Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lutówka27

LUTY 2008 !!!

Polecane posty

witajcie kochane dziekuje Wam. ja do tej pory siedze sama artur jak wrocil wczoraj o 3 w nocy to wstal dzis o 8 bo zawozil wspolokatorke na lotnisko wrocil o 12.30 przyniosl mi kwiaty a jak doszlo do niego ze sie nie odzywam to wyszedl i tak do tej pory go nie ma idiota jeden jestem taka wsciekla i tak mi z tym wszystkim zle ze nie wiem normalnie nie moge uwiezyc ze taki dupek z niego!!!!! nie mam od niego kompletnie zadnej pomocy wszystko robie sama mowil mi na poczatku ze jak tylko bedzie mogl(tzn nie bedzie w pracy na 2 zmiane)to bedzie zawsze ze mna kapal malego a wieczorem dawal mu butelke z odciagnietym mlekiem ale tak k......mozna na niego liczyc i taki jest przydatny ze by go .....strzelil!!!!!!normalnie mu zrobie cos jak wroci to jest nie uniknione!!!!!!!!!!!ojjjj babolki kochane ze mna zawsze cos:( a teraz z tym paszportem to nie wiem kiedy pojedziemy bo teraz na 2 zmiane bedzie mial pozniej na pierwsza i tak godziny nam nie pasuja za bardzo no mial tydzien wolnego teraz na zalatwianie spraw i pomoc mi ale tyle sie nazalatwial ksieciunio ze dalej stoimy w miejscu!!!!!!!!!!!!!!nie!!co za debil no nie moge!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina uciekaj do Polski od tego dzieciaka i to czym szybciej...I tak sie dziwie ze jeszcze przy nim tkwisz, ja wiem milosc jest slepa ale bez przesady. Koles ewidentnie robi sobie co tylko chce, a ty jestes poprostu za dobra. Zastanow sie czy chcesz aby tak wygladalo reszte twojego zycia? Ja wiem ze latwo sie mowi, ale jak slysze takie historie to sie normalnie we mnie gotuje. Panna Klara ma racje, czasem lepiej samej. Jestescie mlode, poznacie kogos odpowiedzialnego i fajnego, teraz dziecko to nie problem. A tak bedziesz siedziec przy dupku do 40 i co pozniej? Ja nigdy nie mialam takich problemow z facetami, ale moze dlatego ze nie dalabym sie tak traktowac. Moj ojciec byl podobnego pokroju jak twoj Artur, i wiem jak wyglada taki zwiazek :-( Moj maly tez dzisiaj marudzil strasznie.Kupilam mu herbatki z kopru, wypierdzial sie pieknie i poszedl spac. Ale juz dostawalam szalu. Ogolnie mam dzisiaj jakiegos dola, depresja mnie lapie czy co...Niby nie mam na co narzekac, a na placze mnie jakies wzielo... Mam nadzieje ze jutro sie obudze i bedzie lepiej Trzymajcie sie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie, Nikita-ja podaje Plantex.Koper wloski w saszetkach do rozpuszczenia. Mala super po tm sie czuje. Tez narazie nie chce podawac chemii. Sylwia- ja mam tak samo. MOja mala budzi sie w nocy i zasypia po kilku mjijnutach i potem sie budzi bo glodna. Potrafi nawet po 30 min sie obudzic:( Wczorajsza noc masakryczna a dzisiaejsza tez sie tak zapowiada. PLacz. Po herbatce przechodzi, a potem znow:( MalaFu-ja kupilam tez ta Grpe water ale jescze nie podawalam boto od 1go miesiaca a moja mala dopiero dzisiaj skonczyla:) tak procz kopru jest jescze jakis dodatek i to dlatego. Aptekarka mowila z eponoc super. Zobacze jak PLantex przestanie dzialac:) MOja mala juz od kilku dni praktycznie wogole nie spi w dzien. TRoszke tylk ale tylko i wylacznie jak sie ja na rece wezmie. PO odlozeni do wozka czy lozeczka sie budzi:( Wczorajsza noc bardzo ciezka. Tez prawie nie spala. Teraz chwilke spi. Znajac zycie jak tylko pojdziemy do sypialni to sie obudzi