Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość mama Styczeń
satelitarna to zapytaj się od tego tam są ...ale myślę ,że raczej nie będą cię tak długo trzymać bo przecież już się coś dzieje..żeby cię nie wymęczyli, a jak przyjdzie co do czego to nie będziesz miała siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_mama
Powodzenia dziewczyny :) cieszcie sie każda chwila (moze oprócz samego porodu :)) bo u mnie maleństwo ma juz 3 tyg i nie wiem kiedy to zlecialo.. Właśnie spi u taty na brzuchu i ani myśli wstać sie kąpać :) pozdrawiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam córeczkę. Siłami natury było bardzo ciężko i boleśnie. Skorzystałam z ZO i pomogło ale nie na tyle żeby przestało. Póki co opieka oki nie skupiam się na fanaberiach co mi się podobało a co nie bo wszystko rekompensuje mi córeczka. Miałam nacięcie krocza ale to w tym wszystkim to nic. Może dlatego że jestem typem histeryczka i panikara. Najważniejsze że wszystko było oki. Napisze więcej szczegolow jak dojdę do siebie bo wszystko mnie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
Satelitarna, gratulacje!!!!! Wiadomo, ze to nic milego, ale szybko zzpomnisz o tym. 3maj sie tam :-))) Grudniowka, aaa nie zostawiaj mnie;))) Ja to pewnie na.szarym koncu urodze i jeszcze swieta spedze w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Gratuluję satelitarna!! Ale Ci zazdroszczę , że już masz swoją córcie przy sobie ... niestety trzeba swoje przeżyć, ale warto dla takiego małego cuda. Trzymajcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość GOSIA
Satelitarna, i ja gratuluję :) jak dojdziesz do siebie daj znać, czy miałaś wystarczające skurcze, czy podali Ci oksytocyne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniowka 2014
Satelitarna gratulacje :)) Mama grudzien spokojnie, u mnie jak na razie wszystko przeszło wiec kto wie.. :) moze zjemy wspólną kolacje wigilijna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21luty
Witam wszystkie przyszłe i świeżo upieczone mamy Dawno mnie tu nie było :) rodziłam córeczkę na łubinowej w marcu 2013 - nieplanowane CC. Wybaczcie, wiem że pewnie pełno tu znów tych samych pytań, ale czytanie wstecz i szukanie wśród tylu wątków odpowiedzi zajmuje masę czasu (którego wiecznie brak przy maluchu;) ). Chciałam zapytać, ile kosztuje wizyta "kwalifikacyjna" do porodu u doktora Ślęczki? Bo rozumiem, że to nadal konieczność i bez tego ani rusz. Widzę że wizyta u anestezjologa nadal 150 zł. I jeśli można - ile płaciłyście za badania czasu krzepnięcia i te pozostałe wymagane na wizytę u anest.? Mam też pytanko do mam, które korzystały z karmienia butelką - nadal to nie problem i dają mleczko? Mam planowaną cesarkę, głównie przez problemy z ciśnieniem i nastawiam się, że po porodzie znów będę miała jazdy z tym tematem. Ostatnim razem spędziłam na łubinowej 12 dni bo nie mogli sobie poradzić ze skokami ciśnienia po porodzie i dopiero włączenie mocniejszych leków pomogło. Przy okazji nasunęło mi się pytanie - na planowane cięcie przyjeżdża się rano czy dzień wcześniej wieczorem? Będę wdzięczna za odpowiedź Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Znieczulenie podali mi jak miałam około 7 cm rozwarcia. Samo jego podanie nie było bolesne. Ogólnie złagodzil ból ale ja i tak konalam. Rodziłam 3,5 h pierwsze dziecko. Przyjechałam do szpitala około 10. Skurcze mislam znośne do ok 21 i wtedy też poszłam na porodowke. Chcąc znieczulenie podają oksytocyne aby przyspieszyć parcia i skurcze pojiewaz ono działa tylko 2 h. Opieka w porządku cisza i spokój. Leżę w dwuoosobowej Sali sama. Mało kto się kręci mam pokój dla siebie. Co jakiś czas doglada ktoś. Jedzenie z cateringu ja jem bo głodna non stop jestem. Ciekawe czy wyjdę w piątek czy sobotę. Dziecko od razu na noc ale ja zostawiłam na noworodka bo byłam zmęczona i poszłam spać przed 4. Pobudka o 7 i dziecko przywieźli. Od razu ubierają w ubranka. Wszystkie rzeczy ze spisu są potrzebne ale rożek dają nie wiem czy na.czas pobytu czy na zawsze ale jakiś jest. Swojego nie używam jeszcze. Póki co nikt mi nie pokazał ani laktacji ani jak zmienić pieluszki sama doszłam i sama karmić zaczęłam. Myślę że jak by się poprosiło bez problemu. Póki co z całej sytuacji jestem zadowolona mimo że głowa mnie boli kręgosłup od wybicia igły oraz krocze. Pozdrawiam i nastawiać się pozytywnie. Mnie akcja zaskoczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Satelitarna widzę, że już patrzysz na to bardziej pozytywnie...więc mówisz, że lepiej poczekać z podaniem zoo jak najdłużej się da...pewnie będą chcieli Cię puścić na weekend do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
