Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karola_78

Po kopenhaskiej i co dalej????

Polecane posty

WIECIE CO? POWIEM WAM TYLKO ZE JESTESCIE REWELACYJNE! UWIELBIAM WAS:)B.LUBIE WCHODZIC NA NASZE FORUM. DZIEKI ZA TO ZE JESTESCIE! To tyle. teraz zmykam niuniać bo rano lece do biblioteki a potem wracam do kompa. buziaki! Kasiu - super Cie widziec:) udanych wakacji Uliczko - udanego wyjazdu kk - wszystko sie ułozy. trzymam super mocno kciuki za was ( w swoim zyciu miałam stycznosc z jednym narkomenem - to był 15letni chłopak. dluga historia. poznałam go przez mojego kumpla, od którego dostałam numer gg do młodego. mój kumpel nie radził sobie z tym co młody pisał o dragach.. i doszedł do wniosku ze mnie w to wciągnie bo ja jestem taka radosna i taka gaduła i (tu cytat) \"ładna dupka\" wiec moze mnie uda sie młodemu przemówic do rozsądku gadałam z tym małolatem przez dłuzszy czas na gg, pozniej czasem widywałam sie z nim na miescie po to zeby pogadac. mały miał problemy w chacie - rozwód rodziców, on wpadł w amfetaminę.... długa historia..... musiałabym chyba tydzien siedziec dzien i noc pisząc bez ustanku by wam wszystko opowiedziec.... w kazdym bądź razie zgadzam se z tym co napisała Uliczka - ze trzeba byc twardym bo dragowicze sa cholernie przebiegli i kręcą tak, ze nawet sobie nie zdajemy sprawy z tego ze nie mowia prawdy. trzeba dzieciakowi dotrzeć do tych resztek szarych komórek które jeszcze w mózgu są i wytłumaczyć jak chłop krowie na rowie ze jak sie nie opamięta to za chwile już tych kilku szaryc komórek nie będzie i nie wrócą.........!! trudne to ale warto próbować. \"mój\" małolat z tego co wiem to jest od trzech lat czysty (oby tak dalej). rozpisałam sie i juz pewno ten tekst staje sie zamotany i chaotyczny (nie wiem czy pisze sie chaotyczny, czy haotyczny..... ale ch wydaje mi sie bardziej pasowac;) )zatem sorki ze juz gadam od rzeczy. jestem zryta poewnie przez analizowanie moich zabytków do pracy..:/ wry, wry, wry:| teraz mykam juz serio serio! caluje was wszystkie bo wszystkie jestescie super laski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivianka
poóbowałyście tą dietę pięciodniową o której pisałyście na 3 str.? Jestem ciekawa czy jest efekt. Kiedyś czytałam że Krystyna Sienkiewicz też ją poleca i gwarantuje 4 kg mniej. Jeśli jest sprawdzona przez Was to napiszczie, może to mnie zmotywuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Kochane za słowa wsparcia!!!! Dziś czaka nas sądny dzień - rozmowa z młodym, testy - o ile nam sie uda i zaczynamy walkę!!!! Wiem że będzie bardzo ciężko!!!! Będzie łgał, kręcił i wymyślał cuda, ale... będziemy silne!!!! W gruncie rzeczy to bardzo dobry dzieciak i bardzo wrażliwy!!!! Pewnie stąd te odwrażliwiacze!!!! Jego problem to Ecstasy... Główną rolę w tym wszystkim będzie odgrywać jego mama, bo ja jestem obcą osobą... On traktuje mnie jak przyjaciółkę, więc będę cichym doradcą i dopiero jak poprosi mnie o pomoc to oficjalnie się włączę- to w optymistycznej wersji... Jak nie uda się mamie - to wtedy ja zacznę działać. Szkoda tylko że wyszło to przed moimi wakacjami... Jutro wyjeżdzam z na obóz rehabilitacyjny i nijak nie mogę tego odłożyć. Potem jadę do teściowej do Włoch na tydzień... Mam nadzieję że jakoś sobie beze mnie poradzą!!!! W końcu mamy dobre Asy w rękawie- jak nie daj Bóg złapią go z narkotykami to będą go trzymać tak długo, aż jego tata przyzna się do wszystkiego... On zresztą w takiej sytuacji przyzna się