WIOSENNE STARANIA- kto jeszcze? cd..topicu sissi

Nadziejko: Dla Kubusia Ja tak tylko na chwile bo jakoś nie mam nastroju. Dostaje co dzien to złe wieści. Martwie sie o Kubusia ponadto wczoraj kolezanka mi napisała smsa ze jej znajomej 15 miesięczna córeczka jest w stanie krytycznym. Wczoraj rocznica smierci Jana Pawła II. Same smutne wydarzenia. Jakby tego było mało to miałam awanture z mezem i dzisiaj mamy ciche dni. Jeszcze wczoraj dowiedziałam sie ze mam zadłuzone konto, oczywiscie przez moją głupote bo zamiast zlikwidowac to ja go trzymałam nie mając na nim żadnych wpływów i za prowadzenie konta naliczyli mi sporą prowizje . Ale nie bede o tym pisac bo ludzie mają większe kłopoty niż ja. :) Koala: Życze łagodnego i szybkiego porodu bo widze ze poród tuż,tuż Filipko: Ja uwielbiam pomidorową :) i pić kawke w kubeczu. Własnie nabrałam na nią ochoty. Ide sobie parzyć ........

Koalko Podobno właśnie przed zbliżającym się porodem dzieciątka w brzuszku bardzo często się uspokajają i mniej się ruszają. Tak wiele dziewczyn mówiło na innych forach. A jak się niepokoisz to właśnie może podjedź do szpitala albo zadzwoń do gina i jedź na USG do niego. Nie wiem kochana co Ci poradzić.... Trzymaj się dzielnie. Już niedługo będziesz miała przy sobie swoje maleństwo Dziękuję za fluidki Kikunia

Rozmawiałam z Nadziejką, robiono Małemu echo serduszka i rtg i niby jest znowu lepiej niż ostatnio nawet na tyle, że na czas czekania na panią profesor chcą Małego wypisać do domku. Ja myślę że to dobre wieści ale Nadziejka bardzo sę tego boi, boi się, że jak coś się będzie działo to nie zdążą dojechać......nie mam pojęcia jak ją pocieszyć, nie jestem dobra w te klocki....poza tym czekają czy po antybiotyku infekcja przestanie się rozwijać, bo jak nie to nie ma mowy o domu... Zastanawiają się nad skonsultowaniem Małego gdzieś jeszcze myślą o łodzi, Warszaawie albo Poznaniu, Dziewczyny jak wiecie o dobrym ośrodku, lekarzu kardiochirurgu dawajcie znać Nadziejce najlepiej, nie wiem może gdzieś jakiś nocleg im zorganizować by się dało, u mnie w Szczecinie niestety kicha pod tym względem:( lekarze do d.......a ponieważ problemów tego typu nikt nie miał to nie mam od kogo zasięgnąć języka... Wiecie co te wady serce są wrodzone, a kto to odkrył larygngolog, to paranoja, na usg w ciąży nic nie zauważono, w szpitalu po porodzie też nie, byli u pediatry przecież nawet prywatnie poszli i nic dopiero laryngolog, paranoja normalnie.

Tak mi strasznie, niewyobrażalnie smutno z powodu Kubusia. Jak to jest na tym świecie poukładane, że takie maleństwa niewinne muszą cierpieć. Przecież one sobie na to nie zasłużyły. A na dodatek moje małe znowu się smarka. A zawdzięcza to mojemu s=miśkowi. Już zaczął w niedzielę- miał trochę podniesioną temperaturę, a on w poniedziałek zamiast siedzieć z nim w domu to zabrał go do teściów, a tam teściowa zasmarkana, no i mały znowu zawalony nosek, leje mu się strumieniami. Tak mi go szkoda :( A tego mojego chłopa to bym w d... kopnęła za to. Jak dziecko - nic nie rozumie- bo on ma robotę do zrobienia u teściów, ale skoro dziecko przeziębione to się siedzi na tyłku. Skoro chciał latać swobodnie, to po co tak tego dziecka bardzo chciał, skoro jest teraz dla niego przeszkodą??? Taka jestem wściekła wrrrr

