KLAN

Roztkliwiacie się nad Kotulanką a ona ma większe wpływy w fimowym światku niż wam się wydaje. Jej dobra znajoma- Agnieszka Dygant i jej murzyński mąż reżyser, który spartolił Kiepskich i tworzy badziewne serialiki na TVN już ją gdzieś wepchną.

Ja już jutro rano ok 6 będę widziała ten Tele Tydzień - pierwsze co, to jak tylko wejdę do pracy to sięgną po tą gazetę , bo sama jestem ciekawa, co tam napisali i czy w ogóle coś konkretnego. A tym czasem niektórzy na tym forum może i mają rację, żeby nie stawiać jeszcze krzyżyka na postaci Krystyny , że póki piłka w grze, to wszystko jest możliwe. Mi się jednak wydaje, że Kotulanka już jakiś czas temu określiła się, co do swojej dyspozycji w serialu,a producenci nie umieją tego po prostu przyjąć z godnością. Łatwiej jest mówić, że to przez nią stracili grube pieniądze, że nie ma z nią kontaktu, że lekceważy pracę, że jest trudna na planie itd, niż powiedzieć wprost - Agnieszka Kotulanka zdecydowała się zakończyć współpracę z serialem. Oni od początku mam wrażenie mają problem z tym, żeby przyjąć do wiadomości, że Klan bez Kotulanki to tonący statek , zaś Kotulanka bez nich i tak da sobie radę, Jak Naruszewicz niby odchodziła z serialu, to też nie umieli konkretnie tego rozwiązać, bo a to najpierw dali jej wakacje od Klanu, potem czas do zastanowienie się, potem postać zawiesili w jakimś wątku, ale jej nie uśmiercili, zostawiając furtkę i pole do manewru. Zaś sama Naruszewicz jak mnie pamięć nie myli mówiła wprost, że jest Klanem zmęczona, że ma dość zaszufladkowania i odchodzi. Odszedł Cyrwus, ta co grała Dorotę też gdzieś przepadła, postać Daniela, postać Uli i wielu, wielu innych. I nie można tutaj jednoznacznie powiedzieć, że tych postaci nie ma w serialu, bo produkcja z nich zrezygnowała. W dużej mierze nie ma ich, bo sami odchodzili. Postać grająca Ulę odeszła, bo poświęciła się karierze akademickiej, ten co grał Pawełka też odszedł sam z siebie, więc... Czas Klanu naprawdę już minął, a w raz z nim czas lekkich pieniędzy dla wielu aktorów, pseudo aktorów, scenarzystów, reżyserów i innych. Ok, Ci ludzie też wstawali rano i do późna pewnie nie raz i nie dwa ciężko pracowali, ale ta ich praca to dla mnie od jakiegoś czasu atrapa, bo nawet porządnego, logicznego dialogu nie umieją scenarzyści napisać...

Ona jeszcze lepiej na tym wyjdzie. Zmarnowała się w tym klanie,bo dobra aktorka z niej. Kiedyś dużo grała w teatrze, pokazywała tam swoje możliwości. Już dawno powinna rzucić ten klan.

Akurat wszystkie seriale Yoki to sukces w przeciwieństwie do gniota Karpińskiego. Ma facet rękę do robienia tego typu produkcji. To nie jest głupi pomysł,żeby Kotulanka grywała w jego serialach! :)

Żonkilka, koniecznie zdaj rano relację na forum.

Jak tylko będę miała możliwość, to oczywiście napiszę Wam najszybciej , jak się da :)

Sam tytuł jest niejednoznaczny ale ta osoba z TeleTygodnia, która prowadzi konto już w zasadzie zdradziła o jaki powrót chodzi, można przeczytać w komentarzach.

No właśnie, może być jeszcze inne wyjaśnienie - dramatem może być również krytyczny stan Krystyny. Może po prostu już nigdy nie będzie mogła żyć normalnie, chodzić do pracy, będzie przykuta do łóżka, chociaż takich rzeczy raczej w serialu nie ma. Żonkilko, również czekam na wiadomość o jaki dramat chodzi.

Gdyby na początku scenariusza nie pisała Łepkowska to c***anowie nie mieliby z czym startować do widzów. Wystarczy spojrzeć na ich pierwszą produkcję "W labiryncie". Serial nazywany kultowym ale nigdy nie był zbyt głęboki. Jego zaletą było kilku dobrych aktorów i to ,że umieli w porę go zakończyć. Natomiast co do scenariusza brakowało tam kobiecej ręki. Inny krótkotrwały serial tych panów pt: "Fitness club" może jest ciekawym zapisem czasów, w których powstawał ale relacje między bohaterami też były stosunkowo płytkie. Brak kobiecego spojrzenia połączony z archaicznością pomysłów pana Karpińskiego i spółki to na dłuższą metę mieszanka ciężkostrawna. Facet goni w piętkę i widać, że nie ma siły ścigać się z młodszymi scenarzystami. Papierowe postaci, wszechobecna pustota i bezwartościowość to cecha wielu obecnych seriali/programów ale tam przynajmniej jest na czasie i "na bogato". Tu jest dennie i biednie.

http://www.se.pl/multimedia/galeria/137030/299533/kotulanka-musi-umrzec/

No to już wiemy na 1000%, że Krystyna umrze! :((( Niby to tylko serial, ale jakoś tak mi smutno! :( Lubiłam Krysię, to taka fajna kobitka była!

Po co w takim razie na Fan Page'u pisali: "Wróci, wróci" skoro nie mieli pewności, że tak będzie.