nawet do zabójstwa Kennedy\'iego byleby tylko synkowi pomóc!!!! Drugi równie ważny argument to to, że jak tato się dowie to będzie to gwóżdź do jego trumny... Jeżeli młody to zrozumie to może już jutro zostanie wywieziony na działkę do babci, która jest pielęgniarką i tam przejdzie detoksykację. Ja załatwię wszystkie potrzebne medykamenty. Lepsze to niż szpital!!! Oczywiście jak dostanie psychozy to i tak skończy się to wszystko u psychiatry!!!! Boże ta dzisiejsza młodzież jest niemożliwa!!!! Za moich czasów :)) :))) to co najwyzej jakąś cudem zdobytą trawkę ktoś spróbował... Teraz na każdym kroku możesz kupić chyba wszystkie świństwa tego świata!!! Aż boję się myśleć co będzie jak mój synuś podrośnie.... całuję i dam znać jak poszło!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk_78 - trzymam wszystkie 4 kciuki za Was!! bedzie git parówa!! zycze by młody ruszył szarymi komórkami i z robił z nich własciwy użytek.. calusy! pozdrowionka! pisz co u Ciebie jak tam rozwiązują sie te wszystkie sprawy. pamietaj ze jestesmy z Tobą! dobrze jest czasem sie wygadać. buuuuuuuuuuuuuuuuźka👄 PS. wtopa jakich mało. pogoda do konca lipca ma byc beznadziejna, iście jesienna:( a ja z moim lubym 23ciego jedziemy nad to morze. mamy zabukowany nocleg w domu wczasowym we własydławowie. cieszymy sie mimo tej złej pogody bo spedzimy czas RAZEM. mamy 2osobowy pokój wiec fajnie bedzie pobyc gdzies z dala od domu i nacieszyc sie sobą. zwazywszy pogodę wymóżdżyłam ze spakuję w plecak \"monopol\", \"chiczyka\" i karty;) bedziemy pewnie siedziec w pokoju (w razie ciągłego deszczu) i smiac sie przy grach planszowych;) tam na miejscu jest grill i mozliwosc grilowania pod zadaszeniem wiec nie będzie tak źle - jedziemy w koncu w 9 osób (w tym dwie dziewczynki 3 i 4 letnia). jesli tylko nie bedzie padac to bedziemy chodzic na spacery. szkoda ze dupci sobie nie poopalam;) ale luzik. w deszcz tez mozna wypoczywac:) ostatecznie nie my pogode sobie wybieramy:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wsparcie!!!! Wiem, że nam się uda i że wszystko będzie ok!!! Za 30 minut wyjeżdżam na obóz... Życzę wszystkim miłego week-endu, choć pogoda raczej nie nastraja optymistycznie :(( :((( :((( Odezwę się po powrocie!!!! Całuski!!! Do wtorku lub środy :))) :))) :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooooooooo nie...... napisałam takiego długiego posta i nie pojawił sie:(:(:(:(:(:(:( wybaczcie ale juz nie chce mi sie pisać na nowo:/:( w wielkim skrócie - w niedziele chyba wystartuje z kopenhaską bo w sobote ide na obiad z dawno nie widzianą rodzina a wyjazd nad morze tuż tuż ale gdybym, zaczęła diete w niedziele to (jesli wytrzymam) do wyjazdu byłoby to 8 dni dietowania:P;) eh.. sorki ale serio juz drugi raz nie chce mi sie pisać. buziaki. kk_78 - jak tam obóz? jak sie miewasz? jak sprawy? pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagladam tu codziennie ale niestety nikt inny sie nie zjawia. nie bede do samaej siebie postów pisała..poczekam na was.. chociaz o ile sie nie myle to wy wszystkie jestescie nawakacjach..ja natomiast wybywam 23ciego wiec chyba sie miniemy. nic to, zgadamy sie mam nadzieje. pozdrowienia kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Widzę Ina, że ruchu nie ma w ogóle :(( :(( :(( Właśnie wróciliśmy z wakacji - byliśmy w słonecznej Italii w malowniczej Mantovie bo tam mieszka moja teściowa. Było super, ale okrutnie gorąco - ok 46st C :p :p :p W nocy ok 32stC... Jestem okrutnie padnięta a jutro do roboty :(( :(( :(( Na obozie było cudownie - wszystko opiszę jutro!!! Całuski!