Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

No dziewczyny co się z wami dzieje??? Na wakacjach czy jak?? ;) Mój przyszły mężuś iał teraz kawalerskie. Jak poszedł w piątek o 18:00 tak wrócił dzisiaj o 6:30. Nieźle się wyszalał. Chyba wie co go czeka po slubie hihi. Juz nie bedzie imprezowania ;) A my dalej walczymy z oskrzelami. Jeszcze do wtorku zastrzyki i na kontrole. ale słychac dalej jak kaszle. Nie wiem czy znów zastrzyków nie przepisze. najgorsze że taka ładna pogoda a ja nawet z nim nie moge wyjśc na dwór :( Bo zaocne słońce. Jedynie to spał dzisiaj w cieniu 1,5 godz. Najważniejsze że już mi je nawet ładnie jak na chore dziecko. Po za tym to weselicho coraz bliżej i już coraz więcej stresów. Dziewczyny czy to normalne że ja się tak stresuje? Jak o jest w tym kościele bo najbardziej to sie przysięgi boję. Że zemdleje czy coś... :P Trzymajcie sie i piszcie częściej co u maluszków słychac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki1 no i ja sie znowu melduje po dlugim czasie.oczywiscie bardzo Wamwszystkim serdecznie dziekuje za gratulacje!dzisiaj akurat mielismywizyte kontrolna.to juz 12 tydzien ciazy,maly (nie wiem dlaczego,ale prawie jestem pewna, ze znowu bedzie chlopczyk:-)) ma juz prawie 5, 5 cm.nastepny klopsik rosnie:-)ciaze przechodze calkowicie inaczej niz przy Xavierku.mam mdlosci, ale nie sa juz takie straszne,problemy zoladkowe no i najchetniej calymi dniami bym spala, co mam wielka nadzieje niedlugo minie, bo juz 3- tygodniowy urlop w polsce sie skonczyl, mama tez wrocila po 2 tyg. do domu, wiec wszystko wrocilo do starego rytmu. tak u nas wszystko w porzadku. Xavier rosnie,wszedzie go pelno, trzeba miec oczy dookola glowy.wczoraj np. wymontowal ze sciany kontakt:-)cale szczescie, tata go szybko nakryl na zlym uczynku:-)taki elektryk nam urosl.co ma wspolnego z pradem, to jego!i wierzcie mi-czasami wcale mi nie do smiechu z tego powodu... mowi kilkanascie wyrazow, bez problemu dogada sie po swojemu o co mu chodzi,no i babcia nauczyla go wrezcie pic ze szklanki, bo mi za cholere to sie nie udawalo:-) w pampy nadal walimy:-) W pl oczywisci enie obylo sie bez chorobstwa- najpierw zapalenie gardla i antybiotyki,a chwile po nim zapalenie oskrzeli i oczywiscie kolejna dawka mocniejszych antybiotykow. teraz-odpukac- wszystko wrocilo juz do normy.a co u was?piszcie! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nauka nocnika dzien 5, moge malego pochwalic ze ladnie mu to idzie,jedynie dzis na poczatku kiedy mial kolezanke goscia przez pierwsze 30min nasiusial na podloge ale pozniej wolal i robil na nocniczek,takze idzie ku dobremu. Dzis dzien na pelnych obrotach,jak tylko wstapalm pedem po zakupy,sprzatanie i wizyta kolezanki z corcia.Jestem sama zla na siebie,ze robie cos wbrew sobie.Chodzi o spotkania z kolezankami,oczywiscie chce tego,ale dla nich psuje caly rytm dnia malego i moj,najabrdziej chodzi mi o pore spania (kiedy sa spotkania malego nie klade a pozniej chodzi zmeczony,marudny i niedozniesienia) i jedzenia,nie tylko jego,bo ja jak nie zjem obiadu o normalnej godzinie to strasznie sie zle czuje-bol glowy i zoladka,tak jak mialam dzis,myslalam ze oszaleje. Moim kolezankom nie pasuja spotkania o 16 tak jak mi,one chca 12-13 bo pozniej to mezowie wracaja z pracy.Moze to glupie dla Was ale nie wiem jak ztego wybrnac,Chce sie z nimi spotykac ale rowniez chce zeby dzien wygladal spokojnie i tak jak powinien. W tym tygodniu zaczynam prace :) ale to nie przedszkole-tam mam zaklepane od stycznia. