Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

Ja także witam nowych forumowiczów- obyście zagrzały miejsca na dłużej. Ja na razie dorywczo dopadam komputer siostry..siedzę w połowie spakowana przed wyjazdem..i jakoś mi tak dziwnie.Niby ta Anglia niedaleko, ale jednak w 10 min. się do rodziców nie dojedzie. Ja zdecydowałam się na dokarmianie bo: -Jasio od ponad 2tyg. nie tylko nie przybyła na wadze, ale wręcz stracił... i jeszcze położna do mnie z wyrzutami-jakbym sama się nie zamartwiała czemu. -od jakiegoś czasu mam wrażenie, że Jasio się po prostu nie najada- krzyczy, miota się przy cycku..ciągnie także , że boli...ale po pewnym czasie to już ani kropelki wycisnąć się nie da.Mimo, że lekarz mówi, że produkcja dostosowuje się do potrzeb dziecka to ja jednak mam nieodparte wrażenie, że tego pokarmu jest mniej.Poza tym argument do mnie nie przemawia, bo co z kobietami, które mają duuużo więcej pokarmu niż dziecko zjada? jak ma się do tego dopasowanie produkcji do potrzeb? -od poniedziałku zatem podaję: herbatkę koperkowa na trawienie, od środy rozcieńczony soczek jabłkowy, a dzis dałam na spacerze jakieś 90ml mleka...i kupa pojawiła się taka, że hej...hehe i zapach też był hej! co najmniej 4dniowy. AAA i zauważayłam, że jasiek uwielbia kolorowe kreskówki-SZOK!!! wiem, wiem niezdrowe to, ale tez ja go nie trzymam godzinami przez tv, ale czasami jak jest kolacja...to aż główkę skręca by podpatrzeć co tam się dzieje-śmiszne! A teraz jeszcze życzonka i całuski w najurokliwsze stópki świata, dla wszystkich dzieciaczków. Pozdrawiam-alfi i już śpiący jaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROz\\niwez zycze dzieciaczkom wszystkiego najlepszegop. magge witaj i Martunia rowniez bo to Ty bedziesz obhaterka naszego forum. Alfi to moze masz rajce, dziwne ze nie przybiera na wadze a oc Ty jestes biedna temu winna??!!!Glupia zolza.:(Prykro mi ze wyjezdzasz choc wiem ze bedizesz tam szczesliwa i ze bedzecie cala rodzinka, nie zapomnij swoich kolezanek i badz z nami juz na zawsze.:) Caluje i lece odpoczywac bo jutro weselicho.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, ja też przyłączam się do życzeń dla naszysz małych Skarbów i życzę wszystkim maluchom dużo zdrówka, żeby cieszyły swoich rodziców swoimi uśmiechami. Witam także Maggi 31 i Martunię. Dziewczyny rozmawiałam dziś przez tel. z Alfi, ależ ona jest miłą i sympatyczną osobą. Jasio ma superrr mamusie. Życzymy wszystkim miłej nocki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maggie witaj w gronie szczęśliwych mamusiek! Dla wszystkich naszych dzieci - Radosnych dni, cudownego dzieciństwa, kochających rodziców i obyście urosły na wspaniałych ludzi ;-) Obecna mamo - wózek jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja już troszkę spóźniona - ale również chciałam złożyć Waszym Pocieszkom życzenia z okazji Dnia Dziecka :) - szkoda, że nie mogę każdemu dać balonika z tej okazji:):). Ale jeśli możecie cmoknijcie Je w czółeczka z miłością ode mnie:). Będę wdzieczna:) U nas kolejny ciężki dzionek. Maluchy były na rehabilitacji - Pani rehabilitantka ogólnie zadowolona - choć od razu na wejściu się Jej przyznałam, że Maluchy były bardzo wkurzone przez te dwa tygodnie i nie bardzo Im się ćwiczenie podobało. Ale Ta po \"oględzinach wyczynów\" stwierdziła, że jest zadowolona z efektów:). Kacperek już w pozycji leżącej asymetrię ma z głowy, do tego non stop dźwiga główkę i klatkę piersiową jakby chciał siadać sam z pozycji leżącej - co bardzo się pani rehabilitantce spodobało:), pięknie też trzyma pozycję siedzącą (gdyby nie to, że odpycha się nóżkami i dźwiga pupkę do stania to siedziałby dłużej sam, a tak się przewraca jeszcze:D) i Pani rehabilitantka kazała nam ćwiczyć teraz głównie