Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Mój synek właśnie skończył 15 miesięcy. Kuba w trakcie choroby też robił rzadkie kupy, wręcz wodniste i bardzo śmierdzące. Ale ja stawiałam na objaw choroby i na antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Tylko, że u nas dziwnym trafem dostał dwa dni z rzędu chlebek i dwa razy wodnista kupa. No nic -trzeba obserwować. Na szczęście zastrzyków już nie dostaje ale nadal zostaliśmy na Ventolinie bo przeszedł wg naszej lekarki bardzo silną infekcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma to zapalenie jakiś związek z tym epizodem "duszenia się"? to było preludium? Miśka też kiedys brała te zastrzyki, bo Zinnat = wymioty i wszędzie wyczuwała, ale on jest obrzydliwy. Lepszy juz Klacid. jak kisiel smakuje, to mozesz urozmaicać budyniem (dodać w odrobinie letniej wody rozrobione mleko mod.), zawsze to bardziej konkretne jedzenie. U nas na gluten też były rzadkie kupy, uspokoiły się dopiero po 1 rż jak 3. raz próbowałam z glutenem (nie ma w badaniach ani celiakii ani alergii na gluten). On jest ciężkostrawny i nie musi oznaczać celiakii, ani nawet uczulenia. Jak uregulujesz probiotykami po infekcji i antyb. sprawę kup i nadal mialabyś takie obserwacje, to wtedy mozesz zacząć mysleć...teraz jelita są po infekcji i na wszystko co nowe i cięzkostrawne tak reagują (u nas zawsze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamy refluksowych dzieciaczków :-) mam parę pytań, może pomożecie? Moja prawie 5 miesięczna córa ma zdiagnozowany refluks ukryty , dziś zaczęliśmy omeprazol i debridat. Boję się tych leków, ale już nie mogę patrzeć jak mała się męczy. Od 1 miesiąca życia miała koszmarne kilkugodzinne kolki, była na piersi, odkąd przeszliśmy na nutramigen najgorsze ataki minęły. Problemy gastryczne nie zniknęły, skóra alergiczna sucha choć bez tragedii, ale wciąż problemy z gazami, prężenie się, niepokój przy jedzeniu, dużo płaczu, napady dramatycznego płaczu, i masa innych objawów- charakterystycznych dla refluksu. Zaczęły się zęby i refluks się nasilił i o ile do tej pory zjadała swoje porcje ( 180 ml co 4 godziny) to zaczęła nie dojadać i przeraźliwie krzyczeć, do tego ma refluksową wiotkość krtani która wychodzi takich astmatycznym zawodzeniem podczas robienia kupy. Od dziś omeprazol :-( na 2 tygodnie. I teraz moje pytania: czy omeprazol pomaga, pomógł Waszym dzieciom? czy spowodował skutki uboczne? jeśli tak to jakie? Czy była u Was poprawa w momencie zwiększenia ilości karmień o mniejszej objętości? Czy u Waszych dzieci nutramigen był zawsze dobrze tolerowany? u nas była ciemieniucha na brwiach, na głowie niewielka ale się odnawia no i suche placki na rękach ogólnie szorstka skóra....:-( będę wdzięczna za rady! dziękuję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u nas pomógł po ok. 7-10 dnich (mieliśmy na 2 tyg.), tzn. wycofały się różne prężenia, wzdrygania i inne objawy, które myślałam, że są typowym zachowaniem, a okazały się zespołem Sandifera. Po ok. 2 tyg. kupy zbrzydły, bo rozrosła się nieprawidłowa flora biol. (w posiewie kupy wyszedł gronkowiec zł.) i zaczęły sie starania probiotykami o uregulowanie flory. Potem brała jeszcze 2 x omeprazol po 2 tyg. (jako zabezpieczenie żołądka przy antyb. i skutki uoczne nie wystąpiły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Nasza lekarka twierdzi, że zapalenie oskrzeli