i tak pol nocy:( Niezawsze placze ale oczy szeroko otwarte, usmiechnieta i chetmna do zabawy:)tylko ja nie taka zabawowa o 3 rano:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moj maly wczoraj pobil rekord rekordow, jak nie spal wcale w dzien to jak zasnal o 21 po ciezkich naszych zmaganiach zeby go uspac to obudzil sie dopiero o 6 rano, juz balam sie ze mu cos jest nie tak, ale wyspany i szczesliwy chwycil sie jedzenia :) a z tymi czopkami na uspokojenie to chyba za mocno szlejecie, to sie daje w ostatecznosci a nie tak po prostu, nie wiem czy chcialybyscie same byc faszerowane tak czesto prochami typu relanium itp.. chyba nie :/ ja nie daje tego wcale, uwazam ze dziecko nie powinno dostawac takich prochow wogole bo to tylko idzie na mozg i potem milabym wyrzuty sumienia ze pzrez moje lenistwo i brak cierpliwosci duren mi wyrasta :( moja mam brala sporo w zyciu tego typu uspokajaczy i teraz jest psychicznie chora wiec to moze moje pzrewrazliwienie ale zaparlam sie ze nie dam mu tego swinstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas tak sobie, nadal walczymy z krztuszeniem się Zuzy, nadal potrafi tak się zakrztusić że nie łapie oddechu :( Nawet jak jestem sama muszę na leżaczku do toalety ją brać :( Dostaliśmy jakiś specyfik do mleka, ale bez miarek i daję tego trochę tak mniej więcej bo jutro maja mi przysłać miarki. Może jak się ustabilizuje to karmienie z tym nutritonem to mała przestanie. Jak nie to czeka nas wyprawa po lekarzach :( Jestem tym załamana i mam okropnego doła. Boje się o ta moją kruszynkę. Nawet nie wiecie jakie to straszne jak ona się tak krztusi, najgorsze sa noce, potrafi 2 godz po jedzeniu. :( Śpię czujnie, ale i tak się boje... Wczoraj byliśmy na bioderkach już drugi raz i mamy się piluchować i cwiczyc. Jutro Zuzi mija 10 tydzień i zaczyna 11 :) Z nią już jest świetny kontakt, łapie zabawki, bawi się rączkami, uśmiecha, wymusza na ręce, wydaje mnóstwo nowych dzwieków, udaje że płacze jak jej nie bierzemy ;) Taka mała cwaniara. Co do tych czopków, viburcolu, uwazam tak jak myszsza i mama... że to ostateczność. Ja mimo tego, że Zuzia czasem nie zasypia i dłuuuugo marudzi, nic jej nie podaję. Buziaki katarina trzymaj się, ja bym tyle cierpliowości nie miała co ty do tego swojego chłopa :( Sylwia ja tak miałam z Zuzią, że chciała jeść co pół godziny (jest na butelce) i teraz je conajmniej co 3 w dzień a w nocy co 4-5 i potem raz co 3, czyli jak zasypia ok 22 to wstaje o 3 i potem ok 5-6, a potem o 9. Ja poprostu ja przegładzałam, zjadła mi troszkę z butelki i za pół godz znowu.No to ja nosiłam, śpiewałam, zabawiałam, dałam herbatki i tak stopniowo aż doszłiśmy do 3 godzin. Innej metody nie znam. Zuzia neistety smokiem też się dławi więc jej nie dajemy.Słyszałam, że są w niektórych aptekach taki smoki brązowe, które mają kształt sutka, badz butelki i dzieci je podobno uwielbiają. Jednak już nie długo Zuza kończy 3 miesiace a do tego czasu powinno się podawać smoka więc nie kupuję, nie bedę musiałą odzwyczajać. Zuza kolek nie ma, grip woter też miałam i infacol na bóle brzucha związane z zaparciami ale nie pomogły :( Panan klara 🌼 A my dziś z Zuzą wyjeżdzamy do mojej mamy na święta, to ok 60 km od nas,pierwsza taka podróż Zuzi :) Ostatnio pierwszy raz jechała pociągiem ale tylko 10 min :) Mąż dojedzie do nas w piątek. A rzeczy typu torba, reklamówek, wózek, leżaczek, mam