Czy Zachować niewinność do ślubu?

co do Dzidki50 - nie wazne, byl tu taki radosny topik kiedys;) Kosciol nie traktuje seksu jako brudu tylko jak swietosc, dlatego chroni te sfere czlowieka. Tyle, ze jak w zwiazku nie ma seksu to inaczej sie rozwija: - skupianie sie na poznawaniu siebie, oczekiwan, sposobu bycia itp. (jak wchodzi seks jest to tak silny bodziec, ze dopasowywanie sie w innych sferach czesto schodzi na 2 plan). A potem jest pytanie \'co ja w nim/niej widzialam/lem?!\' - nie ma takiego zaangazowania i latwiej sie z takiej relacji wyplatac (jesli do siebie nie pasujemy) - ludzie ucza sie, ze milosc to nie tylko przyjemnosc ale i praca, ucza sie rozwiazywac konflikty (ktorych pelno gdy jest nierozladowane napiecie seksualne), ucza sie ustepstw i wyrzeczenia (to wszystko przydaje sie pozniej w malzenstwie) to tak pokrotce. Jest tego wiecej

Jesteście na tyle głup ze myslicie ze boje sie sexsu. Żałosne. A po ślubie w waszym rozumowaniu nie bede sie bać. Żenada

wirtualnie, nie pieprz takich bzdur;/ jak jest seks to juz znaczy ze sie nie rozmawia z druga osoba, nic sie z nia nie robi tylko sie czeka zeby pojsc do lozka?! no ludzie... moim zdaniem seks nigdy nie szkodzi! ja tu mowie o normalnym zwiazku gdzie ludzie uprawiaja seks z milosci a nie biora sila albo na boku... ucza sie rozwiazywac konflikty (ktorych pelno gdy jest nierozladowane napiecie seksualne) - no ty pojebana jestes jak nic;/ a co ludzie ktorzy uprawiaja seks nie umieja ze soba rozmawiac i sie godzic? i klotnie nie wystepuja przez napiecie;/ boshe co za debilizm...

Roxy przeczytaj tytul topiku. Moja rada do Ciebie: nie wywyzszaj sie bo jestes \'super lepsza\' bo nienaruszona. To sie zle konczy. Faktem jest, ze obok pobudek religijnych strach przed stosunkiem jest jedna z czestych pobudek zachowywania czystosci do slubu, wiec sie nie dziw, ze ktos tak moze pomyslec. Zdementuj grzecznie i koniec tematu.

I tak swoje wiem boisz sie Roxy! a tak na marginesie: kto z was juz ten tego?

poza tym w zwiazku gdzie nie ma seksu jest duuuuze napiecie wiec ludzie tez nie umieja rozmawiac - twoje rozumowanie...

Nie potraficie zrozumiec człowieka.

do wirtualnie: wiadomo ze jest lepsza od ciebie bo ty dajesz w te i wewte i znowu w te. nic nie warta jestes , zeby ci chociaz płocił a tak, zaciążysz i bedzie becikowe chociaz

to jak sie do kogos zwracasz swiadczy o tobie nie o tej drugiej osobie. Piszesz, ze jestem pojebana. Tak sie sklada, ze to moje obserwacje. Nigdzie nie napisalam, ze ludzie, ktorzy uprawiaja seks ze soba nie rozmawiaja, poprostu wyglada to troche inaczej. Wszystko zalezy od par. Widze na czym skupiaja sie pary, ktore nie rozpoczely wspolzycia. Te, ktore znam buduja swoj zwiazek od naprawde za przeproszeniem pierdulek, \'niewaznych\' drobiazgow zostawiajac sobie seks na potem.

Do wirtualnie: Nie wywyższam sie i nie uwazam sie za lepsza. Pewnie lepiej zaliczyc stu chłpów. Nie rozumiecie zycia, idź sobie szukać forum o naukach religijnych. Bo tu sie nie przydajecie. Zegnam was

wirtualnie, bardzo mnie zaciekawiłaś/łeś... chetnie pogadałbym na ten temat... wspomnialas/les o bardzo istotnych kwestiach. moze napiszesz cos wiecej?

do Kwiecieamoremija skad wiesz jak zyje i co komu daje?

a wiem bo na twoich słowach widac piętno mężczyzny( a dokładnie jego patyka)v czuć ze ty juz tego

no i dostalam i z lewej i z prawej ktos jeszcze chce mnie kopnac w posladek? No dalej, nie krepujcie sie! :D A powaznie. do Roxy to byla przyjacielska rada, niestety nie wyssana z powietrza. Pycha jest tym co nas przewraca, obys nigdy nie zrozumiala co mialam na mysli. Poza tym nie zrozumialamk koncowki Twojej wypowiedzi (zamet w koniugacjach). Niestety.

Ludzie juz miesem rzucacie. Troche kultury. Oj dzieci dzieci bakuś leci. Forum jest czrujące. To nie przeczkole

do brick26 o czym chcesz porozmawiac? Do kwiecie... Nadal nie widze sensu twojej wypowiedzi.

roxy foxy - kto tu mowi o 100 facetach??!! dlaczego ludzie ktorzy sie kochaja nie moga uprawiac seksu? w ten sposob tez moga poznac sie blizej! zreszta nawet na swoim üprzykladzie moge powiedziec, uprawiamy seks ale codziennie poznajemy cos nowego, jakies zachowanie, to ze on cos lubi, itp... seks niczego nie skresla a daje szanse poznania sie najblizej... poza tym dla mnie osoby ktore nie chca seksu przed slubem uwazaja sie za lepsze i uwazaja ze trzeba je chwalic i podziwiac, ale ja sie pytam za co podziwiac?ktos ma takie poglady i dobrze, nie trzeba tak tego pokazywac...:o

Do wirtualnie: Niczego nie bede załoować to moje zycie. Ty widocznie zmarnowałaś swoje.

