Ile lat zbierałyście na wesele skoro nie bierzecie kredytu?

fakt faktem - słuchajcie, nie wszystkie czyjeś argumenty muszą się zgadzać z innymi, ale tez mi sie wydaje, broniąc tutaj bezstronnie mi małej, że ktoś nie powinien się mieszać w pewne sprawy nie mając o nich tka naprawdę zielonego pojęcia a naprawde może urazić kogoś wnioskując na podstawie paru, może czasem niepotrzebnych, informacji. Forum nie powinno być miejscem oceniania życia innych, jedni sa szczęsliwi w ten sposób, inni umią to szczęście dzielić w inny sposób, smiem nawet twierdzić, że prawdziwa , stwierdzona miłośc na odległość jets miłością o wiele mocniejsza i o wiele trwalszą i pełną wyżeczeń niż ta zwykła codzienna, ale oczywiście nie będe się tutaj przekomarzać bo to nie o to chodzi. Sa tutja osoby, które maja swój konkretny pogląd i mimo, że społeczeństwo dyktuje pewne zasady, zna się je i akceptuje, to nie znaczy, że się do nich zawsze i bezwzględnie stosuje. To nie jest nasza wina, że Kosciół nie potrafi się okreslić jednoznacznie, czy dawać rozgrzeszenia za seks rpzed slubem czy nie dawać. To nie jest naszą winą, że katolicyzm jest niestety zawirowany i to, co jest grzechem odpuszczalnym zależy od księdza w konfesjonale. Gdyby pewne zasady były stosowane przez wszystkich nie było by hipokryzji, nawet tej, której się nie chce, a która trzeba stosować.

i nie wiem mała mi czy zauwazyłas ale z tego tematu zeszlismy tez na wiele innych, i prawie zawsze jest tak ze masz inne zdanie niz reszta i uwazasz ze to tylko Ty masz racje a reszta robi zle, to jest forum ogolno dostepne wiec nie mam zamiaru nei wypowiadac sie tutaj

a tka w ogóle ja jakoś nigdzie nie zauważyłam, żeby mi mała jakkolwiek mówiła : 'tylko ja mam rację, wasze jest be' . ?

nie no, po prostu nie rozumiem tych ataków na mi małą. Jest tu dejzi, która naprawde obraża wszytskich na każdym kroku pierdoląc 3 po 3 , ale dla niektórych lepiej się zająć kims, kto jest prawdziwy, ma swoje zdanie i je wyraża nie zmuszając do niego innych, zamiast zbojkotowac tego trolla dejzi na przyklad.

to do sekatej - mi nagminnie pietnuje osoby, ktore osmielaja sie postepowac inaczej niz ona, a i nowoscia nie jest to, ze nie potrafi odpowiedziec kontrargumentem na argument kierowany do siebie, zaslaniajac sie zbaczaniem z tematu i wtracaniem w jej prywatne sprawy - a sama sie wtraca jak najeta, ale przeciez jej wolno, tak jak wolno jej przyjmowac prezenty od rodziny, nie bedac przy tym (w przeciwienstwie do calej reszty osob korzystajacej z pomocy materialnej rodziny) naciagaczka :D

wiem ze milosc na odległosc jets miloscia silniejsza, ale dla mnie jest dziwne ze ktos wiekszosc czasu w zwiazku spedzil na odległosc, i taka osoba ktora jest w takim zwiazku nei powinna mowic ze tylko taki zwiazek ma sens a nie codzinne widywanie sie, jak sie widuje z druga osoba to ja lepiej poznaje, rozmawiam z nia, ale mi mała nie ejst tak ze jak zamieszkuje para razem to pojawiaja sie problemy ktorych nie widzialo sie wczesniej? czasem nawt porozrzucane skarpetki moga byc duzym problemem, dla mnie małzenstwo to powazna sprawa i ludzie powinni sie dobrze poznac z tej dobrej strony jak i z tej gorszej, a jak sie ktos z kims rzadko widuje to nie jest do konca to mozliwe

nie wypieraj sie teraz, mi - nie tylko przedstawilas swoje obawy odnosnie zaciagania kredytow i nakreslilas swoja sytuacja, ale zjechalas od gory do dolu osoby, ktore korzystaja z pomocy (DOBROWOLNIE OFIAROWANEJ) wlasnych rodzicow.

mi mała, cala mądrośc egzystowania na tym forum niestety polega na tmy, by odpowiedzieć na tany topic tak, by w swoja odpowiedź wsczepic jak najmniej z zycia prywatnego, a jedynie odnieść się do sytuacji z zapytania. Ty to robisz i teraz widzisz, że wytykają Ci wszystko mając pojęcie o rzeczywistości równe zero. Mi się też czasem zdarzy, ale zdecydowanie ograniczam informacje prywatne. Lepiej sie na tym wychodzi i tyle.

