Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

vajola7875 ale ty masz pamięć z tą całą listą diety :) a w sprawie tych pręcików pod materac to nic nie wiem, wystarczy chyba płaska podusia i tez będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CYNIminii czytasz tę listę? hihihi masz rację trzeba się szybko najeść, mój mąż powiedzial ze nie mam się martwic o jego menu, że poradzi sobie a tak naprawdę miał na myśli "chyba zartujesz że będę jadł to co ty tylko możesz". jedne co ustaliliśmy że w domu nie ma być czekolady a jak chce ma ją zjeść sobie tak abym ja nie widziała, nie mam tak silnej woli jeśli chodzi o słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vajola7875 dzięki za te wszystkie informacje!!!! lolla ja mam już skończone 35 i mam to samo co Ty!!! Boje się porodu i bałam się ciąży ale najberdziej się boję co będzie później, po porodzie!!! Tyle czasu byłam odpowiedzialna tylko za siebie i robiłam co chciałam, że teraz boje się czy dam radę??? Przez te 35 lat zrobiłam się wygodna a tu taka zmiana!!! Zła jestem np. że nie mogę załozyć swoich kochanych butów na mega obcasie i tego typu problemy mam - az wstyd!!! Myślę, że jak już mała będzie na świecie to się to zmieni i nie będę świata poza nią widziała :) żebym tylko nie przegieła w drugą stronę i nie była mamuśką nadopiekuńczą :P Ciekawe czy zdąże jeszcze z drugim dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Gooosik moja pokrewna duszo :) Z drugim będzie już ok, znajoma miała drugie ok 40-ki jedyny dla niej minus że pierwsza pociecha już była odchowana, ale w Twoim przypadku to będzie za zaraz po, dzieciaczki będą się razem wychowywać - będzie cudownie :). Ja niestety liczę tylko na tego jednego maluszka które się urodzi na tygodniach. Jestem po klinice bezpłodności, jednym poronieniu i szanse na szybką drugą ciąże są małe, i chyba z mężem już nie mamy siły przechodzić przez to wszystko jeszcze raz. Dlatego wszystkim którzy tylko mogą życzę mnogiego potomstwa, rodzeństwo to bardzo dobra sprawa. Gooosik nie możesz tylko urodzić przez cesarkę teraz więc trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolla nie moge miec cesarki a córa ma być bardzo duża więc się strasznie boje!!!! Staram się o tym nie myśleć i co mam być to będzie!!! Jak mam mieć dwójkę to będę miała (nie wiem tylko co na to w mojej pracy :( ) A ty jak się strałaś o pierwsze to wcale nie jest powiedziane, że z drugim będzie problem!!!! Do czterdziechy mamy jeszcze odrobinkę wiec może nawet nie będziesz wiedzieć kiedy a tu drugi raz brzuszek urośnie :) Ale narazie trzeba się skupić na tej ciąży i na tej dzidzi!!!! Słyszałaś coś o depresjach poporodowych!! Tragedia!!! Moze nie tak dosłownie depresja ale z tymi skokami hormonów to prawda!!! Moja jedna kumpela płakała non sto przez tydzień po porodzie!! A druga jak jej powiedziałam, że mam jakieś doły to skomentowała " ja w ciąży płakałam na każdym filmie a po porodzie to już płaczę na reklamach" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolla5 eee no coś Ty, z drugą ciążą może być znacznie łatwiej niż z pierwszą. Nam dwie dziewczyny, które po in vitro zaszły w ciążę naturalną (jedna 8 miesięcy po narodzinach pierwszego dzidziusia, mrozika)! Poza tym ciąża sprawia, że w ciele kobiety zachodzą niesamowite zmiany hormonalne... może uleczyć organizm albo go zupełnie rozregulować. Czasem kobieta po przejściach z pierwszą ciążą zachodzi w mig w drugą a kobieta, która zaszła bez problemu z drugą może się pożegnać :) Więc nic się nie martw, odczekasz dwa lata albo mniej i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolla i iwona Wy macie prawie w tym samym czasie termin!!! pewnie sie spotkacie na Łubinowej!!! A ja dopiero miesiąc po Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No powiem Wam dziewczyny że fajnie tu być z Wami. Jestem też ciekawa jakie będą po narodzinach moje odczucia i emocje. Nie jest wykluczone, ze zapomnę o wszystkim co było trudne i ciężkie i postanowię o rodzeństwu dla maluszka. Nie jest też wykluczona depresja i tego się boję, miałam