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejkum! wlasnie wrociłam. nad morzem było fan-tas-tycz-nie!! pogoda średnia ale wyjazd w 100% udany. spędziłam z moim ukochanym cudowny czas! opowiem jak wypoczne porzadnie po podróży bo koniec konców z władysławowa nad morzem zlądowałam za opolem niedaleko granicy:) tylko dodam ze po powrocie wstąpiłam odrazu na mój wydzial - promotor sprawdził rozdział mojej pracy...........kilka poprawek ale generalnie ok:) (...oby tylko tak dalej...) buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja już też jestem!!!!! Witam !!!!!! Wróciłam z Turcji 18 lipca, ale miałam problemy z internetem dlatego odzywam się dopiero dzisiaj. Było rewelacyjnie- bosko leniwie, gorąco, smacznie, ciekawie, rodzinnie.... i mogłabym tak w nieskończoność :) Niestety moja waga tragiczna- jedzonko w Turcji przepycha, nie wspomnę o słodkościach.... Zastanawiałam się poważnie nad kopenhaską, ale jakoś się boję o zdrowie- jeszcze trochę odczekam. Wczoraj przez przypadek dowiedziałam się , że w moim niewielkim miasteczku przyjmuje i doradza jakaś fajna dietetyczka. Podobno razem ze swymi pacjentami osiaga super efekty. Postanowiłam spróbować. Wybieram sie do niej w środę- potem napiszę co i jak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. no to zgadamy sie juz na dobre teraz na dniach. moja waga nie jest taka jakbym chciała.... moze tak jutro wystartowac wreszcie w ponowna kopenhaską....? ehh.. jedzenie nad morzem - tu rybka, tam rybka, a w miedzyczasie jakies gofry.... to nie wróżyło zbyt dobrze.. no i efekty mam... całe szczescie ze mój ukochany kocha mnie niezaleznie od tego czy jestem zaraz po diecie czy przed z dodatkowym bagazem w kilogramach:P;) (oby to sie nie zmieniło nigdy, ale i..... obym nie dopusciła juz do zwiększenia wagi). zmykam spac. jestrem totalnie skonana. buuuuuuuuuuuźka. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!!!! Sorrki, że się nie odzywam, ale po powrocie z urlopu nie wiem co to znaczy wolna chwila :((( Mam straszny zawrót głowy w robocie a praktycznie jestem sama... Oczywiście jest jeszcze Pani adiunkt, ale ona siedzi tylko pije kawę i narzeka ... Koszmar- obie się szczerze nie trawimy i wspólna praca to katorga!!! Lecę na środkach uspokajających, bo ta baba wyprowadza mnie z równowagi- stara panna, zmanierowana, uważająca się za 8-cud świata, dobry teoretyk, ale praktyk taki sobie i do tego bez serca!!! Zleca dzieciakom tak okrutne badania i to dzień po dniu, a sama choć ma wrzody to głupiej gastroskopii sobie nie zrobi!!!! Dziś pokłóciłam się z nią, bo jak usłyszałam że mojej wystraszonej i bardzo wrażliwej 11-letniej pacjentce z bólami brzucha, poza zrobioną dziś z trudem gastroskopią, mam jutro zrobić jeszcze endoskopię dolnego odcinka (taka gastroskopia od dołu- bolesna i nieprzyjemna :(( ) i założyć na całą dobę sondę przez nos, to się załamałam.... A potem pewnie będę prosiła psychologa, żeby uspokoił to biedne dziecko... Ale niestety tłumaczenie, że to za dużo dla tak małego dziecka na raz, nic nie dało... Szkoda słów!!!! Nie wiem jak wytrzymam do końca przyszłego tygodnia.... Poza tym to super, choć zapomniałam już że byłam na urlopie....Co do wagi to teściowa trochę mnie podkarmiła, ale na szczęście tylko jakiś kilogram.... Ogólnie to jest ok. Całuski!