Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elisabetta_elisabetta

Nasze małe rodości 2006

Polecane posty

hejka No to juz jutro sądny dzień trzymajcie kciuki oby nadia dobrze spałą w nocy i choc do 8 sobie dzis pospała. no a jutro dziadkom za duzo kłopotu nie sprawiała i obysmy sie mogli spokojnie bawić :D choc w sumie jakby troche im dała popalić to by moze troche nam uwierzyli ze Nadia potrafi byc nieznosna hihi ;) Emciu a moze jagódki na początek podaj małemu - choc pewnie juz próbowałaś - bo one działają regulująco, ani za bardzo w jedną ani w drugą stronę bo z kolei węgiel to słyszałam ze potem moze miec z kolei kłopoty z kupką, no ale ja nie mam doświadczenia w tym :) Lidziu to u ciebie imprzka za imprezką ło matko ciekawe kiedy u nas rodzenstwo zacznie się hajtać ?? :D Emciu hihi Nadia na szczęscie potrafi sama zjsc z łózka, no ale nieraz dostaje takiej głupawki i szaleje na tym łóżku ja jej tłumaczę, krzyczę, udaje ze płacze bo Naduśka moze zlecieć a ona nic tylko sie z tego smieje i dalej wariuje heh. Teraz spodobało jej sie tez na takim mostku z belek przechodzenie zawieszony jest na łancuchach i cały sie kolebie jaką ma radochę hihi A papugować ło matko wszystko ja myję podłoge ona za szmate i tez przeciera, ja nogę na taboret ona tez no wszystko, nawet gumę chce mi dac karmi mnie swoim obiadkiem no jajcara jak nic wszystko nawet najmniejszy szczegól zauważy i powtarza i coraz wiecej słów jej wychodzi. Juz niedługo sobie pewnie pogadamy :) na razie nawija baaardzo duzo w swoim języku :) miłej nocki mam nadzieje ze tez sie wyspię :D papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dociu nic się nie martw...Naduśka będzie jak aniołek grzeczna, a wy się wybawicie za wszystkie czasy!!!! Życzę udanej zabawy!!! I napisz koniecznie jak było!! Lidziu jak tam zakupy? Udane? Kapi wstał o 5,45!! Masakra z nim...taki długi dzień :-( W ogóle to mu się nudzi w domu i muszę kombinować, jak mu urozmaicić dnie, bo chodzi i buczy, bo mu się nudzi... Z wyjazdem jak na razie kicha, bo pogoda do duszy :-( ma być poprawa do czwartku a potem znów po 16 st!! Co za lato... nie wiem kiedy wyjedziemy!! Dziewczyny bawcie się dobrze!!! I napiszcie jak było :-) Buziolki dla Wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just28
Cześć dziewczyny no i jestem po tych wszystkich imprezach które miały miejsce w ten weekend (tzn 2 śluby). Olcia jakoś przeżyła, w piątek to nawet babci udało jej się wcisnąć trochę kaszki z butelki. Tak więc szybko nie musieliśmy wracać z imprezy. No ale jak się za to do mnie po powrocie dopadła to myślałam że mi cyce pourywa. Natomiast w sobotę (drugie wesele) już nie było tak łatwo bo nic nie chciała zjeść no i musiałam jechać 45 km by ją nakarmić i wrócić na imprezę. Ach ale jakoś przeżyłam, ale za to jak z Olcią było ok to z moim mężem już nie bardzo. Namieszał wszystkiego i już przed oczepinami chciał wracać do domu, efekt był taki że wróciliśmy do domu . No i taką miałam imprezę, tyle co zdążyłam z rodziną się trochę pobawić. No ale cóż z moim mężem tak już jest, jeśli idziemy do mojej rodziny to zaraz się źle czuje albo jest bardzo niewyspany (podejrzane prawda) ale jak do jego to wszystko jest ok. Ale dzisiaj mu nie daruję jedziemy na poprawiny i przed ich końcem nie zamierzam wychodzić. Oh jeszcze dwa dni i wyjazd , coraz większa nerwówka. W piątek byłam jeszcze u lekarza z Olcią aby ją przed samym wyjazdem zbadała. Na szczęście jest ok, powypisywała mi jakieś specyfiki na wszelki wypadek dla niej i dla nas. dota25 ja też zauważyłam, że mała więcej pije po furaginie no i oczywiście daję jej cebion jako wit. c. Co do wakacji to lecimy na 2 tyg. i zamierzamy tylko leniuchować tzn. żadnego zwiedzania. a lot trwa chyba z 3,5 godziny. LidiaM oh wiem co przeżywasz z kupnem sukienki z powodu biustu, bo ja w piątek po kilku godzinach nie karmienia miałam takie wielkie i ciężkie cyce że się w głowie nie mieści. Jakby mi ktoś napompował. A co do tego że się w biuście nie dopinasz to może powinnaś wybrać inny rodzaj sukienki np wiązana na szyję. Ja taką miałam wczoraj na imprezie. Jak podasz maila to prześlę Ci zdjęcie. No i szkoda że nie mieszkasz bliżej bo bym Ci mogła tą sukienkę pożyczyć. A co do wyjazdu nad morze jak Ci to pomoże ja mam nr tel. do jednej z kwater w Darłówku, bardzo fajna my tam 2 lata temu byliśmy a później koleżance poleciłam to miejsce i też była zadowolona. Podam Ci nr może spróbuj tam : (094) 314-22-01. Pa dziewczynki zmykam odezwę się jeszcze przed wyjazdem Buźki Dobra dziewczynki kończę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ni ma sukienki! Oj wściekła jestem, a ten dzisiejszy dzień o zgrozo!