Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusta flądre

to mój ostatni raz ,porazka bedzie oznaczac wizyte u lekarza

Polecane posty

złote dodadki, przyciasne białe spodnie i bluzeczka do pępka, wyglądają niczym lafiryndy to ja już wole być blada i gruba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się osiągnąć ten swój cel i schudnąć tak żeby być z siebie zadowoloną. Od czwartu mam zamiar jeszcze zminiejszyć liczbę kalorii i całkowicie odłożyć słodycze bo ostatnio to różnie bywało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odstawiłam zupelnie słodycz, mineło juz chyba 3 tygodnie i tak naprawde nie odczuwam az tak wielkiej potrzeby ich zjedzenia. Kiedys skusiłam sie na czekolade ale nie smakowała az tak dobrze jak oczekiwałam, teraz wole zjesc winogrpono czy sałatke , jestem syta i nie mam tych dziwnych ciagotek do jedzenia jak dawniej....... ostatnio auwazyłam tez ze przestałam nawet myslec o jedzeniu .......zapomniałam o moich ukochanych zapiekankach z zóltym serem.....wczoraj corce robiłam i od zapachu stopionego sera wprost było mi mdło.... az dziwne jest dla mnie to jak zmienia sie smak w trakcie diety, tej zdrowej diety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze w weekendy jem coś slodkiego, nie porzuciłam go na zawsze. Ja nawet lubie tą diete ale od czasu do czasu mam taką ochotę najeść się do syta, tak żeby czuć się najedzoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt ćwiczeń nic nie zastąpi!!! niesamowicie pomagają i to chyba wcale nie muszą być 3 h dziennie. Ja mam cały czas zjazd gości w domu wiec nie da rady...przecież nie przeprosze rodziny i nie zamknę się w pokoju poćwiczyć:D dlatego chce w rowerek zainwestować, wtedy może jakoś ruszy waga... Ja też nie jadłam czekolady chyba ze 2-3 tygodnie, oczywiście pomijając wczorajsze szaleństwo:O Chyba mnie pogieło!!!! Mnie zawsze bardziej ciągnęło do czekolady i ciast niż pizzy, ale i tak nie mogę powiedziec ze nie lubie takiego żarcia bo lubie bardzo:P zwłaszcza twistery z KFC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To do czwartku...jutro wyjeżdzam i obawiam się ze moze skończyć się kalorycznie, ale połażę sporo chociaż! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
layla baw się dobrze i pilnuj się tam. Nikt nie karze trzymać Ci diety ale nie pozwól sobie chociaż przytyć i zmarnować tej pracy nad odchudzaniem :) Ja dzisiaj miałam grila i zjadłam dwie kiełbaski. Dobrze chociaż że to było o 16 a nie poźną porą wieczorną jak to kiedyś bywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój weekendzik się przedłużył, bo jakoś tak niekoordynowanie za dobrz sie bawiliśmy :) Już nie mówiąc o liczbie grzechow kalorycznych jakie popełniłam, aż wstyd o nich myśleć już nie mówiąc o mówieniu ;) Teraz trzeba sie wziąć za siebie i to ostro i doslownie, gdyż jak się okazalo mam słabą wolę odmawiania, można powiedzieć że w kwestii wyjazdów jestem nieasertywna i dałam sie namówić na kolejny. Ten jednak będzie wymagał założenia stroju kąpielowego więc czekają mnie 2 cele -> wyglądać, a nie chować się pod pare\'em -> pozbyć się cellulitu :( a to wszystko w 1 miesiąc!! Dziś zaczynam od oczyszczania oprganizmu a od jutra będzie mało kalorii :) A jak zjem coś ponad normę to się pochwalę a wy mnie ładnie skrzyczycie i zmobilizujecie przypominająć, że na plaży jest piękniej niż w pokoju ;) A i skracam sobie bezwzględnie godzinę jedzenia do 16, może zmobilizuje mnie to do wcześniejszego spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej..... ja wczoraj cwiczyłam ale z dieta troszke nie tak było bo i grill u znajomych i kawałek ciasta ..... potraktowałam to jako nagrode za to co juz z soba zrobiłam.... i dietuje dalej....... w szóstce weidera jestem przy 16 powtorzeniach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dzisiaj zabrac jedzonko do pracy........ do 15 dzisiaj jestem i chyba nie wytrzymam z głodu, pobiegne zaraz po jogurcik chyba.....nie mam koncepcji zadnej na dzisiejszy obiad.