Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

ALFI Dzięki za \"kopniaka\" Masz rację........w gorszych sytuacjach jakoś sobie radziłam to co sobie ze ślubem nie poradzę:D? Dzięki Bogu Męża mam takiego, że jednego Bliźniaka zawsze ode mnie bierze (zazwyczaj swoją ukochaną Królewnę - Cycówę Tatusiną) i zadeklarował, że tym razem nie będzie inaczej. Jednak przeraża mnie wizja palenia papierosów przez Gości weselnych w sali gdzie wesele będzie się odbywało. Ja sama kopcę, ale NIGDY W ŻYCIU przy Dzieciach - bo dla nich to bardzo nieporządane (dysplazja oskrzelowo-płucna), tak więc, obawiam się, że mimo szczerych chęci mojego Małżonka zostanę na dworze z Pyśkami sama.........i On tylko mi będzie żarło i napitok donosił. Początkowo (właśnie ze względu na palenie w sali) chciałam z Pysiami zostać w domu, ale ............ to w końcu Chrzestny Kacperka.........jak Mu Mąż oznajmił, że Dzieci chyba nie będzie to nie był tym pocieszony, gdy dziś powiedział, że chyba jednak będą.............oszalał z radości - powiedział, że tak między Bogiem a prawdą, to bardzo by chciał, by Jego Chrześniaczek był obecny na tym jakże dla Niego ważnym wydarzeniu życiowym. No nie mam już teraz wyjścia...........muszę iść.......... Ale - masz rację Alfi:) - poradzę sobie:D. W sumie........fajnie będzie się wyrwać poza 4 ściany:) do ludzi:).....ubrać jakoś odświętnie, a nie - jak codzień bele jak i na szybko:D - do tego jakże cudnie będzie Pysiaki wyubierać odświętnie:D Obiecuję porobić zdjęcia i wkleić do albumu! Ech..........to właściwie pierwsze nasze tak poważne wyjście:D Stąd może te nerwy:) Do tego w niedzielę mamy imieninki Dziadka. Więc również na imprezę musimy iść bezwzględnie i też się odstrzelić niemożebnie:D W końcu to pierworodne wnuczęta Dziadziusia (Tato mojego Małżonka, a mój Ukochany Teść), tak więc obecność bezsprzecznie OBOWIĄZKOWA! Tylko jak tu Pyśki nauczyć jakichś wierszyków a'la życzenia???:D ;) No nic złożą je po swojemu:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też przyszła/obecna mamo---w kwestii wesela, to myślę, ze jeśli niania chcę i może to lepszym pomysłem będzie ją zabrać ze sobą, gdyż jak tw. ślubny jest świadkiem to pewnie dzieciaczki będą na tw. glowie. A tak niania choć troszkę Ci pomoże. No i z tym pokojem to też para młoda dobrze pomyślała, bo jak maluchy będą już zmęczone to zawsze możesz tam z nimi uciec, a jak będzie niania to może uśpisz swoje Pyślki i zostawisz z nianią, a sama na chwilę wyskoczysz na weselicho, a jak nie bedziesz chciała to położysz się też. Myślę, ze to lepszy pomysł, niż odrazu powrót do domu. Ale musze przyznać, że pewnie zmęczona będziesz. I życzę Ci dużo siłki. P.S: dobrze, że masz tę nianię, bo już zaczynałam się martwić jak dajesz sobie radę. Bo ja mam jednego Kubusia, który jest wmiare grzeczny,a nie zawsze mam okazje coś zjeść, a co mówić jak masz tak podwójnie. Ucałowania dla maluchów :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów Słodka, że Twoje troski to pikuś przy moim podwójnym macierzyństwie. Każde troski są w końcu troskami i z każdymi trzeba sobie radzić. Ja naprawdę nie jestem jakąś \"super-mamą\" jestem mamą jak każda z Was:) tak samo jak Wy staram się troszczyć o Dzieci i dawać Im to co najlepsze i jak najlepiej potrafię. Czy to jedno, dwoje czy troje Dzieci - każde wymaga poświęcenia i oddania siebie całej tej Maluskiej Istotce. W kwestii liczebności - jeśli człowiek musi to sobie poradzi (bo co innego ma uczynić??????). Także Twoje troski są tak samo ważne jak troski każdej z nas:) Jak będziesz chciała się wygadać - ja chętnie wysłucha, i jak będę tylko umiała pomogę:) Xzekam z niecierpliwością na wiesci po 12 maja!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu l -zikuje za odpoweidz i dziekuje Wam wszytskim za podtrzymanie tematu szczepien. ja bede Olke szczepic poza skojarzoną na rota - wirus, oraz na pneumokoki, i tez przysżł aJ.O.M mnie naprowadziła na menigokoki troche o nich poczytałam i chyba warto... ale co z sepsa? jesli dobrze zrozumiałam przeciwko sepseie nie ma jednej szczepionki tylko na penumokoki i te drugie wariaty (?) teez przysżła jzu oebcnamamusiu - wyglada na to ze jako pierwsze zforumowego grona spotkamy się on line :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane Właśnie nadrobiłam zaległości, dzięki za pamięć. Wasze dzidziunie po prostu cudne są i takie już duże, ach ten czas leci. Co do spotkania to raczej kiepsko ze mną będzie w wakacje, ale jeszcze muszę z mężem pogadać na ten temat, ponieważ my mamy swoją firmę no i latem jest zawsze tyle pracy, że trudno się wyrwać. Może jakoś dam radę, ale obiecać nie mogę choć bardzo bym chciała zobaczyć Was w realu no i Wasze