siedzenie w podporach bocznych i przednim oraz w drugiej kolejności przewracanie się na boki - choć na to już mniejszy nacisk mamy kłaść. Kacperek także zaczyna powoli pełzać - do tyłu:D, jeszcze Mu to nie bardzo wychodzi, ale pierwsze symptomy gotowości do tego wyczynu już wyraźnie widać. Zuzia natomiast nadal boryka się z leciuśką asymetrią i mam zalecenie układania Jej na lewym boczku TYLKO (ciekawe jak ja Ją do tego zmuszę , jak Ona lewego boku nie akceptuje wogóle) bo Jej się zaczyna policzek i główka po prawej stronie odkształcać (spłaszczać):(, ale ponoć jak się Ją będzie układało na tym lewym boczku to za tydzień dwa winno się wyrównać i asymetria też winna ustąpić - zobaczymy. Z resztą poczynań rozwojowych Mała radzi sobie całkiem całkiem, choć Kacperek Ją przegonił. Jedynie siedzenie Jej lepiej wychodzi - Mała siedzi ładnie i pewnie. Właściwie to potrafi tak siedzieć nawet i przez 15 min, ale tyle Jej nie będę pozwalała, najpierw musimy zwalczyć asymetrię, a później przyjdzie czas na \"brykanie\" . Zuzia też poprawiła się w kwestii fikania nóżkami i unoszenia ich do góry w pozycji na wznak. Do pełzania jeszcze się nie zabiera, aczkolwiek wyraźnie kombinuje jakby się tu przemieścić:). Poza tym Maluszki kolejny dzień padły mi o 23 dopiero, do tego czasu \"spały\" bardzo niespokojnie - non stop się zrywały, przebudzały i płakały przy tym.........rehabilitantka stwierdziła, że ząbki Im idą (choć o niepokoju Maluchów Jej nie wspominałam).........nie znam się na tym cholera i nie wiem czy to ząbale - wiem tylko jedno, że umieram ze strachu by się to nie okazało jakimś poważniejszym problemem ze zdrowiem (wiem wiem mam schizę na tym punkcie, ale naprawdę cholernie boję się o Ich zdrowie, bo już wystarczająco mają je nadszarpnięte). Poza tym dziś uskuteczniłam kolejny test super taniego wózka (a właściwie wózków) na super super u j e b a c h - aż takich super, że mnie ręce cholernie bolą, nie wspominając już o nogach i lało się ze mnie (pomimo temp. tylko 20 st C) ciurkiem....... . Wózek bez zarzutu - dalej chodzi cichutko, nie rozklekotał się:) MIAMIUŚ Mam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona tak jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za miłe przyjęcie.:-) 🌼 Mata od wczoraj dostaje marchewkę i na razie jakoś jej smakuje. Próbuję ją też przyzwyczaić do picia wody. Poza tym namiętnie przewraca się z plecków na brzuszek i tak cały prawie dzień sobie leży. Boję się tylko, ze w nocy też mi zacznie zasypiać na brzuszku. Obawiam się, aby przypadkiem nie udusiła się. Czy Wasze maleństwa sypiają moze na brzuszku w nocy? Poza tym Martusia też ma niewielką asymetrię główki. Już jej się trochę poprawiło, ale idealnie chyba i tak nie będzie. Myślę jednak, ze jak w końcu pojawią się włoski to wcale tego nie będzie widać. Pozdrawiam Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki :) Witam nową mamusię :) My byliśmy znowu na basenie, ale tym razem nie było tak fajnie, bo była chłodna woda i mała zmarzła :o U nas też jest głowka lekko splaszczona i policzek też nierowny z drugim. Mała zosatała przełożona inną stronę łóżka, tak że pdchodzi się do niej z lewej strony. Pnoć dbre jest taż masowanie główki podczas kąpieli. Tak rzadko się odzywam, wstyd mi, ale mam za 2 tygodnie odbronę i tak się turlam, potem będę juz systematycznie :) Mnie dziś wkur **** teściowie, prababka, brat męża z żoneczką i 2 letnim synem. Dzieciak choć grzeczny, to traktowany jak jajo. Darł się, piszczał, bo taką ma teraz zabawę, prabaka tak się z nim bawiła, ze krzyczała głosniej od niego. Jak mi się Lidka wzdrygnęła i rozryczała, poprosiłam teścia, żeby uciszył babkę, ale on tylko powiedział, że no co zrobić jak babka taka jest. Wyszłam. Uspokajałam Lidkę przez 