Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana24

Mamy na urlopach wychowawczych-2 część

Polecane posty

Hej🖐️ Ja wczoraj przesadzałam i rozsadzałam kwiatki w doniczkach ,podlałam odżywka i teraz tylko czekać aż zakwitną:) Dziś nadal piękna pogoda i umyłam 2 okna w piekarni.Julka w przedszkolu i chętnie chce tam chodzić nawet w soboty i niedziele pyta czy idzie do przedszkola:D Pierwszy cały miesiąc przechodziła i nawet kataru nie miała:D bardzo się ciesze bo może już po sezonie chorobowym:) Kasiu-wysłałam Ci 2 raz fotki mam nadzieję ze doszły:) Na 14 jadę z mężem do dentysty,potem po Jule do przedszkola i na 18 do piekarni i chyba Julka pójdzie z nami bo nie ma z kim zostać w domu bo Monika(ona z nią zawsze jest) wyjechała na tydzień do Londynu do narzeczonego:) A teraz zmykam obiad robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haaaaaalo dziewczyny gdzie jesteście???? Ja zrobiłam sobie małą przerwe w szyciu i popijam kawke. Później musze chyba jechać po jakies mięsko na jutrzejszy obiadek:) U was chyba też piękna pogoda skoro nikt nie zgląda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć🖐️ Ja tylko na chwilke bo źle się czuję boli mnie gardło, boli głowa i zaczynam kaszleć:( taka ładna pogoda a mnie jeszcze choróbska sie trzymają.Obym tylko Julki nie zaraziła. Dobranoc🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Ludki zerwały mnie dziś przed szóstą .... spaaać! Idę kawkę zrobić, może sie dobudzę. Może któraś chętna ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak tam pochody pierwszomajowe zaliczone??:Dświętujecie dzisiaj?? bo ja chyba nie mam zaplanowane prasowane i chyba umyje samochód....do tego jeszcze szycie czeka,więc napewno nie będe sie nudzić:O Ana u Cioebie choroba sie zaczyna a u mnie już powoli zaczyna odpuszczać.Tak samo zaczęło sie potwornym bólem gardła i męczącym kaszlem.....szczególnie dającym sie we znaki nocą. Mona moje ludki były dzisiaj bardzo wyrozumiałye dla mamusi bo wstały o 8 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🖐️ U mnie od rana się chmurzy ale Julka cały czas siedzi w piaskownicy a mąż maluje okno w kotłowni a ja ledwo żyję i nic mi się nie chce:( męczy mnie karat i boli mnie łokieć i bark lewy bo wczoraj sie przewróciłam w piekarni .Upadłam na pupe ale jakoś sie przekręciłam i na lewym łokciu się oparłam .Wczoraj prawie nic nie bolało a dziś okropnie:( chyba położe sie póki Julki nie ma , może sie nawet prześpię.Szkoda że pogoda nie zbyt bo pojechalibyśmy gdzieś pochodzić a tak siedzimy w domu:( A jeśli chodzi o spanie to Julka mi dała pospać do 8.20:D ale późno poszliśmy spać i jestem taka zdechła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki przepraszam że nie udzielam sie na naszym topiku ale choroby trzymają się nas pazurami. Bartek cały czas ma nos zawalony i odrywający kaszel lekarz podejrzewa mu skazę białkową na razie jesteśmy na etapie dobierania mleka bo nutramigen mu nie pomaga bierzemy antybiotyk i modlę się tylko żeby nie zakończyło się szpitalem. Do tego wieczne kontrole u nefrologa bo tej baterii. Zapisaliśmy się na cystografię więc czeka nas jednodniowy pobyt w szpitalu Dominik od wczoraj też ma odrywający kaszel. Do tego wszedł w etap przeklinania. A jeszcze jak na cały dzień zostaje z moją mamą to wieczorem nam płacze że nie ma nic taty nie ma mamy nie ma. Nie wiem co ona mu wygaduje ale raz usłyszałam jak powiedziała do niego zamknij mordę i wiecie