skarbiątka. Też przyszła już obecna - Ewcia głosy oddane na zdjęcia no i bierz się kobitko za tą książkę i to koniecznie. Kochane mam takiego stresa, bo na ten długi weekend wyjeżdżamy nad morze ze znajomymi. Załatwili nam kwatery i mają być dobre warunki dla nas bo my z malutkim dzieckiem i wogóle się tak w to zaangażowali. Jedno z nich ma być ojcem chrzestnym u naszej Majki. No i zgodziliśmy się na ten wyjazd, ale ja panikuj jak Majka da rade przejechac prawie 500km w tym niewygodnym foteliku ona nawet godziny w nim spokojnie nie posiedzi. Kurcze moze moglam sie nie zgadzac na ten wyjazd, ale teraz to juz za pozno sie wycofac, wyjezdzamy jutro w nocy. Trzymajcie kciuki kochane, zeby jakos szczesliwie dojechac i wrocic, pewnie za bardzo panikuje, ale ja tak mam zawsze. Pozdrawiam Was i Wasze kochane bobaski, buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantall dzięki za odpowiedź, może masz rację z tym,że w dłuższej podróży może będzie spała, mój mąż mówi, że za bardzo panikuję z tym wyjazdem. Mamy wyjechać ok. 2 w nocy to może będzie spała a w dzień jak będzie gorąco to mamy w aucie klimatyzację, więc też powinno być dobrze. Kurcze chyba powinnam wyluzować ludzie z mniejszymi dziećmi jeżdżą i jeździli kiedyś maluchami i też było dobrze, ale ja to panikara jestem. Ze starszą córką nad morze pojechaliśmy dopiero jak miała trzy lata, więc już była spora na podróże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu L dziękuję w imieniu Majki Dziewczyny widziałyście już topik ,,Styczeń 2008,, dopiero tak niedawno to było jak Miama założyła ten nasz poprzedni topik, który skasowali dziady cholerne, a tyle naszych przeżyć tam było, szkoda jak nie wiem, ale cóż. Spokojnej nocki życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z pierwszego forumowego dwuosobowego zlotu nici:(. Mój Chłop zostawił moją komórkę w samochodzie a miał mi ją schować. Anesia najprawdopodobniej się do mnie dobijała, A JA NIE MIAŁAM TEL. PRZY SOBIE!!!!! wrrrrrrrrrrrrrrr. Ale mam nadzieję Anesiu, że nadrobimy 07.05. Na zakupach było fajnie, Kacperek podrywał zalotnym uśmieszkiem ekspedientkę w sklepie:D, uśmiałam się do łez:D. Zuzia trochę rozrabiała, ale całkiem niedużo. Jej się chyba też podobało, bo łypała oczkami na wszystkie strony z nosidełka:D. Jutro jedziemy na to wesele. Wykombinowaliśmy już kogo by tu ubrać w siedzenie w pokoju z Maluchami - Babcia wyraziła chęć, tak więc prawdopodobnie zostaniemy na noc w hotelu. W sumie Maluchy jedzą ok 23, 24 zagęszczone mleczko i śpią po tym do rana, także o ile nie wywiną żadnego numeru - powinno być ok. Muszę Wam powiedzieć, że dziś zaryzykowałam i ubrałam Maluszki w same pajacyki bez stópek - długość nogawki przed kolanko i krótki rękawek do tego skarpetki cieniutkie, buciki no i czapeczki bawełniane na główki. I przyznam, że były zadowolone i się nie pociły prawie wogóle:). KASIU 74 Dziękuję Ci za głosy - nie sądzę, by mi się udało otrzymać nawet nagrodę pocieszenia a o wygranej już dawno zapomniałam:). Co do książki........mam to cały czas w głowie, ale jakoś.......nie mogę się zabrać - muszę rozpędu nabrać:D. Jeśli chodzi o wyjazd z Mają to nie stresuj się tak - Dzieci z reguły świetnie znoszą podróże. Moja Zuza jak jest z natury płaczliwa tak jak siedzi w foteliku (choć mam takie bele jakie, ale nowe przynajmniej i z atestami wszystkimi) to się uspokaja - wścieka się tylko gdy samochód stoi dłuższą chwilkę:). Moja przyjaciółka ze szkolnych lat jechała z Francji (gdzie mieszka) do Polski z 2 miesięcznym Maluchem - ponad 2000 km. I Maluszek zniósł podróż superowo. Jeśli jednak nadal będziesz się stresowała - weź na drogę Viburcol - to homeopatyczny w 100% bezpieczny lek uspakajający dla Maluszków - jak Maja będzie się denerwowała to poprostu Jej zaaplikujesz czopek i po nim na bank się uspokoi i zaśnie. Majusia jest poprostu CUDOWNA - taki Słodziutki Cukiereczek! Ok.....to życzę Wszystkim spokojnej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane u nas ostatnio strasznie cięzko, ola cąły czas matrudzi, płace jak nigdy, nie wiem czy dopeiro teraz poakzuje pazurki, a moze te ząbki? jestem umeczona i wiecie co ? mam doła. mojedziecko wstaje kilka razy w nocy keidy inen ponoc przesyoiają juz całe noce, ja jzu niemam sił, ocy mam podkrązone, ejstem przemęczona :( i a propo dołów, mam sstarsznego, siedzenie w domu mi nei sprzyja chyba, chciałabym isc do ludzi, ah jakos mi zle, nie mogę schudnąc i cigalemam +10 kg, czuje sie strasznie w soejej skórze jak chodzący hipopotam - nei mogę na siebie patrzec , jakby ktos mi zabrał ciało ( ktos ma na imie Ola )... :(((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd. kocham ją nad zycie i eni mam pretensji do nikogo tylko na siebie jestem zła , moze za duzo jem albo co, nei wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ MAMUŚKI DZieki za odp. na moje pytanko dotyczace kupek! Dodam tylko że były one prawdopodobnie spowodowane plesniawkami, które zrobiły sie w buzi MAlutkiej.Pedzluje Hani buźkę nystatyną i dostałysmy cos na brzuszek i juz jest lepiej.Myslałam że pleśniawki powstały w wyniku jakiegos mojego zaniedbania ale lekarka powiedziała że oznaczają one po prostu niską odporność...Mam nadzieje że je zwalczymy! Życzę miłego dłuuuuuuuuuugiego weekendu!