Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Leanne/przeniesienie

Chorzy na toczeń

Polecane posty

Gość mam takie objawy
jestem diagnozowana w kierunku rzs ale zastanawiam sie czy takie objawy moga tez przemawiac za toczniem: - zaczelo sie od bolu w dloniach bardziej sciegna niz stawy. usg u ortopedy pokazalo powiekszone pochewki sciegien.stawy dloni bez zmian. mam ograniczone ruchy palcow jakby przykurcze jak za mocno prstuje lub zginam to czuje bol w srodreczu. ortopeda powiedzial ze jak nie pracuje fizycznie to raczej nie od przecizenia, ze takie zmiany powoduje wiele czynnikow i mam sie przebadac u reumatologa - morfologia wyszla dobrze, ob 6, czynnik reumatoidalny ujemny, mocz ok - od dziecka czyli od prawie 30 lat miewam wedrujace bole kosci ale da sie z tym zyc. stawy nie puchna -tego lata jak zaczely sie upaly lekko spuchly mi kostki. nie bola ale na stopach mam mase popekanych zylek, prowadze siedzacy tryb zycia, z noga na noge siedze przy kompie. -jak na razie nie mam wiekszych problemow ze skora -bylam u reumatologa obejrzala mnie dokladnie zapisala febrofen na te dlonie bolace i skierowanei na anty CCP juzsama nie wiem co mi jest. moze te sciegna to wynik przeciazenia od ciaglego pisania na kompie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez podnoszeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Jestem tu nowa, a moja historia przedstawia się następująco. Mam ciągłe bóle mięśni i stawów/bez obrzęków/ Boli mnie szyja, kark i ramiona, okolice ledzwi, biodra i kolana.Ciągle jestem zmęczona i obalała, boli mnie własciwie wszystko.Nie mogę spać, a rano wstaję wyczerpana i połamana.Jestem przygnębiona i mam jakieś lęki, kłopoty z koncentracją i pamięcią.Od dwóch lat mam krwinkomocz, widoczny tylko przy badaniu moczu/ok 25 erytrocytów w polu widzenia/USG,urografia nic nie wykazało.Od 2006r. mam ataki anafilaksji /noszę przy sobie ampułkostrzykawkę z adrenaliną/ na wypadek wstrzasu anafilaktycznego. Mam torbiel na lewej piersi i torbiel na watrobie oraz przepuklinę rozworu przełykowego przepony.Przeciwciała ANA rok 2008 o mianie 1:160, potem 1:320, a w tym roku w maju 1:2560.Motyla nie mam, ale miewam wysypki po słońcu na dekoldzie, czole i rekach.W ubiegłym roku byłam w szpitalu na Szaserów na Alergologii 2 razy i tam zalecili diagnozę w kierunku tkanki łącznej. Byłam rownież na Spartańskiej na Reumatologii, ale tu wykluczyli chorobę tkanki łącznej twierdząć, że przeciwciała ANA 1:320 są zbyt niskie.Nie zrobili innych badań tylko krew i mocz w połowie dnia, a nie na czczo i u nich nie miałam krwinkomoczu /przypomnę, że mam go w każdym badaniu moczu, a tam nie/ Lekarka była zniecierpliwiona słuchaniem o moich dolegliwościach i powiedziała, że to tylko zwyrodnienia i w tym wieku już tak jest/mam 56 lat i nigdy wcześniej nie chorowałam/Ta osławiona Klinika Reumatologii na Spartańskiej ba rdzo mnie rozczarowała. Zostawili mnie z niczym i nigdzie nie pokierowali.Byłam u urologa i nefrologa.Nefrolog zasugerował, że to może być mastocytoza.W ten sposób trafi lam aż do Gdańska, Bo tylko tam badają tą chorobę.Znowu robili mi masę badań, w tym biopsję szpiku.Jednak na szczeście wykluczyli mastocytozę i zlecieli dalszą diagnostykę w kierunku choroby tkanki łącznej i ew.rakowiaka.Teraz w sierpniu byłam w szpitalu MSWiA na Wołoskiej na oddziale Wew.i Reumatologii. Wyszłam bez wypisu, bo nie ma jeszcze wszystkich badań, ale dostałam od p.dktr,kartkę: PODEJRZENIE TRU-DIAGNOSTYKA W TOKU Mam brać medrol, lek osłonowy i wapno.W pazdzierniku mam znowy wrócić na badania.Przez telefon p.dkr.zapytała czy biorę leki, bo z jakiegoś badania wyszło, że mam jakieś przeciwciała wskazujące, że mam zaatakowane nerki.Jestem przerażona tym medrolem, bo to przecież steryd, a przecież jeszcze na 100 procent nie wiedzą, czy to jest toczeń Przeciwciał ANA jeszcze nie mają aktualnych. Nie wiem co mam robć, A Wy co o tym myślicie? POzdrawiam Was wszystkich i proszę napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
