Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rekin_Gustaw

Poszukiwania małżonki.

Polecane posty

Gość e-saszka
Do zobaczenia, Lingner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-saszka
Żadnej, Rybko. W moim życiu nie ma żadnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokita tam lubi swoje białe futerko..:) -- czy wam też jest tak zimno jak mnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-saszy
Dzień dobry. Za wczoraj i za dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-saszy
Ryba, odpowiem Ci w wolniejszej chwili, choć chyba raczej moja odpowiedź nie jest specjalnie potrzebna. Dobrze wiesz, o jaką kobietę chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Dobrze, Rybko, będę odpowiadał w miarę posiadanego czasu - partiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
W tym właśnie momencie potrzeba mi przytulenia i, bez względu na to, czy i popełniam jakieś błędy, w podejmowaniu decyzji, które mogłyby mieć negatywny wpływ, potrzebuję stwierdzenia: "robisz dobrze, podziwiam Cię za to".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonka pierwsza
Sasza, robisz dobrze, podziwiam Cię za to :) [Ty siedziesz, ja stoję i przytulam Twoją głowkę do mojego łona (poet.)].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
He, he, wygląda mi to na Zuzię... A ja wcale nie żartowałem. Mam pewnego kolegę, który się wziął i ożenił. A potem postanowił z małżonką zbudować dla nich dom. Baba zachowywała się okropnie. Raz na jakiś czas pojawiała się na budowie, czepiając się wszystkiego. Np. "a dlaczego kupiłeś dziesięć cegieł więcej, niż było potrzeba? co to? nie można było policzyć?". Albo, "a dlaczego nie dopilnowałeś, że majster X, okazał się być do niczego, skoro należało tego dopilnować!?. Albo - "kochanie, ci tynkarze są nieprofesjonalni; dlaczego ich wybrałeś?". Brrrrrr.... Doszło do tego, że kolega po prostu ukrywał wszystko przed żoną, a nawet ją okłamywał. Zamiast wspierać go i pocieszać, że ostatecznie nie jest to wszystko najważniejsze w życiu, ta obywatelka stała się dla swego męża bezlitosnym dyrektorem (nie znając się oczywiście kompletnie na budowaniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżonka pierwsza
Zuzią, ani Zuzką nie jestem. Jestem kobietką, która potrafi przytulić i pochwalić... Hm... i na budowaniu się trochę znam. Wiem jak trudno o dobrych wykonawców oraz to, że nie nie da się wrzystkiego dokłądnie policzyć, czy przewidzieć. Np. z jednej łazienki zostało mi 3 opakowania płytek, bo źle sobie policzyłam ;) ale na szczęście przed nikim nie musiałam tego ukrywać. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
A kto Ty jesteś? Małżonka? Mam nieodparte wrażenie, jak zwykle zresztą, że znamy się nieźle i od dłuższego czasu. Niestety, nie dysponując kobiecą intuicją nie mogę Cię rozpoznać. A więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia...
Sasza , ja musiałbym być w stanie ciężkiego upojenia, albo co najmniej przepracowania, żeby Ci napisać, że ja Twoją główkę do łona itd.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia...
Ale małżonka, wygląda na kobietę czułą , troskliwą i ....zna się na budowie. Zostanie Ci już tylko syn drzewo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia...
syn i drzewo ... oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
A więc nie Zuzia..., no dobrze. Cześć, Zuziu :-) Ale ja Ci nie wierzę, znaczy Twojej deklaracji. Czyżbyś chciała powiedzieć, że jesteś zdolna do zachowań żony mojego kolegi? Chciałabyś dyrygować, krytykować, dyrektorować swoim mężem? Naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Będzie i dalej, Rybko, tyle że nieco później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
:-( Cześć, Justynaaaa. Takie durne czasy, że człowiek teraz liczy małżonki w sztukach (jedna po drugiej). Mi osobiście wystarczyłaby jedna. I żeby ona chciała być jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Dziękuję, p. Justynaaaa. Już mi doradzałaś. Nawet przeprowadziłem stosowny zwiad. Wynik wypadł negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia ...
Sasza, czuję jak bym pisała mało, że po chińsku, a w suahili i to w narzeczu wyjątkowo rzadkim. Ja tylko o wirtualnych czułościach kol. małżonki wspomniałam i jej (nie moich) predyspozycjach do budowania ... a Ty mi dyrygowanie przypisujesz :O A zresztą nie mogę tyle gadać, bo mam wykonać telefon :) i mało czasu mi zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Właśnie, Zuzia. Mało czasu. Mam nadzieję, że cyferki zajęły właściwe im miejsce. :-) Cieszy mnie, że nie posiadasz mało sympatycznych cech małżonki mojego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę, zleźli się sami dobrzy znajomi. ;-) Dzień dobry! :-D A żona kolegi - hmm... może brała odwet za brak wsparcia w jej sprawach? ;-) No chyba, że zrzędliwa z natury - ale chyba wi(e)dział, \"co\" brał? Tak czy inaczej - żal obojga. :-0 A kolegę rozumiem aż nadto dobrze. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Wiedział bardzo dobrze, co brał. Oni się uczyli razem w jednej klasie przez cztery lata. Ksiądz, do którego poszli załatwiać ceremonię, zapytał, jak długo znają się przed ślubiem. Odpowiedź była następująca: "18 lat". :-) Ksiądz nie dalej nie indagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
A małżonka kolegi ma w istocie, mało piękny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Małżonka nr 1., p. Justynaaaa, gdzieś sobie polazła. Ja także idę, bo już pora dzisiaj na mnie. Do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-rotyk-e-sasza
Jak na razie, Deko, Sowietskoje Igristoje, w cenie 3.80 za flakon. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×