Cześć dziewczynki. Ja podobnie jak Kika nie mam nastroju. Ale ja to już mam całekiem błahe powody. Mam zawalony nos, zimno na ustach, boli mnie brzuch i cycuchy a na dodatek wiem, że zbliża się to wstretne @. Ja mam chyba ten karnet na @ comiesieczny bez możliwości przerwy :( Dobrze, że chociaż spokój i cisza w domu, jestem sama z kotkiem. A co do tego frajera to Wam tylko napiszę że przde samym wyjazdem ktoś mu obił morde haha. Wkońcu się doigrał, szkoda tylko że tak słabo, mam nadzieję że poprawią. Slonko Wyobrażam sobie jaki Nadziejka ma smutny głosik. Każda choć drobna poprawa to dobry znak. właśnie wkurzyłam się starsznie już w sobotę jak tylko się dowiedziałam o Kubusiu i pierwsze co powiedziełam do mężą że jak to mozliwe że nie wykryli tej wady w ciąży!!!???? W jakim wieku my żyjemy. Ci lekarze coraz bardziej mnie osłabiają po prostu. Podpytam mojej przyjaciółki o lekarzy w Łodzi. Jej siostry syn miała w wieku 2 miesięcy robiona operację serca bo miał poważną wadę, liczyły sie tygodnie. Dzis ma 12 lat. Tyle że no własnie to było 12 lat temu i od tego czasu pewnie duuuzo się zmieniło. Ale oczywiście zapytam. Koalko Dziękuję za fluidki kochana. Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Niunia niedługo bedzie już w Twoich ramionach I napisz po wizycie u gina. I nie przemęczaj się ztymi porządkami. Kikunia Nio ja uwielbiam pomidorową ;) I kubeczki ;) Ale Ty kochana jesteś :) Kiedys razem napijemy sie kawy właśnie w kubeczkach :) bardzo mi przykro ale to bardzo z powodu tej dziewczynki. Jeju ręce opadają. 15 miesięcy, w stanie krytycznym...Trzeba wierzyć że wszystko bedzie dobrze. To takie banalne słowa ale coż mozna powiedziec innego. a wiara czyni cuda. na domiar wszystkiego pokłuciłas się z miskiem i to konto...oj kochana musimy pogadać!! Mlenka Życze duzo zdrówka Adasiowi I widzę że w akcje znowu wkraczają teściowie...Jak widać tam gdzie tesciowie to i kłopoty :o Nie denerwuj sie kochana. Wasz synek, cudowny zresztą na pewno nie jest przeszkoda dla twojego miśka!! Masz rację, że się siedzi na tyłku jak dziecko przeziębione więc z pełnym prawe możesz kopnąć miska w dupę. Może nerwy troszkę ustąpią ;) OLI Kochana pomoże...zobaczysz HANIA Oj nie lubię jak masz tak dużo pracy...Wrrr...No ale mus to mus :o Dziękuję za fluidki Pogoń tych wszystkich ludzi w cholerke, oddaj paiery i chodź tu do nas ;) Scorpio Co u Was?? Ja też bardzo sie martwię i cały czas myślę o Nadziejce i Kubusiu. Modlę się. A wiem, po prostu wiem, żę MOC modlitwy działa cuda. Dla Kubusia Ja dziś idę na roczek Julki. Mam nadzieję że będzie się cieszyć z tej huśtawki :) Opakowałam to wielkie pudlo w tak śliczny papier z Kubusiem Puchatkiem, duża kokarda pośrodku i wygląda super :) A cięzko że hoho :)

