Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

HEJ Dziś moja Niunia w końcu spała sama w łóżeczku.Wcześniej ze mna bo tak mnie przerażała ta jej sapka że w nocy słuchałam jak oddycha (a czasem potrafiłam ja szturchac bo wydawało mi sie że nie oddycha, myślę że rozumiecie te schizy!) CHANTALL- ja czyszczę Fridą nosek tylko rano bo po nocy zwykle siedzi tam jakiś gilol.Także tylko raz dziennie. MISIACZKOWA- na jaki temat piszesz pracę?Ja po prostu tesknie za czasami studiów i wszystko mnie interesuje!GDzie studiujesz? Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki robia zielone kupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alfi ale jasko sliczny chlopczyk, ile ma wloskow moj misio ma malo i szkoda:|( BO ja mambujna czuprynke ale sliczny :):):)Pokazalam mojej mamie mowi ze ladny rowniez.:) Chantall fajnie ze juz po pierwszym razie:) My mamy juz kilka za soba, ale powiem Wam zejakos mnie mniej ciagnie do teog niz prze dporodem i tego sie obawialam czy tez tak macie???Uwielbiam mojeog mezusia kocham go nad zycie ale sex ......jakos nie jest wazny,...tez tak macie?? Kasiu l wpsolczuje ci tego szcepienia ja drugi raz ide 26.04 i tez sie obawiam a wlasnie czy wiecie laseczki ze juz szczepienia weszly darmowe???Nasz minister podpisal ze sczepienia te ktore my wykupilysmy beda w komplecie za darmo dla maluszkow tylko z ebeda mialy 3 klucia labo dwa za jednym razme, wiec te ktore jeszcze sie nie decydowaly na nie upominajcie sie u swoich lekarzy, a te ktore juz zamowily a nie wykupily moze ebda mogly odkrecic, to jest jednak prawie 500zl. Ja lece poprasowac, moja mama wziela Karolineczka mojego na spacer wiec mam chwilke.A do tego jestem nieprzytomna Karlo nie psi w nocy w dzien tez malo nie wiem co sie dzieje, ja nie dam rady tak cialge byc active, a jemu sie najwyrazniej to podoba. Troszke maz mnie zatsepuje w nocy, ale jednak on idzie do pracy i nie bede przeciez sobie slodko spac, jesli ja zostaje w domku:/Czy Wasze dzieciaczki tez maja tyle energii?? Caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o sex to ja tez zdecydowanie jestem chłodneijsza :( i mojemu meżusiowi przykro, no ale ja ni cna to nei opradze sama bym chciała zeby było jak kiedys:( AGA1981- no moja Olka tez diabełek , zawsze pełna energi, zresztą ona od urodzenia nie wiele spała w dzien i w nocy, tak juz ma . dzieci sa różne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o sex to ja tez zdecydowanie jestem chłodneijsza i mojemu meżusiowi przykro, no ale ja ni cna to nei opradze sama bym chciała zeby było jak kiedys AGA1981- no moja Olka tez diabełek , zawsze pełna energi, zresztą ona od urodzenia nie wiele spała w dzien i w nocy, tak juz ma . dzieci sa różne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga moja córcia też ma duuuuzo energi, wulkanik z niej. Nierza sie smieje, że zachowuje się jakby miała Adhd jest taka pobudzona. ja przy niej wysiadam mąz również:-) Co do sex\"u po porodzie to wstyd sie przyznać ale u nas jeszce go nie było. Naprawdę nie mam ochoty i ciągle cos wymyslam aby odwlec ten moment. Mąz jest baardzo cierpliwy również barzdo go kocham nad życie i nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale sex teraz mógłby dla mnie nie istenić. Jestem tak wypompowana opieka Amelki, że nie mam siły nawet pomysleć o tym. Może coś ze mną nie tak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu L pocieszasz mnie on potrafi pospac pol godzinki i wstaje tzn:) budzi sie wyspany i bryka, Potem znowu drzemka i znowu bryka ale ma to od nd a ja bylam wweekend w szkole wiec moze obawia sie ze znowu pojade i mnie pilnuje, druga sprawa brak antybiotyk na oskrzelka i moze ten elk jakos wplynal, a trzecia sprawa to czesciej go przytulalam i nosilam bo latwiej bylo mu kaszlec, i moze lepiej mu na raczkach- juz sama nie wiem. ALe na pewno sie zmzienil ostatniop:/. Pochwale sie Wam ze maluje paznokcie:) Pierwszy raz od listopada robie sobie francuski- sama:) Zawsze robilam al e potem do porodu nie wolno u nas miec pomalowanych pazuurkow, pozniej po porodzie to \\karolek wypelniaj mi kazda chwile ze nawet nie myslalm a dzis robie cos dla siebie i bed emiala sliczne raczki. Tylko wydam moj sekret ze jestem nerwus i o............wstydze sie, ale obgryzam paznokcie, a jak mam pomalowane to nawet icxh nie rusze:)Wiec maluje i nie bede gryzc, bo wstyd:( Karolek na pewno sie wstydzi mamy z poobgryzanymi