Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość CYNImini
a mi dziś przyszła "allegro dostawa" i.... no ja nie wiem jak można się spakować do jednej torby?!?! same podkłady i podpaski bella zajmują od groma a do tego jeszcze pampersy dla małego ( a propo! kupujecie pampersy 1 czy 2? ja kupię chyba 2 bo Borys malutki nie będzie... no i ile tych sztuk kupić??) U mnie wyszło jakieś zamieszanie i mam 5 paczek majtek jednorazowych po 7 szt. każda :P (będę rozdawać na porodówce chyba :D) Tak sobie myślę, że do jednej torby spakuje wszystkie środki higieniczne i pielęgnacyjne a do drugiej posortuje w worki ubranka dla B i dla mnie... Ubrania do wyjścia wsadzę w fotelik samochodowy to ani się nie zgubią ani nie trzeba będzie ich przerzucać z kąta w kąt :D... A morał z tego taki, że muszę sobie kupić jeszcze jedną torbę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaAAa
CYNImini ja mam Pampersy 2(3-6kg) 45sztuk (mniej jakby małej nie przypasowały), 2x podkłady SENI, 2x paczka majtek jednorazowych, 2x pudełka wkładek laktacyjnych, 3x podpaski BELLA MAMA, 3x koszule nocne...itp itd No i generalnie śmieję się, że chyba z torbą na kółkach pojadę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem ze do pazdziernika jes duuuzo czasu ale ja juz mysle jak to bedzie... suuuuper ze jest takie forum, czytam wszystkie wasze wypowiedzi..sa tu swiezo umieczone mamusie z swoimi maluszkami od ktorych mozna sie duzo dowiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
Witam serdecznie, postanowiłam dołączyć do forum bo oczekiwanie na rozpakowanie jest przytłaczające. Mam termin na początek lipca, a maluszek 1,5 tyg temu miał już 2,5 kg!!! od początku wykazywał rozmiary o 2 tyg do przodu, chciałabym aby urodził się maks.3,5kg i poród naturalny, ale boję się że będzie grubo powyżej 4 kg i nie dam rady, to mój pierwszy poród a i wiek już sędziwy grubo ponad 30-kę. Chodzę do dr Kozy i póki co jestem zadowolona, godne pochwały jest to, że mogę zadzwonić z problemem a on odbierze tel i odpowiednio zareaguje. Poprzedni mój lekarz nie odebrał komórki ani raz, ratowałam się ostrymi dyżurami a zaznaczam, że przez I i II trymestr co dwa tygodnie miałam jakąś grypową infekcję - w tym roku wirusy dały czadu. Od czerwca zaczynam szkołę rodzenia na Łubinowej, w maju już nie było miejsca jak dzwoniłam w kwietniu, mam nadzieję że zdążę ją ukończyć he. Opowiem potem jak było, dla mnie to nowość. Widzę tu na forum przynajmniej 2 koleżanki z podobnym terminem, byłoby raźniej, ja niestety będę rodzić sama, mąż spasował, nie zmuszam go bo i tak jest kochany i pomaga jak tylko może. Czasem tak jest, jedni panowie potrafią na to patrzeć inny jednak nie, i jeśli ta trauma ma wpłynąć na nasze przyszłe pożycie seks. to wolę jednak tam być sama. Strasznie boję się porodu, zwłaszcza jak maluch taki grubasek, naczytałam się że są potem problemy z seksem no i dla malucha to niebezpieczne...uff. A z głupich pytań: jak myślicie wziąć ubranka na 56 czy 62?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netka86
Hey Lolla5 ja mam termin na 13 lipca, no spory Twój maluszek, moja w 31 tyg. miała 1,7kg. A będziesz mieć dziewczynkę czy chłopczyka? Ja wezmę ubranka na 56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
będzie chłopiec :) normalnie też bym wzięła 56, kupiłam kilka body, śpiochy w tym rozmiarze. 62 też kupiłam i wyprane czekają na swoją kolej. najwyżej mąż dowiezie je jak okażą się koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