- całe szęście się kończy. Jestem przed @, rano po sobotnim sprzataniu i szorowaniu płytek w kuchni wyleciła mi z rąk musztarda! Damik budził się od 3 co godzina. Po obiadku wybraliśmy się na rower. Jechaliśmy szosą między wsiami, mijamy cmentarz, a Mirek mówi, że zawracamy bo przydało by się jeszcze zerwać w sadzie wiśnie, a na deszcz się zbierało. Odpo wiedziłam mu, że teraz nie zawrócę tylko jak minę skrzyżowanie, po przejechaniu kilku metrów, słyszę huk i pisk. Nie pamiętam kiedy i jak się odwróciłam, i tylko szukałam czy Mirkowi nic nie jest. Chłopak wymusił pierwszeństwo i uderzył w drugiego gości. Nam nic się nie stało dzieliło nas od tego jakieś 15 m. Krzczę do Mirka, żeby po karetkę dzwonił, łup rower do rowu i Damisi na ręce. Słyszę na dodatek płacz dzieci z tego samochodu. Całe szczęście nic nikomu się nie xstało auta rozwalone solidni. Ludzi poszkodowanych znałam, spotkałam wczoraj na targu handlowali ubrankami dla dzieci. Jechali z obiema córkami 11 i 7 lat. Małe wystraszone rodzice też ale jakos Dami je rozładował. Byliśmy świadkami. I teraz to co mnie doprowadziło do granic: policja jechała 40 minut, karetka wogóle na wezwanie nie zareagowała. Pier... ten ich strajk, dziewczynkom nic się nie stało, ale nie wiedzieli tego bo policja po 40 minutach przyjachała. Wiecie co wierzcie swoim przeczuciom. Just jutro jadę jeszcze czegoś poszukać, cieszę się, że choć trochę od obowiąków się oderwałaś. Dziękują za telefon zaraz spróbuję, i oczywiście pochwal się suknią i swoją figurą!!! lidiamital@onet.euDociu ja chcę cię zobaczyć w sukni, mam nadzieję, żę dobrz się bawiłaś, Emciulek obyś dziś się wyspała i wstała o 10 rano. Spadam, całuski pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny my już nie śpimy od pół godziny oj jeszcze szaro, buro i ponuro 💤 Oj dziewczyny, które po imprezkach...ale Wam zazdroszczę.... nie pamiętam kiedy ostatnio wychodziliśmy gdziekolwiek Just, miłego i bezproblemowego wypoczynku Wam życzę 🌻 My przesunęliśmy wyjazd o kolejny tydzień, bo cały ten ma padać :-o Jutro jestem zapisana do stomatologa na ekstrakcje zęba....ale już kombinuje, jak tu nie iść :-) hihi. Dokucz mi, ale czy ja wiem...w moim stanie... :-) Oj Lidzia Ty to masz przeżycie.... w ciągu tygodnia masz tyle, co ja na pół roku :-) Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło i nikomu nic się nie stało :-) Wczoraj wieczorem przeglądaliśmy projekty domów i powiem szczerze, że tylko jeden nam się spodobał. Oj, ale kiedy to będzie..... dzieci już chyba zaczną się wyprowadzać... hihi Popatrzcie sobie oto on. http://www.archon.pl/index.php?act=12&menu_act =1&sid=m3f01904325f9f Miłego dnia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Pogoda wróciła ale duszno, więc raczej pod wieczór będzie padać. Emciu no wspólczuję ci kochana tych pobudek. A co do tego wątpliwego szczęścia w dziwnych zdarzeniach to ja bym wolała nie mieć już więcej takich przyjemności. Damikowi 4 ząbek wyszedł prawie mamy więc 4. Docia jak tam po imprezie? Just nie dostałam zdjęcia :( Właśnie biorę się za kompoty z wiśni, ale mi się nie chce. Just super wyjazdu wam życzę! Eli, a co wy porabiacie, skrobiecie ściany? My wyruszamy nad morze około 20, 21. Tymczasem miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! I znowu normalny dzień :| Nadia była grzeczna jak aniołek, teście nie mieli wiekszych problemów, byli na spacerze (haha nawet specjalnie kupili wózek -parasolkę choć mówiliśmy im ze Nadia nie korzysta z wóżka no i się nie przydał :P ale co tam mieli frajde) Teraz tylko Nadia ciągle na rękach chce być, heh oni nigdy chyba sie nie naucza zeby jej ciągle nie nosić. a no i w domu wypiła hektolitry wody herbatki, co jej się rzadko zdarza zeby tak na raz dużo piła, ale jak potem posmakowałam herbatkę co zrobiła teściowa, to była słodka jak cholera, myślałam ze mi sie cofnie, to chyba był powód suchoty Nadii :P ehh, juz wolę nie wnikać w szczególy co jeszcze NAdia jadła lub piła :o niemniej jednak poradzili sobie i ciesze się ze w koncu tam poszliśmy :) oni tez szczęsliwi jak bączki hihi No a my wybawiliśmy się suauuper, trochę pogoda kijowa była, lało jak z cebra i zimno dość było, więc w kościele dygotałam z zimna, no i potem troche sie naczekaliśmy zanim dostaliśmy obiadek :) hihi byliśmy jak to ktoś stwierdził na końcu łancuch pokarmowego hihi bo do nas wszystko docierało na końcu, no ale żarcie było rewelacyjne no i strasznie duużo, orkiestra super grała umiała zabawić ludzi