Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SamotnA30

Kto mieszka za granica i jest samotny?

Polecane posty

Gość wpadnijcie do nas
www.ludzieswiata.fora.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam topik tak po lebkach bo strasznie duzo tego... ale przynajmniej wiem kto, gdzie i co robi... moge sie przylaczyc? jestem w uk, studiuje tu juz drugi rok ale jakas \'\'depresja\'\' sie mnie trzyma i wszytko widze w ciemnych barwach. jestem samotna, nudna i moj angielski jest do kitu... nie wiem co ja tutaj robie. nie umiem znalesc sobie znajomych. nie umiem sie wbic do mojej grupy z uczelni, jestem zawsze jakby poza nawiasem. w pracy (restauracja wieczorami, zeby przezyc) mam samych angoli i tez nie umiem nawiazac jakiegos wiekszego kontaktu. wszyscy sa mili i uprzejmi ale nikt nie okazuje jakiegos wiekszego zainteresowania moja osoba. mam chlopaka od roku, ale widzimy sie raz na 3 miesiace srednio, dlatego ze jest wlochem i mieszka od 7 miesiecy u siebie. nie wiem czy to ma sens... chyba nic nie ma sensu! nie chce tu byc! ale musze skonczyc studia. w polsce tez bym nie umiala wrocic do mojego \'\'starego\'\' zycia. nie wiem co mam jeszcze napisac. teraz pojde spac i rano zobacze czy komus chcialo sie odpisac. jak nie - nie ma sprawy. przyzwyczailam sie byc niemal niewidzialna. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej cioccolata- moze ja bede pierwsza, ktora Ci odpisze:) Chyba z tym studiowaniem za granica to takie powszechne zjawisko..mnie tez sie przydarzyl niezly dol, a studiowalam w USA. Bylo dokladnie tak jak opisujesz- smutek, nuda i bycie niezauwazalna, no i ten angielski..dopoki nie przelamalam sie i nie zmienilam sama swojej postawy, na bardziej otwarta i przyjacielska. To naprawde zadzialalo:) Moze i w twoim przypadku zadziala.Ludzie nie sa tacy zli, zagadaj do kogos..kogokolwiek Nie martw sie na zapas.. jakby co, to ten topik jest tutaj po to, by pogadac. Glowa do gory i sprobuj usmiechnac sie ponad wszystko:) zycie jest zbyt krotkie by sie dolowac! Pozdrawiam i zycze dnia pelnego milych niespodzianek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cioccolata - czesc! przykro mi ze Ci sie nie uklada, kerima ma racje, czasem wystarczy sie przlamac ale wiem ze jak sie i studiuje i pracuje to czlowiekowi nic sie nie chce w wolnych chwilach. Ja wyznaje jeszcze jedna filozofie, ze czlowiek musi znalezc swoje miejsce na ziemi. Przez 2,5 roku studiowalam we Wloszech i bylam tam nieszczesliwa, zero przyjaciol, jezyk nie bardzo, w ogole taki marazm, przenioslam sie do Finlandii i zupelnie inny swiat! Moje zycie bardzo sie zmienilo! Moze po studiach jezeli nic sie nie zmieni po prostu sprobuj zyc w innym miejscu :) Robisz licencjat czy magisterke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc cioccolata- dziewczyny maja racje- zmien swoje nastawienie, musisz zaczac myslec pozytywnie. wiesz ja tez duzo przeszlam az sie wreszcie osiedlilam w jednym miejscu. mam 22lata a mialam 12 przeprowadzek i 3 razy zmienialam kraj :D grunt to sie nie martwic. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperate - ja tez 12 przeprowadzek i tez 3 kraje :D no i piekne 22 lata :D w czerwcu bedzie kolejna przeprowadzka.... chyba oszaleje z tymi kartonami na szczecie miasto to samo tylko lokal zmieniamy :) kurcze fajnie masz ze masz juz domek, nie musisz sie z tym wszystkim naokraglo majdac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lokki- no mam nadzieje, ze to moja ostatnia przeprowadzka. ale stalam sie expertem i zawsze jak ktos sie przeprowadzal to mnie pytali o rade co najpierw