Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

Ja z \"doroslego\" jedzenia, to tylko Kasprowi 3 razy biszkopta dałam - dwa razy zjadł pięknie, a za trzecim razem miał minkę, jakbym go chciała otruć, więc mu zabrałam i sama zjadłam, hehehe... Ale Kasper też się na nas gapi, jak jemy i Tomek dał mu polizać rosołu, loda, ogórka z mizerii... Ja mu dałam winogrono, ciocia delicję, babcia galaretkę w czekoladzie... Ale tylko do polizania i za każdym razem minę miał nietęga, hehehe... Chyba mu dorosłe jedzenie na razie nie podchodzi. Chciałam mu dać Danonka, ale troche wydygałam, jak poczytałam, że do 3-go roku życia dzieciaczki nie powinny nic, co nie jest z mleka modyfikowanego spożywać i choć wiem, że niektóre z Was dają (my też jadłyśmy, jak byłyśmy małe i jakoś żyjemy), tro jednak się nie zdecydowałam w końcu. Jak już, to mu własnie słoiczki kupuję jogurtowe, bo Misowych Jogurtów na razie jakoś nie miałam \"po drodze\" :) Kurcze, taki mam dziś spokój w pracy, że aż dziw mnie bierze. A jutro prosto po pracy wyjeżdżam na wycieczkę służbową i wracam do domu dopiero w niedzielę wieczorem. Kurcze, już tęsknię za tym swoim skarbusiem! Jak sobie pomyślę, że go 2 dni nie zobaczę... Ale Tomkowi mojemu to dobrze zrobi, jak troche potatusiuje, hehehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny fajnie że się odezwałaś. A moje dziecko juz je z nami normalne obiadki :) Słoiczki mamy na wszelki wypadek. Owoców w słoiczkach tez nie kupuję tylko takie z warzywniaka :) i zdecydowanie bardziej jej odpowiada normalna zupa niż taka ze słoiczka. Jedzenie dziubię widelcem nie miksuje. moja gwiazda pospała 3 godz a teraz rwie gazetę, nesweeka mojego męża, muszę interweniować. bloondi miłego week endu :) Sylwia który ząbek Ulci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lula - dopiero pierwszy. Synek miał 2 zęby w 4 m-cu, a Ula coś leniwa :) Jennny - 5 kilo. Kiedyś uważałam tą dietę za fajną, bo przez te 2 tygodnie schodziło mi 5 kilo, ale z czasem odkryłam równie skuteczne metody, a dużo przyjemniejsze. Na kopenhaskiej było mi zimno i łaziłam wkurzona non-stop. Moja córcia też ma ochotę na dorosłe jedzenie. Jak przy niej jem, trzymając ją na rekach to wącha mi usta. A jak trzymam coś w rękach to ciągnie rękę do swojej buzi. Dawałam jej possać winogrona i jabłka. Wczoraj dałam jej też herbatniki z Hippa, po 7 m-cu. Piszą tam, że są eko i dobre do dziecięcej rączki. I prawie mi sie dziecko udławiło! Ula wzięła tego herbatnika i odgryzła spory kawał. Ledwo zdążyłam jej z buzi wyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli - ja też czasem spędzam takie papierkowe wieczory, nic fajnego. Może uda sie wam znaleźć jakieś kompromisowe wyjście z sytuacji. Mala fu - szczęściara z Ciebie, że takie dziecko "wylosowałaś" :) Moja córcia prawie całe dnie spędza na rękach. No ale wiadomo, że bym sie nie zamieniła, bo jest najcudowniejsza na świecie :) Typowa matka ze mnie, co? Blondii - jak Ty wytrzymasz na tej delegacji?! Moja córcia na kosi-kosi uderza o swoje łapki. Nie jest to klaskanie, ale dobry początek robi. A za to jak sie ją zapyta jak robiła buju buju na koniku to sie huśta jakby miała chorobę sierocą. A to wszystko dlatego, że czasem mąż ją bierze na plac zabaw dla maluszków i sadza ją na takiego konika na sprężynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia moja to leniwa równo w 8 miesięcy wyszedł jej pierwszy ząbek :) A jak napisałaś że jesteś typową mamą to mi się skojarzyło określenie:rasowa matka :) tak o sobie mówiła zawsze moja koleżanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam czy dolny czy górny :) Zuzi wyszła dolna lewa 1. a ze Ulci pierwszy to wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolny lewy :) Wczorajsza noc wbrew pozorom nie najgorsza. Budziła sie jak zwykle, ok północy i czwartej rano. Tylko troche przez sen postękiwała. Obawiam sie też, że ona próbuje na mnie wymusić wieczornego cycka i noszenie. Ale u mnie już z laktacją nie najlepiej. Chciałabym troche pobudzić, bo liczę na to, że dzięki temu córcia będzie miała dłużej przeciwciała. Ale z drugiej strony wiem, że czym dłużej jest karmiona tym trudniej będzie odzwyczaić. Jestem rozdarta. No i córcia właśnie płacze w łóżeczku. Idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej tez dolna lewa jedynka! hehe ide kapac Niunie dzisiaj mielismy bardzo zapracowany dzien moze pozniej wpadne jak Niunia zasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
widzę , że wszystkie probujemy dawać dzieciackom coś innego, Igi probuje winogron bardzo mu smakują, są słodkie jak pokarm stąd ten apetycik. Dziś znowu kupiłam mu krem dyniowy z zółtekiem w rosmanie bardzo mu smakuje zjada 3/4 sloiczka i ocowe z twarożkiem probował już raz i plamek nie było zatem może śmiało konsumować. Dziś kupiłam 1 raz kaszke na mleku modyfokowanym zobaczymy czy mu podpasi i czy nie będzie alergii. Z jego krtanią dużo lepiej. Ktoraś pisała, że dzieciaczek płacze jak tylko mama zniknie z pola widzenia, junior też tak ma. Dotąd zawsze wieczorem mąż go lulał i on spokojnie zasypiał teraz beczy jak wściekły,domaga się mnie na gwałt hihi. Jak tylko mnie zobaczy jest ok. Ja jednak nie ustepuje i tak już wystarczająco jestem ustępliwa. Cały dzień niemalże na rękach. Jutro jak pogoda nie spłata figla nie będzie wichury i deszczu wychodzimy 1 raz na sparecek po chorobie. Cały tydzień przesiedziałam w domu i powoli wariuję. Ciężko jak nie można wyjść i stale siedzi się w 4 ścianach z dzieckiem na rękach, tak to chociaż wrzucam go do wozu i jedziemy w maisto hihi. Ula w poniedziałem rusza do przedszkola. Zostanę do południa z malym przyznam, że lekka ulga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, dzidzia spi:) kocham wieczory bo nigdy nie mam problemu ;) dzisiaj caly dzien w podrozy po ksiegowych, klientach i sklepach... dziecko bylo baaardzo spokojne tylko cos jesc mi nie chcialo.. caly czas picie i picie, chyba z 6 x po 200ml soczkow i herbatek wypila...czuje ze idzie drugi zabek... za to kolacyjke mi na szczescie pieknie zjadla:D wczoraj nic na kolacje nie zjadla i musialam o 2 w nocy wstac dac jej mleczko... ale ale...zrobilismy przemeblowanie calego domu! czuje sie fantastycznie..jest o niebo lepiej! Niunia ma ok 5m2 do zabawy - tylko dla niej a my mamy uroczy kącik telewizyjny i w ogole tak milusio sie zrobilo:) pomoglo mi to troszke na nerwa kupilismy Niuni dwie prawdziwe dorosle pizamki dwu-czesciowe:) boskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja dziś tylko na chwileczkę, bo się śpieszymy. Małego muszę przed praca do moich rodziców podrzucić, bo Tomek jest po nocce, a do tego musiałam się spakować, bo wczoraj wieczorem po prostu nie dałam rady - odpadłam przed 22-gą :) Moi koledzy z pracy nastawiają się na ostre picie, a ja że nie bardzo mogę ze względu na leki (choć przydłoby mi się porządnie upić po tak długiej przerwie, hehehe), to się nastawiam bardziej na SPA, bo podobno w pensjonacie, do którego jedziemy jest basen, sauna i siłownia. Wziełam więc mięciutki ręcznik płaszcz kąpielowy, strój do pływania i dres :) Jak siłownia będzie daremna, to najwyżej wywędruję