Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Pigi, ale co wlasciwie u Ciebie pisze? bo są rozne zusy i nie wiadomo czy maja standardowe odpowiedzi?! Ja dostałam orzecznie lekarza orzecznika zus, potem sa moje dane i pisze pod spodem: \" w zwiazku z rokowaniem odzyskania zdolnosci d pracy, istnieja okolicznosci uzasadniajace ustalenie uprawnien do swiadczenia rehabilitacyjnego, na okres 2 miesiecy liczac od daty wyczerpania zasilku chorobowego\" i pod spodem jest uzasadnienie. a to znaczy, ze mi przyznali swiadczenie bo spelniam warunki ( min rokowanie odzyskania zdolnosci do pracy) wiecej ci nie wytlumacze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex-u mnie jest napisane tak;Orzeczenie lekarza orzecznika zus. dane i Jest Panie niezddolna do pracy TAK Wzwiazku z rokowaniem odzyskania zdolnosci do pracy ustala sie uprawnienia do swiad.reh.liczac od daty wyczerpania zasilku chorobowego TAK zaznaczone przez nich A poznej na 3miesiace to raczej tez mi przyznali ale myslisz ze juz nic nie trzeba z tym robic? a ado pracy dostalas decyzje?a wiesz ze zwolnienia juz pozniej nie jest potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM - no nie dziwię Ci się, bo nie dość, że nie chcesz teściowej, bo tylko by Ci pewnie przeszkadzała...... A moja wyjeżdża w terminie kiedy ma się urodzić nasz Dzidziuś a jej pierwsza !!! wnuczka - i powiem Wam, że trochę mnie to zakuło ...... cóż ma widać ważniejsze sprawy a co z krwią pępowinową ? Czy któraś z Was będzie ją pobierać ?? Wiecie coś więcej na ten temat ? Ja się już dowiedziałam, że w moim szpitalu pobierają krew pęp. tylko muszę sobie znaleźć bank i podpisać z nim umowę. Ciekawe jakie są koszty, wydaje mi się, że warto. Muszę coś jeszcze poszperać w tym temacie Mnie ten brzuch dalej pobolewa, w piatek będę mieć USG szyjki. Lekarz kazał mi brać 3 x1 nospe a rano wypić melisę i za dwa tyg. do kontroli. Aha i przede wszystkim mam wypoczywać i nic nie sprzątać, ale to absolutnie nic - zabronił mi ..... Maż będzie miał zajęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TPM - ah pokręciłam coś z tym początkiem zdania :) Generalnie chodziło mi o to, że zamist pomóc to by Ci tylko przeszkadzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekam nadal na wasze uwagi w sprawie twardnienia brzucha :) ja na ten przykład sama mam sobie dawkowac nospę :P i najlepiej sama zdecydowac czy mi nie zagrażają ćwiczenia na szkole rodzenia :p a co tam będzie młoda mamę lekarz dokładnie instruował :P Co do krwi pępowinowej to słyszałam, że nie warto bo i tak nie udoskonalili technik wykorzystywania tego dla dzieci w razie jakiś chorób....ale ponieważ taka zamrożona krew może troche leżeć więc może za jakiś czas sytuacja będzie już lepsza, więc może warto? Pytałam Was co myślicie o znieczuleniu bo ja już jestem w zasadzie zdecydowana ;) od jakiegoś czasu mamy robota kuchennego i codziennie mixujemy sobię kefir z owocami. zdrowe i pyszne , polecam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdobry dziewczyny! ja po zebraniu, nawet powiem szczerze że jestem zadowlona z syna...myslałam że będzie gorzej w końcu to jest 3klasa i wymagania coraz większe ale widać że obecność matki w domu potrafi zrobić swoje...a poza tym to uśmiałam się do łez widząc zaskoczenie niektórych mam że jestem w ciąży i to tak zaawansowanej...nikt nic nie wiedział...haha z mężem próbowałam wczoraj rozmawiać ale skończyło się na tym że stwierdziłam że nie będe sie stresować jego matką i zwisa mi to i powiewa co tam