Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala muminka

zostawiona przez kochanka...

Polecane posty

witamy niestety nawet to co piekne i niby taaakie wyjatkowe czesto ma koniec żałosny...... a jeszcze jest tak ,że Ci nasi cudowni dostarczyciele motylkow okazuja sie przecietnymi palantami pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta.....
no i nie wiem co myslec ,zadzwonil dzisiaj ,mowie mu ze dostalam sms-a ,ze to koniec ,a on pyta jakiego sms-a? ze on nie wysylal,okazalo sie ze zona ,podobno ma pieklo w domu ,coz ,pozyjemy ,zobaczymy jak sie to wszystko potoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dopiero zaczynam
Kobietki....ja wlasnie weszlam w zwiazek z....kochankiem. Mam meza i dziecko. Gdy pojawil sie ON moje zycie nabralo sensu, barw...zakochalam sie na maxa, ON podobno tez. To co sie dzieje jest niesamowite...te 30 smsow dziennie, wspolne noce, dlugie rozmowy telefoniczne, zwierzenia. Dziewczyny...ja tak strasznie sie boje, boje sie ze go strace, boje sie jak maz sie dowie to bedzie cierpial, boje sie tego wszystkiego. Mimo wszystko poddalam sie temu uczuciu i jest mi cudownie gdy ON jest obok. Kiedy go nie ma czuje jakby uszlo ze mnie powietrze. Tez ma rodzine, zone, dzieci ale podobno malzentwo rozpadlo sie dawno temu i do rozwodu malenki krok. Planuje przyszlosc ze mna, piekne slowa...takie jakie zawsze marzylam aby mezczyzna mi mowil, czulosc...ehhhhh... Boje sie tego wszystkirgo a jednoczesnie jestem najszczesliwsza na swiecie. Nikt kto tego nie przeszedl nie zrozumie nas :) Pozdrawiam Was kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem juz wyleczona. z 2 kontakty calkie zerwane. zyje. jest dobrze, a bedzie zapewne jeszcze lepiej chociaz brak troche. tej czulosci. i uwagi. no coz. cos za cos. ja dopiero zaczynam - poczatki sa piekne, oby u Ciebie lepiej sie to skonczylo niz u wiekszosci z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkaaa
hej. Fajnie ze tu trafiłam...Sama od 3 miesięcy borykam się z podobnym problemem. Zakochałam sie w mężczyxnie który ma zone i 5 letniego syna. Odwzajemnia miłość do mnie.... to on pierwszy mi ją wyznał,powiedział że Kocha ja jeszcze tego nie wypowiedziałam ze swoich ust. Nie wiem co robic, on jest dla mnie kimś bardzo ważnym, wiem ze gdyby był sam juz jutro poszłabym z nim do ołtarza. Jest w stanie poświęcić dla mnie wszystko i odejść od swojej rodziny ale ja sie tego boje :(opini..... tego co ludzie pomysla....moi rodzice :(Jest mi bardzo ciężko gdyz boje się podjąć pewnie najwazniejszej decyzji w moim zyciu :(Teraz zyjemy spotykajac się od czasu do czasu...zazwyczaj raz w tygodniu, moge do niego pisać kiedy tylko mam ochotę, on dzwoni, jest cudowny, kochany......jest kims z kim chciałabym spędzić reszte zycia ale to dla mnie za trudne..ratujcie :( ja mam tylko chłopaka........okłamuje go, a on tak bardzo mnie kocha....chce zaręczyn i ślubu ale ja nie jestem pewna bo mysle o kimś innym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgódź się na zaręczyny i ślub, a później spotykaj się dalej z drugim, ale jako żona. :O Po co ci ten ślub? :O Nie kumam czaczy w takich przypadkach. A później ryczenie na kafe, że \"źle zrobiłam\". Dobrze zrobisz, jak przestaniesz krzywdzić faceta, to znaczy zerwiesz kontakty z tym drugim (co oczywiście nie gwarantuje, że będziesz szczęsliwa z chłopakiem i przestaniesz myśleć o innym) albo odejdziesz od obecnego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkaaa
frygia... własnie:(ja nie chce ranic obecnego chłopaka, ale ja czescrej mysle o tym drugim..........wole spedzac czas z nim niz z moim obecnym. Zerwałabym z nim aby byc z tym zonatym ale boje sie co rodzice powiedza, jaka bedzie moja opinia wtedy :(Mieszkam w małym miescie gdzie wszyscy sie znaja a ja nie chce byc wytykana palcami:( ale z drugiej strony mam zrezygnowac z miłosci ? czy to w ogole miłośc ? On mnie zapewnia ze tak, zreszta widze to a jakby chcial mnie wykorzystac fizycznie i zaspokoic tylko swoje potrzeby seksualne juz by to zrobił. Jednak do niczego nie doszło, powiedział ze nie bedzie mnie zmuszał do niczego ani nie namawiał. Wiem co do mnie czuje i ode mnie zalezy co ja z tym zrobie bo on jest gotowy poswiecic swoja rodzine :(boshhh jaki ten swiat jest okropny czemu nie poznalismy sie wczesniej :( a mijalismy sie na drodze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×