jak musiałam zareagować awantura byłą wielka i od tej pory jak chcę się gdzieś ruszyć to dzwonię po taką panią co przychodzi do pomocy na salę i jej płącę za opiekę nad dziećmi bo ze swoja matką już ich nie zostawię. Ja żeby było weselj od wczoraj straciłam głos i albo zapalenie krtani albo strun głosowych miałam już raz coś takiego a dzisiaj oczywiście lekarz nie przyjmował i tak mówię wszystko szeptem. Bartuś rośnie nam jka na drożdżach aż chyba za bardzo zrobił się tłuścioch fałd ma co nie miara tak że siedze nad nim i go smaruję specyfikami żeby się nie poodparzał. Przepraszam że o sobie tylko ale naprawdę nie mam czasu na komputer dzisiaj skorzystałam z okazji żeby napisać bo ktoś zostawił włączony pozdrawiam was wszystkie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja nadal kiepsko się czuję i nie mam na nic ochoty:( do tego Jula się ode mnie zaraziła i ma karat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!!!jeszcze tak chyba nigdy nie było!!!!od dwóch dni nikt nie zaglądał:O Musimy sie wziąść w garść bo topikowi naprawde grozi znikniecie......a szkoda by było tyle tutaj sie działo.Dziewczyny piszcie.....prosze🌼 U mnie też wszyscy zalatani,zabiegani.W niedzielę byliśmy w Kielcach w Deku i zamówilismy sobie sofe dwuosobową z dwiema pufami.Dzisiaj mamy zamiar jechac wybrać płytki na taras bo podobno od 10 maja wszystko idzie w góre o 10% Do tego siostra planuje generalny remont kuchni i łazienki,wieć tez byłam z nia wybierac płytki.....i tak troche jej zazdroszczę bo teraz są bardzo fajne ekspozycje i zupełnie inaczej bym sobie zrobiła w łazience. Dzisiaj juz zamiatam kostkę z piasku więc szykujecie się na fotki:) Ana i jak twój łokieć,przestał trochę boleć.Mam nadzieję że masz się juz lepiej:) Iza F widze że i Was nie chcą opuścic chorubska.Życzę i Wam szybkiego powrotu do zdrowia.A jak Bartuś....obyło sie bez szpitala?? Dziewczyny myslę że te wszystkie bóle gardła to chyba wina niesamowitego o tej porze pylenia....bo kogo bym sie nie spytała to narzeka na gardło......albo jakis wirus panuje.....juz sama niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć !!!! Witam Was po dłuugiej nieobecności........nie miałam jak zajrzeć, bo od wczoraj w pracy mam urwanie głowy...przychodzę do domu i padam ze zmęczenia.... Ale po kolei....wyjechaliśmy w góry w moje imieniny, czyli 30 kwietnia....do Krakowa dojechaliśmy w dwie godzinki, a potem utknęliśmy na trasie do Zakopanego, w sumie w Krakowie byliśmy po 15, a do Białki dojechaliśmy po 19....kwatera bardzo fajna, czysto, schludnie, cicho, czekał na nas ciepły obiad, a ponieważ było ciemno, więc już nigdzie się nie wybieraliśmy....a następnego dnia pojechaliśmy na zamek do Niedzicy, na tamę i do Pienińskiego Parku Krajobrazowego...piękne tereny i pogoda nam dopisała....a wieczorem pojechaliśmy do Zakopanego, bo tam był Jarka brat z żoną i córką, wróciliśmy do domu przed 22....a w piątek pojechaliśmy na cały dzień do Zakopanego, ale były tam takie tłumy,że nie było gdzie palca wcisnąć...wróciliśmy bardzo zmęczeni...w sobotę pojechaliśmy do Czorsztyna na ruiny zamku i do Parku Narodowego..było bardzo przyjemnie i ciepło..a wieczorem poszliśmy na spacer po Białce....w lesie był piękny strumyk, przez który przeszliśmy, dziewczyny miały atrakcje, a wieczorem poszłyśmy zobaczyć owce i jak się doi krowy, dziewczyny były wniebowzięte....odwiedziliśmy też skałki, tak gdzie kręcili serial \"Janosik\"...w sumie to