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anesiu Droga-nia załamuj się,tzn. chciałbym Ci tu jakoś mądrze doradzić, ale nie umiem, bo każde nasze dzieciątko jest inne.Wierzę, że jesteś zmęczona-nie masz kogośkto mógłby Ci pomóc-byś trochę odetchnęła.. albo wręcz zapytaj lekarza, czy nie możesz na 2 dni odstawić Oleńki na sztuczne- zgóry przepraszam mamy, które tego nie popieraja, ale już wyjaśniam czemu. Mnie udało się wreszcie odespać, i odetchnąć jak Mały walczył z zółtaczką i pani doktor kazała go odstawić od cycka. Sztuczny pokarm jest dłużej trawiony- a ja wtedy przespałam pierwszy raz 4 godz. nieprzerwanego czasu. U nas nie było problemu z powrotem na cyca-nie wiem jak u innych.. Co do wagi-to tez strasznie indywidualna sprawa-ja przytyłam ponad 20kg!! normalnie szok-schudłam po 6tyg.o 21 i potem wrzucałam w siebie wszytsko by mi przybyły ze 3-4 kg-bo lepiej wyglądam i się czuje, ale to schudnięcie to efekt tylko mojej opieki nad Jasiem- noszenia go, noszenia codziennie na raty wózka 15kg i bieganiny za sprawami ślubno-weselnymi... To wszystko minie-będzie dobrze-trzymam za Ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alfi 24- bardzo dzikuje za wsparcie, z tym karmieniem jest tak, ze niestwty mam ostatnio zaniki pokarmu tak wiec dokarmiam małą mlekiem sztucznym i mylse ze nadhcodzi koniec latkacji :( ale niestety Olka po sztucznym tez wstaje co trzy godizny ... super ze tak szybko shcudłas :) ja tez przytyłam 20 kilo ale 20 mi zostało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!! Ja po wydołkowaniu się melduję się w długio weekend :) Co do wagi, mam jeszzce 7-8 na plusie, flaczka z przodu, dupsko wielkie i paskudne całe w rozstępach, kupuję ciuchy w rozmiarze 40-42 a miałam 36-38, nawet stopy mam większe bo jak miała, 38 tak teraz 39 rozmiar :o Daj spokój kochana, kup sobie ekstra bluzeczkę, pójdź do fryzjera, kosmetyczki bo oszalejesz!!!! Ja sobie zrobiłam balejaż, kupiłam kilka bluzeczek, nie wkładam przyciasnych ciuchów, kupiłam troszkę nowych i czuję się dużo lepiej. My dalej na cycusiu :) To temat zupek nie dla mnie przez następne 3 miesiące ;) Za to 18 maja mamy kontrolę u ortopedy i jak nie będzie poprawy to znowu jedziemy do Poznania :( Chantal, sliczna ta Twoja córcia!!!!!!! I super pomysł z tym napisem na drzwiach :D Chyba zgapię go od Ciebie :) Pozdrawiam i miłego wolnego choć zimnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHantall stroisz ta Chantalke ze babcia oszaleje jak ja zobaczy.:) CO do tesciowej amsz racje mi tez smutno, ja zylam z nia super ale po pojawieniu sie nowej synowej( dla sprostowania przyszlej) stosunki sie zmienikly, czyzby ktos mieszal???ach szkoda gadac. Anesiu kochana moja mi pomoglas zalagodzisz dola i spelnilas moja zachcianke a sama sie dolujesz!!!!!!!?????????TO do Ciebue nie podobne!!!!!!!!i tera zmasz to odebrac jak opierdziel ode mnie!!!!!!!!!!!!!Kurcze jestes super dz\\iewczyna i masz nie myslec o takich glupotahc ( wiem ja ryczlaam tamte ntydzien kilka dni- tez mialam dola). Masz sliczna Olenke dziewczynke jakich malo, ona kocha CIe nad zycie, ale tym placzem, jak pisze Tracy Hogg ona z TOba rozmawia. D\\ziecko nie zna takich uczuc jak zlosc wiec ona nie robi tego celowo. Ola na pewno chce Ci cos powiedziec tylko nie mozesz zrozumieco co prosi, a placz jest jedynym sposobem porozumiewania na razie.Masz sie wziac w garsc i glowa do gory po burzy zawsze swieci slince wiec sie nie doluj. Pozdrawiam CIe mocniutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie przykro mi bo nie stac mnie na tyle szczepien .pracujemy oboje z mezem ale tez oboje studiujemy to taki koszt ze szok do tego kredyty i oplaty azch znacie na pewno teamt. LAe o tych szczepieniahc wy tyle piszecie ze ja nie wiem co robic. \\jelsi mozecie podajcie mi koszt szczepien. Ja zaszczepilam na razie tylke na skojarzona. Dziekuje z gory,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kobietki wieczorową porą. Już po weselichu. Było extra i stwierdzam wszem i wobec, że było mi to bardzo potrzebne:). Kacperek i Zuziaczek spisali się na medal:). Kacpero po ceremonii