Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aj em de czołzen łan

ODESZŁAM....6 LAT RAZEM

Polecane posty

Stad moje zyczenia kilka postow wyzej... Oby kiedys sie ktos tak o Ciebie NIE \"nie martwil\". Zakochaj sie bez pamieci. I licz na to, ze on sie zawsze \"bedzie martwil\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowie ze jestem swieta, nkt nie jest... ale on mowi, ze dopoki nie bedziemy miec wlasnych dzieci, to bedzie pomagal, bo pomoc zazwyczaj jest przy 5 letnim dziecku... chociaz to juz nie niemowlak, ale to popilnowac jego, to wziasc na noc, to pojsc z nim na sanki, odebrac z przedszkola... a dzisiaj wziasc na troche do siebie, bo dzieciak zamarzyl sobie grac, bo on chce... to dzisiejsze akurat nie jest istotne, ale nie dawno byl dzien gdy naprawde potrzebowalalm go caly czas, bo od rana mialam podly nastroj, bolala mnie glowa i prostej rzeczy jaka szefostwo mi zlecilo nie potrafilam zrozumiec, taki jakis podly dzien... a on przyszedl na godzine, posiedzial chwile poszedl, gdy zadzwonil telefon, a dzwonil chyba 3 razy, z pytanem kiedy przyjdzie... nie wytlumacze jemu tego, ze on nie moze ciagle i ciagle na kazde zawolanie byc, bo tez ma swoje zycie, tez mamy siebie, ja pracuje i czasem potrzebuje ciszy i spokoju po ciezkim dniu, po 10 godzinach pracy, potrzebuje isc na zakupy, spokojnie wszystko przemyslec, a nie pilnowac dzieciaka aby przypadkiem cos z polki nie spadlo... nie wytlumacze jemu tego, on jest choelrnie honorowy i gdy cos sobie postanowi to tak jest, tylko czemu mi sie obrywa przy tym??? nie wiem czy odejde, na razie nie jestem w stanie, nie dawno zamieszkalismy razme, niecale pol roku... nie chce wracac z owrotem do rodziny, nie chce juz szukac innego, bo poza tym jest cudownym facetem, bez nalogu, slowny i czuly... nic tylko sie schowac gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka_79
czarodzieju! przeciez w tym caly jest ambaras ... to dwie osoby musza byc szczesliwe. Ja tez Tobie zycze duuuuuzo milosci, obys byl szczesliwy z Ta jedyna i zebys sie nie denerwowal o innych... kazdy jest kowalem wlasnego losu. Mysle, ze kiedys Cie ktos zranil i teraz sie tym przejmujesz. kazdego to boli do granic mozliwosci. wiem ale zycie toczy sie dalej...i szuka sie dalej szczescia az do skutku. To przeciez nie chodzi o to by kogos celowo ranic...to nie tak.Tylko w przypadku gdy Ty nie jestes szczesliwy to nie mozesz z kims byc by jego nie ranic 'rozstaniem''. BUZKA czarodzieju :-) Ja juz uciekam do...Mojego Szczescia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silencia
czesc-ja tez mam 22 lata i jestem w 5-letnim związku..niezbyt szczęsliwa,ale ufam ze samo to sie ułoży..nie mam konkretnych argumentow dla ktorych mialabym zrywac..to raczej ogol spraw sprawił ze nie czuje sie szczesliwa..glownie chodzi o brak rozmow,zrozumienia,czułosci,wspolnych marzen,wspolnych zainteresowan...itp...ale jestem z nim juz niedlugo bedzie szedł 6 rok...na razie boje sie podjąc decyzję... aj em de czołzen łan>co konkretnie sprawio ze postanowiłas z nim zerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 2 lata temu odeszłam po 4 latach związku. Z chwilą odejścia poczułam wkoncu, że zyje.. :) teraz jestem od 1,5 roku szczesliwa z moimm ukochanym, ktory daje mi wszystko ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×