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam porannie! od samego rana mam dobry humorek, bo mam dzisiaj urodzinki:-)w sumie z czego tu sie cieszyc, przeciez sie starzeje?:-) Iva- ja cie doskonale razumiem, bo sama tez nie lubie burzyc "rytmu dnia", ale jedno bym Ci doradzila- ze spotkan z kolezankami nie rezygnuj, bo takie babskie plotki od czasu do czasu swietnie robia kazdej z nas.sprobuj moze tylko znalezc "zastepstwo" dla Marcelka na czas Twojej nieobecnosci.moze rodzice pomoga?Naprawde podziwiam Was samotne mamusie!jak Wy sobie z tym wszystkim radzicie?! Edzia- to kiedy dokladnie macie termin slubu?powodzenia! trzymam kciuki! niestety nie pomoge ci odnosnie "koscielnej atmosfery", bo to jeszcze przed nami:-)moze jak sie baby urodzi pomyslimynad tym.na razie mamy tylko slub cywilny. Jak tam Kevinek?jak widzisz- mam tez doswiadczenie w sprawach oskrzelowych":-(nic milego...wspolczuje i duzo zdrowka zycze malutkiemu! to ja juz zmykam na sniadanko! buziaki! aha- iva- powodzenia w nowej pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelle- wszystkiego najlepszego!!! zdrowka,szczescia nacodzien,spelnienia wszytskich marzen i czego sobie tylko wymarzysz! kochana ale te spotkania nie moga odbywac sie bez malego bo to przede wszystkim dla niego to wszystko,kolezanka tez przychodzi z wlo\asnym dzieckiem,aby bawily sie razem a my przy okazji sobie plotkujemy :) Wyjscia bez dziecka tez sie zdarzaja ale baaardzo zadko,odkad sama go wychowuje bylam 2-3x na miescie na piwku na pare godzin z kolezanka,a na imprezie takiej typowej ostatni raz wiedzili mnie prawie...4 lata temu;/ Na pytanie jak samotne mamy sobie radza??? odpowiedz brzmi; roznie ,raz lepiej raz gorzej,ale najwazniejsze ze sobie jakos radzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilok81
witam kochane !!!! :* kamelle-WSZYSTKIEGO NAJ NAJLEPSZEGO z okazji urodzinek..... czytam was wszystkie i podziwiam te samotne... ja tez przeszlam ciezkie chwile ale jakos wytrwałam no i od 2 miesiecy rozmawiam normalnie z mezem...ten temat podejżewam u kazdej z nas to rzeka... a co do naszej Emili- to mam duży problem chyba bede musiala kupic nowy nocnik, raz byla u mnie kumpela z corka no i jak wiele matek pomyslalam sobie ze jesli zobaczy Emilia jak tamta robi siusiu do nocniczka to ta tez zacznie a tu psikus bo ona teraz (wczesniej nigdy) płacze i wogole niechce na nocnik usiasc :( co robic? smoczek dawno juz tez zapomniany... a co do gadania to prawie wszystko powtorzy czasem to sie zastanawiam skad wie to slowo ze to sie tak nazywa albo ze to musi tak byc zrobione...oczywiscie czesto pokazuje jak moze krzyczec i domagac sie czegos.... IVA-a co do tej alergi to moze mały pił sok z cytrusami albo jabłkowy tak miala moja no i dodatkowo była biegunka ...pare dni i samo przeszlo albo tez czesto uczulaja plyn do plukania- skóra jest taka szorstka miejscami ... Edzia -mi powiedzieli tak... to jest twoja