21 luty - Wizyta kosztuje 250zł, a resztę nie wiem bo sama jestem przed bo poszłam za wcześnie i dopiero się dowiem na następnej wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni sami stwierdzają kiedy podać znieczulenie. Muszą być spełnione pewne warunki do zo. Pierwsze to skurcze regularne a dwa rozwarcie. Myślałam że między 4 a 6 cm dają znieczulenie ale u mnie dość długo czekała. Juz sie bałam ze zrobią mnie i powiedzą sorry misiu za późno. Ale dali mi ok 22:30 widziałam na zegarku jeszcze coś kojarzę. Myślę że pomogło chociaż nie wiem jakby to było jakby go nie było. Fajnie jakby na weekend mnie wypuścili juz. Chociaż tu źle nie jest jak coś mnie nie pokoi jadę wózkiem do noworodków i pytam a w domu już tak nie będzie. Brzuch mam wypukły galareta powoli się zmniejsza ale trwać to będzie kilka tygodni. Dziewczyny trzeba przeżyć to wyjścia nie mamy. Ale da się rade. Pierwsze porody są trudniejsze ale do przejścia. Jestem dumna ze udało mi się urodzić naturalnie. Bałam się i nie chciałam cesarki. Położna dużo zrobiła aby mi pomóc. Rozpchala krocze usunęła resztę pozostałego czop i uwolnił wody płodowe. Wie co robi i aby było dobrze należy się jej słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
Z ktora polozna rodzilas ??? Juz brzmisz bardziej optymistycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Panią Sabina. Z tego co zauważyłam to ona się nie pier****. Ale zna się na rzeczy dużo pomogła i ma doświadczenie. Nie mam porównania jeśli chodzi o inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość GOSIA
Satelitarna - dziękuję Ci bardzo za opis wszystkiego, dzięki Tobie jestem spokojniejsza. O dziwo - bo pierwszy post brzmiał groźnie i aż się bałam tu później zaglądać ;) Jak się miewa córa? a Ty? kiedy wychodzicie? nadal spokój w szpitalu? bo coś czuję, że trafię tam na dniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satelitarna
W szpitalu wydaje się być spokój no ale wydaje bo dziś dołączyła do mnie lokatorka co miała poród rano i jej dziecko urodzone jest 8 porodów dalej od mojego (każdy ma swój numer) tutaj ściany są szczelne i nic nie słychać i wydaje się być cisza a porody trwają. Ja czuję się lepiej. Pierwsza noc z mala była koszmarem nie spalam do 4 nad ranem ponieważ co 15 minut się budziła i darla w nieboglosy. Próbowałam ja karmić i trochę jadła ale wydaje mi się w stosunku do dzisiaj ze wczoraj zjadła za mało i ja przyglodzilam poprostu. Pociągnęła trochę o 4 nad ranem i kimala prawie do 11 ale się nie dziwię. Darla się z 7 godzin to i sił straciła. Mimo krzyków nikt do mnie nie zajrzał a myślałam ze ktoś z personelu spyta się czy pomoc i o co chodzi ale chyba wychodzą z założenia że radz sobie sama. Może to i dobre podejście bo za 1 może 2 dni juz nie będzie pod ręką pediatry. Bo wątpię aby ściany były aż tak szczelne i tego słychać nie było. Mimo wszystko z perspektywy czasu myślałam ze pójdzie gorzej bo poród 3,5 h na pierwszy raz to nie jest zły wynik. A przynajmniej tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniowka 2014
Satelitarna wydaje mi sie, ze jesli poprosiłabyś o pomoc to ktos by przyszedł i powiedzie co i jak. Ale tak jak piszesz nie ma to jak radzić sobie samej bo w końcu w domu nie ma kilku pobożnych czy pan od noworodków pod ręką :) ja przy pierwszym dziecku mialam problem z przewijaniem, poprosiłam o pomoc ale z racji duże ilości porodów mnie olali u sie sama nauczyłam . Ale jak chodziła prosić o pomoc w karmieniu to zawsze ktos przyszedł, pokazał, wytlumaczyl wiec ogólnie bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 12
Satelitarna_a termin porodu miałas wyliczony z miesiaczki?05marzec ? bo ja mam na jutro termin a tu sie nic nie dzieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość GOSIA
Satelitarna 3,5h to faktycznie statystycznie mało. Chociaż nie umniejszam, bo wiem że każda minuta przepełniona mega bólem i dyskomfortem. No i super, że pokarm masz od początku. Chciałabym mieć też już poród za sobą a tu nawet pół skurcza nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiagesia
Gratuluje satelitarna, Nier było mnie jakiś czas bo w domu szpital. Mały jak nie kaszel potem gorączka to wczoraj rozcial czoło i był ostry dziecięcy zaliczony. U mnier ciężko, z siłami szczególnie. Brzuch twardnieje. Czuje ze mała pcha się w dol. Co będzie?? No napewno zakończy się porodem tylko czy dotrwam do 17.12?? Zaliczony kolejny alergolog, z kaszlem lepiej ale infekcja nosa daje popalic. I mam włączony doumox.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudzień1
Witam. Powiedzcie mi kiedy byłyście pierwszy raz na badaniach w szpitalu ? Jeżeli nic się nie działo to byłyście w dzień przewidywanego porodu? Czy za każdą taką wizytę trzeba tam płacić 250 zł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Styczeń
Ja mam termin wg usg na 13 stycznia i pan doktor z Łubinowej kazał mi się zjawić 18 grudnia i da mi skierowanie na wymagane u nich badania i na poród z tego co wiem to każda 250 zł . Czeka cię wizyta u anestezjologa jeśli byś chciała znieczulenie lub cesarka koszt 150 zł a potem się zjawiasz jak zaczniesz rodzić lub na ktg w dniu terminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudzień1
A to ja już skierowanie mam i mówił że mam przyjechać w dzień przewidywanego porodu na badanie o ile nic się nie będzie dzialo i wtedy niby określi ile mogę siedzieć spokojnie w domu. Ale mogę też jechać do swojego prowadzącego on też mnie może przecież zbadać, chyba nie muszę specjalnie tam jechać prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość satelitarna
Nie. Termin miałam na 12.12 nie na 5 marca. Jak w dzień porodu się ma przyjść nic się nie płaci no chyba ze do lekarza który tu ciążę prowadzi ale wątpię. Ja byłam tydzień przed porodem na KTG i nie ma za.to opłat. Kolejne wizyty w szpitalu tez są bezpłatne. Zawsze zbada Was lekarz dyżuru jacy i stwierdzi dom czy przyjęcie. Ja mam problem z laktacji mała nerwowa wpada mi w histerie ja też. Zaczęłam odciągac pokarm bo miałam sutki niedrozne albo mała nie umiala zlapac i była wściekła. Mam nawał pokarmu i twardnieja mi i strasznie karmienie mnie boli płakać mi się chce i stropy mam. Dostałam gorączki i czuje się dzisiaj gorzej niż dzień po porodzie. Żeby tego było mało mała ma podwyzszona zoltaczke i siedzi w solarium w inkubatorze. Musiałam dać jej sztuczne mleko aby uspokoic i mam duże wyrzuty sumienia z tego powodu. Dziś miałam wyjść ale w związku z tym wyjdę najwcześniej jutro lub dalej. Zależy od wyników. Tak więc dwa dni oki karmienie oki ciągła dużo a dzisiaj taki dramat. Jestem trochę w depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudzień1
Mi doktor Wieczorek powiedział że mam przyjechać w dzień przewidywanego porodu na badania i określi wszystko, więc zapytałam czy ta wizyta będzie płatna i odpowiedział na to że tak 250 zł bo u nich niby nie ma bezplatnych czy cos rakyego więc już nie rozumiem, od jednego biorą kase a on drugiego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiagesia
Satelitarna, to jest to o czym mowilam, hartowanie sutków. Mała źle ci łapie, ok tygodnia mleczarni, potem z Gorki. Spokojnie, my tez byliśmy dwa lata temu dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dlatego że ja nie przyjechałam na umówiona wizytę do konkretnego lekarza tylko na samo ktg. Ja jakbym nie urodziła do 12.12 to miałam jechac do swojego lekarza na wizytę i tez bym pewnie płaciła. Tylko ze 150 zł 250 trochę przesada. No i mój lekarz jest z Lubinowej ale przyjmuje w innym mieście. Wiec pewnie stąd to niedomówień ie. Zauważyłam że stale pacjentki no chyba ze zależy to od którego lekarza z Lubinowej płacą po 200 a pacjentki wbijajace jednorazowo 250 zl. No chyba ze się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudzień1
Ja też się w sumie nie umawialam i napewno nie chce iść do niego bo według mnie wogole nie ma podejścia. Napewno jeszcze ktoś będzie miał dyżur. Niewiem co robić czy jechać do swojego lekarza czy na lubinowa i w rejestracji powiem ze mam na dzisiaj termin czy mam zostać czy jechać do domu. No naprawdę 250 za wizytę to jest przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierpniowka
Satelitarna- ja mialam podobno sytuacje z karmieniem jak Ty, bobas nie chcial lapac, polozna mi doradzila oslonki z aventu i to uratowalo moje karmienie- raz ze ochraniaja piersi, dwa dziecku duzo latwiej zlapac oslonke na poczatku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×