tyle jakbym się wyprowadzała ;) Buziaczki dziewczyny, zerknę czy czegoś aby nie zapomniałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i polecam Wam z HIPPA herbatkę na przeziębienie od 1 miesiąca, jest z anyżem, tymiankiem, miętą. prz y takiej pogodzie daje Zuzi 30 ml profilaktycznie ;) HIPP ma też uspakajającą może lepiej ją stosujecie zamiast tych czopków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i polecam Wam z HIPPA herbatkę na przeziębienie od 1 miesiąca, jest z anyżem, tymiankiem, miętą. prz y takiej pogodzie daje Zuzi 30 ml profilaktycznie ;) HIPP ma też uspakajającą może lepiej ją stosujecie zamiast tych czopków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i polecam Wam z HIPPA herbatkę na przeziębienie od 1 miesiąca, jest z anyżem, tymiankiem, miętą. prz y takiej pogodzie daje Zuzi 30 ml profilaktycznie ;) HIPP ma też uspakajającą może lepiej ją stosujecie zamiast tych czopków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i polecam Wam z HIPPA herbatkę na przeziębienie od 1 miesiąca, jest z anyżem, tymiankiem, miętą. prz y takiej pogodzie daje Zuzi 30 ml profilaktycznie ;) Mamy karmiące piersią moga ją pić :) HIPP ma też uspakajającą może lepiej ją stosujecie zamiast tych czopków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i polecam Wam z HIPPA herbatkę na przeziębienie od 1 miesiąca, jest z anyżem, tymiankiem, miętą. prz y takiej pogodzie daje Zuzi 30 ml profilaktycznie ;) Mamy karmiące piersią moga ją pić :) HIPP ma też uspakajającą może lepiej ją stosujecie zamiast tych czopków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Szczepicie dzieciaczki przeciw żółtaczce,?Ile taka szczepionka kosztuje?A na pneumokoki szczepicie, to jest ponoc do picia... ...no ciągle zastanawiam się nad tymi szczepionkami,żeby nie przedobrzyc... Moi mężczyxni poszli poświęcic palmę, ja byłam na wieczornej mszy wczoraj i zmarzłam ,że hej...W ogóle nie bardzo czuję te śiwęta, może dlatego,że zajmuję się Olą i nie mam kiedy chodzic do kościoła ... Moja Ola ostatnio jak je to tak się denerwuje.. nie wiem czy wolno jej leci?Wypluwa i łapie a potem płacz o co chodzi?Spi dobrze zwłaszcza w nocy, bo w dzień to raczej czuwa... Wiecie wczoraj poszłam na zakupy , chciałam sobie kupic jakiś ciuch i co...w rozmiar 38,40 nie wchodz lub na ścisk a większe to jakieś worki są!!!Czy pulchne kobitki nie mogąś miec modnego ciucha????? :shockccc: Wróciłam zła i postanowiłam poświętach ograniczyc żarełko, no tak umiejętnie,żeby nie stracic pokarmu... Może wiecie kiedy można cwiczyc ...po cesarce...ile...jakie cwiczenia można zastosowac....mam już dośc swojej figury...w szafie fajne szmatki a ja nie mam co ubrac i czuję się jak stara oma Sorki za te epitety,ale sama jestem na siebie zła...brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danis
katarina nie chcę być złą wróżką, ale twój kawaler nie zmini sie. On Cie zwodzi, obiecuje gruszki na wierzbie, ale dalej robi swoje. Mój tata tak zwodzil moją mamę 18 lat. stale obiecywał poprawe, a ona zmarnowała najlepsze lata swojego zycia. Zatem zastanów się czy warto sie jeszcze łudzić, a nie zacząć wszystkiego od nowa samej. W gruncie rzeczy i tak jesteś sama, więc jaka różnica, "zjesz" mniej nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Szczepicie dzieciaczki przeciw żółtaczce,?Ile taka szczepionka kosztuje?A na pneumokoki