Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

U nas ciągle noce nieciekawe. Lenka raczej nie budzi się z głodu, bo dzisiaj ją przetrzymałam i jej nie dałam cyca. Rozbudziła się ale potem zasnęła i jadła dopiero normalne śniadanie. No i mamy problem ze spaniem w dzień. Dzisiaj Lenka przeszła samą siebie i się wyspała podczas usypiania, mimo że nie zasnęła... zdolne mam dziecko, nie? A czy wasze dzieciaczki też mają upodobania do jakiejś jednej firmy robiącej zupki? Moja to tylko gerbera chce wcinać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę z Wojtkiem na spacerki dwa razy dziennie...raz to koło 11 gdzieś na godzinkę i drugi tak gdzieś koło 17 też na godzinkę:) Co do ubierania to ma body z długim rękawem, rajstopki, czapka i kombinezon, ale jak jest tak w miarę to zamiast kombinezonu zakładam mu spodnie z polarka i bluzę z kapturkiem:) Aha no i przykrywam go śpiworkiem od wózka i myślę, że jest ok bo nie jest spocony, a i bardzo się nie wierci więc mu dobrze;p Co do jedzonka to mój Wojtek też je tylko Gerbera...wybredny;p Pozostałe mu nie smakują;p olcia00 ale super już 4 ząbki:) Ja powiem szczerze...może to trochę nieczułe...ale nigdy nie uśpiłam Wojtka na rękach....przez co nawet przez myśl mu nie przychodzi, że tak można;p Do niedawna usypiał tylko w mojej obecności (ale od początku tylko w łóżeczku) i jak go głaskałam po pupie (bo śpi tylko na brzuchu) ....ale muszę się pochwalic, że od jakiegoś tygodnia jak widzę, że jest zmęczony (ziewa i trze oczy) to go kładę do łóżeczka mówie dobranoc, wychodzę z pokoju i on po prostu usypia:) a jeszcze niedawno myślałam, że to niemożliwe;p W nocy budzi mi się raz koło 3 dostaje mleko i śpi dalej gdzieś do 7 także ogólnie jestem wyspana:) pozdrawiam i miłego wieczorku:) aha i dzięki dziewczyny za podpowiedzi odnośnie zabawek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropo słoiczków moja je hippa czasem bobovitę, gerbera nawet nie ma szans..;-) W kwestii spacerów, staram się chodzić, ubieram w zależności od tego czy jest dzień słoneczny czy wietrzny, z reguły rajstopki i spodnie, body z długim sweterek i wiatrówka no i czapeczka, rękawiczek jej jeszcze nie daję ale chyba zacznę bo dziś bło zimniej niż zwykle. A spacery jak zawsze około 2 godzin, na razie odpukać córcia nie miała żadnej infekcji, jak jest wiatr to przypinam śpiworek przeciwwiatrowy taki jakby bo cienki ale nie przepuszcza wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredzia mój też tylko na brzuszku :) a co do usypiania to też jakoś na rękach nie zasypiał, ale przy cycku tak..i teraz chcialam to sztuczne na noc odrzucic bo i tak mi nawet polowy nie wypija bo usypia i dawać mu później gęstą kaszke a na noc cyca..tylko wtedy juz na pewno przy nim zaśnie a chcialam zeby jednak umiał sam zasypiać a teraz sie czasem zdarza ze mleko wypije albo nie chce juz i zasypia sam...wiec nie wiem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa ja od początku karmię sztucznym:/ więc stąd może mi łatwiej bo nie zna cycka:D ale przez to różnie probowalam mu tez dawac na noc jedzonko....najpierw dawalam mleko przed snem, a potem stwierdzilam ze moze dam mu kaszke i to byl moj blad bo maly sie budzil i straaaaaasznie chcialo mu sie pic i musialam dawac mu herbatke:/ wiec przeszlam z powrotem na mleko przed snem:) ale z tego co wiem to u każdego jest inaczej bo mojej znajomej synek jak dostawal przed snem mleko to sie w nocy budzil, a odkad dala mu kasze to spiiiiiii do rana:) takze sprobuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Pewnie już nie pamiętacie, że kiedyś z Wami pisałam bo już kilka