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Witajcie,po urlopie i już tyle pracy ,że jakby go nie było.Tyle w domu do zrobienia po tych dwóch tygodniach niebytu i do piero po trochu wracam do normalnego trybu.Na wczasaach mieliśmy cudowną pogodę w górach całe dwa tygodnie temperatura nie schodziła poniżej 27 stopni .Opalałam się ,że obecnie konserwuję to bo po powrocie u nas pada i zimno ,że nawet nie mogę tej opalenizny nikomu pokazać.Jeżeli chodzi o wagę to chyba stoi w miejscu gdyż za dużo nie jadłam tylko zawsze wieczorem z moim szliśmy na zimne piwo które w górach mi smakuje jak nigdzie.Opalając się na wodzie nie miałąm obiekcji gdyż było o wiele więcej pań odemnie bardziej puszystych.Ina nie katorguj się tak się stale dietą kopenhaską,jeżeli twój ukochany cię taką akceptuje i kocha to chyba jest dobrze i po co stale masz się odchudzać :):):):):) (kwiat) (kwiat) (kwiat) (kwiat) (kwiat) (kwiat) (kwiat) (kwiat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekas:) narazie to cos mi nie idzie wystartowanie z ta dieta ponownie....:( co sie dzien zacznie to wymiękam. pewnie dlatego ze w grupie raxniej, wtedy dałam rade bo wiedziałam ze jeszcze ktos tak jak ja walczy:) no nic... bede tak sobie zyła z dnia na dzien z mysla ze moze jutro wreszcie wystartuje.... najgorsze są pierwsze trzy dni bo potem juz zal z\\rzucac diety gdy ma sie za sobą trzy dni odbytej dietki:P:) no nic. póki co skupiam sie maksymalnie na swojej magisterce. wlaczę z nia zawzięcie... czas ucieka a mnie jakby roboty wcale nie ubywało:( do wrzesnia sie nie wyrobie bo to juz tylko miesiąc ale mam nadzieje ze do pazdziernika dam rade... eh... chwilami juz nie wiem czy cel do jakiego dążę jest dla mnie motorem czy rozpraszaczem .... z jednej strony mysle sobie ze mam zajebisty cel - zdac magisterke, obronic ją, skonczyc studia i zaczac super zycie z ukochanym... z drugiej strony jak tak czasem usiąde i sie rozmarze jak bardzo juz tesknie za zyciem we dwoje na co dzien to zapominam ze jeszcze magisterka stoi mi na drodze do małzeństwa, macierzyństwa itd.... dobra. nie gadam tylko lece spac. skonczyłam działania z pracą na dzis. teraz spac by rano być wypoczętą i pełną mocy do dalszej walki. pozdrawiam serdecznie kochane! całuje cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejkum. wystartowałam:) kopenhaskiej dzien pierwszy ruszył:):):) trzymajcie za mnie kciukasy:) zmierzyłam i zwazyłam sie dokładnie i za dwa tygi czynnosc powtórze:) buziaki! wracam do pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Ina trzymam kciuki za dietkę,życzę Ci zrzucenia tylu kg ile sobie wymarzyłaś.A ja właśnie stęskniona za domowym jedzeniem gotuję bigos z młodej już kiszonej kapusty i na razie dietka odpływa w siną dal.Mój powiedział,że taką jaka jestem mnie kocha i czego chcieć więcej.Powodzenia ina :):):):) Pozdrowienia dla wszystkich dziewcząt (kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)(kwiatek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie horror- zważyłam się wczoraj- rozpacz granatowa!!!!!!!! Pisałam wam, że podczas wakacyjnego wyjazdu nieźle sobie pofolgowałam. Oprócz tego od miesiaca biorę leki hormonalne na uregulowanie babskich spraw, ajednocześnie antykoncepcyne. To też pewnie zrobiło swoje- nie czuję sie po nich najlepiej i taka jakaś pełna!!!!!! Krótko mówiąc wróciłam do wagi sprzed kopenhaskiej :( :( :( Spotkałam moją kolezankę z pracy , która od kwietnia odchudza się herbalifem. Schudła 21 kg i wygląda REWELACYJNIE!!!!!!!!!!!!!!! A była już okrutnie gruba. Zachęciła mnie i poszłyśmy razem do tej dietetyczki, a jednocześnie konsultantki herbalife. Skusiłam się- spróbuję. Muszę coś robić bo będę tyła w nieskończoność -to chyba też trochę wiek- nie mogę być całe życie na kopenhaskiej bo wykorkuje. Co wy na ten mój pomysł? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, znow napisałam post`a i mi tekst zniknąl. musiałam cos przez nieuwage kliknąć:( no nic. kasiu - dziekas. pierwszy dzien DK za mna. jak długo wytrzymam tak długo wytrzymam. czas pokaze. Uliczko - drogi ten herbalife jest? to herbaki czy tabletki? nie martw sie. ja sama jak zaczełam stosowac tę drogę antykoncepcji to przytyłam. cos za coś - masz prawie 100% pewnosci ale u wielu kobiet wciąż jeszcze blokuje sie woda w organizmie co powoduje tycie. pozdrawiam was wszystkie. buziaki. zmykam spać. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak fajnie , że sie ina odezwałaś. Pełna jestem rozterek z tym herbalifem- boję się żeby to nie były wyrzucone pieniądze. No ale ta moja koleżanka faktycznie pięknie zeszczuplała, a jest nawet o rok ode mnie starsza. Mam wrażenie, że cotygodniowe spotkanie z dietetyczką, ważenie przez nią i doradztwo moga wpłynąć na mnie mobilizująco. Do tego wszystkiego razem ze mną na kuracje zdecydowała sie moja sasiadka, więc startujemy jutro razem. Może element rywalizacji też dobrze wpłynie na efekty!!!!!!! Miesięczna kuracja kosztuje mnie 290 zł. Mam obiecane, że stracę 10 kg w 3 miesiące, a potem następne 3 miesiące na utwalenie wagi. Dużo- ale tak sobie myślę- rzuciłam papierosy, alkoholu unikam to mogę sobie chyba pozwolić na \" małe szaleństwo\"- BYLE SKUTECZNE, bo chyba mnie skręci!!!!!!! Pozdrawiam i podziwiam cię za te kopenhaska- jakoś mnie odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko, kochanie - zycze zeby ten herbalife zdziałał to czego po nim oczekujesz:) jak dla mnie to bardzo duzo pieniędzy ale akurat mowisz ze rzuciłaś palenie .. nalezy Ci sie odrobina szaleństwa. zycze tylko zeby z Twoim zdrowkiem było wszystko ok. czy ta kobieta to na pewno dietetyczka z wykształcenia czy tylko tak sobie przypisuje? wiesz, nigdy nie wiadomo. nie chce Cie straszyc tylko w trosce o Twoje zdrowie - wybadaj czy babka jest \"przeszkolona\" do działan na czyimś zdrówku:) trzymam za Ciebie kciuki i informuj nas jak sie czujesz i czy są efekty:) pozdrawiam i całuje was wszystkie - dziewczynki 👄 wracam do działań. nie spie juz od 6tej. jak sie obudziłam tak kompa właczyłam i zmagam sie wciąż. będę tu zagladać, więc piszcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ina! Babeczka przyjmuje w ośrodku zdrowia, więc chyba szarlatanki tam by nie wpuścili-mam nadzieję. Ona zresztą sama koło 50- dobrze zakonserwowana, szczupła. Kilka lat temu schudła na herbalifie 47 kg. Będę informowała na bieżąci co i jak. A jeśli nie będę czuła sie dobrze to po prostu przestanę i już. Czy ty gdy zaczynałaś brać tabletki antykoncepcyjne też czułaś się dziwnie, taka napęczniała? Po którym opakowaniu to mija? Pozdrawiam i życzę wielkiej weny twórczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_34