Filipko ja tez nie lubie jak mam tyle roboty i malo czasu dla was ale niestety czasem musze troszke popracowac zeby mi etatu nei zlikwidowali :) przed chwilą jeszcze rozmawialam z moją przyjaciolka z Warszawy i wlasnie mowilam jej o przypadku Kubusia Nadziejki, troche mne uspokoila bo ich znajomych dziecko tez mialo jakąs wade serca ale obyło sie bez operacji, bo wiele wad wraz ze wzrostem dziecka zanika, Boże oby tak bylo u Kubusia, tez lekarze ich troche postraszyli ze to takia straszna wada i konieczna bedzie operacja ale jakis bardzo dobry lekarz z CZD, ona nie zna nazwiska, moze nawet ta profesor o ktorej pisala Slonko, po konsultacji i badaniach stwierdzila ze dziecko z tego wyrosnie, w tej chwili mały ma 3 lata juz i wszystko jest w porzadku, jest pod opieką lekarzy ale jak narazie nie ma zadnych problemów, wierze ze tak bedzie z Kubusiem ale jak trzeba bedzie to moja przyjaciolka oczywiscie popyta tego ojca ich przyjaciela z Francji i moze on cos bedzie mogl pomóc Mlenko dla Adasia duzo zdrowka, no i napewno Adas nei przeszkadza twojemu męzowi, ale nie dziwie ci sie ze sie wkurzasz bo ja tez bym byla wsciekla, zwlaszcza jesli by jeszcze pojechal do tesciowej :P Kika biedne to dzieciątko twoich znajomych, straszne to, co rusz to jakas tragedia z udzialem dzieci, w glowie sie nei miesci jak te niewinne istotki muszą sie czasem nacierpiec, wierze ze wyzdrowieje i jeszcez bedzie mogla cieszyc sie zyciem, dla niej a co do banku to faktycznie nieciekawa sytuacja, ja kiedys tez mialam z bankiem przygode, tyle ze miłą, zalozylam konto w innym banku, a w tym starym zlikwidowalam, no i po poł roku dostalam telefon z tego starego banku zebym sie do nich zglosila, sprawa dotyczy zamknietego konta, troszke sie przestraszylam bo zabrzmialo to troche tajemniczo a wiadomoze po nich to mozna si roznych rzeczy spodziewac ale raczej tych zlych, przyszlam do tego banku zdenerwowana jak nei wiem co, podalam pani dowód a ona mi mówi ze mam jeszcze pieniadze do odebrania, ktore wplynęly juz po zlikwidowaniu konta, prawie dwie stówy, zaraz poszlam wydac na kosmetyki :) koalko trzymam za was kciuki kochana sciskam was obie OLi Violu

Witajcie Nadziejko dla Kubusia Koalko ja rowniez dziekuje za modlitwe i za fluidki Haniu dziekuje za fluidki Filipko Julcia na pewno bedzie zadowolona z prezentu:):):) Przykro mi ze znowu ta malpa @ do Ciebie przyjedzie:(:(:( Mam dzisiaj takiego dola ,az szkoda gadac:(Martwie sie o Kubusia i o moja szwagierke:(Jestem chora:(goraczka,bol gardla i katar:(

Violu ja tez sie nie czuję najlepiej :o Katar mnie męczy i w ogóle jakos się czuję jak wypluta. Duzo zdrówka dla Ciebie HANIU Kurcze muszę iśc do miasta a jest taka pogoda że nic tylko schować sie gdzieś, najlepiej pod kołdrą. Wieje, pada, szaro i buro...Ale muszę iść :o Zajrze może jeszcze później

ja tylko na chwilke bo malutki na rekach...pisze jedna reka oczywiscie dla nadziejki i kubusia***************************modle sie za was caly czas-wierze ze bedie dobrze koalka-moj dzidzius tez przed porodem sie uspokoil mlanka-adas cudny-przepraszam ze mala litera pisze ale jedna reka dziewczynki:oli,filipka,viola-ja oprocz wszystkich innych rzeczy ktore robilam zeby zajsc w ciaze modlilam sie wlasnie o to do JPII-ja wierze ze to tez pomoglo-faktycznie jest patronem starajacych sie a u nas wkolko to samo czyli cycek,przewijanko,tulenie maluszka-a teraz ma jakas infekcje na oczku i leje mu sie ropka -ale w przyszlym tyg juz idziemy na szcepienie to zobaczymy co powie pediatra-bylismy na usg bioderek i ok -to w skrocie tyle-nie mam tez nastroju do pisania bo mysle o nadziejce i kubusiu....

oli przepraszam znowu wyszlo mi jakies cos na twoim imieniu...