1,5 godziny, jak tylko próbowałam ją odłożyć to w ryk. moja mama musiała po mnie wyjść, bo mała za nic nie chciała lezeć w wózku i daławałam rady pchać wózka i uspokajać maluszka. Męża nie było na tym obiedzie. No laski jak można????? Mąż powiedział, że więcej tam nie pójdziemy z dzieckiem. Skoro nie rozumieją, że maleńka boi się krzyku i wrzasku, to trudno, nie będę narażała dziecka na takie przeżycia. Moja mama będzie w 8 niebie jak jej małą zostawię. A co sobie teściowa pomyśli - to mnie pier***. Bardzo przeprazsam za slownicto :( Zła jestem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Niestety - planowane od tygodnia spotkanie z Anesią (zresztą nie pierwsze nasze planowane) znów nie doszło do skutku. Pogoda zawiodła...........więc postanowiłam jednak ospuścić wycieczkę do Krakowa (nie wiem jak tam w Krakowie po moim SMS-ku do Anesi i Jej odpowiedzi z pogodą, ale w Sączu było paskudnie. Wybraliśmy się na wycieczkę do Krynicy - wszystko było w miarę gdy spacerowaliśmy z Dziećmi (w Krynicy dosyć nawet nie lało dziś), ale poprostu szok przeżyłam w drodze powrotnej...........Maluszki płakały na zmianę - jak Kacperek zobaczył, że mam Zuzię na rękach to On zaczynał super płakanie - jak odkładałam Zuzę do fotelika i brałam Kacperka na ręce, to z kolei Zuzia wściekała się z zazdrości, a Kacpero patrzył na Nią i się śmiał..........w pewnym momencie poprostu się rozbeczałam z bezsilności, nie dość, że sama przeżyłam wypadek samochodowy (do dziś mam ślad na czole po nim oraz ponoszę konsekwencje wstrząsu mózgu) i drżałam trzymając na przemian Dzieci na rękach (wręcz blada byłam ze strachu) to jeszcze ten Ich przeraźliwy krzyk mnie poprostu przerósł...........pierwszy raz WYMIĘKŁAM i STRACIŁAM SIŁY I CIERPLIWOŚĆ. Po powrozie do domu przekazałam Zuzię Chrzestnej - akurat pojawiła się z okazji Dnia Dziecka, am Kacperka Tatusiowi, a sama wzięłam długaśną kąpiel odprężającą - i już mi lepiej. Naturalnie Dzieci znów padły ok godz. 23 mimo, że wykąpałam i nakarmiłam Je ok. 20. Acha - Zuzia dziś dostała dwie pary kolczyczków:D - jedne od Babci i Cioci - biedroneczki, a drugie od rodziców - różowe motylki:D. Już nie mogę się doczekać kiedy Jej je założę!!!! na pierwszy rzut pójdą biedroneczki:);). Kacperek wzbogacił się o nowe ubranka:) zarówno od Babci i Cioci jak i od nas - rodziców:). To tyle jeśli chodzi o nas. MAGGI Super, że Martunia tak pięknie się obraca:) - to dowód na to, że rozwój ruchowy postępuje tak jak powinien:). Co do spania na brzusiu - TO DO WSZYSTKICH OBAWIAJĄCYCH SIĘ MAM - powiem Ci tak: moje Maluchy jeszcze w inkubatorach były często układane na brzusiach, później Kacperek (bo Zuzia nie lubi tak brzuszka jak On) spał cały czas na brzuszku. Sama martwiłam się o to, żeby Dzieciom coś się nie stało - jedna z pielęgniarek powiedziała mi \"nie znam żadnego, nawet najsłabszego wcześniaczka który by się udusił podczas spania na brzuszku\" u takich Maleńkości słabiuśkich już istneije instynkt samozachowawczy, który zmusza Je do obrócenia twarzyczki tak, by mogły swobodnie oddychać. Mój Kacpero często budzi się rano na brzusiu, ale zawsze główkę ma na bok - Twoja Martunia (i pozostałe Dzieciaczki) są już na tyle silne, że bez problemu przekładają główkę z boku na bok. Więc Im już tak naprawdę uduszenie nie grozi - ale jest tu jeden warunek: ŻADNYCH PODUSI W ŁÓŻECZKACH!!!!! bo w podusię Maluch może się wtulić i ptrzytkać sobie nosek i ustka i wówczas może dojść do ..................tragedii. Również - jeśli Wasze Maluszki lubią zasypiać z pieluszką: na główce/na twarzy/pod szyjką/ przy policzku - gdy Maluszek głęboko zaśnie delikatnie wyciągnijcie Mu pielusię i połóżcie za główką. Co do spłaszczonej główki to wedle mojej rehabilitantki należy Dziecię układać ZAWSZE na przeciwnym boku i to pomaga. Zuza mi bardzo protestuje (nie dość, że chyba te zębole to jeszcze teraz trzeba ją układać na lewym boczku czego szczerze nienawidzi:(, ale jakoś przetrwam - dla Jej dobra), ale twardo zaciskam zęby i staram się nie słyszeć Jej lamentów...........MUSZĘ!!!!!!! MISIACZKOWA No fakt............też bym się wk.................