Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

Gość smutna bardzo
dzien dobry dziewczyny 🖐️ ja dzis pól na pół..wstałam fajnie - zagladam na topic tu tak radosnie a mnie smutek ogarnia...moj znów milczy,co z tego ze wczoraj pisal ze kocha i teskni ja teraz zamilkł?? zaraz wracam,tylko wskocze pod prysznic 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Smutna. U mnie ani nie pisze, że kocha, anie, że tęskni... no cóż może i dobrze, łatwiej będzie odejść...jeszcze tydzień, dwa...może trochę dłużej, ale ma się to ku końcowi...tylko troche jest mi smutno...chciałabym się przytulić, dostać buziaka...och, zaraz się rozpłacze :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
a myslisze ze ja nie chcialabym sie przytulic,dostac buziaka..po prostu czuc ta bliskosc..a nie tylko eski,mmsy ewentualnie telefon...coraz bardziej wydaje mi sie to głupie 😭 na poczatku ja zawsze mowilam ze to tylko tak, bo fajnie nam sie rozmawia,mowilam zadnego spotkania..bronilam sie...teraz majac juz to "doswiadczenie" chyba bym sie zdecydowała spotkac od razu i bardzo pilnowala zeby uczucie mna nie zawładnelo... w sumie to dobrze byc taka zimna ryba,,,niczym sie nieprzejmuje,nie cierpii ma wszystko i wszystkich w nosie..ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
hej hej u mnie też dzisiaj dół. Wczorajsza rozmowa nie wyglądała tak jak bym chciała ... czasem myslę że sobie to wyobraziłam i ż to okropnie nierealne. Wiem że on wieczorami jest zmęczony że czasem ma dosyć hm i po co ja na to tak czakam... sama juz nie wiem. Chciałabym umieć po prostu wyłączyć internet. milo mi że jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
Magdo do mnie też nigdy nie powiedział ze kocha ale tak że tęskni, że mnie potrzebuje, że czeka, że jestem bardzo bliska hm bardzo bardzo, pamiętam jego dotyk kiedy rozmawialiśmy .. to w sumie bylo tylko łapanie za ręką przytulkanie... ale wolę żeby tego nie było chyba, bo bardzo boli teraz jak sobie o tym myslę. Nie mówiąc jak oszukuję swojego męża :( kocham go przecież i tu nic sie nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ wdepnęłyśmy...:) Kurcze niby wiemy, że to złe, że czas na koniec, ale podświadomie brniemy dalej, pragniemy spotkań, bo telefon już nie wystarczy... Ja mogłabym z nim rozmawiać bez przerwy... ledwie skończymy rozmawiać, a ja już tęsknie... Jak z tym walczyć??? Nie wiem... Witaj taka... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
witaj! Tak to okropne hm i wiesz co? nie wiedziałam że to takie typowe. Rozmaowy o wszystkim dosłownie, potem lekkie uzależnienie, potem zmartwienia z tym związane a potem hm strach jak wyłączą internet. Bardzo chciałabym to chyba zakończyć... nie, nie prawda. Po prostu chciałabym żeby to nie bylo tak skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
Ale postanowiłam że koniec dołów na dzisiaj. :) Cieszę sie z tego co mam i chyba tak najlepiej... a swoją drogą trafiłam na dwóch naprawdę świetnych facetów uch szczęściara ze mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, żeby nie było to takie skomplikowane, ale jak to zrobić. Pewnie wszystkie mamy wrażenie, że te nasz 2, to nasze drugie połowy, że mąż - tak jest ok., ale jednak to nie to. Zabrnęłyśmy zbyt daleko w małżeństwie, żeby móc to poprostu rzucić, strach przed tym, co by było kiedy zostaniemy bez męża, bo przecież nie jesteśmy pewne do końca tych naszch 2. A jednocześnie wierzymy, albo chcemy wierzyć, że to co nas łączy z 2, to coś wielkiego... Już o tym pisałam, ale powtórze. Otóż, myślę, że trzeba to zostawić tak jak jest...skoro została dana nam taka miłość (bo żadna z nas jej nie szukała, ona sama przyszła, przez przypadek odnaleźliśmy się) to może warto ją mieć, aż sama nie umrze, oczywiśvcie zachowując odrobinę chociaż rozsądku, a wiem, że jest to możliwe...nie wybiegać za daleko w przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
Tak masz rację i chyba mi z tym dobrze, co się dzieje. Mojego 2 chyba wczoraj za bardzo naciskałam i musze to zmienić, ale dobrze jest jak jest. A wczorajszy wieczór.. no cóż nie był chyba taki zły tylko ta moja wyobraźnia i lęk przed tym że kiedyś go nie będzie... do tej mysli musze sie chyba przyzwyczaić choc to niełatwe. U nas dzisiaj tez piekny dzień może mały spacerek do parku albo małe leniuchowanie... mąż jak zwykle przed kompem, ale może go wyciągnę hi hi ale się zdziwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, trzeba coś robić żeby nie zwariować. Słońce jest też lekarstwem...Ja gotuję obiadzik dzieciakom, a potem zobaczymy, może małe piwko u koleżanki, albo przed kompem :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
