Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liliana22

rumienienie sie, czerwienienie

Polecane posty

Gość quandre
avene diroseal ten krem jak dlamnie porazka niespełnia swojej funkcji polecam bielanda kasztanowy koszt ok 8 zł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quandre
Ulla jak bedziesz miala zamiar kupic którys z tych kremów to zdaj relacje z jego dzialania moze akurat pomoze jak dlamnie to mi szkoda kaski wydac bo niewiadomo jakie efekty:)pozdrawiam i do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllaellla
hej ja tez mialam taki problem, ale odkad używama kremu iwostin capilin i wody miceralnej aquaruboril jest duzo lepiej. Dobry jest tez Tołpa bogaty krem na zaczerwienienia i naczynka. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssoookkk
Miał ktoś ten kremik;> "Ziaja Med, Kuracja Naczynkowa, Krem uszczelniający naczynka krwionośne na noc"?? pozdro:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssoookkk
CO SADZICIE O TYM? Witamina P, rutyna, jedna z trzech witamin (witamina C, K, P), które odgrywają rolę w zapewnieniu prawidłowej hemostazy. Działa synergistycznie z witaminą C w uszczelnianiu naczyń krwionośnych. Zawarta jest w owocach i jarzynach. Niedobór witaminy P objawia się wzmożoną kruchością naczyń, skłonnością do krwawych wybroczyn i do wytwarzania się obrzęków. Witamina PP, niacyna, amid kwasu nikotynowego, odgrywa rolę w procesach utleniania komórkowego i w przemianie węglowodanów, tłuszczów i białek. W warunkach naturalnych występuje w wątrobie, w pełnoziarnistym chlebie, mleku, jajach, świeżych jarzynach. Niedobór witaminy PP powoduje swoisty zespół objawów, zwanych pelagrą, objawiający się: a) zaczerwienieniem i wzmożonym napięciem skóry na odsłoniętych, naświetlonych promieniami słonecznymi częściach ciała: twarzy, grzbietach rąk i palców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nickodemo1
Też mam ten sam problem co wy, 24 lata i życie spieprzone, U mnie oprócz twarzy jeszcze szyja i klata robią mi się czerwone. Jedynym ratunkiem dla mnie na chwile obecną jest lek o nazwie "Propranolol" Należy on do grupy beta-blokerów. Nie roztaje się nim już od kilku lat. Przed stresującą sytuacją biore go 30-50mg i problem mam w 80% z głowy. Ale ile tak dam rade jeszcze to nie wiem. Lek ma trochę skutków ubocznych ale mam je głęboko w d****. Pozdrawiam nie załamujcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mam taki sam problem jak wszyscy. Rumienie sie zbyle powodu( nawet przy własnym chłopaku). Ludzie pewnie myślą, że sie wstydze,a tak nie jest po prostu moja skóra tak reaguje( na zmiany temperatur, ciepłe posiłki, a co najgorsze na komplementy). Nie mogę wystepować publicznie, a bardzo bym chciała( odrazu przybieram koloru purpurowego). Zwłaszcza na imprezach kiedy siedzi się przy jednym stole, a ktoś mnie o coś zapyta to się rumienie- masakra.Używam collagenu naturalnego(rano pod makijaż i na noc pod krem).Wcześniej używałam już diresealu avene i byłam zadowolona. Wykonałam 5 zabiegów COLD MARINE(zimna technika) dzięki któremu moja skóra miała nauczyć się elastyczności na zmieniające się czynniki(zabiegł pomógł ale efekt nie utrzymał się długo.Obecnie jestem po dwóch zabiegach laserem IPL(efekt jest super pierwsze dwa dni a pozniej wydaje mi sie ze skóra dalej zaczyna reagowac jak wczesniej)Jednak mam zamiar wykonac jeszcze jeden badz dwa zabiegi. Łykam też witaminę C, uzywam Iwostin 50 + na słońce(swietny). Wczesniej uzywałam tez Ivosin podwojnie nawilzajacy(bardzo dobry) Teraz zamierzam wrocic do dirosealu albo wyprobowac la roche posay lub vichy). jestem załamana. Ta przypadłość wpływa na moją psychikę. Jestem zamknięta w sobie, nawet zastanawiam sie czy nie lepiej być samą (zerwac z chłopakiem którego kocham), bo bycie z nim oznacza spotykanie sie ze znajomymi, jego rodzina a to pociąga za sobą pojawiające się rumieńce. ZAŁAMKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetttt
Czy krem IWOSTIN capillin pomaga na popękane naczynka w sensie takim ze nie rumien tylko gdzie nie gdzie "pajaczki" na twarzy prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wiecie jak t sie nazywa - ERYTROFOBIA. a wiecie jakie moga byc tego przyczyny? - niska pewnosc siebie. Czytala tyle info na ten temat ze mam klka spostrzezen ktore sie ze mna wiaze. Jak bylam pyskata i klotliwa to nie mialam takiego problemu. Jak zaczelam sie zmieniac bo kazdy mi mowil ze jestem klotliwacv to mam tak niskie poczucie wlasnej wartosci, z ktorego dopiero niedawno sobie zdalam sprawe. Ciagle jestem krytykowana przez wsyztskich i bardzo to przezywam. Wiec podswiadomie robie sie czerwona bo boje sie jak zareaguja inni na moja wypowiedz i myslac o tym ze sie zroie czerwona jesczez bardziej sie nakrecam. Trzeba poprostu choc wiem ze to ciezke zaakcepotwac i nie zwracac uwagi na to ze sie czerwienimy, mnie raz sie udalo niestety po 3 miesiacach samo powrocilo i nie wiem czemu, ale udalo mi sie. Po drugie odzyskac pewnosc siebie, i nawet jesli myslicie ze jestescie to zastanowscie sie bo ja zdalam sobie srawe z tego stosunkowo niedawno i ze to jest przyczyna bo boje sie krytyki innych, co oni powiedza jak ja cos powiem:) tylko co roic zeby byc pewniejszym siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Binq
Witam , jak wszyscy na tym forum mam ten sam problem . walcze z nim na rożne sposoby ale brak mi determinacji,( dlatego jeszcze się buraczę :) próbowałem już środków uspakajających ,przeciw lekowych(psychotropy) i obniżajacych ciśnienie i oba pomagaja ale odbieraja mi sily i ochoty do dzilania wiem tez ze choroba ma podloże psychiczne i że jestem w stanie ją sam zwalczyć i zrobie to, bede pomagał sobie kremami, dietą i ćwiczeniami a co mnie uzdrowi to dotarcie do podświadomości poprzez medytacje . jeżeli nie jesteś ograniczony do jedno kierunkowego patrzenia na problem to masz o wiele wieksze szanse na rozwiązaniu go. i musicie wszyscy wiedzieć że macie ten problem bo sami albo ktoś z otoczenia wam go wkodował w podświadomość a ona nauczyła sie powodować te rumieńce poprzez naprzyklad obnizenie elestyczności naczynek . no i podejście do problemu, ja uważam ze dzieki niemu "zaczełem myśleć" i zmienił mnie na bardziej werażliwego i dobrego człowieka którym nigdy nie byłem:) i dodam ze mam dopiero 21 lat i jestem z tym sam nie mam nikogo z kim mógłbym o tym pomowić mało to pracuje na budowie w Holandii wśród twardych śilnych psychicznie męszczyzn wśród których czuje sie strasznie słaby:) ale to tez przysłuży się do wzmocnienia mojej:) najważniejesze jest nastawienie i niemyślenie o tym bo nasza podświadomośc jest dosych ograniczona i nie wie co dla nas jest dobre ona robi to o czym myślimy nie to czego chcemy:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś rok temu bralam czynny udział na tym forum (chyba pod tym nickiem.ale nie jestem pewna) Pisalam wtedy, że prawie zawsze