nie miało związku z tamtym epizodem. Pewnie zamiast w drzewie oskrzelowym, utkwiłoby to gdzieś na płucach. Mtslę że zaraził się od dzieci na SORze. Kaszlące przeraźliwie z 40stopniową gorączką. Tak obstawiam. U nas znów co dziennie czkawki. Nie wiem czy ten kisiel malinowy mu nie pasuje (słodzę żeby owoce nie były kwaśne) czy przez to że pije sok z wodą. Wcześniej nie pił nic poza mlekiem. Pić musi, więc dlatego wymyśliłam wodnisty kisiel by miał deserek i jednocześnie się nawadniał. Teraz daję królika razem z wywarem ale zaczyna go wysypywać więc wywar nie przejdzue. Mam nadzieję że choć królik będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Podaję Dierol w saszetkach. Czasem rano Dicoflor, wieczorem Dierol. Jak czka to zastanawiam się czy nie podać Helicidu jednorazowo czy przez kilka dni. Ale obawiam się tego zobojętnienia kwasów żołądkowych. Kupy mimo probiotyków nadal czasem kwaśne, czasem cuchną jak ziemia z torfowiska. Domyślam się że potrzeba czasu. Na Nutramigenie jest od 22 października. Alergolog po 1ur kazała podawać jogurty a ja się zwyczajnie boję. Skoro reaguje wysypką na mięsko, czy wywar to co dopiero nabiał z krowy :/ refundację na Nutra mamy do końca marca i nie wiem czy umawiać się do alergologa i pytać czy przedłuży czy po prostu kupować już nierefundowany i tyle.. I za 2-3 msc spróbować z jogurtami. Myślę że i tak miałaby problemy że dziecko w tym wieku powinno przejść na normalne mleko. Już wcześniej mówiła że do 9msc niby tylko się Nutra podaje. Nie moja wina że lekarze mi dziecko załatwili :( najpierw robili ze mnie matkę wariatkę potem sojowe mleko zapisali. I dopiero w wieku 8 msc dostał w końcu Nutra. Po sojowym jeszcze alergię wziewną mi wmawiali - i na wziewną śluz w kupie i ryk od rana do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga1975
zawsze mozesz w swoim czasie pamietać o mlekach roslinnych: migdałowym, ryżowym oraz kozim i bezlkatozowym (są np. w Lidlu). Z jogurtów to u nas długo kozie tylko przechodziły bez konsekwencji. Jednak mniej laktozy i delikatniejsze są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Na sojowe jest uczulony, miał astmę przez to. Kozie nie ma nic wspólnego z soją? A bezlaktozowe to tak po prostu tylko bezlaktozowe czy pno ma mniej białka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Bo laktoza to cukier z tego co kojarzę i dlatego dzieci bolo brzuch. A skoro mój szkrab ma skazę to musi mieć zhydrolizowane białko :/ myślałam nad bebilonem HA. Ale jeszcze nie teraz. Niech jest na Nutra skoro mu służy. Nic nie będę na siłę przyspieszać. Uważam że od października to zbyt krótko po tylu miesiącach alergii, by już mleko wprowadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
*Mleko krowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dag1975
kozie to od kozy:-) ma mniej laktozy niż krowie i białko podobne do mleka mamy tzn. jakieś takie rozbite na drobne cząsteczki, stąd jest lżej strawne. Zanim jednak dojdziesz do mleka, u alergików zaczyna się od masła, gotowanego sera (np. w pierogach) i jogurtów, bo one często nic nie robią, a samo mleko już tak. My całą rodziną wówczas przeszlismy na kozie (do kawy, czy nalesników) bo wszystkim nam lepiej służy. Nasza lek. mówi, że jak ktoś ma problem z mlekiem krowy, to zawsze ma problem z soją (nie wiem, czemu, ale sie krzyżuje), natomiast inne mleka roślinne już są ok. U nas