sie dzieje, powiedziałam mu że ożenił się ze mną a jak mu coś nie pasuje to fora ze dwora ja wyprasuję mu najlepszą koszule żeby go jakaś chciała! ;) no i burza zażegnana... od wczoraj mam migrenę, niestety wizyte u neurologa mam wyznaczoną na kwiecień a odkąd jestem w ciązy i miałam napady to nie biore żadnych leków, po prostu nie wierzę w to że można jakies leki brać w ciąży i nie szkodzą dziecku... Agoosia teściowa w moim wypadku to tylko jest matka męża i zło konieczne które trzeba zaakceptować i omijać szerokim łukiem... TPM jak obecność teściowej nie jest ci pomocna to lepiej niech nie przyjeżdża...ja się dowiedziałam że moja ma zamiar przyjechać na śląsk w maju (nie wiem po co ale jak będzie już coż bliżej tego terminu to ją uprzedzę tak jak już to zrobiłam mężowi że nie chcę jej a na to by obudzić w sobie instyknt babci miała 11lat i nic) zatem jazda z mojego podwórka! wszystkim BRZUCHATKOM życzę miłego dnia! duża bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.pbkm.pl/index.php tu jest wszystko odnośnie krwi pępowinowej, myślałam o tym ale żeby wyłożyć 4tys tyle potrzeba na wszystkie formalności a potem bodajże 1500 na rok po prostu mnie nie stać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) W sprawie teściowych: już kiedyś pisalam, że mam naprawdę super teściową, choć czasem bywa po prostu nadgorliwa... Jedno czego się obawiam to to, że będzie rozpuszczać mi dziecko za moimi plecami... Rozumiem, gdyby była babcia weekendową, ale tak się złożyło że mieszkamy razem i raczej tak zostanie. Zastanawiam się więc jak temu zapobiec, by uniknąć konfliktów... Co do krwi pemopowinowej, w tamtym roku (albo nawet dwa lata tamu) było dość głośno na ten temat. Chodziło głównie o to, że brak jest dowodów medycznych na rzekomo ratujące życie właśiwości tej krwi. A że inwestycja jest droga i niepewna nawet nie brałam tego pod uwagę. Ale to moje zdanie:) Ok Mamusie, uciekam w papierki, dziś zaspałam i mam trochę roboty... Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny Po dwóch pięknych słonecznych dniach mam mgłę za oknem:(ale do wiosny już niedaleko:) co do teściowej to ja się nie wypowiadam bo moja mieszka 300 km ode mnie i nie przyjeżdża częściej niż raz na pięć lat więc mam spokój. Jeżeli chodzi o krew pępowinową to ja się zdecydowałam i jestem jak najbardziej zwolenniczką, to nieprawda że jej się nie wykorzystuje, kilka miesięcy temu słyszałam w wiadomościach że z komórek krwi pępowinowej dziecka wyhodowano pęcherz moczowy i wszczepiono go dziecku więc nie tylko nowotwory krwi. Ale oczywiście każdy ma swoje zdanie na ten temat i nie zamierzam agitować:). Ja podpisuję umowę z firmą progenis i koszt nie jest taki jak pisze Ania. Na początek 2190 zł a później począwszy od drugiego roku przechowywania 395 zł rocznie. Ja już jestem na zwolnieniu i muszę odpoczywać ze względu na moje centymetrowe rozwarcie i ciągle twardniejący i pobolewający brzuch, jeszcze chociaż miesiąc muszę maluszka przytrzymać w sobie :) miłego dnia dziewczynki, trzymajcie się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia00