pazurkami. Bola mnie strasznie plecki, mam nadzieje ze szybko przejda:) Zycze Wam milej nocki. Acha co do sexu dzieki za odpowiedzi az mi lzej troszke, bo myslalm ze to z emna cos nie tka, a widze ze kazda z nas ma to samo, to mi lzej. ALe wiecie nie potrafie powiedziec Sebciowi wiesz na razie nie bedziemy sie kochac, wogole nie poruszam tematu. Juz teraz na pewno caluski papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE! POWIEDZCIE PROSZE NA CZYM ŚPIĄ WASZE MALENSTWA?? NA TWARDYM PŁASKIM? A MOZE NA PODUSI? CZY MOZE NA CZYMS MIĘKKIM? JAK TO MA BYC WOGÓLE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> jeśli chodzi o marudzenie- Jasio od wtorku jest marudny, trochę na rączkach, trochę na kocyku, trochę pogada..niby ssie cycka, ale za chwile wypluwa-już się bałam, że może za mało pokarmu, ale nie, jak sie odrywa to jeszcze mu po brodzie leci-sama nie wiem.Jedyny + to taki, że po kąpieli i jedzonku ok.21 zasypia do 12-1..ale w porównaniu z innymi Pocieszkami na naszym forum to żaden wyczyn --> francuski manicure...oj! wiem o czym mówisz, ja dziś byłam u manicurzystki, żeby doprowadziła mi pazurki do porządku przed ślubem..i najbardziej boski z zabiegów okazał się masaż stóp-ALE mi było dobrze-POLECAM --> jasiek śpi na płaskim twardym...ale nie wiem jak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane:) Uffffffff co za dzień:D Maluchy dziś dawały popalić po całemu:). Do ich aktywności w dzień już się przyzwyczaiłam. Ale przez ostatnie 2 dni są marudne do bólu - nawet Kacperuś, który zazwyczaj się budzi i gdy widzi mnie w pobliżu to zaczyna gaworzyć i śmaić się w głos i tak potrafi godzinę:D. Bo Zuzieńka, Księżniczka moja domaga się przytulania i wówczas jest (była) spokojna. A teraz? Oboje marudzą, płaczą czy to na rękach czy w wózku......nieistotne. A Maluśka zrywa się w nocy z płaczem nawet (dziś zerwała się dwa razy). Sąsiadka moja (doświadczona już Mama) spojrzała dziś Maluchom w buźki (usteczka) i stwierdziła, że ewidentnie żebole idą ostro.....więc uskuteczniłam żel na ząbkowanie i trochę pomogło. Teraz są po kąpieli i słodko śpią, za chwilkę pewnie będą się budziły na karmienie:). Do tego dochodzi jeszcze straszliwie niestabilna pogoda i wielkie skoki temperatury - a moje Szkraby od inkubatora już na 24 h przed zmianą były nieznośne. No i......dziś nie byłam z Nimi na spacerku (niby słonko świeciło, ale wiał też straszny wiatr - a Maluchy 3 dni temu skończyły antybiotykoterapię więc stwierdziłam, że jeszcze bojno na taką pogodę wychodzić). Ciekawe czy jak się pogoda trochę ustabilizuje to Im przejdzie . Chciałam Wam się pochwalić, że moje Maluszki (Zuzia wczoraj, Kacperek dziś) zjadły swój pierwszy obiadek:D - zupkę z dyni z ziemniaczkami - ależ się ubawiłam:D - najwyraźniej Im posmakowało to nowe papusiu:D. Z tym, że Zuziolka przygryzła dziś łyżeczkę (taką malutką metalową karmię - bo płaska jest i Maluchom lepiej się zjada jej zawartość) i chyba sobie podrażniła dziąsełka, bo nie chciała już jeść i zanosiła się od płaczu przy każdej próbie \"wciśnięcia\" Jej obiadku. Nawet jak zmieniłam łyżeczkę na palstikową ...... za nic nie chciała otworzyć buziulki. Więc nie stresowałam Jej więcej. Ciul tam.....jeszcze zdąży się najeść obiadków. AGUNIA Pomyśl sobie - zanim złapiesz kolejnego doła z powodu teściowej pindy, że nie jest ona tego warta byś Ty się przez Nią dołowała:). A właśnie pokaż jej, że jazdy które Ci urządza Ciebie nie są w stanie wyprowadzić z równowagi - bo coś mi się zdaje, że ona tak specjalnie......widać sprawia jej przyjemność wkurzanie Ciebie. A najlepszym sposobem na takie pindy jest właśnie się zaprzeć i nie pozwalać się wkurzyć. Mimo, że będzie się gotowało w Tobie nie raz jeszcze (pewnie tak od razu nie odpuści) jednak zagryź zęby i nie reaguj na jej zaczepki. A jak Cię następnym razem odwiedzi nie rób miny \"znów.........