Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

kucze dziewczyny.... normalnie załuje, ze nie byłam na takim topiku trzy lata temu. ale byscie mi zazdroscily bobo; a teraz.... zwroccie uwage ze znow bez polskich liter :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na szczescie bez kolek i zadnych krzykow. dziala espumisan. mala nawet grzeczna, choc jej godziny czuwania sa straszne. nie da sie zbyc byle karuzela, trzeba jej calkowicie posiwecic uwage, mala slodka bestia. dziewczyny walczcie o pokarm, bo mi sie niestety nie udalo, ale caly czas ktory probowalam karmic byl piekny dla nas obu. sztuczne mleko tego nie daje pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denim, popieram w 100%, dzis jest dla nas dzien walki. przystawiam ja prawie non stop, a ona wyrywa sie, nie chce ssac. potem zmieniam cyca, chwile possie i to samo, wiec znow zmieniam cyca, chwile possie i to samo, wiec znow zmieniam...... czyzbym sie zaczela powtarzac....?.....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu...miałam wczoraj to samo..dziś BYŁO lepiej..znów wrzeszczy...a nie chce mu dac z drugiej bo po kąpieli nie bedzie nic..wiec bedziemy zaraz kąpać choć pół godziny temu się obudził...w razie czego mam w pogotowiu sztuczne..ale jak wczoraj je przygotowywałam to prawie się popłakałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja przystawiam non stop i walcze o moje mleczko, nie mam nic już zamrozone, więc pozostaje sztuczne:( może jeszcze pobudze laktacje.. zasnął i znów się obudził ratuunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez nie moze dzis usnac naszczescie bez krzku ja a rozpracowalam jak sie drze i wyrywa przy cycku to albo musi sie jej odbic albo ja klade do lezaczka i musimy odpoczac od siebie ona chyba ma to po mnie bo mnie jak nerw zlapi to tez musze byc sama a i do spania tez co ja narzekam jak ja bylam w ciazy to tez w ciagu dnia nie spalam a slyszalam ze dzieci pozniej nabieraja te nawyki. ALICJA -a moze sprobuj przez te nakladki jak niunia do smoka sie przyzwyczaila to moze i to pociagnie. cos mialam jeszcze napisac i zapomnialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bylam szczesliwa jak w koncu chwycila porzadnie cyca i tak ssala 15 minut!! moze cos tam wyssala...? ale wedle zalecen lekarza dalam jej deser (bebiko)i ....z przyjemnoscia zjadla.. za chwile my kapiemy i znow cyc. a raczej 2 cyce. no i deser. teraz to juz przy kazdym karmieniu, no chyba , ze w koncu ruszy ten pokarm, wiec stopniowo bede zmniejszac te desery. widze, ze wiecej nas ma takie problemy. wiecie co, ja juz przestalam sie nawet odchudzac. znowu jem chleb i ziemniaki. pomyslalam sobie, ze moze tu jest tez problem? tylko przeciez nie ograniczam tych potraw bogatych w witaminy i mineraly.. pigi, nakladki odpadaja. :( juz probowalam i nie chce za nic w swiecie przez nie ciagnac. dziewczyny, nie poddawajmy sie! piszcie na biezaco jak u was. buzka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A juz wiem dziewczyny Czy ktoras wie od kiedy mozna szczepic takie male dzieci na te szczepionki przeciwko kleszczom?bo tak sie zastanawim mieszkam przy samym lesie i tam tez chodzimy na spacery a boje sie o niunie ale nie wiem czy nie za duzo tych szczepionek na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigi myślę że najlepiej przy szczepieniu teraz pogadaj z lekarzem i zaszczep za jakiś odstęp czasu bo faktycznie tego duzo a to w koncu osłabia