Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna rozpacz

NIE UMIE BYĆ ANI ZE MNĄ ANI BEZE MNIE...

Polecane posty

On mi czesto wmawial ze to moja wina wiec pewnie tez dlatego tak sadze. Jest bardzo dumnym facetem, az sie dziwie teraz ze wczesniej stac go bylo na takie ustepstwa, po tym co widze teraz. Ta jego duma jest nie do zniesienia. Ja szybko sie denerwuje i szybko mi przechodzi, on jakos odwrotnie. Wielokrotnie mowil mi ze ja go nie doceniam, ze nie chce go sluchac, staralam sie ale pewnie nie zawsze to wychodzilo. Nie puscilam jeszcze sygnalka, jakos sie waham, patrze na zegarek czy juz i mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bebolek20
KOCHANE MOIM ZDANIEM TO POPROSTU FACET MIAŁ PODOBNIE U SIEBIE W RODZINIE ZE TAK ROBI... TZN: POJAWIA SIE PROBLEM I ON NIEPOTRAFI GO ROZIAZAC LUB PRZYZNAC SIE DO BŁEDU I WTEDY ZOSTAJE TYLKO UCIECZKA!!!! POWINNAS Z NIM O TYM POROZMAWIAC I WYBRAC SIE NA WIZYTE DO PSYCHOLOGA.. MOZE ON WAM DORADZI CO ZROBIC GDY ZBLIZA SIE KOLEJNA KŁUTNIA...LUB W INNY SPOSÓB POMOŻE.... ZNAM PODOBNY PRZYKŁAD OSOBY BARDZO MI BLISKIEJ.... DOKŁADNIE MOJEGO FACETA!!! WIEC TO BYŁO TAK!! BYŁ ZONATY ... KOCHALI SIE Z ZONO BARDZO!!!!! ALE ONA MIAŁA JEDNA WADE.. JAK DOSZŁO DO KŁUTNI NAWET DO KRÓTKIEJ WYMIANY NIEPRZYZWOITYCH ZDAN TO OD RAZU PAKOWAŁA JEGO RZEZCZY I GO WYRZUCAŁA Z DOMU.... A PO 2 TYGODNIACH NA KOLANACH BAŁAGAŁA O WYBACZENIE I ŻEBY WRÓCIAŁ.... KTÓREGOS DNIA JUZ NIEWRÓCIŁ. Z DOMU WYRZUCIAŁA DO 17 RAZY W CIĄGY 3 LAT. DLACZEGO???? JEJ MATKA ZACHOWUJE SIE IDENTYCZNIE W STOSUNKU DO JEJ OJCA. 😭 tak to niestety jest. pozdfrawiam mam nadzieje ze moja wypowiedz ci cos uzmysłowiła i cos z tym zrobisz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
bebolek nie zgadzam się z Tobą. witajcie Kobietki. Ja własnie - żeby nie myśleć o połóweczce - zatopiłam się w obowiązkach zawodowych... ale to tylko chwilowa ucieczka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj tez nie sadze zeby u niego w rodzinie bylo podobnie tzn zeby ktos uciekal. Wiem jednak ze jego ojciec jest bardzo silna osobowoscia, milczacy ale stanowczy , natomiast mama jest mila, ciepla i z tego co wiem to ulegla. Mowil mi ze nie moze mieszkac na stale z rodzicami bo z ojcem by sie pozabijali, z tego co wiem ojciec nigdy go nie docenial, za nic nie pochwalil i nie chcial nigdy przyznac racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
ja trenuję silną wolę nie piszę smsów, nie puszczam sygnałków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nietak... witaj w klubie ja tez trenuje.....wiadomo co;-) Anula cos w tym moze byc takie zachowania mogas wynikac z checi ucieczki od problemow o problemach sie rozmawia a nie ucieka troche racji ma Bobolek a ....to co mowsiz o uleglej matce i stanowczym ojcu to pscyhologia wlasnie dokladnie mowi: rozdwiek typu niebo i ziemia i dzieci traca grunt...i wola uciekac-bo reakcja rodzicow na rozne rzeczy jest diametralnie rozna i dzieci gubia sie z \"normami\" nie mowie ze wszystko tak jest jak mowi Bobolek ale w swietle co powiedzialas o jego rodzicach ....troche to \"podpada \" opiod takie zachowania jak ucieczka buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam taki mezczyzna po takich zachowaniach rodzico moze inaczej reagowac w roznych sytuacjach byc niekonsekwentny bo raz reaguje jak matka a raz jak ojciec raz zdecydowanie a raz ucieczka rozwaz to moze jak bedzie jeszcze okazja pogadaj faktycznie o czyms takim jak \"spadkowe: zachowania...raz czulosc i milosc raz zimne oddalenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide po nastepmna lampke...tylko nie wiem czy moja glowa top przetryzma raczej nie pijam duzo hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a TV same filny o milosci nuuuuuuuuu o znalezieniu tej drugiej polowki i jak tu byc wesolym hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
ja oglądam tvn style jak sie dobrze ubierać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