impreza i ty masz byc jego krolowa -to tak jakbys byla na dobrej dyskotece duzo sie usmiechaj nieprzejmoj sie niczym( ja sie pomyliłam przy przysiedze a na sali padal deszcz) to sa ciekawe aspekty wesel nie czuj sie jak intrus ty za wszystko placisz ....ty sie stresujesz stresuja sie wszyscy -ty sie bawisz bawia sie wszyscy i pamitaj nic na siłe to psuje wszystko.... powiem ci cos jeszcze (niemyscie ze jestem jakas pijaczka nic z tego )ale kiedy w drugi dzien juz wiekszosc gosci pojechala to ja z 4 dziewczynami sie upilysmy stwierdzilam czemu znowu to moj maz i ja mam go leczyc z kaca... uwierzcie ze do dzisiejszego dnia kazdy chce powtorzyc nasze wesele, a historia z drugiego dnia bawi, bylo bardzo ciekawie :D a co do spotkań z koleżankami stwierdziłam czemu to zawsze ja i moje dziecko ma byc poszkodowane wybrałam to co dla mnie jest njwazniejsze dziecko jesli chca sie ze mna spotkac to w takich godzinach kiedy ja moge nie inaczej... na poczatku robilam tak ze by kolezanka mogla sie ze mna spotkac ale tak naprawde dla paru plotek miec stres ktory pozniej we mnie wzrastal bo mala byla marudna ..powiedzialam koniec i wytlumaczylam jeli naprawde warto to one to zrozumieja a jesli nie to one mialy cie gdzies ... pomys ty stawiasz dobro swojego dziecka w zamian zeby jakis chlop byl zadowolony bo jego zona czeka z obiadkiem :]..sorry... ale sie rozpisalam....:P a u mnie coraz to lepiej sie czuje wybieram to co dobre dla mnie i dziecka , tak przez ostatnie miesiace nauczyl mnie maz kiedys probowalam to wszystko jakos pogodzic no i nikogo nie interesowalo ze niemam czasu dla siebie dzis jest odwrotnie na wszystko mam czas....i jestem usmiechnieta i sie nie stresuje... pozdrawiam i śle buziolki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kamelle- slub mamy 12 września. Juz niedługo :) Ale masz fajnie, następne dzieciątko już :) Ja tez chce :( My chyba jeszcze z rok poczekamy. Narazie zabezpieczam sie tabsami. Acha! spóźnione zyczenia urodzinowe. Ja też mam niedługo- 29 sierpnia. Ciekawe czy ktoś zapamieta i złozy zyczenia :) Kamilok- mam nadzieję że ułozy się z mężem. U nas też tak szczerze nie jest kolorowo. Ale wszystkie kłótnie toczą sie wokoł pieniedzy. Tak to jest - gdyby było ich wiecej pewnie wszystko było by super. a tak- ja nie pracuje, mieszkamy u mamy, ja jeszcze studiuję i tez Kevin choruje, wszystko na raz, w dodoatku mąz robi praktycznie od rana do wieczora, wstaje o 5:00 rano, potem już zmęczony i tak nerwy tez czasem puszczą. Ech... trzeba się przemęczyć. Dziewczyny widze że niektóre to juz wogóle o naszym forum zapomniały. yle nas było... teraz zaledwie kilka pisze... :( Chociaż zameldujcie sie co tam słychać raz na 3 miesiące :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka dni temu zaczelam prace i przez to musialam sie rozstac z malym :( (nie wiem czy pisalam o tym) Dziadkowie sie nim zajmuja i zabrali go na dzialke godzine drogi autem od mojego domu.Bardzo ubolewam nad tym faktem,ze codziennie go nie widze,bo przeciez od urodzenia mialam go 24h .Wczoraj bylam u niego na 1 dzien ale to i tak malo,nie mowiac o kolejnym pozeganiu jak bylo mi ciezko.Jestem taka zla na dawce bo to wszystko przez niego! i ja najbardziej i malutki musimy przez to cierpiec :( do tego napisal ze zmienia zasady co do placenia :(,poza tym w pracy ne podoba mi sie i na pewno nie przedluza mi okresu probnego.Nie moge doczekac sie stycznia kiedy zaczne w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W najbliższy weekend 29-30 sierpnia na warszawskim Torwarze odbędą się targi MOJE DZIECKO - sport, edukacja, zabawa. Targi przeznaczone są dla mam oczekujących potomstwa oraz rodziców dzieci w wieku do ok. 10 lat. