Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna rozpacz

NIE UMIE BYĆ ANI ZE MNĄ ANI BEZE MNIE...

Polecane posty

Hej dziewczyny, wtrace swoje trzy gorsze :) Ja tez tak mialam, ale pol roku. Tzn nie byl to normalny zwiazek, bo sie rozstalismy i tak pozniej wracalismy, przypusmy w poniedzialek byly slowa - nie potrafie bez Ciebie zyc, kocham Cie bardzo mocno, chce byc z Toba itd itd, przez pierwsze 3 max 4 dni bylo jak najbardziej ok, az w koncu przychodzil kryzys... Rozstanie i cisza max 4 dniowa, pozniej znowu jego telefon i gadka od poczatku... To trwalo pol roku, prawie.... W koncu powiedzialam dosc, ze juz tak nie potrafie. On zaakceptowal to, ale po paru dniach sie odezwal i poprosil o spotkanie. Od razu sie nie zgodzialam, bo sie balam!!!!! Ze znowu wszystko od nowa, wolalam juz przecierpiec... I ukladac sobie inaczej zycie... Spotkalismy sie i doszlismy do porozumienia, on i ja wiemy, ze to nasza OSTATNIA SZANSA... Nie bedzie kolejnej, dosc tych skrajnych emocji!!! I wiecie co jest dobre w takich zwiazkach - ustalenie REGUL!!!! Bo inaczej przeciez nie da sie zyc!!! Nasz wlasnie najwazniejsza i z tego co czytam WASZA tez powinna byc - jesli beda jakies klotnie, nieporozumienia, konflitky, problemy - nie zrywamy a staramy sie rozwiazac problem!!! u nas wlasnie bylo cos takiego, ze jak jakas klotnia, cos poszlo nie tak i juz - koniec.... Teraz tak nie ma. Jestesmy dopiero dwa tygodnie, to malo, ale od pol roku wiecej nie bylismy jak 3, 4 dni!!!! I nie ma mowy jak na razie o rozstaniu, kazdy z nas boi sie, ze wiecej szans nie bedzie, ze wykorzystalismy wszystkie. Ustalilismy te reguly, nie tylko ta jedna, ale kilka i sie ich trzymamy i zwiazek odzyl!!!!! Czego i Wam zycze!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tapta
Dziewcinka,bez urazy-ale: po pierwsze nie mów hop póki nie przeskoczysz-dwa tygodnie to raczej wątpliwy rekord,po drugie nie we wszystkich sytuacjach czy związkach wystarczy szczera rozmowa.Zgadzam się jest ona potrzebna żeby wyjasnić sytuację,rozpoznać problem itd,tylko,że czasami nie skutkuje.Niektóre zjawiska mają zbyt skoplikowaną naturę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak reguly... raz sie je ustanawia ....trzyma sie wlasnie miesiac...dwa a potem znow hustawka jednak fakt moj M ciagle zrywa jak tylko by cos nie tak szlo ... ja zaczelam robic to po roku...dwa razy powiedzialam dosc, koniec ale jak zadzwonil ...:( wiadomo i chyba najlepsze jednak wyjscie nie odpowiadac na tlefony na prosby spotkan : bo wraca sie ciagle do tego samego punktu... moj dwa dni milczy a mnie z tym dobrze.....- POKI CO wcale nie wiem jak zareaguje na smsa nie reagowlalam ale co bedzie dalej wcale nie bylabym 100 pewna...a moze mi sie uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tapta
Juna,mi się udało-było cholernie ciężko.To był mój sposób na rozwiązania problemu.Życzę żebyś znalazła swój i przy nim wytrwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze dwa tyg to bardzo malutko... Ale od czegos chyba trzeba zaczac prawda?? Powoli, powoli jest coraz lepiej a nie tak jak wtedy coraz gorzej.... i to sie liczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tapta