Witajcie uliczko życzę Ci powodzenia w odchudzaniu :):):):) bez żadnych działań ubovznych,pisz nam jak się czujesz i jakie masz wyniki wagowe.Trzymam kciuki za Ciebie a ineczka tobie życzę twórczej weny i zakończenia tej magisterki. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko. stosuje antykoncepcyjne od sierpnia 2004 roku wiec juz dosc długo. nie potrafie powiedziec jak to było na poczatku bo zwyczajnie nie zwracałam na to uwagi. gdybym odrazu wiedziała i pamiętała o tym ze są skłonności do tycia przy tabsach to zwróciłabym na to uwagę. teraz jestem pewna ze do mojego przyrostu wagi przyczyniły sie tylko piksy bo jak zaczełam analizowac swój tryb zycia (ilość ruchu w ciągu dnia), dzienny jadłospis to po nitce do kłębka doszłam pamięcią tylko to rozpoczęcia brania tabletek - niue sądze zeby to był zbieg okolicznosci, ze własnie wtedy gdy zaczęłam stosowac tę drogę antykoncepcji, moja waga skoczyła. oczywiscie to takze trzeba moiec skłonnosci do tycia. mój organizm najwyraźniej takowe posiada. nie naleze to szczupłych z zasady osób. nie jestem głubaską ale biust mam dość duży (jak pisałam - czesc stanikow mam miseczkę C a część nawet D) i to chyba sprawia wrazenie mnie tęższej niz w rzeczywistości jestem.. eh.. no nie wiem juz. teraZ sobie dociągnę tę DK tyle ile dam rady (szczesliwie 2gi dzien dobiega końca) a potem zobacze.. Uliczko pisz o tym herbalife. bardzo jestem ciekawa wyników i Twojego samopoczucia. uwazaj na siebie. całuję cieplutko👄:) hej, a co sie dzieje z kk_78?? kk_jestes tam? jak tam Twoje sprawy? poukładały sie choć troche? trzymam kciukaski:) kasiu - ehhh... nie dziekuję...... wierz mi, staram i i strugam i strugam te moje wypociny tylko idzie mi to baaaaardzo powolutku. 1/3 pracy mam napisane i sprawdzone. czas ucieka a mój materiał magisterkowy płata mi figle. no nic. nie bede sie zalic. trzeba miec sie w garsci i działać. marudzenie nic tu nie pomoze. dlatego koncze juz tego posta i wracam do walki buuuuuuuuuuuuuuuuuuźka dla wszystkich - hehehe.... aż 4 nas jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rozpoczęłam tę dietę! Pierwsze wrażenie- właściwie to coś podobnego do diety 1000 kalorii, tylko śniadanie i kolację zastępuje się koktajlem wysokobiałkowym, który dobrze zaspokaja głód. Porcja koktajlu ma około 250 kalorii. Na obiad można zjeść na co się ma ochotę pod warunkiem, że nie będzie to więcej niż około 500 kalorii. Do tego jak w każdej diecie dużo wody mineralnej, witaminy. Można będąc głodnym robić przegryzki w postaci surowych warzyw- najbardziej wskazane zielone. Pierwsze\" komisyjne\" ważenie w środę. Najgorsze będą pierwsze dni- jak zwykle. Pozdrawiam Ina jak ci idzie dietkowanie- podziwiam cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko - nie dziekuje, co by nie zapeszyć. drugi dzień mija spoko. tylko zjadłam napdrogramową ćwiatkę niewielkiego arbuza. niby nic bo to sama woda włąsciwie ale słodkie jest więc niepowinnam byla.. mam juz wyrzuty sumienia i postanawiam sie poprawić i więcej nie grzeszyć a jak najdzie mnie kryzys to sobie juakiegos pomidorka zapodam - dodatkowa dawka magnezu w warzywkum nie zaszkodzi:) Trzymam kciukasy za Ciebie Uliczko. strasznie ciekawa jestem Twoich relacji. pisz jak tylko masz chwilke:) ten koktajl to taki serio serio w formie koktajlu? duzo tego jest? najadłas sie nim na dobranoc?;) jak smakuje?:) heheh, 100 pytań do.. :D:):):) zmykam. mam dzis koszmarny dzień - moja alergia z dzieciństwa znów sie uaktywniła:( cierpie strasznie. wieczorami jest najgorzej - piekąco-paląco-swędzące oczy, białka przekrwione (wyglądam jak ostatni menel-pijak), mam wrazenie jakbym miała pod powiekami piasek i siersc jakas drobną, mam niedrożne obie dziurki nosa i ..... kicham serie kichnięć po 7-12 kichnięć:( massssssssakra! po 5tym kichnięciu zaczyna mi sie kręcić w