na jakąś okoliczną górkę (będziemy w Szczyrku), pewnie sama, bo inni będą skacowani :) Wciąż tylko się martwię, jak przeżyję te dni bez mojego skarbusia. Pamiętam, jak była w lipcu w szpitalu przez te 3 dni, to myślałam, że zwariuję, ale tam, to byłam sama na sali, bez tv i radia, nawet gazet nie miałam, a tu jednak będzie kupa ludzi, więc może nie będę tyle myśleć :) Sylwia, Tilli - gratuluję ząbków! Tilli, Tobie już gratulowałam stronę temu, ale tekst mi wcięło i pusty wpis się zrobił, hehehe... OK, to my uciekamy pomału (Kasper się właśnie obraził na małpkę na pałąku z fotelika - ciekawe, co mu zrobiła :) ). Życzę Wam miłego weekendu. Jeśli w pensjonacie będzie net, to się odezwę. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja dzis jakas masakre mailam Kudlatemu sie cos chyba pomylilo.. i oryczany taki jest ze hej... obudzil sie 0 23:15 i ryk,... nop to my mu smoka on chwile sapokoju i ryk...... glupia wzielam go na rece .. zapomnialam ze tak nie robie heheh.. uspokoil sie odlozylam do wyrka.. chwila spokoju i ryk , wiec go juz nie bralam.... no to on chwila spokoju i ryk to ja go po wloskach glaskalam i znow chwila spokoju i ryk,,.. niby zasnac porobowalam ale cos miu nie szlo.. poxniej w akcie desperacji wzialam go do lozka.. 4 min spokoju i ryk... wiec Tomek dal mu reke toi ten sie zaczal bawic no to stwierdzilam ze przeciez crednio by fajnie bylo gdyby sdie nauczylk zabawy w lozku w nocy wierc znow do wyrka,... i niby sluchajcie usypial ale jakos nie mogl ni w ryk .. 1,5 h to trwalo bo juz sie na pol poddalam i wzielam go na poduche tzn polozylam poduche na kolanach na nia jego i chwile byujalam....tak robilam jak byl malenki. ale poniewaz oczek nie zamykal to poprostu go nie bujalam tylko mialma tak na nogach i po chwili usnal.... .. no i o 5:15 powtorka zawsze jak sie obudzi to sie sam bawi,.. a teraz jakis ryk bez sensu.. kurcze musze przyznac ze troszku mnie wkurzyl... wiec o 5:50 dostal butle.. wypil tylko 130 polozylam go do wyrka i zasnal.. obudzil sie po 45 minutach i niby sie teraz jeszcze bawi w lozeczku alew cos piszczec zaczyna,.... dzien m,arudy chyba sie zaczyna... masakra.. czlowiek chcial by chwile odpoczac i dupa ok dodaje szybko fotki pappa\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Bloondi to się oderwiesz :) Zapewne będziesz tęsknić. Ja jak jechałam do miasta i Zuzia zostawała z moją mamą na 4 godz to już tęskniłam :) natimp no to współczuje nocki. U nas wczoraj od zaśnięcia w ciągu pół godz 5 pobudek. :( Ale dostała mała czopek i było ok, a noc nawet w miarę tylko o 6 pobudka ;) Zuzia wstała i wołała ile sił w płuchach. Mój mąż dziś montuje mi szafę pod zabudowę :) ciesze się bardzo, bo 2 lata mieszkamy bez szafy w przedpokoju. Zawsze brakowało kasy no i w końcu zrobiliśmy :) Także czekam z niecierpliwością jak z nią przyjedzie bo nawet nie wiem jaki kolor płyty wybrał ;p a że robi to na codzień więc mu zaufałam :) Sąsiedzi wstawiają nowe okna, Zuzia śpi i tak czekam kiedy hałas wiertarki ją obudzi. denis my już 5 dni nie wychodzimy i do pon napewno nie wyjdziemy bo się cykam. a w pon zobaczę jaka pogoda. idę kawkę zrobić i zjem śniadanko. miłego dnia. buziaki aaaa Sylwia chyba mi umknęło, jak Twój synek ma na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja wam pisałam że półtorej m-ca temu zepsuł nam się tv? i teraz tak mi się chce pooglądać, że nie wiem :( a o nowym narazie mogę pomarzyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Lula, plusy mieszkania w UK to takie ze my swoj TV znalezlismy na wystawce hehe, dobry, dzialajacy, duzy