ślubnej już na sali weselnej padł i pomimo huku (głośna muzyka, wrzeszczące Dzieciaczki) spał słodko od 17 do 21 i gdyby nie ból głodowy pewnie by spał dalej:D, Zuzia natomiast obtańcowała wszystkich mężczyzn na sali - jednak najbardziej podobały Jej się balety z Tatusiem :D:D:D:D - nie zmrużyła oka od 15 do 21, a i po 21 ciężko było Ją \"zagonić\" do spanka:D:D:D:D. Bardzo Jej się podobało jak wszyscy się Nią zachwycali:D:D:D:D, do tego gdybyście widziały jak kokietowała wszystkich!!!! :D, ogólnie rzecz biorąc aż mnie było łyso, bo Goście weselni zamiast interesować się Parą Młodą ..............ustawiali się w kolejce do niańczenia Bliźniaków:D:D:D:D. Po 21 po opróżnieniu butelek, Kacpero zapadł w słodki sen, Zuzia natomiast po 15 min. protestów również padła i w pokoju została z Maluchami Wspaniała Babcia, chciałam zostać z Nią, ale prawie mnie wykopała z pokoju:D. Bawiliśmy się do 1, ja sobie tak powyłam na karaoke, że dziś rano piałam zamiast mówić:D:D:D:D, ale już jest ok:), głos odzyskałam. Wyskakałam się za wszystkie czasy:). Impreza trwała do 4 nad ranem, ale my ze względu na to, że mamy takie Wspaniałe Dwa Słodkie Budziczki - jak wspomniałam - udaliśmy się na spoczynek o godzinie 1. O tej też godzinie nakarmiłam Maluszki na śpiąco i spały tak do 6. Jak tylko Goście Weselni, którzy zostali na noc w hotelu usłyszeli płacz Maluchów, tak znów pod drzwiami pokoju ustawiła się kolejka do bawienia Dzieci:D. Naturalnie nie protestowałam i pozwalałam by Dzieciaczki wędrowały z rąk do rąk, zwłaszcza, że Im przede wszystkim się to bardzo podobało:). Dzięki temu spokojnie zjadłam śniadanie i wypiłam poranną kawusię, po czym Ciocie postanowiły mnie wyręczyć w ubieraniu Maluchów, a ja za ten czas się spakowałam na spokojnie:). Maluszki przeszły ubieranie bezstresowo, a mamusia przynajmniej zapakowała wszystko i niczego nie zapomniała ze sobą zabrać:D. Jednym słowem było cudnie. Zarówno Maluszki jak i ja z Mężem jesteśmy bardzo zadowoleni:). Jak dotrą do mnie zdjęcia z powyższej imprezy zaraz je zamieszczę w albumie:). Chciałabym byście zobaczyły te fotki, bo Maluszki wyglądały przesłodko:D - odszczelone jak należy:D:D:D:D. ANESIU EJ EJ EJ!!!!!!!! co to za doły moja Kochana??????? Wierzę Ci, że jesteś zmęczona. Ale przecież masz powody do uśmiechu!!!! Masz śliczną, słodką, piękną, zdrową i silną Córeczkę !!!!, która Kocha Ciebie bezwarunkowo i ponad życie! I Jej jest potrzebna pogodna, szczęśliwa Mamusia!!!! Im Ty będziesz pogodniejsza i spokojniejsza tym Ona będzie grzeczniejsza:). A tak poważnie to - wiem, że to okrutnie ciężkie, ale - zaciśnij zęby.....i nie daj się żadnym dołom - odganiaj je jak możesz - przysięgam Ci na 1000%, że 7 maja na bank się spotkamy - choćby się świat miał zawalić - pogadamy, będziesz chciała to się wyżalisz, możesz się nawet na moim ramieniu wypłakać. Choć mam nadzieję, że pomogę Ci odpędzić doły i dołeczki a nawet dziureczki drobne daleko daleko od siebie:). Tylko mi \"cynknij\" na mój tel. żebym miała do Ciebie nr:). Poza tym - może daj Oleńce na noc Viburcol ?. To naprawdę działa. Małej nie zaszkodzi, a na pewno będzie spokojniejsza. Ten lek jest o tyle dobry, że nie powoduje uzależnienia, i jest w 100% bezpieczny dla Dzidzi bo to homeopat - naprawdę polecam, a i Ty się uspokoisz, gdy Mała będzie spokojnie spała. Co do wagi, to - wiem, że każda by chciała wyglądać atrakcyjnie i kobieco po ciąży. Ja co prawda wróciłam do swojej wagi, ale nie mogę powiedzieć, bym była tak wyciućkana jak przed ciążą. Nigdy w życiu na wesele nie poszłam bez wizyty u fryzjera i manicurzystki. A tym razem - zero fryzury, paznokcie w stanie wołającym o pomstę do nieba, nawet nie zdążyłam pomalować. Ale przecież wszystkiego nie da się tak od razu zrobić. Za jakiś czas będziemy wreszcie miały trochę czasu dla siebie :), bo przecież nasze Pociechy z dnia na dzień są coraz starsze:) i już niebawem będziemy mogły bez problemu zostawić Je np. z babcią - jedną czy drugą, lub Tatusiem - a same pójść się upiększyć. Póki co nasze Maluszki nas bardzo potrzebują:) i kij tam z ciućkaniem siebie:D, Maluchom nie przeszkadza to, że mamy nieuczesane, nieufarbowane włosy, czy paznokcie, które nadają się tylko do ścięcia na całkiem krótkie:). Poza tym - może faktycznie powinnaś kogoś poprosić o pomoc? Choćby by wziął Małą na spacer na tę godzinkę bądź dwie?, albo posiedział przy Niej na ławce przed blokiem/ w przydomowym ogrodzie/w pobliskim parku na ławeczce ? W tym czasie Ty będziesz mogła spokojnie przytulić głowę do podusi i się przespać:). To naprawdę pomaga:). Acha - Anesiu mam pytanie do Ciebie - ile Olka zjada na jeden raz z butli? i czy zjada wszystko, czy zostawia jakąś część mleka sztucznego? jak