***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***

Sylwia, nie wiem. Nie zapieram się, bo wiesz jak to jest. Wszystko zależy. Choc skłamałabym,że w okolicach 40 nie skuszę się jeszcze na polowanie na dziewczynkę,ale zobaczymy, bo dla mnie to naprawdę obciążenie. jestem po 2 cięciach, teraz będzie 3 wiec, trochę ryzyko decydować się na 4!!!!!!! Czas pokaże, kobieta to tylko człowiek i jak jej cos wejdzie do głowy to koniec! Zobaczymy, narazie czekam na Igorka!!!!!!!!!!

ewelina76 dopiero co skasowali topik o mnie - czwarte to już patologia, więc uważaj:D Moje maleństwo kopie jak szalone, mąż mnie co raz bardziej zaskakuje, bo chyba nie spodziewałam się, że to nasze szczęście z wpadki przewróci mu tak szybko w głowie. Śmieje się, że ja mam swoją córcię, teraz on chce swoją;) Oby się doczekał:D

aj Sylwiu faktycznie.... ale 36.9 to wysoka tepmka....przynajmniej u mnie....ja w poprzednim cyklu chyba nie mialam wyzszej... ale to chyba zalezy od kobiety...kazda z nas ma indywidualnie... jak mierzylam sobie czasem w ciagu dnia...to mialam...nawet 37.4...ale rano zaraz po przebudzeniu zawsze ponizej 37... ja zmykam na chwilke malemu dam zupke i polozyc go do spania i potem mam moj ulubiony czas tylko dla siebie:D:D:D

Tak mnie ostatniio naszło, pewno przez to ,że moje dzieci chodzą do przedszkola integracyjnego,żeby zrobić sobie ten test przesiewowy. Wiem,że i tak nic nie zrobię, gdyby maluszkowi coś było,ale jakoś czuję się ostatnio niespokojna. Zwłaszcza jeżeli chodzi o Zespół Downa. Pewo,dlatego że i z synkiem i córeczką chodzą dzieci w ten sposób upośledzone.

Ewelinko=> no faktycznie z tym CC to trzeba uważać. A dlaczego przy każdym porodzie miałaś CC?

Dajcie radę iść do tego lekarza czy nie, tak mi się nie chce! Ale trochę boli mnie to gardło, no i nie wiem czy znowu głowa nie będzie nawalała pod wieczór. Ojejku jaka ja niezdecydowana jestem!

ewelina, nie wiem jak u Ciebie ale ja u siebie w poniedziałek bym nie poszła - wszystkie dobitki z weekendu przychodzą, jest zawsze masowy atak na przychodnie i to jedna wielka zarazka się robi :o

No, niestety Sylwio tak. Teraz lekarz nawet nie da mi juz spróbować siłami natury,bo po dwóch cc, ryzyko pęknięcia macicy. A tak brdzo chciałabym. Niestety nic z tego,a cc to tez żadne ulatwienie,bo potem brzuch boli, rana też,no i co tu się czarować to nic przyjemnego tak iść pod nóź i te wszystkie kroplówki, zatrzyki, znieczulenie, potem bezwład prze 24h, no i na koniec długotrwały ból!

Może masz Mamusiu trójeczki rację. Znacie jakiś sposób domowy na zajęte zatoki? Moja mama mi mówiła coś o roztłuczonej i zalanej letnia wodą gorczycy. Potem z tej papki okład,ale nie wiem.

AAAAAAAAAAA, chyba zrobię sobie gorąca herbatkę i położe się na chwilke. Jutro będzie mi smutno,bo mam 31 urodziny i będę sama z dzieciakami, bo mąż na targi do poznania jedzie. Obiecał dzisiaj świętować,ale to nie to samo!

Nie mam nikogo????? A ja szperałam po necie za prezentem na komunię dla chrzestnicy i co sądzicie o tym???? http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=169433002 Mnie się bardzo podoba!

ewelinka=> słyszałam, że na zatoki dobra jest inhalacja z wody po ziemniakach. Ponoć rewelacja. Ale sama nie sprawdzałam, bo nie miałam kłopotów z zatokami

No, zawsze to coś innego niż rower, mp3 czy rolki:P

Cześć dziewczyny! Co się stało? Wróciłam od rodziców z Piły a tu taka niespodzianka. Agunia urodziła?