Netka86: miałam w 30,5 tyg usg i mój miał 1776 (podobnie jak twój w 31) a w 33 tyg już 2500, kolejną wizytę mam na początku czerwca mam nadzieję że wtedy szczęka mi nie opadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja 9 lipiec:) ale na dzień dzisiejszy kroi sie cc, wiec pewnie troszke wcześniej. Też mam ubranka 56 bo moja mala raczej będzie mniejsza niż większa. Mam jeszcze takie pyt. wszystkie piszecie o tych podkładach semi. Dlaczego właśnie semi a nie np. bella podkłady, są pakowane po 10 szt, też są grubę i też 60x90 i kosztuja 12zł. Powiedzcie czy te semi są jakieś wyjątkowe? Z góry dzięki za odpowiedź \, bo męczy mnie to pytanie od dłuższego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netka86
Lolla5 a na kiedy termin? ja też mam wizytę na początku czerwca więc ciekawe ile ma moja dziewczynka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
Netka86 ja mam na 7 lipiec, będziesz rodzić sama czy z partnerem? trochę mnie peszy ta sala przedporodowa z tatusiami, jestem jak najbardziej za ale powinny być choć parawany. Gorzej gdy będę na sali jedyna w pojedynkę to chyba spalę się ze wstydu, jeszcze każą skakać mi na tej piłce...z gołą pupą łoo matko! dziewczyny czy to naprawdę tak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
MaŁa__AgAtka chyba nie znaczenia jakiej firmy, wszyscy biorą je bo szpital wykazuje je na liście rzeczy które należy zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netka86
No mam nadzieję że z gołą pupą skakać nie trzeba będzie;) a rodzić będę z mężem. no to jesteś przede mną;) chyba że zacznę rodzić wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas_luk
Ja mam termin na 30 lipca jestem po pierwszym porodzie 2 lata temu przez cc na łubionowej teraz chcę spróbować rodzić sn póki co wszystko idzie w tym kierunku synek obrócony główką i raczej nie za duży :) Ja mam pytanie do mamuś , które rodziły w ostatnich 2 miesiącach, bo w kwietniu weszła ustawa, że teraz czy po cc czy po sn maluszki jeśli wszystko ok zostają zaraz po porodzie przy mamie, i od razu są przystawiane do piersi dopiero później są ważone i mierzone czy tak rzeczywiście jest ? Bo mnie brakowało takiego kontaktu po pierwszym porodzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
Netka86 fajnie że będziesz mieć męża przy sobie, ja bez mojego będę musiała się obejść, dziś dzwonił z delegacji i pyta się "jak moja kuleczka się ma?" taki jajcarz z niego ale obecność innych kobiet na sali chyba by go speszyła na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Netka86
lolla5 dasz radę i bez chłopa;) a faktycznie jak nie chce to nie ma co zmuszać :) najważniejsze żeby wszystko dobrze się potoczyło i maluszki były zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kas_luk ja rodziłam przez cc i jak mojego synusia wyciągnęli to mi go pokazali a potem zabrali do ważenia. Jak tylko mnie przenieśli na sale to zaraz przyniesiono go do karmienia i był ze mną 2h. cc miałam w sobote o 22 a w niedzielę o 7 już mi go przyniesiono i został ze mn a do końca pobytu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas_luk
x-ray girl Dzięki to przy córuni 2 lata temu miałam tak samo i tylko na chwilkę mi małą dali, a potem dopiero na sali. I jeszcze mam pytanko do mam rodzących SN ?? Czy rodząca ma prawo do wyboru pozycji w jakiej chce rodzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYNImini
mój "kruszynek" w 28 tyg ważył 1300 i miał być typowym średniaczkiem ale niestety w 34tyg było go już o 1500 więcej i ważył 2800, także jak widać skoki są nieraz ogromne... To mój pierwszy poród wiec nie uśmiecha mi się "wydalać" ponad 4kg chłopa ale dla mnie się ten chłop przed porodem nie odchudzi przecież! Już kupiłam Pampersy premium 3-6kg (2) 72szt. i mam nadzieję że się sprawdzą. Oliatum soft do kąpieli też już mam, i gaziki nasączone spirytusem i milion innych rzeczy- Borysa tylko brak:P ... A tu do porodu z OM 2.07 a z USG 15.06.... jakby nie było miesiąc z kartoflami zamiast stóp murowany :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYNImini
a co do rozmiaru ubranek przy 4 kilowych maluchach to wydaje mi się że lepiej inwestować w 62 niż w 58... Co prawda moja mama mówiła, że ubranka się rozciągają ale z drugiej strony po co ugniatać maleństwo.. przecież nikomu nie zależy żeby dziecko wyglądało jak szynka peklowana tym bardziej, że jest ciepło i lepiej ubierać w coś przewiewnego... Takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaAAa
Widzę, że na początek lipca jest też duże oblężenie :) Ja mam termin na 5.07 :) W piątek zobaczę jaka duża lub malutka jest moja córcia... Mam tylko nadzieję, że wszystko z nią w porządku! Dziś robiłam badania krwi i moczu, wszystko wyszło w porządku. lolla5 nic się nie martw nieobecnością męża :) Mój narzeczony będzie ze mną w pierwszej fazie porodu, żeby mi pomagać skakać na piłce i schodzić z łóżka lub wchodzić pod prysznic... Ale na sam koniec zostaję sama, chcę mieć wolny umysł bo jak znam siebie to myślałabym o tym jak wyglądam (hihihi żart). Ale na poważnie, to wolę mu oszczędzić tego widoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaAAa
Poród SN o ile córcia nie zrobi fiku miku i się obróci główką w górę !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYNImini
iwonaAAa jestem tego samego zdania... jeśli będzie taka możliwość to niech mój M siedzi ze mną na przedpodówce i pomaga ale potem to go nie chce... On się upiera, że "chce" "bo to ważne" ale ja jestem zdania, że dmuchając mi na twarz i mówiąc "dobrze jeszcze troszkę" nie pomoże a raczej będzie drażnił. Ja raczej nie z tych co potrzebują wsparcia otoczenia. Wole nie stresować się tym jak wyglądam, jaką mam minę, czy akurat coś mi nie wystaje z pod koszuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
oj jak się cieszę, że nie tylko ja będę w pojedynkę na porodówce:) od razu raźniej Z tymi ubrankami nastawiłam się na 56 ale macie rację po co na siłę upychać maleństwo, dobrze że w czerwcu zaczynają się już wyprzedaże sezonowe, dokupię jeszcze 62, choć nie uśmiecha mi się z tym brzucholkiem buszować po sklepach. Jak byłam w UM w Katowicach, nie obsłużono mnie poza kolejnością, stałam godzinę w kolejce na sali bez klimatyzacji. Gdy wróciłam do domu zadzwoniłam do kierownika obsługi, bardzo miły gość, był zaskoczony że odmówiono mi obsługi jednak z drugiej strony poinformował że jakiś czas temu cofnięto z ustawy przepis o obsłudze ciężarnych poza kolejnością. Wydaje mi się, że jednak odbył pogawędkę z pracownikami bo jak byłam kolejny raz to bez problemu wzięto mnie poza kolejką. To tak z ciekawostek urzędowych. A wracając do porodu to bardzo chciałabym rodzić naturalnie, ale jeśli będzie 4,5 kg maluszek to chyba będzie cesarka bo to mój pierwszy raz, uff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