Witaj Amarika - dużo tych chorób :-) - wg mnie masz zakwaszony organizm (dlatego wszystko cię boli), piasek w nerkach (krwinki w moczu) oraz obniżoną odporność immunologiczną - jak najszybciej przeprowadź dietę oczyszczającą warzywno-owocową (2-6 tygodni) wg dr med. Ewy Dąbrowskiej tu topik z dietą: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4451878&start=0 więcej na str.: http://www.dieta-dabrowska.pl/dieta.html - nie poddawaj się, dużo zdrowia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi raczej o opinię, czy mam już brać ten medrol, czy raczej poczekać aż dostanę wypis ze stwierdzonym toczniem.Oczekuję wypowiedzi od kogoś chorego.Jeśli chodzi o dietę, to proszę ją tu podać bez odsyłania do zakupu książek, a wtedy się zastanowię nad jej stosowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
Amarika - podaję ci poniżej ogólny zarys diety, lecz najlepsza jest książka dr Ewy Dąbrowskiej pt. "Ciało i ducha ratować żywieniem" gdzie jest szczegółowo podany jadłospis na 2 tygodnie oraz sposób przygotowania posiłków (koszt w księgarni około 12 - 13,- zł). "W czasie kuracji oczyszczającej zaleca się spożywać warzywa ubogie w substancje odżywcze, takie jak: korzeniowe (marchew, burak, seler, rzodkiew, pietruszka, chrzan) kapustne (kapusta biała, włoska, kalafior) cebulowe (cebula, czosnek, por) dyniowate (ogórki, zwłaszcza kiszone, kabaczek, dynia) psiankowate (pomidory, papryka) liściaste (sałata, seler naciowy, zioła przyprawowe) owoce (jabłka, grapefruity, cytryny). Nie należy spożywać wtedy zbóż, orzechów, ziemniaków, strączkowych, chleba, mięsa, mleka, oleju ani słodkich owoców - są zbyt odżywcze i hamują spalanie wewnętrzne. Dodanie ich do diety przestawia odżywianie na tor spalania zewnętrznego, co może spowodować szereg niedoborów pokarmowych wynikających z niewystarczającego dowozu składników pokarmowych w proponowanej diecie warzywno-owocowej. Nie należy pić mocnej herbaty, kawy, alkoholu ani palić papierosów. Warzywa zaleca się spożywać w postaci soków, surówek, warzyw duszonych i zup gotowanych na wodzie bez tłuszczu. Ilość pokarmu jest dowolna. Kolejność jego spożywania - nie. Najpierw (20 minut przed posiłkiem) pijemy świeży sok (roślinne enzymy trawienne w nim zawarte ułatwiają trawienie), potem owoce, surówki i warzywa gotowane lub duszone. Po kilku dniach uczucie głodu znika, co sprzyja ograniczeniu ilości pokarmów. Szczególnie zaleca się spożywać pokarmy zawierające bakterie kwasu mlekowego np. kiszone ogórki, kapustę, sok z kiszonych buraków oraz czosnek i chrzan (zabójczy w stosunku do bakterii gnilnych), co sprzyja rozwojowi prawidłowej flory bakteryjnej w jelicie grubym. Rośliny zielone (pietruszka, sałata, koper, pokrzywa, kapusta) są źródłem m.in. dobrze przyswajalnego wapnia, co zapobiega odwapnieniu organizmu, a także zawierają cenny magnez i żelazo. Zaleca się również picie wysoko-zmineralizowanej wody (np. Muszynianka). Wolno używać soli z mikroelementami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amarika,jedzenie ma znaczenie ma absolutna racje.zdrowie odzyskuje sie przez oczyszczanie organizmu i stosowna diete bo jak zaczniesz brac leki to juz nie przestaniesz i nigdy sie nie wyleczysz a wrecz pogorszysz na dluzsza mete swoj stan.ja radzilabym wrecz terapie Gersona .czytalam na forum -terapia Gersona szczegoly -ze mozna nia wyleczyc nieuleczalne choroby to wymaga wiekszego wysilku niz lykanie tabletek ale daje szanse na prawdziwe wyleczenie a nie na likwidowanie objawow.wiec tez radze zanim zaczniesz lykac tablety poszukaj innych rozwiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi od początku. Tak fajnie tutaj piszecie.Gdzie jesteście, co się dzieje?Odezwijcie się proszę.Leu Lo, Jullla, Rudy czyli Urszula i inni.Martwicie mnie. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana6
Trochę podczytałam wątek o toczniu, bo podejrzewam tę chorobę u siebie. Niestety widzę, że aktywność spadła i niewiele osób zagląda tu sporadycznie, a szkoda. Bardzo zainteresował mnie wpis osoby o pseudonimie Kawalerka z marca 2010r. i o leczeniu ziołami u dr Badam w Warszawie. Kawalerko jeśli mogłabyś napisać jak się czujesz dzisiaj i czy jesteś zadowolona z leczenia to daj znać, dla mnie to bardzo ważne, a myślę że nie tylko dla mnie. Zawsze interesowało mnie leczenie alternatywne do medycyny konwencjonalnej, bo nie daje takich skutków ubocznych. Jeśli ktokolwiek się odezwie na tym forum mogę przedstawić 2 opinie o przyczynach chorób autoimmunologicznych i metodach, ale nie sprawdzonych jeszcze przeze mnie, na leczenie. Jeszcze mam nadzieję, że mimo wszystko można z nią wygrać i tego się trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idzie