i wyciągnąc ich na parkiet, my żadnego tańca nie przepuściliśmy, haha az buty mi się rozerwały :o no mieliśmy się zbierac po oczepinach, a te zaczeły się dopiero przed 1 (haha lekkie opóznienie) facet nawet hejnał wygrał hihi po czym stwierdził ze przez chwile mieliśmy połączenie z Krakowem :D no a jak wszystko się skończyło, zjedliśmy jeszcze ciepłe danie na \"kolację\" :) i już była prawie 3 więc zaczeliśmy się zbierać do domku :) ja robiłam za szofera a o 4 już byliśmy w łóżeczku ale byłam padnięta jejkuś, ale już dawno tak fajnie się nie bawiliśmy hihi imprezka udana :) zdjęć zadnych na razie nie mam ale podejrzewam ze Bartek przyniesie kiedyś z pracy i wtedy tez Wam prześlę. Emciu bidulko ty to teraz się mało wysypiasz Nadia nieraz też wczesniej wstaje ale ogólnie to spi do 8 tyle ze w nocy strzasznie czesto sie budzi :( a z pogodą to słyszałam ze ma byc pogoda od nastepnego tygodnia, no i oczywiście musi byc bo my jedziemy na tydzien do babci, a bez pogody to chyba sie wynudzimy tam jak mopsy hihi A ten domek całkiem nizły no rewelacja, To jakies poważne plany czy tylko taki pomysł na razie? Just ciesze się ze też dobrze sie bawiłaś szkoda tylko ze twój mąz tak cie załatwił, mam nadzieje ze na poprawinach było lepiej?? Ja oczywiscie tez bym chciała zobaczyć jak wyglądałaś :) dota25@wp.pl no i oczywiście nic się nie martw tym wyjazdem wszystko bedzie dobrze i tylko bedziesz sie martwic ze te 2 tyg tak szybko Wam zlecą :) Lidziu Emcia ma racje, ze masz strasznie dużo przygód haha ja chyba nawet w jednym roku tylke nie mam ;) a jeszcze ostatnio zrobiła mi się gradówka, jejku wczoraj przezyłam dużego stresa bo sobie to wycisnęłam, ale takie sie to brzydkie zrobiło no ale dziś już lepiej i mam nadzieje ze obejdzie sie bez zabiegu :) dobra ja spadam bo troche zaległosci mam :) haha a jak zwykle sie rozpisałam :P papa miłego dzionka moze wieczorem sie jeszcze doezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i zapomniałam jeszcze o jednym :) gratuluje Damiemu kolejnego ząbka :D No i Wasz domek treż fajny :) kiedy planujecie budować? a moze juz budujecie? Haha mymieliśmy zrobic dzem z truskawek, no ale chyba sie juz skonczyły, buu szkoda bo zapasy dawno sie skonczyły papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co nikogo tu nie ma :( heh u nas dzisiejszy dzien był baaardzo cięzki, Nadia cały czas chciała być na rękach, i cigle marudziła. Miała 37,4 teraz przed spaniem 37 zęby czy odreagowuje?? jejuś już sama nie wiem. Dziś pogoda nawet była oki choć jak na lato no to mogłoby być lepiej, dobrze ze nie padało bo tego deszczu juz chyba dośc, ponoc jutro znów ma padać, mam nadzieje ze dzis niunia pozwoli mi sie wyspać, bo ta noc była okropna dobra nie smęce lece lulu papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dota a co do facetów to ja na chwile obecną jestem męzatką wiec mąż się bardzo dużo Kirą zajmuje a jakbym spróbowała gdzieś powiedzieć że to nie jest jego corka to chyba by mnie zabił. alefakt faktem Kira ma innego ojca i... przeprazamm, ze dopiero teraz pisze, ale pojechaliśmy na wakacje do Pobierowa oczywiście przz swoja pieprzoną prace musialam wrócić wcześniej, krew mnie po prostu zalewa, a i na pociąg ledwo zdążyłam, na dodatek mój maz po drodze chyba złamał wszystkie przepisy ruchu drogowego zeby nas na czas dowieść, rzn. mnie, Kire moją stylistke i opiekunke Kiry. No właśnie bo Kira ma now opiekunke, nietstyety opiekunka juz nam była potrzebna, bo w Australii Kira jednak nie bezie chodziła do przedszkola., nie chce. Ah a mój maz zsotał w Pobierowie z moją mamą i swoimi iny mi dziećmi i ze swoimi rodzicami i rodzeństwem,. No i (włściwie to juz wczoraj było) bo 2 lipca byla nasza rocznica śłubu i po prostu bylam w szoku, bo ten kretyn przyjechał do mnie tylko po to żeby mi dać prezent i kwiaty i po prostu mnie zatkało bo sie nie spodziewałam, a jednak, no ale ja dla niego prezentu nie miałam i mi cut glupio było, ale myslałam że mu tylko życzenia złoże skoro jest tak daleko a prezent to ja wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale u nas wczoraj przeszła ulewa, no szok... pioruny biły, grzmiało, lało ....masakra.......... Oj, dzisiaj czeka mnie trudny dzień, idę usunąć zęba, którego leczyłam kanałowo, ale nic z tego nie wyszło...... chyba można usuwać w ciąży? Oj boję się...brrrrr Lidziu, no śliczny ten wasz domek. A oto mój.....nazywa się dom na polanie...ale polany jak na razie brak hihihi http://www.archon.pl/index.php?act=32&lang=pl&all=1&sid=m3f01904325f9f Kapiemu również wyszła 4 górna :-) U nas duszno, parno