odporność... Z tym jedzeniem myślę że faktycznie póki to się nie uregulowało to warto poczekać z odchudzaniem..na to czas przyjdzie a teraz niech organizm ma wszystko czego potrzebuje... U nas dzień nie był zły..popoludniu nawet udal sie nam rodzinny spacer, z bratanicami itd i mały spał 3h..potem wieczorem jeszcze trochę wariował..teraz zasnął i mnie tez sie to marzy ale musze jeszcze kolacje zjeść i powalczyc troche z laktatorem....chyba ze nie dam rady i zasnę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny kiedy wy po raz pierwszy z dzieckiem do lekarza sie wybralyscie bo mi polozna kazala dopiero w 6 tyg i odrazu szczepienie jakies bedzie mial piszecie ze podajecie wid d i k mi nic takiego polozna jak nas odwiedzala nie mowila i jeszcze jedno pytanie jakimi szczepionkami bedziecie szczepic dzieci tymio refundowanymi czy platnymi jaki jest koszt tych nierefundowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej PIKPIK-no własnie to jest bez sensu. niby mówią że dziecko od 3 tygodnia powinno brać te witaminy a jednocześnie wizyte u lekarza zalecają dopiero koło miesiąca czy 6 tygodnia!! bezsens. ja byłam w 5tyg i dopiero od niedawna Ignaś bierze te witaminy...chyba nic mu nie będzie że później. zresztą może źle robię ale daje mu ich mniej niż zalecał pediatra... szczepionka skojarzona (czyli te obowiązkowe ale w 1 zastrzyku ) to z tego co wiem cena koło 190zł. ja tą biore bo to mniej cierpienia dla mlucha a zastanawiam się tez poważnie nad pneumokokami ale to może póxniej jak się da. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a jak ma byc szczepienie w 6. tygodniu a ja pojde tydzien pozniej to zle? mam nadzieje ze nic sie nie stanie. u nas proradnia dla dzieci czynna tylko we wtorki, czwartki i piatki. w tym tygodniu czwartek i piatek byl zamkniety, a ja sie wybralam akurat w piatek i pocalowalam klamke. jeden tydzien opoznienia to chyba nie tragedia? prosze odpiszcie, bo juz mam schizy. Tosienka dzisiaj bardzo grzeczna, spi juz od 17 i jak na razie sie nie zapowiada na pobudke. kochany bączek no.. mialam nadzieje ze Magda Walach wygra TzG, bo slicznie tanczyla. a teraz bede sobie ogladac serial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a jak ma byc szczepienie w 6. tygodniu a ja pojde tydzien pozniej to zle? mam nadzieje ze nic sie nie stanie. u nas proradnia dla dzieci czynna tylko we wtorki, czwartki i piatki. w tym tygodniu czwartek i piatek byl zamkniety, a ja sie wybralam akurat w piatek i pocalowalam klamke. jeden tydzien opoznienia to chyba nie tragedia? prosze odpiszcie, bo juz mam schizy. Tosienka dzisiaj bardzo grzeczna, spi juz od 17 i jak na razie sie nie zapowiada na pobudke. kochany bączek no.. mialam nadzieje ze Magda Walach wygra TzG, bo slicznie tanczyla. a teraz bede sobie ogladac serial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis blad na kafe i wysyla podwojnie albo w ogole... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosia- wspieram cie, tez walcze z laktatorem. Ali-cja widzisz już jest lepiej, wierze, że Ci się uda przejść ten kryzys, nam się uda!! pikpik- mnie wit przepisała pediatra na wizycie domowej bo wyjściu ze szpitala. Ja brałam 5w1 i płaciłam 125zł. Wiecie ile ten Oskar je... Wypił z butli 110ml i zjadł jeszcze 2 cycki!! Nie dziwie się, że mu mojego pokarmu nie wystarcza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas chyba wreszcie lepiej, dziś znowu po kilku dniach \"kryzysu\", pokarmu