miesięcy się nie odzywałam. Mogłabym napisać, że nie mam czasu ale to pewnie byłaby wymówka bo przecież jak się naprawdę chce to można znaleźć chwilkę i coś skrobnąć. Na brak zajęć nie narzekam bo przecież przy małym bąblu jest mnóstwo pracy a w domu przecież jest jeszcze facet i dwie nastolatki:)Mam nadzieję, że się nie pogniewacie, że to napiszę ale piszę w zasadzie dlatego, że potrzebuję pocieszenia. Kilka dni temu mój tato miał zawał i po koronarografii okazało się, że musi mieć wszczepione by-passy i teraz strasznie się boję czy wszystko będzie dobrze bo przecież jakby nie było jest to operacja na otwartym sercu. Nikt wśród moich znajomych i rodziny nie miał takiej operacji i naprawdę nie wiem czego się spodziewać nie wyobrażam sobie tego, że mogłoby coś mu się stać. Boję się też o mamę bo strasznie to przeżywa. Siedzę przed kompem, czytam o tych by-passach i coraz bardziej się boję:( Podczytuję was czasem i widzę, że u was z maluchami tak jak u mnie. Wiktoria jest zdrowym i pogodnym dzieckiem tylko ze spaniem się popsuła. W nocy co dwie godziny pobudka i tak już prawie dwa miesiące. Zębów długo nie było widać i tydzień temu wyszły naraz dwa. Sama nie siada jeszcze ale posadzona siedzi sztywno, nie raczkuje tylko pełza do tyłu po całym mieszkaniu, robi pa pa i kosi kosi, mówi tata a mama nie chce:(i cały czas na cycu plus oczywiście inne jedzonko. Muszę się położyć chociaż wcale spać mi się nie chce. Pozdrawiam was cieplutko i buziaczki dla waszych maluszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiek🌻 pamiętamy......troszkę smutne to co piszesz o tacie ale zobaczysz,że wszystko się dobrze skończy,,to chyba jedna z z prostszych operacji serca,najczęściej bez powikłań..ślad po tym wyglada paskudnie na plaży...jak się tata rozbierze,będzie wyglądał jakby uciekł spod siekiery;) głupoty może cię rozbawią choć na chwilę.. zdolna ta twoja Wika..moja tylko łałała..ypylu(dzieci interpretują to jako-debilu)i na pytanie jak robi samochodzik--brrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też jesteśmy brzuszkowe :) I wieczorem Lenka zasypia sama w łóżeczku, nad ranem też. Najgorzej jest w ciągu dnia... czasami zaśnie przy cycu, ale przeważnie to muszę się trochę nagimnastykować. Najłatwiej wyjść na spacer, ale pogoda nie zawsze na to pozwala. Kredzia, a Ty po ciemku na te spacery chodzisz? Ja też niedawno wychodziłam jeszcze ok 16 na spacer, ale teraz już jest jakoś szarawo i nieprzyjemnie. My chodzimy na jeden dwugodzinny spacer w ciągu dnia. Dziewczyny uważajcie na różnego rodzaju ubranka z guzikami. Lenka wczoraj miała na sobie body z guziczkami przy mankietach i znalazłam jeden guzik w jej łóżeczku. Nawet nie chcę myśleć co by było jakby mała się do niego wcześniej dobrała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniawa ja staram się usypiac Wojtka w domku...bo jak mi śpi na spacerze to nic w domku nie mogę zrobic ( bo potem wojuje w domu:) )dlatego wychodzę zaraz jak się budzi:)on śpi gdzieś tak od 9 do 10:30 i stąd ten spacer o 11 a potem śpi od 15:30 do ok 16:30 i stąd ten o 17:) No fakt teraz już o tej 17 jest ciemno ale zawsze idę z mężem więc jakoś tak mi raźniej:) A jak wychodziłam na spacer raz nawet na bardzo długo to potem wieczorem był maruda i o 19 już musiał iśc spac, a tak dzięki temu spacerkowi to nawet do 21 nam się Go udaję przetrzymac:) i potem dłużej śpi..i widzę, że takie przewietrzenie przed snem mu dobrze robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek oczywiście że pamiętamy..! u nas w rodzinie by-passy są, da się z tym żyć, oczywiście jak czytałaś w necie to wiesz że są