KLAN

Z synem Vujkovica się CHYBA tylko całowała, nie bzykał ją,

100 razy bardziej wolę kolejne związki Agnieszki niż beznadziejny wątek z drzewami. Jeszcze jakiś rok temu miała ciekawy wątek, kiedy była z tym lekarzem, Karolem. Wtedy też jakoś zginął Miron. A teraz ona jest niby z tym Januszem, a nic ciekawego z nimi nie ma.

Ale dziś nuuuuuuuuuuuuuuda. Nie wiem co napisać

Aga była w związku z synem Vujkovica

Nie wiem, czemu, ale mam wrażenie, że co drugi tydzień są dobre odcinki, a w międzyczasie nuda. W okresie powrotu Krystyny były dobre odcinki, wątek Norberta i Oli, kręcący się mężczyzna na sadybie, no i Krystyna. Potem totalna masakra, nudy z ciocią Stasią, i potem znowu ciekawy wątek z Beatą. W tym tygodniu znowu średniawo... Czy ten wątek z drzewami będą ciągnąć aż do końca sezonu ? Chyba nie zdążą, bo w międzyczasie tak spadnie oglądalność, że TVP zdejmie serial z anteny i scenarzyści będą mieli za swoje.

blagam scenarzystow, zeby prestali ubierac jednakowo blizniaki, i tak przez to podobne nie bedą. Chlopaki w tym wieku dajace sie identycznie ubrac...

Jaki ten Darek bezczelny! Wcześniej nap*******ł długu, zdradzał i okłamywał, a teraz się dziwi, że Cześka mu nie wierzy i jest sceptycznie nastawiona do jego pomysłów.. Ja bym na jej miejscu mu porządnie nagadała i zrobiła rozdzielność majątkowa, a ta głupią się go boi, czy co? Bliźniaki zaś poubieranie tak samo. Rzygam Agą i jej drzewami i błagam scenarzystów, żeby ukrócili już ten durny zapchajdziurowy wątek!!! Kurde ileż można!! Dzisiejszy odcinek był nudny.

a czcionka zosi na kartce widac, ze kobiety 30paroletniej, małe dziecko nie pisze tak poprawnie ladnie:)

No ale to akurta pisal facet Agi, petycja byla przeciez wspolna

Mysi warkocz Agi jest nie do przyjęcia. Już lepiej wyglądała kilka lat temu z hełmem na głowie. Natomiast Zosia schudła i wygląda dużo lepiej.

Cześka nie odzywa się nic do Darka bo wie, że nikt inny by jej nie chciał, taka jest beznadziejna. Chociaż chyba lepsza ona niż ta stara i bezpłciowa Renata :O

To fakt. Z Czesi jest taka wiejska gąska co to inteligencją nie grzeszy i dlatego Darek ją ciągle okłamuje,bo wie, że ta się da, a odejść od niego nie odejdzie. Nie ma co, żeby tak się dać poniżać. Jednak ten Darek ma nierówno pod kopułą. Ile on już tych romansów miał? A teraz przeleci bezpłciową Renate, którą będzie przeszczęśliwa. Czesia cudem nie jest, ale jest młodsza od Renaty i wygląda lepiej od niej napewno. Niejedna kobieta by się załamała na wieść, że mąż zdradził ją z taką ohydą jak Renata :D

Scenarzyści przyznali się, że nie mają pomysłu na wątek Beaty! B R A W O !!! nie mam pytań!

Znalazłam na strychu "Bravo" z 2001 roku a tam tytuł na pierwszej stronie: Czesia z Klanu zrzuca ciuszki.

Zosia schudla??Przepraszam,a z ktorej strony? Bardzo mnie ciekawi, kogo ona ma tam wsrod ekipy serialu,kto ja tam wcisnal... Ten serial ma byc z zalozenia taki poprawny politycznie-ciagle akcje propagandowe ,tak miedzy wierszami ,a to o koniecznosci szczepien ,a to o badaniach profilaktycznych.Ale o tym ,ze otyle dziecko (vide Zosienka)nie powinno tak bez przerwy konsumowac paczkow ,pizzy i innych delikatesow ,najwyrazniej scenarzysci zapomnieli. Bardzo zly przyklad daje dzieciom ta panienka (oczywiscie to nie jej wina ,ze w serialu ciagle jest zajeta jedzeniem i przekaszaniem,ekipa produkcji Klanu powinna ruszyc glowa troszke..)

Już bez przesady, wcale nie jest otyłym dzieckiem! Nudy w tym klanie takie,że szok! Koniakowa to już wykitowała czy co?

Zosia urosła i z całą pewnością wydaje się mniej zaokrąglona niż wcześniej. Było to widać zwłaszcza w mieszkaniu gdy podbiegła do partnera Agnieszki. Porównajcie sobie odcinki z jej udziałem sprzed 2 lat.

Zosia jest troszkę puszysta, ale to sympatyczne dziecko i lubię ją. Natomiast to, że Stockinger i Kotulanka w serialu non stop walili koniaczka, a sami mieli problem alkoholowy nikogo nie oburza, tylko rzekoma nadwaga dziecka, które w serialu je pączki i pizze.

zosia jest grubiutka ale za to fajnie gra. sympatyczna

A mnie oburza szmacenie się panien Lubicz i to od lat i jakoś w misję się to nie wpisuje :O

To tez...

