Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Hehe Isa Tobie obrzydły?? a też ich próowałaś?? mam znajomą co kupila sloiczki i przed podaniem smakowala i wyrzucila bo każdy niedobry :P nie smakował jej :P ale fakt jak sie samemu zrobi bez zadnych dodatków to ma to smak........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny syn mi dzisiaj zrobil noc dobroci :) przespal cala noc!!!!!!! no od ostatniej podbudki okolo 12, ale to ja wtedy szlam spac, to sie nie liczy :) ehh jakby mu tak zostalo, to by dopiero bylo bosko...ale pewnie znowu sie zepsuje, bo jedziemy jutro do mojej Mamy na pare dni... tez tak maja Wasze dzieci ze zebraja jak jecie? :) heh ja go stawiam na stole w lezaczku, bo jak na ziemi lezy to jeczy i np jak jem sniadanie, to on normalnie mi wisi nad talerzem, robi takie smutne oczy i wyciaga reke zeby mu dac...masakra :) kupilam wczoraj wafle ryzowe i mu daje, zeby go zajac :) ale widok jest smieszny i za razem straszny :) takie bidne dziecko co to nie jadlo od miesiaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te sloiczki dla dzieci od 6 m-ca to juz lepsze sa :) w ogole ile do wyboru tych smakow!? takiej diety urozmaiconej to ja nawet nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój Vic ostatnio nic nie chce jesć oprócz cyca i kaszki owocowej, wszystko inne jest ble. Już nie mam pomysłu co mu dawać, słoiczki ble, jak sama ugotuję ble, soczki ble, oprócz marchewkowego:( Chyba Tadek Niejadek mi rośnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia zazdroszczę przespanej nocy, mi się to nie zdarzyło od prawie 6 miesięcy... ALe cierpliwie czekam na tą magiczną noc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, dziękuję... jestem już zmęczona i sfrustrowana, ale jeszcze kilka m-cy wytrzymam a potem poszukam sobie własnego \"M\". Jutro z mamą i małym jedziemy do rodziny na Wszystkich Świętych. Głównie na grób mojej babci, która zmarła w czerwcu. Wracamy w niedzielę. Tych kilka dni bez mojego męża mi (nam) dobrze zrobi. A Antek dziś jakiś totalnie niespokojny, jakby dostał ataku kolki. Normalnie popołudniowej drzemki nie było, mimo prawie godzinnego noszenia na rękach... Płakał jakby go coś bolało. Potem wieczorem szybciej niż zwykle kąpiel, odleciał po wypiciu 50ml mleka, po czym pospał pół godziny i ryk. Przed chwilą wciągnął jeszcze 150ml mleka i zasypia... Mam nadzieję że jutro wróci do normy, bo czeka nas przynajmniej 5 godzin jazdy. Miłego wieczorki Kochane... Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my mamy pierwszego zęba! nie widac go za bardzo, bo mloda nie pozwala sobie zjarzec do paszczy, ale czuc i slychac jak brzeczy pod lyzeczka i niestety nie znalazlam go ja a moja mama :( no ale trudno, niech ma radosc, ja znajde pozostale :D olu, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak w górach halny wieje to i dziewczyny z forum wywiało..... Dorota bez neta OK Iwona kuruje Luśkę OK a reszta? HHHHHAAAAALLLLLOOOOO!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim Aniu babcia musi wykupić pierwszego zęba wnusi....policz słono za taka przyjemność... u nas taki zwyczaj na śląsku bynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem :) ja przynajmniej i czytam wszystko na bieżąco..zbój poszedł spać..dostał mleko bo kaszke za rzadką zrobilam i sie krztusił...cała ja...zobaczymy jak noc, wczoraj mielismy spotkanie u nas i wypilam ze 4 kieliszki wina...ale czulam jakbym 2 butelki wypiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też jestem ;-) tylko pisać mi się nie chce... bo mam jakąś chandrę... Suzanke, a nie dałaś trochę na siłę czegoś? ;-) Ja karmiłam córcię jakimś słoiczkiem i jadła ładnie a potem zaczęła wypluwać a ja myślałam że ona po prostu tak je... więc zaczęła ryczeć i na drugi dzień nie chciała mi nic jeść tylko cyca. Kolejnego dnia dałam jej ulubiony słoiczek i zjadła tylko parę łyżek ale następnego dnia już wciągała ładnie jak wcześniej jakby zapomniała o wcześniejszym incydencie ;-) a może po prostu nie ma apetytu, my tez nie zawsze mamy.. A z nowinek to u mnie orzecznik Zus stwierdził, że jestem zdolna do pracy, tylko ciekawe to bo mnie osłuchał zmierzył ciśnienie i kazał