ograniczenia ale na pewno warto ryzykować.... Musicie być dobrej myśli, bo stres nie pomaga ani Tobie ani mamie ani tym bardziej tacie, musicie być dla niego wsparciem. Dzieciątko masz bardzo zdolne! Trzymaj się mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane! Gosiek, trzymaj się! My wczoraj byliśmy na ćwiczeniach i rehabilitantka stwierdziła, że nie mamy potrzeby chodzić, wszystko z Antkiem w porządku, a jest po prostu leń:) Poztępy robi z dnia na dzień, obraca się na brzuch przez obie łapki, próbuje już wracac na plecki, ale jeszcze to za trudne. Siedzi sam kilka minut, leci dopiero jak chce sięgnąć zabawkę która leży z boku. Gryzie paluszki u stóp (wstawiłam taką fotkę na pocztę:) ), podciąga się do siadania, ale muszę mu lekko asekurować rączki. Kręci główką na boczki jak mówie nienienie, próbuje klaskać jak śpier\\wam kosi kosi itp:) No dość tego wyliczania. Wczoraj przeżyłam szok, jak na ćwiczeniach zobaczyłam dziewczynkę, która miała skończone 10 m-cy a była sporo mniejsza od Antka. Ale jej mama dopiero miała wieeelkie oczy:) Na spacerki ubieram podobnie jak Agoosia i mały jest codziennie przynajmniej godzinę na dworzu. Uciekam w papiery, jak dobrze że dziś piątek a od jutra 4 dni w domku z Antkiem:))))) Buźka kochane Mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek niedawno mój wujek miał to robione i jasne że był stres ale fakt to jedna z prostszych operacji na sercu a co pocieszające bardzo poularna więc jak to się mówi lekarze mają nabitą łapę...będzie dobrze..choć fakt na plaży będzie robił furorę :) Kredzia ja też bym chciala zeby spał w domu ale on ostatnio mi po 30min spi i to w sumie teraz bez wzgledu na miejsce...dzis w nocy znow 2 karmienia a juz bylo jedno, musze go dopaść wieczorem i przy obudzeniu o 23 nie karmic...zobaczymy jak to bedzie..w nd wyjezdzamy do szczecina i oby tam ładnie sypiał...zobaczymy..a po 16 mnie też sie nie chce w tę ciemnice wyjść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! Kuba zasypia tylko i wyłącznie na rękach w pozycji półleżącej na lewym ramieniu przytulony do piersi... i tylko u mnie... nie dbam o to że jest rozpieszczony a ja narzekam na to i owo... a co będzie potem jak bedzie starszy to się bedę martwić kiedy przyjdzie na to czas... do pracy nie jestem zmuszona wracac jak na razie zatem żyję lightowo... uwazam że to RODZICE SĄ DLA DZIECI A NIE DZICI DLA RODZICÓW!!! bez przesady ale ... Olcia którą chowałam po śląsku czyli \"zimno\" jest jak to napisać hmmm nie jest zbyt wylewna a Dominik przyjdzie z nienacka da całusa, przy kolegach sie nie wstydzi matce dać kusika... i lubi się przytulać...teraz wiem jaki błąd popełniałam i jaką krzywdę wyrządziłam Oli... mam nadzieję że ona nie zrobi tak nigdy w stosunku do swoich dzieci... co do spacerów to zalezy od pogody wychodzę codziennie oprócz tych dwóch dni gdy miał gorączkę... ale jak jest ładnie to od 11tej do 16tej z przerwami na obiad, pampersa i deser... a jak jest tak jak dziśto wychodzę po obiedzie po 12tej i do 14tej... ubierałam go w body, bluzę i kutrkę plus rajstopy i spodnie na to kocyk ale mama kupiła mu taki cieńszy kombinezon (Kuba ma ich teraz 3szt.) i dwa dni smigał tylko w body kr.rekaw plus pajac bawełniany i na to kombinezon...najwazniejsze że mu bylo wygodnie a ja nie martwiłam sie że mu podwiewa pod kurtkę lub takie inne schizy... mądry wymyslił kombinezony... ale wczoraj przyszedł mi śpiwór taki polarowo nieprzemakalny i zobaczymy... dziś mgła i nieciekawie... odnośnie jedzenia Kuba je tylko Bobovitę bo ja głupia matka nie wpadłam na to by kupic mu cos innego tzn innej firmy ale dziś kupię