ła - ja wszystko rozumiem......jeszcze byłabym w stanie wybaczyć Dziecku dwuletniemu, że piszczy, ale że prababcia prowokuje Go do coraz bardziej dokuczliwego krzyku to już ie jestem w stanie pojąć:(. nie wspomniawszy już o reakcji Teścia........... . Wcale się nie dziwię, że Lideczka nie dała się odłożyć do wózka - poprostu straciła chwilowo poczucie bezpieczeństwa i dlatego jedynym bezpiecznym dla Niej miejscem były ramiona Mamusi. Masz rację, że nie warto wybierać się tam, gdzie nie bardzo się rozumie potrzeby i lęki maleńkiego Dzieciątka - nie warto (Oto jużsama wiesz) narażać Maluszka na stres - w końcu jeszcze wiele stresu czeka nasze Maluszki w późniejszym wieku (małolat (a)/ dorosły(a). I nie przepraszaj za słownictwo - w końcu jesteśmy jak RODZINA - przeżywamy wspólnie każdą chwilę - ciąża / poród/ macierzyństwo - i związane z tymi etapami rozterki/niepokoje/problemy/radości.........tak więc jesteśmy sobie bliskie (choć brak wciąż BARDZO spotkania w realu) na tyle, że możemy sobie pozwolić na odreagowanie (nawet najbardziej \"niestosowne\") negatywnych emocji:). Jestem pewna, że każda z nas zrozumie potrzebę wyrażenia swoich uczuć właśnie w ten sposób.:) Całuski dla Was i Waszych Maluszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie witam Maggi :) mam nadieje ze zostaneisz z nami bo inaczej ebdzie nam smutno tez przyszła jzu obeca mamo- była burza i abrdzo sie oziębiło wrr misiaczkowa - ale bym sie wkurzyła, jstem oszalałą na punkcie Oli i jakby ktos nei okazał jej szacunku tylko darł ry... napewno postapiłabym tak samo jak Ty kochane powiddzcie czy Wasze dzieci próbują patzrec do tyłu? przeraza mnei to, jak Ola nagle wywraca oczkami do tyłu przy tym marszczy brwi i wcale mi sie to nei podba :( Olcia na dien dziecka dostała od ammy chrzestnej kubek neikapek, ksizeczkę z bajkami, od babci grechotkę od nas zabawkę edukacyjną i dis czeka ją wizyta taty chrzstenegio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> anesia moj Oskar tez sie czasem wygina to tylu, czasem nawet bardzo... Pytalam lekarza, bo oczywiscie pierwsze skojarzenie to \"nieprawidlowe napiecie miesniowe\", ale on mi powiedzial, ze nie ma sie czym martwic, bo po prostu dziecko jest bardzo ciekawskie i szuka roznych bodzcow, a ze dla dziecka moze byc baaaardzo interesujaca kreska na scianie to sie w nia wpatruje kilka minut. Wyobrazcie sobie, ze wczoraj Moje Kochane Dzieciatko usnelo o 17.00, spal jak kamien i obudzil ok. 23.30 - byl super wyspany, usmiechniety i chetny do zabawy (!!!) W sumie usnal po 2.00 A co ciekawsze, to zaczal sie rozbudzac doklanie w momencie, kiedy polozylam sie do lozka (czasem mysle, ze on ma jakis czujnik i budzi sie zawsze kiedy ja sie klade spac :-)) Nie wiem, czy to kwestia pogody, ale juz nie pamietam zeby tak dlugo spal. No ale koniec koncow - to ja jestem dzis zmeczona i niewyspana i marze o tym zeby przespac cala noc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo skara tez jestem dzis zmecona:p po weselu:) Bylo super i nogi az mnie bola, potanczylam bylo swietnie. Karolek( pomomi mojej wrazliwosci, nerwow i bezsilnosci) ZOSTAL z tesciowa., bo mojamamcia pojechala na turnus rehabilitacyjny na dwa tyg do Mielna. Ii wiecie co??!!!!!!!!!!!!Balam sie ogromnie bo on tamta babcie widzi raz na dwa tyg czasem czesciej, z ebedzie plakal, a n jak aniolek sobie spal zasnal godzinke po naszym