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla dzieci i rodziców. Można tez będzie nabyć wiele produktów w promocyjnych cenach. Wśród gości targów będzie m. in. Dorota Zawadzka – popularna Superniania. Więcej informacji o targach można znaleźć na tej stronie: http://www.targimojedziecko.pl/index.php ZAPRASZAMY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edzia- spoznione, ale szczere- wszystkiego naj, naj, naj!:-) Mam pytanie do tych dziewczyn,ktore mialy cesarke(o ile jeszcze ktoras z Was zaglada na to forum)-mozecie mi napisac swoje "wrazenia" po porodzie?u mnie, jak pisalam szykuje sie cc, wiec probuje dowiedziec sie czegos wiecej na ten temat. co u was? iva- jak ty biedulko wytrzymujesz bez malego?ja nawet jak mnie xavciu nieraz denerwuje, to i tak sobie nie wyobrazam ani dnia bez niego. wspolczuje ci! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edzia-nie uwierzysz ale juz dzien przed Twoimi ur myslalam o tym ze obiecalam ze zlaze Ci zyczenia:) ale niestety wlasnie w ten dzien jechalam do malego,dlatego sie nie pojawilam,za to teraz przyjim sponione ale szczere zyczenie wszystkiego czego sobie tylko wymarzysz!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka30
Witam Kobitki tak wpadłam i widzę, że coś się podziało.. Ja tylko na momencik. Filip jest cudownym łobuzem. Z nocnikiem to straszna lipa. Jak się pytam czy chce na nocnik to mówi - NIe, nie to nie :-) Nie chce siadać- pręży się i tyle z siadania. Kupiliśmy mu taki nocnik - motor, ale nie pomogło. On będzie czytał ale dalej w pieluchy robił :-) Za to gada jak najęty.Klepie sam całe wierszyki!Leży w łóżku i sobie opowiada: Bambo, o Grzesiu kłamczuchu, Część lokomotywy, a najlepiej o słoniu Trąbalskim. Próbuje też wymyślać sam całe zdania, przypomina to trochę mówienie w obcym języku zaraz na początku nauki :-) Normalnie muszę wpuścić na you tuba - ostatnio nawet nagrywałam... kończę i pozdrawiam wszystkie Mamusie, całuję te podwójne! Młodziutka- ja wiem , ze jesteś twarda! trzymaj się! pozdr Ilona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Dawno nie zaglądałam, widzę, że nie tylko ja :( Wikusia na szczęście zdrowa więc codziennie łobuzuje na całego. Ostatnio mieliśmy kłopot, bo zmieniła grupę w żłobku i nie chciała chodzić. Nowe panie inne dzieci ale już się przyzwyczaiła i jest ok. Pożegnanie z pieluchą odbyło się już dawno - jeszcze tylko smoczek nam został ale to poczekam do października żeby się dobrze oswoiła w nowej grupie - nie chcę jej dodatkowego stresu dodawać. Edzia wszystkiego najlepszego w dniu imienin moja imianniczko. Spełnienia marzeń, pomyślności w życiu osobistym i zawodowym. Spokoju ducha, prawdziwych przyjaciół i wiosny w sercu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, oj