\" bo to dla niej sama radość i motor do dalszego działania - tylko z uśmiechem rozbrajającym na twarzy powiedz: \"dzień dobry mamooooo\". Zobaczysz, chwilę zejdzie, ale poskutkuje:). AMELKO Dziękuję za komplement pod moim adresem - kurna przestańcie bo mnie ta książka męczyć zaczynaaaa:D:D:D:D:D. Błędami to Ty się nie stresuj:) My je mamy gdzieś, bo to nie topik pt \"jak poprawnie pisać po polsku\" tylko topik, na którym inne kwestie są istotne, a nie to jak i dlaczego ktoś pisze:). Więc LUZ!!!!! Tu możesz sadzić błędy do.......obłędu:D. ALFI Jeśli chodzi o głosowanie to trzeba się zalogować - a wcześniej zarejestrować:). Dziękuję Ci za pomoc Twój Jaś jest wprost UROCZY - ale ma czuprynę:D:D:D:D:D moje Pyśki nadal ledwie opierzone:D:D:D:D:D:D KASIAKABARETKA Witam Cię:) nie zastanawiaj się do kiedy to początek 2007 r. tylko jeśli masz ochotę dołącz do nas! Nota bene moje Dzidzie urodziły się 10.11.2006 r:D i łapią się pod początek 2007;) więc sama widzisz, że granica początku 2007 r jest płynna baaardzo:D W kwestii sexu. To my \"zaszaleliśmy\" bodaj 2 razy po porodzie. Było fajnie, aczkolwiek od tego co przed ciążą różniło się znacznie (może ta kwestia też się ustabilizuje jakoś kiedyś). Natomiast od czasu gdy Bliźniaki są w domu razem - nie ma czasu ani siły..........i tak już trwamy w abstynencji 3 miechy - nawet mój jurny Chłop sił nie ma:). Nie wiem co to za zjawisko, że sex po porodzie schodzi na daleki plan:), ale widzę, że to taka prawidłowość i że chyba to norma - skoro wszystkie tak mamy. AGUNIA Ale Ci dobrze:D ja chodzę jak typowa kura domowa:D. Dzięki Bogu fryzjerka jutro albo pojutrze do mnie przychodzi więc będę miała w końcu coś normalnego na głowie, bo odrosty mam już monstrualne, nie wspomniawszy już o długości grzywki. Aż ją muszę spinać, bo inaczej bym nic nie widziała na oczy. Denerwuje mnie to, zwłaszcza gdy wychodzę z Dziećmi na spacer, bo mam czoło ukraszone bliznami powypadkowymi, które mnie bardzo drażnią (choć grzywki też nienawidzę, jednak wolę ją niż blizny na widoku). O paznokciach już nie wspomnę:D, nawet gdybym chciała nie mam kiedy pomalować:D. ANESIU Moje Pysie śpią z nami w łóżku, choć uwielbiają na poduszkach jednak układam Je na prześcieradle, więc śpią na płasko. A jak powinno być? są różne szkoły - ja słyszałam o dwóch sposobach: 1. na płasko bez niczego pod główką i najlepiej w takim śpiworku do spania (takie śpioszki bez nogawek tylko z wielkim worem zamiast nich) 2. Na poduszce zwanej \"klin\" czyli takiej ściętej w trójkąt prostokątny o nachyleniu 30 st., tudzież pod nogi łóżeczka podkłada się książki lub też cokolwiek co pomoże ustawić łóżeczko pod ww. skosem. Tyle wiem w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, tak się rozpisałyście że nie nadążam za wami. Odczytuję was, a odpisać już nie mam kiedy. A więc nie będę pisać dziś do każdej z osobna (mam nadz., że mi wybaczycie ;) ) tylko ogólnie. A więc jeśli chodzi o spanie to mój mały Skarbek zasypia przeważnie ok.21.00-22.00 i śpi do przeważnie do 1.00, budzi się na jedzonko ale nawet nie otwiera oczu, zje i dalej śpi i później budzi się ok.5.00 - 6.00, zje i tu bywa różnie, czasami idzie odrazu spać, a czasami z godz. chce się bawić i później idzie spać :). Jeśli chodzi o to na czym śpi. W swoim łóżeczku śpi na twardym materacyku, a pod główką ma taką bardzo plaską poduszeczkę. Ale jak śpi w naszym łóżku (co bywa znacznie częściej ;) ) to niestety śpi na naszych poduszkach. Nie wiem czy tak może być, słyszałam że dzieci mają spać na twardym, ale malutki uwielbia spać na naszych poduszkach i widać wyraźnie że dłużej wtedy śpi. Następnie, sex. Muszę wam się przyznać, że ani przed ciążą ani w ciąży nie brakowało mi ochoty na niego, a teraz mam jeszcze większy apetyt na swego mężusia :), nie przeszkadza mi że jestem zmęczona czy nie wyspana, może to ze mną coś nie tak ;). Teraz kilka słów o nosidełku Red Castle sport. Mi osobiście bardzo odpowiada, wypróbowałam go w domu i na dworzu. Jest świetne przede wszystkim dlatego, że nie potrzeba pomocy drugiej osoby żeby go założyć ani zdjąć. No i rączki ma się wolne, wreszcie można sobie normalnie zjeść ;). No i można wyjść na pocztę i wogóle różne sprawy pozałatwiać, bo z wóźkiem za każdym razem pakować się do samochodu to nie bardzo, a nosić malucha w foteliku samochodowym to dla mnie za ciężko. A wkładam Kubusia dokładnie taką metodą jak na płycie pokazano na siedzącą albo stojąco i jest to i dla mnie i dla Kubusia wygodnie i bezstresowo. Następnie jeśli chodzi o zmianę klimatu, to wydaję mi się że klimat nadmorski napewno nie zaszkodzi maleństwu. My to wogóle planujemy pod koniec sierpnia albo na początku września zabrać Kubusia na Teneryfę lub do Egiptu. Oczywiście jeśli wszystko będzie dobrze (a mam nadz.,że będzie :) ). Alfi --- włoski Jasia są powalające. Jest uroczy. Anesia---Oleńka też przesłodka. Bardzo mi się podobało tw. zdjęcie dwóch różnych butów. Ja też tak miałam tylko z kolczykami :). Kasiu