migdałowe (słodkie jest) świetnie sprawdzało się jako dodatek np. do budyniu. Żadne mleko mod. bez recepty po pepti Jej nie podchodziło (biegunki, gazy itp.). Alergolog ok. 2. ur. powiedział, żebyśmy dali sobie spokój z eksperymentami bo 150 g. jogurtu nat. (koziego) albo 1-2 plastry żółtego sera w pełni zaspakaja potrzeby 2 latka na nabiał (który je już prawie wszystko inne), więc rzadko musieliśmy sięgać po mleko. Długo dostawała butle z pepti na noc (do 3 ur.?), a do tego jogurt, masło, żółty ser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Masło zawsze kojarzyło mi się ze śmietaną czyli czymś gorszym niż mleko. Nasza alergolog kazała zaczynać od danonków. Ty od czego byś zaczęła mając tą wiedzę którą masz teraz? Dziękuję Bogu że zesłał kogoś takiego jak Ty na to forum.. Choć przykre jest to,.że najpierw Twoje dziecko musiało tyle wycierpieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
U nas żółtko jest jeszcze do przetestowania bo po jednej próbie wydawało mi się że brzuszek bolał małego, a po drugiej pojawiła się jakaś wysypka nawet nie pamiętam gdzie więc odpuściłam. Dziś zrobiłam kaszę kukurydzianą i zobaczymy. Wnerwia mnie to że lekarze na których trafialiśmy do tej pory, ciągle bagatelizowali refluks bo niby dziecko przybierało. Taaa - ma rok i 2tyg i waży od 8,500g . Jak sobie radziliście z płynami? Bo to u nas największy problem, że jak coś pije to czkawki, cofki, katar, kaszel.. A pić przecież musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście to jak z bólem porodowym, szybko się zapomina, jak się patrzy na zdrową i rezolutną prawie 6 latkę;-) na pewno absolutnie nie od "kolorowego" nabiału, pogarszały wszelkie jogurciki, serki, nawet te specjalnie dla dzieci. W ogóle miałam wrażenie, że czym prostsze tym lepiej, czyli kupny jogurt owocowy = źle, ale naturalny z mielonymi przeze mnie owocami = dobrze masło wprowadziłam przed 1 ur., stopniowo, wymiennie z oliwą, tam gdzie dla smaku lepiej się komponowało. Jadła ze smakiem pierogi ruskie własnej roboty i też był spokój. Później lek. mi uswiadomiła, że to dlatego że gotowany ser. Jogurt kozi jadla od ok. 1 ur., podgryzła też od nas żółty ser okazjonalnie, potem coraz częściej. Jak zaczęla chodzic, to zaglądać nam w talerze i próbowała rzeczy różnych i okazywało sie, że jest ok. I z dnia na dzień wtedy było już lepiej. Myślę, że od nat. jogurtu koziego (z kropelką soku, albo z bananem) i masła 82% (jako dodatek do czegoś) bym zaczęła. Pełną parą zaczęła jeść nabiał w przedszkolu (choc śniadania je do dzis w domu więc zup mlecznych nie je, nie zna smaku płatków itp.), nie pije też mleka w kubku. Naleśniki nadal robię na mlekach roślinnych, bo inaczej biegunka. Sama wyczujesz, ile i jak często mozesz. Tak jak piszesz bez pośpiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chodzi już? bo u nas zaczął być wyraźny przełom (i z przyborem na wadze też) w 3-4 tyg. po tym jak zaczęła stabilnie chodzić. Żółtka długo nie trawiła w ogóle:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, przy refluksie zaleca się tzw. terapię ułożeniową, myśmy dostali od lekarz przykaz noszenia małej 45 minut po każdym jedzeniu, muszę przyznać że to bardzo dużo czasu w pozycji pionowej dla 5 miesięczniaka? Czy Wy też tyle nosiłyście i czy to na prawdę pomaga? Mała musi leżeć zawsze pod kątem, to jak ona ma się rozwijać, jeśli np. nie mogę jej położyć