mam wystarczająco,że nawet nie wyciągnęła do końca i wystarczała jedna pierś!! Fakt że przez ostatnie 2 dni wisiała prawie ciągle i zaraz pokarmieniu ściągałam po troszku laktatorem ale warto było, od razu mi sie humor poprawił. Wierzę, ze wam też sie uda!!!! Na razie też odpukać nie słyszałam jej głośnego płaczu, tylko takie żałosne minki robi i kwili, więc mam chyba idealne dziecko. Ostatnio była u mnie położna i mówiła ze taki maluszek może już spać do 6 godzin, spią wam tak wasze pociechy?? Bo moją kąpie ok 20, potem zasypia i śpi do ok 12, budzi się na karmienie i śpi dalej do około 3-4, potem ma do 5 mniej więcej czas czuwania i zasypia i śpi do 7-8 a potem tak różnie. W sumie śpi dużo tylko dosyć często chyba to karmienie w nocy. Z drugiej strony czytałam, że maluszki do końca 3 miesiąca nie powinny mieć przerwy w jedzeniu powyżej 4 godzin.. Więc się pocieszam, że może lepiej że mnie tak budzi... Byłam też dziś na kontroli u gin.. i wszystko ładnie się wygoiło więc jest ok... a maż zadowolony.. ;-) Następna wizyta za 3 miesiące na cytologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nooo dzisiaj juz o niebo lepiej...istny aniolek w porownaniu do wczorajszej masakry. tez sie darl, ale tylko wieczorem krotko, a tak to normalny placz...i zasnal dizsiaj troche wczesniej...oby dlugo pospal :) u mnie z pokarmem nie ma problemu. wlasciwie kryzysy mnie ominely. za kazdym razem jak po przerwie go zaczynam karmic i przez przypadek na chwile wypluje koncowke, to ma cala buzie popryskana kilkoma strumieniami..oby tak dalej, bo przynajmniej z tym nie ma stresu. co do szczepionki, to u mnie w przychodni akurat mieli do kupienia za 120zl te szczepionki skojarzone firmy glaxoSmithKline. na zoltaczke szczepilam oddzielnie. ale nie bylo jakos strasznie. dwa uklucia w uda. plakal troche, ale przy kolkach ostatnio jest tysiac razy gorzej. po szczepieniu babka kazala mi kupic paracetamol w razie goraczki i altacet w zelu w razie obrzekow, ale niczego nie musialam uzywac, bo nie mial zadnych skutkow ubocznych. dzisiaj mialam pierwsze dluzsze wyjscie na zakupy sama..jeny czulam sie jak jakis freak wypuszczony nagle do ludzi. ja juz od stycznia siedzialam na zwolnieniu, wiec juz troche tego bylo..... spacer z wozkiem to co innego. na inne rzeczy zwraca sie uwage... fajnie tak czasami sie oderwac...dobrze, ze mezus nie ma problemow z zajeciem sie malym, a pokarmu wystarczylo na sciagniecie zapasow... no nic, spadam do lozka...papa kobitki! powodzenia w bojach o pokarm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nooo dzisiaj juz o niebo lepiej...istny aniolek w porownaniu do wczorajszej masakry. tez sie darl, ale tylko wieczorem krotko, a tak to normalny placz...i zasnal dizsiaj troche wczesniej...oby dlugo pospal :) u mnie z pokarmem nie ma problemu. wlasciwie kryzysy mnie ominely. za kazdym razem jak po przerwie go zaczynam karmic i przez przypadek na chwile wypluje koncowke, to ma cala buzie popryskana kilkoma strumieniami..oby tak dalej, bo przynajmniej z tym nie ma stresu. co do szczepionki, to u mnie w przychodni akurat mieli do kupienia za 120zl te szczepionki skojarzone firmy glaxoSmithKline. na zoltaczke szczepilam oddzielnie. ale nie bylo jakos strasznie. dwa uklucia w uda. plakal troche, ale przy kolkach ostatnio jest tysiac razy gorzej. po szczepieniu babka kazala mi kupic paracetamol w razie goraczki i altacet w zelu w razie obrzekow, ale niczego nie musialam