Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

straszna wiadomosc....otwieram forum i pierwsze co widze to wiadomosc od asiorka...strasznie mi przykro i smutno...nie musze chyba pisac ze rycze jak walnieta choc nie znalysmy osobiscie Moniki to przeciez byla nam tak ogromnie bliska jak kazda z tego forum i jej pociechy...to takie niesprawiedliwe by taka malusia Wikunia zostala bez mamy...czesto opowiadalam o Monice moim bliskim...i ze bylo juz tak dobrze... Pawelku wiem ze zadne slowa nie pomoga zaladodzic bolu a jak juz pisala jedna z nas Monika napewno czuwa nad Wami i patrzy na Was z gory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam! Nie zaglądałam na forum od dobrego miesiąca a może i dłużej a dziś, teraz mnie coś podkusiło żeby sprawdzić co u Was... Nie wiem co napisać. Po prostu nie mogę uwierzyć! Pawle, jest mi strasznie, niewymownie smutno, bardzo bardzo mi przykro. Wiem, że żadne wyrazy współczucia tu nic nie zmienią, KURWA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mogę uwierzyć w to co przeczytałam. Nie mogę sobie wyobrazić tego co czuje Paweł, Wikunia, a co czuła Monisia jak odchodziła? Boże czemu to takie niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
Pawelku,jesli wogole przeczytasz co napisalam (napisalysmy) to wiedz,ze jestesmy z Toba,Wikunia i Monisia.Jestem w ogromny smutku po tej wiadomosci i jak kazda z nas,polynely lzy...ja tez nierozumiem dlaczego Bog zabral Twoja ukochana do siebie.Zycze duzo sily abys wytrwal te najgorsze pierwsze chwile:dla siebie a przede wszystkim dla Waszej coreczki.MOnia odeszla ale masz ja w postaci malej,wiem ze to nie to samo,ale music zyc i trwac dla Waszej kruszynki. BOze,tak mi sciska gardlo,ciagle o tym mysle....tak mi przykro... DLACZEGO?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
wklejam ostatni wpis Monisi.... :(:(:(:( nie moge przestac plakac..... :(:(:(:( 26.08.2008] 19:50 monika2700 Witam wszystkie mamy!!!!!!! Jak dobrze być znowu wśród Was !!! Puki co jestem w domku i postanowiłam znaleźć chwile dla Was moje Kochane Gwiazdy ze swoimi Najlepszymi Maluszkami na całym świecie i w całym wszechświecie {kwiatek} Moje Kochane na początku strasznie z całego serca dziękuje za wszystkie słowa dla nas, za wsparcie mojego męża, każdą pomoc!!!! Kochane jesteście naprawdę!!! Szczególne dziekuję i wielkie dla Asiorka za wszystko co dla nas robiła, bo długo by było wymieniać - Asiu dziekujemy!!!! U nas Wiki już biega, nie chodzi a biega i zatrzymuje się na ścianach!!! Taka już duża i rozumna, nie to dziecko co zostawiałam. Tyle straciłam ale wierze że wyjdę z tego że damy rady wszyscy Mała nie odpuszcza mnie na krok, nawet teraz kiedy śpi nie mogę zejść z łóżka bo jeśli zejdę otworzy oczka i zacznie się krzyk. Tak za nia tęskniłam... Kochane dziekujcie Bogu za to że mozecie być ze swoimi dziećmi, nawet kiedy sa grymaśne, niegrzeczne, płaczliwe - uwierzcie ja tęskniłam nawet za tymi chwilami tak bardzo bardzo. Ale teraz jestem i będe mam nadzieję dłużej Nic Kochane koncze bo mam tyle do nadrobienia Ps. jestem bardzo dumna z Pawełka mojego, o dom dbał bardzo, o dziecko też o mnie to już nie mówię - mam szczescie !!!! Bardzo go kocham, ta choroba tyle dała mam do zrozumienia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - nie umie sobie poradzić z jej śmiercia :( Nie umie nie potrafie, na siłe próbuje normalnie żyć. rano poszłam do pracy tam jakos przeleciało, potem wróciła do domu pobawiłam sie z mała wykapałam i teraz Ola śpi. A mi nachodza te myśli, o Moni o pawle o Wikuni o jej śmierci. Łzy same napływają. Nie wiem co powiedzieć. To niepojete. Może osobiście nie znałyśmy