CYNImini życzę Ci aby dzień rozpakowania nadszedł w czerwcu :) u mnie tylko jeden termin, jestem po inseminacji i znam dokładnie dzień zapłodnienia, chyba że maluszek będzie chciał wcześniej świat poznać. Też już męczy mnie ten stan, w nocy muszę zrobić przynajmniej raz spacerek bo śpiąc nawet na boku bolą mnie kości, plecy, nogi. Mam brzuch mocno wypchnięty do przodu, jeszcze kilka tyg temu za dużo wód płodowych ponad 28, teraz spadły do 20, ale to dalej górna granica. Boli mnie pępek. Perspektywa jeszcze całego miesiąca napawa mnie zgrozą. Jak myślicie w lipcu będą tłumy na porodówce? słyszałam że maj i czerwiec są takimi miesiącami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magart
Hejka! Mam chwile wiec napisze jak bylo u mnie. W piatek po odklejeniu dolnego bieguna pecherza plodowego zlapaly mnie skurcze o 18.30. O 2.00 w nocy byly juz co 3 minuty. Wczesniej zadzwonilam jak byly co 5 minut i kazali mi przjechac jak beda co 3. Pojechalismy. Ok 3 bylismy na miejscu. Podlaczono KTG i skurcze mi przeszly...chyba ze stresu, bo jakos mnie przerazilo wszysko:) Pisaly sie co 7 minut. Ale, ze mialam rozwarcie to mnie przyjeli. Na dodatek schodzilo duzo krwistego czopu i nie chcieli mnie odeslac nawet jak rano dalej skurcze sie nie nasilaly (tylko byly co 7-8 minut). Myslalam, ze rano pojade do domu, ale o 9 lekarz mnie zbadal (wczesnej badala p. Sabina) i okazalo sie, ze jednak mam zostac. Po 11 przyszła nowa położna p. Asia, przedstawiła sie i powiedziala, ze lekarz zadecydowal o tym, ze podlaczymy oksytocyne (jesli wyrazam zgode). Wczesniej bylam przeciwna, ale wtedy się zdecydowalam. Chcialam juz miec wszystko za soba. Aha...wyrazilam tez zgode na lewatywe. Lewatywa jak dla mnie pikus. Podlaczono kroplowke i czekalismy. Pojawily sie lekkie skurcze, skakalam na przedporodowce na pilce i smialam sie z Mężem, że moze dostalam placebo, bo nic sie specjalnie nie dzieje. Chwile pozniej mnie przeczyscilo, na co p. Asia powiedziala, ze super wiesci bo to znaczy, ze glowka zeszla. Przy badaniu pekl pecherz plodowy i zaczely sie mega skurcze, nagle i bez ostrzezenie. Podpieto KTG a ja lezalam na przedporodowce i darlam sie w nieboglosy..wstyd mi do tej pory. Oddychanie mi nie wychodzilo, bylam w jakims szoku. Pani Asia bardzo mnie wspierala, starala sie dla mnie bardzo. Od razu stwierdzilam, ze chce ZZO na co p. Asia mówi do mnie, ze juz jest 4 cm...nagle, ze 7 cm. Pamietam, ze zaczela mowic do Meza zeby si szybko przebieral, bo przenosimy sie na porodowke i ze moze nie zdarzyc jak sie nie pospieszy. Miedzy skurczami staralam sie dostac na sale porodową, ale nie zdarzylam wejsc na lozko i wyladowalam na podlodze. Wyrwalam sobie wenflon i juz rodzilo sie o wiele lepiej, bo miałam przerwy miedzy skurczami. Moglam cos powspolpracowac. Pani Asia prawdziwy anioł przy takiej pacjentce - ja bym siebie wyrzucila z tej porodowki :) W miedzy czasie Maz by mi zemdlał, ale na szczescie zauwazylam, ze jest bardzo blady i zgodzil sie odejsc ode mnie na chwile. Synek urodzil sie mega szybko, Maz jeszcze szybcej pozbieral sie, zeby przeciac pepowine. Niestety nie udalo sie ochronic krocza i mnie nacieto (mnie nie bolalo) i pozniej lezac z Malym na piersiach mialam szycie. Po szyciu zawiezli nas na przedporodową gdzie lezelismy 2 h. W miedzy czasie przyszla pani od noworodkow pomoc przystawic synka do piersi. Do tej pory wszystkim mówię, że na Łubinowej pracują Anioły...Z całą opowiedzialnością mogę polecić rodzenie tam. Po porodzie bylo jeszcze lepiej. Personel naprawde pierwsza klasa...Dzieki nim mimo, ze bylo mi ciezko - krotko, bo w sumie caly porod trwal 1 h 50 min (a bylam pierworodka), ale b. intensywnie, to nie wspominam go wcale zle a wrecz przeciwnie. I do konca zycia bede pamietala komu to zawdzieczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas_luk