Podjęcie wspołżycia wiąże się z odpowiedzialnością i jeśli ktoś do tego nie dorósł to niech nie zaczyna. To indywidualny wybór każdej osoby po prostu i tyle. Dla mnie śmiesznym jest, że Roxy, taka wierząca, omawia takie tematy na forum. To chyba dość intymna sfera życia, więc po co się z tym obnosisz publicznie, rozprawiasz o tym w te i nazad. Masz swoje zasady, świetnie, to się ich trzymaj. znajomi i rodzina też o tym wiedzą? Mi by było wstyd tak chodzić i rozgłaszać tyle info na taki temat. To mnie też odrzuca w tych panienkach, które noszą obrączki czystości i wchodzą w jakieś stowarzyszenia i Bóg wie co jeszcze. Dziewictwo staje się jakimś towarem na sprzedaż, w stylu-kto da więcej, bo jestem dziewicą. To tak, jakby się publicznie rozbierały albo poddawały badaniu ginekologicznemu. To się obrzydliwe robi. To też chyba zboczenie jakieś? Publiczny ekshibicjonizm dość dziwnego rodzaju. Masz błonkę to ją sobie trzymaj dla tego jedynego, ale nie musisz tego rozgłaszac wszem i wobec.

Niestety wlasnie udowodnilas, ze mam racje. Co gorsza udowodnilas, ze inni z tego forum maja racje (np. \"poza tym dla mnie osoby ktore nie chca seksu przed slubem uwazaja sie za lepsze i uwazaja ze trzeba je chwalic i podziwiac, ale ja sie pytam za co podziwiac?ktos ma takie poglady i dobrze, nie trzeba tak tego pokazywac... \") Przykro mi. Naprawde. Co do twoich obelg na moj temat sie nie wypowiem. Sa ponizej poziomu katoliczki jaka sie byc szczycisz. Chyba jeszcze dziecko jestes. Mam nadzieje, bo wtedy to cie usprawiedliwia

poza tym to dla mnie glupota ze ktos o tej malej blonie mowi ze to zachowanie czystosci, itp:/ magrat-masz racje, to jest intymna sprawa a ona zaklada o tym temat;/ a co jesli sie okaze ze jednak nie masz tej blony ( niektore kobiety tak sa zbudowane ze jej nie maja a jesli maja to na tyle duza ze nie peka ani nic) i co, powiesisz sie bo okaze sie ze nie ejstes dziewica?! bo dla ciebie dziewictwo to tylko ta blona, nic wiecej - do autorki

a mój dziadek zawsze gadał tak: \"lepiej dać chłopakom, niż robakom\":d posłuchałam się;)

wirtualnie - czy ja kiedykolwiek napisalam ze jestem katoliczka?! :D nigdzie tego nie napisalam uwazam ze kazdy moze sobie myslec co chce ale to nie znaczy ze ma byc wielbiony z tego powodu ( autorka tematu stara sie pokazac ze ona ma byc wielbiona) przepraszam ze cie obrazilam ale to co wypisujesz to mnie bulwersuje

Dla mnie dziewictwo to nie blona. Sprowadzanie do blony to splycenie i zatrata znaczenia.

wirtualnie, zaciekawilo mnie to co napisalas o roznicach w rozwoju zwiazku w zaleznosci od obecnosci, lub nieobecnosci seksu... zastanawiam sie skad takie wnioski? jak do tego doszlas? na jakiej podstawie?

No właśnie, czy takie gadanie o czystości i dziewictwie własnie jakoś nieuprzedmiatawia dziewczyny? Poza tym: -miewasz erotyczne myśli, sny itd? -jesteś świadoma swojej seksualności? -pożądasz swojego faceta? -całowałaś się ze swoim mężczyzną, pieściłaś, dotykałaś, odczuwałaś podniecenie? to jesteś dziewicą tylko fizycznie i nie wiem jaka jest tego wartość. Taka prawdziwą dziewicą to byłaś jako mała dziewczynka, nieświadoma w sprawach seksu i erotyki. Jeśli dziewictwo to dla Ciebie tylko kawałek błony w pochwie, to pozdrawiam serdecznie.

Dajcie trumne bo ja umre tylko z desek bo ja chyba piesek

Ależ dyskusja \"rozgorzała\" ! :D

do fajna madchen to byla wypowiedz do autorki. Z tym Twoim cytatem zgadzam sie w 100%. Jesli Cie to bulwersuje, trudno, rozumiem, kazdy patrzy przez pryzmat doswiadczen. Nie pisze krytycznie o parach, ktore rozpoczely wspolzycie tylko o tych, ktore tego nie zrobily pokazujac przyczyny i zalety tego podejscia. Przeprosiny przyjete, nie tez czasem cos poniesie:)

Jak nie ma powodzenia to chociaż się w ten sposób dowartościowuje. Jedne ida do łóżka, inne sobie publicznie pisza na czole "dziewica" i każą za to buć pokłony. Każdy lubi co innego. :)