czesc laseczki !!!!!!!! Ale dawno sie nie odzywałam, juz nadrabiam zaległosci Gosiek69 leż jak najwięcej wiem ze ciężko bo leżałam 8 tygodni na początku ciąży ale będzie dobrze jeszcze troszke !!! Przyszła mi pościel z mamo - tato super Prawie wszystko mam prócz kosmetyków Co do twardnienia też mi twardnieje ten brzuszek mimo ze biore ten magnez jutro wizyta u lekarza mam nadzieje ze szyjka trzyma to najważniejsze a tak wszystko ok troszke mnie bolą kości biodrowe i cieżko spac na bokach :( ale tak byle do przodu i byle do kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry ! Aja tez ostatnio mam zly klimat z tesciem tak mi sie wydaje on jest troszke dziwny mam wrazenie ze jak jestem na zwolnieniu to on jest innego zdania ze chyba jednak powinnam isc do pracy.Ostatnio mi powiedzial zebym sie uczyla ich tych tematow na kompie bo dzieci bede trzeba ich wyslac do dobrych szkol a to wszysko kosztuje ,zaluje ze mu nie powiedzialam ze nie wyobrazam sobie siedzenia w domu i przcowanie z nimi chociaz kasa jest nie zla za to ale powiem Wam szczerze ze wole isc do ludzi do pracy za mniejsze pieniazki ale nie siedziec na okraglo w domu ja tak nie potrafie.Ale on mysli chyba ze ja juz nie pojde nigdy do pracy tylko ze chcialam isc jeszcze na wychowawczy zeby jak najwiecej spedzic z niunia czas ale zobaczymy jak to bedzie . Aniu sl-to w takim razie nospae ktora zalecaja lekarze tez jest szkodliwa.Ahomeopatia przeciez to leki na bazie roslin i wiekszosc ludzi w nie nie wierzy moj lekarz wlasnie w nie nie wierzy. Przepraszam dziewczyny za bledy ale sie spiesze pozniej sie odezwe to cos Wam napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam jedno dobre- spokoj z tesciową, ona się nie miesza a jak cos powie a ja sie nie zgdadzam to jej to mowie ( łagodnie;P) Pigi- moim zdaniem to jest pozytywna opinia, przyznano Ci na 3 miesiace bo pewnie tyle Ci wystarczy do porodu. Co do zakladu pracy to nie wiem czy oni dostali, napisalam im maila. ja krwi pepowinowej nie zalatwiam, bo mnie nie stac, a szkoda, bo to moze kiedys rzeczywiscie sie przydac. Gosiek, widze, ze jestes w takiej samej sytuacji jak ja. Tez mi twardnieje brzuch i mam rozwarcie, masz jakies specjalne zalecenia?? no wiec mama- ja wczoraj zrobilam sobie koktajl z jezyn, truskawek i banana i zgage mialam do 23.00;/ odechcialo mi sie koktajli, a dobre bylo:( Aniu- ja tez jestem za tym zeby brac jak najmnie tabletek, a tym bardziej zeby nie brac no-spy, oczywiscie sa sytuacje kiedy trzeba, ale jak tylko cos lekko pobolewa to nie biore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziaki dla wszystkich :) ja już mam z głowy podstawowe art .pielegnacyjne z apteki dla małej,wszystkie te jałowe gaziki,sól fizjologiczną,szczoteczkę do włosów :),spirytusy.....a oliwkę kupiłam Bambino,najzwyklejszą ,polską...długo się zastanawiałam ale pani w aptece była tak miła,że mazałyśmy się po rękach wszystkimi i jako jedyna byla prawie bezwonna,idealnie się wchłaniała nawet w wilgotną skórę,nie pozostawiała uczucia śliskości,mazania,tłustości i termin przydatności jest na niej najkrótszy co myślę,że wskazuje na małą ilość chemii.. do kąpieli i mycia kupilam płyn i mydełko Oilatum,przemyślałam jakość wody w kranie, jednak jest ona chlorowana,będzie( jeśli nawet nieznacznie)wysuszała a przecież nie muszę lać całej nakrętki do wanienki:P za zakupami właśnie teraz jestem jak najbardziej za..w tej chwili mogę buszować w sklepie nawet 3 godziny a za miesiąc może to być niewykonalne..wczoraj kupilam też co nieco sobie w postaci dwóch koszul i wkładek laktacyjnych co do krwi pepowinowej,to niestety w moim szpitalu nie pobierają ale i tak padam ostatnio na takie kwoty jeśli chodzi o starsze dziecko(np. aparat ortodontyczny-2500,szczepionka przeciwko rakowi szyjki-1500,za dwa miesiace kurs prawa jazdy..),że prawie widzę te wychodzące pieniądze jak żywe,na własnych nogach.. zajrzę później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki co do teściowej to mieszkam z nią jest po 2 wylewie i jest strasznie uciążliwa czasami mam wrażenie że gorzej jak dziecko wszystko trzeba jej mówić jak się ubrac co zrobić ale kase to wie jak wydawać. Co do tej krwi pępinowej potrzytałąm troche w necie i niestety nie stać nas na to wiec nie myśle o tym. Zakupki trzęśćiowo poczynione a zawsze cos dokupuje jak jade na wizyte do lekarza teraz dopiero 26 .Umnie te mgla za oknem nic sie nie chce milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex, ja zajadam się melonami ostatnio:) Nie wiedząc o tym co wyczytałam w poniedziałek, że melony doskonale łagodzą cuzucie zgagi i w dodatku są bardzo zdrowe, zawieraja dużo wit. C:) Teraz cytrusy już poszły w odstawkę, jem tylko banany, melony, gruszki, ananasy i brzoskwinie z puszki:) I podjadam migdały (kupiłam ostatnio w Selgrosie kilogram:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I oczywiście nie mam po tym zgagi... Nietomna chodze ostatnio... kompletnie rozkojarzona Dziś juz pogadalam z dyrektorem i uprzedziłam go że w przyszłym tygodniu zawijam się na L4, ale jest spokojny, bo moja następczyni jest już przygotowana na przejęcie "pałeczki":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja byłam dziś rano na pobraniu krwi, jakaś upierdliwa babka tam była..gadala do mnie jak do siedmiolatki:( wrr a byłam tam już z 5 raz i za każdym razem pyta o to samo..ehhh Potem jak wróciłam do domu się zdrzemnęłam i teraz taka lekko zmulona jestem, jeszcze miałam zanieść prace na uniwersytet ale oczywiście kobitka z sekretariatu musiała zmienić godziny...uwielbiam:P ale się nie wściekam-złość pięknośći szkodzi:P Oj macie laseczki z tymi teściowymi..ja narazie żadnych spięć nie miałam i choć wiem że łatwo z Nią nie będzie to mam nadzieje że jakoś razem z moim ukochanym ją utemperujemy..co do krwi pępowinowej to słyszałam już tyle opinii..niedawno był duży artykuł że w Polsce jakieś tam kryteria nie są spełniane i może wszystkich zapasów trzeba sie bedzie pozbyć i tez słyszałam że w sumie póki co niewiele się z nią robi...ale była ostatnio babka na szkole rodzenia z takiego banku i z tego co ona mówiła to mamy wszelkie certyfikaty (wprawdzie nie polskie) i podała kilka przykładów niedawnych zabiegów..myślę że gdybym miała na luzie te 2000-2500tys to bym się nad tym głębiej zastanowiła a tak zobaczymy..wierzę że się nie przyda..a przy kolejnym dziecku za kilka lat moze i medycyna pójdzie do przodu i nasze finanse...1967..wizja biegających pieniążków bardzo do mnie trafiła:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex81 przykro mi z powodu zgagi :( widac mam jakieś szczęście że przetworami mlecznamy jak i samym melkiem mogę \"objadać\" się bezkarnie... Dlaczego cytrusy w odstawkę? przecież mały nie może się narazie na nie uczulić. ja się zajadam pomarańczami i kiwi bo mają dużo wit C i licze że uchroni mnie to przed wirusami w taką pogodę (nie wiem jak u was ale w gdańsku koooolejny dzień szarugi) Coś nie chcecie za bardzo mówić o tym znieczuleniu :p nie ma żadnych zwolenniczek? ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrusy w odstawkę własnie z powodu okropnej zgagi... O znieczuleniu się nie wypowiadam, bo nie mam zielonego pojęcia czy się zdecyduję, pewnie podejmę decyzję dopiero w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - mi też migdały pomagają na zgagę :) a melony nie wiedziałam muszę spróbować :) Kurde, droga ten interes z tą krwią pępowinową ..... a tu na dodatek nie jest tak do końca wszystko pewne.... Musimy to jeszcze przemyśleć Ja też nic nie wiem o znieczuleniu, bo jeśli będę rodzić normalnie, to jestem zdecydowana bez znieczulenia 1967 - Bambino polecały nam najbardziej położne - ponoć tysiąckrotnie lepsze niż te zagraniczne cuda - też ją kupuję. Zresztą ostatnio kupiłam dla siebie oliwkę HIP i skóra mnie swędziała po tym jak cholera, dopiero się kapnęłam po paru dniach, a wysmaruj tu takim czymś malutkiego Dzidziusia.... Koleżanka polecała mi bardzo butelkę firmy Dr.Braun - poleciła ją jej pediatra, jest droższa, ale niby dziecko nie łyka tyle powietrza. Co prawda zamierzam karmić piersią, ale coś w pogotowiu muszę chyba mieć :) Zmykam, bo boli mnie ten brzuch i leżę trochę ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Co do krwi pepowinowej, to tez na szkole rodzenia u nas byla babeczka z Polskiego Banku Komorek Macierzystych S.A. (www.pbkm.pl) nawet sensownie mowila...podobno 50 lat maja jak na razie najstarsze probki ktore przechowuja i podawala kilka przykladow uzycia...i ze z tej krwi moze skorzystac nastepne dziecko i rodzice jakby co...ale cena to ok 600zl za jakis sprzet do pobrania, ok 1700zl za samo pobranie i potem od drugiego roku przechowywania ok 430zl rocznie....wiec u nas na razie przez same koszty odpada... ja mialam ostatnio straszna zgage...szczegolnie budzila mnie w srodku nocy albo meczyla przy zasypianiu. Najlepiej sie sprawdzaly migdały i ciepłe mleko (moze tez byc z miodem lub kakao). Niestety ostatnio było coraz gorzej i brałam po pół tabletki Rennie do ssania i przechodziło. (mozna po calej, bo podobno bezpieczne dla kobiet w ciazy, ale jak pol wystarczalo, to bralam pol :)) jesli chodzi znieczulenie, to ja nie mam problemu z decyzja, bo po prostu we Wroclawiu w zadnym szpitalu nie podaja znieczulenia. najblizej w Walbrzychu. Bo brakuje anastezjologow. Ale i tak chyba bym sie nie zdecydowala. po pierwsze znieczulenie mozna dostac dopiero jak jest rozwarcie ok 7cm, wiec i tak sie kobita wycierpi...jak juz tyle wytrzymala, to pewnie mozna juz do konca bez tego. Dodatkowo trudniej sie rodzi, bo nie wiadomo kiedy dokladnie przec. trzeba na pewno byc po szkole rodzenia. A po trzecie przy operacji nogi mialam znieczulenie w rdzen kregowy i co bylo potem to jedna wielka masakra. przez 24 godz po znieczuleniu nie mozna podnosic glowy nawet o kilka centymetrow. ja nie potrafilam sie zalatiwac do basenu lezac tak zupelnie na plasko i sie zalatwilam tak, ze mialam ten jakis zespol poznieczuleniowy ..jakas tam skomplikwoana nazwa...ze potem cierpialam przez pare dni, bo leb mi pekal przy kazdym ruchu, czulam sie jakby mi mial eksplodowac...nigdy wczesniej nie mialam takiego bolu glowy. do tego bol plecow, beznadziejne samopoczucie itd itd... nie ryzykowalabym po raz drugi, jesli mam wybor. wolalabym sie pomeczyc przy porodzie a potem miec spokoj. a jak w ogole wygladaja te \"wkłady poporodowe\"? to trzeba kupic oprocz jakis ogromnych podpasek typu ksiazka telefoniczna?? dobra, nie zanudzam juz tymi moimi wypocinami :) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brzuchatej