pewnie wlasciciele kupili sobie plazme i stary im juz nie pasowal i wystawili kolo smietnika;) stolik pod TV orginalny Panasonic (szklany) tez Tomek znalazl na wystawce hehe i w ten sposob mamy kino domowe hehehe Natimp - baaardzo wspolczuje nocek, ostatnio sama przezylam taka i wiem doskonale jak to jest Lula - gratuluje szafy!!! ja lubie szafy bo wszystko mozna w nich pochowac. Jestem typem osoby, jak najmniej na zewnatrz. I jestem bardzo poukladana, kazda rzecz ma swoje miejsce. U mnie jest mnostwo segregatorow, pudelek, kartonikow. Kazdy papier ma swoja koszulke, kazda szuflada swoje przeznaczenie :) Blondi:) ja wiem co to takie wyjazdy, te szkolenia :):):):) jak pracowalam kiedys w pensjonacie (tez mielismy jakuzzi, saune, basen itd.) to kazdy z pracownikow z takich szkolen mial wpisane w wydatki (bo to oplacane przez pracodawce) np. godzina sauny 50zl i za te 50zl pil piwo hehe, a potem w rachunku bylo ze oczywiscie kozystal z sauny :P zawsze mielismy mega imprezy o godzinie 23 zamykalam pensjonat (bo bylam tylko ja jedna na nocce - recepcja, kuchnia i obsluga baru) i szlam na pietro bo tam sie znajdowaly stoly bilardowe, bar, tv. robilam chlopakom drinki, gralismy w bilarda, oni stawiali mi np piwko:D super takie nocki byly taka darmowa impreza i jeszcze moja szefowa mi placicla za prace hehe ale dopiero wtedy widzialam jacy sa niektorzy faceci na takich imprezach czasem trzeba bylo zamowic panienke do pokoju ehhhh no i niektorzy jak popilu to taaaacy wylewni o rodzinach opowiadali, o problemach itd itd a ze to w Poznaniu bylo to wiele takich zjazdow bylo bo Targi Poznanskie przeciez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tilli podziwiam Cie,ze jestes taka pokładana...zawsza chcałam taka byc zwłaszcza,jak nie moge nic znalesc hihi Choc bałaganiara nie jestem...:)I niby wszystko jest na swoim miejscu ale i tak zawsze czegos szukam hihi natimp uuu starszna nocka,nie cierpie takich...Moj tez cos ostatnio budzi sie z placzem...chyba juz te zębiska wkoncu :D:D Z dorosłego jedzonka Robcio próbował juz troche rzeczy..zawsze bioe cos na palec i wkładam mu do buzki(jak juz stoi u mojej nogi jak wygladniały piesek) i zawsze sie tak smiesznie krzywi:DA najbardziej smakuja mu lody z Mc Donalds hihi Blondii baw sie dobrze!!!kozystaj i relaksuj sie na maxa,na dobre Ci wyjdzie!!Przyjedzisz wypoczęta i steskniona do swojej rodzinki:) Tilli fajne te imprezki...aleCi faceci sa podli kurcze zonka w domku a panienka w pokoju blehh A wystawki to bardzo dobra sprawa...My tez mielismy całe mieszkanie bajerancko uzadzone własnie z wystawek.. Robcio od jakiegos czasu juz sypia w pizamkach 2 czesciowych ale zaczełam sie zastanawiac bo ciagle wywala nozie na wierzch i boje sie ze mu zmarzną...no i plecki czesto wyłaza...ze spodenek..a z przykryciem go to masakra jakas..ja go klade głowka na podusi..przykrywam,opatulam zeby bylo mi mieciusia i cieplusio..a on ciach...juz lezy w poprzek łozka albo w druga strone,w nogach...smiejemy sie ze jest mistrzem pozycji spania...czasami sobie nogi na szczebelki zarzuci..czasami wystawi je całkiem za łozeczko..czasami spi twarza na szczeelkach i wogole kombinuje jak kon pod gore zeby tylko ne lezec tak jak go mama połozyła:D:D Smiesznie tez jak sie budzi to siada..posiedzi chwile wkołada sobie smoka bo ma na łancuszku...pochwieje sie chwile jak pijany zajac i bum ląduje głowka(w roznych stronach łozeczka)i tak zasypia...smiesznie to wyglada:D:D A my mamy pogode tak cudowna ze przez całe lato nie było tak cieplutko ,słoneczko pieknie swieci