Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ollka

STYCZEŃ 2006

Polecane posty

czesc mamusie! my narazie nie chorujemy...zobaczymy jak długo:) mała złapala odpornosc, jak ma katearek to tylko 2 dni i jej przechodzi. nie dziwie się wcale bo wyjezdzamy autobusem o 5.55, a wracamy ok. 18.00 zima nie zima trzeba jechac....chyba mam lekką depresje. okazuje sie że moja szkola to lekki niewypal. byle by placić i chodzić. Już wiem że nie mam szans znalezienia pracy w zawodzie fryzjerki po takiej szkole. egzamin w czerwcu a my nie wiele umiemy. jestem jakoś bardzo zdolowana ta sprawą...jakos to bedzie.CHYBA. najgorsze jest to że jestem po ogólniaku ,chcialam mieć konkretny zawód,ale nici z tego. dla wszystkich kochanych chorowitków ❤️ Pati rośnie jak na drożdzach. bylysmy na bilansie . wazy 1230. wzrost 88cm. wszystko ok poza tym ze ma plaskostopie ale to chyba normalne w tym wieku. dostala skierowanie na badanie do alergologa. jutro jedziemy do Prokocimia zaltwić termin. caly czas ma plamy na całym ciele, taka sucha skora. wszystko ma wyeliminowane...co by ja uczulało Zapka -trzymaj sie Kochana. wszystko bedzie dobrze. pozdrawiam serdecznie milej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek :) a ja na zwolnieniu :O muszę małą podkurować bo coś za długo to przeziębienie 😭 Liduś to co kaweczka z rana, dzisiaj mogę napić się z Tobą :) może ktosik jeszcze do nas dołączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja łyknę capucinnko z wami :) z kinderkiem, chyba syniowi zwine, bo w sumie i tak nie powinien go jesc:D noc znow straszna, tym razem zoladek mnie bolal :( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehhe no nieźle a ja mam postanowienie na postne-40 dni bez słodyczy :o ledwo żyje ten cukier to jednak daje kopa do życia-pierwszy tydzień najgorszy...potem leci jak z płatka i można żyć bez słodkości-polecam pestki słonecznika;) u nas jak ja nie jem to reszta tez zmuszona to przejścia na ziarna-na dobre im to wyjdzie...:D A TAK WOGóLE OD tygodnia mam ssstraszne bołe głowy idę do neurologa bo to nienormalne jest: O niby tomografie głowy miałąm w ubiegłym roku ale wiadomo..:( buziaczki dla was odpoczywajcie i zbierajcie siły....👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marla 🌻 a ja dzisiaj znów idę do lekarza:O z małą, coś jej nie przechodzi po tych lekach, chyba trzeba włączyć antybiotyk, doszedł jeszcze kaszel, ach mam dość. miłego dnia wszystkim życzę i pisać, pisać mamuśki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to cóż, sama do siebie popiszę :P, mała dostała antybiotyk, ale może to i dobrze, szybciej dojdzie do siebie, dostała też zyrtec bo być może ten katar to na tle alergicznym:O, mam nadzieję, że wreszcie dojdzie do siebie i w poniedziałek pójdzie do żłoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa, ja daje malemu zytec i cebion przy najmniejszym katarku, tak zalecila nam moja dr i allegrolog i szybko mijalo, nic wiekszego sie rozwijalo, zdrowka dla córci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos strasznie malo mamus odzywa sie :(, takie zapracowane?? dziewczyny piszczie cos, bo nie ma czego poczytac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno, mezus usypia mi synka, nie pamietam kiedy ostati raz usypial malego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! szczesciara...ale masz fajnie ze chudniesz,oczywiście dużo wyrzeczeń ale efekty są. Ja też bym chciałazrzucić pare kilo (ok.6) waż tyle samo co przed ciążą ale budowa ciała nie ta sama, został mi brzucholek którego nie mogę się pozbyć. potrzebuje motywacji :) :) bardzo bym chciała ważyć 60 kg. zaczynałam już pieć razy ale jakoś nigdy nie wytrwałam. ostatnio jak pisałyśmy to udało mi sie stracić 3lub4 kg ale zaraz nadrobiłam. napisz mi prosze ile już trzymasz dietkę. Ja mam najgorzej ze słodyczami ...bo jak widzę czekoladę z orzeszkami to.... ja myk do buzi i juz jej nie widze. :) :) pozdrowionka dla Magdusi i innych chorasków. pozdrowionkadla Was wszystkoch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam troche czasu musiałam w koncu zorganizowac aby cos