jestem czerwona kiedy mam się odezwać do kogoś itd. Nie zgłaszałam sie do odpowiedzi z tego powodu w szkole, unikałam spotkań ze znajomymi itd. Mówilam ta formułke przez 21dni \"moja twarz w stresie i spoczynku ma naturalny ładny kolor\" itd Teraz muszę wam powiedziec, ze codziennie mam duży konktakt z ludzmi (taka praca) i juz sie nie czerwienie tak (oczywiscie jak jest wstyd na maxa to tak) ale juz w takim normalnych sytuacjach nie. Pozbyłam sie moze troche nieśmialosci (a zawsze bylam nieśmiala przez to ze robilam sie czerwona). To jakies błędne koło, ale wierze w to, że uda sie to zwalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim19
chcialem sie tylko przypomniec ze zyje bylem w holandii 4 miesiace dlatego byloi cicho o mnie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smyczek245
witam. Mam podobny problem jak Wy. Od dziecka sie rumienię z byle powodu i to tak na maxa. Dodatkowo to nie znika od razu a jak myśle o rumieńcu tym dłużej go mam. Przy wystepach publicznych (gra na skrzypcach) zawsze wyglądam jak burak, przez co trace pewność siebie i nie mogę zrealizować w 100 % tego co przygpotowałam. Dodatkowo publiczność widząc czeriwień na twarzy myśli ze sie pomyliłam i później latają współczujące spojrzenia. I teraz jak zyć z czymś takim ? Ostatnio byłam u dermatologa , który prezpisał mi Physiogel Face Cream i metronidazol. Zobaczymy czy pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do smyczek245-odstawmetronidazol. po nim przezylam horror. bylam blada jak go uzywalam a jak raz nie uzylam to czerwona jak bu.... ta masc jest na bazie hormonów-masakra. Odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam! :) Oczywiście mam też problem z czerwienieniem się, dlatego tutaj jestem. Mam 18 lat i widzę jak mi życie niszczeje przez te czerwone poliki... :( Właściwie odkąd pamiętam, to mam z tym przypał... :( No, może jak miałam poniżej 10 lat to się nie czerwieniłam... z czasem było coraz gorzej, a dzisiaj w sytuacjach extreme jestem aż purpurowa... :( W sumie to mogę się \"zburaczyć\" w każdej sytuacji... Ktoś na mnie patrzy, muszę coś zrobić (np. zmyć tablicę, otworzyć drzwi :o ), ktoś do mnie mówi... albo o mnie... a już w ogóle jak ja mam coś powiedzieć, to MASAKRA :o Teraz chodzę do szkoły i w ogóle porażka :( Często coś wiem, chciałabym powiedzieć, ale NIE MOGĘ!!! Bo boję się, że spalę buraka!!! :o Biologię bardzo lubię :) Czytam o tym, interesuję się... ale jak przyjdzie sytuacja na lekcji, w której mogłabym się wykazać, to tchórzę! :o Już otwieram usta, już mam ułożone zdanie... ale MILCZĘ... boję się :(... spojrzeń? komentarzy? nie wiem już czego... :( Okropne to jest, straszne! :( Ile ja już miałam takich sytuacji! W których wychodziłam na totalną debilkę! Nie zliczę! :o Np do jakiegoś faceta to w ogóle się nie odezwę... :o Tak normalnie jak wiem, że będzie gdzieś jakiś to uciekam stamtąd w podskokach ... :o Stoję z koleżankami, podchodzi jakiś chłopak, to ja w nogi :)... Od razu: \"To ja spadam\", \"Muszę jeszcze coś zrobić\" i takie tego typu :o Uh!!! Nienawidzę mojej cery, tego jaka jest... jaka ja jestem!!! Ale do rzeczy! Tzn. do kosmetyków/ leków... :) W sumie to nie stosowałam zbyt wielu... Dokładnie to tylko chyba jeden krem na naczynka z FLOS LEKU... I co wam powiem... hmmm... no nie wiem... stosuję już może od roku? Mniej więcej... No i nie widzę jakiejś poprawy.. :( Może dlatego, że nie przestałam ani na chwilę go