Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

mamba , chetnie bym ci pomogla, ja mam zainstalowany program BitComet i jak kliknelam na link od Jennny to automatycznie w/w sam sie otworzyl i tam te zdjecia sie zapisaly, ale moze jak chcesz sprobuje pojedynczo wyslac te zdjecia juz jako sciagniete z tego mojego programu, sprobuje jedno na probe: probowalam ale nawet nie chcemi sie ten link tutaj przeniesc, ale wiem ze nie tylko mi sie otworzyly, , moze sa na to inne sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja tez mam zainstalowanego bitcomet i tez teoretycznie powinno sie otworzyc a tu nic:(Ale i tak dzieki za probe pomocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamba moze najpierw otworz bit comet zostaw aktywny a potem otworz liink od Jenny, moze sie uda, warto , poniewaz zdjecia sa super, a Robcio taki slodki i malutki, w tym wielkim lozeczku jak okruszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamba jak znajdziesz foder z tymi zdjeciam to kliknij na nie prawym przyciskiem myszy i tam pojawi sie opcja wypakuj tutaj i wcsnij to i juz:) a ja sie dzisiaj przemeczylam caly dzien a teraz czekam na kolacje i juz mi sie lozko sni:) dobranoc i dojuterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Ja też mam termin na luty i powiem Wam, że im bliżej terminu porodu tym bardziej się boję ;)) termin mam na 25 luty i mam nadzieję, że nie przenoszę na 29-tego, bo to przecież rok przestępny ;)) Wyprawki dla Waszych Maluszków już porobione? Ja jestem w trakcie. Pozdrawiam i życzę powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wlasnie dostalam wiadomosc od myszszy, ma rozwarcie na dwa palce ale bez skurczy i zostawili ja w szpitalu, narazie nic wiecej nie wiem. ja tezmam na 2 palce i skurcze i mnie puscili, z tego wynika ze co szpital to inna polityka, a moze tez dlatego ze myszsza ma szpital 40 km od odmu a ja kilka min. i zawsze zdaze do jechaac. ale mam nadzieje ze u niej wszsytko bedzie dobrze,odpisalam jej aby byla dzielna.no to mamy kolejna mamusie w kolejce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C ześć dziewczyny. Już wielkie pakowanie dobiega końca. Ja też już prawie wszystko mam i jak większości dokuczają mi zwykłe fizjologiczne objawy końca ciazy. TYLKO jakby tego było mało mąż dostarcza mi kupę nerwów, wrrr. Dzisiaj jestem taka wściekła, ż nie wiem kiedy usnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neska, nie przejmuj sie, teraz tak juz mamy , wszystko nas wkurza :), teraz mozemy tak legalnie troche sie podenerwowac ot tak sobie, usmiechnij sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, ciężko mi u śmiechnąć się. Jestem raczej ugodową osobą i siedzę cicho i się nie odzywam. Ale gotuje się we mnie, bo wiem, że przegina pałę mówiąc pospolicie. Po prostu coś wisi w powietrzu i boję się że się rozpeta piekło, bo powinien zrozumiem, że piwko i kolega nie jest najważniejsze na świecie, gdy żona jest dwa tygodnie przed rozwiązaniem. Mógłby odpóścić przynajmniej żeby mnie nie denerwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wypaliłam. Tutaj gorące tematy na tematy przygotowań do porodu, a ja przynudzam z problemami rodzinnymi. Wybaczcie. Muszę się uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neska, wiesz facetom czasami ciezko sie wczuc w nasza role, ja naprzyklad jestem z reguly pogodna osoba, i choc mi ciezko chodze usmiechnieta i zadowolona, i czasami wydaje mi sie ze moj maz tez tego nie czuje, w jakim naprawde jestesmy stanie, choc on nigdzie nie chodzi i pomaga mi. Wez poloz sie, rano nie wstawaj , ponarzekaj nawet jesli nie musisz, i wtedy moze