Filipkodla Ciebie rowniez duzo zdrowka

Scorpio pewnie Ciebie już nie ma. Ale jakbyś była, to proszę napisz mi, na ile przed porodemTwoje maleństwo sie uspokoiło? A może inne mamuśki mi napiszą o tym. Proszę!!!

Koalko Kochana mnie nie pytałaś ale Ci napiszę to co wiem. Moja koleżanka która w listopadzie urodziła drugiego synka zawsze na około 3 tygodni przed porodem (ona akurat miała cesarkę 2 razy) mówiła że dzidziuś się bardzo mało rusza. Czasem ją mocniej kopnął i długo, długo cisza. Gin mówił że takie już duże dzieci częściej śpią a że miejsca im brakuje to są mniej ruchliwe. Ona pod koniec to co tydzień chodziła do gina na ktg i dzięki temu zawsze była spokojna. Co ile Ty chodzisz teraz do gina? Moe poproś go o częstsze wizyty, szczególnie że już poród blisko. Nie denerwuj się tym kochana. Naprawdę wiele kobietek zauważa spory spadek ruchliwości maleństwa przed porodem. U Ciebie jest pewnie tak samo Scorpio za fluidki :D łapię!!!!

Oli dzięki za odpowiedź. Jutro na 8 idę na krew i na 17 do gina. Dam znać co i jak. Słodkich snów Kochane

Hej Kochane. Rozmawiałam jeszcze wieczorkiem z Nadziejką, na szcęście infekcja się nie rozszerza, gorączki nie ma. No Wandzia była w zdecydowanie lepszym humorze niż rano, przynajmniej tak mi się wydaje. Cały czas mają zamiar gdzieś jeszcze zdianozować KUbusa, choćby prywatnie więc pytajcie dalej o nazwiska i jakieś dobre ośrodki kardiochirurgiczne. Koalka nie masz karty ruchów płodu?, to powino Cię tochę uspokoić. W zasadzie możesz sama sobie taką założyć. Zaczynasz liczenie o jakiejś stałej pirze rano po śniadaniu. Ja zaczynałam o 9. Potem liczysz poszczególne ruchy. Taką serię kilku szybko następujących po sobie traktujesz jako jeden. Musisz naliczyć 10 takich ruchów i zapisać godzinę kiedy będzie 10. Każdego dnia powinno być tak samo, czyli ten 10 ruch jest mniej więcej do tej samej gopdziny wykonany (oczywiście może być jakiś poślizg (chyba do godziny, nie pamiętam dokłądnie - dawno już to liczyłam, więc dziewczyny poprawcie mnie jeśli coś mieszam). Alka te 10 ruchów zwykle w ciągu jakiejś godziny, dwóch załatwiała. Ja dodatkowo liczyłam sobie tak samo po południu. A i u mnie miniej więcej na dwa tygodnie przed terminem już miejsca nie było i Alka cichutko siedziała sobie, wtedy ja zawsze w panice na ktg jechałam.....możesz zawsze iść do najbliższej przychodni i pielęgniarka stetoskopem tętno sprawdzi, musi to zrobić, nawet jak nie jesteś tam zapisana ale zwykle nie robią problemu, w końcu to chwilka.