pakowac itd :) wczesniej wynajmowalismy z moim dom, a 3 miesiace temu skonczyli nasz wiec byla przeprowadzka. jednak z mezczyzna u boku lepiej sie przeprowadzac niz samemu. wszystkie przeprowadzki ja musialam wszystko pakowac, tarmosic, dzwigac, potem odpakowac i postawic na miejsce- a z nim- razem pakowalismy- ani 1 kartonu nie dotknelam palcem, ani mebli. wszystko zorganizowal a ja poprostu sobie przyjechalam samochodem do nowego domciu. i tyle bylo mojej roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wsisow nastukalyscie :D A propos przeprowadzek, to ja sama nie wiem ile razy juz sie przeprowadzalam. W samej Francji juz ze 4 razy (a mieszkalam juz w 5 roznych panstwach). I teraz czeka mnie kolejna... Najpierw na miesiac laduje u kumpeli i w miedzyczasie bede szukac nowego lokum. :o Na sama mysl mnie skreca :o No niestety nie mam teraz czasu, zeby sie rozpisywac. Pozdrawiam wiec Was tylko. Milego wieczoru :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz myslalam, ze ze mna jest zle- 12 przeprowadzek to sporo! W sumie tez mieszkalam w 3 krajach, i chyba w niedalekiej przyszlosci znow mnie czeka przeprowadzka:) Przemieszczanie sie z miejsca na miejsce wytworzylo u mnie nawyk "tymczasowosci", nie moge sie przywiazc na stale do jednego miejsca. Tez tak macie? Desperite- fajnie masz z tym swoim mezem, jak sie takiego spotka to zycie na pewno jest latwiejsze: grunt to facet zaradny:) Na szczescie moj tez jest bardzo pomocny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ale tu pusto......a ja nie mam nic ciekawego do napisania ;( Kerima - u mnie z jednej strony mam ogromne ciagoty zeby po tych wszystkich przeprowadzkach miec wreszcie ladnie urzadzony dom gdzie mam swoj fotelik i kubek na herbate :D a z drugiej np bardzo ciezko mi pracowac w jednym miejscu caly czas....jestem przyzwyczajoma do takich skokow, i jak patrze ze moi znajomi co rok to inny kraj to mi zal.... ale cos za cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lokki- doslownie czuje sie tak samo, marzy mi sie takie gniazdko, do ktorego moglabym stale powracac...a z drugiej strony nie chce sie zasiedziec w miejscu , do ktorego nie jestem pewna czy jest tym \"wlasciwym\"..moze dobrym rozwiazaniem jest podrozowanie:) Jaki styl i charakter domu Ci sie marzy? Ja uwielbiam solidna klasyke, polaczenie starego z nowoczesnym:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ja mam tak samo... Od kilku lat zyje na kartonach. Od przeprowadzki do przeprowadzki... Fajnie jest podrozowac i poznawac nowe miejsca, nowych ludzi etc. Na dluzsza mete jednak uwazam, ze to zaczynanie ciagle od nowa jest meczace... Naleze do osob, ktore chca miec swoje miejsce na ziemi... miejsce do ktorego zawsze mozna powrocic i czuc sie u siebie... Mi sie marzy domek w starym stylu. Stare drewno... w ogole duzo drewna i staroci... Jakos nie przemawia do mnie nowoczesny styl... Pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze sorry dziewczyny ale jak wklejam to nie ma spacji a jak sie juz pojawia na topicu to sie robi spacja ;( zrobcie copy paste i bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susel