wyjsciu wypil soczek, przespal 4 h najadl sie mojeog mleczka, ktore mu zostawilam , wpypil w miedzyczasie herbatke i znowu poszedl spac, a jak przyjechalismy po niego ok 24 spal tak smacznie ze zal bylo go budzic. ALe uslyszla chyba glos swojej przekochanej mamusi:) i otworzyl sam oczka rozesmiany w srodku nocy nawet nie zamarudzil- szok.:)Tesciowa zadowolona ja sobie dlaa super rade, dumna z wnusia ze taki slodki i kocvhany, no i my moglismy sie spokojnie bawic, bo bylismy pod telefonem i kazde wezwanie sciagneloby nas natycvhmiast do domku, ale potrzebytakiej nie bylo. A my sie prsy tym bywawilismy i szkoda ze tak krotko, ale moj maz robi wlasnie juz zdjecia na komunii wiec musial byc dzis gotow do pracy,:) Jestem zadowolona.:) I kusi mnie basen....choc mamy do niego ponad 40km to nie iwem czy nie pojedziemy, tylko nie ma tam nikogo chyba kto mi pomoze z Karolkiem bo zajecia dla niemowlat sa we wtorki, a moj maz jest wtedy w pracy a sama nie pojade. Caluski lece do Karolka, wzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! Emilka też ma lekko splaszczoną główkę z prawej strony i z położenia płodowego prawą część twarzy, ale prawie nie widać. misiaczkowa nie idź tam z Lidzią, olej teściów, niech myślą co chcą, może dojdzie do nich że macie malutkie dzieciątko, którego nie bawi krzyk. MNie też wk... taka znieczulica. Obecna mamusiu ja i tak Cię podziwiam - z dwójką dzieciaczków nie jest łatwo i tak jesteś twarda. Tak pewnie będzie - jedno będzie zazdrosne o drugie. A co do spania na brzuszku to ja też układałam Emilkę w inkubatorze na brzuszku, bo musiałam żeby jej ta żółtaczka schodziła równomiernie i NIC jej nie było. Byle dzieci nie miały nic koło i pod głową! Dobra a teraz uciekam, mała wzywa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze a ja nic nie zauwazam u Karolka oczywsicie mam nadizjee, z ejest ok. ale powiedzcie mi prosze bo teraz sie obawiam, zeby nie bylo za pozno czy to moze tylko zauwazyc lekarz??Mozejestem za malo spostrzegawcza??I zeby nie bylo za pozno...\\]My juz po obiadku pogoda brzydka, alena spacer wyjdziemy, bo wczoraj KArolek nie byl tyle co do samochodu, bo nie bylo kiedy. >>Anesia i Mamo oskara Moj KArolek tez sie wyginatyle zze nie do tylu tylko bokiem sie obkreca a chce spogladac za siebie, bo za pleckami ma np. telewizor i dobrze o tym wie. Roibi wszystko zeby spojrzec chociaz chwilke co sie tam dzieje, moze jakis prezenter bedzie,....:):):) >>Misiaczkowa no daj psokoj chyba by mnie trafilo gdyby ktos doprowadzal moje dzieciatko do furii!!!!!!!! ohhhhhhhhhhhhh >>Miamus dzieki za wskazowki bo tez sie obawiam ze niedlguo bedzie Karlo sie przewracal w nocy, dziekuje.:) >>Ewuniu ciesze suie ze milo spedzasz czas, moze my z Karlem tez gd zies dizs pojedziemy kusi mnie basen ale moglibysmy jechac dopiero po 17 a to bedzie juz pozno i nie wiem: zonbaczymy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny z dnia na diozen obserwuje jak moje dziecko się zmienia, z dnia na dzien staje sie coraz bardziej diecina, przestaje jz byc roslinką :) a mnie tak bardzo bawi ejj zachwoanie ze podsmiechuje sie pod nosem, i zastanawiam sie co za iólko z neij wyrosnie, ona ma coraz lepsze pomysły, najbardziej mi sie pdooba jak psoci, teraz na przykłąd lezy w łzoeczku i nogami wychdozi po strzebelkach az na oparcie łoeczka, chywta rączkami nózki i próbuej scignąc skarpetki :)) jak jej sie ua to bawi sie paluszkami u nżóek, tak smeisznie to wyglada bo pryz tym pluje, piszczy, pierdzi i inne:))) poza tym wali rączkami po klawiature, zrzuca udełka z zabawakami z szafek, kombinuje jakby tu rozwalic misia szarpie nim, rzuca- dosłwoenie, tak bardzo mi sie chce smiac z neij ze szok!!!!!!!!!!! a w sercu radosc mi rozpiera ze jest taka kochaniutka łobuzica bo szczeze miac zawsze marzyłam o takim \"kreatywnym\" dziecku :) mamo oskarka fjanei ze nei tylko moja Oclia tak robi bo jzu sie martwiłam aga1981 my w te wakacje mamy dwa wesele i jeszcze na sie szykje wyjazd słzubowy z mezem na dwa dni wiec bardzo sie ciese z e i ja sie pobawię :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaczakowa
Hej! Dzięki laski, ja od wczoraj jadę na melisie, mleka oczywiście mam mniej, żłopię te herbatki mlekopędne i melisę bo jak tak dalej pójdzie to mi laktacja zaniknie. Obudziłam się w nocy i zwyłam się jak prosiak, mąż mnie wyprzytulał i jest nawet ok. Ze szwagierką rozmawiałam na gg. OIczywiście ona jest niczemu winna, więc jej dosrałam zdrowo i mam to gdzieś. Do teściów chodzić nie będziemy, chyba, że tylko tak w odwidziny. Mała dziś oczywiście rozdygotana, do wózka nie chciała dac się włożyć, w nocy się budziła, jak przejechało auto blisko wózka to od raz się budziła i w ryk, szczerze nie sądziałam, że aż tak źle to odebrała :( Anesiu a ile ma Twoja córcia? Bo Lidka za tydzień kończy 5 miesięcy, zaczyna 6 miesiąc (bo 5 miesiąc i 1 dzień to początek 6?? - głupieję już)i ona nie przejawia zainteresowania swoimi stopkami, nie bawi się nimi, nawet nie próbuje :( Próbuje za to przewracać się z plecków na brzuszek, ale ma za mało "pałera" i nie daje rady, przez co się oczywiście złości ;) Ja na wesele jadę w sierpniu, jestem świadkiem :D Małą nauczyłam pić z butleki, ładnie ciągnie, więc jestem spokojna i o obronę, na ktorą jadę sama i o to wesele. Tyle, że mleczko dostanie modyfikowane, bo ja swojego to mam na styk i nie odciagnę tyle - chyba ;) Teraz też bym gdzieś poszła. Ale czasu brak :) Obecna mamo - dziekuję za te słowa :) 👄 Uściski dla bobasów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Misiaczkowa ja sprobowaam o pewnej gosdzinie o ktorej wiedizalam ze karlo spi i jesc nbie zawola sciagnac laktatorem oczywsice nic nie sciagnelam bo organizm produkuje tyle ile trzeba. Na drugi dzien to samo i nic niesicagnelam ale na trzeci dzien o tej porze pojawila sie dodatkowa porcja mleczka wiec laktator troszke pobudza laktacje jesli masz laktator to sprobuj na pewno bedzie dobrze. >>Anesia ale masz fajnie nas to chyba dopiero czeka bo podobnie jak u misiaczkowej nie probuje KArlo na razie chwytac nozek na razie hje obserwuje i sprawdza jakiema skarpetki:)Moze mnie podejrzewa ze ubiore bo nie pod kolor:) >>Maggi napisz kiedy urodzila sie martunia bo moj Karlo tez ma 4.5 miesiac a urodzil sie 25.01.07 szukam kogos z teog samego dnia wiem ze kazde dziecko inne ale jednak jak data ta sama to mozna cos porownac, na razie najblizej mam Oskarka bo roznia sie z moim synkiem tylko o jedne dzien. I pokaz nam zdjecia Martusi Calsuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Misiaczkowa Jescze jedno:) Tez ide na wesele w sierpni u i tez jestem swiadkowa:):):) BAwimy sie 11.08.2007 wiec moze Ty romniez. Bede swiadkowa u mojej przyjaciolki ktora tez byla moja siwadkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga no dokładnie tak mam to wesele!!! 11 sierpnia!! I też świadkuję mojej świadkowej :D Ale numeer!!! A fakt, Lidka też się przygląda jakie ma skarpetki, zwłasczza jak jest w foteliku hihi czy ma czyte ;P A mi się dziś mała posadziła :D Tak sobie się podniosła i usiadła a potem runęła do przodu ;) To się uśmiałam z bobasa :D A przez te wyjazdy na basen, to podczas kąpieli mamy wszytsko dookoła mokrusieńkie!! Tak chlapie nóżkami ;) A jak ją położę na brzusku w wanience to dopiero ma radochę :D A wiecie co, muszę spróbować małą kłaść do snu na brzuszku, kiedyś bardzo tak lubiła spać. No czemu nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja mam tylko odciągacz :( Nie mam laktatora :( A może kupię