cos go ruszy, ze zamiast piwkowac z kolega, powinnien ten czas poswiecic tobie. powodzenia,pomysl o sobie i malenstwie pod serduszkiem, i odrazu ci bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neska, bardzo dobrze ze piszesz, to jest super miejsce wlasnie na to, komu masz sie wygadac,a tu ile chcesz i zawsze jakies mile slowo wroci do ciebie. Te nasze nerwy to tez czesc ciazowych problemow, przeciez nie bedac w ciazy, najpewniej to wszystko wygladaloby inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska doskonale Cie rozumiem bo mój M też jest od zawracania chmur.Jest strasznym zapaleńcem jeśli chodzi o akwaria i ryby i też strasznie dużo czasu temu poswięca z czego czasami jest w domu niezła awantura. Ale jakoś top przeżyjemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję anted. Wiem, że facetom ciężko się wbić naszą skórę. Muszę się położyć i uspokoić. Ważny jest Mikołaj, który te ż odczuwa to co ja, czyli niezbyt ciekawie się czuje. Dobanoc, spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katarina-no to jak jesteś taka zmęczona to masz duże szanse na przespaną nockę czego zyczę Ci z całego serca ikolorowych snów!:) neira-witaj wśród lutówek:).Zaglądaj do nas częsciej.Osobiście to Ci powiem,że jak masz przed porodem chociaż w połowie takiego stracha jak ja to dobrze Ci zrobi zagladanie do nas codziennie.Dziewczyny tu są super i napewno pomogą Ci przetrwać. Mi pomagają bardzo.Zarówno te które czekają na poród jak i te które już urodziły.Pozdrawiam:) neska-nieprzejmuj się kochana:)...lepiej czasem dla własnego dobra coś olać i wyspać się i tego Ci własnie życzę.Spokojnej i przespanej nocki. Myszsza-trzymamy kciuki za Ciebie kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anted, katarina-dzieki za pomoc ale niestety nie udalo mi sie tego otworzyc. maz w pracy i probowalam przez telefon ale tez mowi ze powinno sie odrazu otworzyc? Juz nie wiem tam za bardzo nie mozna nic zle zrobic. POczekam az przyjdzie z pracy i mi otworzy ale i tak dzieki za porady. myszsza-trzymaj sie dzielnie!!! katarina- zycze przespanej spokojnej nocy! Ja tez jus ie klade. Jutro do pracy. Coprawda na 12;30 no ale wstac trzeba:) Dobrej nocy wszystkim mamusiom zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udalo sie otworzylam!! Jenny-ale slicznego masz synusia!!!Cudny. A jaki maniuni w tym lozeczku:) jak laleczka. Gratuluje jescze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!:) Ja poszłam spać jak na mnie dość wcześnie,bo zaraz po północy i teraz się obudziłam,jak zawsze odwiedziny toalety i czuję się taka wyspana,że jak połozyłabym się odrazu to męczyłabym się znów z zaśnięciem...dlatego przyszłam się troszkę zmęczyć:). Mój Mąż gdyby teraz wstał i mnie zobaczył to by mi się oberwało..hihi,ale śpi jak kamień bo niemóg długo zasnąć znów bidulek. Martwię się troszkę,żeby mój układ odpornościowy niezawiódł i żabym niezaraziła się od niego:(Dziś on idzie do lekarza,bo jak sam mówi to moze być zapalenie płuc,oskrzeli lub angina:( I co jak teraz zacznę rodzić?...przecież jakby go lekarz takiego zobaczył to nipozwoliłby mu byc przy mnie:(...co nie? A jak mnie niedaj Boże zarazi(zawsze wszystkie przeziębienia łapałam od niego)to będą problemy z opieką nad małym:( Zastanawiam się czy niewziąść czegoś na wzmocnienie,póki jeszcze jakoś się trzymam....ale ten chleb z czosnkiem lekko mnie przeraża. Ja niestety również niemogę otworzyć linku z fotkami Jennny:(:(:( Dzisiaj na 15 mam wizytę u lekarza:)...jejku jaka ja jestem ciekawa tego mojego maleństwa i wogóle wszystkiego co mi powie....czy mam jakieś rozwarcie itp.Będe Wam dziś pisać,uciekam