coś innego...zobaczymy... zreszta Kuba po tej chorobie popsuł się z jedzeniem strasznie... muszę wszystko w niego wmuszać...a tak ładnie jadł już... zmykam do garów! pozdrowienia i miego dnia!!! p.s gosiek wujek mój 73lata miał zabieg 11lat temu na Ochojcu... jeżdzi na rowerze, kopie w ogródku i cieszy się zyciem... jeżdzi na kontrole co 2lata i non stopprzyjmuje lekarstwa ale jest dobrze zatem głowa do góry! bużka dla Wiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla pocieszenia.... ja wstaję do kuby co godzinę dwie w nocy i go karmię... czasem zastanawiam się czy jest wogóle sens kłaść się do łóżka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiek - fajnie, ze się odezwałaś:) Pozdrawiam ciepło i wspieram!!! Ola - Antoś zjadający stopę jest świetny:) Dziewczyny czy Wasze dzieci jeszcze ulewają po jedzeniu? Bo mój prawie zawsze, niezależnie od tego co zje. Czasem kilka razy dziennie go przebieram. Nie wiem czy w tym wieku to jeszcze normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzanke: ja bym się jednak poradziła pediatry .....ulewa po każdym jedzeniu?nawet zupką czy kaszką? moja wcina wszystkie słoiczki..z morelami tylko sie trochę krzywi..wczoraj zrobiłam sobie tatara i ledwie obroniłam własny talerz przed żarłokiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak mu się odbija to ulewa. Kaszki raczej nie, zupek nie jada bo pluje. Ulewa mlekiem i sokami. Ja już kiedyś mówiłam o tym pediatrze, a ona stwierdziła że to prawdopodobnie dlatego, że on taki ruchliwy jest. Ledwo skończy jeść a już się do zabawy bierze, staje na nogach, na głowie, turla się , normalnie go nosi. Próbowałam go kłaść do wózka czy trochę ponosić po jedzeniu ale gdzie tam, wyrywa się do zabawy. Czasem mu się ulewa nawet po kilkudziesięciu minutach czy nawet godzinie od zjedzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona, zazdroszczę że Luska tak pieknie je. Ja już nie wiem co mu dawać:/ Czy Ty te słoiczki z czymś mieszasz czy zagęszczasz czy tak po prostu otwierasz, podgrzewasz i dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos ubierania to u nas ostatnio zimno ok.11st i wieje więc go ubieram w body z długim rękawkiem, bluzeczkę z długim, spodenki ocieplane (bez rajstop) i kurtkę lub body z krótkim, sweterek i kurtkę (spodenki też oczywiście;) ) No i obowiązkowo czapka i golfik (taki zamiast szalika ) - super sprawa polecam! Bo mój bardzo szalika nie toleruje. Na spacerze ostatnio byliśmy ledwie godzinkę bo wiało i bylo jaoś tak nieprzyjemnie, ale zdarza się nam być 2 do 3 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusie, wybaczcie mi taka dluga nieobecnosc, ale po prostu mam tyle na glowie, w zwiaku z ruchliwoscia mlodej i przede wszystkim ze szkola, ze kazda chwile poswiecam mlodej az nie zasnie a jak zasnie, to nauce, az sama nie zasne... sen... marze o jakims dluzszym.. Tosia pozwala, ale szkola nie i w tym roku ostro nas gonia do roboty juz od samego poczatku mamy drugi zabek od wczoraj, tak wiec teraz gryzienie moich palcy odeszlo w zapomnienie, bo mloda dolnymi jedynkami potrafi zrobic mocny slad na wadze lazienkowej w pozycji siedzacej wazy 9.1 kg, a ze sie nie przemieszcza sama, to mam co nosic, z innych umiejetnosci, to sama nie siada, jak sie ja posadzi to cla szczesliwa bawi sie dosyc dlugo, sama nie wstaje, choc dzis poczynila pierwsza probe opierajac sie o kanape, nie raczkuje, nie pelza, polozona na brzuchu przezywa przez chwile swoj okrutny los a potem przez jakies 3 minuty oglada sobie rece i przestaje juz robic samolot, tak wiec do przodu, obrotow jak nie bylo tak niema, dziecie wybitnie