Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ollka

STYCZEŃ 2006

Polecane posty

Suzinko no to super, a macierzyński Ci nie poleci zobaczysz. Ja teraz z Maćkiem miałam tak, że ostatnie zwolnienie kończyło mi się trzy dni przed porodem. Więc szpital wypisał mi 3 dni zwolnienia lekarskiego a macierzyński poleciał zgodnie z datą porodu. Skoro masz do 24 kwietnia, to na pewno urodzisz, a jak nie to walcz by wypisali Ci zwolnienie szpitalne do daty urodzenia. Nie powinni sprawiać Ci problemu. Szkoda każdego dnia urlopu. No to czekamy :) ja 21 kwietnia od rana będę świętować roczek Maciejki a Ty biedulko będziesz pod kroplówą leżała ;) pomyślę o Tobie :) jejku jak ten czas leci. szkoda, że lulka nic nie pisze co tam u nich? i syjka nie napisała, jak poród, jak maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa u nas tak szybko kroplówek nie dają, najpierw przez 3 dni zastrzyki a na 4 dzień oxytocyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
◊............,-.,-. (`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) W E S O Ł E G O A L L E L U J A (`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) ◊............(..(..( ◊.............\\..)..)._..-.._ ◊............__)/.,\',\'.......`. ◊..........,\".....`......,--...`. ◊........,\"...@.........\'....`...\\ ◊.......(Y.............(...........;\'\'. ◊........`--.____,.....\\..........,..; ◊........((_.,----\'.,---\'......_,\'_,\' ◊............(((_,-.(((______,-\' Z okazji świąt Wielkanocnych życzymy radości, której moc przysłoni troski codzienności, miłej atmosfery oraz mokrego dyngusa >>>>>>,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj nam oddechu pełną garsć. Na chwilę - Boże zwolnij czas. Czasu Ci Boże nie ubędzie Ty wszystko możesz, jesteś wszędzie. Spokojnych, rodzinnych Świąt życzy Suzinka z chłopakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nadal nic....czekam i czekam, jest mi bardzo cieżko, nogi mi puchną i ręce, psychiznie też już wysiadam, tylko chodze i płaczę, bo chciałabym już być po wszystkim bezpiecznie z maleństwem w domu. Zapka stosuje Twoje rady przyspieszające poród, ale puki co ani przysiady, ani sex nie poskutkowały. Sorki, że tak marudzę w święta, ale mam naprawde już szczerze dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzinko wyobrażam sobie co czujesz bo ja rok temu też już miałam dość :( może zacznij masować sutki, podobno to też pomaga bo produkuje oksytocynę hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś wyszło, że nie maiałam kiedy zajrzeć przed świętami, mam nadzieje, ze spędziliście rodzinnie swięta Suzinko, a jak ty sie trzymasz?? słyszałam też o tym pocieraniu sutków, ale nie testowałam:), warto spróbować, chyba, ze już po wszystkim...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buziale dziewczynki:) mam nadzieje że u was po świętach ok?u mnie sinusoida leci w dół...nie chce o tym pisać ale wszystko się pier......WSZYSTKO!!!!! nie wiem jak i czy to przetrzymam...odezwę się jak będzie lepiej! suzinko trzymam kciuki!:)BĄDŹ DZIELNA......GORĄCE KĄPIELE SĄ WSKAZANE,MI POMOGŁY! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marla dzięki, Ty też bądź silna i jak ma Ci to pomóc, to pisz o swoich problemach. A po jakim czasie od gorącej kąpieli Cię ruszyło, albo ile kąpieli zaliczyłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh dziewczyny szkoda gadać jedna wielka niewiadoma....przez tą decyzję całą o kredycie wychodzi na światło dzienne że wcale nie pasujemy do siebie-ja i mój mąż.cham i prostak do potęgi n-tej!dałam mu ostatnia szanse pod warunkiem ze pójdzie na terapie...ma manie wyższości-wszystkich wyzywa nie patrzy gdzie jest czy w towarzystwie czy nie...nie szanuje mnie-moich i swoich rodziców za grosz-ciężko mi to pisać strasznie......machina z kredytem ruszyła ale czy to dobry pomysł....się okaże najwyżej sprzedamy to mieszkanie jak nie wyjdzie....zdałam sobie sprawę z tego że miłość i to jak bardzo na kimś nam zależy wychodzi właśnie w sytuacjach problemowych-mój mąż nie potrafi sobie radzić ze stresem-wyładowuje wszystko na nie-krzykiem,wyzwiskami a do tego wszystkiego nie szanuje moich rodziców(nie będę pisać co i jak)w wielką niedziele wracając od rodziny zrobił mi taka awanturę o nic przy mamie jak ona się ujęła za mną to i jej nawciskał i dostała palpitacji serca...myślałam że po karetkę będzie trzeba dzwonić....