L---my to jesteśmy tak blisko siebie, musimy się koniecznie spotkać. Może w przyszłym tygodniu się uda. Aaaa jeśli chodzi o gg to ostatnio właśnie wykasowałam, bo nie korzystam, więc nie dopiszę się do tabelki :(. Dziewczyny, narazie tyle. Później postaram sie napisać więcej. Pozdrawiamy wszystkich. Dobranoc :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszce dopiszę się do tabelki :) : 1. Kasia L.; Kasia; Warszawa; raczej się dostosuję - może jakiś weekend; a gdzie dla mnie bez różnicy (taka jestem elastyczna) 2. osti; Ania; Toruń; powyżej czerwca; byle nie Suwałki 3.chantall,agnieszka,niemcy(od28.05-19.06jestem w rybniku a o.k wrzesnia w bydgoszczy i znow rybnik jesli nic planow niezmieni 4.też przyszła-już obecna mama, Ewa, Nowy Sącz, mnie odpowiada morze po połowie lipca, być może w maju też się tam zjawię . 5. Anesia, Aneta, Kraków, .?.., 6. misiaczkowa,Marta,okolice Zielonej Góry,byle nie w czerwcu i nie 11 sierpnia, miejsce nad morzem jak najbardziej mi pasuje: D 7. witusia1, Wita, Warszawa, do terminu siępostaram dostosować, koniec lipca mi odpowiada, miejsce nad morzem jak najbardziej mi pasuję Teraz to już zmykam. Jeszcze raz miłej nocki zyczę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo :) U nas z seksem tez marnie. Choć przyjemniej niż przed ciążą, to jeszze chyba nie ejstem w pełnej formie ;) A dziś pożarałm się z męzem. Chyba mamy kryzys. Dziecko, praca, szkoła i dom + remont naszego domku to chyba za wiele. Warczy na mnie, traktuje paskudnie, jak wyjechał teraz to wstyd się przyznać, odpoczęłam :-/ Wiem, że i ja na niego warczę, ale co mam go pogłaskać po główce jak na mnie furczy. Oj mega kryzys się szykuje, a mi się nawet nie chce gadać z nim. Teraz ma zjazd, no i znowu odpocznę. Boze jak to brzmi. Najważniejsz jest teraz dla mnie Lidka a on wiem, że ją kocha, ale nie ma takiego odpału jak ja na jej punkcie, czasem mnie nie słucha jak mu opowiadam co robiła fajnego, przeciez to nic dziwnego, że się nią tak cieszę, mam ją od 3 miesięcy i zachwyca mnie co chwilkę, co moment, każdego dnia wiedzę, ze rośnie, pięknieje, że mnie kocha. Chętnie bym gdzieś sama z nią wyjechała, tak na kilka tygodni. Ale nie mam gdzie i za co. Wstrętna jestem, ale mam go dosyć. Ma jechać na misję do Iraku albo Afganistanu chyba jeszcze w tym roku, teraz miala probę, byłam sama przez kilka dni, zdana na siebie i pordziłam sobie. Pół roku minie szybko. Niech jedzie bo to się źle skończy. Ja nadal czekam na chustę, jak się ochustuję to wkleję zdjęcie do albumu i dam znać :) Moja mama twierdzi, że updalam na głowę ;) Należy chyba do grupy: nie znam to znaczy, że nie jest fajne :P Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam coś dla Was przed snem jeszcze postanowiłam to Wam przepisać za artykułem z gazety \"Twoje Dziecko\" OBFITE śLINIENIE Wcale nie musi być związane z ząbkowaniem (?!). Pijawia się najczęściej około 3-go m-ca Zycia, na długo przed ząbkowaniem. Wynika ze wzmożonej pracy gruczołów ślinowych. PO CO DZIECKU śLINA - nawilża śluzówkę jamy ustnej. - zawarte w niej przeciwciała (IgA) utrudniają wnikanie bakterii - bierze udział w procesie trawienia, za sprawą zawartych w niej enzymów. KIEDY ROBI SIę JEJ WIECEJ Od 3-go m-ca życia malca gruczoły ślinowe pracują intensywniej i wydzielają więcej śliny. Dziecko jeszcze nie umie skoordynować ruchów języka, policzków i gardła, żeby połykac nadmiar śliny, więc ścieka mu ona po bródce. CZEMU TO SłUżY 5-cio m-czne maluski bawią się językiem, wargami i śliną, robią z niej bańki - ćwiczą w ten sposób buzię i szykują do nauki mówienia. POTRZEBNA PRZY ZąBKOWANIU Ok 6-go m-ca zaczynają rosnąć ząbki. Zawiązek zęba powoduje obrzmienie dziąsła (a nawet lekki stan zapalny). W rezultacie maluch się ślini dużo bardziej. To naturalnie artykuł - wiadomo, że każde Dziecię rozwija się w innym tempie:). Ale to tak wtrącam - do poczytania Jakby co mogę przepisać jeszcze art. o kupkach i z tego o \"małej buzi\" jeszcze coś na temat zapalenia jamy ustnej oraz pleśniawek. