WIOSENNE STARANIA- kto jeszcze? cd..topicu sissi

Koalko bardzo sie ciesze ze jestes taka szczesliwa, zycze ci aby ten stan trwal baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo baaaaaaaaaaaaaaaaardzo dlugo dziewczynki misiek mi dzwonil ze juz po mnie jedzie i lecimy do starostwa po papiery na budowe kurcze zaczelo sie latanie buziaczki dla was wszystkich kochane moje

HANIU Może bedzie lepiej jak ja sie nie będę wypowiadac w tej sprawie. ale naprawdę żal mi tych dzieci :o Dzieciństwa zero a w efekcie i dorosłość bedzie spatrzona przez to :o Kurcze to na sluby chrzestni daja po 500-600zł a tu na komunie po 1000??? W takim razie moje mp3 + 500zł to jedna wielka mkicha :o Koalko Bardzo sie ciesze że jestes szczęśliwa!! tez myślę że czas kłótni macie juz za sobą. Teraz bedzie juz tylko lepiej :D wypatruje tego tira z fluidkami :) Czekam i będę chłonąć :D Dziekuję

No jestem na chwilkę i zaraz będę czytać co napisałyście bo nie zajrzałam jeszcze :) My już po obiado-kolacji teraz odpoczynek a potem zobaczymy ...... :) Koalko No to może i nam się też tak uda ;) Może to akurat będą nasze szczęśliwe dni ;) Dziękuję za tira fluidków kochana :D :D łapię !!!!!! Haniu Co nieco przeczytałam o tych dzieciach..... i jedzeniu to włosy mi się na głowie zjeżyły..... O matko jak tak można robić? Rozumiem że kurcze mogli ustalić jakieś zasady czy coś ale takie rzeczy z jedzeniem?? To jakiś koszmar :o Filipko dziękuję za życzenia dla mojego M Dobra przeczytam co napisałyście i dalej idę imieninkować :)

Jestem nareszcie. Filipko kochana- dostalam zdjęcie, ale nie mialam czasu usiąść przed komputerem. Teraz dopiero nadrobilam zaleglości. Haniu- co Ty masz za egzotycznych czlonków rodziny :D Co jeden to lepszy- książkę można by o takich napisać. A co do prezentów na komunię, to my mieliśmy w tamtym roku komunię chrześnicy miśka, a dwa lata temu komunię chrześniaka. Piotrusiowi kupiliśmy rower- tak okolo 500, a Agatce zloty lańcuszek, taki specjalny album komunijny z różnymi modlitwami i kasę w sumie też na wartość 500 zl. Może to nie dużo, ale na tyle nas bylo stać wiec tyle daliśmy. Ja nie zamierzalam się zadlużać tylko po to, żeby ktoś wywalil oczy,że tak dużo daliśmy. Alle mi się chce spać. Chyba zaraz idę się przytulić do Adasia i idę spać. Szkoda że miśka nie ma :( jest jak zwykle w pracy-buuu. A ja zrobilam sobie na jutrzejszy obiade zapiekankę. Jutro jak wrócę, to tylko do piekarnika wstawię żeby sie podgrzala i mniam mniam.

No to dzisiaj mam sądny dzień. Trzymajcie kciuki. Dziękuje w iminiu Natali za komplementy. Jestescie kochane. Mlenka: Tam gdzie są w trzy to jedna z tych dziewczynek to córeczka Doris Ala. Oli, Filipka: Moc fluidków. Scorpion: Ty pewnie dzisiaj bedziesz juz w domku. Jeszcze raz gratulacje dla całej Waszej trójki. Daj znac jak odpoczniesz. Uciekam bo od 8 zaczynamy. Miłego dnia.

Kikunia trzymam kciuki!!! Będzie dobrze. Wiecie co Wiosenne to chyba jeden z niewielu topików których nie udało się odzyskać ale pisałam do nich wczoraj i mają jeszcze próbować.

