Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ana24

Mamy na urlopach wychowawczych-2 część

Polecane posty

A ja znowu Was troszeczke zaniedbalam :( Przepraszam :( Alex ostatnio po poludniu w ogole nie spi,poza tym mam z nim maly problem \"jedzieniowy\" Nie chce jesc :( Juz od tygodnia przygladam mu sie baczniej i widze,ze nie ma apetytu,,Nie jest chory,nic mu nie jest,,a nie chce jesc,,takie znikome ilosci dziennie zjada,ze az mnie serce boli,,Jeszcze przez to sie kloce z mezem,bo on twierdzi,ze go kalecze,ze biegam za nim z jedzieniem,a ja wcale nie biegam,bi wiem ,ze w ten sposob zamiast go zachecic to mu obrzydze jedzienie,,Po prostu staram sie ,zeby zawsze na stole bylo cos do zjedzenia,a to kanapeczka, a to owocek,,zeby widzial i moze wtedy mu sie zachce,,Powiedzialam mu,ze poloze mu na talarzu to co on zjada przez caly dzien to sie przezegna,ze jak tak malo mozna jesc,Jakby byl gruby to wiadomo,ze nie prosilabym go zeby jadl,bo wiem ze wtedy bym go wlasnie kaleczyla,,ale jest normalny i widze,ze jakby tracil na wadze,,Moze mnie si etylko wydaje,,ale tak jakos to widze,,,Eh,,,szkoda slow,, Przepraszam,ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi,,ale nie dam rady wszystkiego nadrobic,, Jutro ide do lekarza,chce wziasc skierowanie na badania w strone pasozytow,,moze to jest powod,a jesli nie to bede spokojniejsza,jak je wyeliminujemy,,i bede szukala przyczyny gdzies indziej,, To na tyle,,przepraszam,ze tylko o sobie,,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu Was troszeczke zaniedbalam :( Przepraszam :( Alex ostatnio po poludniu w ogole nie spi,poza tym mam z nim maly problem \"jedzieniowy\" Nie chce jesc :( Juz od tygodnia przygladam mu sie baczniej i widze,ze nie ma apetytu,,Nie jest chory,nic mu nie jest,,a nie chce jesc,,takie znikome ilosci dziennie zjada,ze az mnie serce boli,,Jeszcze przez to sie kloce z mezem,bo on twierdzi,ze go kalecze,ze biegam za nim z jedzieniem,a ja wcale nie biegam,bi wiem ,ze w ten sposob zamiast go zachecic to mu obrzydze jedzienie,,Po prostu staram sie ,zeby zawsze na stole bylo cos do zjedzenia,a to kanapeczka, a to owocek,,zeby widzial i moze wtedy mu sie zachce,,Powiedzialam mu,ze poloze mu na talarzu to co on zjada przez caly dzien to sie przezegna,ze jak tak malo mozna jesc,Jakby byl gruby to wiadomo,ze nie prosilabym go zeby jadl,bo wiem ze wtedy bym go wlasnie kaleczyla,,ale jest normalny i widze,ze jakby tracil na wadze,,Moze mnie si etylko wydaje,,ale tak jakos to widze,,,Eh,,,szkoda slow,, Przepraszam,ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi,,ale nie dam rady wszystkiego nadrobic,, Jutro ide do lekarza,chce wziasc skierowanie na badania w strone pasozytow,,moze to jest powod,a jesli nie to bede spokojniejsza,jak je wyeliminujemy,,i bede szukala przyczyny gdzies indziej,, To na tyle,,przepraszam,ze tylko o sobie,,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu Was troszeczke zaniedbalam :( Przepraszam :( Alex ostatnio po poludniu w ogole nie spi,poza tym mam z nim maly problem \"jedzieniowy\" Nie chce jesc :( Juz od tygodnia przygladam mu sie baczniej i widze,ze nie ma apetytu,,Nie jest chory,nic mu nie jest,,a nie chce jesc,,takie znikome ilosci dziennie zjada,ze az mnie serce boli,,Jeszcze przez to sie kloce z mezem,bo on twierdzi,ze go kalecze,ze biegam za nim z jedzieniem,a ja wcale nie biegam,bi wiem ,ze w ten sposob zamiast go zachecic to mu obrzydze jedzienie,,Po prostu staram sie ,zeby zawsze na stole bylo cos do zjedzenia,a to kanapeczka, a to owocek,,zeby widzial i moze wtedy mu sie zachce,,Powiedzialam mu,ze poloze mu na talarzu to co on zjada przez caly dzien to sie przezegna,ze jak tak malo mozna jesc,Jakby byl gruby to wiadomo,ze nie prosilabym go zeby jadl,bo wiem ze wtedy bym go wlasnie kaleczyla,,ale jest normalny i widze,ze jakby tracil na wadze,,Moze mnie si etylko wydaje,,ale tak jakos to widze,,,Eh,,,szkoda slow,, Przepraszam,ze nie odniose sie do