sie - ale była mi bardzo bliska. Dziewczyny bardzo was proszę - dużą wolą Monisi jest to byśmy pamietały w modlitwie o Pawle i jej córuni - szczególnie teraz gdy czekaja ich cieżkie chwile. Pamietajmy tez o Monisi, mimo że jej już nie ma wśród nas - prosze nie zapomnijcie o niej - zasługuje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiorku,ja rowniez caly dzien mysle o Monisi.po prostu nie potrafie inaczej.i z cala pewnoscia nigdy o niej nie zapomnimy...takich osob nie sposob zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co napisac....... Jestem w ogromnym szoku...Dopiero przeczytalam.Nie, dzis nic nie dam rady napisac.Musze sie otrzasnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva, dziekuje za ten wpis... Siedze i placze... Piekne to co napisala Monika. Az mi wstyd ze czasem gdy mam zly humor albo jestem zmeczona narzekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
............................. qrwa mać dlaczego????????????????????..............................................???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam Was dziewczyny ale jestem tak wściekła na los dlaczego tak się dzieje dlaczego ?????? ..... Monisiu...żyłaś bo chciałaś...odeszłaś bo musiałaś...a teraz śpij snem wiecznym i śnij o tych którzy Cię kochają.... ..............Boże dlaczego jesteś czasem takniesaprawiedliwy dlaczego Wikusia musiała stracić mamę ??????????????????...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezus, dziewczyny mnie też coś podkusiło żeby do was Zaglądnąć nie wiem sama czemu, też już dawno nie pisałam. To straszne co sie stało. Współczuje bardzo rodzinie. Nie wiem co napisać, to straszna tragedia. Boże......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...caly dzien myslalam o Monice...o bolu Pawla..o bolu Wikuni gdy podrosnie...i dlaczego tak niesprawiedliwe rzeczy sie dzieja...tak wiem Bog ja wezwal do siebie .... ... pamietam ten wpis Moniki...pamietam ze pomyslalam sobie ze czasami narzekam na swoje zmeczenie na marudzenia placz itp itd...a ich trojeczka sie cieszy ze moze to przezyc... dzieki Iva ze nam go przypomnialas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, ja też nie moge przestać mysleć o Monice.....tak trudno to zrozumieć.. Wczoraj przejrzałam nasze forum, jak szybko choroba zabiera młodych silnych ludzi. W maju Monia zaczęła skarżyć się na bole głowy, w czerwcu zdiagnozowano krwiaka a już w październiku jej nie ma...........kilka miesięcy........nie można tracić nawet chwili, bo tak szybko wszytko może się skończyć. Pawle, Wikuniu pamiętamy o was i modlimy się........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziekuje w imieniu pawła za wszystkie słowa otuchy - Paweł zaglada tu często, ale zrozumcie na chwilę obecna nie jest w stanie nic napisa. Potrzeba czasu, by poskładać myśli, by za cząć na nowo żyć. jest bardzo wielkim człowiekiem - naprawdę ja osobiśccie chyle przed nim czoło. Monia zostawiła dla was list pożegnalny - niebawem Pawełek umieści go na forum. dziewczyny - Monisia wiedziała że umrze. Coś strasznego. Dosałam od niej lis pożegnalny, nie jestem wstanie sobie wyobrazić jak sie czuła, czując że odchodzi, czując że zostawia mała córeczke i kochajacego męża. Przecież dla niej życie dopiero sie zaczynało. dała życie kochanej osóbce całkiem niedawno - wiec dlaczego musiała odejść??? To straszne czytać list od kogoś kto sie żegna, wiedząc że odchodzi dziekuje za znajomość. Nie moge nie moge sie ogarnąć. Zycie jest bardzo niesprawiedliwe. Tak bardzo chcialabym mu pomóc, mysle że każda z nas jakoś by chciała - bardzo żałuje że wszystkie mieszkamy tak dlaleko od