leniwe. do jedzenie dajemy sporo rzeczy: obiadki (groszek, kapusta, kurczak, ziemniak, marchew, kalafior, brokuly itp. ostatnio tez zoltko) kaszke z glutenem, owoce, jogurty wcina, biskzopty ostatnio zasmakowala w chlebie, tak wiec raczej nie mam z nia problemu alergicznego, ze ja wysypuje i po tych wzdymajacych (gorszek i kapusta) tez nie ma problemu z kupa, generalnie na nia nie moge narzekac, jedynie na swoj kompletny bark czasu zaraz doczytam caly tydzien i moze cos jeszcze skrobne p.s. uylubione zabawki: lyzeczki, gazety, kubki, butelki, posciel, ktora mozna wlozyc do buzi i taka ksiazeczka z tworzyuwa sztucznego, ktora mozna wlozyc do wody( gumowa?) caly czas jezdzimy na basen, mloda zachwycona, ja tez. dobra mykam przeczytac co tam u waszych robaczkow buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzanke to ja myślę że to od tego..jak Ci się uda kiedyś go utrzymać po jedzeniu żeby nie fikał i też bedzie ulewał to sie poradź ale to nawet jak dorosły się naje i potem skacze to mu niedobrze...co do jedzenia to ja podgrzewam i daje, ostatnio częściej tez sama robie, moze spróuj może Vic jest smakoszem?? moj woli rzadsze ale staram sie dawacm juz gęste nie do konca zmielone coby używał 2 zębów i języka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim ojj zalatana jesteś..ale teraz 4 dni razem :) korzystaj...podziwiam szczerze Twój zapał i zaangazowanie..Tośka ma bardzo dzielną mamę :) ja póki co hołubię sobie swój stan..gotuję obiady..sprzątam (jak muszę) siedzę na forum no i staś...moja najcudowniejsza bestyjka którą z każdym dniem kocham bardziej (czy to możliwe??) póki co czytam coś wieczorami do mojej mgr ale bez szału wkrótce będę się musiala zmobilizować ostrzej..moze do tego czasu wyjdą kolejne zęby i maly będzie spokojnie spał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, przeczytalam, amm nadzieje, ze teraz bede na biezaco Iwona, przykro mi z tym wypadkiem Aguś, normalnie Stasiu niezle daje, kurcze, ciekawe keidy moja tak zacznie. raczkuajcy Stas wymiata Ania_sl gratuluje takiego duzego wyrownanai, aj nie skladalam, bo bylam zatrudniona na umowe o prace na 3 miesiace i w tym czasei zadnej premii nie dostalam, to mi sie chyba nic nie nalezy... chybaz e sie myle? to ja CC, widzialam material w tv:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja cc, czy ty kiedys prowadzilas jakis program w mamo to ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś są imieniny Antoniego..ale Antoś pewnie jakoś szybciej obchodzi co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deear
Zmarł znany kardiolog i urzadzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze. W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział: - Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem. Po tych słowach proktolog zemdlał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie śpię, choć powinnam. Vic padł, więc i mnie wypadałoby sie położyć coby wypocząć trochę;) Dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: nie śpię..gównażeria kompa okupuje..a najmłodsze ukąpane padło dopiero przy matce czytajacej \"Annę Kareninę\"..ale mnie na starosć na takie dramaty romansowe bierze,niedawno skonczyłam :Przeminęło z wiatrem\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie spie mloda spi. Musiala zrobic kupsko przez sen, bo polozylam sie na lozku (stoi obok lozeczka) i czuje ze smierdzi, no to mloda przez sen rozebralam, sprawdzilam, przewinelam i ubralam a ona nawet nie drgnela, przy zakladaniu spodenek z powrotem przewrocila sie na drugi bok. kochany grzdyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×