do czynienia z kobietką w takiej depresji, w ogóle nie cieszyła się maleństwem, jakby było to dziecko sąsiadki, patrzyła non stop w tv, w domu bajzel, a ona sama wyglądała o kilka lat starzej. Tylko że nikt jej wtedy nie polecił lekarza, nie powiedział że to może być depresja, więc się dziewczyna męczyła. Mówię wam jak wyczujecie że coś z wami nie tak, zgłoście sie do specjalisty, same nie poradzicie sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko!!! Mam nadzieję, że nas to ominie :) NA PEWNO NAS OMINIE!!!! Nie ma wyboru!!! My będziemy najlepszymi matkami na świecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No uciekam do Katowic min.na Łubinową na pierwszą wizytę. Mam nadzieję, że będzie oki. Jutro zdam relacje, bo dziś odwiedzam jeszcze koleżanke, która rodziła na Ł. dwa lata temu. Pozdrowionka Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie ze nie ma co przesadzac z dieta matki karmiacej. Ja robiłam tak, ze przez pierwsze dni jadlam ciemne pieczywo z salata i chuda wedlinka a na obiad pulpety z indyka w sosie koperkowym i rosolek (bez cebuli, pora, kostki rosolowej i tylkona prostych przyprawach sol pieprz, lisc laurowy, pieprz ziarnisty itp. Z kazdym dniem dodawalam cos nowego: kurczaka, watrobke, cielecine. Mieso z reguly grilluje. Ziemniakow, ryzu nie jadam, bo nie mam miejsca nawet na to mieso co zrobie:) Jem arbuza (wlasnie teraz), banany, jablka (poczatkowo z kompotu, teraz surowe), ogórki pomidory, kukurydze, nawet kruche ciasto z rabarbarem. Ja obralam metode jem prawie wszystko (ale nic ciezkostrawnego) wprowadzajac stopniowo. Z baby bluesem to rzeczywiscie fakt...ja mialam w2 dobie po wyjsciu ze szpitala. Na dorbry poczatek poryczalam sie jak zobaczylam auto pod Łubinową, pózniej na widok bloku, medalu ktory wreczyl mi moj Mezulek, ze nie wspomne o lzach na widok prezentu za urodzenie syneczka:D Szybko przeszlo, ale to nie byla depresja...tylko hormonalne wzruszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka, w sumie wszystkie moje koleżanki miały depresje poporodową, która jednak przeszła zaraz po wyjściu ze szpitala... A jest spowodowana ponoć spadkiem hormonów i dziwne rzeczy wpadają Nam do głowy. Głównie przytłacza Nas fakt, że jesteśmy bezradne i nic nie umiem na początku robić przy noworodku... Ale tak jak napisała lolla5, jeśli ten stan nie przechodzi to trzeba to sygnalizować !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolla a ja już myślałam, że może w wieku mojej mamy jesteś TYYYY sędziwa kobieto :P Masz fajny wiek i wcale nie za późny jak na pierwsze dziecko. Co prawda ja jestem młodsza ale mam dokładnie te same odczucia co Ty. Tez myślę, że stałam się bardzo wygodna i samolubna bo przecież moje życie kręciło się tylko wokół mojej pracy/pasji a potem wracałam do domu i jak mi się chciało to zrobiłam obiad jak nie to odgrzałam coś dla męża i tyle. Kąpałam się o której było mi wygodnie, włosy suszyłam też wtedy kiedy chciałam. Jedyne co mnie blokowało to odkurzanie po północy, na które sąsiedzi mogliby narzekać. A teraz!!!!! Wszystko będzie podporządkowane i mimo że bardzo się cieszę że będę mamą to jednak obawy o mój komfort psychiczny tylko się nasilają. Tak jak Wy martwię się o stan psychiczny po porodzie dlatego przyjechałam do mamy bo w grupie raźniej. M też będzie na miejscu wiec myślę że łatwiej przebrnę przez początek. ps: maliny i jagody, które można spożywać w trakcie karmienia barrrrrrrdzo mnie ucieszyły :D dziękuję za te informacje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magart a jak robisz ten sosik koperkowy? na zasmażce, na śmietanie? zawsze męczę się z sosami, gdzieś po drodze mi wyparowują ;) ale z tym sosikiem to fajny pomysł, koper dla maluszka extra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mam sekundę czasu ;) Jestem już po, niespodziewanie odeszły mi wody 13.06 o 4 rano i szybko na na Łubiniową. Tak mój pan doktor W zajął się mną, decyzja o cesarce, trafiłam na panią Sabinkę. Przygotowywała mnie do cc. Niestety miałam infekcje i starali się jak mogli szybko