Dziewcinka-powodzenia!!!!Szczerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecinka - moze dojrzeliscie najwazniejsze ze o tym rozmawialiscie oby sie udalo!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juna,jeszcze tylko słówko-nie myśl,że tak będziesz funkcjonować zawsze.Naprawdę można nauczyć sie panować nad potrzebą silnych emocji itd-nie zawsze wychodzi w 100%,ale może być lepiej.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tia tapta tyle ze ja tych emocji cale tak nie potrzebuje no a przynajmniej tak mi sie zdaje ;-) chodzi o to ze emocje moje sa pochodna teg co se dzieje dizs kocha jutro mowi idz sobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) otoz to i mam nadzieje ze tym razem tez mi sie uda;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzeba zrownowazenia i wzajemnego szacunku polegajacego na zrozumieniu tego ze nasze okreslone zachowanie robi krzywde drugiej osobie i nam rowniez. Dlatego swoje zale, watpliwosci dobrze jest czasem zachowac tylko dla siebie albo pogadac z kims innym. To wymaga nauczenia sie bycia razem na poziomie. Jesli zwiazek ma dla nas wartosc, potrzeba wysilku. Trzeba posprzatac w swojej glowie, tak jak w pokoju inaczej zwiazek wyglada jak burdel a dowolne mysli, nad ktorymi nie panujemy wychodza na zewnatrz i niszcza nasze otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuna1111 czy aby teoria tak latwo da sie wprowadzic w zycie czytam cie jak poradnik oczywiscie trafne stwierdzenia jedno mnie tylko martwi - skoro na wszystko mam uwazac co mowie jak mowie...czy to nie bedzie zbyt sztuczne? w koncu dom to azyl od swiata czy nie powinnismy byc soba a nie ciagle w jakis sposob grac? udawac ze cos mi nie przeszkadza skoro mi przeszkadza? a potem rosnaca frustracja kogo niszczy nie mnie sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki:) No wlasnie...jak to zorganizowac, zeby zagralo:) Ja widze, ze u mnie nie ma szans na ustalanie regul - bo jak przychodzi kryzys on reaguje zawsze tak samo - czyli sie odsuwa na jakis czas.... Widze,ze jest nas coraz wiecej:) Dla mnie najgorsze jest to, ze mimo tego, ze to stalo sie juz tyle razy...za kazdym razem boje sie rownie mocno, ze to prawdziwy KONIEC :(:(:(:(:( ...az sie dziwie,ze nie bylo jeszcze wpisu pt. \"jakie wy jestescie naiwne-oni was nie kochaja\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna tristess
bo tak jest.. odsuwa sie, ale jakos innej sie zwierza i to jeszcze wrogowi ktory byl przeciw mnie... to smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka o tak w skrocie oki? wlasnie za kazdym razem panika , a co jak tym razem juz wiecej nie zadzwoni? .....przetrzymywanie sie na sile komu bardziej zalezy? wiesz moj poki co drugi dzien siedzi cicho jednak wczoraj nie zadzwonil i ja czuje sie o jeden dzien silnijesza! ale jest jedna rzecz to co powiedzial przu ostatnim adie,,,,bylo chwytem ponizej pasa-urazil moja godnosc neistety..wiec chyba tym razem jest mi jakby lzej....i odziwo przestalam tesknic!!!! oby to trwalo jeszcze kilka dni to bede silna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panna... wlasnie zwierz asie innej ....? czy ta inna to przypadkiem nie konkurencja tez bralam to zwykle pod uwage:( wrog total.. wlasnie ostatnim razem paldlo o imieninu u tej drugiej ona nie zpaproponowala (zwykla niby psiapsiolka) zeby przyszedl do niej razem ze mna... wiec zrezygnowal z imienin tyle ....ze ....im dalej wieczor zapadal byl jakby mu kto draznil \"jezyk\"... a potem juz....od slowa do slowa... i pewnie teraz zwierza sie jej jaka to ja niedobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....moj nigdy nie zwierza sie innym babom, chyba bym zabila!!! 😡 ... zawsze jestem tylko JA.... wiec dlaczego to robi?? Nie radzi sobie z wlasna psychika....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkam
czasami mi sie wydaje ze Bog obsesje a nie milosc dal... bo jezeli dwoje ludzi sie kocha to czemu tak bardzo siebie nawzajem rania:( ja sobie nie wyobrazam zebym mogla byc z kims innym, nie chce nikogo innego... smutne to ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elizko tyz tak mam ..:( i to na dokladke juz od szesciu lat nawiasem przy nikim jakos mi ...nie wychodzi .... a ten ktory kiedys byl slubny ciagle mi powraca myslami...choc szans nijakich nie ma to moze ooo to przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny szkoda, ze przez to wszystko z nas takie smutasy :(:(:(:(...................... Ja tak mocno kocham a tak bardzo sie boje....ze czasami nie moge spac w nocy z tego wszystkiego... U mnie juz kilka dni milczenia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizkam
ja tez czasmi nie moge spac wnocy:/ ostatnio byly takie dwie ale juz sama nie wiem czy to przez to ze za duzo tym mysle hmmm szkoda ze to wszytsko nie moze byc prostsze ale zycze wam i sobie zebysmy w koncu byly szczesliwe bo na to zaslugujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarnulko...na pewno nie jestemy smutasy (wejdz na ziarnica jak zyc z tym rakiem) o ile cie ten temat nie wystraszy i zobacz ja potrafie sie smiac i zartowac po prostu tutaj temat jest \"z głebi\" duszyczek\" co do snow albo niespania za kadzym razem gdy ON powie adie po dwoch dniach dostaje cholernych lęków, budze sie w nocy serce mi wali i juz spania dosc....lęk niesamowity...brak poczucia bezpieczenstwa niestety i wiecie kiedy wracalo sie do siebie wszystko mijalo jak rekea odjąc... witam tak w ogole oczywiscie i zycze slonecznego dnia na pewno dla nas w tym zycku sercowym tez przyjdzie MAJ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola22
nie kocha Cie, moim zdaniem to już tylko przyzwyczajenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co kobitki... nie wiem jak wam ale mnie pomaga to ze pisze tu do was;-);-) naprawde!!! czuje sie mniej napieta, nie czekam na niego jak na zbawienie, !!!!!!! czuje sie inaczej wygadanie sie gdzies poza a nie do niego uzdrawai mnie autentycznie!;-) mam nadzieje ze przetrwam, smutno mi czasem w kącie spadnie łza ze znow......sie nie udalo ale napisze tu kilka slow (zamiast dzownic do niego ) i juz przechodzi! oby tak dalej a co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te rady wynikaja z mojego doswiadczenia. Tak byc swobodnym w domu - to rodzaj wolnosci ale ... ograniczonej przez odczucia drugiego czlowieka. Czy np. byloby dobrze w domu gdyby jedna strona ciagle narzekala bo tak mysli i czuje (jest tak w wielu przypadkach) to czy wtedy nie psuje swojego zwiazku. Powsciagliwosc w wyrazaniu swoich zali moze byc korzystna dla zwiazku. Po prostu trzeba sie nauczyc panowac nad soba. Zwlaszcza ze zachowaniem posrednio przez samopoczucie kieruje poziom hormonow u kobiet. Czy to oznacza ze hormony, pogoda, wplyw innych ludzi zawsze ma determinowac nastroj w domu. Ale rozmawiac trzeba. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka widzialam Cie widzialam hahah;-) jak dzisiaj nastawienie? jak duszyczka? i jak sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Juna :):):) wpadlam tylko na chwilke w pracy:) Czuje sie dzisiaj maxymalnie zdolowana...tak mysle,ze powinnam to wszystko rzucic, ale wiem ze nie dam rady bo za bardzo mi zalezy...a jak u Ciebie kochana?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×