Waszych wypowiedzi,,ale nie dam rady wszystkiego nadrobic,, Jutro ide do lekarza,chce wziasc skierowanie na badania w strone pasozytow,,moze to jest powod,a jesli nie to bede spokojniejsza,jak je wyeliminujemy,,i bede szukala przyczyny gdzies indziej,, To na tyle,,przepraszam,ze tylko o sobie,,:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo,przepraszam,ze dwa razy wyslalo mi sie,,ale ciagle mnie rozlaczalo,i juz nie wiedzialam,czy wysyla czy nie,,taki ten moj internet ze juz mnie szlag trafia 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia witaj nawet 3 razy udało Ci sie wkleic,ale to nic chociaz nas podciagnełas:P wiesz moj Oskar tez mial takie 3 tygodnie ze prawie nic nie jadł,ale pozniej powrocił do formy:)on wogole w jeden dzien je w miare ładnie a w drugi prawie nic,wczoraj np nie chciał kolacji pod zadna postacia i dzis pierwszy posiłek zjadł dopiero o 11 i to tez skromny,no ale juz sie przyzwyczaiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Kreska :) Alexia :) widzę, że rozmawiacie o karmieniu, moja Łusia jest strasznym niejadkiem, ma takie dni kiedy głównym jej posiłkiem jest \"kale pi\" tzn mleko czekoladowe, czyli mleko, mocno zagęszczone kaszką i z dodatkiem kakao, żeby było \"czekoladowe\" ma oczywiście swoje \"żarte dni\" ;) i wtedy mnie zadziwia ile potrafi zjeść, też już się przyzwyczaiłam nic nie wmuszam, co jakiś czas coś proponuję, jogurt, owoc, bułkę, itp, obiadek i czasem Łusia da się skusić :) za to o Meli dużo mogę powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest niejadkiem :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. mój Tuptuś,po ewidentnym nieporozumieniu z szafką-załapał pierwszego siniaka.i to na czole.:o zasmarkana bidula i jeszcze ta śliwa.cos nie mamy farta ostatnio. alexia cześć.dobrze,ze robisz badanie na pasozyty,zeby je wykluczyc.może ma taki okres po prostu.ja za Julka biegam wiecznie z łyżeczką,żeby cos zjadla,bo to dopiero jest niejadek i drobinka taka. a wkleiło ci sie 3 razy to samo:p zagladaj tu do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie pocieszylyscie,ze Wasze dzieci to tez takie niejadki ;) Juz myslalam,ze tylko moj to taki Tadek Niejadek ,, Ale zrobie mu te badania,w koncu nic to nie kosztuje,a przezronego Pan Bog strzeze ;) Rzeczywiscie az 3 razy mi sie to samo wkleilo,,Przepraszam :( Ten net moj juz mnie dobija,,Juz sie nie moge doczekac konca umowy i rezygnujemy ze Sky,bo naprawde bialej goraczki mozna dostac 😠 Nie raz tak sie dzieje,jak robimy jakis przelew :O ze nagle rozlacza intermet i niewiadomo co sie dzieje :O Ehhh,,,jak nie urok to sr,, ;) :) Jutro malusi idzie do przedszkola,to wpadne cos wiecej popisac,teraz jedziemy z mezem na zakupki,jutro przychodzi do nas sasiad i znajomi,zrobily sobie mala posiadowke przy grillu ;):) No to do jutra [czesc Milego wieczoru wszystkim zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch też Tadek niejadek :-) Nawet Pani w przedszkolu sie ostatnio pytałam czy coś tam jest, bo w domu jada mało ale to też zależy...Pani powiedziała że są dzieci co nic nie zjedza a on troche podziubdzie zupy to wiem ze ni jada ale chociaz ziemniaczki i kotlecik zje bo lubi. A w domu zawsze musze cos podszykowac pod jego guscik zeby cokolwiek zjadł, choć bywają dni ze mnie zaskakuje i je za trzech:-D Ale wiecie co dziewczyny nie przejmuję się tym i Wy też nie powinnyście ja pamiętam moich braci tak samo nic nie chceili jeśc matka sie na nich darła, a teraz chłopy jak dęby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za zdjęcia..🌻 Kreska Twój Oskar rożnie w oczach..;)..gratuluję spadku wagi 🌻...a ten samochód przerobiony to fajna i wygodna sprawa dla kogoś niepełnosprawnego..;) Dymek gratulacje dla Twojego Kubusia dzielny z niego chłopak...no i dla Ciebie..niezłą laska z Ciebie, a mój Jarek stwierdził,że masz bardzo długie nogi..;) (ja zresztą też tak uważam)...bardzo ładne zdjęcia udało Wam się zrobić podczas pobytu w góach...widoki super..;) Anka Twoja Gabi jest podobna do Ciebie, a Julka do Rafała...każdy ma swoje dziecko :D...u mnie też tak jest,że Ala jest podobna do mnie a Zuza do Jarka ..;)...brawo dla Julki za odwagę, te pierwsze zdjęcia jak zaczęła chodzić są bardzo zabawne, ale będzie miała kiedyś dziewczyna pamiątkę..;)...widzę,że Was chróbsko też nie oszczędza...zdrówka..