i tak cieeeplo..kocham taka pogode:) Ok uciekam bo szykujemy sie na spacerek:)Szkoda dnia marnowac!!buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennny:) u mnie tez piekna pogoda! Cud malinki Ja sie zabralam do prania dywanow mam cale mieszkanie w dywanach a skoro Niunia raczkuje na calego to stwierdzilam ze wypiore caly rok kurzu i roznego syfu sie w nich nazbieralo (choc czesto odkurzane) kupilam szampon do dywanow i wsio tylko teraz jestesmy z Niunia uwiazane bo nie ma gdzie sie podziac hehe Jennny - Twoj Robcio to niezly urwisek hehe. Co do znajdywania roznych pozycji to moja tez daje czadu czesto Ja znajduje pod poduszka, i paroma maskotkami. Obladuje sie tym cala i dopiero zasypia:) najgorsza jest sprawa ze smoczkiem bo Ona go pluje w gore na parenascie cm i potem np musze go szukac po calym pokoju, dookola lozeczka...ehhhh ja znalalam sposob na przykrycie Olivci tak ze jest cala noc przykryta - mam duuuuuuuuzy ale delikatny dziergany kocyk, jak przykryje to chocby sie rozkopywala to nie da razy bo zakopuje sie w niego jeszcze bardziej hehe a jest tak leciutki ze go prawie nie czuje na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny mama nadzieje ze z tego chociaz cos bedzie .. tzn zabek jakis.. bo jesli mu sie tak odmienilo to ja dziekuje..... wogole to mam [podejrzenia ze tu tyroszku dziadek jest winien bo jak bylam wczoraj u malego to zauwazylam ze jak on pisknal na dywanie z 2 razy to dziadek juz na rece albo kolanka ,/.. wiec nocka to ok.. to cos mu bylo bo sie nie budzi tak normalnie.. moze faktycznie zabki ale to marudzenie w dzien to juz sie domyslam na vco... kurcze nie jestem przyzwyczajona do takiego piszczenia wiec mnie to mega mega wkurza .. a nie chce sie na niego w wekend wkurzac jeszcze skoro caly tydzien pracuje..ale jak tak pisdzczy to nerwy mi puszczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny próbuję was nadrobić już od trzech dni, i tak się rozpisałyście że nie mogę wszytskiego doczytać. Jak już trochę nadrobię to musze lecieć do mojego skarba i nic nie napiszę. A chciałam poczytać żęby wiedzieć co u was słuchac i o czym na bierząco rozmawiacie. No nic może nadrobię po woli. U nas ok. w poniedziałek wracam do pracy, trochę się boję , ale myślę, że będzie dobrze. Mi przyda się trochę kontaktu z ludzmi, a Emilka zostaje z tatą, który świetnie sobie radzi. Parę dni uczyliśmy Emilkę zasypiać samodzielnie, bo dochodziło do tego, że budziła się co 30 min a ja padałam na puszczka. Przyzwyczaiła się zasypiać przy cycku (no cóż sama sobie winna jestem - tylko szkoda Emilki). Narazie doszliśmy do tego że budzi się raz lub dwa razy w nocy, mąż ją usypia i daje butle z moim pokarmem lub sztucznym. Chwilę ponosi ją na rękach i odkłada taką półśpiącą do łóżeczka, czasem zostawia w łóżeczku zupełnie \"trzeźwą\" i też zasypia (choć nie zawsze). uważam że to sukce choć nie było łatwo, pierwsze dni to masakra- dostawała histeri na sam mój widok. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej :) A i muszę się wam pochwalić - wczoraj odkryłam że Emilce wyrosły dwie dolne jedynki - HURA, i nawet mocno nie marudziła :) Dobra sprobuje trochę jeszcze nadrobić :) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i wasze dzieciaczki są urocze, szczególnie ta bujna czupryna Kudłatego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
