Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zanetka 76

w lipcu miałbyc ślub a narzeczony jest po wypadku na wózku

Polecane posty

Gość gibonka słoneczko
Style pisania tu są rózne i w połowie podobne - płytkie, proste, nielogiczne i z błedami. Tu nie chodzi o doszukiwanie sie .Tu jest problem i jak chcesz coś od siebie dodać to dodaj a nie doszukuj sie prowokacji. Madziu a gdzie stracił dłoń twój mąż? Zauwaz ,że co innego jak mężowi coś się stanie a co innego jak jeszcze narzeczonemu któremu nic się nie slubowało.Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
palce były poszatkowane, nie dało się nic zrobić... wbrew pozorom można to porównywać...jej facet być moze odzyska sprawność, mojemu palce raczej nie odrosną. Nie chodzi mi o bycie meżatką czy też panną- chodzi mi o miłość. Tę, która wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje. W tym przypadku uczucie nie przetrzymało wszystkiego. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujau
magdalenka mężatka wyglada na to, ze jesteś nie całkiem rozwinięta intelektualnie. twój mąz po ślubie cywilnym stracił DłOŃ a narzeczony autorki jest sparalizowany! Czy to do ciebie dociera? Piszesz jak magdalenka idiotka słodka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
był to wypadek w pracy, przy maszynie; wina zakładu, który nie zabezpieczył maszyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujau
ale ten 21 palec ma sprawny i zyjecie, spółkujecie i mozecie mieć dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
tak, jestem słodką idiotka..jesli inteligencja to ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
tak, spółkujemy, w szpitalu, po kolejnych zabiegach..hehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujau
jakie zabiegi po amputacji dloni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie macie slubu
Jeszcze nie przysięgałaś dozgodnnej miłości i wierności.. Dlatego nie powinnaś się tak przejmować, ze mozesz zmienić decyzję.. W końcu p,anowaliście wpólne życie jak był sprawny. Lepiej teraz się rozstać, niż po ślubie.. nie musisz go opuszczać, ale nie bierzcie tego ślubu... Jakby miał tańczyć na weselu? Dla niego pewnie ta sprawa też byłaby bardzo uciażliwa... moze los tak chciał, że stało się to przed ślubem, a nie po, więc masz o wiele lepszą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
amputacja jest na poziomie śródręcza. Plastyka skóry, przedłużanie kikuta kciuka tak zeby coś tam z niego było, a tam gdzie byłą reszta palców wszczepianie prawdopodobnie kawałka kości promeiniowej lub być moze z biodra. Wsystko żeby uzyskać maksymalną funkcjonalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujau
to nie porównuj swojej sytuacji do sytuacji leżacego bezwładnie ciała narzeczonego autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gibonka słoneczko
nie ma dłoni- ale chodzi, mówi, sprzątac moze drugą ręka, nieśc zakupy, uprawiac sex. A autorki facet nie dośc ze tylko lezy, to mało co mówi, ręce tez ponoc nie bardzo ruchliwe, i z intelektem coraz gorzej i ta wieczna rehabilitacja, kasa, pampersy, mycie go.......co ty porównujesz do straty dłoni takie paraliże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
z tego co czytałam to on nie leży bezwładnie- jest sparaliżowany od pasa w dół, a nie od szyi w dół, ale mniejsza o to; masz prawo uważać, że nie ma czego porównywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
w każdym razie uważam, że to nie była miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gibonka słoneczko
nie mas zprawa osądzać czy była prawdziwa czy nie. Z tego co czytamy to była.Ty nie byłas w jej skórze.Nie wiesz co ona czuje, jak cierpi, jakie ma dylematy, co przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
miłość była prawdziwa gdy narzeczony był zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gibonka słoneczko