przejść 2 metry i poruszać głową i rękami w każdą stroną... tylko szukam związku i jakoś nie mogę go znaleźć jak to jest ... bo zwolnienie lekarskie i rehabilitacje mam zaleconą ze względu na odcinek lędźwiowy i zwyrodnienie właśnie tego odcinka... ale cóż chyba mnie za bardzo zatkało żeby mu o tym przypomnieć... Nie ma to jak być uzdrowionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znów od 5 na nogach bo syn m ój ukochany nie śpi tylko stoi w łóżeczku i krzyczy... HELP! Wsadziłam go do spacerówki, dałam butelkę w łapki i ciumkał sobie jakąś kaszkę, teraz chwilowo bawi się zabawką, ale ja padam na twarz - JA CHCĘ SPAĆ:( Liliankas Wydaje mi się, że nie dawałam mu nic na siłę. On general nie tak je, że połowę wypluwa, ale to chyba nie dlatego, że mu nie smakuje, bo jak mu nie smakuje to krzyczy i odwraca głowę. Właściwie zdecydowanie bardziej smakują mu słodkie rzeczy:( Odnoszę też wrażenie , ze denerwuje go jedzenie łyżeczką. Idę bo już się nudzi i marudzi:( Ech, co za dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Jestem nowa...teraz dopiero zorientowałam się...jak fajną rzeczą może byc podzielenie się swoimi nowinkami z Mamuśkami w podobnej sytuacji.... Czytam i czytam na tym forum i nie mogę się nadziwic jak różne są te nasze dzidzie:) Mam nadzieję, że uda mi się pisac tutaj z Wami częściej:) Mój synek ma na imię Wojtuś...coprawda termin miałam na 22 marca(dzień po moich urodzinkach:P) ale urodziłam 01.04.08 i dzięki temu załapałam się do Was Kwietniówek:) Mam nadzieję, że nowe osoby są również mile widziane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kredzia:) u nas od 2 do 7 mieliśmy pięć pobudek :( ehh zastanawiam się co to, bo to nie były pobudki z bólu...no ale zobaczymy co bedzie dalej...Iwona a Luka nadal chora czy już lepiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po zarwanej nocce... Kuba poszedł spać jak gdyby nigy nic oprzed 19tą a o 23.35 miał 39 gorączki! dałam mu czopek ale jakiego ja miałam pietra... byłam gotowa lecieć do apteki w samej koszulce byle by tylko podac mu syrop a nie czopek ale Kubuś nic nie marudząc przyjął czopek... i od tamtej pory śpi tyle co na rękach... teraz utrzymuje mu się ok.38 dałam syrop Nurofen i czekam... bo kaszlu nie ma kataru tez nie z dziasła jak były czerowne tak nadal są... aw przychodni pewnie coś by załapał bo organizm ma teraz osłabiony gorączką...ach co za życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w tej chwili jest spokój...pobudka w nocy tylko jedna:)Ale jeszcze niedawno też się co chwilę budził.....ahhh te ząbki:/ (Ale już dwa ma i świeci nimi na prawo i lewo;p) a jak nie ząbki to hmmm....może pogoda! Ja przez tą pogode to muszę z małym walczyc ale w ciągu dnia bo co chwilę mu się chcę spac;p i dlatego mam teraz więcej czasu dla siebie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasnął i połozyłam go do łóżeczka... ciekawe na jak długo... ile ja bym dała by to mnie męczyła gorączka a nie jego.. postanowiłam że jak gorączka utrzyma się do 11tej to zadzwonię po lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio Wojtuś też miał gorączkę i żadnych innych objawów...dawałam mu Panadol dla dzieci i robilam oklady na czółko, kark i łydki....ale nachodziła mu raczej wieczorem...postanowiłam, że pójdę do lekarza jak trzy dni będzie trwała i nie musiałam bo na trzeci dzień już gorączki nie było...ale jeżeli się martwisz to faktycznie lepiej zadzwoń!!! Bo lepiej zawsze jak lekarz obejrzy:) Oby przeszło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubulek śpi... wiecie co.. ja matka trójki dzieci nie wziełam pod uwagę TRZYDNIÓWKI kolejna moja wpadka... jak wstanie zmierzę mu temperaturę i dzwonię... upewnię się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Witaj Kredzia! Mój Adas tez się urodził 1.04 :) niezla data... Anna-sl..mam nadzieje, ze szybko przejdzie Kubusiowi :* moj wariatuncio dzisiaj obudzil sie w nocy, ale raz. zostawilam go na chwile na podlodze w drugim pokoju i tak latam co chwile zobaczyc co robi i co wpadam tam to on w innym miejscu. a jak siedze obok niego to len sie w ogole nie rusza, tzn nie pelza..bo ogolnie macha czym sie da :) a mi