Ale szybciutko Ci poszło ! Brawo dla Was byliście dzielni ! Zdrówka dla maleństwa ! Ja teoretycznie zapisuję się jeszcze pod lipiec choć to 30, ale jako że jestem już po cc to nie będą ze mną długo zwlekać po terminie i jak się nie zacznie samo to kolejne cc zeby nie ryzykować :( więc widzę , że lipcóweczek troszkę jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYNImini
Magart ale miałaś akcje! Życz sobie i wszystkim przyszłym M podobnych wspomnień. Po przeczytaniu Twojej relacji jestem pełna optymizmu i nadziei, że i w moim przypadku poród nie będzie trwał w nieskończoność. Wczoraj miałam MEGA skurcze- nie te! ŁYDKI :P Pierwszy raz skurcz powodował kolejny i tak chyba z 6 na raz miałam- aż się popłakałam.. a dziś mam zakwas! Uwielbiam ciążę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaAAa
magart GRATULACJE, rewelacyjnie szybka akcja i szczęśliwe zakończenie! Życzę szybkiego powrotu do formy i dużo zdrówka dla Ciebie i dzidzi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolla5
ja również dołączam się do gorących gratulacji :) jak dobrze byłoby mieć już za sobą... Magart: a jak duży didziuś się urodził, czy wiele się pomylili od usg? chłopiec czy dziewczynka? CYNImini: ja też miałam kilka tyg temu mocne skurcze łydek, że aż łzy mi ciekły, teraz przed snem zjadam wit.magnez i wszystko jest ok. Dziewczyny dałyście mi wczoraj pomysł z tą obecnością męża tylko na sali przedporodowej, w sumie to nie wiedziałam że tak można. Myślałam że jak juz tam wchodzi to musi byc do końca. Od dziś zaczynam akcję nakłaniania, trzymajcie kciuki może uda się go przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IwonaAAa
lolla5 wydaje mi się, że pomoc męża, mamy, przyjaciółki w tym momencie oczekiwania na akcję jest bardzo potrzebny. Chociażby do pomocy z wejściem i zejściem z łóżka po KTG, z rozebraniem się pod prysznic, z utrzymaniem równowagi na piłce (heh, piszę jakbym wiedziała o czym piszę :D). A potem kiedy nadchodzą bóle parte akurat ja nie chciałabym żeby mój narzeczony czy mama widzieli mnie w takiej sytuacji (po relacji magart wszystko się może zdarzyć, lekarze i położne są do tego przyzwyczajeni ale bliscy? raczej nie). Poza tym ja wiem, że nie myślałabym o tym co mam robić tylko martwiłabym się moim narzeczonym lub moja mamą więc wolę skupić się na najważniejszym. No a jeśli dzidzia się ułoży do CC lub wystąpią jakiekolwiek inne okoliczności, które zdyskwalifikują mnie z SN to i tak będę sama i też dam radę :) Moja sąsiadka rodziła na Łubinowej i jej mąż nawet widział jak główka wychodziła hihihi ale On jest szalony i bardzo otwarty, no i przede wszystkim i On i Ona tego chcieli. A jeśli jedna ze stron ma opory, to może wyrządzić więcej szkód niż pożytku! Co do ubranek, mi lekarz powiedział, że córka będzie średniakiem... Więc zainwestowałam w rozmiar 56, ale właśnie, mam niewiele np bodziaków w rozmiarze 62 :/ Ja kupowałam na aukcjach na allegro i jestem super zadowolona z ciuszków, które kupiłam niejednokrotnie za grosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×