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie do tych co są już po chrzcie. Czy to trzeba chodzić na jakieś rozmmowy z księdzem, czy poprostu iść ustalić termin i zjawić się w kościele. I ile płaciłyście ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysiczko, u ans w parafi jest jest ze idziesz ustalic termin a potem jest jedno spotkanie przed chrztem dla rodziców i chrzestnych, my dalismy oczywiscie co łaska (200zł) tez przyszła juz obecna mamusko- jestes naszym aniolkiem, kiedy Ty znajdujesz czas zeby nam jescze pomagac w rozwianiu wątpliwosci na rózne tematy to ja nie wiem :) kurde namówiłescie mnie kupie to nosidełko : RED cos tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc Kochane - obawiam się, że konkursu nie wygram - do tego rozpętałam III wojnę światową i co niektóre zgryźliwe i złośliwe pindy skutecznie zniechęciły forumowiczów do oddawania głosów na moje zdjęcia. Pojechały po mnie jak po psie robiąc ze mnie chciwą oszustkę. Tak więc - dziękuję wszystkim za pomoc, bardzo cenną:). W kwestii kryzysów My wojny domowe mamy juz za soba - od czasu gdy Szwagierka wziela obrazony zadek w troki i wiecej sie nie pojawila jakos sie mniej zremy. Tyle dobrze, ze u nas wojny trwaja zazwyczaj 5 min. I pozniej rozmawiamy ze soba jak gdyby nigdy nic. Choc ostatnio tak mnie moja Pamiatka Slubka wkurzyla, ze sie poryczalam jak bobr i wylam tak przez pol godziny. Powiedzialam Mu, ze jak tylkomoja Mama skonczy budowe domu to sie wyprowadzam skoro dla Niego Dzieci to taki straszny problem, ktory Go irytuje i frustruje. Przepraszal mnie bardzo, ale ja nie mialam ochoty przyjmowac Jego przeprosin. Powiedzialam, ze zamiast tego chcialabym by przestal nas traktowac jak zlo konieczne, a opieke nad Maluchami jako przykry obowiazek. No i sie Chlop wzial za siebie:) narazie jest ok, ciekawe jak dlugo:). Poskutkowalo dlatego, ze On wie o tym, ze jak ja mowie, ze sie wyprowadze to tak wlasnie zrobie i to nie sa puste pogrozki - juz raz tak zrobilam:), ale wtedy nie bylo Dzieci:). Teraz nie wiem czy bym byla taka odwazna;). ANESIU Tak szukam anielskich skrzydel i szukam na plecach i.........ni ma:D ze mnie aniol jak z koziej pupy trabka:D. A czas musze wyskrobac by tu wpasc, bo inaczej to bym pewnie zwariowala:D, a jedynym sposobem wyrazania mysli by bylo \"gugu\". Do wyprowadzki Szwagierki znajdowalam czas by tu pobyc z Wami, gdy jedno Dziecie wlasnie spalo, albo dalo sie posadzic na kolanach i sie nie wsciekalo z tego powodu. Teraz trzeba bylo Maluszki odzwyczaic od pewnych nawykow (jeszcze troche protestuja przeciw nowym porzadkom, ale myslalam, ze bedzie gorzej) i tez mi sie udalo tak wszystko poukladac, ze moge tu siedziec:). Jak sie musi to sie da wszystko zrobic:D Mowisz o nosidelku Red Castle Sport - zapewne - polecam polecam. Super sprawa no i mozna chocby naczynia pomyc z dzieckiem przy cycku:D. Ja gdyby nie te nosidla to bym albo wygladala jak Pudzianowski, albo bym juz kregoslupa nie miala:D Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEEJ Obena MAMO - do kiedy ten konkurs? bo z tego mojego kompa nie mogłam zagłosować nie chciało mi sie otworzyć a w niedzielę pojadę do rodziców - maja normalny internet. Tam spróbuje i poprosze moich krewnych i znajomych królika. CZytałam troszkę Twoj nowy topik z prosba o głosy nie przejmuj się osobami ktora wchodza tu tylko po to zeby się powyżywac na innych. Niech spadają. Rzeczywiscie- wiekszość to kobiety , matki a czasem az kipi od zawiści i uszczypliwości! Dziewczyny- ponawiam moje pytanko- czy zielone kupy u dzieciaczków na dłuższą metę są normalne jesli nie towarzysza im inne złe objawy np. goraczka?Prosze napiszcie cos jeśli wiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo!!!!! Chusta przyszła!!!!!!!!!!!!!!! Jest zarypista!!!!! Aha kosztowala 199 zł :o . Kupiłam Hoppediz :D Jak ktoraś się zaineresuje to powiem co i jak. Bo aukcje są prywatne i najlepiej pytać nie tylko przez allegro ale też przez forum na gazecie. Podam linka jak by co :D Zasnęła sobie w niej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa ja jestem zainteresowana tą chustą napisz coś więcej o niej. Dziewczynki a jeżeli chodzi o te nosidełka to jesteście pewne, że nie szkodzą dzieciom. Bo z tego co słyszłam i czytałam to raczej są negatywne opinie o nosidełkach a na pewno do czasu ąż maluszek nie jest w stanie sam siedzieć. Ze nadwyręzają kręgosłup, moga doprowadzidz do wad postawy itp. Nie przyjmujcie tego jako krytykę ale martwię się o nasze forumowe maleństwa a nie dawno oglądalam na TVN STyle program gdzie fizjoterapeuta dzieciecy wypowiadfął się na ten temat i jego zdaniem z dwojaga złego juz lepsze te chusty. Witusiu oczywiście w następnym tygodniu jak tylko pogoda dopisze uwmówimy się na spacerek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka o zielonych kupkach to za dużo nie wiem - ja osobiście to poradziłabym się jakiegoś lekarza - nawet telefonicznie może by wystarczyło. Słyszałam, że zielone kupki mogą się zdarzyć jak się karmi piersią ale jak długo to nie wiem. radze skonsultuj te sprawę z specjalistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anesiu Moja bliska kolezanka konczy stomatologie i jest strasznie ambitna, kiedy zobaczyla Karolka na plasko, powiedziala: „ taki malusz nie powinien lezec calkiem na plasko, ponieważ kazde dziecko ma zuchwe cofnieta do tylu(pozniej tez czeka nas to na starosc)wiec podkładając poduszeczke troszke zuchwa idzie do przodu i formuje się szczeka. NA przyszłość unikniemy wady zgryzu. Dodala, ze dzieci, których rodzice maja zuchwe wysunieta do przodu- bo czasem maja taka urode powinny lezec na plasko. „ Ona ma zboczenie na punkcie swojego zawodu i wiem, ze jeśli ona mowi tak, to ma racje. Ja Karolcia mam na takich plaskich poduszeczkach z owczej wleny dosłownie centymetrowe albo dwucentymetrowe, wiec dosłownie plasciutko i na twardym. Ale przyszla mama ma racje ze powinno być pod skosem i mój maz będzie cos kombinowal. Alfi24 wiez jak mi lepije mimo z enie orbil mi teog specjalista Szok Az lapki ladniejsze i nie kusi mnnie ich gryzienie Przyszla Mamo wydawaj książkę, myna pewno kupimy i polecimy naszym przyjaciółkom Jestes cudowna i ja pod Twoim adresme zawsz ebede się klonic do kosstek I dziekuje za wsparcie- będę pamiętać. Powiem CI ze dajesz tyle natchnienia i tyle wsparci ze kazda z nas może CI za to godnie podziękować Dziekuje z aartykulv duzo wnosi i czytałam tez mezusiowi. Wituniu Witaj w koncu się odnalazals jzuCie mialam scagac w inny sposób, bo mi tęskno za Toba:/ nie boisz się wybrac tak daleko z maelstwem??Ale masz fajnie tez chciałabym zwiedzic Egipt. Misiaczkowa każdy przechodzi kryzysy i chyba kazda z nas, jakos,,,, nie piszemy o swoich problemach…a widzisz otworzyłaś się i milo. Mysle ze masz nerwa i dlatego tak podchodzisz po burzy zawsze swieci słońc ei jest lepiej, Moz erozlaka dobrze Wam zrobi, ale wiesz…. Jak będzie taki wredny dla Ciebie sprobuj powiedziec ze i tak go kochasz mysle ze go złamiesz i będzie lepiej. TO Twój maz i tatus Twojego dzieciatka. Ludzie przechodza przez takie kryzysy, zdrady , alkohol, przemoc…..i……… potrafia sobie wybaczyc i to jest dopiero okropne. A wy??Macie ciezkie dni które szybko mina AWy nawet nie będziecie pamiętać ze cos takiego mialo miejsce. Ale swoja droga swinia ze CIe denerwuje i już!!!!!!!!!!MA CIe wspierac i być z Toba, chociaz mojemu tez nie zawsze to się udaje. Fajnie ze mas już chuste. CHantall glaskam CIe po główce na pocieszenie. Wies zwidach ze ejstes bardzo uczuciowa i nie zawsze jest taka wudoczna tesknota za krajem. Fajnie ze tak cenisz nasz kraj. Pozdraiwma. Cie goraco i trzymama kciuki za Wasze powodzenie. Mysica ja również podobnie jak anesia bylam u księdza i tylko ustalalm termin a potem musisalm doniesc zaświadczenia chrzestnych, a z eoni nie SA z mojej miesjcowosci to zjawili się już na chrzcie nawet ksiądz nie wspominal o tym ze mamy się pojawic wczesnie. U nas tez co laska, ale ja wymyśliłam indywidualna msze w sobote na 16.30 ( bo u nas chrzty SA w niedziele na 12.30) i dalam 150zl. Amelko Kasia L ma racje, bo jak się karmi piersia i mama zje sobie cos nowego maluszke może zareagowac zielona kupka, ale na pewno nie lekcewaz tego i lec do lekarza. A my dzis po wizycie u ortopedy iiiiiiii…………..konie cpieluszkowania ale fajowo. Dzisiaj bylam na kase chorych bo umowiono mnie na porodowce, choc już bylam prywatnie wczesniej, bo chcoialam sprawdzic czy na pewno jest ok. I tamten lekarz mowil żeby pieluchowa orzeszka jeszcze z dwa miesiące, ten mowi ze już można nie pieluchowa. I ciekawe kogo słuchać. Ale stwierdziłam z eni ebede pieluchowa, a jak mi się przypomni to dołożę ta druga pieluszke tez. I tak tylko czasami będę mu wkładać Będzie mu wygodnie, będzie mogl fikac nozkami, a nie zawsze tak sztywno i taki skrepowany. Co do kryzysu, wiec ja mialam nie zaciekawe swieta..wy pisałyście dosłownie o moich wymarzonyh swietach , a u mnie niestety mój maz w pierwszy dzien swiat był qw pracy, bo jest fotografem i ludzie zawsze chca jakies zjdeica wiec musial praocwac. A mój brat troszke wypil z moim tata i mój brat dal nam popalic- szkoda gadac skonczylo się okropnym placzem moim i mojej May. Tragedia. A drugi dzien swiat spędziliśmy u