naskrobac, bo tylko czytałam a na pisanie brak czasu Kinga z dnia na dzien coraz więcej mówi, wszystko powtarza:) ma tez pewien zakres słow przekręconych my tez po chorobie -ja zapalenie oskrzeli miałam , pierwsze od chyba 30 lat, najstarsza córa równiez, średnia gardło a Kinga katar i troche kaszel więc pyrosal i wapno u niej sprawe załatwiło:):) dzis mielismy bilans i waga 13kg wzrost 91cm.....a ja martwiłam sie ze ona mało je a podobno miesci sie akurat w normie:) chyba ją tuczą gęste budynie które pije rano i wieczorem po 270ml z bajek oprócz Teletubisiow lubi misia Ruperta, Misia w duzym niebieskim domu , NOodiego :) a najbardziej i najczęsciej lubi słuchac i oglądac płyte z teledyskami z mini mini i spiewa i tanczy do tego hehehehe co do nocnika to tak jak szczęsliwej mamy Magdusia moja też do 18 urodzin bedzie nosila hihihi więc spoko będąwe dwie chodziły:P paskuda wie ze robi a nie woła z lenistwa.....no i bardzo lubi wymyslac różne fobie sobie, ostatnio mimo ze bardzo lubi kąpiele wiecznie mowi \"boje sie wody\" nawet jak obcy do niej zagada to na powitanie ma powiedziane \"ja boje sie wody\" heheheheheh no i musze pochwalic sie ze moje dziecko jest dobrze wychowane:P bo jak cos daje to mowi- \"bardzo\" od proszę bardzo albo samo \"proszę\" jak wchodzi do kogos lub nawet po dłuzszej zabawie wejdzie do innego pokoju to mowi \"dobry\" lub \"czesc\" tak samo zresztą jak po spaniu przyjdzie do nas hehehe no i jak cos chce to wie ze musi mowic poproszę hehhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas w miarę ok. Mateusz (odpukać) zdrowy, w ferie nauczył się wołać siku i kupkę na nocniczek. Przez pierwszy tydzień lał, gdzie stał :( ale potem było tylko lepiej. W tej chwili jest super. Na noc zakładamy pampersa,ale rano on jest suchy, czasem zdarza sie, że w nocy przez sen woła \"mamusiu nocnik\" i tym sposobem od 7 dni na noc zakładam mu tego samego pampka :) Więc mamuśki życzę wytrwałości w nauce. Najgorzej się przełamać i te pierwsze dni. Ja też miałam kryzysy, ale się przełamałam i teraz jest super!!!!!!!!!! Powodzenia mamuśki!!!!!!!!!!!! Szczęściara podziwiam za wytrwałość i silną wolę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś na dzień dobry :) Przychodzi 8-letni synek do tatusia i mówi, ze chce rowerek.Tatus na to:- Nie moge Ci kupic rowerka bo zaciagnelismy duzy kredyt na dom a na dodatek mama w zeszlym tygodniu stracila prace.Nastepnego dnia tatus wstaje i widzi, ze synek sie spakowal i chce sie wyprowadzac wiec go pyta:- Dlaczego sie wyprowadzasz?Synek na to: - Wczoraj wieczorem przechodzilem obok waszej sypialni i slyszalem jak mama powiedziala, ze juz odlatuje a ty za chwile powiedziales, ze tez zaraz dojdziesz. Musialbym byc zdrowo stukniety, zeby zostac tu sam z takim wielkim kredytem i bez rowerka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełka moja też jak coś daje to mówi "prosie", często też mówi "tuję" czy "czesc" hi hi hi śmiesznie to brzmi, szkoda, tylko, że z 3 lata będzie dawaj i krzyk ;) Suzinko gratulacje dla Matiego:) dzielny chłopczyk, oj ja muszę się wziąć za tą swoją cipcię, ale chyba poczekam do wiosny i będziemy działać, do lata musi się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny nocnikowy maluszek - tylko pozazdroscic. A u nas bez zmian w tych sprawach - codziennie jest kupka na nocnik, za kazdym razem jak siedzi jest siurek ;), ale to my go sadzamy, Michal nie wola. Jak sie ociepli idziemy na calosc:):) Za mamuski ciezarne trzymam kciuki i chyba codziennie o Was mysle. I mysle coraz czesciej o tym, zeby znowu byc w ciazy, bo juz stesknilam za malutkim zawiniatkiem:( Michal gada jak stary - powtarza wszysto, najwyzej mu sie nie udaje. Teksty tez ma niezimskie np \" cicho badz mama\", albo do babci \"idz stad do domu\" (jaki wstyd ;) ) Czasem jak cos palnie to wymiekam - jak ubieramy sie na dwor i zakladam kozaki, to on wola \"mama gumaki ubierz\". A wczoraj do mojego taty powiedzial ze \" mama nosi galoty\" ❤️❤️ Wesolych i romantycznych walentynek ❤️ ❤️ ❤️ My niestety jestesmy dzis caly dzien osobno - Rafal w pracy do 14, a ja od 14. ŻYCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szcxzesliwa dobre :D gratuluje kolejnego sukcesu nocniczkowego, u nas ok, czasem zdarza sie wpadka, ale trudno, wogole sie nie przejmuje, wytlumacze, tak bywa co do walentynek, to maz bedzie po 20, wiec moze razem kolacje zjemy, choc z reguly jestem juz po samopoczucie marne, zoladek mi siada, najczesciej w nocy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do slowek, u nas slownictwo totalnie ograniczone, daleko mu do waszych maluchow, zdarzylo mu sie tylko powiedzec do babci " sio" - czyli zlaz z fotela, tu ja siadam :), albo jak ktos wychodzi to tez krzyczy sioo i trzaska za nim drzwiami i smieje sie z tego, maly urwis, a tak to tylko,mama, mamo, mami, mamus, tato, tata, tati, tatus, niuni, niunio, dzidzi, wszelkie odmiany pojedynczych slow, poza tym bardzo niewiele ...niestety, ale pewnie kiedys nadrobi, kiedys myslalam, ze czytanie pomaga i dzieci szybciej zaczynaja mowic, ale juz w to nie wierze, odkad pamietam, czytam mu namietnie bajki, rozne ksiazeczki, ale slownicto ograniczone totatlnie, a co do powtarzania czegokolwiek to zanic nie chce nic powtorzyc, pokazuje dana rzecz, osobe, albo mowi,z e tego nie ma :o leniuch maly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapka też w te książeczki nie wierzę, moja mówi sporo ale nie takie śmieszne zwroty:), a jak ją proszę powtórz to, to ona mi mówi nie ma:) zapka a jak samopoczucie? bo wiem, że nocka marna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ranek marny, teraz chwilowo ok, ale jestem u kresu wytrzymalosci, psychicznej i fizycznej, mam nadzieje,z e wkrotce urodze, oczywiscie przed termine,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapka - juz niedlugo skonczy sie ten dyskomfort ostatnich dni ciazy. Ja pamietam, ze tez pod koniec mialam juz dosc i chcialam urodzic. Trzymam kciuki za Was. Jesli chodzi o czytanie ksiazeczek, mowienie wierszykow, spiewanie dziecku piosenek to ja dziewczyny w to wierze. A wiecie dlaczego? Bo jak Michal zaczal juz w miare mowic to z gruszki ni z pietruszki te wszystkie wieczorne rymowanki ze mna potrafi powiedziec. Oczywiscie nie cale, ale ja mowie poczatek wersu, a on dokancza. I to nawet dluzscze utwory np. Murzynek bambo. Tak wiec jesli maluszki rusza z mowa, to zobaczycie jakimi slowami beda operowac. A ja nigdy nie mowilam - powtarzaj za mna uczymy sie wierszyka czy cos w tym stylu. Poprostu dziecko ma je w pamieci, a jak jak nauczy sie mowic to je poprostu juz zna, juz ma je w glowce. Ja dzis pracuje 11-22, wiec sie zbieram powoli. Ale przede mna perspektywa kilku dni wolnego, wiec nie rozpaczam nad tym dlugim dniem w pracy Milego weekendowego popoludnia Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis bylismy na bilansie dwulatka, maly wazy 11,500 i mierzy 86 cm, czyli nie zawiele, ale miesci sie w normach ma szmery nad sercem, wiec mamy kontrole w kwietniu u kardiologa czeka nas znowu wizyta u chirurga, bo ma za male wezidelko pod jezykiem to chyba tyle z bilansu, aha musimy isc jeszcze do okulisty, bo maly czesto mruga oczkami i trze slipka :( wlasnie odszedl mi czop, wiec chyba juz wkrotce bedize nas wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapka trzymam kciuki i oby szybko i szczęśliwie poszło:) a szmery na serduszku moja Kinga miała tez i pediatra az sie wystraszyla i bylismy u kardiologa i poprostu ma taką \"urode\"serca, nie zawsze szmery są przyczyną czegos złego więc bądź dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapka ale super!!!!!!!!! tzn, z tym, że będzie was więcej :) a co do Matiego no to trochę masz chodzenia teraz, ale myślę, że tylko skończy się na kontroli a wszystko okaże się ok, moja miała szmery ale jak była malutka bo ta dziurka jej nie zarosła, ale po kontroli okazało się, że wszystko oki. a mnie dopadły swędziawki, więc pewnie enzymy idą do góry :O jejku żeby tylko nic nie stało się maleństwu i żebym wytrzymała chociaż do 35 tyg, a nie chcę do szpitala bo co z moją córeczką ale jak nie będzie wyjścia.......... och smutno mi ostatnio .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×