na macie na płasko? i co ze spacerem w wózku? kładłyście coś żeby był zawsze skos? Jako bardziej doświadczenie powiedzcie proszę czy tarcie oczu to też jakiś objaw refluksowy? czy bardziej związany z zębami? niestety małej wyrzynają się 2 zęby na raz :-( i strasznie trudno odróżnić czy jej napady płaczu spowodowane są zębami czy bólem, zgagą itp. Czy to prawda że zęby pogarszają refluks? i jeszcze jedno pytanie, kiedy wprowadzałyście kaszki? my od 2 tygodni jemy zupkę warzywną, warzywa tylko tyle możemy, bo owoców lekarz jeszcze jeść nie pozwolił. Dużo tych pytań, ale może któraś z Was będzie miała czas podzielić się swoją wiedzą. Pozdrawiam ciepło wszystkie mamy refluksowych maluchów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno pytanko, czy Wasze dzieci przy refluksie mają takie "nienormalne"silne czkawki, jakby przepona miała wyskoczyć z klatki piersiowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy dajcie namiary na dobrego gastrologa dziecięcego w Warszawie który przyjmuje prywatnie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga1975
nosiłam dopóki nie odbiła (a odbijała niekiedy kilkakrotnie jak po piwie), niekiedy trwało to 10, niekiedy 30 min. Spała w uniesionym łóżeczku. W wózku normalnie, ale raczej na boku i nigdy zaraz po jedzeniu. Na macie i na brzuchu kładłam, bo nasza lek. uważała, że ma cwiczyc przepone i nawet jak uleje trochę, to nic sie nie dzieje. Tarcie oczu to refluks, ale przy zębach sie nasila (bo zmienia sie ph śliny i ogólnie dziecko jest takie zakitowane śliną). Zgadza sie, nie rozróżnisz, na pocieszenie powiem Ci, że jak zaczęła mówic, okazało sie, ze nic nie piecze, nic nie boli, choć byłam pewna, ze tak. Nie każdy wiec obajaw marudzenia = refluks Czkawki są silne i jak jest jedna, to później na ogół jest "dzień czkawkowy". pamietaj o probiotykach (trochę uregulują uk. pokarmowy), nie bój się codziennie odrobiny cytryny do picia (odkwasza żołądek), herbatki koperkowej, czym więcej sie odgazuje, tym mniej "pójdzie" górą. Na resztę Ci powiedzą mamy, które są bardziej na bieżąco z menu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaSwegoSyna
Dziewczyny poratujcie! Teraz czytam że tarcie oczek to refluks. Nie wiedziałam co się dzieje mojemu dziecku a On właśnie trze noskiem i oczkami o mnie, czasem wręcz "dziubie" jak dzięcioł. Myślałam że to od sapki, z drugiej strony sapka może być od tego że mu podchodzi jedzonko. Mały ma dopiero skończone 2 miesiące (ale to wcześniak i wieku korygowanego dopiero niecałe 2 tygodnie), czy to jest możliwe u tak małego dziecka? Oczywiście inne objawy typu ulewanie, prężenie się przy jedzeniu, chwytanie smoczka a następnie skrzywienie i wypluwanie, mnóstwo gazów też występują. Poratujcie wiedzą proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej daga dzięki za wyczerpującą odpowiedź `!!!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Dzisiaj widziałam w Biedrze kozi ser :) myślę że za miesiąc spróbuje. Podaję mięsko z królika ale zaczęły się twarde kupki z krwią. To mięso zapiera czy doszukiwać się mam alergii? :O miesko gotowane, bez wywaru. Tak się cieszyłam kiedy jadł kisiel malinowy a okazało się że wysypkę miał po malinach. Odstawiłam i wysypki ani śladu. Daję kisiel jabłkowy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Nasz szkrab jeszcze nie chodzi. Tzn chodzi przy meblach, przy pchaczu ale sam nie. Nie spieszy mu się jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit82
