Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sol Angelica Czarownica

Czy podejmujac decyzje o slubie wie sie ze to na pewno ta/ten jedyny?

Polecane posty

Gość taki tam ktos ja
ja uwazam ze jak masz watpliwosci to znaczy ze to jest TA osoba, gdyby to nie byla TA jedyna druga polowka to by sie nie mialo watpliwosci tylko wiedziialo bez zastanowienia ze to nie jest TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowia mi brutalna
a ja sie nie zgodze z przedmowca, trzeba byc pewnym na 100% i nie miec zadnych watpliwosci bo to osoba z ktora masz spedzic reszte zycia, watpliwosci i tak przyjda z czasem - proza zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena z Troji
oczywiscie!!!,co za naiwnosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem co myslec, znam pare - teraz malzenstwo w ktorym on mial te watpliwosci, jakos 3 miesiace wczesniej myslal o rozstaniu a po wlasnie 3 miesiacach sie oswiadczyl a teraz sa malzenstwem i to szczesliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno ta/ten jedyny
do .. następnego śłubu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam ktos ja
sama widzisz znasz pare gdzie ktos mial watpliwosci i wszystko jest ok, to normalne bo to olbrzymia decyzja i ten stres powoduje ze sie zastanawia, mysli i watpi, a moze ten, amoze inny, a moze nikt ja uwazam ze gdy to nie jest TO, to wlasnie wtedy wie sie to na 100% watpliwosci sa zawsze i wszedzie, moga sie zdarzyc po klotni w chwili emocji, a juz po godzinie sie wie ze to jednak ona, watpliosci to ludzka natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtu
ja mam wątpliwości, wiem że on też ma, za nami bylo nawet rozstanie. A jednak wiem że jesteśmy stworzeni dla siebie, wiem że on też to wie, nie możemy bez siebie życ. I na pewno weźmiemy ślub. Moim zdaniem wątpliwości są normalne. To nie bajka. Nie ma Królewiczów i Królewien. Każdy z nas ma takie wady że czasem je trudno znieść drugiej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena z Troji
slyszeliscie o pwiedzeniu,ze zycie to jest wielka niewiadma?,loteria?Czy mozemy byc kiedykolwiek pewni,ze to co decydujemy w tej chwili jest wlasnie to?okaze sie w praniu-stare,ale prawdziwe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam ktos ja
rtrtu nic doac nic ujac helena nic dodac nic ujac gdy to nie jest TO to wtedy sie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem zareczona, nie ukrywam mam czasem watpliwosci i wlasnie mi powiedzial kumpel niedawno ze skoro juz mam watpliwosci to bardzo niedobrze... troszke mnie to zdziwilo, potem powiedzial ze on nigdy by sie nie ozenil nie majac pewnosci i dodal ze woli byc sam niz na sile brac slub dlatego sie zastanawiam, bo jednak chce tego slubu, czy to normalne ze mam czsami jakies watpliwosci, i ciesza mnie wasze wypowiedzi - wszystkie, ale szczegolnie te ktore mnie utwierdzaja w przekonaniu ze ... no wlasnie nasze zycie to los na loterii a nia jakas tam pieknie napisana bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam ktos ja
amen!!! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellllllla
a ja jestem juz drugi raz mezatkabo za pierwszym razem mialam watpliwosci. Bylismy z eks 8 lat ze soba , a po 3 mies. malz. rozezlismy sie. Tak jak juz wczesniej pisalam, mialam watpliwosci! Co do drugiego meza to nie wahalam sie ani chwili! Teraz jestem naprawde szczesliwa. Ale nie boj sie autorko, to ze masz watpliwosci nie znaczy ze to nie ten. Znam wiele malzenstw gdzie kobieta nie byla pewna a teraz tworza z mezem szczesliwe malzenstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno ta/ten jedyny
źle ... nie graj w totka ...nie wierz w loterię ... wylosuj sobie sama ... swoje piękne życie :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury ludzie
piszecie tutaj... masz watpliwosci to uciekaj poki nie jest za pozno, ja zawsze bylam pewna swojego misia, nigdy nie mialam watpliwosci co do niego ani niczego zwiazanego z nim i jestem najszczesliwsza z nim i on ze mna, ale my nie mamy zadnych watpliwosci bo wiemy ze jestesmy sobie przeznaczni i stworzeni dla siebie, szukaj takiego partnera a dopiero osiagniesz szczescie... my sie nawet nigdy nie klocimy bo tak sie kochamy i rozumiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrtu
Ci którzy mówią że nie wolno mieć wątpliwości... po prostu są stanu wolnego / lub niezaręczeni / lub nie po ślubie. Oni jeszcze naprawdę wierzą w Bajki. Zresztą ja też kiedyś wierzyłam. Głęboko wierzyłam że gdy będę miala wyjść za kogoś to tylko gdy nie będę mieć wątpliwości... Pamiętam nawet tę rozmowę z koleżanką... tęz wolną - nastolatkami byłyśmy :) A teraz mam 28 lat, kilka związków za sobą i ... moi kochani - nie ma czegoś idealnego. ożna szukać i szukać i nawet przy najlepszym, najpiękniejszym i najmądrzejszym pojawią się pytania "czy to ten? czy już na pewno to ostatni? czy na pewno nic więcej mnie w życiu nie spotka? czy moje poszukiwania się właśnie kończą? a co, jeśli popełniamy błąd? co jeśli on się potem zmieni?" itd, itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury ludzie
rturtu wspolczuje ci, nic nie wiesz o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"co za bzdury...\" ciesze sie ze tak wspaniale jest ci w tym twoim zwiazku co nie upowaznie cie do oceniania wiedzy innych osob o zyciu i mowiac szczerze w to ze sie nigdy nie klocicie nie chce mi sie wierzyc, no chyba ze sie znacie od wczoraj i macie \"rozowe okulary\" na nosach - czego zazdroszcze bo to swetne uczucie, ale mija niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena z Troji
nie rozumiem jak mozna reczyc za drugiego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury ludzie
haha to cie zdziwie autorko postu- jestem z moim misiem juz prawie 3 lata, nie klocimy sie bo to strata czasu a my chcemy sie dzielic tylko miloscia i karmic wzajemnymi uczuciami, zazdroscic nam mozesz tego ze od 3 lat tak nam cudownie a nie jak w wiekszosci zwiazkow to szybko mija i sie kloca itd moj mis jest jedyny, jedyny, jedyny - zabilabym kazda suke ktora sprobowalaby mi go odbic, choc wiem ze on by nigdy dla zadnej nie odszedl on nawet jak idziemy ulica nie obejrzy sie za mini albo jakimis "laseczkami" bo nie ma potrzeby bo ma najpiekniejsza i tak u swego boku zycze wszystkim takiego szczescia jakie sptokalo mnie i mojego misia, musicie znales sobie swoje polowki - kazdy moze tak miec i byc takim szczesliwmy jak ja z misiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena z Troji
dziewczyny,szczegolniete,ktore twierdz,ze misio jest taki,no 100%,poluzujcie troszke smyczke,zobaczycie na co stac misow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest, bo nie mam męża, nie wyszłam za mąż, ale osoby które znam miały pewne wątpliwości, przez krótszy bądx dłuższy czas, co w znacznym stopniu nie umniejszało ich miłości, czy tez zaangazowania... więc to chyba naturalne...teraz tworza zgrane małżeństwa, nie mówią, że idealane ale sa szczęśliwi:] a to chyba najwazniejsze:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury ludzie
helena ja mojego nie mam na smyczy i jestem go pewna na 100% po prostu trafilam na swojego misia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×