Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

dziękuje Wam kochane moje Landrii czekam na wiadomość, a do Ciebie Mala też zaraz naskrobie emaila :) teraz mam czas i musze coś z tym zrobić :)

Kurde, jak to "chyba zrobila dobrze" ? Mala.....pomysl! RZygac sie chce. Ile ludzi zyje z 1200zl albo i jeszcze mniej! Znam takie osoby! Pewnie, miala kobieta problemy, ale mozna bylo im jakos zaradzic, a nie isc na latwizne. Komu pomogla/ulzyla? tylko sobie. Zal dzieciakow, teraz beda mialy taki krzyz do dzwigania przez cale zycie. Szkoda slow.

Może i macie racje, raczej na pewno. Też mam taki stosunek , że popełniając samobójstwo , krzywdzi sie rodzine, że to ucieczka , tchórzostwo. Z drugiej strony to niesamowita odwaga. Wiem co mówie bo miałam zamiar to zrobić kilka razy , ciesze się ,że stchórzyłam. M powiedział mi ,że w liście napisała ,że ma raka i nie będzie wstanie wychować dzieci i nie chce by dzieci patrzyły jak ona umiera.ponoć zostało jej kilka mies. W pracy wiedzieli o tym, wyszło na badaniach okresowych i nie przedłużyli jej umowy. Przyjechała jej siostra , która od lat mieszka w Islandii, zabiera dzieci do siebie. O wszystkim wiedziała , że ona umiera i przygotowywały dokumenty aby ona mogła stać się rodziną zastępczą. Oczywiście to ,że planowała się zabic siostra nie wiedziała, to chyba spowodowała ta eksmisja, a może to planowała, miała wykupioną polise dosyć drogą, obejmującą samobójstwo.Mama mówiła ,że jej matka zmarła na raka żołądka , ona rzuciła szkołe aby móc się opiekować matką , miała 18lat jak matka zmarła .Życie pisze ciężkie scenariusze. Na pewno dzieciom ciężko, ale z czasem zrozumieją. DObrze ,że nie wylądują w domu dziecka. Eksmisja została wstrzymana. Dlaczego dopiero teraz?!

Mala - ale tragedia jak czytam o tych ciotkach to aż mnie ciarki przeszły, że tak obie na raz. Człowiek się jedzie taksówka i ginie, to się może zdażyć w najmniej spodziewanym momencie :( No a ta koleżanka to już wogóle katastrofa. Kiedyś się zastanawiałam nad tym gdy ktos popełnia samobójstwo i tak sobie myślę, że czasem człowieka przerasta coś tak, że działa pod wpływem tak ogromnej niemocy, że posuwa się do takiego czynu. Dla dzieci to wielka tragedia - będą miały żal do końca życia a i dzieciństwo straszne. No ale nie sądzę by ta kobieta podjęła racjonalną decyzję, że z premedytacją zgotowała im taki los, wydaje mi się, że poprostu zrobiła to w szaleństwie i strachu, nie wytrzymała :( Szkoda tylko, że nikt do neij ręki nie wyciągnął zawczasu :( Mrówka, co do wizyty u koleżanki to wydaje mi się, że najlepszym wyjściem jest zadzwonić i zapytać czy możesz wpaść na godzinkę czy woli być narazie sama. Napewno gdy jest bardzo rozgoryczona odmówi a jeśli potrzebuje odskoczni to będzie wdzięczna za wizytę. Landrynka ja też czasem miewam podobne sny ale po nich jestem zła, ze mi się śnią jacyś inni niż mąż i odrzucam szybko takie myśli o innych facetach. Też są one zwyczajne a nie jakieś dwuznaczne ale jednak jestem zła za sam fakt, że nie śni mi się M tylko ktoś inny :P Wystraszyłyście mnei z tą menopauzą - ja mam nadzieję, że zdąże mieć potomka zanim mi się zacznie ;(

Mała to jednak zmienia postać rzeczy, dobrze że choć tyle dobrze że dzieci mają opiekę. A może faktycznie zrobiła to aby nie patrzyły na jej męki w chorobie, skoro sama przeszła to w młodości opiekując się swoją chorą matką. Tego już się nie dowiemy co biedna myślała kiedy podjęła taką decyzję :(