wypoczęliśmy i było bardzo fajnie....jedzenie smaczne, Ala miała ogromny apetyt, natomiast Zuzka ani nie chciała jeść, a w nocy łaziła z łóżka do łóżka...za to wracaliśmy do domu prawie 10 godzin...mimo,że jechaliśmy okrężnymi drogami, to i tak staliśmy w kilku korkach, które były spowodowane wypadkami na drodze...ale mimo długiej drogi widoki za oknem były super i zrekompensowały nam długą drogę.... :)...mamy w sumie ponad 1000 zdjęć, jak wybiorę kilka to Wam wyślę..:) Aga fajny jest ten ośrodek, do którego się wybieracie...a można wiedzieć ile płacicie za osobę?...zmywarka jest już rozpracowana i bardzo ładnie myje naczynia...włączam ją raz dziennie wieczorem....masz rację z tym bólem gardła....mój Jarek jest takim alergikiem,że mimo leków codziennie bardzo go dusi kaszel....a jak byliśmy w górach to chciał się udusić....:(:(:( Ana tak dostałam te fotki....dziękuję 🌻...mam nadzieję,że Twój stan zdrowia się poprawił i nie rozwinęło się nic groźnego ...mam nadzieję,że tylko sobie stłukłaś ten łokieć, a nie złamałaś.... IzaF skąd u Was te choróbska?...trzymam kciuki,żebyście jak najszybciej wyszli z tych chorób...a jeśli chodzi o przeklinanie Dominika, to musiał gdzieś to usłyszeć......może od Twojej mamy?..nie dziwię się,że wolisz obcą osobę niż mamę...po takim tekście?...a wiesz może za mało czasu poświęcacie Dominikowi?...a jak Wasz interes na sali?...trzymam za Was kciuku 🌻 Zmykam do swoich spraw...pozdrawiam Was ciepło....:) I piszcie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny🖐️ Kurcze jak mnie juz dawno tu niebyło...bardzo Was przepraszam za mój brak aktywnosci...juz spadł do ponad -100% :O Podjęłam pracę w markecie i nie mam na nic czasu...praca 2 zmianowa i najlepiej bym chodziła na te ranne, bo mam od7 do 15 :D ta druga masakra od 15(choć musimy być juz o 14:30) do 23 :) Wracam do domku i wszyscy śpią... Gdybyście mogły sobie wyobrazić jak mi ciężko z tym...rano wstaję aby choć chwilkę popatrzeć na Kubusia i go uścisnąć, a jak wracam juz śpi...dziś mam taką dolinę własnie :O:O:O Od ponad 2 tyg. walczymy z czymś co wydaje się być alergią u Kubusia, a teraz poza jakimś jakby ropnym katarem zaczęły mu ropieć oczka i jedno nawet ma zakrwione...niewiem co robić, bo niechcę brać wolnego gdyz jestem na umowie próbnej, mam nadzieję, ze Fil jakoś wykombinuje wolne i z nim poleci do lekarza. Ostatnio przechodziłam zapalenie krtani i na szczęście juz prawie mi przeszło...pozostały ostatki :D ale w pracy byłam niemowa na ponad 3 dni...:D:D:D:D Z noga też już lepiej choć jeszcze obrzęknięta...niewiem kiedy to w końcu całkowicie zaniknie i będzie juz oki, ale najwazniejsze, ze mogę juz normalnie-powiedzmy chodzić :D Pozatym u nas bez więlkich zmian tak po staremu :D Ściskam Was mocno i myslę często o Was choć nie zaglądam... Dziękuję wszystkim za fotki i filmiki jakie mi przesyłacie...postaram się przysiąść i troszkę naszych Wam przesłać :D tak dla przypomnienia jak wyglądamy :D Uciekam kończyć objadek (jak co dzień przed 2 zmianą) wyjść z psem teściowej i do roboty...bleeee...:D gdyby tak ta forsa z nieba leciała... Ślę duże, ogromniaste buziakolki dla Was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ale mamy piękną pogode że az sie nie chce w domu siedzieć......a ja niestety muszę skończyć te nieszczęsne zasłony.....już uszyłam na jedno okno ale jeszcze mam do uszycia na drugie.Obiecałam sobie że więcej nie wezme takiego szycia.....tym bardziej jak