szczepicie, to jest ponoc do picia... ...no ciągle zastanawiam się nad tymi szczepionkami,żeby nie przedobrzyc... Moi mężczyxni poszli poświęcic palmę, ja byłam na wieczornej mszy wczoraj i zmarzłam ,że hej...W ogóle nie bardzo czuję te śiwęta, może dlatego,że zajmuję się Olą i nie mam kiedy chodzic do kościoła ... Moja Ola ostatnio jak je to tak się denerwuje.. nie wiem czy wolno jej leci?Wypluwa i łapie a potem płacz o co chodzi?Spi dobrze zwłaszcza w nocy, bo w dzień to raczej czuwa... Wiecie wczoraj poszłam na zakupy , chciałam sobie kupic jakiś ciuch i co...w rozmiar 38,40 nie wchodz lub na ścisk a większe to jakieś worki są!!!Czy pulchne kobitki nie mogąś miec modnego ciucha????? :shockccc: Wróciłam zła i postanowiłam poświętach ograniczyc żarełko, no tak umiejętnie,żeby nie stracic pokarmu... Może wiecie kiedy można cwiczyc ...po cesarce...ile...jakie cwiczenia można zastosowac....mam już dośc swojej figury...w szafie fajne szmatki a ja nie mam co ubrac i czuję się jak stara oma Sorki za te epitety,ale sama jestem na siebie zła...brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŁAŁ ale ile razy się wkleiło :/ Paty ja na pneumokoki szczepię jak mała pójdzie, do żłobka lub do przedszkola, jak będzie przebywała w \"skupisku\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do czopków mam podobne zdanie ja mysza, cztałam was o tym i właśnie miałam napisac,że nawet jak dziecko pomarudzi to nic mu nie b ędzie, a my musimy sie liczyc z tym,że jest dziecko i niestety nie zawsze da wypocząc a te leki zawsze maja jakies uboczne skutki , ja podaje espumisan,ale tyyyylko w wyjątkowych sytuacjach no i to jest na odgazowanie się maluszka :) Katerina myslę,że Artur nie zmienie się a może byc raczej tylko gorzej, widocznoie nie jest odpowiedzialnym facetem , może lepiej go zastaw, sama będziesz bardziej spokojna i ...dzidzius też...chyba nie warto ciagle mu przebaczac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Widzę że rozgorzała dyskusja na temat tych czopków. Otóż ja jestem zdania że od czasu do czasu można podać. Tym bardziej że na ulotce jest wyraźnie napisane że jest to lek WYŁĄCZNIE homeopatyczny czyli nieszkodzący na nic jest napisane że nie ma przeciwskazań i działąń nie[pożądanych . Wiadaomo że żadna z nas nie chce zsaszkodzić swojemu dziecku . Ja podałam go dla mojego małego 2 razy bo uważam że lepiej dać niemowlakowi jeden nieszkodliwy czopek niż ma płakać cały dzień i nie weim co mu jest . Takie płakanie całodniowe na pweno jest bardziej szkodliwe dla niego niż ten jeden homeopatyczny czopek.Także nie demonizujmy dziewczyny!Na pewno nie ma co porównywać tego do relanium. Paty sama jestem ciekawa ile po cc czasu można ćwiczyć. Też mi taki brzuch nad tym cięciem został. A jeśli chodzi o to wypluwanie cyca to mój Oli ma to samo je i nagle się denerwuje i wypluwa ale ja juz go rozoracowałam....Ja jak zaczyna mi tak wierzgać i wypluwać pierś po prostu biorę go do odbicia.Odbije mu się i dalej można go karmić.Czasem to nie pomaga to wiem że on już nie chce jeśc a tylko chce ssać to po prostu bujam go i noszę trochę .Wypróbuj moze u Ciebie też zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie wrocilam ze swiecenia palmy i przy okazji zalapalism sie na chrzest :> niestety cholernie zmaezlam, stanie przed kosciolem ponad godzine dalo nam w kosc ale nasz kosciolek taki malutki ze