Jasda bierz się do roboty z tym potomkiem, to sama przyjemność. Polecam ustronne miejse , np taki wypad jak ja miałam ostatnio, tylko bez asysty policji. ( mam nadzieje że wziełam tego dnia tabletke) Co do tej Ani, to fakt, ciężka decyzja i z tego co M mówi to zaplanowała wszystko dokładnie. Dopilnowała składek w szkole, ubezpieczeń, Zapełniła lodówke,uporządkowała papiery i podpisała co czego dotyczą. Przygotowała dom , uporządkowała sprawy, opłaciła bierzące rachunki.Na pewno nie przygotowała córek. Ale mam pytanie gdzie w takiej sytuacji opieka socjalna?

opieka opikuje się takimi nierobami najczęsciej, mam przykład w swoim bloku, baba ma 5 dzieci, męża pijaka żadne z nich nigdy nie pracowało bvo po co? pójdzie do opieki powrzeszczy, że jej się należy i wszystko ma. Mają na opał, na światło (jak odetną to opieka zapłaci) itp. szkoda słów poprostu, a tam gdzie faktycznie nie ma to odprawią z kwitkiem mówiąc że nie ma kasy :(

Julii ja mam taką prostownicę, tą siwą. Jest fajna, a ja mam naprawde ciężkie włosy do prostowania bo są krecone i się puszą. Kiedyś wyczytałam na jakimś forum o jej zaletach, skusiłam się i nie żałuję, nawet widze że i cena spadła: http://www.allegro.pl/item748122454_efalock_prof_prostownica_flat_champ_od_hairshop.html

a wiecie co? przed chwilą zobaczyłam że Taktak jest dostępna na gg i zagadałam do niej, a okazało się że to już nie jej gg :( skasowała nawet swoje gg, faktycznie się obraziła na wszystkich czy co? Kiedyś na NK też pisałam do niej i nie odpisała :( szkoda bo czasem brakuje mi jej kąśliwych uwag :P

nie przeczytałam Twojego posta ostatniego zanim napisałam swój Mała. Ach... to serio ona zaplanowała wszystko, tu już rzeczywiście odwaga jest potrzebna ogromna by coś takiego zrobić. Ale uczucia musiały się w niej gnieździć... żal okropny :( Sylvi - a kto to Taktak ? bo mnei nie było jeszcze wtedy z Wami... A co do potomka to ja bardzo juz chce tylko z tym mieszkaniem nie wiem czy najpierw nie działać :/ No i leki trzeba odstawić... wszystko na kupie jak zwykle... Już sobie czasem myślę, że wezmę się za dzidzię i będzie co ma być. że co się wydaży później to napewno jakoś podołamy z M. Ale z drugiej strony martwię się o finanse, to wszystko takie drogie a nam czasem nie starcza do ostatniego przez te kredyty które nabraliśmy no i tak w kółko się waham :/

Taktak to nasza koleżanka z topiku, fajna babka ale czasem miała cięty język czym doprowadzała niektórych do złości :P ale fajnie opisywała życie codzienne, lubiałam czytać jej posty ;) najdłużej pamiętają ją Landrii i Mrówka :)

lubiałam hehe ide chyba spać ;)

Sylvik :P To chyba przemęczenie hihiii ;) No z TakTakiem praktycznie" znam sie " od drugiej strony pierwszej częsci topku ;) Jasa nasz topik istnieje od 2004 roku , od stycznia ;) Ta czesc w ktorej teraz piszemy , to tzw reaktywacja . W pewnej chiwlii zginęło bezpowrotnie sporo topików i musiałysmy sie szukac :O Zreszta swiadcza o tym wpisy na 1 stronie :) Sylvik trochę cierpliowsci, moj M ma w swoich kontaktach namiary dokladne na tego lekarza,ale nie ma go w tej chwili . Jak tylko wroci to spisze i najwyzej jutro podesle je do Ciebie ;) Jasa ja tez zyję od pensji dopensji i gdyby nie kredyty , to ktow ie czy dziś pod mostem nie spałaabym :O .Mam 3 dzieci , jest cholernie ciezko ale jak to sięmowi , jak trzeba to sie radzi . Zresztą moze tez o tym napisac Mróweczka, ktora ma większa gromadke no i Mała , i zobacz u nich tylko M pracuje . Jestem zdania, ze czlwoiek - nor,alnie i poztytywnie nastawiony do zycia , nie zyjacy w patalogicznym zwiazku potrafi sobie poradzić . Poza tym moglabym Ci pomóc w zakupie ciuszków dla maluszka. Mam dostep do cen hurtowników, nawet wózek znalazłabym dla Ciebie super i tani ;) No , ale to o tym mozemy pogadac , jak juz bedzei bic w Tobie drugie serducho ;)