czesc dziewczyny:)co slychac?jak wekend mija??bo u mnie pracujaco jutro do pracy ide:(ale to i dobrze bo tutuaj i tak niema co robic:(:(dieta jakos iddzie w nidziele tylko jem normalny obiadek ziemniaczki z sosem pycha:D:D,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie juz po weekendzie. obudzilam sie rano o 5 jak moj wstawal do pracy i jakos usnac nie moglam- no itak siedze. na sniadanie odgrzalam sobie golabki z wczoraj(mniam) cos za spokojnie w moim zyciu- zawsze cos sie dzieje a tu nagle wszystko jakos ucichlo :P potrzebuje jakis action!!! samotna- gdzie jestes dziewczyno???! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej-Desperite, ta stronka, ktora podalas jest naprawde swietna..szczegolnie taniec mnie interesuje Chcialabym bardzo nauczyc sie \"belly dance\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Taka sliczna pogoda, ide zaraz na spacer i przy okazji glosowac :) susel - ja tez ciagle na diecie, pzedluzylam sobie bo mi calkiem niezle idzie :D kurcze a od srody w FIN pewnie znowu przytyje bo bede mojemu gotowac... ah zycie :D ale kurcze ciesze sie bo w ciagu 1 roku i 2 mcy stopniowo schudlam w sumie 15kg :) jeszcze 5 i bedzie dobrze :) trzymajcie kciuki zeby mi sie chcialo bo ja tak lubie gotowac i jesc ;( kerima - ja chodzilam przez 3 mce na kurs belly dancing bylo super - brzuch plaski jak deska a ile zabawy, lekcje sa swietne, teraz od stycznia pewnie na nowo sie zapisze desperate - moze kurs nurkowania? :D Bo blisko gor chyba nie masz na wspinaczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dziewczyny- zycze powodzenia z dietami ja sie dalej obzeram. :P lokki- tu o gorach mozna zapomniec-pustynia na okolo. nurkowac mozna ale ja sie boje tego rekina mlota co tu plywa!!! co ja zrobie jak ten mnie szczupnie?? mowia ze nie grozny ale huk go wie! wlasnie poszlam sie poopalac. tym razem jakos udalo mi sie wytrzymac 30minut(dzis mamy 35stopni) - uff twarz mam taka: 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperite- podziwiam Cie, ze chce ci sie opalac w taki upal, ja szczerze mowiac unikam slonca, wystarczy ze przejde pare metrow i juz mnie opalenizna chwyta:) Jak na to reaguje Twoja skora? Dieta dieta, ale dzis, z okazji niedzieli, upieklam pycha ciacho- z jablkami i budyniem, oto przepis dla chetnych: Ciasto: pol kostki margaryny i 1/4 masla 1 szkl.cukru 3 zoltka 3 lyzki kwasnej smietany 1 cukier waniliowy 2 lyzeczki proszku do piecz. 1/2 kg maki make zmieszac z proszkiem, dodac rozdrobniona margar./maslo wymieszac, zoltka+cukier+cukier wanil. roztrzepac w smietanie, dodac do reszty-zarobic ciasto,wlozyc do lodowki. Masa budyniowa: 1 litr mleka 4 lyzki cukru 2-3 budynie smietankowe lub waniliowe -ugotowac budyn. Ok 2 duze jablka pokroic na 8 czesci, obtoczyc w kaszy mannie. Do foremki wylozyc polowe ciasta, na nim ulozyc jablka i zalac budyniem(moze byc goracy) Przykryc reszta ciasta, piec w temp. ok 200-220 stopni, 20-30 min Smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Hej, jak Wam mija niedziela? Ja jestem objedzona jak bak - zafundowalismy sobie fondue serowe! Mniam :) :) susel i lokki - ja tez ciagle jestem na diecie (z przerwami). Mam tendencje do tycie. Co sobie pofolguje, to zaraz widac to na wadze. Grrr... Teraz przed wyjazdem zarzucilam troche diete... bo to restauracja, to spotkanie ze znajomymi, to cos tam jeszcze... Do szczescia brokowaloby mi jeszcze zrzucenie 4-5 kg. :) Lokki - jaka diete stosujesz, ze masz tak dobre efekty? (Swoja droga gratulacje!! ). Ja kiedys schudlam w ciagu 8 miesiecy 15 kg... Waga dlugo mi nie wracala. A teraz od kiedy mieszkam we Francji waga mi skacze... :o Pewnie dlatego, ze tutaj czesto jada sie bardzo pozno :o :) desperate - fajna ta stronka, ktora podalas :) :) Kerima - dobrze, ze jestem najedzona, bo inaczej takie ciacho to z miejsca bym upiekla :D Pozdrawiam Was serdecznie i zycze milej niedzieli. :) My zaraz wybywamy na spacer - pogoda jest przepiekna! I trzeba troche rozruszac cielsko po obfitym obiadku :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz po wyborach i po spacerze :) czas na necik :) desperate - kurcze musisz miec fajna skore, ja sie nie tylko zawsze opalam na czerwono ale moja opalenizna ma taki beznadziejny czerwonawy kolor (nawet po kilkunastu dniach) wiec od kilku lat wcale sie nie opalam i chodze taki bielas (dobrze ze w FIN to wszyscy sa tacy ;) kerima - robie tez podobne ciasto i bardzo polecam :) a wczoraj zrobilam to: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=13664 zdjecia sa ponizej w komentarzach w piatek robie kolejny raz bo tesciowie przyjezdzaja, tylko ze zrobie z likierem orzechowym, jest super tylko troche za duzo alkoholu jak na moj gust wiec nieco zmniejsze :) Margot - wiesz z ta dieta to tak strasznie glupio ale: pierwsze 8 kilo schudlam od tak, zawsze bylam grubsza i jakos to akceptowalam ale pewnego dnia powiedzialam cholera nie moze tak byc, i nie stosowalam zadnej diety moze lyche mniej ziemniakow i samo zeszlo - sila umyslu :D a potem reszte dieta nielaczenia i zero ziemniakow, ryzu i makaronu i chleba. Jakos idzie a ja mam problemy hormnalne i zawsze strasznie ciezko mi schudnac wiec teraz prawie 2kg w 2 tyg i jestem bardzo zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wlasnie mi sie przypomnialo ze ja juz sie chyba tym ciastem kiedys zachwycalam wiec sorry za powtorke :D ale mam skleroze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolecik22
Margot, moglabys napisac jak zdobylas te prace w Brukseli? Ja studiuje we Francji, jednak prawdopodobnie bede musiala przeprowadzic sie wlasnie do Brukseli i nie mam pojecia, jak zabrac sie za szukanie pracy:( Jestes swiezo po studiach? Masz juz doswiadczenie zawodowe? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susel
czesc dziewczyny:)a ja wlasnie po pracy i po niedzielnym pysznym obiadku moj mezus robil;p tak na niego muwie ale jeszcze nie jestem moim mezem:)ja rok temu schudlam 10kg w miesiac:)jadlam codzienie suchary waza i jezdzilam na rowerze do pracy jakos godzine dzienie pod niezle gurki jak dojechalam do pracy to juz bylam padnieta:D odkad mam prawko to jakos niemoge wrocic do roweru:(ale od jutro ide na silke trochee pocwiczyc:)u nas dzisiaj sliczna pogoda cieplutko ide zaraz z moim dolarkiem na spacerek bo juz mnie zamecza:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po spacerku :) Bylo cudnie :):):) :) Lokki - wiesz, ja tez tak schudlam za pierwszym razem, sila umyslu... ;) po prostu jadlam mniej... Tez mialam problemy hormonalne przez dluzszy czas, wiec wiem o czym piszesz... Teraz niby jest lepiej, ale chudne bardzo powoli... :o No nic, trzymam kciuki za Ciebie! :) :) fiolecik22 - wiesz, u mnie z ta praca to wyszlo zupelnie przez przypadek. Po prostu robilam u nich staz i do mnie zadzwonili czy nie bylabym zainteresowana pojeciem pracy na etat... To tyle. :) Jestem swiezo po studiach i doswiadczenie zawodowe mam niewielkie... ale widocznie musialam sprawdzic sie na stazu, skoro wlasnie do mnie zadzwonili :) A ty co studiujesz? I w ktorym miescie? :) susel - 10 kg w miesiac to niezly wynik! Mi by sie przydalo troche sie poruszac, ale jak jakas nieruchliwa jestem zupelnie :o Milego spacerku! :) Pozdrawiam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margot - ja tez jestem taka nieruchliwa :) nie lubie sportow, nic mi sie nie chce zawsze mam strasznie niskie cisnienie i mysle ze to od tego taki leniwiec ze mnie, tylko bym spala i nic nie robila :) w srode jak wroce do FIN to wreszcie dokladnie sprawdze na mojej wadze ile zeszlo, ale mam nadzieje ze dobilo do 56-57kg.... byloby super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×