zjada całość to czy pomimo tego, że nic Jej nie leci nadal doi smoczka? bo może poprostu dostaje za mało ? może powinnaś spróbować zwiększyć Jej dawkę na początek o 10 ml? może dlatego budzi się co 3 h? To tylko domysły. Choć w sumie to Ci powiem, że moje Szkraby zaczęły przesypiać noce dopiero po tym, jak Im zaczęłam zagęszczać papu. Wcześniej też się budziły co 2, 3 h. Wiesz? pomyśl może o zagęszczaniu jedzenia Oleńce kleikiem ryżowym na noc? z tego co wiem można zagęszczać już właściwie od 2 m-ca życia, oczywiście nie tak jak na opakowaniu pisze, trochę mniej. Może skonsultuj mój pomysł z pediatrą? W sumie próba nie strzelba:) CHANTAL CHANTAL jr. jest świetna:D:D:D:D:D, jak Ona wyładniała! i jaka dorodna z Niej Pannica! Acha - i ubieraj Ją jak najczęściej w ten biało różowy komplecik z rybaczkami - wygląda w nim BOSKO!!!! MISIACZKOWA Trzymam z całej siły kciuki za powodzenie przy wizycie u ortopedy!!!! - a po co do tego Poznania musicie (w razie czego) jechać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. bo znów się rozpisałam jak szalona:D:D:D:D i urwało część wypowiedzi:);) Wiesz? pomyśl może o zagęszczaniu jedzenia Oleńce kleikiem ryżowym na noc? z tego co wiem można zagęszczać już właściwie od 2 m-ca życia, oczywiście nie tak jak na opakowaniu pisze, trochę mniej. Może skonsultuj mój pomysł z pediatrą? W sumie próba nie strzelba:) CHANTAL CHANTAL jr. jest świetna:D:D:D:D:D, jak Ona wyładniała! i jaka dorodna z Niej Pannica! Acha - i ubieraj Ją jak najczęściej w ten biało różowy komplecik z rybaczkami - wygląda w nim BOSKO!!!! MISIACZKOWA Trzymam z całej siły kciuki za powodzenie przy wizycie u ortopedy!!!! - a po co do tego Poznania musicie (w razie czego) jechać ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej..może nie garstka..tylko kobitki czasu nie mają. obecna mamo--> jak się cieszę, że zabawa udana!!! Myślę, że bliźniakową konkurencję pana młoda przeżyje. Super,że się tak ładnie zachowały.Mam nadzieję, że mój Jasio pójdzie w ich ślady i pozwoli się matce wybawić na własnym weselu.Zwłaszcza, że po trochu to jego imprezka będzie: najpierw ślub i zaraz po chrzest.. Pytanie: czy Wasze Maluszki z a ż e r a ł y się własnymi rączkami, mlaskając przy tym okrutnie głośno?? Jasiek od 2 dni no kompletnie ześwirował na punkcie swojej lewej rączki. Aaa i jeszcze czy bardziej aktywna lewa łapka już na tym etapie może ujawniać, że/czy dziecko będzie np.leworęczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane jak bardzo Wam dzikuje a pocieszenie!!!!!! jstescie moimi przyjaciołkkami - serio. niestety doł spowodowany moją tusza nadal jest0 nie moge patrzec na swoje roztępy na ocierające sie o siebie uda- ochyda!! moj maz jest bardzo kochany kiedy moze to zostaje z Olcia, ale ja w dzien nie umiem spac , niemoge zmruzyc oka, nie wiem ... dzis maz zabrał mnie na zakupy i powiedział ze moge wydac ile chce- i co z tego ? diewczyny - przezyłam szok czy wy wiecie e ja nie mogłąm dostac spodni na siebie?? nosz kur... bez jaj, wiedziałam ze nie wygladam najlepiej ale zeby nei było rozmiaru na mnei? zawsze nosiłam spodnie numer 28 teraz przydało by sie 34 i wiecie ze nei ma takiego romiau w normalnych sklepach ? no i jak tui zgasic doła skoro w najwieksze spodnie sa na mnei małe? no jak? mam sie ubierac w sklepach dla psusztystych? no nie no wymiękam. zawsze byłam szczupła nie wiem co sie ze mną tsało ju nawet odrzuciłam tabletki antykonc, bo azywałam takowe, nie wiem sama ale dyskryminacja w sklepach mnie rozczarowała na maxa i jak zdołwoała az mi było głupio przed krzychwem ze w nic sie nei mieeszcze oczywscie on mnie pocieszał ale wiecei kobieta chce byc arkacyjna dla swojego męza. ah. co do Olci ona juz spokojniesza ostanio VIburcol jej podaje, mleczko zageszczam juz od miesiaca ale ona tak wstaje co 3- 4 godzny a zjadał wąłsciiwe wszytsko czyli 150 tylko ze ja nie karmie jej za kazdym razem butelką tylko starma sie tez piersią z któej kapie jak z zatkanego zlewu :/ no i tym sposobem nei wiem czy jest najedzona czy nie wrrrrrr jestem zła na siebie mam wyzruty ze daje jej butle a z drugiej strony co mam zrobic jesli mam mało pokarmu, wkurza mnie to ze ludzie tak krytykuą karmienei butelką i wogole e jest taka nagonka na cycki, bop tym sposobem - ja poddatna na takie gadanie mecze sie z tymi miekkimi cyckami i zmuszam moje dziekco do wyssysania z nich tego czego tam nie ma i ona pewnei ejst głodna .. a co do pomocy mam tesciwoą któa mieszka pod nami w jednym domku, ale ona przyjdzie tylko na chwilek posmieje sie glupio do małej ii zawsze ale to zawsze keidy próbuje sie nią zając to ją usoyia, serio za kazdym razem ją utula do snu, nosz ku.. mnie to taak irytuje , przeciez dziekoc nei bedzie spąło na zawołanie, ma swoje pory, a on am wsyztsko pieprzy, choc zapewne ma dobre checi, ael bawenie dziecka nei atym polega zeby je uspic, a jak wychodzi to mała sie budzi bo przeciez nie była spiaxca, ale babcia triumf na cąłego bo uspiła dziecko, takze wicie ja tam wle sie sama zajmowac dzickiem, a mój mąz neistety pracuje w Panstwojej starzy pozarnej i ma słuzby 24 godziny a keidy ma wolne prowadzi własna firmę przeciwpozarowa wiec mało jest w domu, no ale jak to mowią cos za cos, dziki temu dostatnio zyjemy i niczego nam nie brakuje, tylko tu pytanei? co jest waznijsze: kasa czy obecnosc meza i ojca w dom? ja wybierqm opcje nr 2, ale nie jest to takie proste , przecie z nie kaze mu rzucic wszystkiego i siedziec w domu...:( Agu 1981 dziekuje za słowa otuchy, Ewcia Tobei tez :** puszczam CI dwonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, dokładnie, co raz mniej nas tu zostaje. Wogóle nie odzywają się fajna Jestem i Nchunha. Anesia--dziewczyny mają racje, głowę do góry, najważniejsze, że mąż Cię kocha. A z tą wagą, to widocznie każdy ma inaczej, jedne chudną odrazu, a inne potrzebują więcej czasu. Może twój organizm potrzebuje też troche ćwiczeń i czasu. A to co mówią o karmieniu piersią to może i dobre dla tych kto ma pokarm. jeśli nie masz pokarmu to myślę, że nie warto męczyć ani siebie ani Oleńki. Chantall--mała Chantalka jest śliczniusia i zawsze tak wystrojona jak mała księżniczka. Też przyszła/obecna mamo---cieszę się, że imprezka się udała i niecierpliwie czekam na zdjęcia twoich Szkrabów, napewno wyglądali cudownie. Agusiu1984---co do szczepionek, ja oprócz tej skojarzonej robiłam tylko na rotawirus, i razem ze skojarzoną kosztowało to 495zł, a na następną idziemy dopiero pod koniec maja. Na pneumokoki myślę że będziemy szczepić małego dopiero jak skończy rok. U nas ogólnie bez zmian :). Dziś byłam u fryzjera, odrazu czuję się lepiej :). Miłego wieczoru :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witusiu dzięki za słwoa otuchy... aga1981 - z tymi szczpionkami jest tak oprócz skojarzonej mozesz szzepic jeszcze na rota wirus ( ja płąciłam 420 zł- neiporozumienei jakies!!!!!!) i to w dwóch dawkach, jest jeszcze szczepienie na pneumokoki ( chyba ok 300 zł a ilosc dawek zalezy od wieku dziecka do pół roku chyba 3 potem dwie a po roku jedna dawka), oraz szczpeieni na hm, tez przyszł ajzu oebcna mam wie, zapomniałam nazwe w kazdymr azie szczpeionka na bakterie wywołujce sespe )a cy wartpo szczepic na wszytsko? - sama sie zasanwaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam za odpowiedzi dot. szczepien, przedyskutuje zmezem, ale to kupa pieniedzy. Skojarzona wyniesie mnie (bo u nas placi sie za kazda ze szczepionek osobno ) 450 zl gdybysmy chcilei rota wirus i pneumokoki to kolejne 900+420 wiec razem 1800 to jest jakas pomylka. Anesiu ja Ciebie szanuje lubie i daze wielka sympatia taka jaka jestes i na pewno jesli bylabys inna ni ebylabys taka fajowa:) Wituniu dziekuje ze mi opisalas szczegolowo. Obecna mamo super ze byla fajow aimprezka i rozumiem ze juz sie nie wybieras zna majowke nad morze szkoda:(:(:(:( Ja bylam na zjezdzie wczoraj dzis i jeszcze jutro ale wymyslili akurat majowka uuuufffffffff. I zostawialam Karolka to okropne, ale jutro zaprsoilismy znajomych i mysle z ebedzie milo . Oni sobie popwiwkuja jak fajnie popatrzec jak ktos pije piwko, a miu nie wolno:( A a mam taka chec. Ale coz Acha u nas ma padac jutro ponoc snieg z deszczem zalamac sie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja też nie szczepie na rotawirusy ipneumokoki bo takiej kasy porostu nie mam :( Mam nadzieje że Michałkowi nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochaniutkie:) Ja również już od dawna- bo od narodzin moich Dzieci - same wiecie jak ciężko było - uważam Was za swoje Przyjaciółki, i to takie Przyjaciółki od serca, bezinteresowne, zawsze potrafiące podtrzymać na duchu, nawet w tych najcięższych chwilach.........nawet sobie nie zdajecie sprawy z tego jak bardzo mi pomogłyście.........za co Wam będę wdzięczna do końca moich dni. Bez Was to ja nie wiem jakbym to wszystko zniosła.... Anesiu Jak znajdę jakąś wolną chwilę (dłuższą) pozwolę sobie do Ciebie tyrknąć. Jeśli nie masz nic przeciwko - nr już w końcu mam:D Jeśli chodzi o doły związane z karmieniem piersią to nie dołuj się tym. Skoro Ty się dołujesz to ja już powinnam mieć nie doła a lej po bombie atomowej - wcześniaczki powinny być karmione mlekiem mamy od pierwszych dni, gdy można u nich wdrożyć takie karmienie. Pamiętam jak ja się czułam gdy moje cyce odmówiły mi posłuszeństwa i tak bardzo chciałam pobudzić laktację więc molestowałam się laktatorem po godzinie przy jednym cycu i...........