jakiś tani na allegro? Tylko nie wiem jaki. Ale bez sensu, na dwa razy kupować? No ale nie wiadomo na ile się jeszcze przyda. Pomyślę o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wlasnie tez tak jak Aga mialam zapytac o te asymetrie czy splaszczone glowki :) Dziewczyny, czy Wy to same zauwazylyscie, czy moze powiedzial Wam o tym lekarz, bo ja podobnie jak Aga pomyslalam, ze jestem niewystarczajaco czujna i uwazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was Kochane, widzę, że u nas na topiku jak zwykle w weekend, mały ruch :). wszystcy się chwalicie to ja też się pochwalę umiętnościami Kubusia :). A więc tak mały przekręca się z boku na boczek, z plecków na brzuszek, z brzuszka na plecki. Wogóle to jest bardzo ruchliwy. Nauczył się przemieszczać się leżąc na pleckach :), przekręca się na bok, z boku na brzuszek i tak wędruje :). Już na dużym łóżku zostawić go nie mogę. Ciągle próbuje siadać i juz bardzo wysoko podnosi się sam z pozycji leżącej ale jeszcze sam nie siada, jak daję mu rączki to siada. Nóżkami ciągle fika, podnosi je do góry i obserwuje je. Skarpetki jeszcze nie potrafi sobie ściągać ale sandalki jaknajbardziej. Rozrabiaka z niego nie zły :) jak go położe na macie to tak po zabawkach wali i ciąga je za nogi że szok :). Mnie za buzię jak złapię to nie mogę go odczepić, czasami jestem cała podrapana przez własnego synka :). W wannie tak fika nożkami i rączkami, że cała podłoga mokra. I jeszcze piszczenie, mój mały Skarb ciągle ostatnio piszczy, od kąd się nauczył to co chwila to uskutecznia i trenuje. Jak jest zadowolony to piszzcy, jak coś chce to też piszczy ale już ze złością :). Agusiu1981, Mamo Oskara---przestańcie doszukiwać w swoiich dzieciaczkach różnych dolegliwości :). Nie każde dziecko ma asymetriję i jeśli maluchy by ją mieli to wasze lekarzy napewno by ją zauważyli. Anesiu--mój mały też czasami patrzy do tyłu i przy tym cały się wygina tak jakby chciał zrobić mostek. Ale robi to wtedy gdy coś go z tyłu zaiteresuje albo uslyszy czyjść głos. Obecna mamo---jejku, twoje Skarby nie źle dają Ci popalić ale mimo to jesteś bardzo dzielna. Niestety chyba dopoki nie podrosną to chyba będą o Ciebie zazdrosne, gdyż mają Cię jedną :). No i znowu się rozpisałam. Uciekam już spać. Dobranoc. Miłych snów :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa---u nas laktator można było wyporzyczyć w szpitalu ale nie wiem czy jest to dobry pomysł. Ja mam laktator elektryczny Medeli i tak naprawdę korzystałam z niego tylko na początku jak miałam nawał pokarmu. Niby wszystko dobrze ale jest bardzo głośny i to mnie wkurza. Bo najczęściej się ściąga pokarm jak dziecko śpi. Później zaczęłam ściągać pokarm ręcznie bez laktatora i wcale nie zajmuje mi to więcej czasu i jest zdecydowanie wygodniej. Jak miałam ten kryzys co mi mleczko zniknęło to też ściągałam ręcznie. Teraz ściągam rzadko, bo i tak dokarmiam Kubusia ale zdarza się że czasami muszę gdzieś wyjść, a jest tuż przed karmieniem, to ściągam. W ten sam sposób też kontroluję jaką mam ilość pokarmu i ile mały je. Z jednej piersi zazwyzaj ściągam 50-60ml, a więc w sumie 100-120ml, a mały teraz zjada 150, a w nocy 180ml. A więc moja rada spróbuj ręcznie, naprawdę lepiej się ściąga niż laktatorem. A jak się nie uda ściągnąć to nic się nie stanie jak Lideczka wypije troszkę modyfikowanego. Ale oczywiście zrobisz jak będziesz uważala. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwziełam się i kupiłam ręczną Mendelę Harmony. Ja chciciałabym uniknąć mleczka modyfikowanego. Wiem, że Bebiko ją uczula :( Wolę na razie nie testować. Może udałoby mi się odciągnąć troszkę w nocy własnie i zamrozić. Rety idę spać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Misiaczkowa wierzyc mi sie niehcce ze tak nam sie zbiebły ter nasze weselicha, szkoda ze jednk nie bawimy sie na tym samym:) byloby milo:)Ale i tak sie icesze ze jednego dnia bedziemy obchodzic tak wazne swieto bo ja jestem bardzo wrazliwa i ja na pewno bede beczec w kosciewle sie powstrzymam ale potem to juz nie wiem i wiem jak wazny to dzien, pamietam sama siebie jak przezywalam nawet jesc nie moglam z wrazenia. Ale bylo supe ri warto bylo tyle poswiecen i wyrzeczen zeby miec mase wspomnien.:) Alwe mi wspomnienia wrocily....z naszego slubu i weslea.:) Ufffffffffff. Acha i obejrzalam juz Twoj zakup dobry wybor ja tez mysle jescze o recznym bo jak Witusia wspomniala- a mam taki sam_ troszke warczy i jak wroce do pracy siedzac sobie w kabince( a sa u nas trzy) i bede chciala sciagnac mleczko a wejdzie moj przekochany dyrektor a haja bede sobie sciagac mleczko- no nie nawet nie moge myslec. TO ma taki odglos, nie wiem jaki ma wibrator:)ale wydaje mi sie ze wlasnie taki, jak nie myli mnie moja wyobraznia.:) BRzzzzzzzzzzz,...........Brzzzzzzzzzzzzzzz i tak wkolko to sobie pomysli ze ja tam nie wiadomo co robie.:( TOrszke wstyd. I mmysle o zakupie jescze recznego, chyba ze ktoras z Was ma i chce odsprzedac to dajcei znac :) Witusiu>> ja i na pewno Mama Oskara tez, nie doszukujemy sie nnieprawidlowosci tylko z niepokojem pytamy zeby nic nie umknelo naszej uwadze. A nasz Oskarek to na pewno sie rozwija podobnie jak Krlo bo najblzej datowoL:) Tylko moj Karlo wcale nie obraca sie z plecow na brzuszk, jak tu co niektore piszecie, cy moze ma wplyw to ze ja karmie piersia a dzieciatka dokarmiane mleczkiem modyfikowanym maja wiecej sil??Moze to jest jakas zasluga....czy moj Karlo po prostu sie nie spieszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Aga1981 - Moja Marta urodziła się w Dzień Babci 21 stycznia i to w niedzielę. Mam nadzieję, ze wbrew przesądom nie będzie leniwa ;-) Ja w tą sobotę idę na wesele. Trochę człowiek się rozerwie. Mała zostanie u dziadków. Od miesiąca mała dostaje po trochu mleko modyfikowane, wiec teraz nie powinno być problemów. To też był jeden z powódów, że zaczęłam jej je podawać. Nie jest się tak uwiązanym i od czasu do czasu mozna gdzieś wyskoczyć nie martwiąc się o jedzenie dla maluszka. Zresztą zauważyłam, ze Marta chyba lepiej się czuje, od momentu kiedy dostaje sztuczne mleczko. Pozdrawiam wszystkich 🌼 Pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Agusiu1981---ja nie chciałam urazić ani Ciebie ani mamy Oskara, pisząc o tym, żeby nie wyszukiwłyście róźnych niepotrzebnych rzeczy u swoich maluchów, poprostu zarzartowałam, wiedząc, że jesteś trochę panikarą. I przepraszam was obie, jeśli odebrałyście to inaczej. Co do rozwoju maluszka, mysle, że mleczko modyfikowane nie ma z tym nic wspólnego, chyba że maluchy karmione czy dokarmiane mleczkiem modyfikowanym mają więcej czasu na ćwiczenia i gimnastykę :), dgyż rzadziej jedzą :). Oczywiście sobie żartuję :). Ale tak napoważnie to mały odkąd jest dokarmiany to wyrobił sobie rytm jedzenia co 4 godz. Wczoraj wnocy przespał mi 6godz., bez pobudki na jedzonko. Za tydzień wprowadzam mu zupki, warzywka i kaszkę. Agusiu, myślę, że każde dziecko rozwija się indywidualnie. Maggi31---a jakie mleczko dostaje twoja Martunia? Bo mój Kubuś dostaje NAN 1, teraz jeszcze dowiedziałam się, że Nestle jest w różnych krajach, nawet w Egipcie, a więc ucieszyłam się, że jak będę jechała to nie będę musiała zabierać ze sobą mleczka i kaszek :). Dziś byliśmy znów na basenie i powiem wam, że mój mały Skarb dziś 2 razy zanurkował i pięknie pływał na pleckach, utrzymał się sam na wodzie przez 2 min bez podtrzymywania go. Ale byłam z niego dumna. Mój mały pływaczek :). Życzymy wszystkim miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×