Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elika

JESTEM W CIĄŻY Z KOCHANKIEM.

Polecane posty

Gość jak mozecie
warszawianka26 ~ kocha bardziej??? uczuc sie nei rownowazy!!! albo kocha jednego, albo nie kocha zadnego....... meza zdradzila, co znaczy, ze nie kochala prwadziwie bo inaczej nie bylaby w stanie dotknac innego mezczyzny......ot cala filozofia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
zalozylam ten topik nie po to, by przedstawic moc mojej milosci do corki, lecz po to by ukazac w jakiej znalazlam sie sytuacji. jest chyba oczywistym, ze corka jest moja wielka miloscia, pregne ja wychowywac i byc przy niej, chce triszczyc sie o nia kazdego dnia..patrzec jak z dziewczatka przemienia sie w kobiete... nie wyobrazam sobie zycia bez niej. ale wiem rowniez, zze i maz bardzo kocha corke i jezeli zostanie pozbawiony nad nia opieki, na pewno bedzie cierpial dotkliwie.. po za tym juz cierpi przez to ze nie mieszkamy razem, ze zycie swe prowadze z kochankiem, ze ponizylam go i ze staralam sie mu pokazac iw slowach i zachowaniu, ze nie wiele juz dla mnie znaczy(choc tak naprawde nie jest) to jest na prawde trudna sytuacja! jezeli wroce do meza cierpial bedzie kochanek, gdy zostane z kochankiem cierpial bedzie maz. w chwili obecnej zywie mocniejsze uczucia do kochanka, wiec nie potrafie przekonac siebie samej, ze powinnam pokierowac sie dobrem meza. obydwoje dzieci sa moje! przy ktorymkolwiek mezczyznie pozostane jedno z dzieci bedzie pozbawione swojego biologicznego ojca. i tak jak maz nie chce, aby moj kochanek mychowywal jego corke, tak kochanek nie chce aby jego dziecko wychowywal moj maz. kolejnym problemem byloby przekonac mojego meza ze ta ciaza to jego sprawka, przeciez wie ze juz pare miesiecy nie mamy ze soba cielesnego kontaktu, nie dalby sie zwiesc, nie jest glupcem, a nawet gdyby chcial w to uwierzyc, to nie watpie ze zrobil by stosowne badania, by potwierdzic swoje ojcostwo. a wtedy sprawa by sie wydala, bo to naprawde nie jego dziecko. powiadacie bym nie kierowala sie swym dobrem, na dobrze, powiedzmy ze przestaje, zatem czyje dobro mam postawic wyzej mojej corki i meza, czy oczekiwanego dziecka i jego ojca a mego kochanka. chyba nie ma takich rozwiazan, ktore bylyby w rownej mierze dobre dla wszystkich. kochanek nie godzi sie na usuniecie ciazy, a maz jest jej chyba nie swiadomy, i ja nie wiem jak by zareagowal na taki fakt, czy nadal chcialby mojego powrotu do niego, a moze postawilby jako warunek usuniecie ciazy, bowiem, choc jest dobrym czlowiekiem i chyba bardzo mnie kocha, to chyba by nie znioslby w naszej rodzinie dziecka z romansu, a nawet gdyby chcial pokazac jaki jest wielkoduszny(bo chyba zdolny jest do takich demonstracj) to i tak wewnetrznie przezywalby katusze i cierpienia, i tym wieksze ze skrywane. wiec mysle ze mimo wszytko dla meza bedzie lepiej w takich okolicznosciach jak odejde od niego, owszem bedzie cierpial, ale jakos sie z tym upora, ulozy sobie zycie na nowo, bo chyba jestem przekonana, ze zycie ze mna i z nieswoim dzieckiem pod jednym dachem byloby wieksza udreka. jest przystojnym, atrakcyjnym