używać... Tzn miałam przerwy, bo zamiast kremu kupowałam jakiś czas maseczki, też z FLOS... może nawet lepsze były?? Już sama nie wiem.. :) I miałam jeszcze kiedyś takie maseczki, nie pamiętam już nazwy, ale chyba z takiej firmy, czy może serii :)? Biała Glinka... Nie była na naczynka :) A czułam, jakby mi pomagała właśnie na nie :) Ale pewnie efekt placebo :) ... hmmm ... :( Ale teraz zamierzam spróbować nowych kremów :). Tzn. zacznę od Bielendy, kremów na noc/ dzień z serii kasztanowej. Podobno nawet dobre.. :) Spróbuję, no chyba, że nigdzie nie dostanę... :( To wtedy zamierzam kupić Avene Diroseal lub ew. ten drugi na dzień... :) Ale jeszcze zobaczę.. jutro wam napiszę (albo za parę dni :)) który kupiłam i co myślę :)... Zobaczymy... :) Na razie tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do JA21
mam pytanie czy można stosować ruboril na diroseal wieczorem? jak stosowałaś te dwa kremy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ja 21
jeżeli ktokolwiek zna odpowiedź na moje pytanie to piszcie ludziska :) nie chce pogorszyć sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja2111
Ja nakładałam najpierw Ruboril a na niego Diroseal, bo on ma tłustą konsystencje. U mnie te dwa kremy uczyniły cud, nie mam już czerwonych policzków. Z tym, że po dłuższym stosowaniu Ruborilu zauważyłam, że jak go nakładam, skóra zaczynała mnie troszkę piec, tak jakby był trochę za mocny ? Diroseal po ok miesiącu stosowania spowodował małe przesuszenie skóry na nosie, ale po maseczce jest ok :) Diroseal to moje cudo, kiedyś budziłam się z czerwonym plackami na twarzy, teraz piękna blada skóra, aż nie mogę się napatrzeć ;) Używam go nadal, bo boje się, że burak może powrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam! :o To znowu ja :p Chciałam wam tylko napisać, że kupiłam sobie krem Bielenda na dzień, a na noc sobie zamówiłam, bo niestety nie było.. :( Będę mieć go pewnie za parę dni... :) Tak ogólnie o nim, to tak: ma zapach ... hmm ... jak dla mnie to on pachnie tak jakby zmiksować trawę .. :) Tak troszkę... bo nie jest to intensywny zapach... I teraz konsystencja... hmmm... całkiem niezła, jak dla mnie, taka... lekka, bym powiedziała.. :) I teraz np jak siedzę sobie przed kompem i spojrzę w stojące w rogu pokoju lustro to jestem blada! :D Zupełnie blada! ... I to jest fajne... Ale jak podejdzie się bliżej, to widać, że to nie moje policzki są blade... :( to tylko tak działa barwa tego kremu.. . :( Więc jest to krem pod makijaż niestety... bo on osadza się na policzkach... :( Niby jest napisane na ulotce, że też leczy... no nie wiem... mam nadzieję, że tak jest... A więc pod makijaż jak najbardziej się nadaje, ale bez makijażu to nie ma mowy, zeby gdzieś wyjść z nim na twarzy... :( No chyba, że z bardzo cieniutką warstewką.. ale to jak kto woli.. :) Napiszę za kolejnych parę dni, czy jest lepiej z moimi policzkami i w ogóle.. No i nie mogę się doczekać tego kremu na noc, bo lepiej będą na pewno działać razem... :) Aha, nie uczulił mnie, nic mnie nie piecze, nie podrażnił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa20 00