Landruś nie ma problemu, poczekam spokojnie bo i tak nie pojade w tym tygodniu :)

Spokojny wieczor przy winku i tv... Wiecie- robilam dzis pierogi, nasze polskie pierozki z kapusta i grzybkami i wyszly bardzo dobre, moj oznajmil, ze to byly najlepsze pierogi jakie w zyciu jadl :-D Przesylam buziaki!

czesc kochani co slychac?ja ogladam tv nic mi sie nie chce masakra nawet spac;)

bezplatne wrózby http://wrozby.top-100.pl/?we=donna

Pierwsza !!!!! Pobudka !!! Dzien dobry przy kawie 7

Dzień dobry :) No i wrzesień nam się skończył - ja już czuję wigilię za pasem :P a planuję w tym roku zrobić sama po raz pierwszy, zawsze jezdziłam do mamy lub babci. Ale tak się już nastawiłam, M też chce w kuchni pomagać:) Landrynka dziękuję za wsparcie ale ja się właściwie nie martwię takimi rzeczami jak wózek czy ciuszki (choć to też ważne) ale martwie się o pieluchy, kremiki, husteczki do mycia, i może mleko jesli nie mogłabym karmić piersią no i ew. jakichś lekarzy (odpukać)- wiesz... takie rzeczy niezbędne na codzień. Ja to sobie moge odmówić jak jest jakiś kryzys, moge zęby zacisnąć z M i się jeszcze pośmiejemy z tego po czasie. Ale przy dziecku to już inaczej... muszę wiedzieć, że zapewnie mu wszystko co trzeba :) A co do tego topiku to przeczytałam go cały od 1szej strony zanim się tu odezwałam ;] I wiem, że to reaktywacja ;] Ale wiecie jak to jest, jak kogoś nie znasz to nie rejestrujesz tego kto co powiedział tylko samą treść :) A Taktak opisana przez Sylvi - pewnie ciekawa babeczka -szkoda, ze jej nie ma.

Jasa mam nadzieje , ze nie odebrałas tego żle. Ja poprostu siedze póki co w tej branży i taka myśl mi się nasunęła ;) Wiem , ze dziecko to studnia bez dna.I zarówno ciuszki jak i inne akcesoria sa drogie dla dzieci- to doskonale wiem . Julka nasze pierozki polskie są najlepsze :P A co tu taka cisza dzis ? Spicie jeszcze ? Meldowac sie !!

Hallo, melduje sie :-D Sylvik..dzieki z link , ale juz zamowilam prostownice na ebayu, siedze w domu i czekam na kuriera, bo dzis powinna przyjsc..Zobaczymy.. Nic mi sie nie chce, buuu.. Nawet do bizu nie mam natchnienia.. Moze to przez @ , powinnam dostac lada dzien. Co tam u Was?

Landrynko, nie nie, może źle się wyraziłam, ale choroba mnie jeszcze męczy trochę. Jestem wdzięczna za propozycję i pewnie jakby przyszło co do czego byłabym wdzięczna za pomoc skoro masz takie mozliwości a ja miałabym taka potrzebe. Chodziło mi tylko o to, że nie moge się zdecydować bo boję się, że mogę sobie nie poradzić z takimi codziennimi potrzebami dziecka :( MOja siostra urodziła w Anglii, dostaje pieniążki na dziecko i to niemałe - pozatym przy wyjściu ze szpitala dostała taką kartę na darmowe leki - przez rok czasu jakiekolwiek leki będą na nią przez lekarza przepisane ma je ZA DARMO. NA pampersy jak mi opowiadała ostatnio są takie przeceny, że prawie tego nie odczówa, karmi butelką, bo straciła pokarm i mleko jedynie jest bardzo drogie, ale jak zobaczyłam polskie ceny to są duzo wyższe niż w anglii:/ Powiedziała mi, że nie wie czy poradziłaby sobie w tej sytuacji w Polsce : I stąd moje obawy :/

witam porannie z kawą i tortem :P zaraz wybywam z domku do pracy, musze załatwić kilka spraw i zabrać swoje rzeczy :( ;) miłego dnia