teściów i mój maz tak sobie porządził z teściem ze po powrocie zwymiotowal,,,przepraszma ze to pisze…ale mi tezsiedzialo a misiaczkowa pozwolila się otworzyc. Ach szkoda gadac. Zaraz uciekam spac, nadrobiłam caly dzien. Caluje Was dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AMELKO Konkurs trwa do 30.04. Ja się zgryźliwymi babami nie przejmuję - ja tylko nie pojmuję co im to daje ????. Sobie nie mam nic do zarzucenia, bo nie ja jedyna proszę znajomych o głosy - poza tym nikogo nie zmuszałam pod groźbą np. odebrania sobie życia ;) do oddawania głosów. Ale poprostu mi się odechciało wszystkiego. Ręce i cycki opadają na widok tego jak ktoś potrafi zrobić z drugiej osoby nie dość, że debila to jeszcze oszusta chciwego nie znając go kompletnie.....szok!. A niech się pozabijają o ten zakichany wózek. Mam go gdzieś. Intencje miałam przynajmniej szczere i już. Co do zielonych kupek. KASIA L. ma rację - lepiej skonsultować to ze specjalistą. Najlepiej zapakować pieluszkę z zawartością do foliowej torebki i pokazać pediatrze, bo po opisie nie zawsze dobrze sobie pediatra wyobrazi to co opisujesz. Jeśli coś mogę od siebie dodać - to moja Zuzia też robi zielone kupale do dziś - tak praktycznie od powrotu ze szpitala po zapaleniu płuc, pokazywałam pediatrze i nie miała zastrzeżeń. Tylko, że Zuzia zażywa żelazo (Kacper też i robi kupki normalne - dlatego się niepokoiłam). Poza tym z tego co przeczytałam w mądrej książce to jeśli w kupce nie ma niespodzianek typu białawe grudki, krew, śluz lub kupka nie jest spieniona, do tego Maluszek nie ma żadnych somatycznych objawów mogących sugerować chorobę - to sam kolor kupki nie jest tak istotny jak jej konsystencja (winna być konsystencji jajecznicy). Jednak to tylko moje wiadomości - ale jeśli się niepokoisz lepiej skontaktuj się z pediatrą. CHANTALKO Dziękuję Ci Kochana za słowa otuchy. Ja nie tyle się przejmuję, co mnie poprostu cała ta farsa osłabiła totalnie...... . Bardzo Ci dziękuję za pomoc - podziękuj ode mnie z całego serca również życzliwym znajomym:). W kwestii cierpliwości do Dzieci to muszę powiedzieć, że u mnie jest odwrotnie - to ja mam większą cierpliwość niż mój Ślubny:). W kwestii bezpieczeństwa nosidełek. Ja konsultowałam zakup takowych z pediatrą w Krakowie, który zna Dzieci od dnia urodzin i powiedziała mi - po tym jak Jej zdjęcia pokazałam, że wygląda na solidne. I że mam zwrócić uwagę na to czy usztywnienie jest faktycznie tak wyprofilowane jak na zdjęciu i czy jest na całej długości kręgosłupa - jeśli tak - mogę nosić w nim Pyśki (wiadomo, nie 24 h na dobę) tylko żebym Ich w pionie zupełnym nie nosiła. A nosidło ma świetną regulację z tyłu na wysokości pasa Dziecka oraz po bokach \"kapturka\" na głowę, że da się je ułożyć pod skosem gdy ułożone jest przodem i w pionie. Tak więc efekt jest taki, że Dziecię ułożone jest pod kątem a Jego plecki spoczywają na tylnej ścianie nosidła:). No i ta możliwość ułożenia dziecka w pozycji leżącej - czyli poziomo i przodem do Ciebie. Ale mimo, że nosidełko jest względnie bezpieczne dla Dzziecka wiadomo, że wszystkiego należy używać z umiarem. AGUNIA Przeczytałam Wasze posty odnośnie książki mojemu Mężowi i.........On się z Wami zgadza! .......... Jezu, bo ja faktycznie napiszę tę \"książkę\":D;) i będą jaja:D. Najlepsze jest to, że mnie ta kwestia (DZIĘKI WAM CHOLERKI!!!!) naprawdę męczy - od dwóch dni zastanawiam się jakby tu zacząć - i..........ni mam pojęcia:D . Może z czasem dojrzeję do tej decyzji, bo póki co się śmieję na samą myśl o tym, że ja - noga z polskiego - mogłabym napisać książkę:D. Choć to właściwie nie ja bym ją napisała, tę książkę - o ile kiedykolwiek powstanie - napisało i pisze wciąż życie:) ja tylko ubieram to wszystko w słowa:). Bardzo się cieszę, że dodaję Wam otuchy i daję natchnienie - zawsze kochałam pomagać innym, służyć radą i wsparciem i zawsze gdy widziałam, że komuś ta moja pomoc się przydaje.......bardzo bardzo się z tego cieszyłam. Mój Mąż twierdzi nawet, że minęłam się z powołaniem, że zamiast robić to co robię i kończyć studia ekonomiczne powinnam zostać albo prawnikiem (gęba mi się nie zamyka nigdy) albo psychologiem (bo przewrócę świat do góry kołami by znaleźć sposób na to jak bliźniemu pomóc). Tyle tylko, że ja się ze zdaniem mojego Męża nie bardzo zgadzam:). Kochanie - nie musisz mi się kłaniać, bo czuję się cholernie niezręcznie. W końcu jesteśmy jak Rodzina - więc komu