siebie. Napisze później nie jestem wstanie pisać, potrzeba chyba dużo czasu. Wierzę, że pawełek da rade, bedzie powtarzał Wikusi jak wielka miała mamusie, jak bardzo kochaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze co za straszna wiadomosc.... nie wiem co mam napisac....To jest niesprawiedliwe, dlaczego to zycie jest takie niesprawiedliwe???????? Biedna Wikusia i jej tatus. Dlaczego wlasnie ona???????? STRASZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przeciez walczyla, chciala zyc......Nie potorafie zrozumiec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...to naprawde straszne wiedziec ze odchodzisz i zostawiasz kochane osoby ...nie potrafie sobie tego wyobrazic...sama wiadomosc o liscie pozegnalnym....co tu pisac kazda z nas pewnie reaguje tak samo..placzem, zalem...myslala o Nas.. ...tak to szkoda ze mieszkamy tak daleko od siebie i nie mozemy jakos pomoc...pozegnac Monisi... Bog mial jakos cel zabierajac ja do siebie.. moze miala nam uswiadomic jak zycie bywa kruche i ze powinnismy docenic to co mamy i cieszyc sie z tego pelna para....bede sie modlic za cala trojeczke...to jedyne chyba jak moge pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
asiorek2- wielkie dzieki za wiadomosc dla nas,jestem bardzo ciekawa listu od Moni :( i super,ze o nas pomyslala,wkoncu nawet na zywo sie nie widzialysmy a jednak takie pisanie codzienne na kafe zbliza,do wczoraj nie myslalam,ze az tak...ze moge plakac przez 2 dni za osoba,ktore osobiscie nie znam,no ale swiat zadzi swoimi prawami i dla nas ludzi,tu na ziemi jest wiele spraw niezrozumialych i mysle,ze dopiero zrozumiemy DLACZEGO,jak same znajdziemy sie w niebie...I jestem pewna,ze to niczyja wina,a na pewno nie Boga,Bog chce dla nas jak najlepiej i kazdy ma swoja droge,ktora musi przejsc,oczywiscie tez nie zgadzam sie z zabieraniem osob takich mlodych,ktorzy mieli tyle tu na ziemi do zrobienia.Juz wiem dlaczegoWikunia zaczela pierwsza chodzisz-aby Monia mogla to zobaczyc i zanim Bog ja do siebie zabral,pozwolil jej zostawic po sobie slad-coreczke,m.,in po to,aby Pawel sie nie poddal i dla niej bedzie zyl dla niej,aby nie zostal zupelnie sam.Ja sobie tak to tlumacze,chociaz mimo to,moje serce nadal boli:(...tak mi przykro.... :( Bede sie za Nich modlic. Aha,dziewczynki,nie dziekujcie mi za to,ze wstawilam ostatni wpis Moni,to nic takiego,kazda znas mogla to zrobic,a nawet nie,bo kazda mogla sie cofnac do tej strony aby to przeczytac,ale pomyslalam,ze tutaj byl odpowiedni moment... CZY MOGLY MI KTOS PRZESLAC FOTKE MONI WIKUSI I PAWLA?ALBO KOGOKOLWIEK Z TEJ TROJKI??? z gory wielkie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA25
a tak na marginesie,to chyba wlasnie Monia utworzyla ten topik,co nie???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva ładnie napisałaś, ja też staram sobię tłumaczyć jakoś tą tragedię i starać się zrozumieć. Cały czas zaglądam i podczytuję co napiszecie, ale sama nie wiem co pisać. Na pewno dało mi to do myslenia i codziennie cieszę się z tego co mam, bo nigdy nie wiadomo kiedy nasza droga się skończy. My młodzi nie myślimy o śmierci a refleksję przychodzą dopiero jak zdaży się coś takiego. Nie wiem czy ktoś ogladał kiedyś boolywoodzki film " gdyby jutra nie było" beczałam na nim jak bóbr, ale starał się on ludziom przekazać, aby na co dzień żyć tak jakby jutra miało nie być, czyli cieszyć się ze wszystkiego co mamy na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Czytam was często ale czasami nie nadążam i nie odpisuje, brak czasu. beti dała mi znać o Monice, to dla mnie takie nierealne co się stało. Nie wyobrażam sobie co czują najbliżsi Monice, jej