Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość She...

Kobieta z dziećmi, to już nie kandydatka na partnerkę?

Polecane posty

Gość He*
Ulżyłem sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherlock halama
tiaaa. She, biorąc pod uwagę fakt, że jesteś samotną matką to twoja opinia o tym czy ktoś chciałby faceta którego opisałem jest śmieszna. ty najwyraźniej zechciałaś kogoś niespecjalnie ciekawego, prawda :) tylko że jak mówiłem, najtrudniej przyznać się do własnych błędów. niech mottem będą dla ciebei słowa piosenki "...przesrałeś bracie życie, co za pech, lecz jaka piękna tragedia, no jaka piękna tragedia. jaka pięka tragedia eh..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He*
No tak, trzeba sobie czasami pozwolić na coś ;) szerlok też sobie ulżył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherlock halama
nic nie ulżył tylko zabrał głos w określonej sprawie, odpowiedział na pytanie "kobieta z dziećmi, to już nie kandydatka na partnerkę?" zadane przez autorkę. odpowiedział zgodnie ze swoim doświadczeniem, światopoglądem i wiedzą o życiu. jeżeli to się autorce i jej przydupasowi nie spodobało to powinna zatytułować temat inaczej. coś w stylu: "napiszcie mi że kobieta z dziećmi jest idealną kandydatką na partnerkę/źonę". wtedy każdemu kto uważa że nie mogła by z czystym sumieniem napisać żeby spadał bo nie o to prosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He*
Ulżył sobie i pokazał kim jest, to , co napisał, to jego wizytówka. Odniósł się do kobiet z pogardą, jak do istot niższego rzędu. "a fakty są takie że kobieta bez partnera w wieku lat 30+ to już druga liga. kobieta bez partnera w wieku lat 30+ z dzieckiem (dziećmi) to juz liga 3. " "jeżeli to się autorce i jej przydupasowi ..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherlock halama
Ulżył sobie i pokazał kim jest, to , co napisał, to jego wizytówka. Odniósł się do kobiet z pogardą, jak do istot niższego rzędu. zawsze na takie teksty odpowiadam dowcipem: mówi kapral do szeregowego: - szeregowy maliniak, z czym wam sie kojarzy powiewająca na wietrze flaga? - z dupą panie kapralu! - a dlaczego z dupą maliniak?! - a bo mi się wszystko z dupą kojarzy. jeżeli ty w głębi duszy czujesz do kobiet (lub ludzi w ogóle) pogardę, to będziesz się jej doszukiwał w czymś tak zwyczajnym jak stwierdzenie że jedni są bardziej atrakcyjni a inni mniej. i że dzieci z poprzednich związków zdecydowanie atrakcyjność zmniejszają. czy stwierdzenie że ktoś jest brzydki, gruby (vel otyły vel puszysty), nieatrakcyjny lub mało inteligentny świadczą o pogardzie dla tej osoby czy są po prostu stwierdzeniem faktu? przecież w każdym wypadku to może być bardzo dobry człowiek i mieć masę innych zalet (przy istnieniu powyższych wad). jednak te wady stanowią o tym że szansa dla niego na znalezienie sobie męża/żony jest niewielka. że pod względem atrakcyjności należy do 2, 3 czy kolejnej ligii (to taka przenośnia) i na wiele nie może liczyć. tylko trzeba potrafić zaakceptować pewne rzeczy a nie wszędzie doszukiwać się pogardy. "a fakty są takie że kobieta bez partnera w wieku lat 30+ to już druga liga. kobieta bez partnera w wieku lat 30+ z dzieckiem (dziećmi) to juz liga 3. " a nie jest tak? chcesz powiedzieć że wraz z wiekiem i ilością dzieci z poprzednich związków atrakcyjność kobiet rośnie? to chyba życia nie znasz i jesteś bardzo naiwny. ja twierdzę że maleje i kolejne przypadki samotnych kobiet z dziećmi to potwierdzają. one są raczej chętnie widziane w rolach kochanek na boku a nie partnerek na stałe. bardzo mi przykro ale takie są fakty. zresztą na forum jest wątek samotnych matek. wejdź sobie tam i zapytaj ile z nich znalazło mężczyznę na stałe a ile spotkało się z propozycjami "niezobowiązującego" seksu. "jeżeli to się autorce i jej przydupasowi ..." pierwsze słowa jakimi mnie nazwałeś to "głupek i dupek" a sam spodziewasz się wersalu? chyba najwyżej wersalki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sherlock --> \"...ty najwyraźniej zechciałaś kogoś niespecjalnie ciekawego, prawda\" - nie, człowiek był ciekawy, ale pokazał mi swoją drugą twarz, troszkę za późno... Wcale mi nie jest trudno się przyznać do błędu. Ale nie mam do czego? Bo niby jaki jest błąd w tym, że przez ileś lat jest wspaniale. Ślub z miłości, dzieci też. I nagle trach. Z szokiem dla każdej ze stron? Błąd? A ja myślę, że dopóki się samemu czegoś nie przeżyje, bądź nie jest się zaangażowanym w pewne kwestie to trudno wydać opinię. Piszesz sherlock to co Ci się wydaje, ale pamiętaj o przewrotności życia, które potrafi zaskakiwać. I czasem zmieniamy zdanie. A temat topiku faktycznie trochę niefortunnie zbudowany, ale to już nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He*