🌻..a skarpeta z czosnkiem, fajna sprawa, ciekawe co by Jarek na to powiedział (on nie lubi zapachu czosnku) :) Aga ja wiem,że to jest bardzo dziwne, ale co ja nato poradzę, lubię chodzić na zakupy i przymierzać jak jestem wypoczęta i zrelaksowana z portfelem pełnym gotówki, a ja byłam po pracy i do tego tak głodna,że żołądek mi się skręcał z głodu...;)...a mój Jarek bardzo lubi łazikować po sklepach i mierzyć...ma to po swojej mamie..;) Ana76 jestem w szoku po przeczytaniu tego, co napisałaś o lekarzach i o chorobach dziewczynek...:(...normalnie idzie się załąmać...dobrze,że jest już postawiona trafnie diagnoza i dziewczynki mają odpowiednie lekarstwa.....mój Jarek jedzie dziś do południa z Zuzią do lekarza na wizytę kontrolną, ale na moje oko, to poprawy nie ma żadnej po tych lekach...zobaczymy co powie lekarka..a Ala chodzi do przedszkola, trochę smarka, ale bardzo delikatnie i tylko po nocy, a ja kuruję się somowymi sposobami, na razie mam katar, ale kupiłąm sobie sinupret w tabletkach i zażywam go regularnie, bo boję się,żeby znowu mi zatok nie zajął ten katar......a co do porządku w papierach to ja podobnie jak Ty trzymam rękę na pulsie, bo mój mąż by się zakopał w dokumentach..;)...nasze dziewczynki są bardzo podobne...Ala też ma apetyt jak Twoja Łusia, natomiast Zuza na brak apetytu nie narzeka (podobnie jak Mela)..:D Alexia zrobienie badań nie jest głupim pomysłem, ale muszę Ci napisać,że Twój mąż ma trochę racji, bo spróbuj nie biegać za Alexem z jedzeniem, a posadź go przy stole jak będzie chciał jeść, to sam zje albo poprosi o jedzenie, a jak Ty za nim biegasz to on nie wie nawet,że je...a jak coś to przeczekaj ten gorszy okres, moja Ala też miała bardzo kiepski apetyt przez kilka dni, a potem podobnie jak w przypadku Kreski Oskarka wszystko wróciło do normy....:)...powodzenia i cierpliwości...🌻 Betii !! Zmykam do pracy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z kubkiem zielonej herbaty,bo kawke już piłam.:) smarowałam Julce to czoło maścią arnikową i powiem wam,że nie wygląda to najgorzej.kurcze,zła jestem,że jej nie upilnowałam przed tym zderzeniem. gotuję julce zupkę dyniową,przepada za nią. a mnie tez lekarz czeka z Gabi-ortodonta.musimy aparat założyć.az nie chce mi się myślec ile to tu kosztuje. o,już popisałam.obudziła sie.muszę lecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki;) Wybaczcie że wczoraj nie zajżałam ale były urodzinki mojego męża,więc musiałam co nieco przygotować.Zrobiliśmy z dzieciakami torta i zapalilismy 34 świeczki:) ale Grzesiek sie zdziwił jak przyjechał z pracy a my wyjechalismy z tortem i zaspiewalismy mu sto lat:D Do tego jeszcze wczoraj miałam majstrów i musiałam dzieciaków pilnowac żeby za bardzo nie przeszkadzały im w pracy....do tego cały dzień koparka była,więc same wiecie bez przerwy trzeba było miec ich na oku.Do tego jeszcze dzisiaj mi kuli w łazience pod posadzką(mamy tam piwnicę)....i strasznie nakurzyli.....musze sie zaraz za nia wziąść i posprzatać.....na dodatek jeszcze musze gruz wynieść z piwnicy......oj te remonty:O.Mało tego ....mam teraz cały ogród rozkopany....pełno piachu,gliny.....ale mi sie będzie do domu wnosiło:O Ana24 jak sobie radzisz w piekarni???Mam nadzieje że masz chociaż chwile na odpoczynek:) Anka nigdy nie słyszałam o tym żeby kłaść czosnek w skarpecie pod łóżko....ale jesli pomaga to czemu nie....może sama kiedys skożystam;) Widze że z Jula macie pierwsze upadki za soba.Nie przejmuj się tym że nie mogłas jej dopilnować.....bo niestety nie mozna widzieć wszystkiego i wszystkiemu zapobiec;) Kamila tez czeka zakładanie aparatu na