hej mamy refluksiaków:-) zaglądacie tu jeszcze? czy któraś z Was podawała swojemu maluchowi lek o nazwie ketitofen? czy macie jakieś doświadczenia z tym związane? czy razem z refluksem miały Wasze dzieci problemy z robieniem kupki? czy był przy tym płacz? czy to się jakoś łączy z refluksem? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Hej! Ja zaglądam niemal co dziennie. Nic nie piszę bo i inni nie piszą ;) u nas refluks bezpośrednio nie łączy się z problemem "kupkowym" jednak pośrednio już tak bo np nie daję dziecku za dużo picia przed snem - zarówno nocnym jak i dziennym więc to w pewnym sensie też oddziaływuje na kupę. Mniej wody,soków = bardziej zbita twardsza kupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit82
Hej gośćE, dzięki za odpowiedź :-) napisz w wolnej chwili proszę jak wygląda refluks, radzenie sobie u Twojego szkraba, czy to z wiekiem się rzeczywiście poprawia? czy jest mniej płaczu? czy dochodzi wciąż do podrażnień przełyku? u nas na razie trochę lepiej bo omeprazol przeleczył przełyk więc karmienia są bez wygięć:-) płaczu i ogólnego dużego niepokoju, ja mam córę 6 miesięczną ...:-) ostatnio jakby trochę lepiej z wieczornym posiłkiem, który był zawsze okupiony masą płaczu, wygięciami a potem przy noszeniu masa bólu :-( czy u Was refluks nasilał się wieczorami? nocą? pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
My niestety (albo dzięki Bogu!) nie mieliśmy problemów z prężeniem, zespołem Sandifera. Refluks ograniczał się do ulewania, okropnego kataru, kaszlu, kichania i wiecznych czkawek. Syn skończył rok. Refluks jest nadal. Głównie po nocy nasilony katar, rano sobie odkasła i jest ok. Po każdym spoczynku nosek przytkany. Jemy częściej ale mniej, bo przy każdej próbie zwiększenia porcji zaczyna się kichanie, kaszel, czkawka. Najbardziej boję się lata - tego, że będzie więcej pił, a co za tym idzie refluks się nasili. Do tej pory nie pił niemal nic poza mlekiem. Nie chciał i tyle. Teraz o dziwo przekonał się do herbatki koperkowej ale to wciąż nic tak naprawdę bo ok 50-100 ml dziennie. Cud, że się nie odwodnił. Staram się zostawiać dużo wody w zupkach. Latem z pewnością poczuje większe pragnienie. Ratujemy się na razie w gorszych dniach Gastrotussem. Mamy też helicid ale póki nie ma jakiegoś strasznego kaszlu to nie daję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala89i
Hej mamuśki refluksowe jestem tu nowa ale na bierzaco czytam wszystkie wpisy,mam 8 miesieczna coreczke ktora od urodzenia zmaga aie z refluksem to co przeszłam i przechodze nadal to jeden wielki koszmar,nie ma dnia zebym nie wyła w poduszke nocami ze dlaczego my,mała ma refluks z objawami Sandifera,trze oczy,nos,wzdryga sie i mruga oczami jakbby ataku padaczki dostawała,zadna noc nie przespana spokojnie bo sie rzuca jakby pod pradem byla,podnosi głowe i uderza buzia o poduszke,nie mam juz siły na to cholerstwo,od tygodnia bierzemy gasprid ale mam wrazenie ze on nie przunosi zadnego efektu wrecz nasilił cofki,nie wiem czy to zbieg okolicznosci ale z rozpoczeciem podawania leku zaczeła sie wzdrygac i trzepac oczami,modle sie zeby to sie wkoncu skonczyło bo ten sandifer mnie przeraża tera jak patrze na te wzdrygania to sie zastanawiem czy to naprawde nic neurologicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×