Ale tak nazwałem cię ja, a nie autorka, możesz przykopać mi, a nie jej :) Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, powiada się. Dla dwudziestolatka po podstawówce kobieta 30-letnia może i nie jest atrakcyjna, ale i vice versa (l) ;) bo taka kobieta też gówniarza nie szuka. Dla dojrzałego, 40 i więcej letniego mężczyzny, chcącego ułożyć sobie drugi raz życie, kobieta 30-letnia to rarytas, perła, diament. Bo osiemnastkę to może mieć co dzień inną, mając kasę, a w tym wieku mężczyzna kasę ma ;), jednak 18- nastka na kobietę na wspólne życie nie nadaje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilllllll
MIŁOZE KTOŚ MÓWI ŻE KOBIETA 30 L MOŻE BYĆ PERŁĄ SZKODA ŻĘ MĘSKICH PEREŁ JEST TAK MAŁO :( .... NIE ZALEŻNIE OD WIEKU ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilllllll
WITAM JESTEM "NOWA"TU I UWAŻAM ŻE MOJE DZIECI TO NAJWAŻNIEJSZA CZĘŚĆ MOJEGO ŻYCIA ALE I "POŻĄDNY" PARTNER TEŻ BY SIĘ PRZYDAŁ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherlock halama
no i dokładnie o to chodzi. normalnie jest tak, że "partner" jest na pierwszym miejscu a dzieci jeszcze bardziej to miejsce potwierdzają (bo partner jest potrzebny po to aby je porządnie wychować). w przypadku kobiety z dzieckiem kojelność się odwraca. dzieckos staje się pierwsze a partner potrzebny jest "dodatkowo". mało jest facetów którzy na to pójdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He*
Często zastanawiam się, co skłania ludzi do takiego agresywnego generalizowania, oceniania, szufladkowania. Kierowanie się uproszczoną zasadą, że ktoś lub coś jest na pierwszym miejscu, zwykle nie prowadzi do dobrego, bo ktoś, kto zajmuje drugie miejsce, zawsze coś traci, ma poczucie krzywdy. Zdaje mi się, ze o wiele lepiej kierować się w życiu zasadą właściwego, odpowiedniego miejsca, wtedy uniknie się konfliktów. Obie strony w związku powinny kierować się taką zasadą. Kamila ze swoją postawą nie nawiąże dobrego zwiazku z żadnym, nawet "porządnym" partnerem, bo wyznacza mu z góry podrzedną rolę. Ale tak naprawdę potrzeba bycia z drugim człowiekiem nie jest podrzedną potrzebą tylko podstawową i zupełnie inną niż wynikająca z macierzyństwa. Jeśli obie strony to zrozumieją, to dzieci będą "potrzebą" dla obojga, i jednocześnie sami dla siebie będą "potrzebą" zupełnie innego rodzaju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość, potrzeba posiadania kogoś jest różna w zależności od tego kim ta osoba jest. To takie proste. Inną miłością obdarowujemy mamę, tatę, dziecko, przyjaciela, partnera... Każda z tych osób jest nam w życiu potrzebna. Jeśli mój partner będzie stawał w konkury z dzieckiem to jest z góry przegrany, z powodu, że to dziecinada, próbować mieć żal o miłość którą ma się dla dziecka. Bo to zupełnie inna miłość, nieadekwatna do związku między dorosłymi ludźmi. Ten mężczyzna będzie też zazdrosny o uczucie kobiety gdy pojawi sie ich wspólne dziecko? \"...partner jest potrzebny po to aby je porządnie wychować...\" no nie mogę :) ja wychowuję dzieci i doskonale daję sobie z tym radę. Nie szukam kogoś do dzieci, nie potrzebuję sponsora. Jestem samodzielna organizacyjnie, finansowo. I jak już tak bardzo chcesz sherlock to powiem Ci, że dziecko zawsze będzie dla mnie najważniejsze w kontekście \"moje dziecko\", a mój mężczyzna będzie najważniejszy w kontekście \"mój mężczyzna\". To jasne jak słońce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda żeby zginął
Temat jest dobry i potrzebny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te rozmowy sa tanie
mam faceta .. mam dwojke dzieci.. czy on mnie sponsoruje ? nie ... nie ma takiej potrzeby/// ale czasami go wykorzystam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat nie zginie :) Póki ktoś tu zagląda i słowo rzuci... Ja owszem, zaglądam tu i żadnego słówka bez odzewu nie zostawiam... A temat potrzebny, bo coraz więcej takich kobiet wokół nas. Coraz więcej kobiet woli być sama niż z byle kim. Z kimś z kim życie po ślubie zmieniło się o 180 stopni. Ale to nie o tym... I tak ostatnio pomyślałam, że na moje szczęście jeszcze kilka lat poczekać muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może kilka lat... Może kilka miesięcy... Może kilka dni... A może do końca życia...? Nikt nie wie tak naprawdę kiedy i czy w ogóle spotka go to szczęście, które dane jest dzielić tak naprawdę nielicznym. Ale miło sobie pomarzyć, że dziecko nie jest jedyną osobą, do której można się przytulić po ciężkim dniu. :) Szkoda że póki co na marzeniach się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet czasu na czekanie nie mam... Wiecznie coś sie dzieje, gdzieś się pędzi, na coś się czeka, są jakieś plany... I latka lecą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkin
Chcecie usłyszeć fajną historię związu wolnego faceta z kobietą z 2 dzieci? Opowiem Wam swoją. Będzie ciekawie. Wiem, że spotkam się z wielką falą krytyki ze strony facetów - z pewnością nazwą mnie ostatnim frajerem. Wystukam historię mojego związku w wolnych chwilach. Wrócę jak będzie gotowa. Pozdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherlock halama
"I jak już tak bardzo chcesz sherlock to powiem Ci, że dziecko zawsze będzie dla mnie najważniejsze w kontekście "moje dziecko", a mój mężczyzna będzie najważniejszy w kontekście "mój mężczyzna". To jasne jak słońce..." jasne, a twój pies będzie dla ciebie najważniejszy w kontekście "twój pies". weź mnie nie rozśmieszaj. herbata się nie zrobi bardziej słodka tylko od mieszania. ile razy nie powtarzała byś rozmaitych bzdur to fakt pozostanie faktem że taki "drugi facet" wchodzi do twojej rodziny a nie tworzy ją z tobą. i to on musi się dopasować i dostosować podczas gdy normalnie jest zupełnie odwrotnie. to ty z mężczyzną tworzysz rodzinę a dostosować się musi właśnie dziecko, to wy je kształtujecie. i cudów nie ma. drugi bedzie zawsze drugi (po dziecku). są wprawdzie kobiety które tak nie myślą (tzn stawiaja nowego chłopa przed własnymi dziećmi) ale to są już naprawdę skończone suki bez sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że można postawić swoje dziecko i swojego nowego faceta na tym samym szczeblu drabiny życia to o napisałeś powinno pozbawić wiele kobiet z dziećmi ostatniej nitki nadziei na życie we dwoje ja mam córkę, kocham ją najbardziej na świecie....ale jest w moim sercu "druga komora", która pozostaje pusta...i czeka aż ktoś się w niej "zaloguje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherlock halama
"myślę, że można postawić swoje dziecko i swojego nowego faceta na tym samym szczeblu drabiny życia" chciałaś chyba napisać "mam nadzieję że można". niestety nie można. co zresztą wynika z dalszej części: "ja mam córkę, kocham ją najbardziej na świecie...." i właśnie dlatego, bez względu na obecność "drugiej komory" każdy facet będzie przez ciebie postrzegany przez pryzmat twojej córki, rady nie ma. "to o napisałeś powinno pozbawić wiele kobiet z dziećmi ostatniej nitki nadziei na życie we dwoje" nie pozbawia, ale poważnie te szanse ogranicza. zresztą jest to chyba widoczne, prawda? dosyć jednak niewiele kobiet z dziećmi otrzymuje od facetów propozycje czegoś więcej niż okazyjnego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci to poważne zobowiązanie i mnóstwo komplikacji. Nie wyobrażam sobie abym mógł wychowywać cudze dzieci dlatego z kobietami z dziećmi nie umawiam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He*
Facet, bądź chociaż uczciwy w ten sposób, że dodawaj do swych poglądów uwagę, że to co tu wypisujesz, to tylko twoje zdanie, a nie rzeczywistość. Ja z twoimi pogladami się nie zgadzam, więc w moim imieniu nic nie pisz, ok ? Nie pisz też w imieniu kobiet, nie pisz tekstów typu "każdy facet będzie przez ciebie postrzegany....", bo nie masz o tym najmniejszego pojęcia, jak ta kobieta bedzie tego faceta postrzegać. Nie masz pojęcia, co to jest rodzina. Bo rodzina, to nie jest kobieta i mężczyzna, a dziecko to mebel. Rodzinę tworzą te trzy, równoprawne osoby. Dziecko się wychowuje, a nie jest tak, że ono musi się przystosować do kobiety i meżczyzny. Jak się pojawia nowy facet w życiu kobiety z dzieckiem, to jego rolą i rolą tej kobiety jest właśnie stworzenie nowej rodziny, w której jej dziecko będzie ICH dzieckiem, przynajmniej w sensie emocjonalnym, uczuciowym. Ma rację uwięziona, życzę jej, by w jej sercu zalogował się mężczyzna, człowiek, a nie taki facet jak sherlock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko po co wysilać się i tworzyć rodzinę dla cudzych dzieci jak można znależć pannę bez dzieci najlepiej dziewicę aby na żonę się nadawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×