nie wiesz co mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łopatko
:O magdaleko- żal mi ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
to co, ona go nadal kocha? Nie. Czyli uczucie nie wytrzymało tej tragedii. Czy można tu mówić o tej prawdziwej miłości, którą chcieli sobie ślubować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łopatko
żal mi ciebie magdalenko. Szkoda ze nie czytałas całości. Piszesz ze ona go nie kocha, a gdzie ona to napisała? poczytaj topik cały i wtedy rozmawiaj kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
magdaleno - gdybym była w sytuacji Zanety, tak samo bym się wahała jak ona. Gdybym była na twoim miejscu, nie wahalabym się ani trochę. Nie da się porównywac tych dwoch sytuacji. Facet bez dłoni i leżacy jak kłoda, nawet mówiący niewyraźnie. Jakie to porównanie? To nie jest kwesta jeżdzenia na wozku, to jest kwestia niemal całkowitego paraliżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
Nie mam jej za złe, że się waha. Nie powinna za niego wychodzić, bo go nie kocha. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat magdaleno
pewnie że go kocha, przeciez pisała debilko. czytaj lepiej ze zrozumieniem a nie wywodzisz swoje domysły. I to porównanie dłoni do sparalizowanego ciała dyskwalifikuje ciebie jako rozmówcę. Bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda do morza
kocha go ale czasami jak sie kocha nie mozna z dana osobą być. Nie powinnas oceniac ocądzac a juz napewn nie mas zprawa mówic czy kocha czy nie. Pusta kobieta z ciebie i tyle.I dobrze ci ktos napisał.Debilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda do morza
nie przetłumaczysz tej wariatce przeciez. Ona wie lepiej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
Tia..kocha go tak mocno, że juz nie chce ślubu. Skończyła się słodka bajka, zaczęło dorosłe życie. Niech podejmie odpowiedzialną, dojrzałą decyzję: tak lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość invac
magdalenka masz rację . Miłość była jak narzeczony był zdrowy. A jak jest pod górkę to się waha ... A głupotą i niedojrzałością jest dzielenie miłości na tę przed slubem i na tę po ślubie. ALBO SIĘ KOGOŚ KOCHA , albo się myśli że sie kocha ... gibonka słoneczko akurat autorka jakoś specjalnie nie rozpisywała sie o swoim uczuciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda do morza
ales ty głupia. jak ma iśc do slubu ciagnąc go na łózku ?on nie mówi przeciez i jak ma bawić się na weselu kretynko?siedząc na wózku ? ona nie wie co ma zrobić i nie mówiła ze nie chce slubu pacanie bo mnie wkurzasz.Jestes jedną wielką prowokacją i doczytaj całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka mężatka
dzięki invac, właśnie o to mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka mezatka...kobieto czy ty wiesz co ty mowisz?:O....jak mozna porownac sytuacje twego meza i mezczyzny autorki??....:O...brak reki czy palcow to kompletnie co innego niz sparalizowany czlowiek..nogi sa podstawa normalnej egzystancji jesli zabraknie ich sprawnosci czlowiek jest skazany na łaske innych...rozumiem watpliwosci autorki ale chociazby w takiej sytuacji widac czy zwiazkiem rzadzi prawdziwa milosc...bo przeciez dwoje ludzi wiazac sie ze soba nie maja nigdy pewnosci co sie stanie za x czasu...czy ktores z nich nie ulegnie wypadkowi itp...takze nie mozna rozpatrywac milosci pod katem zdrowych konczyn...nikt nie obiecywal ze bedzie latwo przez cale zycie...prawdziwa milosc wytrzyma wszystko o ile jest..jesli jest wszystko przetrzyma jesli nie ma wtedy podejmie sie decyzje o rozstaniu..bo tak latwiej zyc...tylko co to za zycie??z wyrzutami sumienia ze zostawilo sie ukochanego w chwili kiedy najbardziej nas potrzebowal?...w trudnych sytuacjach zycie weryfikuje bardzo szybko gdzie jest prawdziwe uczucie a gdzie go nigdy nie bylo..:O.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×