że to kolejny zawał !Boże za jakie grzechy?to wszystko...tylko ze względu na nią został-bo mnie prosiła żeby nie wyjeżdżał....teraz wróciliśmy do domu mam y iść na terapię małżeńską....a jak ona nie pomoże to się rozstaniemy...trudno-nawet nie sądziłam i nie widziałam z kim ja jestem :(sytuacja stresowa doprowadziła do takich spraw trudnych niesamowicie..... jakby było mało......dostałam już pracę w planowanym nowym miejscu zamieszkania.dzwonią żeby potwierdzić....i co ja mam im powiedzieć wniosek o kredyt poszedł,umowa przedwstępna podpisana :( mało...? tak mało...w pracy to dziecko z adhd wysłane na badania rodzice robią wszystko żeby na decyzji zwrotnej było że to my panie stwarzamy dziecku sytuacje problemowe.......ma przyjść psycholog na zajęcia(pani psycholog z poradni jest znajomą babci owego dziecka skierowanego tam na badania)-obiektywizm więc gwarantowany pewnie! mało?niania wczoraj mi ogłasza że ona wyjeżdża do Niemiec za tydzień :o i ma żal do mnie że jej nie zapłaciłam za ten miesiąc kwiecień z góry bo nie miała za co świąt zrobić pytam kiedy miałam jej zapłacić jak u nas ostatni raz była ok 20 marca(mąż miał urlop)-jak mąż do niej zadzwonił żeby wyjaśnić sprawę wszystko było ok żadnych zaległości nie ma :o i wcale nie wyjeżdża-tak więc wszyscy jeżdżą po mnie jak na \"szmacie\"serce z bólu to mi pęka....a co najgorsze mam ochotę się upić i się nie obudzić Suzinko mam nadzieje że się wczujesz i z nerwów zaczniesz rodzić :)przynajmniej Tobie pomoże moja sytuacja...Jej dziewczyny zastanawiam się co jeszcze mnie spotka?odechciewa mi się żyć....a na dworze takie słońce :( widzicie mój maż wie że ma wszystko cudowna żonę ,syna,rodzinę i ma świadomość że nie potrafi nas odpowiednio traktować,szanować i nie wie skąd to się bierze :( oby terapia pomogła-to jest gorsze od uzależnień bo z czym tu walczyć z chamstwem i brakiem szacunku???jak już się rozładuje i doprowadzi mnie do ostateczności jak to było w święta-płacze błaga o przebaczenie,przeprasza......pomóżcie co ja mam zrobić...choć czytając wasze wypowiedzi nie macie takich problemów z mężami :( kur..... najgorsze to to że wyszłam za niego z miłości po 6 latach bycia razem myślałam że znam go na wylot a tu co \"toksyczna\" miłość?tak mnie boli to wszystko nie mam z kim o tym pogadać...wszyscy tacy obłudni,fałszywi...mogę liczyć tylko na wasz obiektywizm...czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marla nie wiem co Ci napisać. Ja 24.04. obchodzę 5 rocznicę ślubu i też jest coraz mniej kolorowo.Własnie zauważyłam, że wtedy kiedy w życiu jest trudni to sytuacja między nami staje się nie do zniesienia. Dużo z tego powodu przepłakałam w tej ciąży, nic mi nie chciał pomagać a kazdą pomoc wypominał. Kiedys też przerabiałąm sytuację, że mój mąż z płaczem mnie przepraszał... ale to było tylko na chwilkę, te przeprosiny. Przykre to, że ludzie których związała miłość, skaczą sobie do oczu i niestety ranią najbardziej i najmocniej. Życze Wam aby terapia Wam pomogła i sytuacja się zmieniła na lepsze, aby mąż nuczył się szanować Ciebie i innych i aby Cie docenił. Mam nadzieję, że jak się wypisałas to trochę Ci ulżyło. Napisz mi proszę jeszcze o tych gorących kąpielach, ile ich było, po której poskutkowało i jak długo to trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Suzinko ja sobie takie kąpiele fundowałam 3 RAZY W CIĄGU DNIA + właśnie masaże piersi i sutków.2 dni i poród nastąpił :)można spróbować z olejem rycynowym-dostępny w aptekach akcja murowana :)sprawdzone przez koleżanki :) co do facetów i małżeństw to zawsze tak jest że Ci fajni faceci to zarezerwowani dla lafirynd chyba:( ja się ciesze że w tym wszystkim zaprzestałam w porę myśleć o drugim dziecku....bo sądziłam że się zmienia, skoro tak chce dziecka drugiego i tak obiecuje że będzie inaczej- guzik-jest gorzej....czasami mam wrażenie że pozostało mi tylko się poddać i żyć tak dalej.....ale zaraz przychodzi siła i biorę się w garść!wiesz...nigdy nie sądziłam że prawdą jest fakt że małżeństwa zawarte z przyjaźni są bardziej udane i szczęśliwe niż te zawierane z wielkiej miłości....ale chyba to się sprawdza w życiu!!!!!niestety....lepiej żeby miłość przyszła z czasem niżeli miało jej z czasem zabraknąć :(bo od miłości do nienawiści krótka droga :( Pomimo że jestem \"młoda wiele przeszłam w życiu :( nie było lekko jak poznałam męża to świat wydał mi się taki piękny myślałam że on obroni mnie przed złem tego świata a tu co-najbliższa