Witajcie Słonko Dzięki za wieści z samego rana, własnie zajrzałam z nadzieja że może coś napisałaś o Nadziejce i Kubusiu. Dobrze, że ta infekcja się nie rozwija, ufff. Ja cały czas jestem z nimi modlitwą i wiem że bedzie dobrze. Jak bedziesz rozmawiała z Nadziejką to pozdrów ją ode mnie. Violu Dziękuję. Scorpio Dzięki za fliudki Chłonę!!!

witajcie kochane ja tez wlasnie wpadlam zeby sprawdzic czy sa nowe wiesci o Nadziejce i Kubusiu, Slonko dziekujemy ci, przekaz Nadziejce ze jestem z nią i Kubusiem calym i modle sie o zdrowko dla Kubusia, wierze ze wsyztsko bedzie dobrze SCorpio buziaczki dla Boryska i fluidki zdrwoka OLi Violu Filipko dla was kochane moc fluidkow Koalko trzymaj sie dzielnie, mysle ze Oli ma racje z tymi ruchami, u mnie niestety nie zauwazylam tego bo mialam cc 3 tyg. przed terminem, ale slyszalam z opowiadan ze pod koniec ciązy dzidzius ma juz malo miejsca i juz sie tak nei wierci, ale najlepiej podejdz na ktg i bedziesz spokojniejsza, albo jak masz aparat do mierzenia cisnienia taki starego typu zze sluchawką i pompką to wlasnie przykladaj sobie sluchawke do brzuszka i sama posluchaj, my z miskiem tak robilismy, podsluchiwalismy naszego bobaska jak mu serduszko bilo i fajne odglosy wydawal:) no i nawet jak sie lekko poruszyl to slychac bylo bulgotanie :) a ja wracam do pracy, kurcze co za tydzien, myslalam ze wezme ze 2 dni wolnego zeby cos w domu zrobic na swieta ale niestety nie da rady, mama tez do pracy wiec chyba po nocach bedziemy cos dzialac

Witajcie dziewczynki U mnie dzisiaj jakieś chmurzyska na niebie Haniu Dziękuję za fluidki kochana Koalko Koniecznie daj znać jak po wizycie Napewno wszystko jest dobrze. Słoneczko Dzięki za wieści o Kubusiu. Bardzo się cieszę że infekcja się nie rozwija i że Nadziejka w lepszym humorze. Będzie dobrze. Właśnie i pozdrów ją proszę też ode mnie Filipko Violu Kochana dużo zdrówka dal Was. A choróbska przepędzam a kysz!!!!!!!! Scorpio kwiatek] Dla Ciebie i Boryska Dużo zdrówka

Oli u mnie tez pogoda nie ciekawa, pochmurno i chlodno, ale podobno w swieta ma byc bardzo pieknie, szczegolnie w poniedzialek, super by bylo, bo juz marze o prawdziwej wiosnie:) dziewczynki bardzo sie ciesze ze Kubus juz lepiej sie czuje i ze Nadziejka w lepszym humorku, Nadziejko bedzie dobrze, wiem to kochana Filipko ty juz pewnie oddychasz pelną piersią i jak zapowiadalas pewnie nagą;) chatka wolna wiec pewnie szalejecie z miskiem co?;) trzymam mocno kciuki wiesz za co mialam sie wam nie chwalic zeby nie zapeszyc ale nie utrzymam jezora za zebami bo bardzo sie ciesze:) juz w zeszlym tygodniu sie wyjasnilo ale jakos nieszczescie Nadziejki bardziej mnie pochlonęlo i nawet o tym nie myslalam, otóz mój misiek dostał propozycje pracy, i to z trzech firm, normalnie paranoja bo jak nie bylo zpracy to nie bylo a jak jest to z trzech zrodel i trzeba byllo rozwazac wszystkie za i przeciw na co sie zdecydowac, z kazdymi firmami wspolpracowal juz wczesniej wiec przynajmniej mielismy juz jakis punkt zaczepienia, znalismy ludzi ktorzy tam pracują a to juz duzo, jedna to firma kontrolna i pracowalby na stanowisku, ktore wykonywal przed urlopem wychowawczym, a dwie to troszke inny profil ale bardzo wszystko ze sobą powiązane, no ale w koncu zdecydowal sie na prace w jednej z firm, ktora zaproponowala mu nejlepsze warunki finansowe i umowe na czas nieokreslony co jest dla nas bardzo wazne bo mamy w planie kredyt, to czy byl to sluszny wybór okaze sie w pozniejszym czasie bo w naszej branzy trudno cokolwiek przewidzec, ale jestem optymistką i wierze ze bedzie ok, prace oficjalnie zaczyna od maja, teraz pracuje w starej firmie na umowe zlecenie a w tej nowej narazie na czarno, czasami trudno mu pogodzic jedno z drugim, wiec w tym miesiącu to raczej pozytku z niego nei bede miala hehe bo jak idzie rano to wraca w nocy czasem, ale wazne ze zasili to nasz budzet:) bo wlasnie czytalam o tym zasranym Vacie w budownictwie i mnie trafia, nie dosc ze wszytsko drogie to jeszcze dowalą VAt 22% dla tych co chca budowac dom systemem gospodarczym, a ci ktorych stac na kupno u dewelopera zaplacą tylko 7 % Vatu, zasrany nasz rzad, jak zwykle udupią szaraków a bogaci beda jeszcze bogatsi, wrrrrrrrrrrr