jest taka ładna pogoda jak dzisiaj. Wiecie wczoraj z moja siostrą pjechałyśmy do pobliskiego lasu i nazbieraliśmy pędów z sosny.....opłukałyśmy je i zasypałyśmy cukrem i będzie syrop na kaszel na zimę jak znalazł:) Śmiejemy sie że tyle tego nazbierałysmy że apteke moglibyśmy zaopatrzyc w ten syrop:D Podwórka jeszcze nie zmotłam całego.....zostało mi jeszcze połowę:O Kasia widze że i Wy mieliście sporo atrakcji......i co tam zmęczenie wazne że dużo zwiedziliście.....noi te piękne widoki.Dziewczynki napewno bardzo zadowolone z tej wycieczki;) Piszesz że Zuzia chodziła z łóżka do łóżka....ciekawa jestem czy w tym ośrodku Oliwia będzie chciała spać w swoim lożeczku....czy tak samo nie będzie wędrówek:D Na stronie tego ośrodka kliknij sobie LATO 2008 tam masz cennik A my płacimy 896 zł za osobe dorosłą,710 zł za Kamila i 650 zł za Oliwię. Dymek oj współczuję Ci takiej pracy na zmiany.....ja tez kiedyś pracowałam na dwie zmiany i tak jak Ty niecierpiałam drugiej. Może powoli się przyzwyczaisz i jakoś będzie Ci czas leciał.....tylko jak piszesz najgorsze sa te dni kiedy mało z Kubusiem się widzisz.....musiasz to mu zrekompensować weekendami.Myslę że powinnas iść z Kubusiem do lekarza skoro ma jedno oczko zakrwawione.....może to byc jakaś infekcja. Piszesz że noga już prawie dobrze......leczyłaś się w domu czy byłas jednak w szpitalu. Kawka się skończyła więc uciekam do szycia..... a po południu chce jeszcze wsadzic pomidory i papryke na działce.Noi wieczorem aerobic......cos ostatnio brakuje mi na wszystko czasu i chyba wykorzystam kernet z aerobicu do końca i narazie dam sobie spokój....bo ostatnio 3 razy musiałam odłożyć zajęcia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Nie zaglądałam bo nie miałam wcale mocy:( choróbsko mnie rozłożyło całkowicie:( mężuś też kiepsko się czuł był wczoraj u lekarza i ma anginę.Julka zdrowa ma tylko trochę karat, chodzi do przedszkola i jest z tego bardzo zadowolona:) ja oczywiście też:) Acha łokiec już całkiem sprawny i nic mnie juz nie boli to chyba było jakies stłuczenie. To tak w skrócie co u nas idę na serial i położę sie wcześniej spać:) Dobranoc🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć !!! Ja dopiero teraz...nie wiem dlaczego,ale moja Ala ma od wczoraj temperaturę....nie przekracza 39 stopni, ale ten stan utrzymuje się od wczorajszego wieczora i jutro muszę wybrać się z nią do lekarza,żeby ją osłuchał...Zuzka na razie w porządku.... Ja próbowałam dziś zrobić segregację zdjęć,żeby Wam wysłać....ale przerosło mnie to...tych zdjęć jest tak dużo,że nie mogę się zdecydować.....:) Dymku fajnie,że zajrzałaś do nas...może powinnaś udać się do lekarza z Kubusiem, może ma zapalenie spojówek....?..dobrze,że z Twoją nogą lepiej, ale co robiłaś?..jakieś zabiegi?..faktycznie te popołudniowe zmiany są beznadziejne....ale może się przyzwyczaisz? Aga u mnie też jest piękna pogoda...mam nadzieję,że w weekend będzie równie pięknie, bo planujemy wyjazd na piknik..:) Ana24 wracaj szybko do zdrowia.....🌻 Papa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć !!!! Dziewczyny, ale przesadzacie z tymi wpisami...faktycznie grozi naszemu topikowi śmierć....:(:(:( Ja byłam dziś z Alą u lekarza, bo ma te skoki temperatury, ale lekarka ją zbadała i jest zdrowa, podejrzewamy,że to ze stresu, bo w przedszkolu przygotowują przedstawienie i Ala nie umie jeszcze dobrze tańczyć....to chyba od tego.... A poza tym u nas jest bardzo ładna pogoda....korzystamy ze słoneczka... Nie wiem, czy jutro dam radę zajrzeć, bo mam po pracy spotkanie z koleżankami z pracy..przyjeżdżają do Piotrkowa na plotki :) Zmykam, bo mam przyjaciółkę na gg...