Tak się koniaki raczyli, że Koniakowa wylądowało na leczeniu! :D

odczepcie sie od zosienki, jest taka kochana, jak mozecie szkalowac to urocze dziecko? szkalujcie sobie jamochlony i inne stare raszple, ale dzieciaczki zostawcie w spokoju :-0 Wczoraj obserwowalam jamochlona w barwach sz. kurde az ma usta krzywe tyle nawstrzykiwala sobie :-0

Czy kogoś z Was też razi w jak nierealistyczny sposób został rozwiązany wątek powrotu Beaty? Tzn. już nawet nie chodzi o samą tę amnezję, o zmianę aktorki itp., tylko o reakcję RODZINY - czyt. całego tego KLANU Lubiczów. Kurcze, serial nosi tytuł "Klan" tak? Po kilku latach od niespodziewanego zaginięcia odnalazła się ICH siostra / kuzynka / siostrzenica...i co? No właśnie nic, nikogo to nie obeszło poza rodzicami, dziećmi i ex-partnerami. Ja wiem, ze różne są stopnie zażyłości rodzinnej, ale to jest przecież dosyć zżyta rodzina - wszyscy mieszkają w tym samym mieście, spotykają się na kawę, co roku spędzają razem święta! A nikt nawet słowem o tym nie wspomniał. Pierwsza scena z Michałem po odnalezieniu Beaty? Pierdu-Gadka z Mariuszem, ani słowa o siostrze. Nie wspomnę już np. o Monice, Grażce, czy całym kuzynostwie z siostrami Lub***h (jak tu je wdzięcznie nazywacie), Bożeną na czele, którzy w ogóle ani razu tego tematu nie poruszyli. Nie wiem, może jestem dziwna, ale gdyby to w mojej rodzinie ktoś zaginął, gdyby była to np. moja kuzynka i gdyby nagle się odnalazła, to na pewno dużo by się o tym mówiło, przypuszczam nawet że dłuższy czas byłby to temat nr. 1. Już nie wspomnę o okazaniu wsparcia rodzicom zaginionej, czy nawet jej samej, jeśli życzyłaby sobie tego. A moja rodzina jest rozrzucona po Polsce i świecie i na pozór dużo mniej zżyta niż sławny ta serialowa (w kadżym razie książek-sag o naszej zacnej rodzinie żadne z nas nie miało ambicji napisać, haha). Dziwny ten cały Klan Lub***hów. Niby taki klan, a każdy żyje w osobnym wszechświecie. Czy scenarzyści nie zdają sobie sprawy, że razi to jak cholera?

No właśnie tyle było szumu wokół zaginięcia. Nawet komentowała to Surmaczowa, która przecież nie zna Beaty. A teraz nawet Kamila nie powiedziała Bożenie. Mogła przynajmniej cynicznie wspomnieć, że odkąd Beata się odnalazła ma trochę więcej luzu bo przestali jej suszyć głowę o Norberta. Podobnie nikt nie komentował choroby Krystyny. Miłosz nazajutrz nie powiedział Bożenie a Paweł dzień później omawiał z nim tylko ślubne przygotowania. A Moni i Feli to chyba żyją w jakiejś odrębnej galaktyce. Zupełnie nic ich nie łączy z Lubiczami.

W scenariuszu klanu panuje ogólny bałagan. Mało co się ze sobą łączy a rodzina też ma ze sobą niewiele wspólnego. Zjednoczyli się chyba raz jak Rysiek zmarł. Agnieszka głupieje na punkcie drzew, o chorobie matki w ogóle nie wspomina, Olka tak samo. Dziwna rodzina.

Elżuniu, bożesztymój, mówi się w dwa tysiace dziewiątym roku a nie dwutysięcznym dziewiątym :(

Ta dzisiejsza scena w szpitalu była jakaś dziwnie wyrwana z kontekstu :lol

Nie oglądałam ostatnio, czy ktoś może mi pokrótce napisać, czy wyjaśnili, jak to się stało, że Beata ma nowe nazwisko, faceta i w ogóle nowe życie w Niemczech? Dziś oglądałam i od początku tylko się śmiałam w duchu, biedny Darek, trzy wieszaki na krzyż w szafie, w ogóle ta sypialnia taka ascetyczna, jak dla mnicha, a Darunio musiał w dresie do pracy, jakby zwykłych dżinsów nie miał i jeszcze te buciory rozkłapane :D Cześce się przytyło i to zdrowo. Chyba straciła nad tym kontrolę, bo do szczupłych nigdy nie należała. Jacek to prawdziwy swołocz, jak ja nie trawię tego typa! I dlaczego ciągną dalej ten wątek z miśkiem? Bliźniaki nawet ładne chłopaki, nie ich wina przecież, że każą im się ubierać w identyczne koszule, bawić miśkiem i budować wigwam :) Co mają zrobić.

Dziwnie to wygląda jak oni tylko mówią o Koniakowej.