postawić mnie w miarę możliwości na nogi antybiotykiem.O 13:30 byłam na stole, bałam się ale wspaniała pani anestezjolog pieszczotliwie do mnie przemawiała :) Chwila moment, zastrzyk nic kompletnie nie bolał, podczas cięcia mogłam robić kółka prawą nogą :) ale jak to p anestezjolog powiedziała- nogi nie będziemy ciąć ;). Potem cięcie- nic nie czułam i mój syneczek na świecie. Na sali zaraz mi go podano umytego, przytulaliśmy się do siebie, prosiłam o pomoc w przystawieniu do piersi. Potem do wieczora był ze mną przytulony. Na drugi dzień wstawanie. Opieka wspaniała- panie od noworodków, pielęgniarki, położne, lekarze- jestem naprawdę bardzo pozytywnie nastawiona do Łubinowej i polecam każdemu. Teraz dochodzę do siebie pomału w domu, a synek jest kochany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kas_luk
yenna GRATULACJE ! Fajnie, że masz juz to za soba i teraz możesz cieszyć się maleństwem :) Co do drugiego dziecka to gdyby dwa lata temu ktos mi powiedzaiła, że po 2 latach będę czekać na drugiego dzidziusia to bymm zabiła śmiechem, a tu proszę zdecydowałam się w miesiąc i tyle na szczęście wystarczyło , ale nigdy bym się nie spodziewala, że tak szybko się zdecydujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenno, ale wieści. No popatrz, ale z Was błyskawice :) Moje najserdeczniejsze gratulacje :) Uważajcie na siebie z synkiem i nie dajcie się upałom ani zmianom nastroju :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenna1 a to ci niespodzianka, no gratulacje z całego serca!!! ale jazda...dopiero co pisałaś a tu nagle hop siup i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenna1- serdecznie gratuluje. A mówi się że chłopcy na świat się nie śpieszą. Życzę Ci dużo zdrówka i wytrwałości, uśmiechu i najwspanialszego dziecka na świecie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenna1 GRATULACJE!!! Cieszę się, że jesteś już w domku i masz synusia przy sobie :****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenna, super swiadomość:) I ja się przyłączam do gratulacji, kochana Dużo zdrówka dla synusia:) najpiękniejsze chwile dopiero przed Wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IwonaAAa Ty już tu nie słodź tylko zmykaj na Łubinową bo jestem ciekawa wizyty i wyników :P Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CYNIminii z nerwów to pomyłam wszystkie podłogi, dwie szafki i robię obiad na maksa rozpierniczony tzn wszystko robię osobno :D Wizyta o 18:30 więc o 18:00 dopiero wyjeżdżamy... Boszzzzzzz, boję się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IwonaAAa będzie dobrze.. nasze dzieciaki tylko nas postraszyły z wagą. Zobaczysz, że teraz będzie sredniaczkiem tak jak mój Borys. Mój M dziś przyjeżdża i tez muszę poodkurzać i zmyć podłogę ale puki co.. nie chce mi się :P Bez nerwów :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mam!! Ale Wam dobrze, że macie już dzieciaczki przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już po wizycie :) Podwozie pozamykane na cztery spusty. Mała zwolniła i waży około 3200g :) Leży głową w dół więc najprawdopodobniej SN. Jeśli nie urodzę to mam się zgłosić 5.07 na wizycie i zastanowimy się co się dzieje i ile to jeszcze potrwa. Ale na chwile obecną to dr powiedział, że może nie dotrwam do terminu, ale na pewno będzie bliżej niż dalej :) Powiedział, że mogę nawet urodzić jutro bo u niektórych skracanie szyjki postępuje tak szybko, ale raczej u pierwiastek tak się nie dzieje. Miałam pobrany posiew na GBS i konsultacje anestezjologiczną :) No to czekamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz mówiłam, że będzie dobrze. Dokładnie tak samo waży Borys i też mam wszystko wysoko i pozamykane. Życzę Ci aby poród rzeczywiście przybył szybciej niż później... w moim przypadku nie czuję aby cokolwiek się zbliżało. To czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YENNA GRATULACJE!!!!! Martwiłam się o Ciebie, że tak zamilkłaś a tu taka niespodzianka :-D bardzo się cieszę!!!! jak się czujesz? jak synek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×