zęby....tylko czekamy aż trójki wypadna.....bo to jest ponoc minimum żeby moża było założyć aparat.Gabi będzie miała zakładany na góre czy na dół????Ja tez jestem ciekawa ile kosztuje taki aparat:O Kreska a co robisz z tych spadów śliwek i jabłek......ze sliwek można zrobic pyszne powidła....oczywiście jeśli sa to węgierki:) Alexia ja Cię pociesze że moje dzieci tez miały takie okresy że nie chciały jeść.Kiedys Oliwia bardzo ładnie jadła a Kamil był niejadkiem a teraz jest odwrotnie.....bardziej w Oliwię musze wmuszać jedzenie.Badania na pasorzyty oczywiście możesz zrobić.....ja swoim dzieciom od czasu do czasu tez je robię. Mogę Ci podpowiedziec że przy pasozytach dzieci bardzo lubią słodkie....moga nawet sam cukier jeść(tak było u mnie) Betii przyslij nam pare fotek bo dawno nic nam nie podsyłałaś;) Ana76 Kasia nasze dzieci też są podzielone.....Kamil jest podobny do taty a Oliwia ponoć bardziej do mnie:) Wiem że lepiej chodzić po sklepach z pełnym portfelem:)ale zazwyczaj jest tak że wtedy cięzko nam sie na coś zdecydować.....albo nie ma tego czego chcemy.Bardzo Ci zazdroszczę że Twój mąz lubi chodzić z Toba po sklepach.....mój Grzesiek jak idziemy coś razem kupić to wejde raptem do 2,3 sklepów i moje kochanie ma już dość. Ale za to jak nieraz pojedziemy na giełde samochodowa......albo ostatnio na zlocie motocyklowym....wtedy może chodzic bez końca i oglądac różne cacka:D Dziewczyny nie wiecie co sie dzieję z Shenen....cos ostatnio nie zagląda.Mam nadzieję że u niej wszystko dobrze. Izau Też nie zagląda.....szkoda:( bo smutno tutaj bez niej.Mam nadzieję że jeszcze kiedyś wróci do starych przyzwyczajeń;) Nie mówię już o Dymku że o nas zapomniał:( To ja lece ten gruz powynosic.....bo jak mąż przyjedzie to musi mi szafki i pralkę poprzysuwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Jak obiecalam,malusi w przedszkolu,mam kawusie to moge sobie troszke poklikac,:) W kuchni stoi sterta garow,musze jeszcze obiad przyszykowac,te 3 godziny w przedszkolu to stanowczo za malo :O Ale dobre i to ;) Bede odpisywac na raty,bo juz nie pamietam kto co pisal,,;) Agus,,powiem Ci ,ze Alex uwielbia slodkie,wlasnie najhetniej to sam cukier by jadl..Dzis taki cyrk urzadzil przy sniadaniu,ze myslalam ze wyjde z siebie i stane obol,,Zrobilam kaszke manna i zapomnialam pocukrowac w garnku,wiec pocukrowalam mu na talerzu i wymieszalam,,Poki cukru nie wyciagnelam to dmuchal sobie kaszke ,studzil znaczy sie,i nic nie zapowiadalo,ze nie bedzie jesc,,A jak zobaczyl ten cukier to juz koniec :O Wrzask,pisk,i nic kompletnie nie zjadl,,Wiadmo,ze nie dalam mu tego cukru,dalam tylko na czubku lyzeczki,w zamian zeby teraz ladnie zjadl,,ale nie dal sie przekupic :O I efekt byl taki,ze sama zjadlam cala jego porcje,,i do przedszkola poszedl glodny,,Mam tylko nadzieje,ze cos tam zje,pani za kazdym razem mowi,ze ladnie je,ale jak sa inne dzieci to wiadomo ze dzieci wted chetniej jedza,, Kasia,ja wiem,ze moj maz ma racje,ale ja naprawde za nim nie biegam,,Staram sie tylko zeby zawsze mial jedzenie na widoku,bo najpierw tez tak robilam,ze nic nie wyciagalam,i myslalam,ze jak zglodnieje,to sam pokaze,bo czesto tak robil,,Szedl do lodowki i pokazywal czy jogurcik,czy dzemik,to wtedy robilam mu buleczke z dzemikiem czy cos tam innego pokazal,,A teraz wlasnie wcale nie ma apetytu,nic nie pokazuje ,ze jest glodny,,, Dobra koebietki,,koniec tematu :P Naplakalm sie i wystarczy :D Widze,ze nie tylko ja mam taki problem,ze praktycznie kazda z Was to przechodzila,wiec chyba naprawde niepotrzebnie spanikowalam,,Dzis ide do lekarza,wezme te skierowanie na te pasozyty i zobaczymy,,Ale mam nadzieje,ze to faktycznie taki okres tylko i znow mu wroci apetyt,,;) Ok,,teraz poczytam Wasze wpisy i sprobuje cos jeszcze napisac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najhetiej :O nie wiem skad mi sie to wzielo,,:O Polknelam c :P Nie myslcie,ze ze mnie taki tluk,ze nie wiem jak sie pisze najchetniej ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska,,dzieki za pociesznie ;) A jeszcze mialam Ci kiedys napisac,bo pisalas,ze zadzroscisz mi,ze Alex ladnie juz sie zalatwia na nocniczek,to sluchaj,nie zazdrosc mi. Wyobraz sobie,z ejemu to samo przyszlo ot tak. Jednego dnia nie chcial zrobic,a drugiego juz chcial.Po prostu dziecko samo do tego dojdzie,ze nie chce pampersa.Zobaczysz,ze u Ciebie bedzie tak samo,i jesli moge Ci cos poradzic,to nie chodz za Oskarkiem,nie pros go,nie zmuszaj go,bo przynajmniej wtedy u mnie bylo tak,ze Alex tak jakby na zlosc akurat nie zrobil do nocnika tylko obok :D On sam do tego dojdzie,i sie bardzo zdziwisz,ze to juz nadeszlo,,Musi mu to samo przyjsc,,Wiem,ze kazde dziecko jest inne,ale moja mama mi mowila,ze musi mu to samo przyjsc i tak bylo,,wiec mysle ze tak samo bedzie u Oskarka,,Nic sie nie martw,,Alex w ciagu jednego tygodnia zalapal wszystko po kolei,ze najpierw ma siusiac na nocniczek,pozniej,ze ma sciagac majteczki,pozniej ze spodnie tez trzeba sciagnac,a teraz w nocy wstaje ,sciaga pampersa i siada na nocniczek!! Bylam w szoku,bo w ciagu dnia sciagal pampersa,ale w nocy jeszcze u se nie zdarzylo,dzis w nocy poszedl na nocniczek,,Wiec nie smuc sie,zobaczysz,ze raz dwa i Oskarek zalapie ;)🌻 ana 76 :) anka,,szkoda mi Twojego Tuptusia,ale tak fajnie to napisalas,ze \"po ewidentnym nieporozumieniu z szafka\" zalapal pierwszego guza,ze najpierw sie usmiechnelam,a dopiero za chwilke mi sie go szkoda zrobilo,,:( Mam jednk nadzieje,ze duzego guza i siniaka nie ma ;) Beti,,dziekuje za pocieszenie rowniez 🌻 ale chociaz wiesz ,ze jak uszykujesz ulubione danie Twojego maluszka to zje,,U mnie mizeria i mielony to byl \"pewniak\",ze to zawsze zje,a nawet tego teraz tylko troszke podziubal,,Ale jak juz wczesniej napisalam, nie bede sie juz tym zamartwiac ;) Napewno to taki okres jest teraz ;) Kasia,,mam nadzieje,ze wyzdrowieja Ci dziewczynki,bo nie ma nic gorszego niz zakatarzone,przeziebione dzieci,,Teraz znow taki okres jesienny,i znow wszystkie dzieci beda przeziebione,,Nawet jesli dziewczynki wydobrzeja,to wystarczy,ze do przedszkola przyjdzie jakies zakatarzone dziecko i znow od nowa to samo,,U nas tez w przedszkolu te dzieci pozakatarzane,,Ostatnio Alex mial tez dosc mocny katar,i sie pytalam pani,czy to nie problem dla innychg dzieci,zeby tu przychodzil,zeby nie zarazal inncy dzieci,ale pani powiedziala,zeby tylko dziecka nie przyprowadzac jak ma opryszczke,bo tym sie szybko dzieci zarazaja,,a tak poza tym moga przychodzic,,Ale w sumie szkoda zostawic dziecka w domu,ale tez szkoda,zeby zarazalo inne,,(z katarem) i nie wiadomo nigdy co zrobic,czy puscic do przedszlkola czy zostawic w domu,,, anka,,zajnspirowalas mnie ta zupa dyniowa,,Szczerez powiem,ze pierwsze slysze o takiej zupie ;) Moze rzucilabys przepisem ;) Moze kiedys zrobie takie cudo?? ;) A tym guzem sie nie przejmuj ;) Nie pierwszy i nie ostatni ;)ale wierze ,ze jestes zla na siebie,,ale przeciez nie masz oczu dookola glowy i nie obwiniaj sie!! Najwazniejsze,ze nic powaznego sie nie stalo 🌻 Agus,,podejrzewam,ze maz musial byc bardzo wzruszony!! :D Taka niespodzianka :D No w domu rzeczywiscie masz teraz \"kurz a wioter\" jak mowia u nas na Slasku ;):D Widze,remonty pelna para ;) U nas tez wczoraj byl hydraulik,bo jakas rura pekla i woda lala i sie na glowe z gory,,cale schody byly mokre,,ale juz sytuacja opanowana :classic_cool: Biedna,,masz teraz pene rece roboty,az Ci wspolczuje,,Ja tez nie lubie tych wszystkich remontow,kurzu,brudu,,ale za to jak ladnie jest jak juz jest po remoncie ;) Taka satysfakcja na koenic ciezkiej pracy,prawda?? :) Ok,,kobietki,zmykam teraz do kuchni,zostaly mi 2 godzinki,jak sie szybko uwine,to jeszcze zajrze,,;) Jesli kogos pominelam to przepraszam,ale odnioslam sie tylko do ostatniej strony,bo wiecej zaleglosci nie dam rady nadrobic :( Jak by co to do potem ;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. Nie odzywam się bo zrobiłam sobie parę dni