mnie to już tu chyba wieki nie było. Jakoś tak wyszło. ja jak może pamietacie w drugiej ciąży, termin się zbliża wielkimi krokami. teraz kończę 38 tydzień i już właściwie lekarz twierdzi że wszystko przygotowane na poród, tylko czekać aż mały zechce wyjść na świat :) więc czekam. No i szykuje nam się drugi synek. jak będzie taki łobuz jak maciek to już sie boję co to będzie. A co do Maciusia, to właśnie jestemy na etapie oswajania go ze swoim pokojem. na razie śpi z tatą, bo jak dzidzia się urodzi to mamy będzie miał troszkę mniej dla siebie. Na szczęscie sprawy pieluchowe już mamy za sobą, wakacje i ciepłe dni pozwoliły na bieganie bez pieluchy i jakoś udało się załapać z nocnikiem. tylko jeszcze w nocy pielucha jest potrzebna, ale jedna na dzień to już luzik :) Co do mówienia, to z dnia na dzień mówi więcej, spokojnie można się z nim dogadać, jak czegoś nie może powiedzieć, to za rękę i prowadzi pokazać o co chodzi. No i strasznie żywe z niego dziecko, wszędzie się wspina, niczego się nie boi. Upodobał sobie szarpanie psa za uszy i nijak go oduczyć nie mogę. Tłumaczę , że pieska boli i takie tam, ale na nic to. Co do jedzenia też nie mamy problemów, choroby też nas na szczęście omijają i tak sobie żyjemy. Jakbym znowu zniknęła, to będzie znaczyło, że dzidzia już z nami i znowu uczymy się wspólnego życia, tym razem już we czworo. Pozdrawiam Was dziewcyzny. A i Kamell gratuluję drugiej ciąży :) A Edzia jak po ślubie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja już troszkę czasu po weselu... Było super!!! Całkiem inaczej jak to sobie wyobrażałam. Normalnie takie przeżycie że szok. Chciała bym jeszcze raz... :( Wzetka dziękuję za pamięć imieninową :) Ja sama zapomniałam o moich imieninach :P Co tu pisać... Nic nowego u nas. Kevin mówi coraz wiecej i tak po za tym to bez zmian. Z resztą i tak już nie wiem do kogo jatu piszę i się zwierzam jak nikt nie zaglada :( Szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu zagladam i to wcale nie zadko!!! kto jeszcze???? PYTANIE: kiedy powinna odstawic sie butelke tak definitywnie ??? moj maly pije mleko tylko z butelek a soki z kubka niekapka i z takiego ze slomka.Zastanawiam sie czy nie powinnam zrezygnowac zupelnie z butli??? Wy jak robicie??? wkoncu za chwile bedzie 2 lata. Jesli przejde na kubek to z jaki jest lepszy ustnik? zgumowy czy plastikowy??? i wogole jak ogladalam kubki to malo bywa takich z duza pojemnoscia abym zmiescila 210-240ml mleka i z ustnikiem. pomozecie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva ja używan miekapka firmy LOVI. Pasuje do butelki tej samej firmy i ma pojemność 250 ml. Odkąd kupiłam ten niekapek zrezygnowałam ze smoczka w butelce i używamy tylko niekapków. Ja mam dwa LOVI i AVENTU ale tylko na noc jak jej daję wodę. W ciągu dnia Wikusia pije soki "z gwinta" lub przez słomkę. Wystarczy mi że jeszcze uzywa smoka uspokajającego (nie mogę się tego cholerstwa pozbyć - wpada w taką histerię z wymiotami włącznie,że w końcu ulegam). Pewnie źle robię że ulegam ale nie mogę patrzeć jak się zmusza do wymiotow tylko dla głupiego smoczka. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wzetka- dziekuje za odpowiedz :) Z wymuszonymi wymiotami to niezla polka,Marcel tak 2x zrobil z blachych powodow,ostatnio to dlatego ze nie pozwolilam mu sie bawic kiedy byla pora spania i wlozylam go do lozeczka,zwymiotowal cale mleko ,na cale lozko,posciel,dywan,podloge,zabawki...;/ Dobrze,ze wiesz ze powinnas zignorowac jej zmuszanie sie do wymiotow ale jesli nie masz na to serca to daj sobie jeszcze czas ale nie za dlugo,musisz stawic temu czola,moze nie bedzie tak zle.Moze 2-3x tak zrobi i z kazdym dniem bedzie lepiej,powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuszki! tez zagladam na listopadowki 2007, ale nawet poczytac nie ma o czym:-( iva- ja nadal daje Xavciowi rano i wieczorem butle Nuk-a z mlekiem. zreszta on i tak dlugo sie do niej nie przysysa, bo zazwyczaj juz po paru dniach tak "zezre" smoczek, ze leci z niego jak ze szklanki:-) poza tym juz w sierpniu moja mama nauczyla go pic z normalnych kubkow i szklanek, wiec wszystkie napoje i wode podaje mu wlasnie w nich. zreszta mysle, ze on juz nawet by nie pil w dzien z butli. ale musze powiedziec, ze zanim nauczyl sie samodzielnie pic, jakis czas zachwycony byl piciem przez rurke:-) poza tym- prowadzimy boj ze smokiem (przynajmniej w dzien:-) i Xavier zaczna wolac, ze chce "a-a". oczywiscie, gdy juz jest w trakcie:-).jednak jestem dobrej mysli, ze to poczatki jego przygod z nocnikiem:-) u mnie tez wszystko w porzadku. to juz 5 miesiac ciazy. na razie znosze ja o niebo lepiej niz pierwsza.i oby tak zostalo...jak ten czas leci...no i niedlugo znowu beda urodzinki naszych babelkow...to juz 2 latka!och! piszcie dziewczyny!choc raz na kilka tygodni. jestem strasznie ciekawa, co tam u waszych maluchow slychac?no i u was oczywiscie!? buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, znowu po przerwie. Ale to przerwa uzasadniona. Mogę się pochwalić, że 21 września ponownie zostałam mamusią. Mamy już naszego kochanego smyka przy sobie. bartuś ważył 3650 i mierzył 57 cm. Był troszkę mniejszy od Maciusia, ale urodził się 2 tygodnie przed czasem. Maciuś na szczęście przyjął dzidzię z radością. martwilam się jak to będzie, ale jakoś dajemy radę. Maciek bardzo chce pomagać przy pielęgnacji bobasa, pomaga przy przewijaniu i zawsze uczestniczy w kąpieli. Są oczywiście i trudne chwile, żebyscie nie myslały że jest tak kolorowo. Zawsze kiey karmie małego, Maciuś akurat chce siku i musze sie odrywać i lecieć po nocnik i go wysadzać, albo wchodzi na mnie i mało nie zgniecie Bartka, bo musi zobaczyć jak mały ssie mleczko. Ale najtrudniejsze jest dla mnie zachowac spokój i nie krzyczeć na Maćka kiey rozrabia żeby na siebie zwórcić uwagę. No ale mam nadzieję, że wkrótce jakoś wszyscy dojdziemy do porozumienia i nauczymy się żyć w nowych warunkach :) A co do butli i mleka, to maciuś już dawno dostawił butle na bok, do picia uzywa niekapka lub słomki. mleka nie pije wcale, nie chce, jakos udaje się przemycić kakao przez słomkę. Generalnie mleko jest be i nic nie mogę z tym zrobić. Ale nie martwię się tym, bo zjada serki, jogurty i przemycam mleko w zupach, nalesnikach i takie tam. To tyle na razie uciekam, bo czas goni, póki maluszek spi musze troche podgonić domowe sprawy. pamiętacie to jeszcze???? :) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnik- ogromne gratulacje!!!! koniecznie napisz wrazenia z drugiego porodu, jak znajdziesz czas.kogo, jak kogo, ale mnie to baaaardzo ciekawi!:-)buziaki dla twoich maluszkow! milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilok81