męzczyzna, wysoce sprawnym seksualnie i o wielkich umiejetnosciach i wyobrazni w tej dziedzinie, na pewno z kim sie zwiaze, naewt jesli nie bedzie szukał, to na pewno jakas babeczka go złowi. zawsze sie podobal kobietom, chociaz teraz zapewnia mnie ze nie chce juz w zyciu zadnej kobiety po tym co mu wyzadzilam, ale kiedy ostygna emocje, zmieni zapatrywanie. przy mnie juz nie bedzie mogl odczuwac szczesliwosci, bedac ze mna zawsze dreczyloby go to co przezylam z kochankiem, popadlby w kompleks nizszosci, czulby sie zawsze gorszym od tego drugiego, a takie zycie napewno byloby dla niego udreka. nie myslcie ze mnie to wszystko nie gryzie, ale przeciez musze dokonac jakiegos wyboru, z tego wyboru ktos ucierpi, tylko kogo ustrzec przed nim...hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorka
wiele malzenstw popada w problemy, i nie jest to wcale przejawem zgasniecia milosci, oj nie! ale takie problemu trzeba rozwiazywac, bo rodzina to wielka wartosc a tym bardziej jezeli sa w niej dzieci, i nie wolno jej pochopnie unicestwiac. i najgorszym z mozliwych rozwiazan jest wlasnie ucieczka przed problemem w objecia kochanki czy kochanka, i często zdrada własnie przekresla szanse na to, by uratowc to, co bylo mozliwe do uratowania przed zdrada. Zdrada zawsze jest nieuczciwoscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
oj elika elika, placzesz sie w zeznaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keria
elika, nie spekuluj, porozmawiaj z mezem uwazam, ze on ma prawo wiedziec, ze jestes w ciazy, pewnie caly czas sie ludzi ze wrocisz...po co go trzymasz w takim stanie? niech wie jak sprawy sie maja....niech on tez podejmuje decyzje w oparciu o zaistniale fakty, a nie o jakies mrzonki. odwagi dziewczyno, nie mialas strachu czy oporow by go zdradzic, to teraz tez badz odwazna i powiedz mu jak sie sprawy maja...... zdobadz sie na choc troche uczciwosci, chyba nie warto go dalej zwodzic. nie czekaj az zobaczy twoj rozedmany brzuch!!! moze jednak przyjmie cie z dzieckiem i moze zdola z tym zyc a nawet byc przy was szczesliwy...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melchior
elika! ma dla ciebie i twojej rodzinki dobre rowiazanie. czytaj. powiedz mezowi, ze tylko jego kochasz, ze romans byl pomylka, wielka pomylka, ze wracasz do niego juz na zawsze... kochankowi natomiast oznajmij, ze chcesz jechac na wycieczke, w gory.....wybierz trudny szlak..gdy bedziecie wysoko, gdzies nad jakas przepascia, przytul sie do niego, obejmij, i rzuc sie, pociagajac go ze soba, w dno skalistej otchlani... mowieci, ze to najlepsze rozwiazanie dla was wszystkich...ty i twoj kochanek nie zaslugujecie, by zyc na tym swiecie, to przez ludzi takich jak wy, ten swiat jest taki parszywy, przez ludzi, ktorzy kieruja sie niskimi pobudkami, egoistycznymi zachciankami, dla ktorych nic nie jest zanadto zle....unicestwiajac sie ujmiecie swiatu nieco zla, i zapobiegniecie przyjsciu na swiat waszego dziecka, ktore wychowane przez was, nie byloby inne od was... mowie wam, to jedyne dobre rozwiazanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia w.