wolnego od komputera, czytam. Mam nadzieję że u Was wszystko dobrze. . Mnie odechciało się już wszystkiego... Jest u nas jeden jedyny szpital, od października oddział ginekologiczno-położniczy przestaje istnieć. Lekarze nie dogadali się z dyrekcją w kwestii podwyżek i z końcem września upływa okres wypowiedzeń. I tyle. Mogę rodzić tak jak poprzednio w Lublinie, 80 km stąd. Ale tym razem mogę nie zdążyć. No i wtedy nie miałam Mai, poza tym co ważne jeździłam na wizyty do tamtejszej pani ordynator, teraz zdecydowałam sie na to moje cholerne miasto rodzinne! Jestem załamana, czuję się oszukana, zostawiona na pastwę losu. Przepraszam, ale znowu ryczę, to standard ostatnio. We wtorek mam wizytę, nie mam pojęcia jak będzie, źle mi. Męczą mnie skurcze, bolesne, w miarę regularne, na szczęście zanikające. I to tyle, przepraszam za smuty ale nie mam ostatnio kompletnie na nic ochoty. Trzymajcie się, buziaki! PS. Kreska 😘 dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my już po spacerku i zakupach.gdyby nie to,że Gabi wraca wcześniej i zawsze nas w domu zastaje,to bysmy jeszcze w parku zostały.cudownie cieplutko bezwietrznie.Julce na dworze tez się przy tym katarze lepiej oddycha. trafiłam do tego na wyprzedaż w meblowym obok i kupiłam cudne bombki z piórkami i takie śmieszne zwierzaki-maskotki poubierane na świątecznie,do powieszenia na choince.nie będę w tym roku ubierać naszej wielgachnej choinki,ze względu na Julkę.ale malutką zywą kupimy i wtedy założę te dziś kupione ozdoby.:) o skarpecie z czosnkiem już kiedys pisałam.to taki ,,przepis babuni,, i naprawde pomaga.Julka nie daje sobie zakropić nosa,a jak widzi chusteczkę,albo gruszkę-to ucieka. alexia dyniowa zupa,oj trzeba miec wprawę,by się udała.żartuję!!!to nic prostszego-dunię kupuje juz w grubych plastrach,sam filecik,że tak powiem:p pól kostki rosołowej...i wszystko.miksuję jak się ugotuje i daje łyżkę masła.do tego groszek ptysiowy,albo grzaneczki.Julce wkładam do zupki wcześniej,by się miękkie zrobiły.tu z dyni robi sie masę potraw,od zup,po ciastka.teraz jest sezon. aga10 moja Gabi bedzie pewno miala góre i dół-chodzi o aparat.z tym,że jej została jeszcze jedna tylko mleczna piatka,która sie juz kiwa.szybko sie CAŁA rozwija.;)w polsce na pewno duuuuużo taniej,ale trzeba do kontroli jezdzić,ustawiac-i boje sie,że nie dalibyśmy rady jezdzic.zrobie w przyszłym tygodniu termin,to ci napisze dla porownania ile tu kosztuje. buziole👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shenen no nie dziwię sie tobie,bo nie za ciekawie to wszystko wygląda.nasuwa sie po raz kolejny jedno na usta -pier#@%$%^na polska pseudo służba zdrowia!!! Kochana,ale dzidzius rosnie w tobie,niezaleznie od wszystkiego.próbuj nie irytowac sie-wiem,dobrze mi mówic-ale nerwy zaszkodza wam obojgu. chciałabym cie pocieszyć,ale prócz TRZYMAJ SIĘ ,🌻 i ❤️ nic sensownego nie przychodzi mi do glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek już po wizycie u lekarza...Zuzi gardło już w porządku, ma do piniedziałku brać nadal syropki i moąże iść do przedszkola...dostała zaświadczenie,że może chodzić..;) Shenen bidulko trzymaj się ciepło..🌻🌻❤️...wiem,że w Twoim przypadku to będzie trudne, ale postaraj się myśleć pozytywnie....bardzo Cię proszę..🌻...pogłaskaj brzuszek i uściskaj Maję...🌻👄 Anka ucałuj tego małego nowego guza na czole Julii 🌻👄....i nie obwiniaj siebie, przecież to nie Twoja wina..🌻..trzymaj się..;) muszę sobie zrobić kawę, bo zaraz zasnę, na dworze jest piękna, słoneczna pogoda, a mnie chce się spać...