witam was kochane babeczki dziekuje wam za wpisy o komunii, ale byc moze problem sam sie rozwiąze bo mój misiek wczoraj zdecydował ze chce wyjechac za granice a jak on wyjedzie to ja sama napewno tam nie pojde Mlenko ci egzotyczni ludzie to wszystko w rodzinie mojego męza hehe dokladnie to jest miska kuzyn, jego jeszcze moge zniesc ale jego zona to juz porazka tylko zal mi tych wygłodniałych dzieci,. ale do lata juz nie daleko to sobie pojedzą, znowu babce wszysko z dzialki zjedzą hehe bylismy wczoraj w starostwie ale w sumie nic nei zalatwilismy bo nie bylo kompetentnej osoby jak to zwykle w urzadach bywa, szlag mnei trafia na cos takiego, po co oni tam takich tumanów trzymają co nawet nie potrafią odpowiedziec na podstawowe pytania bylismy tez w banku no i nawet z momi zarobkami daliby nam 100 000 kredytu, to i tak wiecej niz sie spodziewalismy bo misiek nie ma praktycznie zadnych udokumentowanych dochodów, moglabym wziac kredyt wspolnie z moja mamą to nawet 220 000 ale mi potrzeba ok 150 000 wiec szansa jest ale misiek stwierdzil ze lepiej bedzie jak wyjedzie za granice, zarobi troche kasy i odpocznie ode mnie, dokladnie tak mi powiedzial co mnei bardzo zabolało bo wczesniej poklocilismy sie i chcial sie odgryzc nie umiemy juz ze soba rozmawiac bez kłotni a poszlo jak zwykle o tesciow, bo misiek powiedzial ze pogada ze swoim ojcem zeby mu wzial kredyt a ja powiedzialam ze on w zyciu tego nie zrobi bo juz nie raz nam wykrzyczal ze za szybko wszystko chcielibysmy miec i na niego nie mamy co liczyc dla mnie sytuacja jest jasna, moja mama wzielaby wspolnie ze mna kredyt bez problemów i nie oczekiwalaby nawet wdziecznosci a tesc chce zebysmy go prosili a on i tak by odmówil, ale misiek nie chce zeby wszystko załatwiali moi rodzice, uwaza ze na swoich tez moze liczyc, wiec nie bede sie juz odzywac niech sie sam przekona moze wtedy dotrze do niego jacy sa naprawde tesc jest strasznie zazdrosny o to ze moi rodzice maja dom, podwórko i ze my tez chcemy sie budowac a on ma tylko mieszkanie w bloku od lat nawet niemalowane bo im sie nie chce a u nas w domu malowanie co najmniej raz na dwa lata i on zawsze mojej mamie przygaduje ze pieniadze wywala w błoto a moja mama tez ma ciety jezyk i nie pozostaje mu dłuzna hehe ostatnio jak robilismy malowanie tesc przyjechal i mowi do mojej mamy \"tobie sie w glowie przewraca zeby tak co roku robic remonty w domu\" a moja mama do niego \" a co mam robic z pieniedzmi, wyrzucac? to juz wole w chalupie remont zrobic\" hehe tesc łazienke remontuje juz co najmniej piec lat z tego co ja słycze a do dzisiaj nic nie zrobil, on wszystko robi gebą a moi rodzice nic nie gadaja tylko robią no ale ja tak od samego rana tylko na tesciow nadaje ale musze to wszystko z siebie wyrzucic zeby mi ulżylo bo po wczorajszym to mnie zdrowo trzesie w dodatku jeszcze chorobsko nie chce sie od nas odczepic, rano to ledwo wstalam z łozka i dowlokłam sie do pracy, a Kuba tez nie lepiej bo kaszle bardzo i katar go meczy, wiec pewnie dzisiaj pojdziemy do lekarza

Witajcie Kikunia Baaaaaaaaardzo mocno trzymam kciuki *************************** I dziękuję...wiesz za co Słonko Buuuu, to niesprawiedliwe :( Tyle topiców odzyskali a naszego nie :( Dlaczego :( Ciekawe czy coś jeszcze zrobią w tym kierunku. Dobrze, że do nich napisałaś kochana Mlenka Cieszę się że zdjęcie Boryska dotarło do Ciebie :)

Kika powodzenia, kciuki zacisniete

Haniu Przytulam Cię bardzo mocno Niektórzy to naprawde nie maja pojęcia jak wypowiedziane słowa zadają ból, szczególnie gdy słyszy sie je od ukochanej osoby. Ehhh... Duuużżżżo zdrówka Ci życzę kochana Kłótnie do niczego nie prowadzą, szczególnie jak są efektem mieszania teściów Już nie wiem co na ten temat powiedziec więcej. Może gdyby twój mąż faktycznie wyjechał za granocę to by dopiero docenił co to znaczy dom, rodzina. ja wiem co mówię, jestem tu z mężem ale to nie zmienia faktu że uświadomiłam sobie gdzie jest moje miejsce na ziemi.