ludzie sie nie mieszcza w srodku :/ a ja ttez swiat nie czuje nie mam czasu na wystroje, chodzenie do kosciola jakos tak leci z dnia na dzien... lula jestem pod wrazeniem, moj maly tylko 2 tyg mlodszy ale nie chce lapac zabawek, raczkami nie wiem czy mozna to nazwac zabawa czasa,mi je tak dziwnie wymachuje wykrzywia i sie wpatruje, usmiechac sie zaczyna ale tak niesmialo :) wczoraj dostalismy plyty mozarta dla niemowlat od znajomych i rewelka dla tadzia bardzo mu sie spodobalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Widzę, że niezła dyskusja sie wywiązała w sprawie czopków. Ja na razie tez nic nie podaję i dopóki nie będzie wyraźnej potrzeby to nie zamierzam. Ale skoro one sa homeopatyczne to przecież nie moga byc szkodliwe. Rozumiem też, że sa przeznaczone dla takich maleństw. Moja Uleńka miała dziś ciężki poranek i zasnęła dopiero godzine temu. Normalnie poszłabym na spacer, ale miałą wizytę, więc spacer przełozyłam na popołudnie. Lula - moja mała tez sie czasem krztusi podczas jedzenia, więc wiem jakie to traumatyczne przeżycie. Ogromnie współczuje, że Zuzi to sie przytrafia tak często. Musisz być cały czas czujna, a przez to pewnie jestes strasznie wyczerpana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczyny! Tak czytam o tych czopkach i w sumie to ja pierwsza o nie zapytałam, ale nadal ich nie kupiłam... Też jestem z jednej strony zdania, że im mniej wpływamy na nasze dzieci farmakologicznie, tym lepiej, ale z drugiej strony jak się ma męczyć z jakiegoś powodu... Ja tam nie jestem zbyt miękka i daleka od tego, że mu dawać Viburcol po to, żeby mieć święty spokój, ale też nie wierzę, żeby którakolwiek matka podchodziła w ten sposób do sprawy. Mimo tego, że jestem przeciwna lekom, to daję Espumisan prawie przed każdym karmieniem Kasprowi, bo on te wzdęcia miał naprawdę straszne i krzyczał tak mocno, długo i głośno, że po prostu ja sama razem z nim płakałam. A teraz jest dużo lepiej (choć i tak o stałej porze popołudniu każdego dnia ma takie pół godz. do 45 min., że go boli i wtedy już tylko masuję mu bruszek i go wspieram w pierdzeniu, bo nic innego mi nie pozostaje). Katarina, ja już kiedyś pisałam, że ponad 8 lat tkwiłam w związku bez przyszłości, zanim się to samo nie rozpadło i potem nie uroniłam ani jednej łzy... Poczułam po rozstaniu tylko ulgę, a wszyscy znajomi mnie podziwiali, jaka to ja twarda jestem, ze nie rozpaczam i nie potrafili zrozumieć, że ja naprawdę nie miałam czego żałować. A w takim stanie związku, jak teraz Ty masz, że mój eks wychodził codziennie i wracał zalany albo zaćpany o 3, 4 nad ranem, a czasem w ogóle przez 3 dni go nie było, to było chyba tylko z pół roku i to z przerwami, bo on pracował w Holandii i tylko raz na miesiąc lub dwa miesiące przyjeżdżał do Polski. Ale ja nie potrafiłam tego znieść, że się staram, pracuję, studiuję, a on... Szkoda gadać. Zabawa najlepsza, a kumpli wbród, dopóki się pieniądze nie kończyły. Tylko, że ja nie miałam z nim dziecka, więc jeden dylemat mi odpadał. Ja też myślę, że powinnaś pojechać z Filipkiem do POlski. Może Artur się zastanowi nad sobą przez chwilę i zobaczy, co jest w życiu ważne dopiero wtedy, gdy poczuje, co stracił... Znasz pewnie to powiedzenie, że trzeba sięgnąć dna, żeby móc się od niego odbić... Pozwól mu na to. Może rozstanie potrwa tydzień, miesiąc, albo już zawsze, ale i Ty, i Filipek, zasługujecie