spowrotem do łóżeczka,buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z ranca kobitki! Malpeczka ty to naprawde nocny mareczek jestes:) Zycze szybkiego powrotu do zadrowia twojemu mezusiowi,trzymaj sie mocno. Mamba- jak ty to otworzylas,bo ja nie moge zobaczyc tych zdjec. Jenny- moze te fotki by dac przez fotosik,jak nie ma problemu? gratuluje wam wspanialego syneczka. Aned-wspolczuje ci tych dolegliwosci,a moze to juz blisko rozwiazanie? Ja dzis z rana do szpitala na badania,zobaczymy co z tym bialkiem w moczu.A maluszek moj wczoraj prawie sie nie ruszal :( Boje sie troszke i zazdroszcze tym ktore juz maja swoje malenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny kurcze ale sie nie wyspalam w nocy co troche sie budze akiedy moge juz spokojnie spac to trzeba wstac mamy remont i robotnicy sa juz od 7 rano mielismy zaczac go wczesniej ale mielismy pogrzeb szwagra (zginal w kopalni 13 grudnia) wiec byla u nas siostra z dzieckiem jak o nich pomysle to mi sie tak strasznie serce sciska czasami mysle ze moje problemy przy tych jej to nic teraz bidulka szuka mieszkania w krakowie bo tam poza tesciami to nikogo nie ma. Ale nie bede was zadreczac. Jenny-przesliczny ten twój maluszek mam nadzieje ze bedzie zdrowo rosl i ze ty tez szybko dojdziesz do siebie. a reszte serdecznie pozdrawiam i nie martwcie sie tak porodem teraz to i tak wyboru nie mamy ja zaczne sie martwic jak sie zacznie tylko mam nadzieje ze nie przegapie tego momentu pozdrawiam i odezwe sie pozniej papa milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Ja już po śniadanku, chłopcy w szkole, siedzę i pisze do was kochaniutkie Kolejna noc jestem wyspana odkąd wiem,że chyba cc, mimo,że się boje to jednak jestem spokojniejsza i ...skurczy BRAK!Mała w nocy śpi i nawet mnie niepokoi,że nie czuję wówczas ruchów( no ale śpi), po śniadanku daje o sobie znac. Dzis dziadkowie kończą mebelki, poprzenoszą to i owo, bo mój M zapracowany, aż jestem zła,że za dużo pracuje...ale coż już taki z niego pracocholik... Wybieram sie na ploteczki do koleżanki, chetnie wyjdę z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! dziewczyny dzisiaj nawet noc przespalm calkiem niezle porownujac do innych, mamba super ze otowrzyas zdjecia Jennny, teraz tylko zeby malpeczce sie udalo i malpeczka zycze twojemu mezowi zeby to nie bylo nic powzanego aniat daj nam znac jak najszybciej co ci powiedzieli po badaniach i ak tam twoj dzidzius wieczorem pisalam, ale wydaje mi sie ze przeoczylyscie, poniewaz nikt nawet slowem nie wspomnial o naszej kolezance myszsza, biedna od wczoraj wieczor jest w szpitalu, trzymam z nia kciuki, aby wszystko sie dobrze skonczylo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mialam zaleglosci w czytaniu :) mysza, trzymamy kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze neska, zagladaj do nas, zawsze sluzymy rada i wsparciem i zrob tak jak ktoras pisala, ponarzekaj, poloz sie, powiedz,z e sie zle czujesz, a troszke moze poskacze naokolo ciebie:D malpeczka, zycze zdrowkA dla mezusia a co do zdrowka synia, wczoraj tak od rana synio zdrowy :), szxybko przegonil tego wirusa, cale szczescie, bo szaleje w domu a tak poszlismy na urodzinki do kolezanki Mateuszka, przynajmniej sie wygadalam troszke i dzieci poszalaly z moim mezem tez ostatnio nie da sie rozmawiac, bo jak nie pracuje, to gra :(, a teraz konczy sie semestr i powiedzialam mu co mysle o tej jego durnej grze :) i wzial sie za projekty i prace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ranka!:) Moje maleństwo w brzuszku szaleje a ja się cieszę:) Ja już po śniadanku ale zaraz wracam do