HANIU Hahahaha dobrze Twoja mamusia powiedziała twojemu tesciowi :D A w urzędach naszych polskich to niestety paracuje sporo ludzi którzy sie do tego nie nadają, juz nie raz sie o tym przekonałam. Ale tak to jest jak sie pracę po układach dostaje a nie po szkole. A u nas sami tacy prawie :o córka prezesa, syn prezydenta :o Ehhh... Az sie boje co to bedzie jak my bedziemy swoja budowę zaczynać...

Filipko tylko boje sie tego wyjazdu zwlaszcza ze nie ma zadnej pewnej pracy wiem ze taki wyjazd moze dobrze by nam zrobił ale boje sie o niego bo mimo wszystko i tak go kocham u nas ostatnio zdarzyl sie przykry wypadek, malzenstwo tez sie budowało, mieli dwojke dzieci i on pojechal do Anglii na budowe zeby dorobic i splacic kredyty i tam zginąl i teraz zona zostala sama, z dlugami i jeszcze od miesiaca nie moga sprowadzic jego zwłok bo kupe kasy to kosztuje, ja nawet nie mysle ze miskowi mogloby cos sie stac, nie dopuszzcam takiej mysli ale gdzies w podswiadomosci to siedzi ja wiem ze ludzie wyjezdzają i wracają, dorabiaja sie ale uwazam ze nam nie trzeba zagranicy bo mam prace i moi rodzice mi pomogą, mój brat dostanie dom po rodzicach a oni obydwoje pracują i sa w stanie nam pomóc finansowo zebysmy mogli isc na swoje ale misiek jest zbyt ambitny i che pokazac ze on tez sie do czegos nadaje, ta utrata pracy go przygnebia a niestety nie bardzo jest jakas szansa na normalna prace bo u nas bezrobocie straszne a jak juz zatrudniają to na umowe zlecenie lub o dzielo a to dla banku zadna umowa

a z budowa to zdecydowalismy ze raczej wezmiemy projektanta ktory załatwi nam reszte papierow bo mnie przeraza bieganie po urzedach a taki projektant zna sie na wszystkim, zna ludzi w urzedach i jest w stanie wszystko szybko zalatwic, oczywiscie nei za darmo no ale przynajmniej zaoszczedze zdrowia i czasu dziekuje ci kochana za wszystko twoje dobre serduszko zostanie postokroć wynagrodzone

no a moja mama z moim tesciem to nie bardzo sie lubią hehe i zawsze jedno drugiemu docina, tylko moja mama nie zeby zlośliwie a dla jaj a mój tesc zaraz sie wkurza no i dlatego nie chca do nas przyjezdzac hehe :)

HANIU Rozumiem że masz rózne mysli odnośnie tego wyjazdu. Wiesz ja się martwię o swojego miska jak chodzi do pracy, mimo że to nie jest budowa tylko fabryka maszyn to i tak zdarzają się wypadki, nie raz mój misiek jechał z polakiem do szpitala jako tłumacz. Więc rozumiem Cię doskonale. Skoro możecie sobie poradzić bez wyjazdu to ja bym na Twoim miejscu nie puściła miśka. To jest jednak rozłąka. Czasami pomaga ale nie zawsze. U nas od razu było mówione że razem jedziemy. Wiem że u nas inna sytuacja. Ja Tobie życze jak najlepiej i o tym dobrze wiesz, więc mam nadzieję że znajdziecie najlepsze rozwiazanie dla siebie.

Filipko wiem wiem my nie mozemy jechac razem, po pierwsze mam dobrą prace i szkoda by mi bylo z niej rezygnowac, a po drugie Kubus, z nim nie mialabym szans na wyjazd a zostawic go tez bym nie mogla bo chyba umarlabym z tesknoty, zresztą to by byla wielka krzywda dla niego jakbym go zostawila, widze jak on do mnei lgnie jak wracam z pracy i nie mialabym sumienia go zostawiac nawet z najlepszą babcią dziecko zwlaszcza w tym wieku potrzebuje rodziców, nawet jakby misiek wyjechal to wiem jak Kuba by to przezyl bo jest bardzo z nim związany, jednak z nim spedza wiecej czasu, to bedzi emój głowny argument przeciwko wyjazdowi miska i moze uda mi sie go przekonac, moze ze wzgledu na dziecko da sobie spokój

HANIU Dokładnie tez tak myslę. Nawet nie pomyślałam o tym że mogłabys zostawic Kubusia!!!! Ale Kuba odczuje wyjazd Twojego miśka, to pewne. Mam jednak nadzieję że wyjazd nie bedzie potrzebny. wiem ,że u nas jest inaczej, tak tez napisałam ale tez uważam że jeśli wyjazd i rozłaka nie jest koniecznością niezbędną do życia to ja bym na to nie szła. ja nadal trzymam kciuki bo wiem że Wam się ułoży po prostu musi i basta!!!