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FLądra podziwiam za tą wytrwałość w ćwiczeniach. Ja na śniadanie mialam dzisiaj średniej wielkości gołąbka. Oczywiście bez sosu ani innych kalorycznych dodatków. Popoludniu przyjeżdżają do mnie goście więc cieżko będzie z dietą ale postaram się mieścić w 1000kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaczynam dzień tak ja się zaczynać nie powinno - od kawy :) Jednakże tym razem mam zamiar zrobić tą moją dietkę... A co do obiadku - dlatego lubię gotowe diety, nie trzeba wymyślac co się chce ;) Ja mam w planie stek i sałatkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam nie lubie diet gdzie jest napisane co mam jeść. Przecież jem to co lubie a pomysł zawsze można gdzieś podpatrzeć :) Fląderko z takich dan sprzyjających diecie to możesz zrobić sobie: rybe na grilu, drób na grilu, ryż z jabłkami, najlepiej parboleid, jakąś sałatkę leczo z ciemnym pieczywem albo znajdź jakiś fajny przepis w internecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia ryzu nie jem juz od 3 lat, nie lubie....chyba rybke sobie zrobie - mam straszna ochote na pange w ziolach......a cwiczenia, no cóz, doszłam do wniosku ze bez nich chyba chudłabym pare deko na miesiac i mogłabym sie załamac ...... to one mnie chyba rozruszały i teraz juz sie do tego sposobu przyzwyczaiłam i nie nie mam mowy zebym zapomniała pocwiczyc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak trzymać fląderko, zmieniłaś złe nawyki i zastąpiłaś je dobrymi :) ja jak kupuje rybe to też zawsze pande, dobra jest :) Ja dzisiaj na obiad mam jeszcze gołąbka. Nie wiecie moze ile kcal ma raffaello?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje może nie ulubione ale smakuje mi i dzisiaj zjadłam 8 kuleczek :( czyli 80g. Muszę się dowiedzieć ile ma kcal żeby zmieścić się w tym 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o maj gat, znalazłam. Raffaello ma az 600kcal w 100g a ja zjadłam 80g czyli 480kcal. Jedna taka mała kuleczka to aż 60kcal. Nie spodziwałam się, że aż tak dużo. Dzisiaj mogę zjeść jeszcze tylko 300kcal a to dopiero 13 dochodzi. Ups...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej .... zrobiło sie u nas puściutko... weekend u mnie wypadł fatalnie z dieta i z cwiczeniami, byłam z dziecmi w tatralandii, nie dało sie wiec cwiczyc a dieta tez w odstawke poszła bo jedlismy to co poprostu mozna było kupic gotowego..... ale przydało mi sie tych kilka dni szalenstwa....od dzisiaj spowrotem sie pilnuje i jem zgodnie z wyznaczonymi zasadami,.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia, tatralandia to nazwa parku wodnego na słowacji...chyba najwiekszego w rejonie... było swietnie, woda miała nawet w jednym basenie 38 stopni!!!...a te zjezdzalnie, no dzieciaczki miały frajde i my dorosli tez...:) chce pojechac jeszcze w ten weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie mieszkasz flądra? daleko masz do Słowacji? ja coś ostatnio nie mogę utrzymać się diety, porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) jestem, byłam chora w zeszłym tygodniu więc nie miałam dostępu do netu. Jak widać na poniższym obrazku niestety nie byłam chora na żołądek. Moja silna wola się ulotniła, całe szczeście wróciła dzisiaj. Dziewczyny napiszcie mi coś takiego żebym już zaczęła w końcu na poważnie się odchudzać. Mam już dość samej siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w rzeszowie........w sumie to nie az tak daleko a do odchudzania mam mega powera - po tym jak sie w lustrze zobaczyłam w stroju kapielowym - to był szok!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zobaczyłam wczoraj w spodenkach:( miałam wyjść do sklepu i dosłownie nie miałam w czym! co założyłam to albo się nie zapiełam albo mi się brzuch wylewał górą....masakra, rozryczałam się i nie poszłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dość swojego brzucha i coraz gorzej mi ta dieta idzie. Początki były piękne a teraz? porażka na całej lini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dość swojego brzucha i coraz gorzej mi ta dieta idzie. Początki były piękne a teraz? porażka na całej lini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×