melchior, przegiales bagiete!!! jestes nienormalny, pieprzony idealista!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiesz na trójkąt. Może niech kochanek przeprowadzi się do was. We trójkę będzie łatwiej związać koniec z końcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janus
do jak mozecie ja prawdziwe kocham swoja zone, jest wspaniala kobieta, ale ona w pojedynke mi nie starcza:-) jestesmy udanym malzenstwem, zona jest ze mna szczesliwa:-) ale i kochanka jest ze mna szczesliwa, daje szczescie dwom kobieta, to wspaniałe! a one we dwie daja mnie pelnie szczescia, nie wycofalbym sie z tego ukladu za zadne skarby. elika, zrobilas blad ze nie ukrylas romansu przed meze, i po co ci byla ta ciaza, nie umiesz sie zabezpieczac?! bedac z nimi dwoma, bylabys szczesliwsz niz pojedynczo z ktoryms z nim! przemys to, kobito, zrobilas blad, ale nie tym ze zlazlas sobie faceta na boku, tylko tym ze nie umialas ukryc swego romansiku. a co wiecej, ten twoj gach to jakis debil albo prostak, po grzyba mu zakladac rodzine z mezatka! podejrzewam, ze chyba sie sama oszukujesz wierzac, ze kochanek faktycznie bedzie chciał zyc i wchodzic w to cale gowno, o ktorym pisalas,dziewucho, no chyba ze to faktycznie jakis dupek lub inny wypierdek. myslisz, ze maz cie nadal kocha, gowno prawda, owszem chce zebys do niego wrocila, ale dla tego ze ucierpiala jego meska duma, i chce udowodnic sobie i twojemu chloptasiowi, ze jest lepszy od niego. masz chyba przesrane, bo chyba juz niedlugo obaj ci twoi faceci beda cie miec za szmate. powtarzam, nie powinnas dopuscic do tego by maz dowiedzial sie o kochanku. jestes cienka w te klocki, jesli nie umiesz prowadzic podwojnego zycia, jak chocby ja, to nie wchodz w romans, bo gowno bedzie z romansu i z malzenstwa. a jak nie chcesz byc juz z mezem, to kurna nie badz, idz od niego w pizdu, a sad rozstrzygnie z kim bedziedziecko, przeciez to nie wy o tym zadecydujecie, zostaw go i koniec, i przestan pieerrdolic te wszystkie farmazony o twoich dylematach, bo smieszna sie stajesz! pozdrawiam wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
moze faktycznie wybiore sie na wycieczke w gory........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melchior
tak, idz, dziewucho, byle wysoko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosna jestes
i głupia na dodatek trzeba było pomyslec przed romansem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melchior
do janus jestes szmata jeszcze wieksza niz elika ona ma tam jakis chociaz cien wyrzutow sumienia, a ty kkkuurrwwaa nie masz zadnych skrupulow! jestes wredny, wspolczuje twojej zonie, gdyby sie dowiedziala o tobie prawdy, napewno popierdolilaby to cale szczescie od ciebie, ty bucu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pesymistka23
a wszystko to przez niezdrowy egoizm!!!! przeczytalam caly twoj topic, a przede wszystkim twoje posty i jestem przekonana ze jestes do cna zepsuta, jestes uosobieniem zła,, jestes bestia ktora troszczy sie tylko o swoje dobro...i wiem ze sie nie myle...i nie opowiadaj tu ze kierujesz sie dobrem corki, bo to jest wierutnym klamstwem, albo ty nie wiesz co to jest dobro dziecka, gdybys wiedziala, to probowalabys w lasnie dla niego poprawic waszza sytuacje malzenska. a ty co zrobilas, wskoczylas do lozka innemu facetowi, liczac na co, ze taki postepek zmobilizuje go do dzialania, zabiegania o ciebie, jezeli tak myslalas, to ty chyba chora jestes na umysle, i mega idiaotka jak juz to ktos tu napisal....chyba sama sie wychowywalas bez rodzicow, i nie wiesz co to milosc do nich, i dlatego nie zrozumiesz tego zjawiska, nie zrozumiesz co teraz czuje twoja corka.....nie zdziw sie ze moze cie corka znienawidziec za to co zrobilas...dlaaa corki bedziesz ta co zdradzila, i to nie tylko meza, ale przede wszystim ją, bo nie zrobilas nic by uratowac rodzine, wina to bylas swojemu dziecku, skoro je urodzilas!!! elika nie lubie cie, jestes zla kobieta, i to dziwne, ze jest az dwóch facetow,, ktorzy cie kochaja, i nawet sa gotowi chyba walczyc o ciebie. a dwoch za duzo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwka...