uzywac, bo nie mial zadnych skutkow ubocznych. dzisiaj mialam pierwsze dluzsze wyjscie na zakupy sama..jeny czulam sie jak jakis freak wypuszczony nagle do ludzi. ja juz od stycznia siedzialam na zwolnieniu, wiec juz troche tego bylo..... spacer z wozkiem to co innego. na inne rzeczy zwraca sie uwage... fajnie tak czasami sie oderwac...dobrze, ze mezus nie ma problemow z zajeciem sie malym, a pokarmu wystarczylo na sciagniecie zapasow... no nic, spadam do lozka...papa kobitki! powodzenia w bojach o pokarm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigi myślę że najlepiej przy szczepieniu teraz pogadaj z lekarzem i zaszczep za jakiś odstęp czasu bo faktycznie tego duzo a to w koncu osłabia odporność... Z tym jedzeniem myślę że faktycznie póki to się nie uregulowało to warto poczekać z odchudzaniem..na to czas przyjdzie a teraz niech organizm ma wszystko czego potrzebuje... U nas dzień nie był zły..popoludniu nawet udal sie nam rodzinny spacer, z bratanicami itd i mały spał 3h..potem wieczorem jeszcze trochę wariował..teraz zasnął i mnie tez sie to marzy ale musze jeszcze kolacje zjeść i powalczyc troche z laktatorem....chyba ze nie dam rady i zasnę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas hmm ja znow sie dołowalam tym sciaganiem nieudanym, w ogóle mi bokiem gdzies leci:( jeszcze wczoraj znalazłam info zeby dokarmiajac nie podawac butelki bo wtedy dzieci nie umieja dobrze ssac:( aaaaaa no ale te usmiechy....rozbrajajace:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denim-luuuz..to ma byc w 2 m-cu zycia nic sie nie martw:) my szczepimy 6 w 1 i pneumokoki.... a mały w nocy co 2h...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka u nas w nocy 3 godziny.... mojego snu; teraz oli pije; ma zadanie specjalne: zrobic siusiu do woreczka po który byłam juz dzis rano w aptece; zaraz potem pedzimy do laboratorium na morfologie pozdrawiam wszystkie wyspane i niewyspane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wróciliśmy; ale płakał; musiały go 3 razy kłuć po stópkach, bo nie chciała krew leciec :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry! kochane dziś nasze święto... Życzę WAM radości z macierzynstwa, spełnienia sie w roli matki, dużo uśmiechu na codzień jak najmniej trosk i duuuuużo wspaniałego seksu! sobie też tego życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fak-t , jeżdzę po domu wózkiem w zależności w którym pokoju co robię,wieszam na zyrandolach wstażeczki,bluzki z wieszakami :D,jakieś rybki na sprężynkach a ten gałgan pomimi najedznia,suchego tyłeczka wrzeszczy..ale bez łez ,takie \"weż mnie stąd i wyjdz\"..może wyjdę...i stanę..obok siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po wypiciu wczoraj KARMI musiałam w nocy wstawać i ściągać,bo mało mnie nie rozsadziło..ale to cicho-sza,bo podobno to zabobon nie potwierdzony naukowo :D..a mi po prostu skończyła się meliska i lipa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee Iwona to ja jednak kupię to karmi..pierwsze nie pomogło ale może kolejne??? Lida biedny maluszek...ale miejmy nadzieję że wszystko bedzie dobrze...a do woreczka dzielnie nasiusiał?? Aniu to prawda Twoje nie ale moje zupełnie pierwsze takie święto..życzę sobie...przespanej nocy:P ale niestety ani wczoraj na urodziny ani dzis na dzien matki mój synek nie chce mamy w ten sposób uszczęśliwić:P ale choć się uśmiecha...tak słodko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×