ledwie znalazłam nasz topik. Myślalam, że choroba ma się ku końcowi i wyjdziemy, ale moja radość była przedwczesna, siedzimy nadal bo dziś Igi ma temp od rana. W pon znowu wizyta u pediatry, pewnie dostanie antybiotyk i dobrze wreszcie wydobrzeje i opuścimy areszt domowy. Dziś zalapałam taki nastój, że szkoda gadać. Te choroby osłabiają mnie. Urszula zdrowa odpukać i w pon rusza do przedszkola. Mój mąż też podziębiony, mama toże, a mnie bardzo boli gardło. Szpital domowy hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie kochane z tymi chorobami to sie wszędzie słyszy. Wczoraj bylła u mnie kumpela i jeje JUla caly czas podziebiona.. chodzila do żloba 2 dni i zachorowala.. malo że sie nie moze zaklimatyzowac bo ciągle placze i malo je ... to jeszcze co jest pare dni.. to ma katar i goraczke i nie chodzi i znow sie odzwyczaja .. i masakra od poczatku.. kurcze musze tym moim rodzicom bardzo podziekowac ze wzieli malego..ale przyznam ze mnysle o ćłobku za rok albo dwa.. zobacze jak rodzice dadzą rade jak skonczy 2 lata to na 99 5 bym go chciala puscic bo tam duzo zabaw i cwiczec ktorych z moimi rodzicami nie zrobi..\\ a Kudłaty w nocy ok .. podeszlam 2 razy tylko podac smoka i nic wiecej..a to nawet na spiochu wiec mi nie przeszkadza.. dzis obudzil sie o 5:50 dostal o 6 mleko.. i go odlozylam do wyrka... zasnal i obudzil sie +/- 7:30 i teraz wlasnie po łóźeczku . czyli wszystko zniego wywala:):):) kurcze jaki nr smoka dajecie do butli.. wczoraj mlodemu dałąm, nie powiększona 2 Dr Brownsa.. i kurcze mnie mi wypili.. rano to samo.. ale tak wolno pił ze to chyba wynika z tego ze mu slabo leci... powioekszylam go nozem.. zobacze jak popoludniem.. dzis mam tez plan podania deserku z kaszką glutenowa( hurra dostalam pyszne śniadanko bobovity) jako osobnego posiłku.. ciekawe czy wytrzyma tylko na nim.. ok czas sie zabrac do roboty lidka jesli chodzi o nasz aklase to spoko.. podaje nazwisko.. natalia grzeszkowiak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff w końcu doczytałam :) Współczuję, że wasze dzieciaczki tak chorują, moja jeszcze nie chorowała ale na samą myśl nawet o przeziębieniu przechodzą mnie ciarki. Brr oby jak najmniej takich przygód, chocia to nie do uniknięcia i rozwija układ odpornościowy maluszków. Mamba na czym polega ta metoda PP Tracy o której pisałaś ? Przynosi już efekty ? Fajnie że już tyle nowych dań wprowadzacie sowim dzieciom, u nas narazie dania dla dzieci od 4, 5 i 6 miesiąca i to te dobrze zmiksowane na inne krzywi się niemiłosiernie i obraziła się na moje zupki :( deserków moich też nie chce (starte jabłko z np brzoskwinią) A wcześniej tak ładnie te moje wyroby zjadała. Do tego ciągle coś ją uczula ale nie jestem pewna co, mleko chyba już nie bo zaczęłam dolewać sobie do kawy i nic się nie działo, a teraz znowu drugi tydzień wysypana i nie mam pojęcia od czego, nic nowego nie dostała. Gluten jeszcze nie wprowadzam żółtka też nie...czekam aż wysypka zniknie. A do naszej pedjatry nie idę bo co pójdę to słysze to samo - jadła pani nabiał.... (tylko chorea jasna w czym?, a pozatym wysypuję gdy nic z nabiałem nie tknęłam, a gdy sobie pozwolę i coś zjem nic - żadnej reakcji) Natimp - dzięki za namiary, zaproszenie już wysłałam. A ze smoczkiem nie pomogę bo dopiero zaczynam karmić butlą - chyba dwujka Uciekam - miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wczoraj nie zaglądałam, bo dzień wypełniony po brzegi. Dzisiaj będzie podobnie. Nareszcie jedynka się wyrżnęła! Dzisiaj rano. Blondii - dzięki! Lula - synek ma na imie Patryk :) Udanej niedzieli! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Wpadłam tylko na moment bo pogoda cudowna i szkoda marnowac takiej niedzieli.wczoraj u nas było 22 stopnie i dzis zapowiada sie równie cudowny dzien! Lidka podaj maila to wyslę Ci moje namiary na Nk. Danis przykro mi,ze wszyscy sie tak pochorowaliscie:)Zdrówka zycze:) Tilli ja tez załuje,ze nie ma 4-5 smoczków hihi zwłąszcza jak teraz na noc dodoaje kleiku ryzowego do mleka.Chyba sama powiększe smoczek ale czym,zeby sie nie zrobiła wieeelka dziura...bo przy wyparzaniu moze sie bedzie powieszac..??? Kurcze chyba sie wybiore w przyszłym tyg do lekarza bo zauwazyłam ze Robkowi zrobiły sie krosteczki ba tyłku...mi ich mnostwo jakby uczulenie i odparzan dooopcie...z odparzeniem sobie poradze...ale skad te krostki..?? Moze tak zareagował na zmiane pampersów:o no i wokól siurka ma czerwona obwódke na samym czubeczku...i to sie nie goi :o bo odparzenie powoli sie goi od bepanthenu..Nie wiecie co to moze byc ta obwódka?I czy sie martwic?Ale i tak chyba przejde sie do lekarza bo mały czesto mi kicha i cały czas pokasłuje..nie jakos starsznie bo w nocy nie poszle ale podczas dnia i to juz tak z miesiac czasu...daje mu cebion ale nic nie pomaga...A wogole macie ulotke od cebionu? Albo wiecie jak podawac bo mi sie wzieło i zgubiło:)podaje mu 8 krpelek raz dziennie do herbatki albo mleka...ale moze powinnam czesciej w mniejszych porcjach?Ok uciekam bo juz mnie wołaja łobuzy moje:) Pozdrawiam i zycze miłej Niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja Niunia dzisiaj straaaasnie marudna, jeszcze taka nigdy nie byla, caly czas poplakuje, grymasi, kaprysi itd to na pewo drugi zabek, no bo lewa jedynka juz ostra i widac wiec chyba nie od niej?? posmarowalam zelem dziaselka i bylo troszke lepiej dzisiaj zrobilam sama obiadek dla Niuni i zjadla!!! jupi!!! 2 miesiace mi nie ruszala gotowanego a dzisiaj zjadla i to sporo:) zrobilam ziemniaczka z marchewka i brokulka, do tego dodalam zoltko i lyzeczke kaszki manny no i maselko oczywiscie pycha:) ja mam specjalne smoczki tomme tippee do kaszek z duza dziurka, ale sa mi totalnie niepotrzebne bo moja kaszki z butli nie wypije natomiast nr3 do mleczka na dobranoc troszke za mala..a z tego smoczka do kaszki to za bardzo sie leje no i niestety Olivcia musi baaardzo mocno ciagnac z nr3, dlatego nr4 bylby dla nas idealny:D znowu przepiekna pogoda! ale Niunia mi zasnela po obiadku od razu i poczekam az sie obudzi, wtedy pojdziemy na plac zabaw:) aha, Mala zaczela mi stawac na nozki:) dzisiaj skrzyczalam meza bo wchodze do pokoju a ona na nogach i ten Ja trzyma , no to naskoczylam zeby nie uczyl jej chodzic, ze za wczesnie, oj...zrabalam go jak nie wiem a ten mi pokazuje ze jak sie chwyci Olivcia za palace to zamiast do siadu to ta hop na proste nogi hihi no i masz babo placek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
nasz Igi miał tak ciężką noc, a my razem z nim, że dziś z rana zamówiliśmy wizytę domową. Jesteśmy po całe szczęście to infekcja, bo ja byłam przekonana, że to oskrzela bądź płuca. lekarz oprócz tego , że pediatra to ma specjalizacje choroby pluc zatem myślę, że gdyby coś to wysłuchalby. Temperatura wysoka ponad 39. I tam sposobem mamy zapewniony następny tydzień w domu. A jaka oszczędność nie wydaje tyle kasy, bo nie ma gdzie hihih. Wizyta też nawet w przystepnej cenie 80 zl, a nastawialiśmy się na conajmniej 100zł. Antybiotyku nie dostał jak się spodziewałam, nadal jakieś tam krople, psikadła tyle, że inaczej skonfigurowane. Mi również zalecił wit C i rutinoscorbin aby przenikło do pokarmu i Igi dostał większą dawkę wit C. zobaczymy. 2-3 dni mamy siedzieć doma , a potem z nawet jeśli katar będzie wychodzić. Zazdroszcze coniektorym pięknej pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×