mąż i córcia, przecież ona jest taka malutka, potrzebuje mamusi zapachu.... oj ciężko mi z myślą żę taka malutka istotka jest już bez mamusi. Wierzę, w to, że najbliżsi będą kochac Wikunię jak tylko moga najmocniej ale ciężko mi na sercu i duszy z myślą, że Moniki już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: \"MAMUSIU\". Wiec pytam ----DLACZEGO---- dlaczego Bog zabral tego aniola Wiki??? Przepraszam ze sie odzywam w takiej kwestii choc nie pisalam juz chyba prawie rok, nie wiem czy ktoras jeszcze mnie pamieta ale tez mam synka z listopada wyslalam tu pare postow a potem jakos tak czasu bylo mniej...i wlasnie przedwczoraj pokusilo mnie zeby tu zajrzec....i taka wiadomosc.... nie znalam Moniki, nie wiem czy ona doszla do was gdy ja juz sie tu nie udzielalam ale mimo wszystko nie moge przestac o niej myslec i o tej kruszynce ktora tu zostawiala...lzy same cisna sie do oczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika2700_81
Witam was Kochane Mamusie z Najsłodszymi Dziećmi Świata:):):) Miliony uśmiechow do Was i całusków:*:*:*:):):) Kochane skoro czytacie to, to znaczy ze mnie już nie ma wśród Was, pewnie trudno Wam to zrozumieć... Tak jak mi teraz trudno się z Wami żegnać... Przede wszystkim dziękuję za kibicowanie, za wiarę, za wsparcie, za każde słowo skierowane do mnie czy mojego męża, za wszystko wielkie dziękuję!!! Pewnie zastanawiacie się jak się czułam odchodząc. Oj mamusie, tak samo jak Wy kiedy musicie zostawić swoje pociechy na dłużej, tyle ze ja mam świadomość że to dużej będzie dla mojej Wiki trwało wiecznie:( Bardzo to boli... ale to nie my wyznaczamy sobie koniec Naszej Wędrówki. Wierzę, że zabierając mnie Bóg wie co robi, wierzę ze się nie myli, może dlatego jestem spokojniejsza. Wikusie zostawiam z najfajniejszym tatusiem na świecie i kochana ciocia, wiem że Oni zrobią wszystko by Wiki była szczęśliwa. Kochane dlatego nie smućcie się, moje życie się nie skończyło, tylko nabrało innego sensu. Tam gdzie idę jest lepiej... mam nadzieję. I będe Was obserwowała z gory:), zobacze każdą Waszą radość, każdą łze - wszystko nawet Wasze wpadki:), więc pilnować mi sie tam :) Cieszę się ze znalazłam to forum, ze chociaż tak mogłam Was poznać. Może kiedyś po nas to forum odziedzicza nasze małe pociechy:) hehe i one będą się wymieniały tak jak my dziś poglądami na temat swoich dzieci, może będą czytały nasze rady i sposoby radzenia sobie z nimi - pewnie by się nie źle z nas uśmiały:) Trzymajcie się moje Kochane... Nie wymagam od Was odwiedzin, ani żadnej pomocy, tylko modlitwy za Wikę i Pawła... Będę tęsknić... Całuje ostatni raz Was wszystkie i Wasze cudowne dzieciaki. Dla kazdego maluszka z racji że wkrótce bedą obchodzic pierwsze urodzinki duzo zdrówka, samych pogodnych chwil, niech dla nich słoneczko zawsze świecie Sto lat!!! A Wam mamusie zycze by Wasze maleństwa były zdrowe i wyrosły na dobrych i mądrych ludzi!!! Ściskam, pamiętająca Monika:):* ps. Pawełku Kocham Cię, Ciebie i Wikusie, jesteście moja jedyna rodziną:* Kocham Kocham Kocham bardzo mocno - wiem ze dacie rady moje Kochane Skarby:* Dumna jestem z Was:* ps. dziekuje jeszcze raz za wszystko i przepraszam za błędy, składnie pisania mojego dziś, ale mam tyle myśli że nie potrafie ich zebrac bardziej sensowniej jak teraz. Jesteście super mamy, a Wasze dzieci maja wielkie szczęście że takie mamusie mają:* Wielkie z Was Babki:) !