jestes dziwka,maz powinien ci zabrac dziecko i wykopac z domu taka szmate jak ty............scierwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
maz nie moze mnie wykopac z domu, bo ten dom nalezy do mnie a nie do niego, a pozatym to on uniosl sie juz honorem wyprowadzil, i to chyba dobrze, bo corka przyzwyczaja sie do jego nieobecnosci, przyjezdza do niej co kilka dni, czesto zostaje w domu na kilka dni, potem znow go nie ma kilka dni, i tak wkolo. on chce na sile utrzymac nasza rodzine w calosci, ale chyba nie zdaje sobie on sprawy jakie zaszly wypadki, ze jest ktos inny kto mi go zastepuje i to wcale dobrze, a chyba, a moze napewno, nawet lepiej. nasze ewentualne zejscie sie nie ma szans na powodzenie, kiedy nie mam kontaktu przez kilka dni z kochankiem bardzo tesknie za nim, za mezem nie odczuwam tesknoty, no moze troszeczke....ja wiem, ze to malzenstwo jest juz stracone..tesknota za kochankiem nie pozwolilaby mi chyba byc szczesliwa u boku meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdusiaaaa
Ciekawe czy tak byscie jechali facetowi ktory by zrobil na boku dziecko kochance??.Kobieta zawsze chce czuc sie atrakcyjna uslyszec mile slowo od meza a nie tylko pranie sprzatanie i zakupy w biedronce.Przydarzyl jej sie romans ktory wyrwal ja z tej szarej brzydkiej codziennosci.Ja ciebie nie oceniam bo to nie moje zadanie.Powiem ci tylko ze powinnas zaczac od rozmowy z mezem gdy bylo zle w zwiazku i powiedziec mu czegos ci brakowalo.Moglabys z nim jeszcze byc szczesliwa...Teraz radze ci wziac rozwod i zwiazac sie z kochankiem nic lepszego nie wymysle.Ale pamietaj w kazdym zwiazku poczatek jest piekny (z mezem napewno tez byl) a potem znow przyjdzie ta smutna rzeczywistosc.Wiec tym razem staraj sie jak beda problemy rozmawiac z kochankiem zebys znowu nie musiala szukac pocieszenia w ramionach innego.Zycze ci slicznego i zdrowego dzidzisia ladnego slubu z kochankiem i wspanialego zycia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dywagacje dywagacje - prowokac
Elika założyła zapewne ten topic w celu prowokacji do dyskusji - ot wsadzić kij w mrowisko i zobaczyć jak kury będą gdakać. Sam tak nieraz robiłem i miałem z bab forumowym niezłą polewkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xantana
nie musi to byc wcale prowokacja...... w rozwinietym watku nie ma nic, co nie dzialoby sie w realnym zyciu... i nawet jesliby elika snula fikcje, to jestem przekonany, ze wiele kobiet znajduje sie w takim polozeniu i nie jedna czytajac te posty, czytala jakby o sobie...i moze im w jakis sposob pomogly te wypowiedzi podjac decyzje w sytuacji, w jakiej sie znalazy.....szkoda tylko ze same nie chca nic powiedziec:-)..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka julia