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjj lasencje ;) U nas ładna pogoda, korzystamy ile sie da, bo przeciez jak przymrozki przyjda to strasznie bedzie. Choc przyznaje ze poranki zimne :) Ostatnio byłam z nasza najstarszą grupą dzieci w przedszkolu na sztuczkach magicznych - fizycznych ;) Pokaz trwał półtorej godziny, ale mowie wam, dzieci jak zahipnotyzowane siedzialy ;)) Noo i ja taki nielubek przedmiotow scislych bylam zadowolona :D Marcin sie potem ze mnie w domu nabijał, ze bardziej to ja sie ciesze niz te dzieci :P Pozatym moj mąż, wrócił w niedziele, i w poniedzialek obudzil sie z niemalym przeziebieniem :o Ale oczywiscie madrala on do pracy idzie, on nie moze opuscic dnia.. No gorzej jak z dzieckiem :P No i poszedł... Wrocił z gorączką i dwa dni w domu przesiadzial ... Noo i macie taka meską polityke :P Wogole mu sie to nie opłacało ... ;) Julka szaleje i szaleje ;) Ja nie wiem skad ona tyle energii wytrzasnela ;) Po tatusiu to to nie, bo ten to spioch jakich mało :P A moja corka pobudki o 6 rano urzadza ... No fakt, ze o 20 juz zazwyczaj spi :P W tym żłobku w którym jest, bardzo ładnie sie zachowuje :) Nie płacze, no ale wiadomo ze ja blisko jestem to jak cos, to zaraz mnie wołają :P Bo w sumie ona bawi sie tam z dziecmi tylko na czas mojej pracy :) Takie wyjscie najbardziej mi odpowiadało :D Shenen - kochana, ta Polska służba zdrowia to naprawde jest tak fatalna ze szok :o Poradzisz sobie, trzymaj sie cieplutko, bo pod serduszkiem ta mała istotka wie, ze sie denerwujesz i smucisz 🌼 Trzymaj sie mocno ❤️ (chcialabym napisac cos jeszcze ale sama nie wiem co moge w twojej sytuacji jeszcze dodac :( ) Alexia -fajnie ze sie odezwalas :D Anka - Moja Julka pierwszego siniaka łapnela na kolanku... No ale wiesz, zawsze musi byc ten pierwszy raz ;) Usciskaj ta twoja córcie mocno, dzielna dziewczynka, do wesela sie zagoi :) Fakt, ze w takim glupim miejscu.. ale zejdze szybciutko ❤️ 🌼🌼 Agus - to skladaj tam Twojemu męzusiowi spoznione ale badzo szczere zyczonka tutaj odemnie i mojej familii :D Przepraszam, ze tak skromnie pisze, ale czas goni i goni. Cos za chiny nie chce sie ta doba wydlużyc :P Pozdrawiam dziewczyny, ucalujcie tam maluchy :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u nas tez piękny dzionek:słoneczny i cieplutki ja pomyłam sobie okna,poprałam foranki,pózniej szorowałam zjeżdzalnie plastikowa-Oskar bedzie miał swoja własna:D.Tato dostał od jakiegos Niemca u którego pracuje,który chciał ja wyrzucicjest bardzo fajna i wogóle nie zniszczona tylko ze była brudna bo wkoncu stała na dworze.Siostra ze szwagrem dzis wrócili rano i ja przywiezli bo zajechali do taty.Szwagier pomógł mi ja złożyc i za chiny nie mogłam Oskara do domu na drzemke zaciagnac ale z płaczem wkoncu przyszedł.Podejrzewam ze jak tylko sie przebudzi to bedzie chciał od razu isc na dwór przed chwila zeszłam ze strychu,byłam tam powertować w workach a dokładnie szukałam fotelika nosidełka i tego nosidełka z wózka po Oskarze,a to dlatego ze kumpel dzwonił ze dzis wpadnie przed 20 po pracy po to kolezanka z mała dzis wychodza do domu a oni jeszcze nic nie maja i nie ma jej w czym przywiez.Ja osobiscie (choc wiem ze niby tak sie nie powinno)przez pierwsze 1,5 miesiaca woziłam Oskara w tym nosidełku od wózka bo to chociaz płaskie jest,no ale zniosłam to i to a on niech decyduje co chce Ania oj niestety teraz sie pewnie zaczna siniaki:Oj pprzypomniałao mi sie jak to Oskar uderzył sie w kant lodówki co mielismy juz do szpitala jechac ,ale miałam wtedy stracha i nie dziwie sie ze sie przejmujesz Oucałuj Julcie od cioci Kreski;-) Kasiu to fakt,szwagier taki zadowolony ze jak tylko im przerobili to auto to siostra juz za kierownice nie została dopuszczona:D no to fantastycznie ze niuni gardełko juz w porzadku Aga złóz męzowi serdeczne zyczenia🌻 fakt wszelkie remonty sa fatalne a pocieszenie jedynie takie ze póżniej bedzie PIKNIE:D te spady zbierałam po to zeby nie gniły mi na trawie,a powideł nie bede smazyc bo ogólnie mało ich jemy wiec te kilka słoików jak cos to kupie racja Dymek nas chyba pozuciła😭 Alexia oj mam nadzieje ze u nas tez sikanie do nocnika nie bedzie jakims wielkim problemem,ale on nawet nie chce słyszec o tym zeby choc w ciuchach usiasc na niego.Ostatnio nawet kupiłam mu nakładke na sedes bo myslałam ze moze tam zechce usiasc ale absolutnie nie:Omam nadzieje ze to antysiusianie:Ddo nocnika