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam że pod innym nickiem ale Monika napisała mi ze pod takim wlasnie mam napisac, wiec napisalem... Nie wiem dlaczego zalezalo jej by to był inny nick, moze dlatego że jej juz nie ma:( Pozdrawiam. Paweł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawelku! Czytam list od Moni i nie moge powstrzymac lez...Jaką ona byla madra osoba!Tak pieknie umiala to wszystko co czuje ubrac w slowa,chociaz wiedziala za zbliza sie jej koniec.Jestesmy z niej dumni!I z tego ze goscila na tym forum.Dzieki niej zrozumialysmy jak wazne jest zycie.Zeby sie cieszyc z kazdej chwili jaka Bóg nam podarowal.Zeby nie przejmowac sie blachostkami i co najwazniejsze:kochac swoich bliskich! Wierze ze Ona patrzy na nas z gory i na Ciebie Pawelku.Widzi,ze o Niej pamietamy i jeszcze dlugo zostanie w naszych sercach...Wiekla szkoda,ze juz nie bedzie mogla przekazywac swojej madrosci zyciowej Wikuni,ale Ty to tez doskonale zrobisz,bo jestes naprawde wielki!I Wiki tez bedzie taka,po rodzicach.Bedzie Ci zawsze przypominac Monisie. Pawelku,laczymy sie z Toba w bolu i pamietaj ze caly czas jestesmy tu,zeby Cie wspierac teraz w tych trudnych chwilach... Moc usciskow dla Wikuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niesamowite, jak ktoś w obliczu śmierci pamieta by się pozegnać, napisać list, przekazac uśmiech. Monia była wielkim człowiekiem odeszła od nas z uśmiechem. Sa takie życzenia „Gdy rodziłaś się płakałaś a wszyscy na około się śmiali, żyj tak abys w dzien twojej śmierci się smiała a wszyscy na około płakali” – Monia tak własnie zyła. Nie znałam jej od dnia narodzin ale to forum bardzo mnie zbliżyło do niej, brakuje mi jej jak cholera, nie wyobrażam sobie co czuje Paweł. Nie jestem wstanie wyobrazić sobie tego cierpienia. Dziewczyny nie zapomnijmy o niej w naszych modlitwach, o całej trójeczce. Kasia od Misiaków podesłala mi super pomysł – jestem za niego bardzo wdzieczna. Dziewczyny co wy na to - że mogłybyśmy się złożyc po 50 zł i przesłac pieniazki Pawłowi. Wiem ze 50 zł może jest niemała kwota dla niektórych z nas ale choc w taki sposób możemy pomóc Pawłowi. Kazda z nas wie ile pieniążków potrzeba przy dzieciach. Ja jestem za. Napiszcie co myslicie o tym. I jak wolicie – czy kazda z nas przesle Pawłowi pieniazki – czy może lepiej zbierzemy do kupy i prześlemy łącznie. Napiszcie jak zapatrujecie sie na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak wy ale ja nie mogę już dłużej pisac, nie mogę się pozbierac… Byłam dzis u mojej siostry – urodziła córeczke w dzien śmierci Monisi. Jedno życie zostało zabrane a ktoś drugi je otrzymał. Mała jest słodka, cieszyłam się na sam poród, nie mogłam się doczekac aż zobaczę tą mała istotke, a teraz wszystko jest inne, bez radości…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do asiorka
w jaki sposób dowiedziałaś się o śmierci Moniki?Bardzo chciałbym to wiedzieć.Jak to się stało że ty jedyna byłaś z nimi tak blisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy to jest ważne, żeby teraz rozpamiętywać kto i kiedy dowiedział się o śmierci Moniki? Przepraszam jak kogoś uraziłam ale jestem realistką, Paweł został z małym dzieckiem, nie mają opiekunki, z tego co zrozumiałam z postów Moniki pracował ale finansowo różówo nie było u nich. Wydaje mi się, że trzeba pomóc jemu, za kwiatki lub wieniec na pogrzeb zapłaciłybyśmy dużo więcej. Ja jestem za tym, żeby przesłać pieniążki Asiorkowi a ona przekazałaby je Pawłowi, żadna danina, zamiast kwiatów... A Pawłowi życzę duuużo siły, cierpliwości i żeby zawsze miał dla Wikuni uśmiech. Nam kobietom pewne rzeczy wydają się oczywiste zaś dla mężczyzn niekoniecznie, więc Pawełku, kochaj swoją córcię jak najmocniej i miej dla niej tyle czułości ile z siebie wykrzesać umiesz. Asiorku, czy mogłabym przesłać ci przelewem pieniążki na konto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×