i gorąco :-o Az mi się dzisiaj rano słabo zrobiło ....ehhhh No widzisz Dociu...mówiłam, że nie będziesz chciała wracać...hihihi. Cieszę się bardzo,że impreza się udała, Wy wybawieni, Naduska spokojna...wszystko super!!! No, a z tym domkiem, to chcemy się budować, bo robi się ciasno hihihi :-) Ale musimy zacząć od ziemi. W sumie mamy, ale kurna chata rolną, a odralnianie przeszło nam koło nosa rok temu. Ale w tedy to nikt nie myślał o budowie...ahhhhh. Just ja też poproszę fotki :-) elisabetta@op.pl Niebieska gratuluje kolejnej rocznicy 🌻 🌻 A która to już z kolei? No i ten urlop przerwany...tez by mnie szlag trafił..... :-( Eli jak tam remoncik? Odgrzeb kompa i napisz coś jak idzie :-) Dziewczyny miłego dnia Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dami znowu ma gorączkę no wymiękam mam nadzieję, że to z winy zęba. Dopiero jedno pokonaliśmy i znowu? Dociu cieszę się, że fajnie się bawiłaś. Emciu super domek. My naszego nie budujemy jeszcze. Najpierw samochód spłacić chcemy. Póki co mamy gdzie mieszkać, a ten nawet jakby parę lat się budował to dla nas najlepsze rozwiązanie, przede wszystiem finansowe. Właśnie dziś rozpoczęłam dietę kapuścianą. Ugotowałam zupkę i zaczynam z parą! NIebieska najwazniejsze, że ten tatuś staje na wysokości zadaznia, pewnie że troczę przykro, że Kira nie ma kontaktu z drugim ale skoro ten jej to potrafi wynagrodzić to jest najważniejsze. Gratulacje z okazji rocznicy śluby. No i super taki romantyczny przyjazd zupełnie nie spodziewany! Gratulacje jeszcze raz. Just pewnie niedługo rozłozy się pod słońcem Turcji oj zazdroszczę jej. Emcia u nas ta burz przeszła bokiem ale tak się błyskało, że noc z dniem można było pomylić. Dziękuję za namiary nad morze. Pozdrawiam. Eli chyba ten gruz cały komputer przysypał. Powodzenia pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Oj makabryczna noc, Nadii czeresnie zaszkodziły - do tej pory jadła i nic nie było strasznie je lubiła a dziś w nocy już przed drugą bidulka zaczęła wymiotować :o i tak ponad godzinę, tzn nie non stop ale co juz na nowo zasnęła to budziły ja wymioty, ło matko juz nie wiedziałam co robić, zadzwoniliśmy na pogotowie co można byłoby jej podac zeby to zachamować, ale ona podała tylko jakiś specyfik po który do apteki trzebaby jechać no albo herbatki :( przed 4 zasnęła już na dobre ehh jak sie cieszyłam, no ale pospała tylko do 7.30 Teraz zasnęła, ale się smoka naszukaliśmy no chyba z 30 min szukałam, ehhh tu dzis pada bo wczoraj było jakoś względnie Kurza dupa jeszcze jakis cholerny alarm sie włacza zaraz mi nadie obudzi :o Niebieska nie wazne czy jestes z biologicznym ojcem kiry, najwazniejsze ze on ją kocha i traktuje jak corke :) no i gratuluje rocznicy slubu :) Emciu śliczny ten drugi domek też podobny wybudował sobie kuzyn bartka teraz, fajnie tam mają :) a czy mozna usuwac zeba podczas ciązy no to nie wiem, zalezy od srodków przeciwbólowych, i pewnie który ząb, kiedys miałam 8 wyrywaną i ta z góry raz dwa i po problemie ale ta dolna ło matko chyba cały tydzien jęczałam z bólu szwy miałam załozone i bardzo duzo srodków przeciwbólowych sie nałykałam, wiec moze tylko takie przeciwskazania. Lidziu trzymam kciuki za zdrówko dla Damiego już mu starczy tych gorączek bidulek dobra ja spadam moze jakis obiad zrobie oh jak mi sie nic nie chce papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffff...przeszło bokiem wyrywanie zęba :-) Pani zdecydowała mi dać jeszcze antybiotyk do tego zęba, może się uda go uratować :-) A z racji tego, że nie miałam usuwanego, pojechałam sobie na zakupy. Wcześniej zadzwoniłam do kumpeli i spotkałyśmy się na Sarnim Stoku Chciałam od razu kupić coś dla męża na urodziny, które już za 3 dni :-) Zakupy się udały a przy okazji :-) to i sobie coś tam pokupiłam hihi I tak od dentysty przyjechałam po 3 godzinach hihi :-) Niunia sprzedana na całego...pojechaliśmy rano do teściów na grilla, no i niunia stwierdziła, że zostaje z babcią na noc....no cóż.....niech zostanie... Oj te nasze dzieci..... ciągle coś... bidulki :-( Dociu, ja Ci powiem, że Kapiemu nie daję czereśni, bo się boję...są dla dzieci bardzo ciężkostrawne, a do tego skórka może się przykleić do żołądka....może stad te wymioty :-( Zmykam, czas coś zgrzebnąć :-) ...chociaż o tej godzinie...a nie...jestem zmęczona...hihi :-) :-) idę się położyć.. Buziolki i miłego wieczorku 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dami nadal gorączkuje, oprócz kataku malutkiego nic się nie dzieje, jeśli gorączka nie ustąpi jutro jadę, wolała bym żeby to od ząbkowania było. Ja też