Haniu no to GRATULACJE dla Twojego męża Mam nadzieję że dobrze mu się będzie pracowało :D Nareszcie jakaś pozytywna wiadomość na forum :D Jeszcze raz najszczersze GRATULACJE. Kochane ja uciekam znowu na przymiarkę do mamy :D Chyba już ostatnia przymiarka i sukienka będzie gotowa :) Oczywiście jak będziecie chciały to zdjęcia Wam wyślę :) Życzę Wam wszystkim miłego dnia. Jak wrócę to zajrzę do Was. Buziaczki

OLI dziekuje kochana w imieniu mojego męza a zdjecia juz dawno krzyczalysmy ze chcemy zobaczyc, wiec jak tylko kiecunia bedzie gotowa to pokazuj kochana Filipko a czy twoj misiek dzisiaj tez ma wolne? jezeli tak to jestes usprawiedliwiona a jesli nie to melduj sie u nas, mam dzisiaj troszke luzniejszy dzien i chetnei posiedzialabym z wami tylko ze cos was nie ma:( czyzby dziewczynki juz przygotowywaly sie do swiąt?

Cześć Kobietki!!! Jestem i ja. Siedzę sobie i czytam co tu piszecie, ale jakoś nie miałam nastroju- taka byłam rozbita- przez tego mojego zasmarkańca i przez Kubusia maleńkiego. Tak strasznie mi szkoda tych dzieciaczków. U mnie na szczęście trochę lepiej. Już się tak Adasiowi nie leje z noska. Mam nadzieję,że się poprawi. Chciałabym,żeby do świąt był zdrowy, bo w przeciwnym przypadku czekają nas święta w domku- z drugiej strony chociaż bym sobie odpoczęła. Zobaczymy jak to będzie.... Haniu ja też chyba będę po nocach sprzątać na święta. Na szczęście mam już pomyte okna- misiek pomył mi w sobotę, a ja wieszałam firanki. No ale jak wiecie to dopiero czubek góry lodowej. Wczoraj usiłowałam posprzątać w szafkach w kuchni,. ale mi mały terrorysta nie pozwolił niestety. Dzisiaj to mu chyba cały worek zabawek wywalę na środku kuchni i nich sobie siedzi, a może uda mi się coś zrobić, bo inaczej marnie wiedzę ten mój świąteczny porządek. Haniu a tak przy okazji może poratujesz mnie jakimś ciekawym i łatwym świątecznym przepisem, bo siedzę i głowię się co by tu pysznego zmajstrować.

