Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

clotka---zdjecie hhhhmmmmm:D a wycieczka mistrzostwo swiata my tez trzymamy kciuki za owocne zbiory jajeczkowe u Ciebie :D

haloooooo!!! :D :D :D

Witam dziewczynki i pozdrawiam wiosennie! U mnie juz czekanie do nie-@.Mam nie-miec 15.Jak bedzie zobaczymy.Chcialabym tylko,zeby tym razem juz nie robila mi takich numerow jak ostatnio bo minie to wykonczy psychicznie. Clociu,witaj! Jak jak ci zazdroszcze tej wycieczki!Czytalam,ze Sonehenge to miejsce niezwyklej mocy i byc moze nawet znajduje sie tam jeden z siedmiu czakramow ziemi. Napisz,czy czulas sie w tym miejcu jakos szczegolnie? W kazdym razie na pewno obmacalas \"kamyczki\" i naladowalas sie pozytywna energia...Teraz tylko czekac na efekty w postaci potomka hihi... Odbiegajac od tematu:kupilam sobie w koncu te perfumy a wlasciwie wode toaletowa/jak to brzm!/Versace i jestem b.zadowolona.Pachnie pieknie,typowo letnio i radosnie.Buteleczka-sliczna a trwalosc jeszcze nie wiem bo dopiero psiknelam sie jakies 2 godz temu.Jeszcze pachnie hehe... Co tam dzisiaj u was?Kruchutka,napiecie p/m czy tez brak? Mnie bola troche piesi a tak poza tym to nic ale to chyba zasluga castagnusa.

ohohooo!Nowa strona,niemozliwe!

emilka ja...hmmm wczoraj wydarlam sie na meza i strasznie bylam na niego wściekła :( a za 2 h juz mi przeszlo .... A poza tym...mam niezle wrazliwe sutki, piersi raczej nie bola, no moze tak delikatnie i troche czuje jamniki od jakis 3 dni...i tyle, czyli typowo jak na malpe :( Fajowo, ze strzelilas sobie ten zapaszek zawsze jakas ciepla slodycz cie otula emilka - jak tam robisz tesciora ? :P

Wiesz co,juz mi sie nawet nie chce myslec o testach po ostatnim.Naprawde nie wiem co zrobie jak bedzie sie ociagac...Chyba poczekam tydzien i pojde na bete bo znienawidzilam te testy doszczetnie.No ale nie ma co gdybac.Mnie sutki tez nie bola,tylko piersi przy dotyku.Ale to i tak jest tym razem wersja light-zawsze mialam tkliwe na maksa i obrzmiale.Teraz nie jest zle,nie mam humorow,nie mam dola i nie czuje sie spuchnieta.Tak wiec,chociazby z tego wzgledu warto brac castagusik hehehe...

Hej kobietki Starć się , starc kochane. Ja czekam aż skończy się obrzydliwa @ i do dzieła. Juz się nastawiłam bojo :P Bardzo miłego, wiosennego dnia buziaki Emilko nie czekaj na @ tylko na maluszka ;)

Witam dziewczynki Cuuuuudna pogoda, w sam raz na nowe perfumy Emilko;) Ja mam ostatnio jakies dziwne nastroje mimo, ze jestem juz po @ i wiecie co, wcale nie mam ochoty na sex tzn w zupelnosci wystarczaja mi przytulanki;( moze ta weekendowa przerwa dobrze mi zrobi;)

No Cloteczko= jesteś wreszcie, to Ci się udała wyprawa :) A może coś z niej przywiozłas ? Kruszynko, a może ten nastrój to nie na @?

emilko- mnie sutki wlasnie bolą...a piersi tylko troszke To dobrze ze czujesz sie duzo lepiej, niz w ostatnim cyklu. No i ja tez NIE-czekam na @ 15.04, no najpozniej 16.04

no kochane, nareszcie jestescie!!!!!!!!!!!!!!!!:D :D :D

Ja wpadlam tylko na chwilke, choc wolalabym inny rodzaj wpadki:P Krucha mam nadzieje, ze nie dostaniesz tej przekletej malpy, przeciez w koncu sie musi udac:D Zobaczcie jakie to dziwne, np w rodzinach biednych maja po kilkoro dziecim, tez sie nie zabezpieczaja i mnoza sie niesamowicie szybko, mimo ze chyba nie chca...hmm to chyba kwestia psychiki i najwazniejsze to zeby nie myslec o tym caly czas:)

Kurcze, to jeszcze parę dni, dziewczynki zapelniać brzuszki ;)

gos tak jak mowisz...w biednych rodzinach dokladnie tak jest....znam osobiscie taki przypadek...maja trojeczke dzidziusiow - wszystkie z wpadki!!!! moze nie byly chciane-ale są przeslodkie :D i takie kochane!!!!!!! i jak to jest....

Gosiaczku, no własnie nie myslec, ale jak nie myslec, jak cały czas patrze w ten kretyński wykreS, grzebię w śluzie, jeszcze mi tylko szyjka została do zbadania :P A na zlość ta przekleta @ robi numery i pojawia się jak już mam nadziję że będzie dopiero za rok. Wredota, fuj :P

janeczko........no, tylko kilka dni nam zostalo...a ciągną się jak cały miesiąc:P ja tyż :P grzebie sie w tych wykresach,i co...?! ale szyjki nie ruszam:P zostawiam to mezowi :P hihihi

Kruszynko, ale czy mąż dobrze??? zna się na tej szyjce. Bo wiesz jak to jest z facetami niby widzi, ale nie wie o co dokładnie chodzi... a tu klania sie precyzja, czy jest wysoko czy nisko, otwarta czy tez nie... eee... cięzkie życie...

