Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewcinka

NIE WIERZE....

Polecane posty

MANN nie cenie sie za nisko, moze wczesniej tak bylo, bo sie ponizalam. Ale teraz juz tak nie jest. Bo sama mu powiedzialam ze nie pozwole na takie traktowanie i ze jak zacznie mnie w koncu szanowac i zrozumie ze juz nie bedzie robil swinstw to niech da znac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POWER OF NOW wyrzucasz?? Co tam sie stalo u Ciebie?? U mnie tez to sie ciagnie juz kilka miesiecy... :( I tez pierwsza dzisiaj powiedzialam po jego zachowaniu STOP :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola45
a co takiego narozrabialas ze go zawiodlas moze naprawde przesadzilas i nie potrafi wybaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowilam mu doslownie dzien wczesniej ze nie mozna stawiac zwaizku na ostrzu noza kiedy ma sie problem lub dola... Ze nie mozna zmieniac decyzji co kawalek!! Ale postapil inaczej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
chyba najgorzej jest jak sie wlasnie tak ciagnie i jak wiesz ze nie jestes obojetna tej drugiej osobie, bo wtedy sa momenty kiedy nie rozumiesz dlaczego to musialo sie skonczyc, dlaczego nie mozesz go miec a u mnie, dluga historia i glownie blahe nieporozumienie i tak juz potem bylo tylko w dol..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
moze on sie rzeczywiscie strasznie szarpie z tym co narozrabialas, tylko czy taki zwiazek bedzie mial sens skoro on nie potrafi zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OLA 45 odrzucilam go... ale swoj blad zrozumialam szybko, po 3 tyg. nie bylo takiego wahania!! Wiedzialam czego chce a chcialam wrocic. Kazda para w swoim zwiazku przechodzi jakis kryzys. Ja mu kiedys powiedzialam ze z biegiem lat bedzie sie smial ze zostawil milosc z tak blahego powodu... Dalam mu czas, a on mnie wtedy tak zle traktowal. Ale ok. Rozumialam to. W koncu czara goryczy sie przelala... Tak jak ktos wczesniej napisal, gdyby mu naprawde zalezalo wybaczylby..... Ja mu wiecej wybaczylam \"potkniec\"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
zgadzam sie z Toba, kazdy moze miec chwile w ktorych nie jest pewien swoich uczuc rozumiem tez ze moglo go to zranic, ale moim zdaniem - bez przesady i dobrze ze powiedzialas koniec, wiesz, moze sie jeszcze wszystko dobrze ulozyc, tylko pokaz mu ze jezeli Cie kocha i chce z Toba byc to musi zapomniec, ktos tu wczoraj wkleil liste zasad dobrego zycia, jedno bylo fajne: 28. W kłótniach z ukochanymi osobami, trzymaj się tylko i wyłącznie bieżącej sytuacji. Nigdy nie powracaj do tego co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak bardzo dobra rada... Ale on nie potrafi jej zastosowac niestety... Masz racje, najgorzej jest jak wiesz, ze ta osoba nadal Cie kocha :( wtedy wiecej myslisz i zastanawiasz sie czy dobrze zrobilas mowiac mu zeby dal znac jak zacznie szanowac.. :( bo moze jednak trzeba walczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co mnie bolalo bardzo.. :( w ta sobote co byla byl na weselu z inna dziewczyna, kolezanka, wiem ze mu sie nie podoba, bo on ma inne gusta, ale to sie nie liczy!! Sam fakt ze byl!! ze dotykal, ze tanczyl, ze rozmawial, ze smial sie a inna :( A ja siedzialam w domu i nie wiedzialam co ze soba zrobic :( tabletki uspokajajace i tak nie pomogly. Wczesniej powiedzialam mu ze jak pojdzie to bedzie koniec a on co na to?? ze i tak pojdzie bo co on tam bedzie robil sam?? Liczyly sie jego uczucia, mial widocznie w dupie to ze mnie tak mocno zrani :( i w ogole sie nie przejal gdy powiedzialam ze to koniec... :( poszedl. Poidobno bawil sie bardzo dobrze. Wybaczylam mu i to. A on w walentynki pokazal juz do konca co potafi zrobic i dlatego powiedzialam dosc bo ile mozna?? Po weselu przepraszal, mowil ze zaluje ze poszedl, ze mnie tak zranil, ale co to mi dalo?? nic :( poszedl, zrobil swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
dlaczego nie poszedl z Toba? wiesz on rzeczywiscie przegial, troche sie zagubil chyba w tym wszystkim teraz musisz mu pokazac ze nie jestes bez uczuc, ze Ciebie tez boli i nie bedziesz wytrzymywac i tolerowac wszystkiego badz dzielna i trzymaj sie tego co mu dzis powiedzialas moim zdaniem to on zmieknie, jak tylko sobie uswiadomil ze stracil Cie na wlasne zyczenie i z wlasnej glupoty tylko potrzeba czasu i bardzo duzo sily, zeby sie nie poddac, nie zlamac i znow nie wybaczyc...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILI19
naparwde postapil po hamsku!! amoze wlasnie mu o to chodzilo, zeby tylko sprowokowac Cie do rozstania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie ze mna?? Bo jego rodzina jest takiego zdania ze jak go zostawilam to jestem jakas nienormalna itd. Ze sobie nie zycza zebym z nim byla... :( Powiedzial ze gdyby nie mieszkal z matka to by ze mna poszedl ,ale nie chce miec pozniej sluchania.... I moze czegos gorszego... A jak zadzwoni i jak zmieknie?? I zacznie przepraszac... :( nie wiem jak postapie.... LILI moze mu o to chodzilo, moze chcial, zebym to ja podjela taka decyjze... i w koncu tak zrobilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mann