ściągałam ............. ledwie na dnie pokarmu:(. Po takiej operacji byłam wypompowana jak mysz.......a mleko jak nie chciało płynąć tak nie płynęło - najwięcej udało mi się ściągnąć 20 ml mleka z obu cycków - a cycki miałam sine od \"zasysania\" nie mówiąc już o tym, że sięgały mi po kolana. Po trzech dobach \"laktacji\" zdołałam wyciągnąć z moich pirsi zaledwie po trzy marne kropelki mleka......nie pomogły ani herbatki laktacyjne, ani picie po 2 l. płynów dziennie (pamiętam jak wmuszałam w siebie w szpitalu dotykająć główek moich Dzieci by pobudzić cyce do pracy wodę mineralną niegazowaną......do dziś na nią spojrzeć nawet nie mogę!!!). Skończyło się na tym, że rozbeczałam się przed dr prowadzącą Dzieci, że jestem kiepską mamą bo nawet laktacji nie umiem pobudzić. Ta powiedziała mi na to: \"wcześniaczki z powodzeniem rozwijają się na mleku sztucznym, tylko zyskiwanie odporności zajmuje Im więcej czasu niż tym karmionym piersią, ale generalnie tragedii nie ma jeśli nie da się karmić piersią Dzieci\". Tak więc Moja Droga - głową muru nie przebijesz....i tak uważam za Twój sukces to, że tak długo utrzymałaś laktację. Dziś jest TRENDY karmienie piersią i faktycznie każda mama mająca z tym problem, bądź nawet nie mająca ani chęci ani ochoty karmić piersią uważana jest przez otoczenie za wyrodną matkę. Ale jeszcze kilkanaście lat temu karmienie cycem było uznawane za objaw \"staroświckości\" mamy. To samo mamy z glutenem - jeszcze kilka lat temu gluten wykluczało się z diety niemowląt, dziś można go wprowadzać już od 5-go m-ca życia Dziecka:). Że nie wspomnę o metodach karmienia Dzieci sprzed kilkunastu lat (nota bene - nas tak karmiono:D) - już 2-u m-czne Maluchy poiło się rosołkami i podawało im różne inne dziwne specyfiki:) Tak więc - co kilkanaście lat temu było uznawane za jedyne i słuszne - dziś jest traktowane jako wariactwo. Sądzę, że tak samo będzie z bumem na karmienie cycem za kilka lat:). Moje Dzieci od pierwszego karmienia są na sztucznym mleczku i (TFU ODPUKAĆ) mają się całkiem dobrze:D - pomimo tego, że jako Wcześniaczki miały problemy z jelitkami i to poważne. Tak więc - nos do góry - skoro Ty jesteś wyrodną mamą z powodu zaniku laktacji to mnie już Dzieci winni odebrać dawno temu:D Jeśli chodzi o karmienie Małej to może zwiększ Jej porcje na 160 - 170 ml. i zobacz jak będzie na to reagowała? Jeśli się nie najada na pewno Jej nie zaszkodzi, jeśli natomiast wystarcza Jej 150 ml to na bank wypchnie Ci smoczek języczkiem. Co do spodni: Kochana - nie martw się !!!! - ja też mam problem z dostaniem rozmiaru na siebie:D - ostatnio nawet jedyny sklep w którym z bardzo skromnego asortymentu w moim rozmiarze wycofali tenże rozmiar.Także LUUUUUUUUUUUUUUUUUZ \"Maleńka;)\" nie jesteś SAMA! Kochane moje...........od dawien dawna prawicie mi komplementy na temat mojej \"siły\". Zastanawiacie się jak ja to wszystko ogarniam i wytrzymuję............tak więc podsuwam Wam dowód na to, że moje perypetie to PIKUŚ przy perypetiach innych mam wcześniaków..... http://www.mozeszpomoc.u2.pl/ Poczytajcie sobie ........ to co ja przeszłam to naprawdę sielanka w porównaniu z tym co przeszli i przechodzą Ci Rodzice - podziwiam Ich i nawet postanowiłam (bez wahania) Im pomóc. Wogóle to od czasu kiedy mam moje Pysie i jak sobie wspominam Robercika Kochanego (nota bene 7.05 może uda mi się wyciągnąć jakieś informacje na Jego temat, i będę się starała Go odwiedzić) to jestem jakaś taka nadwrażliwa na punkcie wcześniaczków i wogóle na punkcie Dzieciaczkw z problemami zdrowotnymi (za każdym razem gdy widzę takie Dzieci to............nie potrafię powstrzymać łez - choć kiedyś łykałam łzy wzruszenia i współczucia bez problemu, a dziś ........... tak mi serce ściska, że........rozklejam się na amen.) W kwestii szczepień. Moim zdaniem , jeśli kogoś stać na wykupienie sczepień ponadprogramowych i jeśli ten wydatek nie spowoduje: odłączenia prądu/gazu/wody, brak funduszy na papu dla Dzidzi i dla Rodziców, lub na każdą inną rzecz niezbędną dla Maluszka - to.............warto zaszczepić Dzieci na wszystko co się da - choć niektórzy sądzą, że te wszystkie szały wokół szczepień to tylko propaganda firm farmaceutycznych - nie twierdzę, że tak nie jest (prawdopodobne tak właśnie jest) - jednak, ja osobiście zaszczepię Dzieci na wszystko na co się da - nawet gdybym na to miała wydać majątek - bo nie chcę więcej widzieć swojego Dzidziusia w stanie krytycznym w szpitalu. A jak będę zmuszona widywać to przynajmniej nie będę miała żadnych wyrzutów sumienia, że mogłam a nie zaszczepiałam............tak więc bez względu na to, co sądzą o tym inni ja szczepię Maluchy na co tylko mogę. A te