łóżeczka zdrzemnąc się chociaż godzinkę,bo nieprzytomna jestem troszkę.Wstałam zrobić śniadanko i umówić męża na wizytę do lekarza,bo chory jest już teraz strasznie i chyba bez antybiotyku się nieobejdzie,a przeciez musi szybko na nogi stanąć! On zaraz jedzie do lekarza a ja czmych pod kołderkę:) aniat-dziękuję,ja też mam nadzieję że szybko wyzdrowieje:) Miłego dnia:) paula-współczuję Ci tego remontu serdecznie,teraz kiedy Ty w tym miesiącu jesteś:(U mnie też stukają,bo sąsiedzi(Ci na których Wam tu zawsze narzekam)od roku na raty remont łazienki robią,ale ja głowe pod kołdrę i spię. Współczuję Twojej siostrze:(...brak mi słów żeby coś napisać,bo to straszne nieszczęście:( Paty-no to pokoik masz juz w pełni gotowy,tak? Miłego plotkowania:)...i dobrze,że chociaz Ty wyspana chodzisz. anted-dziękuję Ci bardzo i ja równiez mam nadzieję,że mój mąż szybko wyzdrowieje:( Twój post,ze myszsza z rozwarciem lezy w szpitalu czytałam i pisałam,ze trzymam za nia kciuki.Jestem ciekawa czy już urodziła.Ty pisałaś,ze masz takie samo rozwarcie i skurcze dodatkowo a w szpitalu Cię jednak niezatrzymali......no własnie a jak się czujesz??? Pozdrawiam i uciekam,odezwę się póżniej jak wrócę od lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek, ja sie obudzilam poltorej h temu ale jakos tak mi sie dobrze lezalo i wstawac nie chcialo. Maz spi po pracy takze w koncu sie zebralam i pije herbatke z mlekiem i sie rozbudzampowolutku. Do pracy dzisiaj ale dopiero po 12 musze wyjsc takze jescze troszkeczasu:) malpeczka-mam nadzieje ze z mezem nic powaznego i ze szybko dojdzie do siebie.Wiem ze czosnku juz mas zdosc ale moze jedna kromeczka tak zeby spokojna byc. W koncu to naturalny antybiotyk. Ja zrobilam tak ze najpierw ten sciagniety plik na pulpit przenioslam i stamtad dopiero otworzylam. MOze tez Ci sie tak uda. Daj znac jak wrocisz z wizyty u lekarza. Anted- ja tez pisalalm ze trzymam kciuki za Myszsze. Oby jeje wszytsko latwo i szybko poszlo. A jak tam Twoje skurcze? Mateuszek juz sie szykuje czy jeszce woli posiedziec troche w brzuszku?:) ja nadal nie spakowana jestem do szpitala ale w weekend sie napewno spakuje i wszystko przygotuje. Coprawda jescze troszke mi zostalo ale Wy juz wszystkie tak dawno sie popakowalyscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) Ja tylko na minutkę, chcialam Wam pokazać naszą królewnę :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f984115b85680cb1.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dba6947ff2da8e25.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c2ee0e108c342ff1.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd283e52f861e196.html :):):) to nasza najjaśniejsza gwiazdka :) Mam nadzieję, że u Was ok, jak tylko będę miala chwilke to napewno się odezwę. Buziaczki dla Was kochane lutóweczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno, dawno nie pisałam.... bo jakoś nie miałam czasu, a poza tym na poczatku stycznia wylądowałam w szpitalu przez skurcze w 35 tygodniu..... i niestety zatrzymali mnie na 3 dni bna obserwacje. Anted mialas szczescie ze Ciebie nie zatrzymali, choc to ten sam szpital ! Co dziwne rozwarcia nie mialam zadnego, skurcze a i owszem, dali zastrzyk przeszlo do rana i po temacie, ale lezalam jeszcze dwa dni i to 3 razy dziennie pod ktg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
sylwia zapomniałam Ci powiedzieć, że pytalam lekarza co wtedy gdyby dziecko w 3 dobie dostało żółtaczki no niestety wracamy do szpitala ale w tak krotkim terminie po porodzie nas też przyjma normalnie łóżko. To byłoby tyle optymizmu ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×