mi osoba mnie nie szanuje-co jeszcze może być gorszego???????to zaledwie 5 lat po ślubie a tu już ostry zakręt???????teraz już wiem że nie warto chodzić długo ze sobą nic to nie daje.....nic...bo ludzie się zmieniają strasznie.....a faceci szczególnie-dziecinnieją i stają się egoistami-eh nie chce uogólniać bo wiem że są kobiety, które mają cudownych mężów których się nie wstydzą i na których mogą liczyć,q ja niestety nie wiedzieć czemu do nich nie należę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko kurna jak mam sobie masować sutki jak one mnie tak strasznie bolą :( Nie wiem jak ja będę karmić. Marla przypuszczam, co czujesz, bo miewam sytuację podobną do Twojej i czasem naprawdę brak sił do życia i człowiek myśli o najgorszym. Mój mąż to w dodatku jedynak :( więc naprawdę dla niego myślenie tylko o sobie i swoich przyjemnościach to norma i czasem serce tak bardzo boli jak koleżanki sie chwalą jakich to idealnych mają meżów i co to oni im nie robią w domu. Mój mi w ciąży powiedział, że mam wszędzie cellulit, że jestem gruba i zaniedbana i już go nie pociągam. Przytyłam 15 kg więc raczej tak normalnie. Ech... szkoda gadać i wywlekać znowu pewne rzeczy. Masz wspaniałego syna i dla niego musisz byc zdrowa i uśmiechnieta, dla niego musisz żyć. Musimy tych naszych chłopaków wychować na wspaniałych mężczyzn, innych niż ich tatusiowie. Trzymaj sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzinko kwintesencja esencji :D buziaczki... wiem wiem dla tych skarbów warto się uśmiechać choć w sercu żal i rozczarowanie :( znalazłam psychoterapeutę.....jutro zadzwonię choć kolejki straszne podobno :( teraz doprowadzę sprawę do końca!wóz albo przewóz! nie ma pośredniego wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziękuję......się zobaczy co wyniknie z tego ... ale bardzo dziękuję za wysłuchanie....eh to nasze forum na cafe to najlepszy terapeuta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ależ mi smutno się zrobiło, jak poczytałam o Waszych problemach :(, nawet nie wiem co poradzić, jedynie mogę słuchać. zabrakło mi słów, bo co ja mogę napisać, że mam to i to, że robi to i to............ przecież to nie o to chodzi ..... ale jedno mogę napisać, trzymam za Was kciuki i oby te zakręty szybko znikły, a za nimi już była tylko jasna, prosta droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i o to chodzi Beatko... USŁYSZEĆ JAK INNI RADZĄ SOBIE Z PROBLEMAMI.....DOBRANOC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja w swojej desperacji własnie skończyłam myć podłogę na kolanach....i powiem Wam, że to mistrzostwo świata w moim stanie z brzuchem przed sobą, w życiu bym nie pomyślała, że to taki wysiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szalona nasza \"ciężarówko\" może po prostu pogadaj z \"mieszkańcem\" Twojego brzusia ze dajesz mu/jej wypowiedzenie w trybie natychmiastowym :) może to pomoże...... :p trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie! Takich przykrosci sie nie spodziewalam:( Co ci faceci sobie mysla!? Marla, Suzinka - glowy do gory. Kurcze, nie wiem jak mam Was pocieszyc. Nie wiem... Marla - nie odpusc. Jesli sie zdecydowaliscie na terapie - nie odwlekaj, nie rezygnuj. Moze cos sie zmieni, bedzie poprawa. Moze jak ktos obcy powie mezowi, ze faktycznie jest taki, czy taki, to to zrozumie i przemysli. To nie bedzie relacja zony, ktora \"znowu sie o cos czepia\" tylko zdanie obcego, patrzacego na wasze zycie zupelnie inaczej czlowieka. Trzymam kciuki. Suziznka - na porodowke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzinko bidulko idź na słońce też pomaga na skurcze :)trzymam kciuki za rychłe rozwiązanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzinka???!!!!!Żyjesz? czy może już wylewasz siódme poty na łożu porodowym? :O odezwij się proszę!!!!!bo na kogo tu liczyć!wszyscy sobie poszli na dwór chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem na łożu porodowym. Co prawda nie najlepiej się czuję, ale u nas zmieniła się pogoda i wieje wiatr, pada i to może ma związek z ciśnieniem. W nicy miałąm skurcze od 1 do 4 co 15 min. takie już \"konkretne\" i przeszły, trochę co jakiś czas brzuch mnie ćmi tak jak na @, ale nic konkretnego się nie dzieje. raz jestem głodna, za chwilę mi niedobrze, zimno mi za chwilę gorąco :( i w zasadzie to po tej nieprzespanej nocy ledwie żyje, głowa mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×