A gdzie Mlenka??? też zapracowana dziś?? Kochana odezwij się :) OLI a Ty co porabiasz słoneczko?? He he tak sobie dzisiaj szpanuje obezcnoscia od rana i wołam nasze kochane kobietki do meldunku ;)

Filipko dziekuje ci kochana, ty jak pocieszysz to wraca we mnie wiara ze sie uda, ze wszystko nam sie ułozy dziekuje ci z calego az mi lzej sie zrobilo na sercu, uciekam popracowac ale bede zagladac bo bez was nie moge juz zyc hehe uzaleznilam sie :)

HANIU Cieszę się jesli choć malutki usmiech zawitał na Twojej buzi :) Ja też bede później

Jestem :D Witam moje wiosenne dziewczynki Haniu Przytulam Cię do serduszka bardzo mocno. Mam nadzieję że to wstrętne choróbsko Cię szybko opuści Co do twoich teściów...... No mi już ręce opadają poprostu. Dziwni są Ci ludzie nie ma co.... Twoja mama super kobietka że sobie nie da w kasze dmuchać ;) Tak jak Filipka ja bym chyba mojego M nie puściła żeby gdzieś wyjechał..... No nie wiem chyba że sytuacja byłaby jakaś dramatyczna, nie było by innego wyjścia no nie wiem może wtedy tak. Wiem co czujesz i wiem że się boisz o niego. Mój M czasami wyjeżdża do kolegów ze studiów kilkaset kilometrów od naszego miasta a ja w domu siedzę i się boję jak dojechał, jak wróci itd itd. Może to przewrażliwienie, może troska ale lubię poprostu jak jest blisko. Nie lubię takich sytuacji gdy się na dłużej rozstajemy. Martwie się. Już takie chyba jesteśmy. Poza tym tak jak pisałaś Haniu o Kubusiu szkoda takiego maluszka narażać na tak długą rozłąkę z jednym z rodziców. On teraz Was bardzo potrzebuje. Was obojga więc też może rzeczywiście ze względu na Kubusia twój misiek zostanie. Mam nadzieję że wszystko jakoś szczęśliwie się ułoży. Życzę Ci tego całym sercem kochana Filipko Słoneczko No właśnie widziałam że częśc topików już wróciło :( A naszego nie ma :( Szkoda :( Mam jeszcze jakąś maleńką nadzieję że może, może..... wróci. Dobrze że napisałaś do nich kochana Kikunia Dziękuję kochana za fluidki Dziewczyny coś dziwnego się u mnie dzieje. Wczoraj na noc włożyłam sobie 3 globulkę. dzisiaj wstaję a na wkładce taka różowa wydzielina. No jakby na to nie patrzeć to chyba krew tylko nie taka żywa czerwona tylko różowa bardziej :o Zmieszane to różowe było z białymi resztkami globulki (przepraszam za dosłowny opis) Rano mnie brzuch bolał jak na @ :o. Teraz też czję ból tylko mniejszy. Przeczytałam ulotkę tych globulek. Ani w efektach ubocznych ani w środkach ostrożności czy przeciwskazaniach nie ma takiego czegoś opisanego.... Czy to plamienie - krwawienie globulka mogła mi wywołać? Nie wiem co o tym myśleć.

OLI dziekuje kochana z wami to swiat wydaje sie kolorowy i od razu jestem silniejsza, nie dacie sie załamac nawet gdyby czlowiek chcial miec doła hehe i za to wam dziekuje a co do tej wydzieliny to nie umiem ci pomóc ale moze zadzwon do gina bo nie wiadomo co to moze byc, ja w ciązy jak bylam to tez bralam rozne globulki na te moje bakterie ale nigdy nie mialam krwawienia przy tym, a moze to z podraznienia przy wkladaniu globulki jak to tylko takie plamienie, kurcze nie wiem, a jak sie te globulki nazywaja? bo ja nie tak dawno brałam gynalgin i one mają taki dziwny kształ i czasem nie chcialy wejsc i misiek sie zawsze smial ze moze mi je popchac hehe ale plamienia nie mialam