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mann
Teraz tylko to przeczekać i zacząć żyć normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MANN przeczekac... :( wiem, nic innego mi nie pozostalo :( kiedys mi powiedzial, ze te prawdziwe milosci nie moga byc razem... Zastanowilo mnie to, bo czasami rzeczywiscie slyszy sie o kims kto kocha przez wiele lat ta sama osobe nie bedac z nia... To jest chyba straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
a ja bylam zbyt niedojrzala zeby docienic pewne rzeczy, zeby docenic jego jak juz docenilam to jemu przestalo na tym zalezec :o zycie to ironia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POWER OF NOW wiesz co, mamy tak samo... Docenia sie cos co sie utracilo, wtedy widzi sie waznosc tej rzeczy, osoby... A dlaczego Ty teraz to zakonczylas?? Bo napisalas ze wyslalas maila konczac to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
(ten wczesniejszy post to wiem ze kompletnie nie ma sensu w tej rozmowie, taka niuwazna jestem ze chcialam powyzsze na innym topiku umiescic, ale niedopatrzylam;) a wracajac do tematu to troche w tym zyciu juz przeszlam i bede za Ciebie autorko trzymac kciuki zebys sie nie zlamala :) kurcze co to za facet, pisalas ze ma 28 lat a boi sie gadania matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
a ja pale wszystkie mosty bo chce odzyskac zycie, mam juz dosc tego ze mimo ze jego wcale nie ma w moim zyciu - fizycznie, to ciagle jest ze mna, wszystkie decyzje podejmuje myslac o nim a jego nie ma, bo teraz to on najwidoczniej po prostu nie chce w tym moim zyciu byc tylko ze jezeli ciagle bede podchodzic ze moze on kocha ale to czy tamto, to nigdy przenigdy nie bede umiala go z tego mojego zycia wyrzucic, nigdy nie skoncze a taka autodestrukcja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tyle co sie boi. On po prostu na razie tam mieszka, dopoki czegos sobie nie znajdzie. Wiem ze sie wyprowadza w marcu, najpozniej w kwietniu. Teraz nie mogl isc ze mna bo by bylo w domu krucho... Ale przeciez mogl isc sam nie robiac mi takiej przykrosci :( Po prostu wyrwal mi serce i jak tanczyl z tamta mi je zdeptal :( Jaki wczesniejszy ten o ironi?? Dziekuje ze trzymasz kciuki, ja tez za Ciebie!!! Zeby sie wszystko ulozylo po Twojej mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
i zeby nigdy wiecej w naszym zyciu tych nizdecydowanych, co niby kochaja a rania tylko - to nie jest pesymizm - to chyba nie jest mozliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to samo... Niby nie jestesmy razem, nie mozemy swobodnie pokzac wszystkim ze jestesmy, a kazda deczyja (moja) jest przemyslana z nim... A on?? A on sie zachowuje wlasnie tak jakby mnie nie mial :( ....... Pomimo ze mowi nie rob tak bo mnie zranisz on to robi :( dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power of now
nie pytaj mnie o to chyba jedyna odpowiedz jaka moge dac to ze oni sa PALANTAMI ale to moze obrazac czyjes uczucia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ze ja nie wiedze nikog poza nim... ze musi uplynac troche czasu :( u ciebie ile trwa ta cala sytuacja?? i cos ci odpisal?? \"moj\" sie nawet nie odezwie, jak powiedzial ze znika i ze go wiecej nie zobacze to pewnie tak bedzie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze to i dobrze ze nie mam nadziei.. Bo jak ja mialam to tak cholernie zle sie czulam!!! Teraz lepiej, ale serce i tak boli... niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mann
Napewno nie taki z niego men

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MANN to byl pierwszy mezczyzna ktory byl i jest wlasnie dla mnie prawdziwym mezczyzna.... :( ideal?? nie... ale byl bliski, zreszta idealow nie ma!!! Kocham Go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×