Jestem :) Ale czuję siędziwacznie. Tak mi noedobrze, że masakra :o Poza tym brzuch mnie boli. Całą noc tak miałam też i bałam się że pawiana puszczę :o HANIU Mój misiek w pracy, a szkoda. Ale ja oddycham pełną piersią tak czy inaczej, bez tych pajaców jest po prostu fantastycznie. Tylko ciężko trochę szaleć bo ja już czuję nadchodzącą @, ma być pojutrze i w związku z tym nie za specjalnie sie czuję :o Kochana oczywiście gratulację dla Twojego miśka!!! Super!!! Ale miał branie, trzy prozpozycje :D Niech mu sie pracuje jak najlepiej. Cieszę sie razem z Wami! :) OLI Koniecznie zdjęcia powysyłaj bo my tu już z ciekawości żyć nie możemy :D Mlenka Duuużo zdrówka dla Twojego brzdąca, dobrze że już mu katarek ustapił. A my wczoraj byliśmy na roczku. Było bardzo fajnie. Tylko jubilatka niestety troszke przeziębiona bidulka. Ale i tak było super. Cieszyła się ogromnie z hustawki, jak ją składali to już wyciagała do niej rączki. Zdmuchła jedną swieczuszkę i wybrała długopis a później pieniądze hehe. Na koniec jeszcze zczmychnęła obrazek święty :) Ale zanim cokolwiek wybrała to zastanawiała się chyba z 5 minut o co chodzi. No ale wkońcu chwyciła za długopis :) A wszystko oglądała też moja mama bezposrednio przez kamerkę, przez skypa :)

Oj Filipko oj Filipko jak ja bym chciała, żeby Ciebie te mdłości już nie opuściły. Taaaak bardzo Ci tego życzę. Ale dobra ze mnie koleżanka- chciałabym żebyś się męczyła ;) Ale podejrzewam,że takie męczarnie to ty bardzo chętnie weźmiesz na swoje barki. W każdym razie ja bardzo mocno trzymam kciuki żeby Cię te mdłości jeszcze trochę pomęczyły. Oli a Ty kieckę jak tylko przyniesiesz to natychmiast masz nam pokazać. Tyle na nią czekamy, a Ty się jeszcze pytasz czy zdjęcia chcemy. Haniu no nieźle ten Twój chłop rozrywany jest- trzy propozycje pracy- ho ho... Gratulacje. No a do tego teraz dwie prace, no i do tego trzeci etat u teściów ;)

wiecie co??? Głodna jestem strasznie i nie mam pojęcia jak ja dociągnę do 14. Jeszcze przede mną dwie ciężkie głodne godziny. Buuuu Mam nadzieję,że misiek coś mi upichci na obiadek. Bardzo nie lubię kiedy wracam do domu, a tu w garach pusto i w brzuchu też.

Mlenka Oj kochana kochana, bardzo kochana z Ciebie koleżanka bo to najlepsze życzenia jakie mogę dostać :) Ale ja nawet nie myslę że te mdłości moga się przedłużać, choc niedobrze mi niemisłosiernie. A baaaaaaardzo bym chciała, masz rację i z chęcią bym je przyjęła bez mrugnięcia okiem :) Ehhh pomarzyć dobra rzecz ...

Haniu: Gratulacje dla meżusia Filipko: Mlenka ma racje aby Cie te mdłosci nie opuściły :) i niech @ a kysz, a kysz A ja dzisiaj juz w lepszym humorku. Mimo ze pogoda za oknem paskudna. Z mezem juz ok. Mimo ze sie kłócimy to szybko sie godzimy. Musze pochwalic Natalie , aż sie boje aby nie zapeszyć. Od kilku dni bardzo ładnie zasypia w łózeczku, chyba wstawanie ja znudziło. Wczoraj naprzykład położyłam ja do łózeczka zgasiłam światło i poszłam się kąpać. Jak wróciłam Natalia smacznie spała. :) ,pozatym przesypia mi ładnie całą noc. Mam nadzije ze tak zostanie.