na lepsze życie. Za parę lat Artur będzie alkoholikeim, jeśli nic się nie zmieni (o ile już nie jest), a Ty będziesz zarabiać, dbać o dom i dziecko i pilnować, żeby nie wyniósł telewizora na wódę. On od czasu do czasu Cię pobije (oby nie dziecko!), a w najgorszym razie Ty tego nie wytrzymasz, strzelisz mu w łeb z patelni i go zabijesz, za co Cię posadzą na 12 lat, a Filipek wyląduje w angielskim Domu Dziecka. Pasuje Ci taki życiorys? UCIEKAJ!!! OK, dość tych czarnych wizji, bo sama się przez to przybiję, a powinnyśmy teraz upajać się urokami macierzyństwa (Katarina, ty też!). Lecę gotować obiad dla moich mężczyzn (wygoniłam ich na spacer i zaraz wrócą). Papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane ja dzis mialam ciezka noc duzo plakalam i bylam zdenerwowana i maly chyba to wyczul bo tez jakis taki nie spokojny byl:(zaraz bede karmic malucha i mam nadzieje ze mi ladnie zasnie zebym i ja mogla sie zdrzemnac.ja tez nic nie podaje Filipkowi jak marudzi dostaje tylko 2 razy dziennie herbatke koperkowa dobra uciekam kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Mala tez marudzi przy cycu, ciamka ciamka i widze buzia w podkowke i juz prawie placz, no to podnosimy i odbijamy:) A wczoraj mialam ostro:) Po podaniu dwukrotnym Infacolu (2 kropelki na 100ml herbatki) Niunie tak przeczyscilo ze siedzialo mi na cycach 3 godziny i dalej glodna. I tak od 18 do 23, ciamkanie i placz...no i w koncu zrobilam jej butle bo juz bylam flaczkiem i wypila 20ml i nokaut:) No i ja rozszyfrowalam, LEŃ wstretny:) Jej sie po prostu cyca ssac nie chce, czasem 40 min pociagnie a ze mnie jeszcze sie mleko leje...czyli nie to ze nie mam pokarmu ale po prostu Jej sie nie chce meczyc ssaniem i zasypia a potem w placz ze glodna i summa summarum zasnac na prawde nie daje rady...wiec daje Ja do cyca nawet po 3 razy do tego samego az sie buntuje i nokautuje butelka:D Spi jak aniolek od wczoraj 24 do teraz, z przerwami o 3, 6 i 9 na male ciamkanie cycka:) Widocznie raz albo 2 razy potrzebna jej mega dawka w ciagu dnia a potem tylko cyc starcza:) Ale wczoraj sie przestraszylam bo na prawde nie wiedzialm co jej jest...tyle czasu jesc??? Myslalam ze ja cos boli, ze ja cos zle robie...mialam zalamanie. Az maz na mnie krzyknal ze przeciez babcia przyjechala nam pomoc i zebym zaniosla babci i sie zdrzemnela bo i ja zmeczona i dziecko zmeczone.. Najpierw sie obrazilam ale po 30min potulnie zapukalam do mamy i mowie jej z placzem ze juz nie wiem co robic... No i mama wziela Niunie bez slowa i lulala...az podalysmy jej te butle bo i ona stwierdzila ze Mala glodna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam jak wasze dzieci ładnie śpią....Moja pod tym względem to diabełek wcielony....W dzień w domu w ogóle nie chce spać (może jakaś drzemka 5-10 minutowa) i to na pewno z dala od łóżeczka....Jedyny sposób żeby się dziecko wyspało to spacery w ciągu dnia więc jak pogoda dopisuje to rano 10 - 13 pierwszy spacer a potem drugi 15:30-17:00. Mało tego na spacerze wózek musi non stop być w ruchu. Jak tylko staje to malutka się budzi. Natomiast w nocy pomimo że kamilka ma już prawie 8 tygodni nadal wyglada tak że o 19:30 kładziemy ja spać i wtedy tez ma kolację. A potem 22:30-23:00 i dalej 2, 4, 6....W dzien potrafi jeść co godzinę (nie daje sie niczym oszukac-jedyna dluzsza przerwa to spacer). Mslalam ze im bedzie