głowie. w poniedziałek lece do mojego lekarza pierwszego kontaktu podpytać dokładnie o to czy mozna dostać sie do alergologa, zrobić testy (miałam robione w dzieciństwie ale pewnie sa już nieaktualne) i co najwazniejsze - czy jest opcja zeby PRZEZ FUNDUSZ ZDROWIA rozpocząć odczulanie.. eh. juz sobie nie daje z tym rady. takiego lata to juz daaaawno nie miałam. daje mi alergia kopa. no nic. zmykam..... ja jak zwykle - pisze ze narazie, ide sobie a tu jeszcze tysiąc słów wlepiam:);) mam nadzieje ze mi wybaczycie gadulstwo:) teraz juz serio zmykam. pa pa pa, całusy 102 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 2 dzień z herbalifem. Rano koktajl o smaku waniliowym- proszek z puszki dodaje się do odtłuszczonego mleka, maślanki, jogurtu lub po prostu wody. Pachnie cudnie, smakuje znacznie gorzej- coś jak mleko sojowe. Traktuję to jak lekarstwo i piję duszkiem. Do tego witaminy i już po śniadanku. Wolałabym jajeczniczkę , no ale czego nie robi się dla dobrego samopoczucia i urody. W tej chwili jestem po obiedzie- zupka pomidorowa z ryżem i gotowane udko kurze- pycha. Potem około 18 znów koktajl i w razie głodu surowe warzywa. Ja to mam dziwną psychikę. Drugi dzień na diecie a wydaje mi się ,że schudłam znacząco- inny obraz samej siebie w lustrze. Ale to uczucie przyjemne więc nie narzekam. Dziś też skończyłam 1 opakowanie tabletek anty- może lepiej się poczuję. Pozdrawiam i pa na razie-jeszcze tu dziś wpadnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza tu ...... No ja już też idę spać- jutro mamy gości- ciasto upieczone ( pychotka- biszkopt z bitą śmietana , owocami i galaretką). Obiadek też już prawie gotowy- tylko szybko dokończyć. Czy któraś z was jest ze śląska? Znacie nasze slaskie kluski z ziemniaków? Z dobrym mięskiem i sosikiem sa wysmienite!!!!! A ja wciąz o żarciu- chyba jestem trochę glodna, a może to przez fakt, że pół dnia spędziłam w kuchni. Jutro rano sie zważę- ciekawe, czy będzie jakiś efekt. W przyszłym tygodniu czeka mnie miły , niespodziewany wyjazd. Dziś moja przyjaciółka z Niemiec dzwoniła i zaprosiła nas do siebie- chyba sie wybierzemy- już mam dość siedzenia w domu, sprzątania, gotowania i szukania sobie zajęć. Jeszcze się zastanawiamy. No to dziewczyny trzymajcie się . do jutra. Ina wytrzymujesz jakoś tę dietę? Pozdrowienia i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uliczko - ja jestem z torunia ale śląskie kluski z ciemnym sosem piecfzeniowym znam doskonale. moj ukochany jest z woj. wielkopolskiego i u niego sie to bardzo czesto je. jego mama robi najlepszy na swiecie ciemny sos pieczeniowy do klusek; kluski zreszta takze:):):) doskonale jedzenie!! aaaaaaaaale mi apetytu narobiłaś. u mnie jakos mija. przyznam ze miałam dzis kryzys i zjadłam 3 pomidory sredniej wielkosci:( inaczej chyba bym sie rzuciła na chlebak i lodówkę. ciekawam czy po tak krótkim czasie od pierwszej skutecznej diety kopenhaskiej to wznowienie przyniesie jakies efekty.. no zobaczymy. jesli nie to na pewno podziele sie z wami ta informacja zeby wiedziec ze nie ma sensu sie katowac i głodzis;) skoro po drugim razie waga nie leci w dół. Uliczko zycze Ci mega powodzenia! zrzuc tyle ile zapragniesz i wygladaj cudnie:) wiecie co?, tak sobie mysle czasem i dzis znow - chciałabym was na fotce zobaczyc - super sier z wami gada i chciałabym miec w głowie choc zarysowany wizerunek z kim \"plotkuję\";) buziaki wielkie! lece spac. papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×