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!! Wracajcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Widzę że strasznie tutaj tłoczno!!!!!! Dziewczyny zaraz chyba każda po kolei za włosy tutaj przyciągnę!!!! Tylko we trzy tutaj zostaniemy???? Ja wreszcie uporałam sie z zasłonkami.Uszyłam jeszcze dodatkowo dwa jaśki.Noi wskoczyło mi do kieszeni 90zł.Dzisiaj chyba pojade i zacznę się rozglądac za czyms na wesele bo w przyszła sobotę mamy a ja jeszcze nie mam żadnej koncepcji jak sie ubrać.Muszę coś wykombinowac z tego co mam.....cos tam dokupię i jakos sie obleci. Wczoraj trochę pogrzebałam na działce,wsadziłam pare pomidorów i parykę a dzisiaj z mama mamy zamiar posadzić trochę ziemniaków. Acha wczoraj byłam na zebraniu u Kamila.I musze powiedzieć że moje dziecko dalej bardzo dobrze sie uczy.Podała nam pani wyniki testu i Kamil zdobył 38 na 40 mozliwych.Sprawdziany tez mu poszły dobrze.....jest może trochę za bardzo gadatliwy i przez to za mało aktywny.....ale w sumie jest dobrze:) Ana widze że dalej Cię chorubsko trzyma.Byłaś u lekarza....bierzesz jakies leki??Oby tylko Julke nie rozłożyło. Kasia dobrze że ta gorączka to nic poważnego.Być może że to przez stres....ponoc dzieci czasami tak mają.Mam nadzieję że w weekend pogoda wam dopisze i piknik się uda. My wybieramy sie do koleżanki z która bardzo dawno się nie widzieliśmy.....trochę sie u niej pozmieniało,więc będzie o czym gadać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoniłam troche dziewczyny przez gg.... i mam nadzieję że się trochę ruszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Aga ale mnie pogoniłaś;)ja też co kilka dni pisze do dziewczyn i zapraszam je na kafeterie ,pisze i na GG i na poczcie ale jakoś nikt sie nie odzywa:( Ja tu zaglądam codziennie ale nie pisze nic bo u nas nic nowego.Mężuś dochodzi do siebie bo bierze antybiotyk a ja już tez lepiej mam jeszcze katar,leczę się sama robie sobie mleko z miodem masłem i 3 ząbkami czosnku(na 1 kubek) i pomogło mi to szybciej niż mojemu mężowi antybiotyk:D Julka nadal zdrowa i codziennie jak wraca z przedszkola to pyta czy jutro też pójdzie:) najgorzej jest w sobotę i niedzielę bo budzi mnie rano i pyta czy dziś już idzie:) W przedszkolu jest już lista na przyszły roku szkolny wywieszona i Jula będzie już chodzić do grupy starszej 5 i 6 latków:) Przedwczoraj byłam pochodzić po sklepach i kupić sobie coś na komunie za tydzień.Kupiłam czarną marynarkę i po nią będę miała sukienkę taka jasno-kremowa z brązowymi kwiatkami do tego czarne szpilki i czarna torebka i myślę że jakoś będę wyglądać;) Jutro idę do kosmetyczki na wosk i hennę z regulacją a w poniedziałek do fryzjera na farbę i podcięcie:) Ostatnio wydaje więcej kasy niż zarabiam i to mnie wkurza.Rozmawialiśmy z mężem ze może od września jak Julka nie będzie tak chorować w przedszkolu to poszłabym do innej pracy ale to na razie tylko takie plany a co będzie nie wiadomo.Poza ty chce się wyrwać z domu ostatnio zrobiło sie tu nie przyjemnie bo teściowa zrobiła sie nerwowa i ciągle jej coś nie pasuje😠 a ja nie chce sie odzywać bo mieszkamy u niej ale nie dam sobą rządzić i temu chce sie wyrwać z domu:) myślę ze tak by było najlepiej:) a zresztą nie chce mi sie o niej pisać:P Z mężem tez