Kruszynko ja nie twierdze, ze te dzieci nie sa kochane, chodzilo mi raczej o to jak latwo te kobiety zachodza w ciaze:) Tak bym chciala zeby ktoras z nas wreszcie zapoczatkowala taki rozsyp:P:P

Wiecie co jest w tym wszystkim najgorze?? ja mysle, ze to czekanie na @ bedzie czy nie bedzie, oto jest pytanie... A jak sie spozni chociaz troche to jest ta iskierka nadziei, szkoda tylko, ze ona tak szybko gasnie:( mysle, ze wiecie o co mi chodzi

gos - kochaniutka, przepraszam Cie, nie mialam tego na mysli... oczywiscie ze wiem, ze uwazasz ze takie dziecie sa kochane... Ja wiem,ze chodzilo cie tylko o to ze niektorym latwiej to przychodzi, nawet jesli nie maja warunkow na dzieci . ja raczej napisalam, o konkretnym przypadku , w ktorym dzieci nie sa w ogole planowane, ale sa slodkie - jak to WSZYSTKE dzieciaki!!!!!! janeczko -moj mezus bada szyjkie na swoj wlasny znany mu sposob:P oboje jestesmy kompletnie zieloni w temacie szyjki, ale najwazniejsze ze w ogole jest ta szyjka :P

ale namieszalam dzisiaj....:( przepraszam za moja chaotycznosc...ale pisze szybciorem w pracy i ciagle ktos sie kreci... mam nadzieje, ze nie gniewacie sie na mnie

Kruszynko kochanie nikt sie na Ciebie nie gniewa:D Ja niestety zaraz musze do pracy zmykac i tak teraz tylko zerkam a w miedzyczasie pranie robie i sie maluje:P Buziaki sloneczne, zajrze jeszcze wieczorkiem:D:D:D

to super :D milej pracki gos!!!!!

Nie wiem czy bedzie mila jak sie kierowniczek dowie, ze wyszlam o 19:P:P czyli o trzy godzinki za wczesnie :P hihihi Milego dnia kochane

Hej, i tak niestety kręci ostatnio wokół @ której ma nie być a jest. Mam mieć w tym miesiącu monitirig owulacji choć z chęcia bym już sobie te wszelkie obserwacje organizmu odpuściła. Wiem,że jak zajdę w ciążę to będę to czuła. A że nigdy nie czułam to i testów nie robiłam. Ale może wkrótce zrobię:) Pozdrawiam Was.

witam we wiosne :) pogoda piekna, a ja nie moge nawet na spacerki chodzić bo moja malutka chora, i przy okazji mnie chyba tez zaraziła bo zaczynam smarkać. co do ilości dzieci w \"biednych\" rodzinach to chyba mnie nie pobijecie- zwłaszcza ty kruchaa z tą trójeczką :P. mój kuzyn ozenił sie z dziewczyną która jest najstarsza z 12 dzieci :) opowiadał ze jak pierwszy raz do niej poszedł to nie wiedzial co się dzieje- dzieci obsiadły go jak muchy :) a ich mama jeszcze nie powiedziala ostatniego słowa. jej najstarsze pociechy maja juz swoje dzieci, starsze niż ich rodzeństwo. moim zdaniem trojeczka jeszcze ujdzie,4 jakoś da sie wyżywić, ale 12 to juz przesada... zwlaszcza ze mieszkają w małym domku gdzie są 2 pokoje i kuchnia. zawsze mnie zastanawiało gdzie oni te dzieci robią, bo w jednym pokoju mieszka babcia i u niej nocuje 3 czy 4 dzieci, a reszta z rodzicami... kruchaa, nie chce cie nakrecac, ale mnie tez bolały sutki, a piersi mniej troche niz zawsze. a tak na marginesie, mam dziś humor czepialski więc: sutki to całe piersi, a te \"sutki\" o których ty mówisz to brodawki sutkowe :P taka jestem mądra :) i jeszcze sie pochwale,bo wy tak o tych wycieczkach... lece w czerwcu do Londynu :) dodam ze to bedzie mój pierwszy lot samolotem. trochę się denerwuje, ale i tak nic nie pobije mojego męża, który wynajduje setki powodów dla których nie powinniśmy lecieć- a to kasa, a to nie wie czy wolne bedzie mial- a ja i tak wiem ze strasznie sie boi samolota :) ale nie dam sie, jutro siora mi zaklepuje bilety, akurat w moje urodziny wylecimy, i prawdopodobnie bede miala płodniaki wtedy- więc moze sobie przywieziemy prezencik.

sprostowanie- zona mojego kuzyna ma 12 rodzenstwa, wiec w sumie jest ich 13 :)

no rzeczywiscie minimonia, ni jak nie pobiję twoje dwunastki :P a co do sutkow-piersi tudziez brodawek - to przeciez nie bede pisac - brodawki sutkowe...:P bo za dlugo sie pisze:D hihihi! Co do samolotu-to kochana nie ma sie czego obawiac, ja lecialam jakies 6 razy i za kazdym razem jestem podjarana jak nieboskie stworzenie :P Odbija mi nawet jak ide sobie gdzies ulica i nagle zobacze lecacy samolot...to jest dopiero korba....normalnie zakochalam sie w lataniu samolotem...co prawda na poczatku mialam pelno w porach (przy 1-wszym locie), ale pozniej juz nie chcialam z niego wysiasc

wlasnie urzeduje sama w domu, ma nie ma wiec skrobie do Was:)

mialo byc męża nie ma, znowu podjaralam sie tymi samolotami :P