Dana6 Napisz prosze ,jakie to znasz metody na te paskudy autoimunologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana6 napisz o tych sposobach. Jak też zauważyłam, że Ci którzy się tu udzielali już nie piszą. A SZKODA!!! Mają spory "staż" w walce z chorobą i wiele można się od nich dowiedzieć i nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana6
Witajcie dziewczyny...To co znalazłam to jak najbardziej podam, ale nie mogę powiedzieć, że mam pewność, że te działania pomogą..cyt. "Nie wiem jak inni lekarze, ale wygląda na to, że dr Dąbrowska wie, co jest przyczyną chorób z autoagresji i jest o tym mowa na jej wykładach. A mianowicie nieszczelne jelita ( wrota dla wielu chorób) i nadmiar glutenu. Z tego co zrozumiałam i zapisałam mechanizm jest taki, że przez dziurawe jelita przenikają do krwioobiegu białka nie rozłożone do aminokwasów . Przeciwciała oblepiają je tworząc krążące we krwi tzw. kompleksy immunologiczne. Układ immunologiczny rozpoznaje te białka i chce je zniszczyć. Jeśli w organizmie są białka o takim samym składzie np. w tarczycy, stawach, etc to również są one niszczone przez własny układ odpornościowy. Tak powstaje choroba z autoagresji. U osób mających we krwi kompleksy immunologiczne ( a mają je wszyscy chorzy na przewlekłe choroby) blokowane jest działanie limfocytów rozpoznających choroby. Są toksyną immunologiczną. Dr Dabrowska prowadziła badania na temat kompleksów immunologicznych( chyba w ramach habilitacj). Odkrywcą tego mechanizmu jest Paganello. Pokazywała nam bardzo ciekawą dokumentacje z prowadzonych eksperymentów i tak np. w warunkach laboratoryjnych, w probówce limfocyty zawsze zniszczą komórki rakowe. Dlaczego nie zniszczą w organizmie? Dziurawe jelito, toksyny, są powodem, że tak się nie dzieje. Wg dr Dąbrowskiej leczenie chorób z autoagresji powinno się zacząć od uszczelnienia jelita a następnie oczyszczenia krwi z kompleksów immunologicznych. Wiele chorób uznanych za nieuleczalne np. porfiria, toczeń różowaty i inne jest wyleczonych przez dr Dąbrowską. Dieta warzywno owocowa trwająca ok. 4 tygodni eliminuje kompleksy immunologiczne we krwi do zera. Widziałam na wykładach dr Dąbrowskiej wykresy z badań krwi na kompleksy immunologiczne prowadzonych przed i po dieci w-o, które to potwierdzały. Podejrzewam, że głodówka może wyeliminować je szybciej." Link: http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/choroby-z-autoagresji Jeśli te podejrzenia dr Dąbrowskiej są słuszne to po pierwsze trzeba uszczelnić jelita. Tu może pomóc kuracja MO czyli miksturą oczyszczającą Józefa Słoneckiego i moim zdaniem na początek trzeba zastosować jego dietę przecigrzybiczną. Nadżerki w przewodzie pokarmowym i w jelitach powstają przez candida albicans, czyli grzybicę ogólnoustrojową i bez wyeliminowania tych grzybów nie dojdzie do zagojenia nadżerek. Walka na pewno jest długa, ale nie widzę lepszego wyjścia. Poczytajcie i dajcie znać co o tym myślicie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana6
Jeszcze coś. Dlaczego myślę, że ja mam problem z nadżerkami w jelitach? Otóż kilkanaście lat temu leżałam w szpitalu na diagnostyce (3 lata walczyłam z stanami zapalnymi gardła). Zrobiono mi gastroskopię i pamiętam słowa kobiety, która oglądała mój przewód pokarmowy "liczne nadżerki w żołądku". Teraz po latach myślę, że po takiej diagnozie lekarz powinien mi coś zlecić, a to tylko zostało stwierdzone. Nic mnie nie bolało, więc nie drążyłam tematu. Do tego ze stanów zapalnych wyleczył mnie zielarz mieszanką okropnych ziół, które piłam przez 6 miesięcy. Były niedobre, ale jakże skuteczne. Potem przez 15 lat tylko 1 raz zmuszona byłam do zażycia antybiotyku na stan zapalny zęba. Niestety miałam zalecenia od tego zielarza co do odżywiania, które zlekceważyłam. Jeszcze wierzę, że możemy sobie pomóc ale będzie to wymagało cierpliwości, systematyczności i woli walki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie_ma_znaczenie