jest jakoś dziwnie ,nie żebyśmy sie kłócili albo coś takiego ale też jesteśmy ze sobą długo ,razem mieszkamy razem pracujemy i widzimy sie 20 godzin na dobę i niekiedy tak jest dziwnie bo nie ma o czym pogadać:( może jakbym poszła do pracy było by lepiej.... sama nie wiem co robić.Myśleliśmy o drugim dziecku ale leczę sie już na tą prolaktynę i dalej nic ,już pół roku biorę leki i ciąży jak nie było tak nie ma:( jeszcze mam leki na 2 mc potem daje sobie spokój albo zajdę przez te 2 mc albo Jula będzie jedynaczką.Ja już nie mam siły czekać co miesiąc czy @ będzie czy nie.Może kiedyś będę miała niespodziankę:) O rany ale sie rozpisałam.Na razie kończe i idę pranie powiesic bo pralka juz pipka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie na posterunku. Aga tylko nie targaj za wlosy bo moje wychodwalam za tylek i jest co rwac!! Nie z racji ze chce miec dlugie wlosy tylko z racji ze ostatnio nie pozwalaja mi finanse isc do fryzjera. Jakos pod gorke ostatnio idziemy, dwa kroki do przodu, jeden do tylu no ale jakos moze sie wkoncu wygrzebiemy. U nas jesien pelna para, ogrzewanie juz rano wlaczam bo jest zaledwie 13 stopni w domu. Gabrysiek gania w rajstopach, pierwszy raz jak mu zalozylam w tym roku rajstopki to mnie opierdzielil ze mu skarpetki po pekek naciagnelam!!! Myslalam ze padne ze smiechu. A tak pozatym to codziennosc. Mam dzis randke z zelazkiem. Wczoraj przez 5 minut bylam z siebie dumna bo pierwszy raz od bardzo dlugiego czasu mialam wszystko poprasowane na bierzaco, oczywiscie pozniej zdjelam z linek pranie i znowu kupa sie uzbierala i tak w kulko!! Pozdrawiam serdecznie i obiecuje poprawe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Aga wiem obiecałam ale niespodziewanie spedziłam cały dzień we Wrocławiu wczoraj a wieczorem byłam umówiona z koleżanką na piwo w knajpce;-)dzis za pół godziny jade do Gorzowa Wielkopolskiego ze szwagrem po alusy i opony wiec spory kawałek drogi przede mna wróce pewnie wieczorem i znow nie poklikam ale jak tylko wkoncu znajde chwilke to napisze cos wiecej goraco Was pozdrawiam Wszystkie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry🖐️ Ja już wysprzątałam piekarnie i chatę i podgrzewam obiad bo już wczoraj zrobiłam:D Teraz idę do ogródka troche po plewić bo wszystko takie zarośnięte że kwiatków nie widać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki. marnotrawna i pogoniona na gg wracam choc na chwile.widze,ze cieniutko dalej na topiku,to wlasnie mnie wówczas zniechęciło.nie mialam z kim popisać,a stukac do siebie samej nie było sensu. u nas wszystko w porządeczku,dziewczynki zdrowe. gabi oddalam ostatnio ciuchy z mojej szafy,te tzw odlozone na lepsze czasy,innymi slowy ,,ciut,, za male.na nią idealnie,więc pomyslcie jaka z niej baba.wczoraj byłam na wywiadówce i nasłuchałam się samych pochwał i odniośnie nauki i zachowania.to wszystko jest dla nas badzo ważne,bo tutaj podstawowka kończy się po 4.klasie,a potem kto jakie ma swiadectwo dobre,takie ma szanse na dobre gimnazium. takze martwic sie juz nie muszę. julka wariuje,nie gada za duzo,choc rozumie wszystko.taka cwaniara.a co potrafi wymyslec to dziecię,to nieraz pękamy ze śmiechu a nieraz włos się jeży.:D pozdrawiam was kochane serdecznie,dziękuję za fotki,ktore mimo mojej nieobecności przysyłacie.nie czytalam wstecz nic,przyznaję-ale mam gorącą nadzieję,że układa się wam wszystkim. buziaki jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×