Mink-GRATULACJE no i buziaczki dla maleństwa..:* A u nas szaleństwo poznawania alfabetu, kupilismy jej taka ksiazke noo poprostu nieda sobie jej wziasc ciagle z nia chodzi i gada ten alfabet, ... a wogole co do jej mowienia to przestaje tylko z dwoch powodow -kiedy leca jej bajeczki albo jak spi tak to ciagle bebla..duzo juz slow mowi nawet czasem zdazy sie male zdanie a jaka wazna sie robi , walczy o swoje ... ostatnio chciala zeby mezus sie z nia bawil awlasnie cos robil na kompie to sie rozplakala(aktorka jak nic) przyszla do mnie i mowi ze tata ja bije(nawet jej nie dotknal) bo ona wiedziala ze ja powiem ze ma isc sie z nia troche pobawic -taka juz robi sie spryciula...na placu tez rzadzi dziecmi... ubaw mamy z nia ze hej... wy pewnie tez dlatego kpchane piszcie!!!!! a co do butelki to ja nie rezygnoje daje nawet 2 wczesnie rano 5-6 no i przed spaniem a to roznie , bo ona czasem rezygnuje sobie z popoludniowej drzemki no i szleje tak do 18-19 ale potem za to spi do 7.30... co do nocnikowania to stwierdzilam po tym artykule ze poczekam do lata a teraz bede obserwowac czy rzeczywiscie jest na to gotowa niechce zeby pozniej budzila sie z lekiem no i te moczenie...bez stresu.. http://www.edziecko.pl/male_dziecko/1,79338,1323743.html?as=2&ias=2&startsz=x a tak to dni uciekaja no i do urodzinek przecież to już 2 lata... pozdrawiam mamusie wracajcie do nas !!!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnik- serdeczne gratulacje !!! Dziewczynki ,kupilam malemu tylko ustnik niekapek plastikowy aventa ktory pasuje do butelki jaka mam od poczatku i pierwszy raz wczoraj na wieczor zdziwiony ze nie leci hehe no tak bo jak smoka tylko przechylal trzyprzeplywowego to nawet chlapal sobie buzke a tu nie dosc ze wlozyl to jeszcze musial ciagnac,mowilam mu ze ma pic tak jak ze slomki i za 3 razem sie udalo ale na krotko bo mleko zostalo do rana,na szczescie juz dzis ladnie pil i wogole nie wola za smokiem i nie buntuje sie ze przez nowy ustnik nie bedzie pil-dzielny chlopczyk,moj:) Od wczoraj zaczelismy myc zabki pasta,zmienilismy szczoteczke na taka od 2 lat i wszystko fajnie tylko czesciej to on to polyka niz wypluwa.A jak Wasze dzieci??? Dzis w nocy zlapalo go przeziebienie,chyba przez uchylone okno.Ma duzy katar i lekki kaszel.Narazie podaje sok z bzu-robota mamy i wit C w kroplach + masc majerankowa i woda morska. Nie wiem czy Wam pisalam ze ok 3tyg temu maly mial okropna biegunke z krwia,okazalo sie ze mial salmonelle! teraz juz juz jest dobrze ale pediatra powiedziala,ze nosicielem jeszcze jest,i z tego wzgledu bede musiala jezdzic z nim na badania ;/ na szczescie nie zaraza innych dzieci. Wczoraj kupilam mu buty zimowe.Nie podobaja mi sie jakos tak bardzo ale nie bylo wogole wyboru,kupialam w CCC,a o czapkach i szalikach nie wspomne bo taka bieda! nawet w H&M tragedia,dla dziewczynek mnostwo pieknych nie wiedzialam na ktora patrzec ,taka sprawiedliwosc :) milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×