No,cos w tych ziemniakch jest,bo ja słyszałam jeszcze, że mozna papke z ziemniaka,lub ciepłe ugotowane jajko na zatoki w gaziku przyłozyć.

MAJU WITAJ urodzila urodzila ...nawet juz foteczki sa z malussia na jej fotosiku:D:D:D

też chciałam o ziemniakach, ale dziewczyny mnie ubiegły! utłuczone ciepłe zawinąć w ściereczkę i poleżeć z takim kompesem, aż wystygnie :)

Dzięki Misiu, nie ma nikogo to ide się położyć. Zagotuję te ziemniaki i zobaczymy. Do lekarza nie idę,bo dzwoniłam i pełna poczekalnia,więc nie będę wdychać tych bakterii. Ineczko co z Twoją kawką, tak cię praca pochłonęła!!!!!!!!

Roksanka, a gdzie te fotki? Chętnie bym zobaczyła. I jak ona się czuje?

mama trójeczki - jak z pracą pofolgowałaś to znaczy że zwolniłaś tempa OK. kiedyś pytałam Ci się gdzie mieszkasz na Śląsku, ale coś nie doszukałam się może przeoczyłam, bo ja w Bytomiu Ewelinko *- tak czas leci, to Ty też już jesteś daleko, wiesz już jak płeć i jak wybraliście na imię??

Tak ewelinko spróbuj z tymi ziemniakami takie sposoby są najlepsze choć o tym nie słyszałam, no cóż prezencik super ale na moją kieszeń "ciut" za drogi.

Maju wejdz na www.fotosik.pl i poszukaj Agusia33 ja tak znalazlam bo agusi cos nie wyszedl link jak nam wklejala Edlem ja dopiero teraz zauwazylam ze wklejalas na linki z fotkami malutkiego......ale cudny.....kochanyyyyy a mamusia taka dumna:D Caluski w pietke:D

Już znalazłam! Agatka jest słodziutka! A jakie włoski! Gratuluję z całego serca córeczki! Edlem, Szymonek też śliczny. Jakie ciemne oczka.

Tak, czas leci. Znamy płeć, jest to chłopczyk a na imię będzie miał Igor. Prezent drogi,ale oboje jesteśmy chrzestnymi, więc co zrobić??? Jakby mąż kupił np rower,to ja musiałabym dołozyć jeszcze jakąś kasę i wyszłoby pewo na to samo. A tak, będzie miała pamiątkę i lokatę, której nikt jej nie ruszy. W zeszłym roku kupiłam taką samą dla siostrzeńca w USA i był bardzo szczęśliwy no i jego rodzice też. Mam okropny sentyment dla Jana Pawła II,jakoś chcę dzieci przyjmujące Najświętszy Sakrament właśnie emu ofiarowywać!

no tak jak jesteście oboje chrzestnymi to prezencik super, rzeczywiście lokata

ale macie gadane dziewczyny,z oka nie mozna Was spuscić bo potem nadrobic nie można,a ja juz obiadek przygotowałam,wymysliłam zupkę gulaszową,ale miesko nie wołowe tylko z indyka,mam nadzieje ze tez bedzie dobra:)

tam miało byc oka z Was :P

Maju a jak tam malutka Twoja sie miewa?masz jakies nowe foteczki??? Nastko ja tez wlasnie nadrabiam zaleglosci w czytaniu ....i zastanawiam sie kiedy skoncze....tych stron przybywa i przybywa:D

my dzis na obiadek mamy :kopytka i gulasz ..... moj Samuelek uwielbia takie potrawy:)

roksanka tez pycha:) a kopytek dawno nie robiłam dobrze ze mi pomysł podsunęłaś bedzie w zapasie :) na jutro mam rybke juz kupioną więc może pojutrze kopytka zrobie,tylko kurcze nie moge tu trafic na dobra mąkę wszystkie sa z jakimiś spulchniaczami,jak na świeta uszka robiłam to z uszek malutkich uszy słonia mi powychodziły jak je ugotowałam:P