a ja sie kiedys czerwienilam co chwile!! kilka razy w dniu! mialam tego dość, temat o chlopaku (czy go mam) doprowadzal mnie do buraczenia.. uzywalam z jakis rok temu roborilu. pomogł! teraz nic nie uzywam, zadnych kremów dla cery wrazliwej czy naczynkowej. i nie wiem jakim cudem - przeszlo mi!!!!! nie pamietam kiedy ostatni raz zrobilam sie czerwona! ile razy sasiadka pyta sie mnie czy mam kogos, w ogole 0 zaczerwienienia. moje poliki sa blade (nieraz zarozowione od np słonca czy silnego wiatru) ale to chyba normalne. od niedawna stosuje make up, tzn troszkę pudru prasowanego, dodaje mi to odwagi. naprawde nie pamietam kiedy mialam czerwone polika! ale lepiej nie zapeszac. oczywiscie polecam roboril to on mi pomogl w 50%- RESZTA to CHYBA PSYCHIKA, NABRANIE PEWNOSCI SIEBIE, zmiana fryzury, nowy ciuch i od razu poczujesz sie pewniej :P powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssoookkk
mial ktos z was ruboril?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joana906
sssoookkk jutro zamawiam w aptece:P mam nadzieje ze pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajin
Zapraszamy do zapoznania sie z oferta tajin - marokanskich naczyn ceramicznych do gotowania na ogniu, plycie elektrycznej, na grilu lub w piekarniku. Sklep rekodziela marokanskiego www.marokostyle.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssoookkk
joana906 pisz jak dziala u ciebie:P ja tez go zamawiam jutro bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata1993
Mi nigdy mama nie wypominała,że się czerwienie.Wręcz przeciwnie,gdy się to stało,mówiła:"ale jesteś blada".W rzeczywistości nie byłam... Największą obsesję na punkcie czerwienienia się miałam w roku szkolnym.Teraz,na wakacjach to minęło.I już się nawet nie przejmuję.Ale opowiem Wam pewną historię. Mam piętnaście lat,a wiele przeżyłam.Najgorszym okresem w moim życiu było pudrowanie się.Tak,pudrowanie.Pudrowałam nieumiejętnie całą twarz i wyglądałam jakbym była chora na żółtaczkę.Na jesieni puder zmywał deszcz,zaś zimą śnieg.Zwracałam przez to na siebie uwagę.Dziewczyny ze szkoły podchodziły do mnie,podawały mi swoje lusterka i mówiły"patrz,jak się upudrowałaś".W tamtym czasie było mi strasznie głupio.Lecz moja historia ma szczęśliwe zakończenie.Przestałam gdzieś w marcu.Byłam zmęczona tym wstawaniem rano,a pierwsze co zawsze robiłam to nakładanie pudru.Mimo że w pudrze wyglądałam lepiej,wolałam siebie bez. Gdy go zmywałam(a często brakowało mi już mleczka do demakijażu),zauważałam u siebie zatkane pory i pryszcze.To nie jest jeden z powodów,dla którego przestałam się pudrować.Po prostu uznałam to za głupie.Wiosną,gdy by się zrobiło ciepło,puder zacząłby się roztapiać.Teraz do czerwienienia się nie przywiązuję tak wielkiej wagi,jednak jakaś cząstka uwagi została.Jedyną obroną przed czerwienieniem jest to,że cały czas chodzę w rozpuszczonych włosach,bo nie chcę odsłaniać uszy,które się zaczerwienią nawet,gdy je dotkniesz lub pociągniesz.Pozdrawiam wszystkich mający ten problem,nie idźcie w moje ślady! Uwierzcie mi,trudno było potem z tym zerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata1993
A,i jeszcze jedno.Puder,który stosowałam to:Matte Mousse Make up - Podkład matujący w musie-polecam,ale najjaśniejszy odcień.Najlepiej matował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bordowa lalka
ja zaczelam stosowac diroseal, wlasciwie w ciagu tygodnia dopiero posmarowalam sie nim 2 razy , cienka warstwa, nie smarowalam na niego pozniej juz nic, w dzien kladlam filtr, ale nie wiedziec czemu zaczelam sie czerwienic jeszcze bardziej niz przedtem ;( czy w y tez tak mieliscie na poczatku stosowania go? bo gdzies czytalam, ze poczatki moga takie byc... nie wiem czy ponownie go nakladac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×