bakterie odpowiedzialne za sepsę to MENINGOKOKI. Od odnośnie samej sepsy - to ta choroba jest uleczalna, pod warunkiem, że zostanie podjęte leczenie odpowiednio wcześnie. Przypominam, że mój Kacperek przeszedł sepsę dwukrotnie - i się wykaraskał:). AGUNIU No fakt...........nie wybieram się na majówkę nad morzem:(:(:( nad czym również ubolewam, bo KOCHAM MORZE PONAD ŻYCIE!!!!! (i mam cichą nadzieję, że moje Pysie też je tak pokochają). Natomiast na pewno wybieram się w drugiej połowie lipca, i jeszcze kombinuję turnus w sanatorium - bo przecież moje Maluszki mają dysplazję oskrzelowo - płucną., tak więc się kwalifikują na leczenie sanatoryjne:D. Mam nadzieję, że na jesień uda mi się cosik wykombinować w tej kwestii;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak, ja osobiście zaszczepię Dzieci na wszystko na co się da - nawet gdybym na to miała wydać majątek - bo nie chcę więcej widzieć swojego Dzidziusia w stanie krytycznym w szpitalu. A jak będę zmuszona widywać to przynajmniej nie będę miała żadnych wyrzutów sumienia, że mogłam a nie zaszczepiałam............tak więc bez względu na to, co sądzą o tym inni ja szczepię Maluchy na co tylko mogę. A te bakterie odpowiedzialne za sepsę to MENINGOKOKI. Od odnośnie samej sepsy - to ta choroba jest uleczalna, pod warunkiem, że zostanie podjęte leczenie odpowiednio wcześnie. Przypominam, że mój Kacperek przeszedł sepsę dwukrotnie - i się wykaraskał:). AGUNIU No fakt...........nie wybieram się na majówkę nad morzem:(:(:( nad czym również ubolewam, bo KOCHAM MORZE PONAD ŻYCIE!!!!! (i mam cichą nadzieję, że moje Pysie też je tak pokochają). Natomiast na pewno wybieram się w drugiej połowie lipca, i jeszcze kombinuję turnus w sanatorium - bo przecież moje Maluszki mają dysplazję oskrzelowo - płucną., tak więc się kwalifikują na leczenie sanatoryjne:D. Mam nadzieję, że na jesień uda mi się cosik wykombinować w tej kwestii;). Oczywiście tak się znów rozpisałam, że musiałam się rozepchać na 2 posty:D:D:D:D Znów proszę Was o wybaczenie :D Grafomania to okrutna przypadłość:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo :) Ja chodzę zdołowana, nic mi nie wychodzi, jestem nerwowa, chyba sama zacznę pić ten Viburcol ;) Lidka dwa razy śmiała się głosno, dwa razy się przwrociła na brzuszek. Boję się, że ma coś z napięciem mięśniowym i muszę szukać neurologa. Jestem wypompowana psychicznie, bo jeszcze mam pracę magisterską na glowie, nie umiem skanować i mam problem. Lidka jak zawsze się usmiechala dużo i gadala tak dziś prawie nic. I ciagle śpi i spi. Czy to normalne?? Rano śpi z przerwami na jedzonko do 13, potem śpi od 13 - 14, od 15 - 16, od 17 - 19 i od 20-21 do 4 rano i tak w kółko. Ona nie ma się kiedy rozwijać jak tyle śpi. Ma 3,5 miesiąca i nie wykazuje żadnych oznak, że chce siadać, nie dzwiga głowki jak leży na pleckach. Pewnie to przez mnie, nie potrafię własnego dziecka rozwijać, jestem nieduacznikiem i tyle. Swoje rączki zjada, uwielbie sobie je wypychać do buzi, czasem tak głęboko aż się krztusi. Ja szczepię na pneumokoki ale jak jak Lidka skończy 6 miesięcy, wtedy trzeba tylko dwie dawki. Na rotawirus nas nie stać na razie. Zobaczymy potem. Meningokoki tez chcę. A co do wyjazdów, to ja bym chciala w gory pojechać na tydzień, ale nie wiem czy można z takim maluszkiem, bo wiecie tam jest wyższe ciśnienie i nie wiem czy nie zaszkodzi. Ado Poznania jedziemy wrazie czego, bo tam jest bardzo dobry ortopeda i wiem, że jak on zbada to będzie pewniak diagnoza. Ja też dziękuję, że jesteście. Jesteście taaaakie fajniutkie i kochane 👄 Matko ale mam doła. Jestem takie byle co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Misiackowa bo bedzie lanie po dupsku !!!!!!! tez przyszła mi pomoze , na kolano i lanie w tyłek az zaczerwienieje- oszczegam! jaką jestes matką ?? bneznadzieją- bo co? Bo Lidka nie odpowada jakims normom ustalonym przed redakcję jakiejs gazety, albo w jakijs ksiazce napisali a Lidka tak nei ma?? - KObieto za chwilę bediesz panią magister - mądra z Ciebei babka, wiec co to za głupoty Ci po główce chodzą, chyba Ci sie mózg przegrzał od tego pisania pracy :))))) Twoja Lidka jest slcizna, zdrowa i rozwija sie doskonale, bo kto powiedział ze on musi juz wstawac?? mam nadzieje ze tez przyszła mi pomoze Ci to wybic z głowy a jak terzeb abedzie to młotka sie uzyje ! zaklinam Cie - neich CIę dół opusci !!!!!!!!!!!!abra kadabra !:) jak zandzjdziesz chwilkę przecztaj ksiązkę TracyY HOGG - JĘZYK NIEMOWLĄT - ona dokłądnie opsiuje iz kaze dziecko ma sój rytm rozwoju i matka nie powinna nawet przyspieszacgdyz dzeicko musi byc samo gotowe na kazdy etao rozwoju,, polecam ta lekturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×