czereśni ani wiśni, nie daję. Jak ostatni czytałam, że kapuśniak dajecie to w szoku byłam. Ja krupnik, pomidorówkę, ostatni ogórkową ale już po niej brzuszek zareagował. Owoce tylko krajowe, czasami w deserkach bananka. Malinki teraz je i bardzo chcętni porzeczki i czarne i czerwone. DO picia herbatki dla niemowląt, woda mineralna, wodę ze swoim sokiem. Normalnej herbaty nie daję. Danonki malutki raz na 2 tygodnie. Ale Dami bardzo reaguje ze strony układu pokarmowego na nowości. Co jeszcze dajecie jakie zupki? Jakie owoce i jak reagują? Poza tym ja na jajka i mleko jestem uczulona. Więc uważam. A np. rosół dajecie? albo coś smażonego bo ja tylko duszone i gotowane. ostatnio ciut pomidorka z naszej folii. Padnięta jestem mały płaczliwy, Mirka jak zwykle nie ma. Ale dosyć marudzenia. mam nadzieję, że trochę odpoczęłaś Emcia i odprężyłaś się. Mała ucieka do babci bo jest test tam w centrum zainteresowania.Chcą pomóc niech pomagają. Teść na kolejnej chemi już 6, ale ma podawana po p[ołowie więc jeszcze 6 serii. Oj dosyć tego wszytkiego pa. Dobranoc. Mam nadzieję, że Nadus już lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dami nadal gorączkuje, oprócz kataku malutkiego nic się nie dzieje, jeśli gorączka nie ustąpi jutro jadę, wolała bym żeby to od ząbkowania było. Ja też czereśni ani wiśni, nie daję. Jak ostatni czytałam, że kapuśniak dajecie to w szoku byłam. Ja krupnik, pomidorówkę, ostatni ogórkową ale już po niej brzuszek zareagował. Owoce tylko krajowe, czasami w deserkach bananka. Malinki teraz je i bardzo chcętni porzeczki i czarne i czerwone. DO picia herbatki dla niemowląt, woda mineralna, wodę ze swoim sokiem. Normalnej herbaty nie daję. Danonki malutki raz na 2 tygodnie. Ale Dami bardzo reaguje ze strony układu pokarmowego na nowości. Co jeszcze dajecie jakie zupki? Jakie owoce i jak reagują? Poza tym ja na jajka i mleko jestem uczulona. Więc uważam. A np. rosół dajecie? albo coś smażonego bo ja tylko duszone i gotowane. ostatnio ciut pomidorka z naszej folii. Padnięta jestem mały płaczliwy, Mirka jak zwykle nie ma. Ale dosyć marudzenia. mam nadzieję, że trochę odpoczęłaś Emcia i odprężyłaś się. Mała ucieka do babci bo jest test tam w centrum zainteresowania.Chcą pomóc niech pomagają. Teść na kolejnej chemi już 6, ale ma podawana po p[ołowie więc jeszcze 6 serii. Oj dosyć tego wszytkiego pa. Dobranoc. Mam nadzieję, że Nadus już lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dami nadal gorączkuje, oprócz kataku malutkiego nic się nie dzieje, jeśli gorączka nie ustąpi jutro jadę, wolała bym żeby to od ząbkowania było. Ja też czereśni ani wiśni, nie daję. Jak ostatni czytałam, że kapuśniak dajecie to w szoku byłam. Ja krupnik, pomidorówkę, ostatni ogórkową ale już po niej brzuszek zareagował. Owoce tylko krajowe, czasami w deserkach bananka. Malinki teraz je i bardzo chcętni porzeczki i czarne i czerwone. DO picia herbatki dla niemowląt, woda mineralna, wodę ze swoim sokiem. Normalnej herbaty nie daję. Danonki malutki raz na 2 tygodnie. Ale Dami bardzo reaguje ze strony układu pokarmowego na nowości. Co jeszcze dajecie jakie zupki? Jakie owoce i jak reagują? Poza tym ja na jajka i mleko jestem uczulona. Więc uważam. A np. rosół dajecie? albo coś smażonego bo ja tylko duszone i gotowane. ostatnio ciut pomidorka z naszej folii. Padnięta jestem mały płaczliwy, Mirka jak zwykle nie ma. Ale dosyć marudzenia. mam nadzieję, że trochę odpoczęłaś Emcia i odprężyłaś się. Mała ucieka do babci bo jest test tam w centrum zainteresowania.Chcą pomóc niech pomagają. Teść na kolejnej chemi już 6, ale ma podawana po p[ołowie więc jeszcze 6 serii. Oj dosyć tego wszytkiego pa. Dobranoc. Mam nadzieję, że Nadus już lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bidulek ten nasz Damianek..... oby to było od zębów 😘 Co ja daję...to tak... generalnie wszystko co świeże, gotowane tego samego dnia, najpóźniej podaję zupę na 2 dzień... wcina fasolkę szparagową z bułeczką zasmażana, kluseczkami śląskimi i pieczenią z sosem...albo pierogi ruskie ze śmietaną, uwielbia, placki ziemniaczane ze śmietaną też z nami wcina, kotleta drobiowego panierowanego z ziemniaczkami i buraczkami..... z zupek to rosół jak najbardziej, pomidorowa, krupniczek, ostatnio ugotowałam barszcz czerwony a wczoraj była koperkowa...mniiam..... :-) Generalnie to nie mam z nim problemu jak na teraz z jedzeniem. Wcina wszystko i bez kapryszenia. Gorzej z Paulina, tą to trzeba gonić z kanapką, żeby coś zjadła, a z obiadu to zje mniej niż Kapi..... aaaa no i bez paróweczek drobiowych to się nie obędzie...bardzo lubią :-) Teraz Kapi wcina malinki z ogródka babci, jagody (zapomniałam nazwy, ale wersja ta większa, ogrodowa..... oj wypadło mi z głowy... :-( chyba amerykańskie czy jakoś tak...) brzoskwinki, nektarynki, oczywiście bez skórki potrafi zjeść 2 szt...Paulina 2 kawałki.... 