Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

WłASNIE SKOńCZYłAM CZYTAć WAS...PRZECZYTAłAM WSZYSTKO OD SAMEGO POCZATKU. I łEZKA JAKOS MI SIę ZAKRECIłA...NIEWIEM DLACZEGO. PODZIWIAM I TRZYNMAMA KCIUKI!!! POZDRWIAM WSZYSTKIE:)

ja-neczka Bardzo dziekuję za miłe powitanie, na pewno co jakis czas bede sie odzywać, skoro nie macie nic przeciwko :) Mam 25 lat, od dwóch staramy się z mężem o dziecko, bezskutecznie. Wiemy co jest przyczyną. Mała ilość plemników w nasieniu. Do tej pory nie trafiliśmy na kompetentnego lekarza, który by nam pomógł, dlatego zamierzamy poszukać naprawdę dobrego androloga. Wkońcu wiemy, że na ilośc są leki. Chcemy spróbować choć troszkę podleczyć mężą i choc naturalnie poczęcie w naszym przypadku raeczej graniczy z cudem, mamy małą nadzieję na to...Ale bierzemy tez coraz częściej pod uwagę inseminację. Jak będzie-zobaczymy... Pozdrawiam Was wszystkie

Dodam tylko, że o problemie męża wiemy od niecałego roku, bierze witaminy, ale to nie wystarcza....Czas zrobic coś więcej, życie ucieka i mimo iż jesteśmy młodzi nie chcemy czekać kilku lat...Juz długo czekamy :(

Nadi-a, witam cie, ja sie tutaj nie udzielam na tym forum, ale was podczytuje. Powiedz kochaniutka ile plemniczkow ma twoj mezulek w mln, skoro mowisz, ze malo? Pozdrawiam reszte staraczek... Kruchaa, zycze Ci powodzenia, zeby w koncu ta wredota dala Ci spokoj na 9 m-cy...

Nadiu, mój ginekolog ma na temat witamin dla przyszłych tatusiów niezbyt przychylne zdanie. Ostatnio na moje pytanie, ze moze trzeba by męża wzmocnić jakimis witaminkami stwierdził, ze podawanie czegoś tam na łapu capu przyniesie więcej szkody niż pożytku. I w przypadku złych wyników zaleca inseminację. Trochę tez obawiam sie jakie wyniki będzie miał mój M.nigdy takich badań nie robił. Próbowałaś szukać lekarzy na białej liscie ginekologów. Wiem o jednym dobrym lekarzu, zajmuje się inseminacją - ok.Oświęcimia. Renia podawała też namiary na specjalistę z Poznania. I pisz jak tylko masz ochotę, my tu nie gryziemy;) Karinko Mamo sliczności Pozdrowienia serdeczne, fajnie ze sie odezwałyście:)

Witaj Nadia Janeczko Dziś już może odrobinę lepiej. :) Chyba ten najgorszy dół minął, choć trwał kilka dobrych dni. Jeszcze wczoraj twierdziłam, że nie jadę do gina, dziś raczej sie do niego szykuję (zaraz ide sie golić ;) nogi oczywiście). No i znowu wyskoczy 100zł w ciągu 10 minut. Czy Wasi też są tacy drodzy? Znowu będę mieć cienki miesiąc,a do pierwszego daleko. Kruchutka i jak są jakieś objawy, bo to przecież już jutro nie termin @ Buziaki dla wszystkich kobietek

cześć żabki :D karina, witaj! co tam u ciebie?? jak staranka? powaliłaś już @ na łopatki?? nadia- zaglądaj do nas cęściej ! antelka - szkoda, ze w tym cyklu sie nie powiodło...taaak, u mnie ceny wizyt tez podobne :( daj znać jak juzwrocisz od gna a co do objawow, to ich nie ma pobolew mnie brzuch jak na @ i tyle...dzisiaj lub jutro bede tonąc...:P mama śliczności - emi, janeczko, monia, gos, renka

Czesc ale mnie glowa boli..... Kruchutka a moze jednak;) Dziewczynki zostawcie prace i chodzcie na kawusie:D:D:D Nadia Mama slicznosci Karina dla wszystkich

gos ja sie pisze na poranna kaffkę

czyzby wczoraj jakies balety gos...:P

heh poszlismy wczoraj do kolezanki, miala rocznice slubu i sie zasiedzielismy i nie tylko:P co dzisiaj odczuwam... Kruchutka Janeczko juz sie woda gotuje na kawusie:D:D

to ja z mlikiem, plisss :D kobitki, moze sie skusicie :P oj, kochana dobry humor to podstawa :D ja jak zwykle chcialabym zeby byl juz piatek...no, ale jeszcze troche... Dzisiaj ja mam spotkanko w kolezaneczką, hehehehehe :D pogadamy toszke...niestety nie otym, o czym tez bym chciala, ale mam od tego Was

heh nie wiem gdzie ja widzialam Janeczke...??? chyba mnie czeka wizyta u okulisty:P

Kruchutka kawusia juz paruje:D:D

to super, kawa w dobrym towarzystwie to jest coś :) gos, wołaj dziewczyny, bo mnie chyba nie słyszą...

