Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tragediaaaaaaaaa

nic mi sie nie che ........

Polecane posty

Boje się, że mu się znudzę :O (jakieś urojone te moje obawy, bo nigdy nie dał mi odczuć tego, żeby mogło się tak stać) i że zostanę sama, a drugi raz wyprowadzki od faceta nie zniose :O No i kwestia pracy, czy tam jakąś znajde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, właśnie :) lepiej zaryzykować niż później pluć sobie w brodę, że tego się nie przeżyło czy też nie spróbowało, ja wiem co mówię/piszę, chociaż dotarło to do mnie stosunkowo niedawno, ale nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielka stopo to zawsze było moje motto i uwierz, że stosowane w praktyce (nie raz narobiłam głupot i nie żałuje :O) ale chyba jeszcze potrzebuje czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pajączek83, dlaczego z góry zakłada się, że się nie uda, że będzie coś nie tak, że będzie źle. Trzeba walczyć o swoje i żyć pełnią życia, więc nie ma co się zastanawiać nad tym co by było gdyby, bo sprawdzić to możesz tylko i wyłącznie próbą zamieszkania u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje się pod słowa Wielkiej stopy. To naturalne, że mas zobawy bo przeżyłaś coś takiego. Może tak na początek poszukać pracy w jego miejscowości a dopiero później jakiś dalszy krok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasu może nie być, tu też uwierz mi na słowo, mi trochę czas się zachwiał i straciłam przez to dużo. Nigdy tego nie nadrobię a jeszcze nie wiadomo czy uda mi się w ogóle dożyć chwil wspólnego mieszkania z ukochaną osobą :) Mimo to cieszę się i żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nie ma innego wyjścia i wielkimi krokami nadchodzi ten moment, ale chyba każdy miałby jakiś dylemat... Dość dołów :D Tragediaaa prasujesz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylin była nawet opcja, żebym pracowała tam gdzie on :classic_cool: ale wtedy znaliśmy się króciutko ;) Mam takie wewnętrzne dylematy, niestety, ale myślę, że wszystko jest do przeskoczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, przed każdym ryzykiem jest dylemat, masa pytań, ale nie odpowiesz sobie na nie jeżeli nie spróbujesz, może stopniowo, ale nie czekaj. Rób jakieś kroki. Może warto przeprowadzić się najpierw na miesiąc, na tydzień na weekend? Jeżeli kocha zrozumie nasze babskie \"obawy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weekend, tydzień przerabialiśmy, ale jeśli ma być dłużej, to trzeba przewrócić życie do góry nogami. Zostawić pracę, rodzinę, przyjaciół. Na razie ustaliliśmy, że najpierw się obronie (daj boże we wrześniu :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobijam 24 lat i moje życie to jedna wielka niepewność, choroba :) Najadłam się nektarynek z biedronki i teraz mój brzuch pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pajączek83, a no to w takim razie już jakieś kroki poczyniłaś i bardzo dobrze. Nie musisz rzucać się od razu na głębiny, stopniowo zanurzamy się w słodkiej wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marilyn Monroe - ło nakupiłam jak zgłupiała, najadłam się jakbym pierwszy raz na oczy widziała a teraz cierpię, czyż to nie łakomstwo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marilyn Monroe - nie jest tak źle, już się przyzwyczaiłam. Chociaż ostatnio moje wyniki nie wyszły dobrze i znowu wpadłam w taki mały dołek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty taka stara, yyy, tzn w kwiecie wieku jak i ja i tragediaaa ;) O chorobę nie wypytuję, jeśli będziesz miała taką potrzebę napiszesz sama 🌻 ;) Ja pochłonęłam jabłko i prówkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaaaaaaaa prasuje:( klepie tu i owdzie hehheheh oj te milosne rozterki aj jestem z tych co by sie baly brrrrr wrrrrrrr i pewnie bym sie gryzla jak pajaczek:) wielka stopo- witam:)jadlas nektarynki i sie nie podzielilas!! no tak byc nie moze😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały koszyk na stół wystawiam i wino na pocieszenie dodaje :) jabłko z parówką? znaczy się, że to jakaś nowa kulinarna moda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pajączek83 nie ukrywam swojej choroby, zresztą po części widać moją łysinę, więc ludzie ze zwyczajnej ciekawości pytają. Mam białaczkę, ale proszę się nie zrażać, chociaż nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to juz bywa ze jak rzuca cos w promoci to potem jesz i jesz ja tak mialam z arbuzem :)mniam mniaaaaaaaammmmm pajaczku - ryzyko zawsze jest hmm jak by je tu ominac...........?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parówka i zasmażana cebul;ka z jabłkiem, mogłoby coś z tego wyjść :) chociaż już do jutra na jedzenie nie spojrzę, to wszystko wina nektarynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczamy Marylin ;) Nie wiem czy to jabłko z parówką to nowa moda, ale od zawsze mam tendencje do bardzo zdrowego odżywiania się :O ;) Ilości jakie pochłaniam i mixy jakie robie zawsze wszystkich przerażały, ale dzięki bogu nie widać tego po mnie ;) No i ćwiczę sobie dla lepszego samopoczucia, więc jakoś to spalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byk w promocji:( stopo- ❤️ ja nie otwieram lodowki heheh nie chce sie przeziebic:) tyle lodu brrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×