jest przejsciowe piszesz o dzemie i jogurtach-u nas zapomnij Oskar ma bardzo ubogie menu i ciezko przekonac go aby chociaz sprubował czegos innego:O Shenen miałas prawo sie zdenerwowac.Przeciez 80 km to kawał drogi,chociazby dla Twojego meza aby Cie odwiedzac:Owspołczuje u nas mimo ze mieszkam na wsi to jest lepiej bo szpital w miescie powiatowym (tam gdzie rodziłam)18km ode mnie,drugi 20 no i do wrocławia mam 35km a ta szpitali sporo ale trzymaj sie tam bedziesz tylko kilka dni i dacie jakos rade bardzo sie ciesze ze dałas znac co u Ciebie:) Kinga ucałuj córcie i wpadaj czesciej:) dobra lece do wc siusiu bo juz nogi zciskam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska - no to faktycznie Oskar ma frajde :) Dobrze ze pogoda ladna to pokorzysta sobie :) Uściskaj tam tego twojego synusia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny, wkurzylam sie bo chcialam wam wyslac kilka fotek i juz pół godziny sie z tym mecze i nie umia sie zaladowac :p Przepraszam, ale dzis juz do tego nerwy mi siadaja :( Nie gniewajcie sie, pomecze sie z tym jutro, dobrze...?? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo laski, mam dobra wiadomosc :D Zaladowalo sie ostatecznie kilka fotek :)) Przepraszam, ze tylko tyle i tylko takie... Ale lepsze to niz nic, prawda..? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie zrobiłam wszystko i mam juz wolne.Dzieciaki pomyte cos tam oglądają w telewizji.....chyba zwierzątka:) Mąż właśnie wrócił ze spotkania integracyjnego......mówi że było beznadziejnie i nie chciało mu się siedzieć:) Moja kurteczka na motor juz przywiezona....ale jutro nie pojeżdzimy bo zaplanowaliśmy u nas grila,więc może dopiero w niedzielę:) Alexia mysle że powinnas przez kilka dni nie namawiać Oskarka zbytnio do jedzenia......zobaczysz wtedy co sie będzie działo.Myśle że jak sie troche przegłodzi to napewno zacznie jeść.Napisz co wyszło bo badaniach na pasorzyty....może w tym tkwi problem. W domu nie miałam za bardzo zakurzone bo w pore zamknęłam drzwi od łazienki a pod nimi położyłam mokra ścierkę,więc mi za bardzo się nie nakurzyło.Ale najgorsze jest takie sprzatanie,kiedy w domu się kuje ściany:O Shenen przykre to co piszesz:( mam nadzieje że jakoś rozwiążecie tą sytuację.Najlepiej idź do lekarza i poradź się go.....przecież mimo wszystko powinni Ci zapewnic opiekę medyczną.Przedewszystkim kochana nie denerwuj się że by nie przyspieszyć tego co nieuniknione👄🌼 Anka no to faktycznie Gabi szybko sie rozwija;)mój Kamil ma dopiero 1 i 2 górne i dolne.Ja podejżewam że i u nas jest to spory wydatek.Ale póki co nie będe się tym przejmować.....bo musimy poczekać az wypadna wszystkie trójki. Kasia no to fajnie że udało się wyleczyć Zuzię bez antybiotyku.Chyba dziewczynki nie chorują Ci tak często ja w tamtym roku.....a jesli już to choroba obchodzi się z nimi łagodnie.U Ali to pewnie efekt zabiegu:)Trzymam kciuki aby było tak dalej;) Kinga widzę że i u Ciebie duzo się dzieje.Julka szaleje na całego....mąż tylko troszke przychorował .....ale dzieki troskliwej żonie szybko wyzdrowieje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha Kinga męzowi właśnie zyczenia przekazałam;) Fotki bardzo fajne.....i chyba pierwszy raz nam sie pokazałaś.Julka słodziutka....szczególnie w tej różowej czepeczce:) Kreska my za to uwielbiamy powidła....szczególnie z białym serem i do naleśników......a sklepowe nie migaja sie do tych domowych.Ja w tamtym roku smażyłam je przez trzy dni....nie dodawałam żadnych ulapszaczy.....do tej pory je jeszcze mam:) mam nadzieje że na przyszły rok zostanie bo niestety już nie zrobię bo nam w tym roku sliwkę burza złamała i trzeba było wyciąć:( A Oskarkowi tak jak pisza dziewczyny daj czas....napewno dojdzie do tego że lepiej jest się załatwiać na nocniczek:) Ale mały będzie miał teraz atrakcje....zeby tylko poźniej jak zrobi się zimno na dworze nie kazał Ci tej zjeżdżalni do domu wnosic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×