Poczytaj najpierw o zzo,niedawaj tu takich porad dalekich od prawdy ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ostatniej czesci o lezeniu przez 24 godziny, to nie jestem pewna rzeczywiscie, czy tak samo jest po zzo, ale o 7cm rozwarcia i wymogu dobrego przygotowania do parcia w teorii - tak nam mowili na szkole rodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podkłady to właśnie takie wielkie podpaski...co do zzo to ja bardzo chciałam, byłam pewna ale u mnie w szpitalu raczej niechętnie dają, jest niedobór anestzjologów i oni uważają ze porod nie jest powodem do znieczulenie:( co do tego rozwarcia to ciut przesadziłaś..z tego co mówiła położna to musi być ok 4cm..w sumie fakt ze coś tam się wycierpi ale z drugiej strony zawsze jeszcze połowa przed Tobą:) w sumie niektórzy uwazajaą tez ze kąpiel czy cieply prysznic spowalniają a położna tez zaprzeczyla temu bo po pierwsze zmniejsza ból a po drugie rozluźnia...co do okresu po znieczuleniu to szczerze mówiąc nie wiem...jest się znieczulonym od pasa w dół więc leżeć nie trzeba ale za tydzień bedzie u nas na szkole anestezjolog to przekaże zainteresowanym więcej info:) ja bym chciała, ale sądzę że są tak niewielkie szanse że nie bede się nastawiać..bedzie trzeba sie ciut pomęczyć..zresztą podobno to tez nie jest tak ze po zzo nic sie nie czuje..właśnie po to zeby czuć skurcze parte...moja jedna znajoma miala i byla zachwycona..ale pewnie wszystko zależy od osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio Brzuchata? Wam mówili o 7cm? bez sensu-nie lubie jak każdy mówi nam coś innego, grrr...ale ja za tydzień się dowiem na pewno to Wam powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa - no widzisz, nam polozna w szkole rodz. mowila o 7cm...co prawda nie mielismy spotkania z anestezjologiem... moze chciala nas zniechecic zebysmy nie zalowaly, ze nie ma u nas mozliwosci tego typu znieczulenia? ale to znowu bez sensu, po co mialaby klamac!? moze Wam podadza konkretne dane, to dasz znac na forum... ja tyle slyszalam i mialam takie a nie inne skojarzenia, to napisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh no co człowiek to opinia..ale mogliby ujednolicić swoje zdanie na tematy dla nas ważne...ehh nieważne nie ma co się stresować...jak się dowiem czegoś od anestezjologa to na pewno powiem..no ale fakt Brzuchata jak u Was nie ma w ogóle takiej możliwości to nie ma co się przejmować..u nas niby jest, ale główne hipotetyczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brzuchatej
zzo podaje sie przy 4cm,poczytajcie sobie jak kobiety sie wypowiadaja o zzo na necie,pierwszy raz od ciebie brzuchata takie zle rzeczy sie naczytalam,a glowa boli tylko jak anestezjolog za daleko przejdzie z igla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bogata o doświadczenie w kwestii porodów poparte dwoma naturalnymi(jeśli można tak powiedzieć skoro wspomożone zostały wiadrami oxytocyny,toną żelu z prostaglandyny i już nawet reszty nie piszę,bo po co:( ) jestem jak najbardziej za ZZO ,chociaż tamte jakoś przeżyłam bez..nie podawano rodzącym takich luksusów.. teraz też szpitale ograniczają tą możliwość pomimo tego,że pacjentki proszą i chcą ponieść koszty..po prostu jest tak ograniczona ilość anestezjologów i pokutuje przekonanie,że to jakiś zbytek a baba i tak jakoś to zniesie bo boleć musi:P i teraz w tym szpitalu gdzie będę rodziła udzielono mi informacji,że sorki ale nie:) a chciałabym i wcale nie ukrywam zzo podaje się od 4 cm. rozwarcia a gdzieś wcześniej wklejałam taką animację tego zabiegu jak chce wam się poszukać to wpiszcie w google :morfeusz zzo animacja jak nie to może zaraz sama znajdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/zewoponowka.swf nie mogę na razie sprawdzić czy działa,bo "sprzątałam" komputer i jeszcze nie zainstalowałam na nowo wszystkich programów ale mam nadzieję,że tak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×