😠 no i w między czasie jakieś Danio, albo jogurt do picia, chrupki, ciastka itd. No i mleko na śniadanie i na dobranoc :-) Dla niego to się aż chętnie gotuje, bo je bez marudzenia. Kiedyś zrobiłam mu makaron z jabłkiem duszonym, cukrem i cynamonem....ale wcinał :-) super z niego „papoczek” hihi Do picia to herbatkę granulowaną z Hippa, albo naszą z cytrynką też bardzo lubi, lub soczki :-) No ..... to by było na tyle :-) chyba Idę się położyć, bo coś źle się czuje dzisiaj... chyba ta pogoda mnie dobija. Już kolejny raz robi mi się słabo i jest mi duszno....masakra Buziolki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jacie ja o tej porze w ramionach Morfeusza, a ty już kawę. Boże ja spałam do 6.40. Bidulko. Dami lepiej nadal ma stan podgoraczkowy. Póki co konsultowałam się z panią doktor, powiedziała że to co daję dawać, a nie będziemy go faszerować kolejnymi antybiotykami bo one jeszcze bardzie tę odporność obniżają. Badania mamy zrobić :morfologię krwi na poziom żelaza, wapnia i magnezu oraz poziom immunoglobulin IgG, IgA, IgM, aż się boję. Ona stwierdziła, że to przez zęby bo w ciagu niecałych 3 miesięcy wyszły 3. I to powoduje takie obniżenie. Sukienki nie mam nadal. Drugi dzień diety. Matko, a ja tak bym zjadła danio. A tu tylko zupa z kapusty i owoce :( Ach i na kolacje 2 pieczone lub gotowane ziemniaki. Pogoda kijowa deszcz smutno i szaro, ale my i tak w domu musimy siedzieć bo Dami słabiutki. Coś chaotycznie piszę. Uciekam. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Hihi NAdia juz dobrze sie czuje tylko w nocy były sensacje a potem dzien juz oki (czeresnie oczywiscie jadła bez skórki), a dzis wstała o 4 boziu normalnie juz nie wyrabiam co prawda potem jeszcze po 6 zasnęłyśmy, ale tylko do 8, a w nocy koło 2 jeszcze obudził mnie ból żeba no rety nigdy w zyciu zeby mnie nie bolały a tu teraz i to jeszcze w nocy, nie to zeby jakis straszny ból ale tak cmil i jakos zasnac nie mogłam :( U nas dzis cały czas pada, wyszłysmy z Nadia na godzinkę na dwór, akurat nam sie udało bo tylko troche kropiło ale i tak wróciłyśmy mokre hihi szczególnie Nadia - bo musiała w kazdej kałuzy pogrzebać :) A co do jedzenia to Nadii daję chyba wszystko oprócz słodyczy, herbatek granulowanych nie chce pić, chyba dlatego ze słodkie (bo juz kilka smakó próbowaliśmy i nic), żadnych soczków nie tknie, pije zwykła czarną niesłodzoną herbatke, lub rumianek albo mięte, wodę albo butelkową albo przegotowana, danonek to prawie codziennie dwa, na kolacje a to parówa a to jajko z jogurtem, lub jajowa z jogórtem inaczej nie tknie, albo kanapeczki, z serkiem z twarozkiem ze smietaną, z wedlina, i do tego kiszony ogórek albo rzodkiewka albo sałata, pomidor, choc najbardziej preferuje kiszeniaka. Obiady to tez co rabie gołabki, pieczenie róznego rodzaju, schabowe, dzis bedą mielone, bardzo lubi obiadek popic maslanką, makaron sam albo z twarogiem i smietana albo z mieskiem mielonym smazonym czy gotowanym z sosikami wcina az sie uszy trzesa, z zupek tez chyba wszystkie, od krupniczku, rosołu pomidorówek jkis botwinek, ogorkowych, brak mi pomyslow do wymieniania, wczorj wziela szczypiorek do reki i tak sobie podgryzała haha, owoce tez wszystkie no i oczywiscie wszystko bez skórki nawet z tych nieszczesnych czeresni skorke sciągałam, a dawałąm bo głupio mi było jesc jak NAdia stanęla przy mnie i mowi ze to chce, no to jej dawałam i strasznie jej smakowało po brzuszku sie tak gładziła i wesolutka, heh a wczoraj juz nie chciała czersni moglismy sobie z mezem spokojnie zjesc, a ona bawiła sie sama jak rzadko kiedy, gdy cos jemy :) Emciu a tymi plackami ziemniaczanymi to takiej ochoty mi narobiłaś mnaim mniam ale bym sobie zjadła tylko ja to z dzemem uwielbiam, tylko ziemniaków sie trzec nie chce a teraz jeszcze takie drobinki sprzedają normalnie z lupą mozna je obierać, a co dopiero trzec :( Lidziu trzymam kciuki oby wszystkie badania wyszły dobrze, no i Emciu za twojego ząbka tez trzymam kciuki, tez mi kiedys dentystka powiedziała ze bedzie kiepsko a jest do dzis i wszystko z nim dobrze. u ciebie tez tak bedzie :) dobra spadam smazyc kotleciki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mtko zaskoczyłyście mnie ja wogóle sera białego, śmietany, anie nic smażonego, mięsko z gołąbków oczywiste bez kapustki i też mu się bałam dać. Ale dziś pierwszy raz dałam mu fasolkę szparagową i byla niam. Nie potępiam was ani za czeresnie ani za śmietanę ani ani... Ale ja to się bałam. MOże przez tę kolkę na początku, jużsama nie wiem. Zrobiłam pierogi z jagodami mogę mu dać? Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach i mam jeszcze jedno pytanie ile kupek na dzień robią wasze maluchy? Dami potrafi oczywiście zakładając sytuacje że jest zdrowy zrobić od 2 do 4razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidziu myśle ze jak najbardziej mozesz mu dać pierozki :) pewnie tez bedą mniam A Nadia z kupkami to róznie ogólnie raz dzienie ale zdarza sie ze wogóle a potem lub wiecej ide bo ryczy papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze cały dzien lało normalnie szok były momenty kiedy tylko kroiło i wtedy wyszłysmy sobie z Nadia na spacerek, no ale tylko tu przy domu bo nie chciało mi sie mocno moknąć, no a potem mialam do dentysty jechac, no ale mąz wrócił pozno z pracy a ja nie mialam z kim nadii zostawic, a ten mnie ciagle jakos cmi, nawet nie wiem czy nie mocniej :( A potem bylismy w batorym kupilam sobie 2 bluzki takie ma krotki rekaw do lazenia bo wszystko takie jakies przestarzałe mam :P heh no i chcialam sobie soczewki kupic ale babka jak zawsze dawała rabat tak teraz nie chciała i dla zasady nie kupiłam wrrr :o Teraz nadia juz spi ...ciezko to zasypianie szło wogle ostatnio ciezko ze spaniem i teraz co chwile sie jeszcze budzi, kiepsko widze te noc + ząbek hyhy dobra spadam papa i odzywajcie sie dziewczyny gdzie Wy jesteście?? No rozumiem just pewnie juz sie wygrzewa a eli wyprowadzona, no a emcia zmęczona :D hihi miłej nocki mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidziu trzymam kciuki za wyniki 🌻 🌻 Oj bidulko, aż taką drastyczną dietę sobie wybrałaś.... ja po Paulince miałam bardzo dużo do zrzucenia i stosowałam inna dietę, czyli nie łączenia składników, czyli jak kiełbaska smażona to z ogóreczkiem i koniec, albo obiadek tylko mięsko z warzywami, albo jajecznicę bez chleba itd. I powiem ci, że najedzona byłam, nie głodziłam się a bardzo szybko schudłam...potem to aż za bardzo, bo ważyłam 52 kg /171 cm. Trzymam kciuki za twoją wytrwałość 😘 Acha musze wam się pochwalić, Kacperkowi wyszła górna czwóreczka :-) tak więc robi mu się pełniejszy uśmiech hihi :-) Dociu co do placków ziemniaczanych, to je nigdy nie tre ręcznie...o nie... :-) Wrzucam kochana do malaksera na tarcie o w minutke mam tarciznę dodam jeszcze cebulkę, jajko przyprawy i mąkę i gotowe. Chwila moment i obiadek hihi :-) Smacznego!!! My jemy ze śmietaną, albo lubię z pieczarkami zasmażanymi...mniam :-) Lidziu oczywiście, że możesz mu dawać pierożki, nawet ze smietaną. Taki mały człowieczek juuż je praktycznie wszystko co my i na pewno nic mu nie będzie. Jak boisz się dać mu śmietany, to daj z jogurtem naturalnym, tez pyszne i cukrem. No ale moja odpowiedź dopiero teraz a pierożki już dawno w brzuszkach hihi :-) Ser biały, czy Danio Kacperek bardzo lubi... daje też mu aktimelki od czasu do czasu albo jogurciki do picia lub takie do jedzenia. Bardzo lubi. W ogóle to czego on nie lubi.... hihi Kurcze, ale pogoda dobijająca...dzieci nudzą się jak mopsy.... oby się już rozpogodziło, bo..... Wczoraj pojechałam na zakup butów sportowych. Nie wiem ile par przymierzyłam...ale te za czarne, te za białe....te zaś za fikuśne.... ło matko... w końcu przyjechałam z niczym :-( Ale znalazłam fajne Reeboki na Allegro i chyba na tym przystanę, bo nogi mnie bolały od tego łażenia i tak nic z tego nie wyszło....a do duszy... Idę młodego przebrać, bo chyba niespodzianka w pielusze... :-) Aha o kupki to mnie Lidziu nie pytaj, bo wiesz, my mamy jeszcze nasz kupkowy problem, ale robi tak do 4x :-o A i niunia się obudziła... :-) bo oczywiście płacze :-o Miłego dnia Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, noc tragiczna od 3 pobudki zasnął około 7 i spał do 8.30 mniej wiecej 💤 Emciu napisz mi coś więcej o tym nie łączeniu POKARMÓW. Póki co dieta utrzymana. Chleba to juz około 2 miesięcy nie jem. Czasami bułeczki kawałek po Damim, ale głównie wasę jem. Wczoraj z tego wszystkiego dopiero o po 11 coś zjadłam. Na szczepienie to nie wiem kiedy my pójdziemy. Co chwila choróbsko się przyplątuje :( Sukienki nadal nie mam jutro spróbuję przymierzyć raz jeszcze, moją starą. Tak bardzo ją lubię i taka złość mnie ogarnia, że nie mogę jej założyć . Dociu ty na zakupach? Hm ale widzę, żę zadowolona :) Właśnie patrzyłam na zdjęcie usg z 13 tyg ciąży. Ale maniutki był. Zaraz mam zamiar po kwaterach