Kruchutka a ja widze, ze sa a ich nie ma:P hihi Juz pomylilam Janeczke;) Emi Antelko Janeczko odmeldowac sie Moniu Reniu a dla Was inka:D:D:D

gos, a jak tam twoje staranka?? :)

dzis mam dziewiaty dzien cyklu, nie wiem czy ten cykl mam liczyc tak jak zawcze 35 dni, i nie mam pojecia kiedy bedzie owu:( czy @ bedzie w terminie czy nie... W poniedzialek ide do gina i zobaczymy co dalej. Na razie pozostaje mi tylko obserwacja....

to ja tą inke poprosze :) ale fajnie sobie siedzicie przy kawce :) witam nadię i karinę, mam nadzieje ze zostaniecie z nami :)

to mam nadzieje, ze gin ci odpowiednio pokieruje i doradzi co i jak... a jak u ciebie bylo z owu do tej pory? dała sie zauważyc?? minimonia- jak tam samopoczucie??

Moniu inka dla Ciebie:D Kruchutka ja w zasadzie tylko po sluzie obserwuje owulke bo zadnych boli nie mam, lub zle je interpretuje.

gos, oj, to chyba musisz na \"czuja\" działać...albo zrob monitoring cyklu - zobaczysz sobie swoj piekny pecherzyk :D i przy okazji sprawdzisz kiedy pęka i kiedy mniej wiecej wystepuje owu. przy twojej dlugosci cyklu :D

u mnie chyba juz po rzyganiu :) wczoraj tylko jeden pawik i to poznym wieczorem. brzuch rosnie, w sobote lece na jakies zakupy ciuchowe, bo mieszcze sie juz tylko w jedne spodnie, i to takie cieniutkie, na lato i mi w nich zimno teraz. krucha, mam nadzieje ze @ cie zrobi w trąbe i nie przyjdzie :) gos, czemu mówisz ze zostaje ci obserwacja? przeciez starac sie chyba mozesz? ja zawsze miałam regularne cykle, ale jak sie okazało owu juz nie była jak w zegarku, moze własnie dlatego nie moglismy trafić przez kilka miesiecy.

Moniu jak napisala Krucha to ja bardziej dzialam na \"czuja\" nigdy nie jestem pewna czy juz jest owu. Jak ja ci zazdroszcze, oczywiscie pozytywnie:) tego brzuszka

ja tez :) co prawda rzyganko musi byc meczace...ale swiadomość ze to przez dzidziola takie cyrki - jest po prostu boska :D chcialabym wam kiedys napisac o tym, ze rzygam dalej niz widze :P (aha, i to nie po alkoholu...) ;)

oj dziewczynki, musze wam powiedziec ze to nie do konca tak jest jak mówicie. ja tez poki nie byłam w ciąży to zazdrościłam wszystkim cięzarnym tego rzygania. i jak widziałam ze któras kiedyś załozyła temat ze juz nie moze, ze nie wytrzymuje tego rzygania to sie zezłościłam strasznie, i napisałam jej je ja bym to zniosła z usmiechem. teraz jak sama to przechodze to juz tak nie mysle. tez mam dosyc( a raczej miałam, bo na szczescie juz przeszło prawie) i fakt, ze czasami trzymając głowe w kiblu pomyslisz ze to wszystko dla dzidzi, ale uwierzcie- nie poprawia to samopoczucia, mimo ze to dziecko jest takie wyczekiwane. ale co sie bede mądrzyc- same niedługo zobaczycie- chociaż nie zycze wam takich mdłości. no, moze jeden czy dwa dni, zebyście zrozumiały o czym mówie :P

monia rozumiem cie, bo generalnie do przyjemnych rzeczy to nie należy, ale jednak chciałabym sie sama przekonać czy rzeczywiście mowisz prawdę :) (wiesz co mam na mysli) :) Ciesz sie ze brzusi Ci rośnie, i że szuwar coraz mniej sie przypomina:D gos, kawa Ci stygnie :P

Hej kochane:) Widzę, ze sie spóźniłam na kawkę, ale bardzo sie cieszę ze macie takie superowe humorki:) Gosiu polecam testy owulacyjne, seksik co 2 dzień i powinnas trafić:) dla Was i jeszcze

Ja wymiotów nie miałam, jedynie nudności, ale też bym sobie porzygała:D :P

Moniu moze i ja bym zmienila zdanie, ale jak na razie i tak zazdroszcze rzygania:) Ide pralke wlaczyc, i chyba sie skusze na kolejna kawusie:)