Nie tworze spiskowej teorii dziejow (naucz sie dyskutowac, odpierac zarzuty) i nie znasz mnie, wiec nie mozesz stwierdzic, czy jestem do kogostam podobna, czy nie. Prawda jest taka, ze w Twoich pogladach wybrzmiewa relatywizm - to, co robisz Ty, jest dobre, a to, co robia inni (nawet, jesli robia to samo) - jest warte nagany.

do to kup se okulary - kurde, naprawde staram się ogólnie być bezstronna i wzrok mam dobry a z czytania ze zrozumieniem tez przewaznie nie kulałam, ale ja naparwde, siedząc tu już rok, NIGDZIE nie zauważyłam, by mi mała komuś na siłę wciskała swoją teorię. Przeciez może się wypowiedzieć, jak każdy inny, ze swojego punktu widzenia. Ale jesli ktoś zamiast normalnie dyskutowac, z braku argumentów po prostu wpieprza sie w zycie prywatne mysląc, że to coś pomoże, to dlaczego potem jest ogólne oburzenie i dziwota, że i mi mała atakuje tak samo Was, jak Wy ją?

nie ujelam slowa "naciagaczka" w cudzyslowie (tak, jak tutaj) - chodzilo o to, ze z Twoich postow wybrzmiewala wyzszosc i pogarda w stosunku do osob, ktore otrzymaly wsparcie finansowe ze strony wlasnych rodzicow. Ty tez otrzymalas pewne wsparcie materialne ze strony rodziny, wiec czemu nie mozesz przelknac, ze inni tez maja do tego prawo?

Na czarnym? Wydawalo mi sie, ze pisze czarno na bialym.

mi mała - zdążyłas powiedziec wystarczająco dużo, żeby niektórzy mogli to podłapac i dospiewac resztę, niestety :o wiem, że to ogolnie jest chore, ale naprawde drobne informacje, które o sobie podałas już posłużyły innym do teog by strzępić na Tobie język :/

"Laura, panienki się rzuciły jak szalone, bo osmielilam sie napisac, ze ja wolalabym nie robic wcale wesela, niz brac kase od niezamożnych moich rodziców bo tutaj panuje pogląd, że jak daja to trzeba brac, chocby potem biedować musieli. a dla mnie to nie do pojecia, naciagac rodzicow na kredyt albo wydatek na moje przyjecie, ktorego NIE MUSZE miec, na taka kwote. i się zaczęło wywlekanie wszystkiego" np ten fragment ile dziewczyn pisze ze rodzice robili im wesele, ze to oni chcieli, sami zaproponiowali, ale ona dalej sadzi ze wszystkie naciagamy rodzicow i krzywdzimy ich bo ciagniemy od nich kase

na czarnym ale loginie

moze sekata jest spokojna osoba a inne dziewczyny łatwiej sie denerwuja takim gadaniem,

czy cos sie zmienilo? Argumentow zabraklo, wiec czepiacie sie koloru nicka? Zalosne. A to, ze nie staram sie nikomu przypochlebic i dlatego raczej wdaje sie w polemiki niz cwierkam w kolkach adoracji, nie skomentuje. Ewidentnie jest tak, ze mi mala przyjmuje pomoc osoby ze swojej rodziny i jest to jej zdaniem OK, a gdy ktokolwiek poza nia to zrobi, to jest to ponizej krytyki.

*A tego, ze... itd.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że mi mała jest zakompleksioną grubaską, ale dzięki nam rozkwita niczym pączek na tym forum :) :D

gdybym wiedziałą ze moi rodzice maja brac kredyt na weslee to nie pozwoliłabym na to, ale wiem ze oni chca zrobic wesle bo mnie kochaja i maja na to pieniadze, ale jezeli rodzice innych dziewczyn biora kredyt na wesele to jest to wyłącznie sprawa tej rodziny, dla mnie moga brac kredyt i na kilkadziesiat tysiecy

nie mi nie mam watpliwosci, wiecej masz ich chyba Ty

ojezu, ludzie, dajcie juz spokój, ja tez, gdybym miała niezamoznych rodziców to bym od nich kasy nie wzieła, chyba to wynikalo ze slow mi małej, a nie ogolnie, że to skandal W OGÓLE bogaci czy nie, brac kase.... trzeba troche wolniej czytać i miec mniej jadu w sobie, japiernicze... owszem, jestem spokojna osobą ;) ale juz czasme jak sie wkurze to coś napisze....juz dajcie spokój, idźcie spac, niech każdy sie martwi najlepiej swoim garem, a nie czyims i bedzie wszystko gites. ja juz ide bo uwazam, ze nie ma sensu dalej bez sensu dyskutowac. po prostu wiecec cierpliwosci i zrozumienia czytanego tekstu. dobranoc.

Mi mala - moge ci powiedziec na wlasnym przykladzie, ze w kwestii finansowania slubu mam jeszcze bardziej radykalny niz Ty poglad na samodzielnosc "pieniezna" nowozencow i nie nekaja mnie zadne watpliwosci, ale i tak reaguje zdenerwowaniem na czyjes zaklamanie. Aha, i sprawdz w slowniku definicje slowa "psychologia", bo chyba uzylas go w zlym kontekscie albo nadanym temu slowu przez sama siebie znaczeniu.

mi mała się kłóci:D spoko:D

napisałass ze wywlekam jakies stare tematy o skesie, i co z tego sama cos piszesz a potem uwazasz ze jak inni to robia to jest zle, a jak Ty to robisz to jest dobrze

Akurat do uczenia tych 2 rzeczy mam pelne prawo :)

gadasz takie brednie ze zeby bola. rodzice ci funduja malzenstwo to spoko ale jak masz wyrzuty sumienia z tego powodu to nie wyzywaj sie na innych smieszna jestes a ja jestem obiektywna jak sekata mi mala jest zlosliwa bo pokazuje wasza oblude wlasnie

Rozwiniesz to jakos? Bede wdzieczna.

Wiesz mi szkoda mi Ciebie bo moze kiedys zmadrzejesz.