podzwonić. Powim wam szczerze, że mi się już powoli odechciewa wyjazdu. Może dlatego, że jestem w trakcie @ mam taki fatalny nastrój, i te choroby Damiana ech marudzę dzisiaj jak cholera. Mam do was jeszcze jedno pytanie ile posiłków i w jakich porach jedzą wasze maluchy. Wiem, że wałkuję ten temat od jakiegoś czasu ale jakoś tak myślę, że może ja go źle żywię. O 8 rano Dami je kaszkę 150ml lub coś na mleku modyfikowanym płatki itp. O 10 je kanapeczkę, lub jajo, parówkę itp, o 13 jakaś lekka przekąska, o 15 obiadek, potem około 18 deserek owoc, albo ciasteczo coś w tym stylu. kolacja o 8 kaszka lub kanapki. Tak się zastanawiałm nad tą moją ostrożnością i wynika to też z tego, że ja miałam podawane soki już od 3 tygodnia z zalecenia, i wszystko wprowadzone zbyt wcześnie, z tąd też okresowe bóle żołądka wiosenne i jesienne, i refluks czyli zbyt duże cofanie się zółci do żołądka. Chciała bym żeby choć Damiemu oszczędzić tego. Ale bedę wprowadzała powoli okreslone pokarmy, bo faktycznie dieta może być zbyt jałowa. No kochane lecę. Pogoda naprawdę okropna i zimno i mokro. Matko senny człowiek, leniwy. Dociu,a kiedy ma się u was pogoda poprawić jedziemy w nocy z 20 na 21. Parę dni nad morze potem na mazury.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Lidziu nie pytaj mnie o pogode bo to chyba nie mozna przewidziec, dzis tez niby miało lac cały dzien tak jak wczoraj, a nawet ciepło się zrobiło i słonko przedarło się przez chmurki, haha troche sie zgrzałysmy na spacerku :) ale nie narzekam wystarczyłaby mi taka pogoda :) No i grtulacje co do diety. Jejku dziewczyny ja tak nie potrafie, uwielbiam jeść i koniec, raz kiedyś probowałam sie odchudzać, skończyło sie na tym ze po kilku dniach jak sie rzuciłam na jedzenie, to chyba nadrobiłam wszystkie zaległosci hihi Ja to ewentualnie musze stosować zasadę ŻP czyli żryj połowę haha ja musze wstac od stołu najedzona bo inaczej potem tylko podzeram albo humoru nie mam :) ale ta dieta niełączenia Emciu mnie tez zaciekawiła jakbyś mogła kilka szczegółów wiecej zdradzić :) no i czy teraz jesz normlanie? A z tymi zakupami to jakoś tak nie było co robić to pojechaliśmy głównie po te cholerne soczewki, no i kupiłam sobie bluzki haha jakoś miałam wczoraj nastrój na zakupy, no bo kiedys trzeba cosik sobie kupić :P A co do posiłków Lidziu przede wszystkim nawet nie myśl tak ze go źle zywisz wiadomo kazdy ma tam jakies swoje słabsze dni, ale na pewno wszystko robisz dobrze :D No a ja sie jakos tak nie trzymam godzin, ale: jak Nadia wstanie zazwyczaj o 8 (ale bywa ze o 6 czy o 9) kaszka, potem koło 11-12 jakis owoc, najczęściej banan, albo herbatnik czy paluszki, lub danonek, drożdżówka, różnie zależy co pod ręką :) Potem drzemka i jak wstanie a ostatnio spi najczęściej 3 godz czyli ok14-16 obiadek, potem jeszcze trochę obiadku zje z nami jak bartek wraca z pracy czyli ok16.30 i już albo wytrzyma do 19-20 do kolacji albo jeszcze koło 17-18 (to w zaleznosci o której był obiad) taki zestaw jak koło 11-12 (z tym ze nie daje jej tego samego co rano) zawsze cosik innego :) Na kolacje nie chce jesc kaszki, je albo jakies kanapki, albo samą wedlinkę, wczoraj praktycznie samego ogórka kiszonego zjadła, chlebka to tylko tak troszeckę, różnie :) Takze Lidziu głowa do góry na pewno Dami ma z Tobą jak w raju :) I nie musisz się tłumaczyc czemu nie podajesz Damiankowi okreslonych pokarmów, ja też miałam wielkie obawy przed czymkolwiek i wcale się Tobie nie dziwię, ja np. do tej pory boje sie jej dać czekoladę mimo ze teściowa od razu by NAdii chcaiła dać, ale myśle ze na raize nie musi takich smakołyków dostawać - nie wiem moze też zle robię, ale taka juz jest :P Wielkie gratulacje dla czwóreczki KApiego :) Ja już tez bym chciała zeby te czwórki juz wyszły nadii całkiem bo kazda jest tak tylko w połowie bidula się męczy z tymi ząbkami już bardzo długo :O A na takiego malaksera mam chrapkę juz od dawna, ale się jakoś jeszcze nie coczekałam, nawet ostatnio chodziliśmy po sklepach, ale nie wszystki miały ta tarcze do tarcia ziemniaków, a te co miały to strasznie drogie chyba były, dlatego na razie sobie podarowalismy :) i zostało nam tarcie ręczne :o ciekawe co z tą pogodą, a my w koncu tez teraz nie jedziemy do babci, bo bartek co prawda urlop sobie wziął ale moj tata zadzwonił i znowu bedzie miał robote, wiec jeszcze w domku posiedze a potem juz same sobie pojedziemy, tylko czeka mnie jeszcze rozmowa z babcią której obiecałam ...ło matko az mi sie myslec nie chce :o brrr dobra lece papa miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×