hm ja raczej wieczór przed kompem ;) ale wczesniej ... jeszcze nie wiem. dobrze jest jak jest :D spacer dobra rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
no jestem...znow mnie odciągneli od kompa..ech ja was czytam to to wszystko to co chcialabym powiedziec,co czuje..ech podoba mi sie stwierdzenie Madzi zeby zostawic to jak jest,ze skoro dana nam była ta milosc...i to jest piekne...po prostu dajmy jej zyc własnym zyciem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna - jakoś musimy sobie to tłumaczyć :) Powoli i ta miłość może zcodziennieje, moę wtedy będzie łatwiej. Po co mamy się zadręczać. Mamy rodziny, mąż, dzieci...Skoro udaje nam się jeszcze ich tak bardzo nie ranić (bo czego oczy nie widzą....) to niech tak zostanie. Trochę przemawia przeze mnie hipokryzja, ale cóż, to chyba egoizm jest cechą podstawową, a altruizmu się uczymy, a właściwie to, to, że chcemy być szczęśliwe - to egoizm? a może to właśnie jest natura, a nie samounicestwianie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
a wiec sie umiechamy :) bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka glupia
popieram, trzeba tylko uważać na doły bo ich u mnie coraz więcej ostatnio... może przestaję sobie z tym radzić (choć sama nie chcę sie do tego przyznać) warto :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
po prostu za duzo o tym myslimy,analizujemy itd...moze przyjmowac co los niesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta0000
witaj ! przeszlam przez to samo co ty . mialam kogos z kim sie spotykalam w necie. podswiadomie go kocham.byl dla mnie cudowny,czuly,dobry.niestety wszystko sie skonczylo.tesknie za nim i mysle codziennie.moje malzenstwo przechodzi powazny kryzys i nie wiem czy przetrwa .zostane sama. jestem smutna i jest mi straszne ciezko i zle.nie chce mi sie zyc . by nie corka skonczyla bym ze soba !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
loretaa witaj u nas...dziewczyno nawet tak nie mysl...masz dlaogo zyc,zycie jeste piekne ,z kazdym dniem bedzie lepiej..zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta0000
zawsze bylam dobra zona i matka . maz mnie nie docenial i zniszczyl to co bylo piekne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
wiec jesli maz to zniszczyl to dlaczego ty masz cierpiec? pokaz mu co stracił 😘 bedzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
a netowa znjaomosc? to juz definitywny koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta0000
ja stracilam juz wszelka nadzieje i czuje sie wrakim czlowieka .mam 31 lat i nie mam sily zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loretto właśnie tego boje sie najbardziej, ale tak jak mówi smutna hm naprawdę co ma byc to będzie można sobie chyba z tym jakos poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta0000
to koniec on zerwal kontakt poprostu sie juz nie odezwal - nagle z dnia na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta0000
nie mam pretensji - on mial zone nie chce niszczyc nikogo zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
opowiesz nam cos wiecej? moze niewiele pomozemy ale takei wyrzucenie z siebie wszystkiego tez jest dobrym sposobem ...jak widzisz tez sobie za dobrze nie radzimy z zaistniała sytuacja w naszym zyciu ale ten topic nam pomaga jakos to przetrwac...wlasnie te rozmowy,uzalania sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loretta0000
dziekuje wam !!! mam 4 letnia corke , najgorsze jest to ze nie pracuje ,maz mnie utrzymuje ale niszczy mnie psychicznie a teraz chce zostawic.ja walczylam o kazda chwile szczescia ,kochalam go szczera miloscia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak chyba dla mnie najtrudniejsze bylo po prostu komuś powiedzieć Wy jestescie pierwsze ... w sumie to nie chciałam żeby padł mit poprawnego małżeństwa, ale co w środku niego sie dzieje to juz inna historia. fajnie ze jestescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×