No wlasnie! Sylvik....100 lat!!! Zycze Ci przede wszystkim duzo duzo zdrowka, radosci kazdego dnia, slonka i usmiechnietej buzi !

ciągla pada :( miałam jazdy przez pół nocy z Pawłem więc może dziś w dzien uda się odespac, cholerka przynosi wszystko z przedszkola, ma zapalenie spojówek i kaszle wrrrrrrrrrrr. o kasie nic nie mówcie bo juz stwierdziłam ze portządny człowiek to w tym kraju nie pożyje,ma wszystko na papierze i nic mu się nie należy a mój sąsiad który chleje od rana do wieczora żyje bezstresowo :P w tym roku ani rodzinnego, ani córka stypendium bo od 2003 roku progu nie raczą podnieść bo niby po co jeszcze by im na diety brakło nie poruszam nawet tego tematu bo mnie szlag trafia ide dla relaksu zacząć sobie obrus do jadalni chciałam na święta zdążyć :) bajjjjjjjjjjj, komp nadal nie działa jak tam dzis wpadne do tych fachmenów to cienko będa mieli ;)

Oooooooooo to i ja się do życzeń dokładam Wszystkiego najlepszego Sylvik Dużo radości, miłych neispodzianek i trafnych decyzji życzę :) Dla Ciebie:

witam takiego posta strzelilam i mi net wcielo chcialam nadrobic zaleglosci ale jakos mi nie idzie wolny mam caly tydzien bo ferie jesienne mamy i brak pracy nadal sie odchudzam, tylko nie wiem ile zrzucilam bo do wagi nie mam dostepu miesiac za mna tez mialam pierozki wczoraj tylko ze ruskie, widze ze ruch dopisuje kurcze a ja nadal nie moge skojarzyc nowych dziewczyn,az wstyd. Dziekuje za pamiec jak wysylacie zdjatka, ogladam na biezaco,szkoda ze tu jakos wejsc mi ciezej. Pogoda dopisuje, jak na pazdziernik to az naddto,a myslalam ze dzisiaj deszcz bedzie padal. Pozdrawiam i zycz emilutkiego dnia

witam takiego posta strzelilam i mi net wcielo chcialam nadrobic zaleglosci ale jakos mi nie idzie wolny mam caly tydzien bo ferie jesienne mamy i brak pracy nadal sie odchudzam, tylko nie wiem ile zrzucilam bo do wagi nie mam dostepu miesiac za mna tez mialam pierozki wczoraj tylko ze ruskie, widze ze ruch dopisuje kurcze a ja nadal nie moge skojarzyc nowych dziewczyn,az wstyd. Dziekuje za pamiec jak wysylacie zdjatka, ogladam na biezaco,szkoda ze tu jakos wejsc mi ciezej. Pogoda dopisuje, jak na pazdziernik to az naddto,a myslalam ze dzisiaj deszcz bedzie padal. Pozdrawiam i zycz emilutkiego dnia

Bling tyle czasu sie nie pokazywalas....! Kurcze, tak sobie mysle, ze my kobietki to cale zycie jestesmy na diecie, z przerwami ... Ja tez sie musze za siebie zabrac, bo praktycznie caly wrzesien na dupie siedzialam i skutki sa widoczne i bardzo odczuwalne...A tak mi sie nie chce! Drastycznej zmiany w zywieniu nie zrobie, bo nie mam na to ochoty, sprobuje powoli ograniczac i eliminowac pewne rzeczy i troche ruchu by mi sie przydalo.

Sylvi- zdrowia i 100lat ,3maj się dzielnie dziewczyno i niech te nastepne lata w dostatku przeminą :-)