Dana6 - dzięki za obszerne wyjaśnienia, a masz może link do wykładu dr Ewy Dąbrowskiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana6
Czyżbym wypisała takie totalne głupstwa, że nikt się do nich nie chce ustosunkować??? Mam nadzieję, że nie.... Wiem co się ze mną działo kilkanaście lat temu jak walczyłam z gardłem, co ja piszę z gardłem z niskim poziomem żelazla i białka, takim osłabieniem, że wejście na pierwsze piętro odbywało się z przystankami. Kobiety starsze ode mnie o 40 lat wyprzedzały mnie na schodach. Miałam wrażenie, że moje oczy jakaś "siła" wypycha z oczodołów. Wieczorem w łóżku serce waliło mi tak mocno, że nie mogłam spać, nogi od kolan w dół drętwiały. Musiałam spuszczać je za łóżko by wróciło krążenie. Bolała mnie lewa ręka tak, że nie mogłam na niej nosić zegarka, bo czułam jego ciężar. W pewnym momencie dostałam już leki na serce, bo inaczej nie mogłam funkcjonować, kiedy się nagle skończyły poprosiłam Mamę, by poszła do lekarza i mi je załatwiła. Leakrz powiedział, że nie widząc mnie nie przepisze mi tych leków, bo są bardzo silne. Uratował mnie wtedy moja Mama. Przeczytała artykuł w gazecie o pewnym zielarzu ze Szczecina i pojechałyśmy do niego. Powiedziałam jak się czuję, co mi dolega. Dostałam listę 13 ziół, któe miałam zakupić, wymieszać a potem pić i kąpać się w nich. Szczerze byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tematu, ale to upór i systematyczność mojej Mamy przyniosły efekty. Już po miesiącu picia i kąpieli poczułam się jakby lepiej. A potem, potem już całkiem zapomniałam jak było źle...Aż tak zapomniałam, że nie pojechałam więcej do tego zielarza. Wcześniej leżałam na diagnostyce w szpitalu wojewódzkim to wymyślili, że muszę być anorektyczką, bo "jak się je to się tak nie wygląda". Jak przestałam pasować do diagnozy to mnie wypuścili ze szpitala i tyle. Ilu lekarzy wcześniej odwiedziłam i ile pieniędzy wydałam to nawet nie wiem. Lekarz rodzinny za którąś kolejną wizytą z niesmakiem spojrzał na mnie i rzekł: "Jak panią widzę to jak jakąś 80-letnią staruszkę", a miałam 23 lata. Tyle umiał mi pomóc, wykpić... Nie wiem czy te moje wspominki na coś się komuś przydadzą, ale wiem jedno organizm to całość, leczenie pojedynczego organu to totalna porażka współczesnej medycyny. Nie trzeba wojny by wyniszczyć ludzkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana6
jedzenie_ma_znaczenie .Witaj niestety udało mi się znaleźć tylko ten fragment, który podałam wcześniej ze strony wegeciak. Jeśli trafię to na pewno prześlę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dana6
Sorry, ze strony wegedzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki test ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie bola wszystkie
Amarika---a jakie mialas objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 32 str.opisałam wszystkie swoje objawy, jak masz jakieś pytania to chętnie odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich z SLE. Wybaczcie lecz "motyl" troche mi się osłuchał. Jestem tu po raz pierwszy.Uważam,że antidotum na SLE jest nasza psychika - to jest centrum dowodzenia chorób i nie tylko SLE. Mam nadzieję,że to co napiszę pomoże komuś. Tak jak pomogło mnie. Po 10latach ostrej terapii toczeń obecnie śpi od 4lat. Jeżeli ktoś chciałby ze mną nawiązać kontakt chętnie odpowiem. Zaznaczam,że nie jestem alfą i omegą lecz jedynie kimś kto przeszedł przez etapy terapii i zwyciężył. Pozdrawiam Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie czy sporadyczne pobolewanie w stawach (dziś np lekko kłuje mnie przy lewym łokciu), tydzień temu w prawej kostce - tak jak na zmianę pogody i oprócz tego żadnych innych objawów - gorączki, rumienia motyla, wysokiego Ob (przeciwciał nie robiłam) to może wskazywac na toczeń?? czuję się ostatnio osłabiona ale zrzucam to na przepracowanie i brzydką, zmienną pogodę i przesilenie jesienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×