hmmmm 19.08 - mój puścił mi sygnałka... nie wytrzymał ale czy to dobry znak? miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nietak... nie wiem puscil sygnalaka-mysli a co z tego wynika.... nieznane sa wyroki... oby to nie byla chwila ...po ktorej znow Ci serce zmieknie,a potem to samo... i juz sama nie wiem... moj milczy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wie ze tym razem przesadzil.... ot co.. i mnie poki co z tym lepiej... ale tylko dzieki temu ze swoje zale, smutki albo zwatpienie tu wylewam nie siedzi w emnie nie rozczula, nie zpadam sie w nicosc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
ja już na nic nie liczę nie łudzę się ale wiem, ze on o mnie tak łatwo nie zapomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka... no i zadzwonil..... i znow nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
hmmmmmm czyli mamy podobne problemy wciąż połóweczki myślą, tęsknią... a my w rozterce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Puscilam wczoraj sygnal po 19-tej, nie odezwal sie, potem po 21-szej napisalam jakos tak \" To taki sms na rocznice ktorej nie doczekalismy\" i... nic, cisza. Tak wiec mysle ze u mnie to juz koniec, samo sie skonczylo, moze to i lepiej bo z takimi klotniami jak u nas byly , ucieczkami i milczeniem mogloby w przyszlosci dojsc do rozwodu... Moze mu kiedys podziekuje, mial wiecej sily niz ja na zakonczenie tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialismu dwie i pol godziny muzyka przez telefon (rubik...) i slowa :nie moge nie myslec o Tobie ale doszlo do tego ze to ja go przepraszalam a on ... ech... o malo znow nie doszlo do klotni....ale ja pauzowlalam spokojna bylam a dzis nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialismu dwie i pol godziny muzyka przez telefon (rubik...) i slowa :nie moge nie myslec o Tobie ale doszlo do tego ze to ja go przepraszalam a on ...owszem tak ogolnie choc nie wiedzial za co :( ech... o malo znow nie doszlo do klotni....ale ja pauzowlalam spokojna bylam a dzis nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula pewnie masz racje.....lepiej tak jak zostaje ja wolalabym zeby nie dzownil a teraz widzicie:( rozczulil mnie tymi piosenkami.....to byly jego wyznania....i co?????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
musimy zagryźć zęby i zapomninać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
mój zagadał mnie na gg ale rozmowa się nie klei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beboolek ma troche racji...moj zawsze mowil,ze nie chce byc jak ojciec...a jego ojciec odszedl od rodziny a teraz mimo ze cierpi - nie ma juz szans na powrot. Historia zatoczyla kolo?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobna sytuacje tylko ze odwrotna w gruncie rzeczy to ja wszczynam sprzeczki, zrywam, wracam i tak w kołko. i wiecie co ja wiem w czym tkwi problem w tym ze inzcaej nie potrafie rozwiazac problemu...ale moj chlopak sie juz przyzwyczaił i olewa moje humory on wie ze juz taka zostane coz taka moja natura, aczkolwiek barzo truno zmienic swoje zachowanie POZDRAWIAM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Nataszka :) Tylko wazna jest kwestia ile trwaja te Twoje fochy??Bo jesli kilka tygodni to to jest naprawde deprymujace :( Uwierz mi... No i pomysl o innych rozwiazaniach...bo twojemu facetowi moze to w koncu zbrzydnac...naprawde.Ja tylko ostrzegam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietak
nataszka póki co on to wytrzymuje... do pewnego momentu uważam, ze bycie ze sobą nie polega na fochach, humorach i kłótniach jaki jest tego sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie juz nie ma tematu, skonczylo sie. Zadzwonilam do niego, zarzucal mi ze wszystko przeze mnie, byl arogandzki i bezczelny. Do tego pijany. Podobno odwiedzil go kolega z zona na swiata i ten bezczelny typ caly czas mowil przy nich a potem podglosnil zeby wszyscy obecni w pokoju slyszeli nasza rozmowe, jak mnie gnoi i jak sie wyzywa, jaki jest dla mnie bezczelny a ja to znosze. Jestem w szoku ze stac go bylo na to. Zycze Wam wszystkim powodzenia, wyjscia z rozstan i powrotow, bycia szczesliwa. Mi teraz potrzebny jest tylko czas na dojscie do siebie i ukladania sobie zycia na nowo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×