Kikunia Cieszę sie bardzo że jesteś w lepszym nastroju. No i że z mężem już ok. Moglibyście się wcale nie kłócić...ale rozumiem że godzenie po takich kłótniach jest bardzo przyjemne ;) No i gratulację dla Natalki. Super, że ładnie zasypia. Może faktycznie znudziło jej się stanie o 4 nad ranem :D Oj kochana gdyby tak moja @ nie przyszła...ale to chyba niemozliwe...ale marzenia nic nie kosztują ;) Mlenka Przez Ciebie i ja zgłodniałam. Ale kompletnie nie wiem co bym zjadła...

dziewczynki wlasnie podpatrzylam na naszą sciągaweczke z datami i przegapilysmy wczorajsze urodziny Nadziejki nie wiadomo kiedy zajrzy do nas ale caly czas myslimy o niej Nadziejko z okazji Twoich urodzinek zycze aby Kubuś wyzdrowial i abys nie musiala sie zamartwiac juz wiecej o jego zdrówko, zeby był zdrowiutki i wyrósl ci na wspanialego męzczyzne, zeby był tylko radością twojego zycia buziaczki wielkie ode mnei i mojego kubusia Mlenko co do przepisow to dzisiaj jakos nie mam glowy ale w domu poprzegladam przepisy to moze cos mi wpadnie w oko, sama jeszcze nie wiem co przygotuje ale bede musiala cos wymyslic dzisiaj ale fajnie ze ci misiek okna pomyl, moj jakos sie nie palil do tego, obiecal ze powiesi firanki ale nie bylo go w domu wiec musialam to sama zrobic, w sumie to takie wieksze porzadki mam juz za sobą, w piatek jeszcze kurze poscieram i poodkurzam, no i teraz pozostalo tylko menu:) Filipko ja tez bede taka wredna jak Mlenka i tez ci zycze aby te mdlosci cie nie opuscily:P tak bardzo sciskam kciuki **************** bardzo bardzo zycze ci tego super ze impreza sie udalaa i ze prezent spodobal sie Julce dziewczynki dziekuje wam za gratulacje dla mojego miska, a jeszcze nie tak dawno mowilam mu ze jak dostanie propozycje to nei bedzie wiedzial ktorą przyjac i mialam racje, wiec mam nadzieje ze tym razem tez mnie przeczucie nei zawiedzie i juz niedlugo uslyszymy wiadomosc o dwoch kreseczkach naszych dziewczynek-staraczek a przed chwilą zadzwonila kolezanka z liceum z ktora sie wieki nie widzialam porajdalysmy prawie pol godziny, ale mi sie szykują szkolne spotkania, w swieta przyjazdza moja przyjaciolka jeszcze z liceum, po swietach druga, super bo dawno sie nei widzialam z dziewczynami, ciagle brakuje czasu, jak nie mi to im, bo wiele z nich porozjezdzalo sie po kraju i swiecie ach sentymenty:)

Ale gafa :o Nadziejko Z OKAZJI TWOICH URODZIN zyczę Ci przede wszystkim tego aby Kubus wyzdrowiał, aby zdrówko zawsze mu towarzyszyło i aby przynosił Wam same radości. Życze Ci spełnienia marzeń kochana HANIU Możecie byc takie \"wredne\" do woli, byle tylko tak było jak piszecie. Skoro Ty masz taką siłe przwidywania to ja Cie bardzo proszę abyś mi moj Cudek mały wykrakała. Fajne sa takie spotkania z dawnymi koleżnakami i wspomnienia szkolnych lat :) Ja jak wspominam ze swoja przyjaciółą szkolne czasy to łzy sie ze smiechu leją choć nie zawsze było tak weseło ;) Ale do szkoły za nic na świecie bym nie wróciła. Ja chyba jestem tym wyjątkiem co nie zatęsknił do starych, szkolnych czasów i choc mi mówili że tak bedzie to tak jednak nie jest :D Koleżankom mówie TAK, szkole NIE hehehe :)