Te zdjęcia chyba wszystko wyjaśniają... wielka szkoda. Nie wiem, po co mydlili nam oczy i obiecywali, że Kotulanka zostanie. Nie rozumiem też, po co ten tytuł "Kotulanka musi umrzeć", to chyba obraża aktorkę? Zamiast Kotulanka, powinno być Krystyna. Cóż możemy teraz zrobić? Chyba tylko prosić scenarzystów, żeby rozwiązali ten wątek z klasą i żeby rodzina długo opłakiwała śmierć Krystyny. Na zdjęciu widać, że rodzina jest przejęta, smutne rzeczywiście. Oby tylko Wiga odeszła razem z nią...

Rany,jakie gowno sie z tego klanu zrobilo!Bez przerwy dla zabicia czasu ( i nabicia se kiesy) ,promocje licznikow,kredytow unijnych,margarynow jakichs i kuj wie czego jeszcze. Jak im pomyslow brakuje na normalna,ciekawa fabule ,to konczyc juz czas ,a nie meczyc ludzi czyms takim!

29 maja będzie emisja odcinka, w którym widzowie dowiedzą się o śmierci Krystyny.

Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jeszcze niedawno, bo w marcu, mówiono "Super Expressowi", że powrót aktorki zaplanowano na sierpień. Ale teraz to już pewne, tak się nie stanie! Twórcy produkcji nie mogą już dłużej na nią czekać. Postanowili ją uśmiercić.- Nie będąc w pełni przekonani o całkowitej dyspozycyjności aktorki do grania i - przede wszystkim - nie mogąc bez końca przewlekać i tak już przekraczającego wszelkie rozsądne granice pomysłu scenariuszowego, zdecydowaliśmy się jednak na zakończenie wątku Krystyny - informują producenc***aweł Karpiński i Wojciech Niżyński. - Jest to decyzja, która nie przyszła nam łatwo. Agnieszce Kotulance dziękujemy za lata pracy i aktorski udział w powstanie serialu. Życzymy jej powrotu do zdrowia i wierzymy, że będziemy jeszcze mogli podziwiać ją w wielu wspaniałych kreacjach filmowych i teatralnych.Krystyna Lubicz umrze zaraz po tym, gdy samolot wyląduje na Okęciu. Skona na rękach córki Agnieszki ze słowami na ustach "Kocham was". Czekająca na lotnisku stęskniona rodzina już jej żywej nie zobaczy...

Ola ma minę jakby zobaczyła za przeproszeniem kupę :P To miał być smutek w jej wykonaniu :O Niech ktoś powie jeszcze, że dobrze gra...

;((((

no i jasne ze wiedzieli od samego poczatku ,ze nie wróci ale jechali na nadziejach widzow i niedomowieniach jestem za aby TVPL juz kasy na to nie wydawala dosc sponsorowania pseudoaktorow!

To już jest koniec klanu.

Krystyna Krystyna walnij se klina.

Elmuśko zaraz napisze, że "Ola dobrze gra" :D I będzie "prosił scenarzystów", by dawali jej miny jak najwięcej :D

Wdowiec po Krystynie nie zwiąże się z Wigą. Z tego co wiem po wakacjach planowane jest połączenie Pawła z Grażyną. Dlatego razem z Krysią z serialu odejdzie Arkadiusz.

Jeszcze nie wiemy na pewno, czy ona umrze, więc dajcie spokój. Swoją drogą nie wyobrażam sobie w Klanie zamiast głownych postaci więcej Tyńca, ohydnej Kurowskiej, Herbusiowej i innych gówianych postaci na czele z cierpiętnicą Wigą.Niech ktoś z produkcji przeczyta nasze wypociny i pójdzie po rozum do głowy, bo inaczej ten serial lepiej zakończyć.

Umrze, potwierdzili na fp klanu. Smutna historia, oby prywatnie nie zakończyła się tak samo przykro! :(

"Wdowiec po Krystynie nie zwiąże się z Wigą. Z tego co wiem po wakacjach planowane jest połączenie Pawła z Grażyną. Dlatego razem z Krysią z serialu odejdzie Arkadiusz." TO ŻART????????

brednie z tym połączeniem Graży z Koniakiem, bo to rodzina,więc jak nuby mogli by być razem?? Ona wyjdzie za Arka coś czuję, a Koniak będzie z s****cym kotem vel Wigą i tyle.

Jadwiga będzie starała się wspierać Pawła ale to Grażynka okaże się jego bratnią duszą. Z resztą, to wydaje się logiczne. Nie tak dawno ona też straciła wpsółmałżonka. Długo będą opierać się przed tym uczuciem, na ich drodze będzie chciała stanąć Wiga. Postać Arkadiusza definitywnie zniknie z obsady po wakacjach.

Chyba pierwszy przypadek w polskich tasiemcach gdzie żona nie dowie się o zdradzie męża. Bo zawsze niewierny mąż musi się przyznać i zostać ukarany. Tu jest trochę prawdy z życia. Większość kobiet do śmierci żyje z rogami w nieświadomości. Żonkilka wydała 1,99 na TeleTydzień a od wczoraj wszyscy o tym wiedzą. Hehehe Fanka Klanu pewnie szykuje sobie skarpery i stryczek jak Ogr bo nie może pogodzić się z faktami. Elmusko pierdzi newsem na około i w ten sposób nabija "Klanowi" oglądalność. Potem się dziwicie, że nie zdejmują tego z anteny a oni chełpią się, że są liderem pasma.

Och Wiga och Wiga pokaz sie w figach Jak ściągniesz figunie to dmuchne Wigunie