pomagać, z kim dzielić się własną wiedzą jak nie z Rodzinką???? nie musisz nawet dziękować, dla mnie doradzić wedle własnych doświadczeń to sama radość!!!! Bardzo bardzo się cieszę, że Twój Szkrabik już ortopedycznie w porządku! Masz rację - pieluchuj Karolka jeszcze czasami - poza tym jak najczęściej noś go na bioderku - mój ukochany lekarz chirurg, ortopeda, rehabilitant i lek. med. sportowej mi tak polecił, więc noszę te moje Słońca na biodrach i jak do tej pory nie mają problemów z bioderkami:). Co do perypetii świątecznych to Słońce nie jesteś jedyna:). Ja nie dość, że święta spędziłam w domu z chorym Kacperusiem, to jeszcze mój Małżonek też się zapił........tyle, że nie zwymiotował, ale nad ranem Mu ciężko było wstać do Zuzki, więc skończyło się na tym, że musiałam Kacperka wrzeszczącego oszukiwać smokiem i karmić Zuzę jednocześnie........koszmar..........oczywiście się obraziłam na Pamiątkę Ślubną, jednak przeszło mi tym razem po 15 min, gdy Zuza będąc na moich rękach jak zobaczyła Tatę tak zaczęła się śmiać i piszczeć z radości i wyciągać łapki ku Niemu:D. CHANTALKO Mam nadzieję, że my jakoś łagodzimy choć w jednym promilku maluśkim Twoją tęsknotę za Polską. Wiesz, rzadkością dziś jest by ktoś, kto żyje poza granicami naszego kraju tak bardzo jak Ty za nim tęsknił. Więc ja osobiście cenię Cię bardzo za to, że pomimo, iż mieszkasz poza granicami kraju nie \"wrosłaś\" w tamto życie, że nadal czujesz się i pozostajesz w 100% POLKĄ!!!!!! A tak z ciekawości - ile czasu mieszkasz poza Polską? Jeśli można wiedzieć:). I znów się rozpisałam monstrualnie:D Siedzę jeszcze chwilę, więc jak któraś coś skrobnie to odpiszę. P.S. Acha Mój Małżonek zrobił formata bo komputer już mulił niemiłosiernie (od roku format nie był robiony) , tak więc muszę zainstalować gg i chwilkę mnie może nie być, ale na pewno się pojawię:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHANTALKO Mam nadzieję, że my jakoś łagodzimy choć w jednym promilku maluśkim Twoją tęsknotę za Polską. Wiesz, rzadkością dziś jest by ktoś, kto żyje poza granicami naszego kraju tak bardzo jak Ty za nim tęsknił. Więc ja osobiście cenię Cię bardzo za to, że pomimo, iż mieszkasz poza granicami kraju nie \"wrosłaś\" w tamto życie, że nadal czujesz się i pozostajesz w 100% POLKĄ!!!!!! A tak z ciekawości - ile czasu mieszkasz poza Polską? Jeśli można wiedzieć:). I znów się rozpisałam monstrualnie:D Siedzę jeszcze chwilę, więc jak któraś coś skrobnie to odpiszę. P.S. Acha Mój Małżonek zrobił formata bo komputer już mulił niemiłosiernie (od roku format nie był robiony) , tak więc muszę zainstalować gg i chwilkę mnie może nie być, ale na pewno się pojawię:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witusiu zgadzam się z Aga czy aby bezpiecznie brać Kubusia na taka wyprawę do Egiptu. Ja z mężem byłam i mimo przestrzegania diety (piliśmy tylka wodę butelkowaną) i tak dopadła mnie klatwa faraona - co prawda w ostatnich dniach ale biegunka dała mi się we znaki. Nawet płukaliśmy ząbki taka wodą z butelki i nic to nie dało. Tam zupełnie inna flora bakteryjna:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane!! strasznei Wam dziękuje za wyczerpujące inforamcje na temat połozenia dziecka w łozeczku!! T.P.J.O.M- ja wlasnie mam taką poduszeczkę - klin- ale kurde i tu to samo co u Chantall - mała mi z neij zjezdza ! aga1981- to co mówi Twoja koleznka jest bardzo wazną inforamcją ! amelko- co do kupek zielonych moja Olak robiła takowe jak wprowadziłam jej NAN HA1 ale po tygodniu mineło. czasem kiedy kupka lezy za długo w pieluszce taka sytacja tez moze miec miejsce, ale tak jak dziewcyzny uwazam ze powinnas poradzic sie lekarza. co do podrózy!- kurna ja sie zastanawiam czy moeg ja wziasc gdziekolwiek- morze czy góry a tu widze Egipt wow!!!! ( ja bym sie bała zew zledu na choroby jakie tam panują, z tego co wiem normlany człowiek sie sczepi a dziecko to nei wiem , ale wiem ze kolezanka jakas bakterie przywiozła, takze z takim malym dzidziusiem to bym była ostrozna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chantall moja Amelka tez usi mieć koło siebie pieluszki zakrywa sobie nimi twarz nieraz się zaplącze to woła o pomoc:-) ale też jej pomagają w zaśnieciu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno pytanko tak z rana, czy jak karmię piersia to mogę pić miętę bo mi coś w brzuszku jeżdzi?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×