elika, ja uwazam, ze powinnas udac sie do psychologa i porozmawiac z nim o sytuacji w jakiej sie znalazlas, a przede wszystkim o samej sobie, bowiem na moj gust, to ty zdradzasz niesporne objawy rozchwiania psychicznego i niedojrzalosci emocjonalnej.... twoja psychika jest skrzywiona, przyswoilas sobie jakies niedorzeczne zasady, ktorymi sie kierujesz...... w twoim zachowniu dostrzegam element zemsty, ktos cie kiedys skrzywdzil i teraz sie mscisz, ale tym, ktory cie skrzywdzil nie byl maz, do krzywdziciela nie masz juz dostepu, moze nie wiesz nawet gdzie jest, ale nadal palasz żadzą odwetu, a mąż stal sie latwym i dogodnym obiektem rewanzu...ciebie skrzywdzono, wiec i ty chcesz krzywdzic, ale dlaczego tych , ktorzy za te krzywde nie sa odpowoedzialni, ktorzy cie kochaja.... moze dlatego, ze wiesz ze bolesnosc tego porachunku bedzie dla ofiary straszliwie dotkliwa..a ty pragniesz zranic - dotkliwie! elika, namawiam cie na wizyte u psychologa, otworz sie przed nim, opowiedz cale zycie, on odkryje przzyczyny twego okrucienstwa... takie zaburzenia sie leczy, a co wazniejsze ulecza.... jestem przekonana, ze sama w sobie nie jestes zla, a za twoje patologiczne zachowania odpowiedzialne sa jakies urazy psychiczne, ktore doznalas w przeszlosci, prawdopodobnie w dziecinstwie lub jako nastolatka. psycholog pomoze ci rowniez odkryc, ktorego z mezczyz darzysz prawdziwa miloscia i z ktorym tak naprawde marzysz przezyc swe zycie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teodot
elika nie opowaidaj nam tu tych wszystkich bzdur o twoich motywach, uczciach, porywach serca i itp.....powiedz otwarcie, ze kochanek ma wiekszego kuutassa, i to cie rajcuje, i to jest to co toba kieruje.... toba rzadzi twoje cipsko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofka
teodot, a ty sie swego huuja nie pytasz o rade???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvus01
a po co masz cokolwiek komukolwiek mowic????????? kochankowi powiedz, ze dziecko jest meza, mezowi nic nie mow. ja rozumiem szczerosc, ale jak juz zaczelas klamac, oszukiwac i zdradzac to do konca! nic niomu nie mow, niech bedzie tak jak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ile
dobrze zrozumialam, to kochanek juz wie o dziecku, zatem, czy da sie teraz przekonac, ze to nie jego dziecko...a moze nie bedzie protestowal, bo tak dla niego bedzie wygodniej, przeciez dziecko to odpowiedzialnosc, a skoro wiazal sie z mezatka w romans, to chyba nie zakladal ze bedzie rozbijal juz istniwjaca rodzine.....' zabawic sie owszem, ale zeby odrazu wiazac sie na cale zycie,,hmm watpie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elika
kiedy dzisiaj rozmawialam z moim kochnakiem, zauwazylam ze chyba przez swoje wypowiedzi i aluzje chcial mi dac lekko do zrozumienia, ze zaczynaja go gnebic wyrzuty sumienia, ze rozbił, a napewno ze przyczynil sie do rozbicia mojej rodziny..... bardzo niepokoi mnie taka jego postawa....moze to tylko chwilowa slabosc.... ponadto dodal, ze nie ma pewnosci, ze dziecko w moim brzuchu jest jego.....ze przeciez moglam miec kontakt z mezem, do ktorego wcale przeciez nie musiala sie przyznac... mowi, ze mi wierzy...ale wiem ze zaczynaja nim targac watpliwosci.... o to sie jednak nie martwie, bo przeciez odpowiednie badania potwierdza jego ojcostwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka julia
on ci nie sygnalizuje, ze mu dokuczja wyrzuty sumienia, tylko ze chce sie wycofac ze zwiazku z toba, a powodem ma byc niby obudzona w nim uczciwosc... masz dziewczyno powazny problem....... jezeli jest to jeszcze mozliwe, to usun ciąze - nie zwlekaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×