starsza tym nocne karmienia bedzie sobie wydluzac (tzn przerwy miedzy nimi). Dlatego tez poddalam sie z walczenie z nia jesli chodzi o jej lozeczko....Za czeste karmienia i zwiazane z tym moje przerwy w spaniu- po kilku dniach chodzilam jak smiertka). Moze Wy macie jakies sprawdzone spoposby na wydluzenie jej przerw miedzy kamieniami nocnymi i spoosby na to zeby moja mala pokochala loeczko? Ja im ona starsza tym bardziej jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondii - niezła wizja :) Masz talent! Angelika - moja córcia w nocy śpi prawie tak samo, czasem budzi się nawet co 1,5 godziny. Myslę, że to dlatego, że jest głodna, bo zamiast jeśc traktuje cycek jak smoczek. Ale na szczęście śpi w dzień, poza spacerem 2 razy po 2-3 godziny. Własnie o 15 wróciliśmy ze spaceru i teraz ona jeszcze dosypia. Troche źle mi sie dzisiaj godziny ułozyły, bo teraz ona bedzie śpiąca ok. 18, a my zazwyczaj kłądziemy ją o 20, więc albo położymy wczesniej, albo dzisiaj przetrzymamy do późniejszej godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak z ciekawosci, co robia wasze dzieci jak nie spia, co wy z niumi robicie oczywiscie poza jedzeniem bo wiadomo, bo ja to sie tak mecze a to karuzelka, a to hustanie w lezaczku, na rekach, w wozku, chodzenie i pokazywanie, wkladanie smoka do buzi i tak caly dzien jestem tym bardziej zmeczona niz on, pomimo ze jak on nie czuje zainteresowania swoja osoba to drze sie na caly dom :/ angelika u mojego nocne karmienia przyszly same stopniowo, teraz jak zasypia kolo 22 to zwykle budzi sie kolo 2-3 i potem po 6 kolo 7 czsami o 8, a wczoraj spal 9 godzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza my staramy sie nie nosic i nie bujac, bo pozniej jak podrosnie to bedziemy mieli przechlapane :-) Jak sie najje, odkladamy go na kocyk, tam gdzie my siedzimy i sobie lezy, rozglada sie na boki. A w nocy spi w lozeczku. Chociaz zauwazam ze coraz wiekszy sie z niego robi cwaniak, bo marudzi jak lezy sam a jak bierzemy go na raczki to przestaje. Najbardziej lubi lezec u nas na klatce, wtedy sobie przysypia... Wiecie staram sie byc konsekwentna, i nie popuszczac za bardzo, bo wiem ze sami pracujemy sobie na to ze pozniej bedzie ciezko, ale jak ci dziecko tak panicznie ryczy to serce sie kraje... Ostatnio tez ma bole brzuszka, kupilismy plantex, chyba bede mu podawala zapobiegawczo po jednej herbatce dziennie, zeby sie ladnie wypierdzial. Bloondi wizja straszna co do Katariny ale niesety duzo w niej prawdy, calkowicie sie z toba zgadzam... W nocy widze juz pewna regularnosc, po kapieli zasypia na 5-6 godzin, a pozniej budzi sie co 2-3, niestety. Najlepiej wiec by bylo go przetrzymac do 23, ale nie ma szans bo kolo 20 nam zasypia wiec staramy sie go wpierw wykapac i tak mam pobudke kolo 3 rano. A na dworze bosko, tylko poczuje powietrze odrazu zasypia...Dzisiaj w kosciele stalismy pod sama kolumna, glosno bylo ze u lala, a maly przespal cala msze nawet sie nie zajaknal. Jednak nasze przyzwyczajanie do halasu i nie chodzenia na paluszkach przy dziecku dziala!!! Uciekam bo zaraz milionerzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny moglbyscie mi tez przeslac ta ksiazke o niemowlakach!...z gory dziekuje....jak ktoras bedzie juz miala to podam maila....a teraz ide jak co wieczor usypiac moja mala, ktora nie chce spac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×