Najgorsze wesele, na jakim grałam

Dzieki Wedding Planner:)Problem w tym, ze ja mieszkam zagranica i nie mam czasu na znalezienie zespolu..Podczas studiow pracowalam w jednej z duzych restauracji w Krakowie przy organizacji wesel,wiec wiem jak to wyglada od srodka.Wlasnie tego DJa, ktorego chce miec poznalam tam..pracowal dla radia Alfa i wesele przy jego pomocy wcale nie przeobrazilo sie w dyskoteke...potrafil tak dopasowac muzyke i rozbawic gosci w roznym wieku, ze wszyscy byli zachwyceni...a przerw w muzyce bylo niewiele, bo wszyscy bawili sie super...ja na swoim weselu bede miala ok 50 mlodych osob i ok 30 starszych.. A co do panstwa mlodych...to tez sie naogladalam skapstwa..kiedys nawet zlewalismy resztki wodki do butelek, pakowalismy salatki z calej nocy ( z uprzedzeniem, ze nie odpowiadamy za nie, bo staly w cieplej sali cala noc...)..po prostu pakowalismy wszystko co tylko bylo..i oczywiscie butelki po wodce byly liczone

Widzę, że mamy podobne doświadczenia ;) Przyznam, że przeraża mnie podejście niektórych ludzi. Pracowałam swojego czasu przy jednym z wesel w hotelu Sobieski i miałam okazję spotkać się ze skrajnym skąpstwem matki panny młodej. Kazała pakować do pojemników nawet nieświeże sałatki, wędliny czy jaja w majonezie. Zespół dostał tylko jeden ciepły posiłek a na stole miał dwie, może trzy butelki wody mineralnej. Kelnerzy musieli rozliczać się z każdej butelki alkoholu, jaką wnosili na salę. Nie wiem, co skłania ludzi do takiego zachowania. Gratuluję wyboru i życzę DUŻO szczęścia :)

Dzieki sliczne Wedding Planner:))To szczescie sie przyda, bo moj maz ( jestesmy po cywilnym) jest z RPA i protestantem..wiec przyjdzie nam przejsc przez Polska biurokracje..a i lokali na wesele w Krosnie-podkarpacie i okolicach nie ma wielu ( oczywsicie takich jak ja bym chciala, bo potrzebuje lokal polaczony z hotelem dla gosci z daleka)..wiec bedzie ciezko wszystko zalatwic...a jeszcze nie zaczelam:)))Szkoda, ze w internecie nie ma dobrej strony z lokalami z calej Polski ( sa strony, ale lokali 1-5 z danej czesci Polski a okolic Krosna to juz w ogole nie moge sie doszukac) Przydala by sie stronka z aktualna duuuuzzzzaaaa baza danych lokali, zajazdow, hoteli, ktore organizuja przyjecia weselne ( kilkanascie z regionu kazdego bylego wojewodztwa..albo okolic tych wiekszych miast) ze zdjeciami, danymi -ile gosci, do ktorej otwarte, przykladowe menu +przykladowa cena..itd...ale niestety nie ma czegos takiego:(((

Dziękuję Ci za podsunięcie doskonałego pomysłu ;) W sumie sama myślałam o czymś takim, ale nie za bardzo wiedziałam, jak się za to zabrać :) Ale od czego są takie Dobre Duszyczki, jak Ty :) Spróbuję zrobić coś z tą bazą i skontaktuję się z właścicielami weselnych sal :)

super:) Wlasnie myslalam, ze moze ty bedziesz chetna sie tym zajac..a to jest naprawde bardzo przydatne:))Mysle, ze wlasciciele lokali bardzo chetnie przyjda z pomoca:) nie zapomnij o zdjeciach, bo to bardzo wazne w decyzji:)..najlepiej byloby aby mozna bylo wpisac w wyszukiwarke np: Krosno i do ilu kilometrow w jego obrebie:))), z opcja: zajazd, hotel, restauracja...itd...

ps.Jak bys potrzebowala pomocy, daj znac:)

odpowiedż do ciecia z " 07:05" nikt ci smieciu nie zabrania miec swojego zdania,ale inwektywy zostaw na swoich kumpli z kapelki ktorzy od poniedizalku do do piatku czyszcza rury kanalizacyjne,a w sobotę zamieniaja się w "artstów" i udając że graja i spiewają dorabiają do pensji. Zdania nie zmienię.Muzyk to muzyk,a nie hydraulik,kierowca Tira,rolnik,fryzjer,kelner czy kto tam jeszcze.Albo sie poświęca temu i tylko temu albo dochodzi do sytuacji,ze przy zamowieniu kawalka przez goscia,godzine ustalają z czego zagraja i na serwetkach będa spisywac tekst :-p Gówno mnie obchodzi czy wesele jest w poniedzialek,środe czy sobotę.Wie sie o tym przynajmiej 3 miesiace wczesniej :-p Widze tez kretynu,ze poslugujesz się słownictwem,którego do końca nie rozumiesz i chyba jestes amatorem w wielu dziedzinach zycia.Znam wielu ludzi ktorzy żyja tylko z grania,a wlasnie takie ciecie jak ty,kmoicie psuja rynek i doprowadzają do sytuacji ze ludzie generalizują i zespoly uważaja za slabe.Agdzyby tak mieli jechac pociagiem,albo leciec samolotem to wg ciebie skończony idiotomnalezaloby wstrzymac ruch na skrzyzowaniach,opóźnic start samolotu i czekać aż "pan muzyk" zakończy swoja arcyważna pracę i laskawie przyjedzie "grać"na weselu,za które przecież bierze kasę. Sprobuj kmiocie spóźnić sie na prom,na ktorym by się odbywało wesele.Kazde spóźnieie jest oznaka nieprofesjonalizmu i amatorki.Każde. I otania sprawa.Sytuacja o ktorej pisze kfiaciólka,to przypadek jakch wiele.Ten jest drastyczny,inny mniej.Czasami cięzko jest sie przebic przez gosci,zeby zapanowac nad weselem,ale profesjonalisci sobie poradzą,w odróznieniu... Zanim cos napiszesz,poczytaj trochę,pomysl i nie osmieszaj się.

brak szacunku dla oczekującego a w tym przypadku brak profesjonalizmu :o :o :o

są głupsze, niż ustawa przewiduje. No comment.

natomiast ty, dzika świnio, posługujesz się słownictwem rodem z Wersalu. Daruj sobie, przygłupia fladro i zamknij twarz, zanim muchy się do ciebie, jak do kubła ze śmieciami zlecą.

ale i tak sa mądrzejsze ode mnie

..miało być o najgorszych weselach...!!

Ech, dzieci, dzieci...

a cemu?

:)

Byłam na różnych na weselach i większość z nich zapamiętam jako takie z koszmarną orkiestrą. Jedyny, któremu nic nie mogę zarzucić był organizowany przez właśnie takiego wedding plannera. Wtedy była to kobieta z Royal Day. Od tamtego czasu uważam, że zamiast się męczyć i ryzykować wpadkami lepiej wynająć kogoś takiego.