SCORPIO pisała ze dzisiaj z Boryskiem wychodza do domu, Borysek to straszny głodomorek a głos ma najdonośniejszy ze wszystkich dzieciaczków :) Scorpio jest bardzo zmęczona i jak ochlonie po wszystkim to do nas zajrzy

Haniu właśnie to jest Gynalgin :) I zgadza się masakra jest z wkładaniem :o Ja też dużo razy brałam globulki i nic takiego mi się nie zdarzyło. Ale możliwe właśnie że to przez ten ich kształt :o Ja zmieniłam gina i do tego mojego nowego nie mam telefonu ale zrobię tak że dzisiaj na noc nie wezmę globulki i rano zobaczę co się będzie działo jak mi będzie jeszcze leciało to dziwne coś to poprostu zapiszę się na wizytę i pójdę do gina i już. A jak nie będzie leciało to to poprostu wina globulek. Tak to sobie obmyśliłam :D

Ale suuuuuper że Scorpio z Boryskiem już niedług będą w domku !!!!! Dzięki Haniu za wieści

OLi ja mysle ze to wlasnie wina tych globulek, one sa okropne do wkladania, ja wzielam moze ze 3 i dalam sobie spokój bo mi sie nie chcialo z nimi walczyc:D ale zrob wlasnie tak jak mówisz i sama zobaczysz czy to przez to

Haniu :) Idę pranko ukutecznić bo mi się już nazbierało :o Echhhhhhhhhhh Zajrzę potem kobietki

Jestem Filipko jestem, tylko walczyłam z papierzyskami, bo jutro ostatni i musiałam wszystko zakończyć, ale już przebrnęłam przez to wszystko. Mam nadzieję,że jutro będzie już luźniej. Haniu ale ten Twój misiek to udany jest. Ale nic dziwnego skoro z takiej porąbanej rodzinki. Musiało mu to jakieś rysy na psychice zostawić, ale dobrze,że tylko tyle. A pomyśl sobie jakby odziedziczył charakterek po rodzicach? Ale nie puszczaj chłopa nigdzie - chociaż czasem jest okropny, ale co - niech się nie cieszy,że mu tak łatwo będzie he he :P Ja nauczyłam się już żeby nie poruszać tematu teściów w domu i powiedziałam w prost miśkowi,że w tej kwestii to raczej nigdy do porozumienia nie dojdziemy i lepiej w ogóle tematu nie zaczynać, bo po co mamy psuć coś między nami, skoro jest nam razem tak dobrze. I na szczęście misiek przyznał mi rację. Obydwoje zdajemy sobie sprawę,że to jest temat zakazany. Czasem tylko coś się zakradnie, ale już nauczyliśmy dawać sobie z tym radę. Wcześniej non stop były kłótnie o teściów- ile ja się upłakałam przez to... A teraz jest naprawdę cudownie- puk puk- od razu odpukam,żeby nie zapeszyć. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że mam naprawdę cudownego męża. Jestem z niego dumna i tyle. Ale to wszystko tylko dzięki temu, że oboje potrafiliśmy odłożyć sprawy mamuś i tatusiów na bok- tyle tylko,że tego muszą chcieć obie strony.

Ale super, że Scorpio juz dziś z Boryskiem będą w domku :) Na pewno potrzebny jest im odpoczynek we własnym domku :) Juz nie mogę się doczekac kiedy Scorpio zajrzy do nas :) OLI Kurczę może to faktycznie wina globulek. Masz rację, nie bierz dziesiaj i zobaczysz co i jak. Ja nie znosze tego typy globulek. Nie brałam nigdy za często ale zdarzało się. Teraz za to biorę luteine dowcipnie i jak przychodzi jej zaaplikowanie to aż mnie wzdryga :o Nie lubie i tyle. Fajne są gałki propolisowe, można je kupić bez recepty, one są na dtobne zapalenia itd, całkiem bezpieczne, ja sobie profilaktycznie kupuję co pół roku i dzieki nim mam zawsze dobre wyniki, żadnych upławów ani innych cholerstw. Polecam. HANIU Jasne że nie pozwolimy Ci poaść w doła. Przy nas nie masz na to szans :D Ciekawe jak tam Kikunia sobie radzi?? Pewnie juz ma dość, na szczęscie już dziś koniec tego całego zamieszania w pracy i bedzie miała więcej luzu. A gdzie się podziewa Mlenka??

Oooooooooo jesteś Mlenka :D To dobrze bo już się zaniepokoiłam o Ciebie.