Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elika

JESTEM W CIĄŻY Z KOCHANKIEM.

Polecane posty

Gość elika
czułam się taka wyrózniona, ze ktoś o mnie zabiega, ze chce mi cały swiat rzucic do stop, maz nie zrobił nic poza rozpaczaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
to i ja prowokacyjnie spytam- ile jestes z tym kochankiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
chyba musze pokazac ze jestem konsekwentna. gdybym wrocila do meza to dalabym mu do zrozumienia, ze sie pomylilam. a on by tryumfował, chce zeby wiedzial ze jestem twarda kobieta i wiem co chce od zycia. maz mail czas by zabiegac o mnie, nie wykorzystal tego, i mnie stracil, i gdybym mu dala druga szanse pewnie by znow jej nie wykorzystal.. teraz juz czas dac ja komus innemu, tym bardziej, ze nosze jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje skromniutkie zdanie
powiem coś chyba z innej perspektywy.. Małzeństwo już rozwaliłaś, to fakt, więc powinnaś teraz cieszyć się, że kochanem nie odwrócił się od ciebie w ciaży, że możesz zacząć nowe życie, bo swoje małżeństwo i tak już zmarnowałaś. Mogło być tak, e kochanek by cię zostawił i mąż też za zdradę. A tak, zacznij wsyzstko od nowa, ale bądź już wierna i staraj się żyć "normalnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz byc z mezem glownie
z litosci. Wcale nie czulby sie z tym lepiej niz gdybys go zostawila.Przeciez wciaz bylabys zwiazana z kochankiem . Jak meza zostawisz, to dajesz mu pzynajmniemej wolnosc, z ktora moze cos zrobic. Poza tym jego meska duma z pewnoscia nie dalaby mu dalej egzystowac w zwiazku, gdzie masz kochanka i dzecko z nim. Jest jak jest, nie bedziesz pierwsza rozwodka. Zwiaz sie z kochankiem, bo trudno malemu dzicku od poczatku szykowac zycie bez ojca, Starsze moze zrozumie sytuacje. Poniewaz z tego co piszesz wnioskuję ze jestescie wszycy kulturalni i dosc tolerancyjni, powinno sie to w przyszlosci jakos ulozyc. Oczywiscie jesli kochanek jest na 100% zdecydowany,zeby byc z toba. Z mezem rozstan sie w przyjazni, powiedz mu,ze go cenisz i zycz mu szczescia. No i staraj sie jednak, zeby ci nie odebrano opieki nad dzickiem, bo to jest chyba najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
jestem od roku z kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
zatem krótko, rok zycia na "nielegalu" to mało by poznac kogoś, hm, ciezka sprawa, a co jak sie okaze, ze z kochankiem nie wyjdzie- rozwalisz dwojgu dzieciom rodziny, a wracajac do meza masz szanse załatać dziure i poukładac wszystko. Dziecko kobiety bedacej w zwiazku małzeńskim jest uznawane za dziecko małżonka, jesli je uzna (skoro wie o romansie-graj w otwarte karty juz teraz), zaakceptuje- to kochanek bedzie musiał odejsc sobie w dal...przykre, ja wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
oj...moze bez sterelizacji, wystarczy antykoncepcja. Spokojnie.Ojciec ma prawo do opieki nad dzieckiem i cieszy mnie, ze mniejszosc mężczyzn tak uważa(szkoda, ze nie wszyscy), ale wiesz, jak jest w naszym kraju, opieke przyznaja matkom- nawet prostytutkom "zawodowym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
widzisz, ja nie wiem, jakie sa podstawy, nie znam sie na prawie, ale z tego, co widze, co sie w tym kraju wyrabia- to marne ma szanse, by matce odebrano dziecko, sam fakt, ze odeszła od meza nie kwalifikuje pozbawienia praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ona
usunie te dziecko, zostawi kochanka, i wroci do meza.. w koncu zdecydowala sie za niego wyjsc za maz nie? widocznie kocha !! a ten koles drugi to jakas fascunacja.. zabiegal o nia.. i sie zlapala na to.. szkoda, ze skoro jej maz (niby) nic nie robil by poprawic stosunki w malzenstwie.. to czemu ona nic nie zrobila? jak tak mozna? a kochanek, wiadomo.. znajdzie sobie pozniej kolejna kochanke..i tak w kolko.. jak facet nie ma szacunku do czyjegos zwiazku.. to do wlasnego tez nie bedzie mial.. taka jest moja opinia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
jesli zostane z kochankiem, to mysle ze bede walczyla o corke, kocham ja i nie chce byc od niej oddzielona. chrakter jakima kochanek raczej nam wrózy szczesliwość, mąz moze moglby sie zmienic ale to chyba malo prawdopodobne, ludzie po trzydziestce juz si e nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
no oczywiscie, ze zycie powinno byc piekne, słodkie, rodzinne, bez zdrad, porzuconych dzieci,aborcji, terrorystów, wojen itd, ale nie jest tak, wiec trzeba rozwiazac problem biezacy, by jak najmniej osob ucierpiało, glównie małych osób. skłaniam sie jednak w strone antykoncepcji mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
eliko i jestem przekonana, ze córke bedziesz miala przy sobie, zreszat poradzisz sie i tak adwokata, jak to wszystko rozegrać. Fakt, ze ktos przestał kochac i chce zyc z kim innym nie znaczy, ze jest złym rodzicem, ale mądre słowa wyczytałam owyzej, "ze kochcanek nie majac szacunku do czyjegos zwiazku- nie bedzie miał i do własnego", hmmm, daje do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensowny
ja mysle ze powinna usunac ciąze a kochankowi powiedziec ze poronila, potem wroci do meza i beda wychwywac razem swoja corke. uwazam ze duma meza napewno ucierpiala, ale mysle ze nadal ją kocha, choć tak podle go potraktowala, docen kobieto to uczucie jakim cie darzy maz, zatroszc sie o to by zapomnial o twojej zdradzie i rozpal w sobie ta milosc, ktora masz do niego i pokazuj mu nieustannie jak bardzo go kochasz i jak bardzo wart jest twoich uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ona
ja jestem za aborcja.. tak czy siak.. czy zostanie z mezem czy z kochankiem bo kochanek moze ja pozniej zostawic i co? zostanie sama z dwojka dzieci? biedne dzieci.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ona
sensowy masz racje, pozniej zacznie zalowac.. a badzie juz zapozno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dodam że...
śmiechu warte są te rozważania że ojcu sąd powierzy opieke nad dzieckiem bo matka dziecka jest w ciąży z kochankiem. :))) Wiem to z autopsji. Mąż ex mąż też tak myślał i bardzo się zawiódł. Rozwód to jedna sprawa i bez względu czy za porozumieniem stron czy z winy jednego z małżonków a opieka nad dzieckiem to druga sprawa. Dziecko jeśli urodzi się w czasie trwania małżeństwa zostanie zarejestrowane w USC jako dziecko męża. Potem trzeba wystąpić do sądu rodzinnego o zaprzeczenie ojcostwa i ojciec biologiczny może uznać dziecko w USC. Gdyby autorka topku była szczęsliwa w małżeństwie nie szukałaby romansu. Rozwazanie kogo wybrać są w zasadzie bez sensu. Co to za rodzina z dzieckiem kochanka. Autorko topiku spakuj się razem z dzieckiem i wyprowadz się od męża albo spakuj męża i poproś żeby rozwód był kulturalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
ładnie to opisaliście- i pewnie, ze sensownie, ale nie kazda kobieta dokona aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może nic nie mów mężowi
niech łoży na nie swoje dziecko a ty dalej prowadź podwójne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojer
hej kobieto tam powyżej. powiedzialas, ze nie znasz sie na prawie a smiesz zapewniac elike, ze na pewno dostanie opieke nad dzieckiem! ja ciebie zapewniam, iz to ze matka nie probuje uratowac małzeństwa i rzuca sie w objecia kochanka dowodzi, ze jest malo odpowiedzialna i nie zna wartosci rodziny, a to moze sklonic do uznania ze nie wywiazuje sie wlasciwie ze swoich rodzicielskich obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ona
ja bym dokonala - gdybym byla zmuszona, do 12tyg spokojnie mozna usunac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojer
w zadnym wypadku nie ma prawa zabierac dziecka od ojca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
lojer, ja ani nie zapewniam ani nie gwarantuje, mam takie przekonanie, a jest ono podyktowane tym, ze moja kolezanka odeszła do kochanka i sad jej przyznał dzieci, choc ojcu naprawde niczego nie brak, by mógł miec te opieke. Ilu znasz ojców, którzy w zaistniałej sytuacji otrzymali li tylko z tego powodu opieke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
oczywiscie, ze nie powinno sie ojcu zabierac opieki, ale, czy kochanek tez nie ma prawa decydowac o swoim dziecku (jesli elika jestes pewna, ze to kochanka dziecko- zupełnie wykluczasz męża?), idac dalej, czy decyzja o aborcji jest tylko decyzja matki, pomijajac ojca dziecka? mozna deliberowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojer
jezeli chciała być szcześliwa w małzeństwie to wuinna sie o to szczescie postarać a nie oczekiwać ze mąz przyniesie jej na tacy pod nos! w opisanej sytuacji nie widze zasadnych przeslanek, przemawiajacych za odebraniem opieki nad dzieckiem ojcu. sad rozpatrzy, czy wejscie dziecka w nowa rodzine i odciecie od ojca nie spowoduje destrukcji psychicznej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojer
przedewszystki powinno sie chronic juz istniejaca rodzine, jezeli elika nadal kocha meza, powinna do niego wrocic a ciaze usunac, a w przyszlosci tez wnosic cos od siebie do zwiazku a nie tylko czekiwać aktywnosci ze strony meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
lojer, opisana sytuacja moze byc marna prowokacja lub kawałkiem, podkreslam wycinkiem zycia.....o prawa do dziecka walczy sie różnymi sposobami. Znam osobiscie kobiete, która zrobiła alkoholika z meza, by tylko miec dziecko przy sobie i co z tego, ze ja i sporo ludzi wie, ze to kłamstwo, uknuta intryga kilku osob- przegrał i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę słówko do dyskusji
nie wiem, czy aborcja to dobre wyjscie, jesli ma wrocic do meza, a on wie o romansie- to sadze, ze jest szansa na zaakceptowanie tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoss
to ze wie o romansie, nie znaczy wcale ze jest zdolny zaakceptowac nie swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoss
najlepiej niech wyzna mezowi ze jest w ciazy to sie przekona czy zaakceptyje czy ja przepedzi w pizdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×