znowu rosnie lakomczuch. je wszystko co mu sie da. do tego tak jak pisalam zebra (zebrze?:)) o wszystko co my jemy :) ale nie daje. Anna pisalas ze dajesz chleb do ssania...kurcze te chleby u nas sa takie chemiczne, po dwoch dniach smierdza...chyba bym sie bala jeszcze. a Ty masz po prostu jakis sprawdzony? czy dajesz wszystko jedno co? dobra ide do niego, bo cos za aktywny dzisiaj i boje sie ze sobie cos zwali na glowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu a co jest NIETOKSYCZNE dzisiaj? ja piekę sama chleb tak jak to ja CC (Ania też piecze sama) i daje temu srajtkowi skórkę chleba ale nie bałabym się dać takiej z piekarni... NIE dla chleba z supermarketów! dziś gadam sama ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) moja mama i mama mojego M piecze sama i tez pomyslałam ze taki niedługo dam...a w supermarketach tez chleba i wedlin nie kupuje...w Polo czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w supermarkecie tez nie kupuje pieczywa ani wedliny, ale ten w piekarni obok tez wlasnie jakis dziwny... no a rzeczywiscie trzeba przyzwyczajac maluchy tez do chemii, bo wszedzie teraz to jest...chociaz ostatnio gadalam z lekarka i mowila, ze jak sie da to lepiej sie wstrzymac do 1 roku. ale oczywiscie co lekarz to inna opinia pewnie. a fajnie wychodzi taki chleb domowy? trudno sie go piecze? czesto jest z zakalcem? nie mam doswiadczenia z wypiekami...drozdzowego nigdy nie pieklam, same jakies proste ciacha....ciekawe czy w ogole by mi wyszedl taki chleb... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jest też bardzo miło:D Ja daję czasem małemu skórki od chlebka (z piekarni) ale tylko jak widzi, że ja wcinam bo mi sam wyrywa z ręki;p U mnie skórki pomagały też jak Wojtkowi wychodziły pierwsze ząbki to tylko je chciał gryźc, żadne gryzaki nie działały!! A teraz się zastanawiam czy nie dac mu chrupek kukurydzianych...myślę, że jest gotowy ale zobaczymy:D Anna_śl i jak tam przeszła gorączka?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredzia - ja wlasciwie pierwsze co, to dalam mu chrupki, bo w skladzie wypisywali tylko make kukurydziana. moga oczywiscie sciemniac, ale na pewno jest mniej chemii niz w chlebie, ktory moge tu kupic. ostatnio tez daje mu wafle ryzowe i to jest lepsze, bo chrupki zamieniaja sie w jedna wielka skorupe na buzi i rekach i trudno to domyć, a wafle najwyzej sie troche krusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubuś wstał ok.11tej bez gorączki zjadł obiad, wybawił się ze starszakami i po cycku dalej poszedł spać i spi już 2godzinki i jak na razie nie ma gorączki ciekawa jestem jaka będzie nocka... 3dniówka nie bo nie ma już a zęby też chyba nie bo jak ich nie było tak ich nie ma... ja zaczynałam od chrupek kukurydzianych ale jak wspomniała Basia strasznie wszystko obklejają... dawałam też okrągłe wafle ryżowe ale niespecjalnie Kubuś za nimi przepada... dostaje też biszkopciki i nic mu nie ma no i skórkę z chleba... obawiam sie troszkę podać mu jogurt naturalny ale zapewne w tym tygodniu już dostanie... wiem że mu nic nie dolega tj brak sensacji żołądkowych zatem wprowadzam nowości...od 8miesiąca zacznę sama gotować... jestem zdania że najgorsze co moze byc to trzymać dziecko pod kloszem... zerknijcie na bajtle z familoków... niepojedzone, niedomyte, ze szpikami po sam pępek, za lekko ubrane, durś na palcu czy zima czy lato i ZDROWE!!! babcia opowiadala że nieraz cos tam pomaszkeciłam z podwórka i jestem okazem zdrowia i to nie takim cudownie ozdrowionym przez ZUS... paranoja no ale polska to polska... buziaki na miłe popołudnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu: gadaj po slasku ale tłumacz od razu :D:D:D bo ja ni w ząb..szpiki to sorki-->gile z nosa??:D ale durs na palcu:O ??? może to miało być durś na PLACU czyli cały czas na dworze? pomaszkeciłam?/tego już nie łapię.. ale super sie czyta..proszę czesściej z translatorem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bajtle z familoków?????????? domyslam się że coś na zasadzie dzieci ze slumsów??? czy jakoś tak?? ale niezłe to....i jeszcze co Ty na tym podwórku robiłaś?? :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×